X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Ciąża pozamaciczna ( ektopowa)
Odpowiedz

Ciąża pozamaciczna ( ektopowa)

Oceń ten wątek:
  • Jusia88 Autorytet
    Postów: 3053 3561

    Wysłany: 8 marca 2021, 20:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sunflowerr wrote:
    Ja miałam 3 dniowe, nie słyszałam o takich rzeczach, ale moje kolejne mrożaki mają 5 dni więc mogłabyś mieć rację, bo wtedy będzie większa szansa... Ja właśnie czekam w kolejce na wizytę.... Mam tak beznadziejny dzień że nie mogę.... Byłam dziś pierwszy dzień po przerwie w pracy, a jak dostałam prezent od męża to mi się nie podobał.... I cała drogę wyłam... Jestem wstrętna 😒ale chyba ta sytuacja mnie wykańcza

    O to może teraz szansa będzie większa , mi tłumaczył lekarz ze zarodek 5 dniowy szybciej się zainplantuje . Mam nadzieje ze reszta dnia była lepsza a jak wizyta ?

    Starania od 2019 🚼
    👱🏼‍♀️33👱🏻‍♂️34
    ▪️Luty 2020 CP 7 tc 💔
    ( operacja jajowód zachowany )
    ▪️Maj 2021 klinika w De
    Endometrioza
    Zrost lewego jajnika z macicą
    Lewy jajowód niedrożny
    ▪️Sierpień 2021 IVF
    Protokół długi
    19.08 punkcja 10:15 🧫🔬💉
    Pobrano 9 komórek, zapłodniło się 6
    24.08 Transfer 🐣 14:05 🍀
    Mamy jeszcze ❄️❄️ blastki
    Beta 6 dpt 31,6 Prog 11,6
    Beta 9 dpt 128,0 Prog 29,40
    Beta 14 dpt 800,0 Prog 51,5
    13.09 Pierwsze USG 😍🤞🏻
    20.09 Mamy ❤️
    12.10 Wizyta 👩🏼‍⚕️ CRL 3cm 😍
    03.11 Prenatalne 12+6 CRL 6,49 cm chłopczyka 💙
    04.01.22 połówkowe 21+5 457 g 💙
    17.02 badanie III trymestru 28+0 1260g i 37 cm milosci 💙

    Marcel 23.04.2022 16:51
    Nagłe cc z powodu gestozy 37tc+2d
    2930g szczęścia i 50cm miłości 🥰

    202204235378.png
  • Sunflowerr Ekspertka
    Postów: 232 289

    Wysłany: 8 marca 2021, 20:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Już ok, dobrze że chodź facet jest wyrozumiały. Plan mamy taki, że teraz czekam na wynik zerowy bety i o ile taki będzie to od czw duphaston na wywołanie miesiączki. Dziś mi pobrała wszystkie wymazy żebym miała już na procedurę i do histeroskopi która mma zrobić w kolejnym cyklu razem z punkcja endometrium. W kolejnym cyklu jeśli będzie ok robimy transfer. Do tego dostanę coś na a.... Żeby zapobiec skurczą macicy i może intralipid bo jestem na granicy z komórkami nk. Moja lekarka zawsze myśli bardziej pozytywnie niż ja

    Anettaa lubi tę wiadomość

    31l
    4x IUI :(
    2019 Cb
    I 2021 KET z KD ,CP, laparoskopia,
    XI 2021 KET z KD :(
    IV 2022 KET z KD z accofilem, intralipidem, atosibanem
    8dpt beta 41
    10dpt beta 108
    12dpt beta 259 :D

    IO, nieprawidłowy kariotyp, brak KIRów,
  • Jusia88 Autorytet
    Postów: 3053 3561

    Wysłany: 9 marca 2021, 10:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sunflowerr wrote:
    Już ok, dobrze że chodź facet jest wyrozumiały. Plan mamy taki, że teraz czekam na wynik zerowy bety i o ile taki będzie to od czw duphaston na wywołanie miesiączki. Dziś mi pobrała wszystkie wymazy żebym miała już na procedurę i do histeroskopi która mma zrobić w kolejnym cyklu razem z punkcja endometrium. W kolejnym cyklu jeśli będzie ok robimy transfer. Do tego dostanę coś na a.... Żeby zapobiec skurczą macicy i może intralipid bo jestem na granicy z komórkami nk. Moja lekarka zawsze myśli bardziej pozytywnie niż ja


