Ciąża pozamaciczna ( ektopowa)
-
WIADOMOŚĆ
-
Czesc dziewczyny ✊🏻
Co do badania HSG mam podobne doswiadczenie co nana. Mi tez lekarz zalecil dopiero po pol roku staran. U mnie jajowod z cp zostal usuniety wiec ryzyko jest teoretycznie mniejsze. Poza tym hsg pokazuje jedynie droznosc a nie sprawnosc jajowodu i rzesek. Moze wyjsc w badaniu drozny ale rzeski moga byc niesprawne i i tak nie przetransportuja jajeczka i niestety moze byc powtorka z rozrywki. Wiec to tez nie jest badanie ktore na 100% rozwiewa watpliwosci, a tak jak nana napisala jest to dodatkowa ingerencja. Takze przy usunietym jajowodzie z cp mozna sie z tym wstrzymac troszke mysle. Sama planuje hsg na maj/czerwiec w zaleznosci od sytuacji jaka bedzie.
Iza123 tak jak napisalam wyzej nie da sie sprawdzic czy jajowod mimo ze jest drozny czy jest sprawny na pewno bo ruchu rzesek nie ma jak sprawdzic niestety.
Sylwia hmm ciezka sprawa. Troche utrudniona tym, ze jajowod z cp zostal zostawiony wiec nigdy nie wiadomo bez monitoringu (mi lekarz mowil nawet ze jak sie ma 2 jajowody to one i tak czasem moga przechwytywac jajeczka „nie swoje”). W obecnej na Twoim miejscu ja bym sie chyba wstrzymala, ze wzgledu na to ze nie wiadomo z ktorej strony bedzie owulacja.13.10.2021 10:25 nasz cud pojawił się na świecie 💙
40+1, 56cm, 3300g, 10/10 🐻 I
14.08.2023 5:44 największa niespodzianka życia wkroczyła w nasze życie 🩵
40+5, 55 cm, 3500g, 10/10 🧸 F
6.12.2022 - najwieksza niespodzianka i kolejny cud 🤰🏻
Starania od 07.2019
11.2019 - cp, usunięty lewy jajowód 💔
07.2020 - sonoHSG - jajowód drożny; cb 💔
11.2020 - histeroskopia: liczne mikropolipy - leczenie
01.2021 - IVF start - IMSI
29.01.2021 - transfer 5BB ✊🏻💚
4.03 - 1,3 cm maluszka, FHR 159💚
8.04 - prenatalne; chłopczyk 💙
8 ❄️ oocytów
Brak ❄️ zarodków
MTHFR hetero i PAI homo ❌
Nasienie morfologia 2% ❌ fragmentacja 21% ❌ -
Ja bym się pewnie wstrzymała, ale tylko ze względu na koronawirusa. Pamiętam jak przez 2 tyg chodziłam co drugi dzień na usg i bałam się siedzieć sama w mieszkaniu z obawy, że jajowód pęknie i się wykrwawię... A teraz lepiej nie chodzić po szpitalach czy przychodniach.
Aniołek 13.09.2014 - 9 tc - cp
-
nick nieaktualny
-
Martuśka82 wrote:Witajcie drogie panie.
Dziś mnie natchnęło, żeby poszukać forum gromadzącego kobiety o podobnych przeżyciach do moich.
W październiku zeszłego roku zaszłam w ciążę. Testy ciążowe domowe i badanie krwi potwierdziły ciążę, choć poziom HCG był w dolnej granicy normy. W macicy było pusto, po tygodniu nadal było pusto, a przyrost HCG był na poziomie około 40 procent tylko. Z podejrzeniem ciąży pozamacicznej zostałam skierowana do szpitala.
W szpitalu przez prawie dwa tygodnie lekarze szukali ciąży. HCG rosło choć nie tak jak powinno, a ciąży nie było widać ani w macicy ani poza nią. Lekarze mówili, że na pewno jestem w ciąży i na pewno ciąża jest nieprawidłowa. Jednak cały czas jej szukano.
Dopiero gdy HCG nagle się podwoiło i przekroczyło 2000 ordynator uznał, że taką ciążę musi już być widać. Jednak na USG nic nie uwidoczniono. Na podstawie wszystkich badań ordynator postawił diagnozę ciąża ektopowa nieuwidoczniona. Jedynie nieoficjalnie mi powiedział, ze jego zdaniem zarodek ukrył się w lewym jajowodzie, bo podczas badania właśnie z tej strony bardzo mnie bolało.
