Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Ciąża pozamaciczna ( ektopowa)
Odpowiedz

Ciąża pozamaciczna ( ektopowa)

Oceń ten wątek:
  • sweet_cayenne Koleżanka
    Postów: 37 3

    Wysłany: 8 grudnia 2022, 19:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Silenka wrote:
    U mnie nawet tego w jajowodzie nie znalezli, a co najlepsze w ogole lewej strony nie czuje, a przy poruszaniu cos pobolewa po prawej - tam gdzie nie ma jajowodu. Mysli mi sie mieszają juz.. w ciagu 10 dni mialas 4 dawki? A jak duze sa to dawki ?
    Mnie też teraz bolało po stronie wycięcia jajowodu a nie aktualnej cp

    Poronienie 5 tydzień
    Poronienie 6 tydzień
    2021 CP - laparoskopia PJ
    2021 CC-40 tydzień wymarzona córcia ❣️
    2022 CP LEWY JAJOWOD - LECZENIE MTX
    SIERPIEŃ 2023 II KRESKI
    8 TYDZIEŃ KRWIAK PODKOSMÓWKOWY
  • Silenka Autorytet
    Postów: 833 1070

    Wysłany: 8 grudnia 2022, 20:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A czy przy metotreksacie kiedy dziala i beta spada sa jakies objawy? Czy moze obyc sie bez boli?

    🩷💙

    preg.png
  • Matleena89 Autorytet
    Postów: 1215 1429

    Wysłany: 9 grudnia 2022, 12:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Silenka wrote:
    A czy przy metotreksacie kiedy dziala i beta spada sa jakies objawy? Czy moze obyc sie bez boli?

    Mnie nic nie bolało. Delikatne plamienie przed dzień lub dwa i tyle.

    Kasia 03.12.2023 (39+6) | 3400g | 56cm ❤️
    age.png

    Starania o pierwsze 👶 od 08.2018

    08.2022 - start IVF -> 09.09. PUNKCJA -> mamy 6❄️ (zostały 4❄️)
  • Silenka Autorytet
    Postów: 833 1070

    Wysłany: 9 grudnia 2022, 15:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzis w 4 dobie od podania meto mam bete 2259 😥 w dniu podania miala 1365. Mowili ze moze wzrosnac, ale jesli ma zadzialac to teraz powinna juz spadac, a ja do poniedzialku oszaleje 😥😥

    🩷💙

    preg.png
  • Matleena89 Autorytet
    Postów: 1215 1429

    Wysłany: 9 grudnia 2022, 15:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Silenka wrote:
    Dzis w 4 dobie od podania meto mam bete 2259 😥 w dniu podania miala 1365. Mowili ze moze wzrosnac, ale jesli ma zadzialac to teraz powinna juz spadac, a ja do poniedzialku oszaleje 😥😥

    Wiem, że to trudne, ale spokojnie. U mnie też po pierwszej dawce beta rosła dalej, wolno, ale rosła. Po drugiej się zatrzymała. Lekarz nie zgadzał się na podanie trzeciej dawki i długo czekał, aż w końcu zacznie spadać. Długo to zajęło, ale w końcu ruszyło w dół.

    Kasia 03.12.2023 (39+6) | 3400g | 56cm ❤️
    age.png

    Starania o pierwsze 👶 od 08.2018

    08.2022 - start IVF -> 09.09. PUNKCJA -> mamy 6❄️ (zostały 4❄️)
  • Silenka Autorytet
    Postów: 833 1070

    Wysłany: 9 grudnia 2022, 16:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Matleena89 wrote:
    Wiem, że to trudne, ale spokojnie. U mnie też po pierwszej dawce beta rosła dalej, wolno, ale rosła. Po drugiej się zatrzymała. Lekarz nie zgadzał się na podanie trzeciej dawki i długo czekał, aż w końcu zacznie spadać. Długo to zajęło, ale w końcu ruszyło w dół.