    No to super plan jest 👌🏻 Trzymam kciuki żeby wszystko poszło zgodnie z planem , dobrze że trafiłaś na takiego lekarza który daje nadzieje 🍀

    Mnie jeszcze czeka kupę papierkowej roboty , muszę zmienić kasę chorych , przenieść się do innej kliniki itd
    Myśle ze w czerwcu będę przystępować do procedury jak wszystko dobrze pójdzie , chyba że uda się zajść to byłoby super

    Starania od 2019 🚼
    👱🏼‍♀️33👱🏻‍♂️34
    ▪️Luty 2020 CP 7 tc 💔
    ( operacja jajowód zachowany )
    ▪️Maj 2021 klinika w De
    Endometrioza
    Zrost lewego jajnika z macicą
    Lewy jajowód niedrożny
    ▪️Sierpień 2021 IVF
    Protokół długi
    19.08 punkcja 10:15 🧫🔬💉
    Pobrano 9 komórek, zapłodniło się 6
    24.08 Transfer 🐣 14:05 🍀
    Mamy jeszcze ❄️❄️ blastki
    Beta 6 dpt 31,6 Prog 11,6
    Beta 9 dpt 128,0 Prog 29,40
    Beta 14 dpt 800,0 Prog 51,5
    13.09 Pierwsze USG 😍🤞🏻
    20.09 Mamy ❤️
    12.10 Wizyta 👩🏼‍⚕️ CRL 3cm 😍
    03.11 Prenatalne 12+6 CRL 6,49 cm chłopczyka 💙
    04.01.22 połówkowe 21+5 457 g 💙
    17.02 badanie III trymestru 28+0 1260g i 37 cm milosci 💙

    Marcel 23.04.2022 16:51
    Nagłe cc z powodu gestozy 37tc+2d
    2930g szczęścia i 50cm miłości 🥰

    202204235378.png
  • Agula Autorytet
    Postów: 599 349

    Wysłany: 9 marca 2021, 14:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A mi ręce opadły. Do samej ziemi. 😒

    Przeczytałam teraz artykuł na WP, doczytałam na stronie z NFZ, że zalecają ograniczenia do zbędnego minimum lub czasowe zawieszenie udzielanie świadczeń wykonywanych planowo z powodu nadchodzącej 3 fali covid, żeby oszczędzić łóżek i personelu w szpitalach..

    Jak to przeczytałam, to myślałam, że z fotela spadnę.
    Coś czuję, że moja planowana histerolaparoskopia pójdzie w głębokie zapomnienie...

    33l.
    11.2016 💔 9tc
    06.2020 cp - prawa strona. Laparoskopia (usunięcie jajowodu)
    12.2020 cp lewa strona. Leczenie metotreksatem.
    11.2021 cp - lewa strona. Usunięty jajowód.


    PCOS, hashimoto.

    Start procedura 04.2024 - protokół krótki 💉

    16.04 - punkcja 🤞❤️ pobrano 15 🥚🙏
    17.04 12 dojrzałych - zapłodnionych prawidłowo 9 komórek 😍
    19.04 transfer zarodka 3AA 🤞- prog. 117😌


    Na Zimowisku 4AB i 4BB ❄️❄️

    Angelius Provita M.P. ❤️
  • Sunflowerr Ekspertka
    Postów: 232 289

    Wysłany: 9 marca 2021, 17:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Powiem Wam szczerze, że mnie sama prześladuje myśl czy nie poczekać z tranferem jakby co.... Bo mp by znów coś nie wyszło., czy będzie miał mi kto pomóc.? Ja robie histero prywatnie więc tam pewnie covida nie będzie.... Ta niepewność jest straszna.... Bo szykujesz się, a tu nagle może się okazać, że trzeba czekać...

    Jusia88 przy tym może się okazać, że większość starań będzie dopiero w lecie... Ale życzę Ci oczywiście żebyś to wszystko sprawnie załatwiła i jak najszybciej mogła zacząć działania.

