Ciąża po poronieniu...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMy 5lat .
Pucek w ciąży się interesowal , brzuch glaskal gadal , filmik oglądał jak nagralam harce , też mówił ze na spacery bedzie lazil , no i lazil 2x byl a raczej ja z nim bo to z mojej inicjatywy wyszło .
Fakt faktem on kapie ale teraz znowu ja muszę sie przemoc bo w styczniu sama bede z nią a nie bede wołać mamy .
Miało byc tak pięknie kolorowo a teraz szara rzeczywistość ogarnęła i zostałam sama bo przecież mam uczucie jak bym samotną matką była , aż się przykro patrzy ze córka do ojca mało się usmiecha , patrzy jak by pierwszy raz go widziała .
Radzę nie ustalać przed porodem co kto będzie robić , też mieliśmy jakiś podział ustalony i na tym się skończyło bo on nawet nie zna jej rytmu dnia , jak płacze to nie wie o co chodzi a ja już rozpoznaje kiedy głodna kiedy spać chce i jak jej coś dolega bo płacz niby ten sam ale jednak inny .
Przy porodzie chciał być i dużo o tym gadalismy ale los splatal figla i tylko kangurowac mógł -
Mateusz ma sporo wad, ale ma mnóstwo zalet, np. brzydzi się kłamstwem. Nienawidzi kłamać, a jak ktoś kłamie to u niego już jest stracony. Także, skoro mi powiedział że będzie pomagał to nie mam podstaw żeby mu nie wierzyć. Wiadomo że głównie ja się będę zajmować małym, bo M. dużo pracuje, ale wieczorami będzie normalnie tatą a nie wujkiem jakimś. On teraz aż tak nie jest zainteresowany dzieckiem, w sensie, nie pieje z zachwytu jak mały go kopie (za to chwali się każdemu na prawo i lewo ;p), nie kręcą go opowieści o tym ze brzuch mi się rusza jak mały się wierci czy coś. Jak kiedyś usłyszał jak rozmawiałam z siostrą o pękaniu sutków to stwierdził że jeśli chcę nadal być dla niego kobietą a nie maciorą, to mam mu oszczędzić takich informacji. On mowi do brzuszka, że go kocha i w ogole, ale mowi też że nie może siędoczekać aż Adaś się urodzi, bo już będzie taki realny. Ciąża i poród to trochę go brzydzi - ma do ego prawo:P Ale wiem, że oboje chcieliśmy dziecka i że odnajdzie się w tej roli. A jak nie to akcja awanti i wychodze z domu, a on niech sobie radzi z małym przeca samego go nie zostawi
Kochamy Cię maleństwo
13.06.2015
Kochamy i tęsknimy... -
nick nieaktualnyPucek jezu ja myślałam ze ty tak daleko z ciąża a tu polowa dopiero , więc tak ci powoem teraz lekko czujesz ruchy bo potem bedzie mocniej i bardziej widoczne wtedy uwierz wystarczy leżeć wziąć rękę sprawcy przylozyc do brzusia i niech czuje te piękne kopniaczki , macie sporo czasu i wszystko moze się zmienić , mowie na początku u nas sielanka kochanie skarbie misie pysie a teraz patrzec nie moge na niego
I od dzisiaj bede miala drugie dziecko , mezus prycha od rana ale jak wroci to bedzie sie byczyl , juz zapowiedzial rano zeby malej blisko nie kłaść , oczywiście tylko jak ona miesiąc miala albo i nie to mi z nosa lecialo i chora prawie 2tyg bylam ale przy niej siedziec musialam .
Polecam stronke humi.pl wczoraj reczniki szukalam i na to wpadłam -
Mateusz już czuje ruchy jak przyłoży rękę. Mimo że to 'dopiero' połowa ciąży to mały daje się już we znaki. Ja wierzę, że wszystko można załatwić rozmową o ile oboje rodziców jest wystarczająco dojrzałych, no ale to to już trzeba wiedzieć przed poczęciem czy można na siebie liczyć
Kochamy Cię maleństwo
13.06.2015
Kochamy i tęsknimy... -
nick nieaktualny
-
Bo w drugiej i kolejnych ciazach podobno szybciej czuc, albo po prostu mamuska juz wie i nie pomyli ruchow dziecka z ruchem jelit czy cos.