Kwalifikowalam się do leczenia metotreksatem. Po pierwszej dawce zastrzyków po upływie 5 dni odnotowano nieznaczny, ale jednak wzrost HCG. Podano mi druga dawkę metotreksatu. Po tygodniu HCG spadło. Trzymali mnie jeszcze do czasu spadku HCG poniżej 1000. Dostałam zwolnienie do świąt Bożego Narodzenia, przed świętami miałam kontrolę, która wykazala że w obrębie jamy macicy i jajowodów wszystko wygląda prawidłowo. W tym czasie byłam już po pierwszej po cp miesiączce.
Przed tą ciąża ektopową poroniłam pierwszą ciążę, a dwie kolejne szczęśliwie donosiłam.
Od drugiej dawki mtx minęło 4.5 miesiąca, z moich obliczeń wynika, że w tym cyklu powinnam mieć owulację z jajowodu przeciwnego niż ten, w którym podejrzewano cp (zakładając że zazwyczaj owulacja wypada naprzemiennie, choć wiem że to nie jest norma). Cykle mam regularne, niemal zawsze 28 dni, rzadko dzień czy dwa krócej lub dłużej, owulację zazwyczaj odczuwam jak kłucie po którejś stronie brzucha.
Jak myślicie, to dobry moment na starania o dziecko? Chcielibyśmy z partnerem, zwłaszcza że to dla nas raczej ostatni dzwonek (wiek, moja sytuacja w pracy itp.) Jednak ja się boję. Wiem, że podejmuje ryzyko, ale czy na moim miejscu wy byście je podjęły czy odpuściły?
Pytam z ciekawości i potrzeby wsparcia. Oczywiście decyzję podejmę sama, jednak jestem ciekawa opinii osób, które mnie rozumieja, bo przeżyły to samo.
Przepraszam za tak długi wywód, jestem wdzięczna tym z was, które doczytały. Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej nocy
Hej
ja miałam dwa razy cp z tego samego jajowodu za pierwszym razem udało się farmakologicznie ale za drugim trzeba było usunąć jajowód, miałam rok przerwy od starań i powiem Ci że bardzo ciężko było mi wrócić do starań bardzo się boję i nadal mam w sobie wiele niepewności i zastanawiam się czy mój lewy jajowód który mi został w ogóle jeszcze działa miałam mieć teraz badania ale niestety w zaistniałej sytuacji wszystko się przedłuży muszę na pewno zrobić HSG i drożność jajowodu. Póki co żyję nadzieją że w końcu się uda i będzie dobrze. Ja też mam już 31 lat i też się boję że wszystko przepadnie, po tej przerwie bardzo ciężko było mi się zdecydować na kolejne starania ale partner mnie przekonał. Myślę że nie wolno sobie odpuszczać że nie wolno się poddawać trzeba walczyć o swoje wiem sama że czasem jest ciężko i można się załamać są łzy i smutek ale trzeba mieć nadzieję i pamiętaj nigdy nie jest za późno -
Ewka jak tam u Ciebie ? Jesteś już w domku ?
Ja nie mogę doczekać się wtorku, bo mam wtedy zrobić betę. Mam ogromne nadzieje na spadek, ale ogólnie cały czas czuję się bardzo ciążowo. Piersi pełne i bolą, temperatura spadła troszkę ale dalej jest na wysokości poowulacyjnej. Ehhh... żeby tylko było dobrze.2010 - misiu 💙🐻
Starania od I 2016
08.2016 - zaśniad całkowity
05.2019 IVF Kriobank - 1 x3BB 😭
beta <1.05
03.2020 😭 ciąża pozamaciczna/resekcja prawego jajowodu
07.2024 Invicta Wrocław
22.07 - start stymulacji (Menopur 225+ Orgalutran)
❄ 3.1.1 😇
❄3.2.2
❄4.1.2 😞
❄4.2.2
👩🏻 '89
IO, hiperprolaktynemia
TSH- 1,4
Kariotyp ✅
👨🏻 '83
Nasienie ✅
Kariotyp ✅
30.09 ----> ❄ 4.1.2 💙
04.10 beta dla kliniki 6,7;prog 27;estradiol 1000
07.10 - beta 3,1 cb?
28.10 ----> ❄3.1.1 (+relanium) 27.11 😇 💔 -
Kingulla wrote:Ewka jak tam u Ciebie ? Jesteś już w domku ?
Ja nie mogę doczekać się wtorku, bo mam wtedy zrobić betę. Mam ogromne nadzieje na spadek, ale ogólnie cały czas czuję się bardzo ciążowo. Piersi pełne i bolą, temperatura spadła troszkę ale dalej jest na wysokości poowulacyjnej. Ehhh... żeby tylko było dobrze.