    Ja czekam na wynik mojej dzisiejszej bety... Oby była 0.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2021, 17:19

    31l
    4x IUI :(
    2019 Cb
    I 2021 KET z KD ,CP, laparoskopia,
    XI 2021 KET z KD :(
    IV 2022 KET z KD z accofilem, intralipidem, atosibanem
    8dpt beta 41
    10dpt beta 108
    12dpt beta 259 :D

    IO, nieprawidłowy kariotyp, brak KIRów,
  • Sunflowerr Ekspertka
    Postów: 232 289

    Wysłany: 9 marca 2021, 17:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Uff, 0.2 mogę brać luteinę i czekać na @

    Wiolala, Jusia88 lubią tę wiadomość

    31l
    4x IUI :(
    2019 Cb
    I 2021 KET z KD ,CP, laparoskopia,
    XI 2021 KET z KD :(
    IV 2022 KET z KD z accofilem, intralipidem, atosibanem
    8dpt beta 41
    10dpt beta 108
    12dpt beta 259 :D

    IO, nieprawidłowy kariotyp, brak KIRów,
  • Agula Autorytet
    Postów: 599 349

    Wysłany: 9 marca 2021, 20:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sunflowerr wrote:
    Uff, 0.2 mogę brać luteinę i czekać na @
    Super :) wiem jak to cieszy ❤️
    Mimo, że powinnyśmy odczuwać radość z rosnącej bety...

    33l.
    11.2016 💔 9tc
    06.2020 cp - prawa strona. Laparoskopia (usunięcie jajowodu)
    12.2020 cp lewa strona. Leczenie metotreksatem.
    11.2021 cp - lewa strona. Usunięty jajowód.


    PCOS, hashimoto.

    Start procedura 04.2024 - protokół krótki 💉

    16.04 - punkcja 🤞❤️ pobrano 15 🥚🙏
    17.04 12 dojrzałych - zapłodnionych prawidłowo 9 komórek 😍
    19.04 transfer zarodka 3AA 🤞- prog. 117😌


    Na Zimowisku 4AB i 4BB ❄️❄️

    Angelius Provita M.P. ❤️
  • Odetta Przyjaciółka
    Postów: 82 42

    Wysłany: 9 marca 2021, 21:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie dziewczyny,
    Pojawiam się na wątku ponieważ dziś przeszłam laparoskopie z powodu ciąży pozamacicznej po prawej stronie (jajowod usunięty) . Nigdy nie sądziłam, że mnie to spotka. Początkowo Byłam dość mocno podłamana ale po zabiegu psychicznie czuję się lepiej. Sam zabieg sprawny i szybki max 1.5h. Plusem tego jest, że nie ma endometriozy, pcos, lewy jajowod jest drożny i brak zmian w obrębie miednicy. Po prostu wydarzył się pech. Chociaż jak widzę, ile kobiet to przechodzi to te podobno 2% ciąż pozamacicznych wydaje się być zanizony. Zanim doszło do laparoskopii podano mi jedną dawkę Metotreksatu, który nie zadziałał. Ze średnicy 17mm zarodek mimo podania zastrzyku urósł do 32mm beta wynosiła ponad 11 tyś i nie zmalała więc położyli mnie na odział wczoraj. Operacja była dziś rano o 8 à o 17 już wyszłam i bardzo się cieszę bo wolę to przechodzić w domku. Ciężko dochodzę do siebie. Wiem, że to normalne ale fizycznie wymiękam ledwo chodzę, robienie siusiu tez nie jest najprzyjemniejsze. Lekarz zadecydował o minimum 3 miesięcznej antykoncepcji więc zaczęłam dziś brać tabletki i traktujemy zabieg jako nowy cykl. Do tego przyjmuje paracetamol no i próbuje usnąć ale coś czuję że będzie cienko. Ani się ruszyć ani nic, leżę jak placek na płasko i tak nie wygodnie. Dość obficie plamie żywą krwią ale lekarz mówił że to się oczyszcza i goi od środka też więc nie mam się tym przejmować. Generalnie jestem zagubiona i nie wiem co dalej. Póki co i tak przyjmuje antykoncepcję ale do starań nie wrócę mimo wszystko tak szybko. Boję się powtórki i straty drugiego no i ostatniego jajowodu. Ale z czasem może dojrzeje do jakiejś decyzji. Póki co w to wszystko jeszcze tak na gorąco. Pozdrawiam ❤️