    Ale ta wartosc juz wydaje sie byc wysoka , boje sie, ze cos sie stanie..
    No i w 3 doby wzrost o 900 to sporo :( skad tam taka wola zycia. W poprzedniej cp przy wartosci 2300 juz mi jajowod prawie pekal i robili laparo z usunieciem. Jak mam te 2 dni siedziec spokojnie

    🩷💙

    preg.png
  • sweet_cayenne Koleżanka
    Postów: 37 3

    Wysłany: 9 grudnia 2022, 18:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Silenka wrote:
    Ale ta wartosc juz wydaje sie byc wysoka , boje sie, ze cos sie stanie..
    No i w 3 doby wzrost o 900 to sporo :( skad tam taka wola zycia. W poprzedniej cp przy wartosci 2300 juz mi jajowod prawie pekal i robili laparo z usunieciem. Jak mam te 2 dni siedziec spokojnie

    Kochana mi też rosło
    Przyszłam do szpitala z 2700 a w najwyższym momencie po podadniu mtx miałam 5800 w sumie po 3 dawce zaczęło spadać ale dali mi 4 tak w razie wu. W poniedziałek wyszłam że szpitala i też jestem w trakcie leczenia. Cierpliwość cierpliwość cierpliwość

    Poronienie 5 tydzień
    Poronienie 6 tydzień
    2021 CP - laparoskopia PJ
    2021 CC-40 tydzień wymarzona córcia ❣️
    2022 CP LEWY JAJOWOD - LECZENIE MTX
    SIERPIEŃ 2023 II KRESKI
    8 TYDZIEŃ KRWIAK PODKOSMÓWKOWY
  • sweet_cayenne Koleżanka
    Postów: 37 3

    Wysłany: 9 grudnia 2022, 18:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Matleena89 wrote:
    Wiem, że to trudne, ale spokojnie. U mnie też po pierwszej dawce beta rosła dalej, wolno, ale rosła. Po drugiej się zatrzymała. Lekarz nie zgadzał się na podanie trzeciej dawki i długo czekał, aż w końcu zacznie spadać. Długo to zajęło, ale w końcu ruszyło w dół.

    Jakieś specjalne zalecenia żeby jajowod nie pękł?

    Poronienie 5 tydzień
    Poronienie 6 tydzień
    2021 CP - laparoskopia PJ
    2021 CC-40 tydzień wymarzona córcia ❣️
    2022 CP LEWY JAJOWOD - LECZENIE MTX
    SIERPIEŃ 2023 II KRESKI
    8 TYDZIEŃ KRWIAK PODKOSMÓWKOWY
  • Silenka Autorytet
    Postów: 833 1070

    Wysłany: 9 grudnia 2022, 19:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sweet_cayenne wrote:
    Jakieś specjalne zalecenia żeby jajowod nie pękł?

    Kochana mysle ze poza oszczedzaniem sie nie masz na to wplywu

    🩷💙

    preg.png
  • Silenka Autorytet
    Postów: 833 1070

    Wysłany: 12 grudnia 2022, 17:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Beta w 7 dobie 2073, spadek zaledwie 9%. Jutro jade po kolejny zastrzyk 😥 ciekawe czy moze jeszcze urosnac, czy po prostu wolno spada

    🩷💙

    preg.png
  • Oliwka91 Autorytet
    Postów: 2411 1975

    Wysłany: 12 grudnia 2022, 23:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, zaglądam tu od jakiegoś czasu z wiadomych przykrych względów. Widzę, że rozmawiacie o betach po metotreksacie więc odezwałam się, bo może kogoś podniesie na duchu moje wspomnienie 🥲

    U mnie w momencie podania zastrzyku beta 2100. Po 4 dniach 3200 - dla mnie to była tragedia ale lekarze mówili, że to normalne, że początkowo rośnie. Po kolejnych 3 dniach czyli 7 dni od 1 dawki 3100. Był lekki spadek i zdecydowano o drugiej dawce. Po 2 dniach ok 2500 i tak co 2-3 dni leciało po 400 już cały czas w dół. Koło 1000 pamiętam, że się zatrzymała na parę dni. Potem znów w dół. Miałam krwawienia/plamienia chyba z półtora miesiąca ale ostatecznie udało się. Miałam szczęście w nieszczęściu.

