Ciąża po poronieniu...
-
WIADOMOŚĆ
-
Teraz bez kredytu ani rusz w naszym kraju. Każdy dziś żyje na kredyt ;/
Eh my też , żeby mieć ładniejsze mieszkanie chcemy się zadłużyć .
Nasi znajomi nie dali rady unieść ciężaru kredyt+4os rodzina to musieli wyjechać na stałe z Polski -
nick nieaktualnyNiestety ja nie jestem w stanie odłożyć nic.
Przychodzi miesiąc gdzie ok, coś tam odłoże a potem trach przychodzi niespodziewany wydatek i po moich zaskórniakach.
Poza tym ja nie mam stałej pracy.
może gdybym miała jakiś stały dochód też byłoby inaczej a tak jest jak jest. nawet człowiek nie poszaleje.
My na razie jesteśmy na etapie kompletowania dokumentów na kredyt wiec do decyzji jeszcze dluga droga.
Ja będę miała 54, haWiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2014, 21:18
-
MiM to że trzeba podejść na luzie to racja, tylko jak to zrobić? jest tyle leków na wszystko a nie ma leku właśnie na to . Dzięki za wsparcie i faktycznie tak jak napisałaś łatwo się mówi ale inaczej jest być z tej 2 strony kiedy nie wiesz jaka będzie przyszłość, pozostaje jedynie wierzyć że będzie dobrze.
Dziś pierwszy dzień płaczę bo mam już dość, mam mega doła a na dodatek w pracy jest ciężko. Wiem że trzeba myśleć pozytywnie i tak staram się robić ale czasem przychodzi taki dzień jak dziś kiedy mam wszystkiego dość.
A najbardziej denerwuje mnie gadanie "szczęśliwych mam" opowiadających kolejną super opowieść jak to nie spały w nocy i mówiących ciesz się że nie masz dzieci - znając moją historię... itd. Jak można być takim niedelikatnym!!!
Siłę na walkę mam i wierzę że się uda!! trzymam za Was wszystkie kciuki i serdecznie pozdrawiam.
-
Ola, ja uważam że jesli masz potrzebę to płacz. To pozwala nam oczyścić się, pozbyć się złych emocji, a po burzy zawsze wychodzi słońce. Ja wiem, że ludzie są nietaktowani i to bardzo sama miałam taki przypadek w czwartek jak to moja była kierowniczka która jest w ciąża a byłyśmy w tym samym czasie stanęła na środku sklepu i wyciągnęła zdjęcie usg dziecka...Porażka.
Wiem, że jest ciężko ja czuje jak mam taką blokadę w głowie i jej się nie mogę pozbyć na dodatek @ nie przychodzi a testy nadal negatywne.
-
Czekolada dziękuję, wiem o czym mówisz bo mnie otaczają same ciąże. Cieszę się ze szczęścia innych ale na swój własny sposób - życząc im oczywiście jak najlepiej. Do mnie @ też nie przychodzi i to dodatkowo mnie męczy. Już mnie głowa boli od tego zanoszenia się płaczem, jutro wstaje nowy dzień i mam nadzieję że będzie dla nas lepszy. Buziaki!!
czekolada lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCzęść dziewczyny. Ja dokładnie tydzień temu straciłam groszka w 5 tc. Ale staramy się dalej. Lekarz mnie wczoraj pocieszył, że to, że będe miała 2 dziecko to pewne, tylko musze spokojnie poczekać. No to poczekam, ale cierpliwości już mi troszkę brakuje :)Dziewczyny damy radę : Bo jak nie my to kto
-
Mona_M wrote:Część dziewczyny. Ja dokładnie tydzień temu straciłam groszka w 5 tc. Ale staramy się dalej. Lekarz mnie wczoraj pocieszył, że to, że będe miała 2 dziecko to pewne, tylko musze spokojnie poczekać. No to poczekam, ale cierpliwości już mi troszkę brakuje :)Dziewczyny damy radę : Bo jak nie my to kto
Jak masz ochotę płakać to płacz. Nic na siłę. Ja poroniłam w lutym a dopiero gdzieś w sierpniu doszłam do równowagi psychicznej i wtedy zaszłam w kolejną ciąże.
Ja też mam już dziecko - dzięki niej nie mogłam się poddać. Ale ile nocy przepłakałam to wiem tylko Ja
03.02.2014 -
nick nieaktualny
-
Poroniłam w 6 tygodniu ciąży. Przeżyłam to bardzo, wiele przepłakanych i nieprzespanych nocy za mną. Pomimo dobrych wyników badań, oraz tłumaczeniu lekarza oraz najbliższych, że poronienie tak wczesnej ciąży jest rzeczą "normalną" cały czas się obwiniałam, zastanawiałam co mogłam zrobić źle, gdzie popełniłam błąd.
Partner oraz mama, która będąc w moim wieku poroniła w 3 miesiącu ciąży pomogli mi pozbierać się po tym co się wydarzyło. Miewam gorsze dni, ale z nadzieją patrzę w przyszłość.
[*] 14.09.2014 r.
[*] 08.01.2015 r.
[*] 11.10.2015 r.