Ja swojemu tez wierze ze mnie bedzie wspieral, poki co mówi z całą pewniścia ze chce byc przy porodzie, chodzil ze mna do szkoly rodzenia. Czesto pyta, co mój synek mówi? I dotyka brzuszka. Smieje sie bo teraz to sa juz orawdziwe wygibasy jak mlody sie wypycha i z prawej strony mam gorke twarda jak kamien a z lewej nic
Umiemy sie dogadywac, wiec mysle ze damy sobie rade.
Bardziej sie boje wtracania tesciowej, ktora mieszka za plotem. Moja mama na pewno nie bedzie sie wtracac. Ale tesciowa to inna sprawa, ma tylko jednego wnuka 2 letniego i ma swira na jego punkcie.
No nic dziewczyny, wspieralysmy sie w czasie @, testowania, wizyt, teraz trzeba sie wspierac do konca i do porodu a potem se bedziemy narzekac a to na chlopa a to na tesciowa, albo na kolki (tfu tfu)
Czy wy sie orientujecie czy na ktg jezeli chidze do guna i usg prywatnie to ktg tez robia prywatnie (enel med) czy sie robi w szpitalu?
Bo slysze mase przypadkow, pojechalam na ktg do szpitala i mnie zostawili bo spadki tetna, tylko te kolezanki chodzily tam tez do lekarza, a ja nie.
-
nick nieaktualnyEdi u mnie nie bylo bulgotania tylko jak by ktos długopis od środka wypychał .
Dzis to mnie mój wkurw bo o 5:30 obudził mi malucha i juz nie usnęłam bo sie rozbrykał.
On zadowolony pojechał do pracy bo go młody kopnął w rękę a ja zjeb po spaniu...
Jestem u męża a pod naszym pokojem jest Hubert który skończy 16 grudnia miesiąc i dzis był koncert całą noc
Padam
Aśka odezwij sie -
nick nieaktualnyStaraczka i Pucek jak dla mnie to życie jest życiem i mimo wszystko w końcu wszystkich dopada szara codzienność. Pucek nikt nie ujmuje nic Twojemu facetowi tylko po prostu czasem nam sie wydaje, ze jesteśmy dojrzali i możemy na siebie liczyć, a pózniej kłótnie i awantury. No bo w sumie skąd tyle rozwodów? Nikt biorąc ślub nie zakładał, ze sprawy mogą sie tak beznadziejnie potoczyć. Ja mimo wszystko życzę nam kobietom z forum, aby faceci byli pomocni i kochani. Mój facet tez mnie czasem wkurza, ale generalnie dba o nas, ostatnio wysprzątał całe mieszkanie, umył okna i przygotowanie pokoiku dla Młodego bedzie na jego głowie. Poza tym jest czuły , głaszcze brzuszek, całuje go i sie przytula. Jest to świetny widok. Katarzyna mój narzeczony jak sie kładziemy spać tez próbuje rozbudzać Małego i nie myśli o tym, ze mi ciezko bedzie zasnąć. Ważne żeby tatuś poczuł kopa na dobranoc :p
Staraczka23, katarzyna_d lubią tę wiadomość
-
Akurat uważam, że to że jest teraz tyle rozwodów to wina tego, że ludzie nie są dojrzali do tego by być ze sobą. Oboje albo jedno z nich. Mnie M. też czasami wkurza, czasami nawwet bardzo, ale wiem że mogę na niego liczyć w każdej stuacji. Ale co ja tam wiem. Jestem dopiero w połowie ciąży, więc wszystko się jeszcze może wydarzyć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2015, 17:24
Kochamy Cię maleństwo
13.06.2015
Kochamy i tęsknimy... -