    Miesiąc temu cb, w czwartek mam sono, już umieram że stresu 🙈
    Silenko trzymam kciuki ✊
    Myślę, że to dobry znak, że nie rośnie już.
    Trzymajcie się dziewczyny!

    Starania od 09.2020

    🔥2024🔥ivf start!
    04.2024 FET 4bb
    7dpt ⏸️ beta 64,1 🥹🥰
    9dpt beta 122 🙏
    11dpt 321 ❣️
    15dpt pecherzyk w macicy 🍀
    29dpt jest 💗🥹

    preg.png
  • Silenka Autorytet
    Postów: 833 1070

    Wysłany: 13 grudnia 2022, 06:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oliwka91 wrote:
    Hej dziewczyny, zaglądam tu od jakiegoś czasu z wiadomych przykrych względów. Widzę, że rozmawiacie o betach po metotreksacie więc odezwałam się, bo może kogoś podniesie na duchu moje wspomnienie 🥲

    U mnie w momencie podania zastrzyku beta 2100. Po 4 dniach 3200 - dla mnie to była tragedia ale lekarze mówili, że to normalne, że początkowo rośnie. Po kolejnych 3 dniach czyli 7 dni od 1 dawki 3100. Był lekki spadek i zdecydowano o drugiej dawce. Po 2 dniach ok 2500 i tak co 2-3 dni leciało po 400 już cały czas w dół. Koło 1000 pamiętam, że się zatrzymała na parę dni. Potem znów w dół. Miałam krwawienia/plamienia chyba z półtora miesiąca ale ostatecznie udało się. Miałam szczęście w nieszczęściu.

    Miesiąc temu cb, w czwartek mam sono, już umieram że stresu 🙈
    Silenko trzymam kciuki ✊
    Myślę, że to dobry znak, że nie rośnie już.
    Trzymajcie się dziewczyny!
    No to u mnie podobna sytuacja :( zaraz jadę na drugi zastrzyk..

    🩷💙

    preg.png
  • Matleena89 Autorytet
    Postów: 1215 1429

    Wysłany: 13 grudnia 2022, 15:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sweet_cayenne wrote:
    Jakieś specjalne zalecenia żeby jajowod nie pękł?

    Ja przez 3 tygodnie siedziałam w szpitalu, lekarz nie chciał mnie wypisać. Na koniec mi powiedział, po tych 3 tygodniach, że beta zaczęła spadać w ostatnim momencie, bo już miał mnie brać na laparoskopię.

    Kasia 03.12.2023 (39+6) | 3400g | 56cm ❤️
    age.png

    Starania o pierwsze 👶 od 08.2018

    08.2022 - start IVF -> 09.09. PUNKCJA -> mamy 6❄️ (zostały 4❄️)
  • Silenka Autorytet
    Postów: 833 1070

    Wysłany: 13 grudnia 2022, 17:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A u mnie dzis spadek 1753, mimo to podali druga dawke. Oby juz z gorki...

    🩷💙

    preg.png
  • Matleena89 Autorytet
    Postów: 1215 1429

    Wysłany: 14 grudnia 2022, 08:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Silenka, jak już zaczęła tak spadać, to powinna lecieć dalej. Im niższa beta, tym to tempo może być wolniejsze. Trzymaj się...

    Kasia 03.12.2023 (39+6) | 3400g | 56cm ❤️
    age.png

    Starania o pierwsze 👶 od 08.2018

    08.2022 - start IVF -> 09.09. PUNKCJA -> mamy 6❄️ (zostały 4❄️)
  • Silenka Autorytet
    Postów: 833 1070

    Wysłany: 14 grudnia 2022, 09:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Matleena89 wrote:
    Silenka, jak już zaczęła tak spadać, to powinna lecieć dalej. Im niższa beta, tym to tempo może być wolniejsze. Trzymaj się...
    Dzieki za wsparcie, takie rady i czytanie innych historii wiele daje, czlowiek przynajmniej wie, jak sie zachować i co moze sie wydarzyc. ❤️❤️❤️

