Ciąża pozamaciczna ( ektopowa)
-
WIADOMOŚĆ
-
Jestem po histeroskopii. Nie było tak źle,chociaż stresik był. W nocy prawie w ogóle nie spałam... Najgorsze jednak jesrvto, że nadal nic nie wiem Nie dostałam żadnego wyniku, a w wypisie nic nie ma... Już napisałam do mojej ginki czy jest wszystko ok.
-
nick nieaktualny
-
Rozmawiałam z moją panią doktor. Wszystko jest w porządku. Tu nie tkwi przyczyna. Ulzylo mi bardzo. Pierwszy poważny krok ku macierzyństwu zrobiony ☺ Jutro umawiamy się do genetyka i hematologa.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2018, 10:03
summer86, Magdzia85F lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNiestety i ja muszę się tu "zameldować". 8 grudnia dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Bardzo się ucieszyłam. Starania rozpoczęły się w lipcu 2016. Poroniłam już 2 razy więc do tej ciąży podchodziłam pełna obaw. Od 18 grudnia zaczęła boleć mnie lewa strona podbrzusza. 20 poszłam do lekarza, żeby sprawdzić co się dzieję. Lekarz powiedział mi wprost, że podejrzewa cp i wezwał karetkę pod gabinet. Czekałam prawie 30min, bo okazało się, że u mnie w mieście nie ma żadnej wolnej (jest tylko 1 szpital) i karetka jedzie z innego miasta oddalonego o ponad 20km. Zawieźli mnie na sygnale do szpitala. Lekarze na początku podejrzewali pęknięcie jajnika. Ale podczas laparoskopii okazało się, że pierwszy lekarz miał rację. Zostałam też wyłyżeczkowana. Wypisali mnie 22 grudnia. Do kontroli poszłam w miniony piątek. Wszystko ładnie się goi, fizycznie czuję się bardzo dobrze. Ale wiadomo, że psychicznie jestem załamana Z jednej strony dziękuję lekarzom, że żyję (zaczęłam już krwawić z jajowodu, ale warunkowo go zostawili), jednak czuję pustkę. Mam już 2 córeczki i tylko dzięki nim i mężowy jakoś daję radę w miarę funkcjonować.. Lekarka stwierdziła, że mam na razie nie starać się przez ok 3-6 m-cy.. Nie wiem jak ja to wytrzymam. Chciałabym już teraz znowu zacząć się starać. Ale wiem, że muszę jeszcze poczekać..
-
Aneczko,bardzo mi przykro,że przez to przeszłaś,na pewno bardzo stresujące przeżycie.
Zrobiłaś jakieś badania po poronieniach?
Dlaczego kazano Ci się wstrzymać ze staraniami?Miałaś laparoskopię?
Jak widzisz przeszłam niedawno jak Ty cp,nie wiedziałam o ciąży,bolał mnie strasznie brzuch i pojechałam na IP,tam od razu na stół.Zachowano jajowód.Jestem po kontroli,lekarz powiedział,ze mogę starać się od razu,ale ja nie jestem gotowa i nie wiem czy wrócę do starań.2013 Córka - największa miłość
7.04.2017 - 9tc [*] Aniołek
12.2017 cp
-
nick nieaktualnyAnia (moja imienniczko ): Miałam laparoskopie i łyżeczkowanie. Jeden lekarz (ten, który wezwał pogotowie) stwierdził, że w ogóle nie powinnam już zachodzić w ciążę, bo miałam 2 cesarki i następna ciąża jest ryzykowna. Natomiast lekarze, którzy przeprowadzali zabieg (w tym ordynator oddziału) jak i lekarka, która mnie prowadzi powiedzieli, że mogę znowu się starać, ale muszę trochę odczekać, aby organizm doszedł do siebie (i moja psychika). Po wcześniejszych poronieniach nie robiłam badań. Ogólnie lekarze podchodzili do mnie trochę lekceważąco, ponieważ mam już 2 dzieci. Byłam u kilku i każdy mówił to samo: że jestem płodna, bo już mam córki, badania też są w porządku (mam niski progesteron, hiperprolaktynemię i niedoczynność tarczycy).. Za wszystkie badania w tamtym roku musiałam sama zapłacić.. Ehh.. Boję się strasznie, że jeśli znowu zajdę w ciążę, to skończy się tak samo
-
nick nieaktualnyAneczkaa87 bardzo mi przykro co przezylas jednak nie zamartwiaj sie bardzo masz dwie zywe istotki dla ktorych warto zyc! ja walcze chociaz o jedno dziecko uwierz mi jest mi bardzo ciezko bo sie boje podchodzic do staran ze znowu nie wyjdzie gdybym miala dziecko nie wiem czy ryzykowalabym swoim zyciem balabym sie ze cos mi sie stanie i zostana same a ostatnio malo co sie nie przekrecilam bo doszlo do krwotoku wewnetrznego gdyby nie to ze stalo sie to w odpowiednim czasie i miejscu lekarz wprost mi powiedzial ze ratowali moje zycie bo bylo zagrozone. Badania wszystkie praktyznie robie prywatnie. W stopce masz napisane o aniolkach kochana dopisz w ktorym tyg stracilas czasami poronienia wynikaja ze zlego podzialu komorek na poczatkowym etapie. Znajdz lekarza prywatnego napewno Cie nie zlekcewazy.
Paulinka co slychac?Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2018, 15:54
-
nick nieaktualnyZosiak: Mi również przykro z Twojego powodu Bardzo się cieszę, że mam dzieci, gdyby nie córeczki, to pewnie wpadłabym w dużą depresję.. Ale to nie zmienia faktu, że wszystkie poronienia bardzo przeżyłam.. I niestety nawet mój mąż tak do końca mnie nie zrozumie.. Chociaż on też jest smutny. Jednak wolałby żebym już odpuściła starania. Ale ja jakoś nie mogę dać za wygraną.. Pewnie źle to brzmi, jednak mam bardzo duże pragnienie znowu mieć dziecko.. Może aż za bardzo.. Pierwszą ciążę straciłam bardzo wcześnie, bo w 4tc. Następne poronienie jak i cp zakończyły się w 6tc. To były wczesne poronienia, ale dla mnie to i tak były już dzieci.. Co do lekarzy.. Ja u wszystkich byłam prywatnie. Mimo to podeszli to poronień lekceważąco. Dam sobie teraz czas i zobaczymy co z tego będzie. Może słowa mojego męża są prawdziwe. Powiedział kiedyś, że może "skończył się nam limit na dzieci".. heh
-
nick nieaktualny
-
Zosiu dziękuję, że pytasz :*
U mnie dobrze. Chociaż powiem Wam, że od dwóch dni tak mnie boli brzuch, jakbym zaraz miała dostać @... Może to po tej histeroskopii, bo to terminu miesiączki jeszcze ponad tydzień. No i pojawił się ból piersi, ale tylko jednej Dziwne to na maksa. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Aneczka zmień lekarza. To, że masz już dwójkę dzieci nie powinno mieć znaczenia, skoro jesteś po trzech poronieniach. Coś musi być nie tak niestety...