    22.04.2020 ciaza biochem
    09.03.2021 ciąża pozamaciczna usunięty prawy jajowod, lewy jajowod drożny


    Niepłodność idopatyczna
  • Wiolala Autorytet
    Postów: 5495 5821

    Wysłany: 10 marca 2021, 09:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj Odetta przykro mi, że musiałaś do nas dołączyć. Doskonale rozumiem co teraz czujesz i jak się czujesz... Sama mam jeszcze świeże rany. Jesteśmy tutaj żeby się wspierać i uwierz, że wiele dziewczyn po cp zachodzi później w zdrowe ciążę . Ja cały czas wierzę, że mnie też to czeka. Jak zresztą nas wszystkie ❤️

    Odetta lubi tę wiadomość

    Zapominamy o tym co było złe bo jesteś już z nami Synku ♥️♥️♥️

    age.png
  • Odetta Przyjaciółka
    Postów: 82 42

    Wysłany: 10 marca 2021, 11:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiolala wrote:
    Witaj Odetta przykro mi, że musiałaś do nas dołączyć. Doskonale rozumiem co teraz czujesz i jak się czujesz... Sama mam jeszcze świeże rany. Jesteśmy tutaj żeby się wspierać i uwierz, że wiele dziewczyn po cp zachodzi później w zdrowe ciążę . Ja cały czas wierzę, że mnie też to czeka. Jak zresztą nas wszystkie ❤️

    Dziękuję bardzo a dziewczyny które przeszły laparoskopie jak długo fizycznie do siebie dochodziłyscie? Ja jestem 24 h po operacji i jest na prawdę ciężko jeśli chodzi o ból choć i tak mam wrażenie że jest lepiej odrobinę jak wczoraj.
    Bardzo się boję, że historia się powtórzy nie planuje zachodzić w ciążę przez kolejne pół roku muszę dojść do siebie psychicznie i znaleźć sobie jakiś plan na życie 😔
    Cieszę się, że odnalazłam wasz wątek będę powoli nadrabiać może znajdę jakieś odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Ściskam wszystkie Panie 💖

    22.04.2020 ciaza biochem
    09.03.2021 ciąża pozamaciczna usunięty prawy jajowod, lewy jajowod drożny


    Niepłodność idopatyczna
  • Wiolala Autorytet
    Postów: 5495 5821

    Wysłany: 10 marca 2021, 12:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja miałam zabieg laparotomii, czyli podobnie jak cesarskie cięcie z tym, że bez nacinania macicy a jedynie jajowodów. Najgorsze były pierwsze dwa tygodnie, cały brzuch był jeszcze taki obolały i w siniakach. Później z tygodnia na tydzień coraz lepiej. Po miesiącu już coś tam w domu zaczęłam robić, jakieś drobne sprzątanie czy gotowanie. Teraz jestem dwa miesiące po operacji i już można powiedzieć jestem w pełni sprawna, jedyne czego unikam to podnoszenia ciężkich przedmiotów.
    Ja byłam na tyle twarda, że nie brałam leków przeciwbólowych, jedynie zastrzyki clexan i no-spa bo miałam okropne skurcze w jelitach...

    Nie martw się bo będzie już tylko coraz lepiej. Z dnia na dzień ból będzie się zmniejszał.

    Zapominamy o tym co było złe bo jesteś już z nami Synku ♥️♥️♥️

    age.png
  • Jusia88 Autorytet
    Postów: 3053 3561

    Wysłany: 10 marca 2021, 13:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Odetta wrote:
    Dziękuję bardzo a dziewczyny które przeszły laparoskopie jak długo fizycznie do siebie dochodziłyscie? Ja jestem 24 h po operacji i jest na prawdę ciężko jeśli chodzi o ból choć i tak mam wrażenie że jest lepiej odrobinę jak wczoraj.
    Bardzo się boję, że historia się powtórzy nie planuje zachodzić w ciążę przez kolejne pół roku muszę dojść do siebie psychicznie i znaleźć sobie jakiś plan na życie 😔
    Cieszę się, że odnalazłam wasz wątek będę powoli nadrabiać może znajdę jakieś odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Ściskam wszystkie Panie 💖