[*] 22.12.2015 r. -
Witajcie Jestem tu nowa ,zazwyczaj nigdy nie rozpisuje sie na forach,ale za to zachlannie czytam;) czas nadszedl jednak by to zmienic z racji tego,ze tez mam swoje nieprzyjemne przezycia...i moze tak jak mi wiekszosc wpisow tu bardzo pomogla,i dala wiare ze bedzie dobrze otoz z mezem zaszlismy w ciaze dosc szybko ,gdy zobaczylismy dwie czerwone kreseczki skakalismy z radosci,poszlismy do ginekologa Pani pokazala nam piekny pelcherzyk,i w tym samym czasie dostalam ostrego bolu kregoslupa ,"poszczyklo"mnie bo zlapala mnie ulewa kilka dni przed nim dowiedzialam sie ze jestesmy w ciazy,zaczelam goraczkowac,kilka dni,zero snu,odwodnienie,trafilam do szpitala,dostalam antybiotyk ktory po tygodniu goraczki pomog odrazu,z cieniem nadzieji udalismy sie do ginekologa czy udalo sie przetrwac malenstwu...ale niestety,mial to byc 12 tydz a jego wzrost zatrzymal sie na 6 nie dostalam krawienia ani zadnych boli i niewiedzialam ze mozna poronic nie dajac zadnych objawow dostalam skierowanie na lyzczeczkowanie nastepnego dnia bylam juz po ...odczekalismy dwa okresy i znow jestesmy w ciazy bylismy na usg ,obecnie jestesmy w 7 tyg dostalam lek na podtrzyamnie duphaston o ile dobrze napisalam,ale juz pojawilo sie male przeziebienie i dodatkowo infekcja intymna i u mnie i u meza pisalam do Pani doktor powiedziala bym stosowala 2 razy na dzien Clotrimazonum...i juz boje sie kolejnej wizyty nie przezylabym ponownie tak zlej wiadomosci...oby fasoolka zdrowo rosla,leze w lozku juz tydzien ,nie przemeczam sie,i czekam...sciskam was ! Pati[/url]
-
D. wrote:Poroniłam w 6 tygodniu ciąży. Przeżyłam to bardzo, wiele przepłakanych i nieprzespanych nocy za mną. Pomimo dobrych wyników badań, oraz tłumaczeniu lekarza oraz najbliższych, że poronienie tak wczesnej ciąży jest rzeczą "normalną" cały czas się obwiniałam, zastanawiałam co mogłam zrobić źle, gdzie popełniłam błąd.
Partner oraz mama, która będąc w moim wieku poroniła w 3 miesiącu ciąży pomogli mi pozbierać się po tym co się wydarzyło. Miewam gorsze dni, ale z nadzieją patrzę w przyszłość.
D.Witaj ja rowniez poronilam w 6 tygodniu ...jak dawno to bylo...i jak czujesz sie dzis ...?
[/url] -
szczesliwamama poroniłam niecałe 4 miesiące temu, ogólnie czuje się dobrze, tak jak wspomniałam mam gorsze i lepsze dni. Marzę o dwóch kreskach na teście, niestety trzy dni temu dostałam miesiączki, ale nie poddaje się i jestem dobrej myśli.
Trzymam kciuki za Ciebie i Twoją fasolkę, myśl pozytywnie i dbaj o siebie!szczesliwamama lubi tę wiadomość
[*] 14.09.2014 r.
[*] 08.01.2015 r.
[*] 11.10.2015 r.
[*] 22.12.2015 r. -
D. wrote:szczesliwamama poroniłam niecałe 4 miesiące temu, ogólnie czuje się dobrze, tak jak wspomniałam mam gorsze i lepsze dni. Marzę o dwóch kreskach na teście, niestety trzy dni temu dostałam miesiączki, ale nie poddaje się i jestem dobrej myśli.
Trzymam kciuki za Ciebie i Twoją fasolkę, myśl pozytywnie i dbaj o siebie!
Wiesz u mnie tez byl okres ostatni 29 sierpien pierwszy dzien miesiaczki trwala 5 dni obfita...a teraz jestem w 7 tygodniu...wiec co zaszlam w okres czy przed ? a zaznaczam ze 3 dni przed miesiaczka zrobilam test i wyszla cienka pozytywna kreska,pozniej wlasnie okres wiec smutna mina a zaraz w oczekiwaniu na wrzesniowy okres sie nie pojawil[/url] -
No to super i gratuluję . Przeziębienie - ja w tej ciąży już trzy razy przechodziłam - mam przedszkolaka w domu
Ja, jestem osobą która raczej nie użala się nad sobą, to teraz w ciąży wpadam z jednej paranoi w drugą że coś pójdzie nie tak. Mimo iż nie mam złych przeczuć to ta niepewność gdzieś siedzi głęboko. A u ciebie szczęsliwamamo??03.02.2014 -
D. wrote:szczesliwamama poroniłam niecałe 4 miesiące temu, ogólnie czuje się dobrze, tak jak wspomniałam mam gorsze i lepsze dni. Marzę o dwóch kreskach na teście, niestety trzy dni temu dostałam miesiączki, ale nie poddaje się i jestem dobrej myśli.
Trzymam kciuki za Ciebie i Twoją fasolkę, myśl pozytywnie i dbaj o siebie!
D. wszytko trzeba brać na luz jak wcześniej pisałam, tak bardzo chciałam być w ciąży ( po poronieniu) że zaszłam w urojoną Mleko z piersi mi leciało
A jak sie ustabilizowałam emocjonalnie i już nie chciałam to zaszłam Ahhh my kobiety03.02.2014 -
Dziś po raz pierwszy zobaczyłam mojego maluszka wszystko jest dobrze
Dziewczyny nie martwcie się , wierzę że i wam się uda
Jestem ciepłymi myślami z WamiCzarna_88, gosia.b, Buziulka, Mona_M lubią tę wiadomość