    🩷💙

    preg.png
  • Kamila2424 Nowa
    Postów: 2 1

    Wysłany: 14 grudnia 2022, 12:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam serdecznie. Zacznę od tego że na codzień mieszkam w Anglii. W sierpniu tego roku poroniłam ciaze po 2 miesiącach . Ciaza sama się oczyściła i lekarze zalecili zeby przed kolejnym staraniem odczekać do pierwszej miesiączki. We wrześniu dostałam normalnej miesiączki która trwała 5 dni jak zwykle. Po niej zaczęliśmy się starać z mężem o kolejne dziecko. W październiku dostałam miesiączki 2 dni po planowanym rozpoczęciu, ale zanim się zaczęła zrobiłam rano test bo chciałam sprawdzić czy nam się udało, test wyszedł negatywny. Miesiączka trwała 6 dni i potem miałam dzień przerwy i znowu zaczęłam krwawić odczekałam jeszcze kilka dni i zadzwoniłam do mojego lekarza rodzinnego, ponieważ krwawiłam juz 13 dni i to mnie zaniepokoiło. Moja doktor poprosiła mnie o zrobienie testu ciążowego , ku mojemu zdziwieniu wyszedł pozytywny. Doktor wysłała mnie jeszcze tego samego dnia do szpitala na wizytę ginekologiczna. Było to 28 października. W szpitalu pobrano mi krew mocz oraz zrobiono badanie ginekologiczne. Lekarze podejrzewali ze jest to kolejne poronienie, wyszła mi również infekcja intymna z moczu a hcg wynosiło 125. Wysłano mnie do domu i kazano wrócić po 2 dniach na badanie krwi. Po 2 dniach wróciłam do szpitala i hcg wzrosło do 188. Odesłano mnie do domu i kazano wrócić ponownie po 48 h. 1 listopada hcg wynosiło 252. Miałam wtedy zrobione usg, które niczego nie wykazało. Dodam że czułam się okropnie, było mi bardzo slabo, czułam pulsujący bol po prawej stronie mojego ciała. Lekarze uznali, że poczekają kolejne 48 h i zobaczymy jak sytuacja się rozwinie. 3 listopada wróciłam do szpitala miałam ponowne usg na którym zauważono nieprawidłowość przy prawym jajniku. Lekarze zdiagnozowali ciaze pozamaciczna. Tego samego dnia miałam podany zastrzyk. Zostałam na obserwacji do wieczora. Ciągle krwawilam przez cały ten czas, ale nie czułam się po zastrzyku gorzej więc zostałam skierowana do domu z umówiona kolejna wizyta na 3 oraz 7 dzień po zastrzyku. 3 dnia po hcg wynosiło 288 lecz Lekarze powiedzieli ze dzieje się tak często zanim hormon zacznie spadać. 7 dnia spadł do 210. Wysłano mnie do domu i kazano wrócić po 7 dniach. Hcg spadło do 138. Po kolejnych 3 dniach spadło do 129. Zaproszono mnie więc na kolejne badanie krwi po 7 dniach. Okazało się że hormon jest dokładnie taki sam dalej wynosi 129. Zadecydowano więc o podaniu 2 dawki zastrzyku. Zostałam znowu w szpitalu przez kilka godzin. Wtedy juz nie krwawilam od tygodnia. Po podaniu zastrzyku przez 2 dni miałam delikatne różowe plamienie. 3 dnia po podaniu 2 dawki hcg wyniosło 135 ale już wiedziałam że może się tak stać , bo nie był to pierwszy raz. Po 7 dniach hcg spadło do 66. Jutro mam kolejne badanie krwi i mam nadzieję że będzie to ostatni raz i spadnie do końca, bez konieczności operacji. Podsumowując cala historie krwawiłam 6 tygodni, wyglądało to jak normalna miesiączka lecz kolor był ciemniejszy bordowy. Moja przygoda z ciaza pozamaciczna trwa od 28 października. Gdy trafiłam do szpitala Lekarze powiedzieli ze jest to długotrwały proces ale wszyscy go zalecają ponieważ może pomóc uniknąć operacji I zachować wszystkie narządy. Powiedziano mi tez że mam ogromne szczęście że od razu zaczęłam krwawic oraz ze poziom hcg od początku był bardzo niski, co pomogło szybciej zdiagnozować ciaze i wdrożyć takie postępowanie. Czytałam wiele na ten temat w internecie i wiem że w Polsce jest całkiem inne podejście do takich spraw i że kobiety leczone farmakologicznie są pod stała obserwacja w szpitalu. W Uk jednak jest takie postępowanie lecz muszę zaznaczyć że po każdej wizycie w szpitalu personel powiadamiał mnie że w razie jakichkolwiek niepokojących sytuacji mam wracać od razu do szpitala, również położne ze szpitala dzwonily do mnie co jakiś czas pytając się o moje samopoczucie. Mam nadzieję że moja przygoda z ciaza pozamaciczna niedługo dobiegnie końca i że w przyszłości będę mogła mieć dzieci. Dodam jeszcze na koniec że mam 27 lat i jestem po ślubie 5 lat więc bardzo zależy nam na potomstwie, nie ma jednak co się załamywać i trzeba wierzyć że jeszcze będzie dobrze. Mam nadzieję że komuś pomogę swoją historia i w razie jakichkolwiek pytań chętnie odpowiem . Pozdrawiam