nick nieaktualnyMoim zdaniem na to ze jest tyle rozwodów składa sie mnóstwo czynników. Teraz kobiety sa niezależne i nie dają sobie w kasze dmuchać. Kiedyś jak facet brzydko mówiąc lał po mordzie to kobieta i tak z nim siedziała . A teraz czasy sie zmieniły i kobiety nie dają po sobie jeździć. Dojrzałość swoją droga, jednak życie stawia przed nami takie przeszkody, ze czasem nawet i Ci najdojrzalsi wymiękają. Pucek ja oczywiście nie twierdze, ze Twój mężczyzna mówi jedno a bedzie robił drugie. Nie można przeciez wrzucać wszystkich do jednego wora. Maz mojej przyjaciółki tak zapewniał ze chce dziecko a teraz tez sie mało interesuje. Z kolei mój szwagier dałby sie pociąć za swoje dzieci, bawi sie z nimi, kapie, opiekuje. Kazdy jest inny i to już chyba zależy nawet nie tyle od dojrzałości co od charakteru faceta. W końcu to oni tracą na tym jeśli nie opiekują sie swoimi dziećmi. Staraczka już powiedziała ze jej Roksanka ledwo ojca poznaje. Miejmy nadzieje, ze nasze dzieci bedą małymi oczkami w głowach tatusiów
-
nick nieaktualnypucek wrote:Akurat uważam, że to że jest teraz tyle rozwodów to wina tego, że ludzie nie są dojrzali do tego by być ze sobą. Oboje albo jedno z nich. Mnie M. też czasami wkurza, czasami nawwet bardzo, ale wiem że mogę na niego liczyć w każdej stuacji. Ale co ja tam wiem. Jestem dopiero w połowie ciąży, więc wszystko się jeszcze może wydarzyć
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyStrasznie Wam zazdroszczę tych ciąż, sama chciałabym juz takiego maluszka, a póki co nawet nie wiem czy kiedykolwiek zajdę w ciaze. Jak piszecie o tych ruchach w brzuszku i mężach którzy czekają na maleństwo to az mnie w serduszku kłuje:)
Paznokietku trzymam mocno kciuki za zdrowego brzdąca, widzę ze juz tuż tuż.
Staraczka, jak ten czas szybko leci, jeszcze pamietam jak byłaś w ciazy i sama odliczałam do Twojego porodu
Pucku a Tobie juz tak ładnie zaokrąglił sie brzusiu. Nawet nie wyobrażam sobie jak to jest czuć juz kopniaczki:)
Edii teściowa sie nie martw, tak myśle ze masz wyrozumiałego męża i na pewno stanie za Tobą jeśli mama bedzie sie za duzo wtrącać.
Kasiu a u Ciebie tez szybciutko przeleci. Kiedy masz termin porodu? -
nick nieaktualnyZobaczymy jak urodzicie czy tak będzie jak teraz , dobra to jest teraz u was jak temat rzeka , Paznokietek widzę ze rozumiesz o co mi chodzi , muszę trochę z doskoku pisać przez terrorystke a ty doskonale opisujesz to o czym ja w skrocie nabazgram
Asiu spójrz na to z drugiej strony , ja już zazdroszczę ze dziewczyny czują kopniaki i mają maluchy w brzuchu a nie na rzeczywistości
Ja zaczynam z deka jak neptyk chodzic i nawet dołączona druga kawa w ciągu dnia nie daje rady , dziewczyny urodza ja bede zazdroscila ze maluszki śpią a Ty będziesz w ciąży to obe będą zazdrościć bo będą miały dość boli brzuszka , kolek , wiecznego płaczu bo na początku nie wiadomo o co chodzi
Całe szczęście mam to za sobą -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLaski zobaczymy czy nasi mężczyźni staną na wysokości zadania miejmy nadzieje ze tak:) Aśka ja cały czas liczę na to ze mimo negatywnych testów jednak nie dostaniesz @. Trzymam mocno za Ciebie kciuki . Staraczka ja już sie nie mogę doczekać mojego maleństwa