Hej,
nie martw się będzie dobrze, ja pamiętam że po cp dokładnie tak samo czułam się jak Ty piersi bolały mnie okropnie było mi niedobrze ogólnie czułam się jakbym dalej była w ciąży. To jest wina tego że nadal utrzymuje się BTHCG ja miałam tak przy pierwszej cp beta była 2500 tyś i bardzo wolno mi spadała przez około 12 dni i ze szpitala wypuścili mnie dopiero jak moją beta była poniżej 100 co 2 dni robili mi badanie z krwi masakra okropnie bolały mnie ręce. Kochana na spokojnie nie martw się wszystko będzie dobrze . -
Dziewczyny strach po ciąży pozamacicznej niestety zostanie juz z nami chyba na zawsze...
Ja jeszcze podzwonie po lekarzach, może uda mi się gdzieś dostać na to USG w przyszłym tyg 🤷 po tylu latach starań, jestem juz naprawdę zdesperowana
Najbardziej martwi mnie to, ze ten praw jajnik pracuje tak rzadko...i nigdy nie wiem czy np akurat. W tym miesiącu nie zaskoczy on a później przez kilka mies zniwu będzie owulacją tylko z lewego ...nie chciała bym tracić znowu tyle czasu01.2020. Hsg- jajowod prawy ok, lewy niedrożny:/
Starania od 12.2015,
plamienia przed okresem
Hashimoto - Euthyrox 25
27.12.2017 - ciąża pozamaciczna (laparoskopia ) -
U mnie kolejny cykl stracony niby jeszcze 7 dni do okresu ale już mnie brzuch na okres boli i piersi. Ale wiece co mnie zastanawia że od tygodnia bolą mnie piersi, zaczęły mnie boleć jak jeszcze było 2 tygodnie do okresu i nie wiem czy to może być spowodowane czy to progesteron ?? macie tak czasem ? temperatura 36,77 .
A mam jeszcze pytanie dotyczące tej temperatury jak to jest kiedy jest duży spadek to wtedy może świadczyć o tym że zbliża się owulacja ? bo chyba po owulacji powinien być duży skok tak? czy może ja to źle rozumiem. -
sylwia1986 wrote:Dziewczyny strach po ciąży pozamacicznej niestety zostanie juz z nami chyba na zawsze...
Ja jeszcze podzwonie po lekarzach, może uda mi się gdzieś dostać na to USG w przyszłym tyg 🤷 po tylu latach starań, jestem juz naprawdę zdesperowana
Najbardziej martwi mnie to, ze ten praw jajnik pracuje tak rzadko...i nigdy nie wiem czy np akurat. W tym miesiącu nie zaskoczy on a później przez kilka mies zniwu będzie owulacją tylko z lewego ...nie chciała bym tracić znowu tyle czasu
Też już nad tym myślałam żeby podzwonić po lekarzach żeby mnie ktoś przyjął. Ja po powrocie do starań a miałam rok przerwy zastanawiam się jak u mnie to wygląda czy w ogóle występuje u mnie owulacja itd masakra najgorsze jest to czekanie i zastanawianie się. Miałam wszystko zaplanowane badania itd a przez tego wirusa wszystko przepadło i sama nie wiem co mam robić. A zastanawia mnie czy ten mój lewy jajowód w ogóle pracuje i występuje w nim owulacja. -
Jus@tyna no ciężko o tym nie myśleć, ale i tak nic więcej w sumie zrobić nie mogę. Obserwować, obserwować i jeszcze raz obserwować.
Co do temperatury to niektóre dziewczyny pisały, że mają znaczny spadek przed ovu, a później zaczyna rosnąć. Ja osobiście miałam tak może raz, dwa, a zwykle to temperatura wzrastała ale też nie jakoś esktra, tylko raczej tak stopniowo.2010 - misiu 💙🐻
Starania od I 2016
08.2016 - zaśniad całkowity
05.2019 IVF Kriobank - 1 x3BB 😭
beta <1.05
03.2020 😭 ciąża pozamaciczna/resekcja prawego jajowodu
07.2024 Invicta Wrocław
22.07 - start stymulacji (Menopur 225+ Orgalutran)
❄ 3.1.1 😇
❄3.2.2
❄4.1.2 😞
❄4.2.2
👩🏻 '89
IO, hiperprolaktynemia
TSH- 1,4
Kariotyp ✅
👨🏻 '83
Nasienie ✅
Kariotyp ✅
30.09 ----> ❄ 4.1.2 💙
04.10 beta dla kliniki 6,7;prog 27;estradiol 1000
07.10 - beta 3,1 cb?