  • Silenka Autorytet
    Postów: 833 1070

    Wysłany: 14 grudnia 2022, 13:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kamila2424 wrote:
    Witam serdecznie. Zacznę od tego że na codzień mieszkam w Anglii. W sierpniu tego roku poroniłam ciaze po 2 miesiącach . Ciaza sama się oczyściła i lekarze zalecili zeby przed kolejnym staraniem odczekać do pierwszej miesiączki. We wrześniu dostałam normalnej miesiączki która trwała 5 dni jak zwykle. Po niej zaczęliśmy się starać z mężem o kolejne dziecko. W październiku dostałam miesiączki 2 dni po planowanym rozpoczęciu, ale zanim się zaczęła zrobiłam rano test bo chciałam sprawdzić czy nam się udało, test wyszedł negatywny. Miesiączka trwała 6 dni i potem miałam dzień przerwy i znowu zaczęłam krwawić odczekałam jeszcze kilka dni i zadzwoniłam do mojego lekarza rodzinnego, ponieważ krwawiłam juz 13 dni i to mnie zaniepokoiło. Moja doktor poprosiła mnie o zrobienie testu ciążowego , ku mojemu zdziwieniu wyszedł pozytywny. Doktor wysłała mnie jeszcze tego samego dnia do szpitala na wizytę ginekologiczna. Było to 28 października. W szpitalu pobrano mi krew mocz oraz zrobiono badanie ginekologiczne. Lekarze podejrzewali ze jest to kolejne poronienie, wyszła mi również infekcja intymna z moczu a hcg wynosiło 125. Wysłano mnie do domu i kazano wrócić po 2 dniach na badanie krwi. Po 2 dniach wróciłam do szpitala i hcg wzrosło do 188. Odesłano mnie do domu i kazano wrócić ponownie po 48 h. 1 listopada hcg wynosiło 252. Miałam wtedy zrobione usg, które niczego nie wykazało. Dodam że czułam się okropnie, było mi bardzo slabo, czułam pulsujący bol po prawej stronie mojego ciała. Lekarze uznali, że poczekają kolejne 48 h i zobaczymy jak sytuacja się rozwinie. 3 listopada wróciłam do szpitala miałam ponowne usg na którym zauważono nieprawidłowość przy prawym jajniku. Lekarze zdiagnozowali ciaze pozamaciczna. Tego samego dnia miałam podany zastrzyk. Zostałam na obserwacji do wieczora. Ciągle krwawilam przez cały ten czas, ale nie czułam się po zastrzyku gorzej więc zostałam skierowana do domu z umówiona kolejna wizyta na 3 oraz 7 dzień po zastrzyku. 3 dnia po hcg wynosiło 288 lecz Lekarze powiedzieli ze dzieje się tak często zanim hormon zacznie spadać. 7 dnia spadł do 210. Wysłano mnie do domu i kazano wrócić po 7 dniach. Hcg spadło do 138. Po kolejnych 3 dniach spadło do 129. Zaproszono mnie więc na kolejne badanie krwi po 7 dniach. Okazało się że hormon jest dokładnie taki sam dalej wynosi 129. Zadecydowano więc o podaniu 2 dawki zastrzyku. Zostałam znowu w szpitalu przez kilka godzin. Wtedy juz nie krwawilam od tygodnia. Po podaniu zastrzyku przez 2 dni miałam delikatne różowe plamienie. 