    Hej , przykro mi że dołączyłas do tego wątku 😞 i przykro mi że i Ciebie to spotkało . Ja jestem po laparoskopii i czułam się podobnie jak Ty w pierwszych dwóch dobach , bol przy sikaniu , problemy z poruszaniem się niby małe nacięcia ale bardzo ciągnęło . Po tygodniu będziesz śmigać u mnie gdzieś tyle zajęło do pełnej funkcjonalności . Wiem że się boisz że znów Ci się to przytrafi ale z czasem strach jest mniejszy choć u mnie jest nadal . Daj sobie czas na dojście do siebie , fizycznie szybko się zregenerujesz jednak psychicznie jest gorzej ale do przejścia 💪🏻 Ważne by mieć wsparcie , i pamiętaj że po tym co Cię spotkało masz prawo do wszystkich emocji . Trzymaj się , wracaj do zdrówka i jak masz pytania to śmiało pisz 😊 kto jak kto ale my najbardziej siebie rozumiemy, bo przeszłyśmy przez to samo .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2021, 13:34

    Starania od 2019 🚼
    👱🏼‍♀️33👱🏻‍♂️34
    ▪️Luty 2020 CP 7 tc 💔
    ( operacja jajowód zachowany )
    ▪️Maj 2021 klinika w De
    Endometrioza
    Zrost lewego jajnika z macicą
    Lewy jajowód niedrożny
    ▪️Sierpień 2021 IVF
    Protokół długi
    19.08 punkcja 10:15 🧫🔬💉
    Pobrano 9 komórek, zapłodniło się 6
    24.08 Transfer 🐣 14:05 🍀
    Mamy jeszcze ❄️❄️ blastki
    Beta 6 dpt 31,6 Prog 11,6
    Beta 9 dpt 128,0 Prog 29,40
    Beta 14 dpt 800,0 Prog 51,5
    13.09 Pierwsze USG 😍🤞🏻
    20.09 Mamy ❤️
    12.10 Wizyta 👩🏼‍⚕️ CRL 3cm 😍
    03.11 Prenatalne 12+6 CRL 6,49 cm chłopczyka 💙
    04.01.22 połówkowe 21+5 457 g 💙
    17.02 badanie III trymestru 28+0 1260g i 37 cm milosci 💙

    Marcel 23.04.2022 16:51
    Nagłe cc z powodu gestozy 37tc+2d
    2930g szczęścia i 50cm miłości 🥰

    202204235378.png
  • Dżulia84 Koleżanka
    Postów: 39 22

    Wysłany: 10 marca 2021, 18:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj Odetta, coś w tym jest , że te ciąże pozamaciczne to tylko jakiś procent ale jest nas tyle, że chyba ten procent jest dużo większy. Pocieszające dla mnie po cp było właśnie to, że nie jestem sama i że to po prostu się zdarza, chociaż leżąc w szpitalu płakałam, że czemu akurat mi się to musiało przytrafić. Tak po prostu się zdarza niestety. Zawsze jest jednak nadzieja, że w końcu się uda, czasem ścieżka co prawda może być bardziej wyboista niż u innych ale uda się, musi i tak będzie!

    Starania od 09.2019 r. o pierwszego Kropka
    02.2020 ciąża biochemiczna
    10.2020 ciąża pozamaciczna - prawy jajowód zachowany
    02.2021 test ciążowy pozytywny (owu z prawego jajnika)
  • Sunflowerr Ekspertka
    Postów: 232 289