28.10 ----> ❄3.1.1 (+relanium) 27.11 😇 💔 -
Kingulla wrote:Jus@tyna no ciężko o tym nie myśleć, ale i tak nic więcej w sumie zrobić nie mogę. Obserwować, obserwować i jeszcze raz obserwować.
Co do temperatury to niektóre dziewczyny pisały, że mają znaczny spadek przed ovu, a później zaczyna rosnąć. Ja osobiście miałam tak może raz, dwa, a zwykle to temperatura wzrastała ale też nie jakoś esktra, tylko raczej tak stopniowo.
Jest bardzo ciężko o tym nie myśleć bo ja sama nie wiem co mam robić fakty że po tej rocznej przerwie dopiero trzeci miesiąc się staramy ale ja bym chciała chociaż wiedzieć na czym stoję zrobić te badania a tak teraz to żyję tylko nadzieją że jednak ten mój jeden jajowód działa i w końcu zaskoczy.
No własnie z tą temperaturą to różnie ja dopiero pierwszy cykl mierzę więc za wiele nie wywnioskuje podobno trzeba chociaż trzy miesiące mierzyć żeby coś stwierdzić. -
Kingulla wrote:Ewka jak tam u Ciebie ? Jesteś już w domku ?
Ja nie mogę doczekać się wtorku, bo mam wtedy zrobić betę. Mam ogromne nadzieje na spadek, ale ogólnie cały czas czuję się bardzo ciążowo. Piersi pełne i bolą, temperatura spadła troszkę ale dalej jest na wysokości poowulacyjnej. Ehhh... żeby tylko było dobrze.
W środę mnie już wypuścili. Jestem w domku, dochodzę do siebie. Jestem jeszcze osłabiona ale mam nadzieję, że to kwestia czasu.
Ja jeszcze 2 dni po laparoskopii czułam że beta się utrzymuje bo chciało mi się ciągle jeść.
Miejmy nadzieję, że będzie spadać i będzie dobrze.
Kingulla, Asia11 lubią tę wiadomość
endometrioza IV
starania od 2016 r.
Marzec 2019 ICSI
Marzec 2020 CP
usunięty prawy jajowód -
Ewa700, czyli jednak cp...Ehh. Tak właśnie przeczuwałam pisząc do ciebie na innym wątku. Nie chciałam cię straszyć, ale sama jestem po cp, więc wolałam ostrzec. Nie martw się. Ja 2 miesiące później doczekałam się kolejnej ciąży, tym razem prawidłowej. Masz o tyle dobra sytuację, że po laparoskopii możesz starać się szybko, bez odczekania jak przy metrotekstat.
-
nick nieaktualny
-
Martuska wnioskując po nicu masz 38 lat? To jeszcze trochę przed Tobą 😊 moja mama urodziła w tym wieku mojego brata 😊 a gdy byłam w ciąży to przychodziła do lekarza babeczka 40 parę z taką niespodzianka w brzuszku 😊 więc da się 😊
Ewka cieszę się, że już dobrze 😊 mnie wieczorami łapią takie dziwne kłucia w brzuchu, ale co prawda nie leżę cały dzień plackiem. Mam nadzieję, że beta jednak spada a nie rośnie i nic mi nie grozi.Ewka1700 lubi tę wiadomość
2010 - misiu 💙🐻
Starania od I 2016
08.2016 - zaśniad całkowity
05.2019 IVF Kriobank - 1 x3BB 😭
beta <1.05
03.2020 😭 ciąża pozamaciczna/resekcja prawego jajowodu
07.2024 Invicta Wrocław
22.07 - start stymulacji (Menopur 225+ Orgalutran)
❄ 3.1.1 😇
❄3.2.2
❄4.1.2 😞
❄4.2.2
👩🏻 '89
IO, hiperprolaktynemia
TSH- 1,4
Kariotyp ✅
👨🏻 '83
Nasienie ✅
Kariotyp ✅
30.09 ----> ❄ 4.1.2 💙
04.10 beta dla kliniki 6,7;prog 27;estradiol 1000
07.10 - beta 3,1 cb?
28.10 ----> ❄3.1.1 (+relanium) 27.11 😇 💔 -
Martuśka82 wrote:Dziękuję za odpowiedź. Każdego dnia popadam z ekscytacji na myśl o dziecku w strach na myśl o możliwych komplikacjach. No ale postanowiłam, że spróbuję. Przełamałam się, zobaczymy co z tego wyniknie. W sumie wyjdzie pozytywnie lub negatywnie, a to znaczy, że co ma być to będzie.