3 dnia po podaniu 2 dawki hcg wyniosło 135 ale już wiedziałam że może się tak stać , bo nie był to pierwszy raz. Po 7 dniach hcg spadło do 66. Jutro mam kolejne badanie krwi i mam nadzieję że będzie to ostatni raz i spadnie do końca, bez konieczności operacji. Podsumowując cala historie krwawiłam 6 tygodni, wyglądało to jak normalna miesiączka lecz kolor był ciemniejszy bordowy. Moja przygoda z ciaza pozamaciczna trwa od 28 października. Gdy trafiłam do szpitala Lekarze powiedzieli ze jest to długotrwały proces ale wszyscy go zalecają ponieważ może pomóc uniknąć operacji I zachować wszystkie narządy. Powiedziano mi tez że mam ogromne szczęście że od razu zaczęłam krwawic oraz ze poziom hcg od początku był bardzo niski, co pomogło szybciej zdiagnozować ciaze i wdrożyć takie postępowanie. Czytałam wiele na ten temat w internecie i wiem że w Polsce jest całkiem inne podejście do takich spraw i że kobiety leczone farmakologicznie są pod stała obserwacja w szpitalu. W Uk jednak jest takie postępowanie lecz muszę zaznaczyć że po każdej wizycie w szpitalu personel powiadamiał mnie że w razie jakichkolwiek niepokojących sytuacji mam wracać od razu do szpitala, również położne ze szpitala dzwonily do mnie co jakiś czas pytając się o moje samopoczucie. Mam nadzieję że moja przygoda z ciaza pozamaciczna niedługo dobiegnie końca i że w przyszłości będę mogła mieć dzieci. Dodam jeszcze na koniec że mam 27 lat i jestem po ślubie 5 lat więc bardzo zależy nam na potomstwie, nie ma jednak co się załamywać i trzeba wierzyć że jeszcze będzie dobrze. Mam nadzieję że komuś pomogę swoją historia i w razie jakichkolwiek pytań chętnie odpowiem . Pozdrawiam

    W Polsce rowniez tak jest, wszystko zalezy od szpitala. Mnie po pierwszej, jak i po drugiej dawce metotreksatu wypisano do domu tego samego dnia i niesamowicie mnie to cieszy, bo w szpitalu dostalabym pierdolca. Rowniez z zalecenien powrotu jakby cos dzialo sie niepokojacego. Nie martw sie Twoje bety sa naprawde niskie, u mnie te wartosci sa duzo wyzsze i jestem w szoku, ze u Ciebie cokolwiek zobaczyli, bo u mnie do tej pory tej ciazy nie odnaleziono, gdzie wartosci mialy ponad 1000. Wczoraj juz mi usg nie robili, gdyż nie mam zadnych niepokojacych objawow. Zostało uwazac na siebie i kontrolowac bete , az do calkowitego spadku.. troche jeszcze przede mna.. 😥 jednego jajowodu juz nie mam, wiec ta ciaza raczej przekresla mi naturalne zajscie, bo pewnie ten, ktory zostal juz sie do niczego nie nadaje.. nie zamierzam ryzykowac,bo to co obecnie przechodze jest straszne. Z czasem moze zdecyduje sie na zabieg , zeby ocenic co tam od srodka sie dzieje. Rozwazam rowniez in vitro. Ale to za jakis czas..