    Wysłany: 10 marca 2021, 22:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Odetta wrote:
    Dziękuję bardzo a dziewczyny które przeszły laparoskopie jak długo fizycznie do siebie dochodziłyscie? Ja jestem 24 h po operacji i jest na prawdę ciężko jeśli chodzi o ból choć i tak mam wrażenie że jest lepiej odrobinę jak wczoraj.
    Bardzo się boję, że historia się powtórzy nie planuje zachodzić w ciążę przez kolejne pół roku muszę dojść do siebie psychicznie i znaleźć sobie jakiś plan na życie 😔
    Cieszę się, że odnalazłam wasz wątek będę powoli nadrabiać może znajdę jakieś odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Ściskam wszystkie Panie 💖
    Witaj, u mnie dość podobnie jak u Ciebie, pierwsza biochemiczna druga w jajowodzie tylko lewym. Mnie ze szpitala wypuścili po 2 dniach, widzę że Ciebie dość szybko... U mnie krwawienie trwało tydzień z różnym nasileniem. Po metotreksacie podobno trzeba odpuścić na jakiś czas dla bezpieczeństwa, ale pamiętaj, że w tym wszystkim Ty jesteś najważniejsza i Twoje samopoczucie. Czasem lepiej opuścić kilka cykli żeby dojść do siebie i znów zawalczyć. Ja akurat walczę z pomocą invitro i nawet się ucieszyłam że mi usunęli jajowod bo przynajmniej już nic tam nie wejdzie, choć oczywiście lekarze w szpitalu mi mówili że raczej mało prawdopodobne żeby sytuacja znów się powtórzyła-jednak ja się boję. Powiem Ci jeszcze, że z dnia na dzień powinnaś się fizycznie lepiej czuć. U mnie minęły 2 tygodnie i jest w miarę ok, wiadomo też uważam jak dziewczyny żeby nic nie dźwigać itp...

    31l
    4x IUI :(
    2019 Cb
    I 2021 KET z KD ,CP, laparoskopia,
    XI 2021 KET z KD :(
    IV 2022 KET z KD z accofilem, intralipidem, atosibanem
    8dpt beta 41
    10dpt beta 108
    12dpt beta 259 :D

    IO, nieprawidłowy kariotyp, brak KIRów,
  • Anettaa Autorytet
    Postów: 1188 1007

    Wysłany: 11 marca 2021, 14:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sunflowerr wrote:
    Już ok, dobrze że chodź facet jest wyrozumiały. Plan mamy taki, że teraz czekam na wynik zerowy bety i o ile taki będzie to od czw duphaston na wywołanie miesiączki. Dziś mi pobrała wszystkie wymazy żebym miała już na procedurę i do histeroskopi która mma zrobić w kolejnym cyklu razem z punkcja endometrium. W kolejnym cyklu jeśli będzie ok robimy transfer. Do tego dostanę coś na a.... Żeby zapobiec skurczą macicy i może intralipid bo jestem na granicy z komórkami nk. Moja lekarka zawsze myśli bardziej pozytywnie niż ja
    Trzymam mocno kciuki za szybki transfer i później za pozytywny rozwój sytuacji .

    To fakt jest beznadziejnie z lekarzami szpitalami. Ale nie ma co czytać m.in. na wp bo to partyjna strona. Nie będę pisać jaka 🙈 kolejna sprawa to podobno w szpitalach w miejscach gdzie jest zwiększona ilość zachorowań . Chociaż to wszystko to pewnie kwestia czasu

    Sunflowerr lubi tę wiadomość

  • Sunflowerr Ekspertka
    Postów: 232 289

    Wysłany: 11 marca 2021, 21:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anettaa wrote:
    Trzymam mocno kciuki za szybki transfer i później za pozytywny rozwój sytuacji .

    To fakt jest beznadziejnie z lekarzami szpitalami. Ale nie ma co czytać m.in. na wp bo to partyjna strona. Nie będę pisać jaka 🙈 kolejna sprawa to podobno w szpitalach w miejscach gdzie jest zwiększona ilość zachorowań . Chociaż to wszystko to pewnie kwestia czasu
    Dziękuję 🙂
    Jak samopoczucie po transferze? jeśli to nie tajemnica to pracujesz czy odpoczywasz bo ja mam dylemat co zrobić przy kolejnym...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2021, 21:08

    31l
    4x IUI :(
    2019 Cb
    I 2021 KET z KD ,CP, laparoskopia,
    XI 2021 KET z KD :(
    IV 2022 KET z KD z accofilem, intralipidem, atosibanem
    8dpt beta 41
    10dpt beta 108
    12dpt beta 259 :D

    IO, nieprawidłowy kariotyp, brak KIRów,
  • Clausix Autorytet
    Postów: 5259 3167