Z tym nigdy nie jest za późno to nie jestem do końca przekonana. Nadal uważam, że w moim przypadku to już taki naprawdę ostatni najostatniejszy dzwonek, a najbliższe mi osoby (moja mama i siostra) uważają, że moja decyzja to już brawura i nieodpowiedzialność. No ale cóż, zobaczymy.
Gdy leżałam w szpitalu z ciążą ektopową lekarze wpisali mi w kartę "wiek prokreacyjny" i żaden znając mój PESEL nie mówił, że już nie powinnam, więc chyba nie jest jeszcze tak źle.
Kochana Ty masz dopiero 38 lat moja mama mnie urodziła w tym wieku, jeszcze dużo przed Tobą nie daj sobie wmówić że to nie odpowiedzialne to nie prawda a każdy ma prawo do swoich decyzji. Powiem Ci coś z mojego doświadczenia ja urodziłam moją córkę mając 21 lat moi rodzice byli załamani faktem że w takim wieku mam dziecko i że zmarnuje sobie życie i co ja teraz zrobię to była tragedia a co ze szkołą a co ze studiami itd słuchałam tego miesiącami a tak na prawdę to że moja córka przyszła na świat tak szybko to nic nie zmieniło dzisiaj jestem po studiach prawniczych mam super pracę swoje mieszkanie i jest nam dobrze. Ja moją córkę do 4 roku życia wychowywałam sama niestety jej tata nie podołał za duża odpowiedzialność od 6 lat jestem w związku bardzo szczęśliwym. I wiesz co na dzień dzisiejszy nie żałuje żadnej swojej decyzji dlatego uważam że nie wolno słuchać się innych a walczyć o swoje i iść do przodu mi też nie jest lekko bo tak na prawdę nie wiem czy jeszcze kiedyś będę miała swoje upragnione maleństwo ale się nie poddaje i wierzę że wszystko będzie dobrze . Ostatni mój rok dał mi wiele do myślenia kiedy to właśnie odpuściłam sobie starania 2018 roku miałam 2 cp i wtedy odpuściłam teraz od 3 miesięcy znów się staramy i jedyne co mi pozostało to nadzieja. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Cześć. Może mi pomożecie... Rok temu w maju diagnoza - poronienie niekompletne w 8 tyg. ciąży, trafiłam do szpitala, aplikacja Arthrotecu, obyło się bez zabiegu.
Rozpoczęliśmy dopiero starania w poprzednim cyklu. Miesiączka przyszła normalnie (11.03.20 r.), teraz w związku z panującą sytuacją (COVID-19) wstrzymaliśmy się od starań. Od 17 dnia cyklu mam plamienie, dziś jest 25 dzień cyklu. Konsultacje z ginekologiem on-line tylko. Zaleciła zrobienie testu ciążowego. Zrobiłam i... druga kreska wyszła blada, ale jest. Wzięłam Duphaston.. Od wczoraj czuję lekki ból na dole pleców z prawej strony, a plamienie jest zabarwione krwią. Kolejna wizyta on-line w środę. Nie wiem, co mam robić. -
Martuśka82 wrote:Dziękuję. Koleje podnoszące na duchu słowa.
Uda ci się, zobaczysz. 21 lat to wcale nie tak wcześnie. Kiedyś kobiety w tym wieku miały męża o dwoje dzieci. Co do co masz wyjaśniona przyczynę? Za każdym razem z tego samego jajnika?
Kobiety są silne, choć to wielu może zaskakiwać.
Kurcze, teraz czuję że będzie ok.
No niby 21 lat to nie tak wcześnie ale dla moich rodziców to był koszmar. Tak z tego samego jajnika w 2018 roku przy drugiej cp jajnik został usunięty a ja wtedy stwierdziłam że koniec starań że muszę odpocząć i nie robiłam już więcej żadnych badań wszystko odstawiłam i dopiero teraz 3 miesiące temu stwierdziłam że spróbuję jeszcze raz ale nie wiem czy ten jajowód który mi został w ogóle działa 26 marca miałam iść do ginekologa po skierowanie na wszystkie badanie łącznie z HSG i drożnością ale przez tą całą epidemie odwołali mi wizytę i muszę czekać. Więc dopóki wszystko nie wróci do normy to muszę zyć nadzieją że się uda, przyjmuje witaminy i zdrowo się odżywiam i póki co tyle a i mierzę temperaturę zawsze rano.