    🩷💙

    preg.png
  • Kamila2424 Nowa
    Postów: 2 1

    Wysłany: 14 grudnia 2022, 14:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Silenka wrote:
    W Polsce rowniez tak jest, wszystko zalezy od szpitala. Mnie po pierwszej, jak i po drugiej dawce metotreksatu wypisano do domu tego samego dnia i niesamowicie mnie to cieszy, bo w szpitalu dostalabym pierdolca. Rowniez z zalecenien powrotu jakby cos dzialo sie niepokojacego. Nie martw sie Twoje bety sa naprawde niskie, u mnie te wartosci sa duzo wyzsze i jestem w szoku, ze u Ciebie cokolwiek zobaczyli, bo u mnie do tej pory tej ciazy nie odnaleziono, gdzie wartosci mialy ponad 1000. Wczoraj juz mi usg nie robili, gdyż nie mam zadnych niepokojacych objawow. Zostało uwazac na siebie i kontrolowac bete , az do calkowitego spadku.. troche jeszcze przede mna.. 😥 jednego jajowodu juz nie mam, wiec ta ciaza raczej przekresla mi naturalne zajscie, bo pewnie ten, ktory zostal juz sie do niczego nie nadaje.. nie zamierzam ryzykowac,bo to co obecnie przechodze jest straszne. Z czasem moze zdecyduje sie na zabieg , zeby ocenic co tam od srodka sie dzieje. Rozwazam rowniez in vitro. Ale to za jakis czas..

    Nawet proszę tak nie myśleć, głowa do góry! Wciąż jest nadzieja i trzeba wierzyć w to że jeszcze się uda . Rozumiem Cię doskonale jest to straszne przeżycie i wymaga cierpliwości. Proszę dać sobie czas jak ta ciaza się zakończy odpoczniesz , dojdziesz do siebie to na pewno powróci wiara ! Ja tez chce po tym wszystkim leciec do Polski na jakiś czas i oderwać się od tego wszystkiego . Jak zakończy się to wszystko chcemy z mężem zrobić wszystkie badania prywatnie genetyczne itp. Wiem na pewno ze się nie poddam bo chec posiadania dziecka jest większa niż strach i zrobię wszystko zeby spelnic nasze marzenie. Musimy myśleć pozytywnie proszę dać znać jak rozwinie się u Ciebie sytuacja pozdrawiam serdecznie i życzę Ci dużo siły ❤

    Silenka lubi tę wiadomość

  • Silenka Autorytet
    Postów: 833 1070

    Wysłany: 16 grudnia 2022, 12:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie dzis 4 doba po 2gim zastrzyku spadek z 1753 na 1265. I popoludniu ide do swojego lekarza na usg , bo w szpitalu nawet nie spojrzeli, pobolewa mnie ta nieszczesna strona, moze cos tam zobaczy

    🩷💙

    preg.png
‹‹ 415 416 417 418 419 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Pierwsze objawy ciąży - po czym poznać, że możesz być w ciąży

Starając się zajść w ciążę, często nie potrafimy przestać interpretować każdego, nawet najmniejszego ukłucia w jajniku i nie traktować go jako potencjalnego objawu ciąży. Które z objawów mogą faktycznie coś znaczyć i z czym możemy je pomylić? Które z objawów ciążowych na wczesnym etapie ciąży są po prostu rzadko spotykane? Zapoznaj się z listą pierwszych objawów ciążowych!

CZYTAJ WIĘCEJ

PMS a zdrowie psychiczne i jakość życia. Jak sobie radzić z objawami?

PMS często jest kojarzony głównie z objawami fizycznymi, takimi jak ból brzucha czy wzdęcia. Jednak coraz więcej badań wskazuje, że ma on istotny wpływ również na zdrowie psychiczne kobiet. Dlatego ważne są: zrozumienie związku między PMS a nastrojem i kondycją psychiczną w ogóle oraz nauka skutecznych strategii radzenia sobie z emocjonalnymi skutkami choroby.

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