    Wysłany: 15 marca 2021, 13:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Odetta wrote:
    Witajcie dziewczyny,
    Pojawiam się na wątku ponieważ dziś przeszłam laparoskopie z powodu ciąży pozamacicznej po prawej stronie (jajowod usunięty) . Nigdy nie sądziłam, że mnie to spotka. Początkowo Byłam dość mocno podłamana ale po zabiegu psychicznie czuję się lepiej. Sam zabieg sprawny i szybki max 1.5h. Plusem tego jest, że nie ma endometriozy, pcos, lewy jajowod jest drożny i brak zmian w obrębie miednicy. Po prostu wydarzył się pech. Chociaż jak widzę, ile kobiet to przechodzi to te podobno 2% ciąż pozamacicznych wydaje się być zanizony. Zanim doszło do laparoskopii podano mi jedną dawkę Metotreksatu, który nie zadziałał. Ze średnicy 17mm zarodek mimo podania zastrzyku urósł do 32mm beta wynosiła ponad 11 tyś i nie zmalała więc położyli mnie na odział wczoraj. Operacja była dziś rano o 8 à o 17 już wyszłam i bardzo się cieszę bo wolę to przechodzić w domku. Ciężko dochodzę do siebie. Wiem, że to normalne ale fizycznie wymiękam ledwo chodzę, robienie siusiu tez nie jest najprzyjemniejsze. Lekarz zadecydował o minimum 3 miesięcznej antykoncepcji więc zaczęłam dziś brać tabletki i traktujemy zabieg jako nowy cykl. Do tego przyjmuje paracetamol no i próbuje usnąć ale coś czuję że będzie cienko. Ani się ruszyć ani nic, leżę jak placek na płasko i tak nie wygodnie. Dość obficie plamie żywą krwią ale lekarz mówił że to się oczyszcza i goi od środka też więc nie mam się tym przejmować. Generalnie jestem zagubiona i nie wiem co dalej. Póki co i tak przyjmuje antykoncepcję ale do starań nie wrócę mimo wszystko tak szybko. Boję się powtórki i straty drugiego no i ostatniego jajowodu. Ale z czasem może dojrzeje do jakiejś decyzji. Póki co w to wszystko jeszcze tak na gorąco. Pozdrawiam ❤️

    Hej 😉 u mnia cp w prawym jajowodzie, laparoskopia 3 lutego wieczorem, jajowód zachowany. Wyszłam ze szpitala następnego dnia koło 14 także bardzo szybko, a wróciłam do formy gdzieś tydzień po zabiegu. Trzy dni brałam przeciwbólowe, najgorzej było przy wstawaniu/kładzeniu się, ale potem już coraz lepiej. W dniu zabiegu miałam bete ok 1000, tydzień później 11. Okres przyszedł dokładnie 5 tyg po zabiegu.
    Też czuje się trochę zagubiona, nie wiem co dalej zrobić. Nie chce robić przerwy w staraniach, jednak boję się powtórki...

    32 lata, starania od 10.2019
    03.2020 - 💔6 tc 02.2021 - 💔 cp 03.2023 - 💔9 tc
    💊 Euthyrox 50/75, Metformina 750, Acard 150, Dostinex 0,5, Prograf 1, + worek supli 😅

    💊 M - Fertilman Plus 2x1

    "Na końcu wszystko będzie dobrze. Jeśli nie jest dobrze, to znaczy, że to jeszcze nie koniec."
  • Odetta Przyjaciółka
    Postów: 82 42

