X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Czekając na poronienie - styczeń 2023
Odpowiedz

Czekając na poronienie - styczeń 2023

Oceń ten wątek:
  • Niemampomyslunanick Autorytet
    Postów: 1557 3180

    Wysłany: 2 marca 2023, 14:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bezimienna wrote:
    Leżę z trzema kobietami w zaawansowanej ciąży...

    Współczuję Ci bardzo i przytulam 🤗😞... Aż mi serce stanęło jak zobaczyłam Twój wpis tutaj, bo pamiętam jak sama jeszcze niedawno sprawdzałam na miesięcznych tematach i widziałam, że miałaś wpisane ⏸️ a potem brzucha... Przykre to wszystko strasznie 💔.
    Daj sobie czas na przetworzenie tego wszystkiego, na płacz i żałobę po stracie 💔. Dobrze, że zdecydowałaś się na szpital psychicznie nie dałabyś rady sama czekać, przynajmniej szybciej się to czekanie skończy. A później do domu, odpoczywać i zadbać o siebie ❤️.

    👩🏻32 & 👨🏻38

    03 grudnia 2022 - ⏸️
    16 stycznia 2023 - 9t4d/7t4d - poronienie samoistne 💔

    20 maja 2023 - ⏸️ - rośnij mój tęczowy Maluszku 🙏🌈
    21 stycznia 2024 - Antosia już z nami 🩷 3410g, 54cm, 10/10pkt 🥹

    age.png

    Idziemy po rodzeństwo dla Tośki ❤️:
    12 listopada 2024 - ⏸️
    13 listopada 2024 - 11dpo - beta HCG 28 mIU/l 🍀
    16 listopada 2024 - 14dpo - beta HCG 151.9 mIU/l 🤩 średni dwudniowy przyrost 203.6% 🥳
    23 listopada 2024 - 21dpo - beta HCG 3429,1 mIU/mL, średni dwudniowy przyrost 144% 🥰
    4 grudnia 2024 - mamy zarodek z serduszkiem ❤️🎁
    19 grudnia 2024 - 2.06cm Bobasa 🥰

    preg.png
  • Niemampomyslunanick Autorytet
    Postów: 1557 3180

    Wysłany: 2 marca 2023, 14:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Echo wrote:
    U mnie 16.02 było ❤️ a 20.02 już nie 💔🖤 dzisiaj miałam USG kontrolne i niestety nic się nie rusza. Nie zapowiada się też żeby miało się ruszyć przez następny tydzień, więc pewnie będę długo czekać :( beta spada, więc już nie ma żadnych wątpliwości. Mój lekarz odradza zabieg i zaleca czekać. Nawet jeśli czekanie miałoby zająć miesiąc. Trzymacie kciuki żebym miała więcej szczęścia :(

    Trzymam kciuki. Oby się w końcu ruszyło 💔. U mnie też przez dwa tygodnie nic się nie zapowiadało żeby coś się miało zacząć, a potem nagle z dnia na dzień ruszyło i poszło, więc mam nadzieję, że u Ciebie też tak zaraz będzie ❤️.

    Echo lubi tę wiadomość

    👩🏻32 & 👨🏻38

    03 grudnia 2022 - ⏸️
    16 stycznia 2023 - 9t4d/7t4d - poronienie samoistne 💔

    20 maja 2023 - ⏸️ - rośnij mój tęczowy Maluszku 🙏🌈
    21 stycznia 2024 - Antosia już z nami 🩷 3410g, 54cm, 10/10pkt 🥹

    age.png

    Idziemy po rodzeństwo dla Tośki ❤️:
    12 listopada 2024 - ⏸️
    13 listopada 2024 - 11dpo - beta HCG 28 mIU/l 🍀
    16 listopada 2024 - 14dpo - beta HCG 151.9 mIU/l 🤩 średni dwudniowy przyrost 203.6% 🥳
    23 listopada 2024 - 21dpo - beta HCG 3429,1 mIU/mL, średni dwudniowy przyrost 144% 🥰
    4 grudnia 2024 - mamy zarodek z serduszkiem ❤️🎁
    19 grudnia 2024 - 2.06cm Bobasa 🥰

    preg.png
  • Ewa89_89 Autorytet
    Postów: 9089 7869

    Wysłany: 2 marca 2023, 14:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bezimienna wrote:
    Leżę z trzema kobietami w zaawansowanej ciąży...

    Co? Popieprzyło ich? Jak się trzymasz?
    Jak się da to zerknij po korytarzu czy są wolne miejsca gdzieś indziej i poproś o przeniesienie.
    No chyba, że są tak zawaleni, że nie ma innej opcji.

    Jak lekarze Ci przedstawili plan działania? Tabletki?


    12.2024 IV IMSI 18 komórek, 10 MII, 9 zapłodnień, 8a,10a, 3AA, 4AB
    Cross match 54%, reszta immuno ok

    08.2024 FET 8a❌
    06.2024 FET 8a❌
    04.2024 FET 4BA ❌
    12.2023 FET 3BB ❌
    12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔

    01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 kom./19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.

    25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜

    12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1x8b
    06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET :-( cb 😥 💔
    IUI 03.04.19 :(

    Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1

    Mąż: MSOME 0%

    Walka od 2016
  • Ewa89_89 Autorytet
    Postów: 9089 7869

    Wysłany: 2 marca 2023, 14:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jestem po wizycie u ginekologa.
    Macica oczyściła się wraz z okresem z tych skrzepów, dziś 16 dc będzie owulacja z prawego jajnika pęcherzyk 18 mm ale endimetrium całe w polipach, czeka mnie chyba histeroskopia. Zobaczymy co przyniesie kolejny cykl. Narazie nie jest dobrze...

