Ciąża po poronieniu...
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny ja to nie wiem czego się boję bardziej - czy tego, że będąc w ciąży cały czas będzie strach, że coś może być nie tak. Czy kolejnych miesięcy bezowocnych starań. W kurza mnie to czekanie z miesiąca na miesiąc i ta bezsilność. Dlaczego to nie jest takie proste - chcę dziecko- robię- i mam?
-
Aniafk dobrze wiem o co ci chodzi.. Ja gdy dowiedziałam się o ciąży to miałam 2 tygodniową siostrzenice. Szwagier zawsze chwalił się że gdy tylko zaczęli się starać to udało się za pierwszym razem.. Denerwuje mnie to że jednym przychodzi to tak łatwo a drudzy tyle muszą przejść zanim w końcu będą tulić maluszka. Ja w tej chwili mam dwa maluchy w bliskiej rodzinie: 3 miesięczną dziewuszkę i 10 dni młodszego od niej chłopaczka. I bratową w ciąży. Dobija mnie to wszystko.. Na początku choćby najmniejszy płacz siostrzenicy wywoływał u mnie lawinę płaczu.
Wiecie ale najbardziej denerwuje mnie to że tyle kobiet zachodzi w niechciane ciąże i je usuwa. A gdy ja tak bardzo chciałam mojego Arka to musiałam się z nim pożegnać. Smutna jest ta niesprawiedliwość na świecie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2014, 17:05
-
nick nieaktualnyMarlena mnie nic tak nie zabolało jak sytuacja gdy szukałam na necie jakichś leków na bóle stawów to pierwsze co wyskoczyło to tabletki właśnie na tą dolegliwość ale z właściwościami poronnymi...Na tym forum laski wypowiadały się o tym czy pomaga, ile trzeba czekać aż zaczną działać itd i najgorsze było to że nie było widać u nich żadnych wyrzutów sumienia ani zawahania przed ich użyciem
-
Szkoda gadać... Jedni są w stanie wiele poświęcić by być w ciąży a inni traktują ją jak problem. Albo jako indywidualną decyzje czy chcą dziecko czy to raczej nie pora więc można przecież usunąć.
Poza tym bardzo denerwuje mnie gadanie typu "mój brzuch, moja sprawa". Te biedne dzieciaczki w brzuchach nie mają jak się bronić... -
Tak to juz niestety jest ze dookola pelno dziewczyn z dziecmi abo z brzuchami, większość tych dziewczyn wcale nie jest zadowolona ze jest w ciazy... Jak czegos sie bardzo chce to niestety nie przychodzi tak latwo. Ale dziewczyny to ze tak bardzo chcemy miec ten nasz brzuszek i patrzeć jak rośnie świadczy o tym jakimi dobrymi matkami będziemy:). Ja chyba jak nigdy czekam na moja pierwszy @ po poronieniu, zeby mogla zacząć dzialac, ale nie powiem obawiam sie ze nie będzie mi łatwo jak nie bedzie wychodziło...
-
U mnie minęły już dwa miesiące a nadal jest cholernie trudno. A starać się nie możemy bo miałam zabieg a jeszcze mam problemy z tarczycą.
No ale co nam pozostaje jak nie pozytywne myślenie?
Ja mam tylko nadzieję że mój Arek jest gdzieś w niebie i czeka na mnie.. -
A ja czekam juz szósty miesiac i nic jestem zalamana,poronilam w sierpniu i do tej pory lipa tak to sie dluuuży...
bylam na oczyszczaniu jajowodow okazaly sie 2 zapchane ale juz mi odepchali rzekomo...w tym cyklu widze ze nic z tego niebedzie a w nastepnym bym chciala ale maz za granica:( -
I tez sie obawiam teraz czy w ogóle kiedys zajde?pozniej bede sie martwic czy donosze do tych 3-4 miesiecy ktore sa zazwyczaj decydujace apozniej czy ciaza sie rozwija prawidlowo i czy z maluszkiem ok i tak oto tyle mysli bedzie sie klebic...ale dzieje sie tak po poronieniu...
-
Właśnie, najgorsze to staranie czekanie... Na samą myśl, że będę się rok starała jak ostatnio, doła łapie. Dzisiaj zaczęłam pierwszy cykl ze staraniami po poronieniu i na razie jestem optymistycznie nastawiona ale pewnie stracę ten optymizm razem z nadejściem @ .
-
BATTINKA mam nadzieję, że jesteś bliżej końca niż początku ze staraniami, ja po 7 miesiącach się poddałam, przestałam mierzyć temperaturę, kupować testy owulacyjne no i właśnie wtedy się udało, nawet było tylko dwa razy w całym cyklu. Pewnie to wyluzowanie pomogło zaciążyć, tylko nie wiem czy teraz bym tak potrafiła wszystko odstawić - pewnie z obawy, że przegapię ten "odpowiedni moment" a z drugiej strony boje się, że jeżeli znów będę myśleć w kółko o tym to nie będzie wychodzić.
-
Miałam zabieg i lekarz kazał odczekać trzy miesiące, jak zapytałam a co jeśli nie wytrzymam tych trzech miesięcy? To powiedziała mi, żebym chociaż jeden cykl przeczekała- więc przeczekałam i sama sobie dałam zielone światło
moremi lubi tę wiadomość
-
Cześć dzuewczyny mi sie udało w 6 cyklu po poronieniu zajsc w ciaze piłam w tym ostatnim cyklu zioła sroki i sie udało miałam mocno owulacje z plamieniami jak nigdy ziołka zadziały na moje jajniki teraz Jednak nie umiem sue cieszyć strach jest duży . Moja ostatnia ciaza zakończyła sie nie spodziewanie ponieważ nie Mialan krwawienia poszła na usg w 12 tyg okazało sue ze serduszko biło tylko do 9 tyg:( naszczescie dostałam tabletki na poronieniu i odbyło sie bez zabiegu.
moremi lubi tę wiadomość
-
Oliwia, musi się udać
Ja właśnie dostałam pierwszą @ Miałam zabieg 27 lutego. Nie możemy się już doczekać tych starań i jesteśmy optymistycznie nastawieni. Przygotowaliśmy się jak do jakiejś wojny - inofolic, witaminy, zmiana żywienia, ćwiczenia, conceive plus i testy owulacyjne a za kilka dni znowu działamy. To nawet nie chodzi o starania, ale mieliśmy zakaz seksu od momentu, gdy zaszłam w ciążę, czyli już ponad dwa miesiące-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
moremi hahaha uśmiałam się z tej wojny, my też mamy wszystko, testy, conceive, witaminy, nawet termometr zmieniłam - jak wszystko nowe to nowe Jeszcze ziółka oliwia85 kupię i do boju
oliwia85 wszystko będzie dobrze, w końcu poronienia jedno po drugim nie zdarzają się aż tak często.moremi, Ewelcia lubią tę wiadomość