    Wysłany: 17 marca 2021, 00:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobry wieczór wszystkim,
    Ja mieszkam we Francji zabieg miałam o 9 rano a o 17 byłam w domu. Zapytali się mnie, czy chce wrócić do domu czy życzę sobie zostać w szpitalu. Wolałam wrócić i nie żałuję.
    Bardzo źle zniosłam te pierwsze dni po laparo. Zawsze byłam odporna na ból i operacje znosiłam dobrze ale tym razem mnie po prostu zmiażdżyło. Ani kichnąć ani pierdnąć. Jak zbyt dużo gadałam to zaraz bolał brzuch. Sikałam 5 minut po trochu. Te spanie na płasko i ucisk tego gazu na klatkę piersiową, ramiona.. Myślałam że wyjdę i stanę obok xD
    Chodziłam zgięta i wolno jak żółw. I jeszcze się nabawilam anemii przez to ciągłe pobieranie krwii xD jakby było mało, to ogólnie od zawsze mam mega cienkie i malutkie żyły więc był problem z założeniem wenflonu. I zanim go założyli to 10 razy mi się wbijali tą igłą w dłonie. Dzisiaj wyglądają jakby gniły są zielono fioletowe.
    Krwawienie trwało 6 dni. Już nic mnie nie boli i normalnie funkcjonuje tydzień po zabiegu dziś normalnie posprzątałam całą chatę 😁😁
    Ja dziewczyny póki co nie wracam do starań,nie mam zielonego światła od lekarza. Ten stwierdził, że muszę dać organizmowi minimum 3 miesiące na regenerację i dojście do siebie, żeby te miejsca się porządnie zagoiły i później mogę wracać. Ale mimo wszystko ja póki co jestem na nie. Obecnie przyjmuje antykoncepcję i nie planuje już zachodzić w ciążę w tym roku nawet jeśli lekarz powie, że mogę. Jestem zmęczona staraniami a ciąża pozamaciczna jeszcze bardziej obrzydzila mi chęć zajścia w ciążę..

    22.04.2020 ciaza biochem
    09.03.2021 ciąża pozamaciczna usunięty prawy jajowod, lewy jajowod drożny


    Niepłodność idopatyczna
  • Wiolala Autorytet
    Postów: 5495 5821

    Wysłany: 17 marca 2021, 10:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Odetta super, że tak szybko dochodzisz do siebie 🙂 ale powinnaś się jeszcze oszczędzać. Nie dźwigaj przede wszystkim ! Daj ranom spokojnie się zagoić.
    A co do starań to rozumiem, że potrzebujesz czasu i zdecydowanie to jest dobry pomysł. A robisz jakaś diagnostykę dlaczego była ciąża pozamaciczna? Szukasz przyczyny ?

    Zapominamy o tym co było złe bo jesteś już z nami Synku ♥️♥️♥️

    age.png
  • Odetta Przyjaciółka
    Postów: 82 42

    Wysłany: 17 marca 2021, 20:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiolala wrote:
    Odetta super, że tak szybko dochodzisz do siebie 🙂 ale powinnaś się jeszcze oszczędzać. Nie dźwigaj przede wszystkim ! Daj ranom spokojnie się zagoić.
    A co do starań to rozumiem, że potrzebujesz czasu i zdecydowanie to jest dobry pomysł. A robisz jakaś diagnostykę dlaczego była ciąża pozamaciczna? Szukasz przyczyny ?


    Nie wiem za bardzo czego szukać. Nie mam endometriozy, nie mam pcos, wszystko w normie, nie mam chlamydii, lewy jajowod drożny,usuniety prawy jajowodó także był drożny jak ocenił lekarz niczego podejrzanego tam nie było, amh w normie, nie mam żadnych zrostów, cała jama brzuszna okej. Lekarz powiedział, że po prostu zdarzył się wypadek bądź ewentualnie rzęski niesprawne ale tego nie da się ocenić. Ja przez wiele lat paliłam papierosy, więc to mogło upośledzić ich działanie. Lekarz powiedział, że mogę normalnie zachodzić w ciążę w przyszłości z lewym jajowodem. Ja się boję. Może zmienię nastawienie z czasem, może od razu się udam do kliniki niepłodności nie wiem nic na dzień dzisiejszy jak będzie wyglądać moja przyszłość i co dalej. Mąż chce wracać do starań po trzech miesiącach ale po tym incydencie ja nie mam ochoty na ciążę.

    22.04.2020 ciaza biochem
    09.03.2021 ciąża pozamaciczna usunięty prawy jajowod, lewy jajowod drożny


    Niepłodność idopatyczna
‹‹ 388 389 390 391 392 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Zaburzenia hormonalne - 8 najczęstszych objawów

Zaburzenia hormonalne - jakie są ich najczęstsze objawy? Które objawy powinny Cię skłonić do wizyty u lekarza i diagnostyki w kierunku zaburzeń hormonalnych? Jakie są najczęstsze przyczyny braku równowagi hormonalnej i jak wygląda leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