    Niemampomyslunanick, Echo, MegiMal lubią tę wiadomość


    12.2024 IV IMSI 18 komórek, 10 MII, 9 zapłodnień, 8a,10a, 3AA, 4AB
    Cross match 54%, reszta immuno ok

    08.2024 FET 8a❌
    06.2024 FET 8a❌
    04.2024 FET 4BA ❌
    12.2023 FET 3BB ❌
    12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔

    01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 kom./19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.

    25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜

    12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1x8b
    06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET :-( cb 😥 💔
    IUI 03.04.19 :(

    Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1

    Mąż: MSOME 0%

    Walka od 2016
  • Niemampomyslunanick Autorytet
    Postów: 1557 3180

    Wysłany: 2 marca 2023, 14:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewa89_89 wrote:
    Ja jestem po wizycie u ginekologa.
    Macica oczyściła się wraz z okresem z tych skrzepów, dziś 16 dc będzie owulacja z prawego jajnika pęcherzyk 18 mm ale endimetrium całe w polipach, czeka mnie chyba histeroskopia. Zobaczymy co przyniesie kolejny cykl. Narazie nie jest dobrze...

    Polubiłam za to oczyszczenie się macicy i owulację, nie lubię za to endometrium w polipach 💔. Oby wszystko się ułożyło, trzymam kciuki 🤞!

    👩🏻32 & 👨🏻38

    03 grudnia 2022 - ⏸️
    16 stycznia 2023 - 9t4d/7t4d - poronienie samoistne 💔

    20 maja 2023 - ⏸️ - rośnij mój tęczowy Maluszku 🙏🌈
    21 stycznia 2024 - Antosia już z nami 🩷 3410g, 54cm, 10/10pkt 🥹

    age.png

    Idziemy po rodzeństwo dla Tośki ❤️:
    12 listopada 2024 - ⏸️
    13 listopada 2024 - 11dpo - beta HCG 28 mIU/l 🍀
    16 listopada 2024 - 14dpo - beta HCG 151.9 mIU/l 🤩 średni dwudniowy przyrost 203.6% 🥳
    23 listopada 2024 - 21dpo - beta HCG 3429,1 mIU/mL, średni dwudniowy przyrost 144% 🥰
    4 grudnia 2024 - mamy zarodek z serduszkiem ❤️🎁
    19 grudnia 2024 - 2.06cm Bobasa 🥰

    preg.png
  • Bezimienna Autorytet
    Postów: 1746 1703

    Wysłany: 2 marca 2023, 15:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewa89_89 wrote:
    Co? Popieprzyło ich? Jak się trzymasz?
    Jak się da to zerknij po korytarzu czy są wolne miejsca gdzieś indziej i poproś o przeniesienie.
    No chyba, że są tak zawaleni, że nie ma innej opcji.

    Jak lekarze Ci przedstawili plan działania? Tabletki?
    Tak, dostałam tabsy. Dziewczyny są w porządku, same są po ciężkich przejściach.
    Ból na razie do zniesienia, ale na razie żadne krwawienie się nie pojawiło...

  • Pinkflower Autorytet
    Postów: 3884 2231

    Wysłany: 2 marca 2023, 15:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewa89_89 wrote:
    Ja jestem po wizycie u ginekologa.
    Macica oczyściła się wraz z okresem z tych skrzepów, dziś 16 dc będzie owulacja z prawego jajnika pęcherzyk 18 mm ale endimetrium całe w polipach, czeka mnie chyba histeroskopia. Zobaczymy co przyniesie kolejny cykl. Narazie nie jest dobrze...

    Hej kochana,

    Cieszę się, że macica się oczyściła ❤ Wiadomo jaka jest przyczyna powstania polipów ? Przykro mi, bo to kolejny stres 😪

    29🙋‍♀️ 31🙋‍♂️
    2023-2 💔

    05.2024- powrót do starań

    06.2024 stymulacja, clostilbegyt 5-9 dc
    13.07 ⏸️
    22.07 pęcherzyk w macicy
    31.07, 5+6 ❤️
    07.08, 6+6, CRL 9mm, ❤️ 138
    19.08 CRL 22mm bobusia🥰, ❤️ 176
    26.08 CRL 3 cm, ❤️ 178
    10.09 USG prenatalne, wszystko ok 🥳
    17.09 wyniki pappa, ryzyka niskie 🥰
    25.09 8.6 cm, 95 gram szczęścia 🥳
    16.10 205 gram księżniczki 🩷
    18.10 Veracity, ryzyka niskie ☘️🩷
    05.11 połówkowe, 360 g dziewczynki 👶
    18.11 544 g słodkiej 🍓
    09.12 874 g 🩷
    23.12 1119 g 👸
    Zostań proszę 🙏🙏🙏
    Tak bardzo na Ciebie czekamy kochanie 🌈

    Kir bx: brak implantacyjnych i kiry hamujące
    💉accofil, neoparin, encorton, acard, cyclogest, glucophage, euthyrox, norprolac
    Aktualnie: euthyrox 50, neoparin 0.6, cyclogest 2x400, acard 150

    preg.png
  • Echo Autorytet
    Postów: 4217 2571

    Wysłany: 2 marca 2023, 15:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewa89_89 wrote:
    Ja jestem po wizycie u ginekologa.
    Macica oczyściła się wraz z okresem z tych skrzepów, dziś 16 dc będzie owulacja z prawego jajnika pęcherzyk 18 mm ale endimetrium całe w polipach, czeka mnie chyba histeroskopia. Zobaczymy co przyniesie kolejny cykl. Narazie nie jest dobrze...

    Kochana, cudownie, że jest czysto i czekasz na owulację <3 to wspaniała wiadomość!

    Polipy nie brzmią dobrze, ale musi być na to jakiś bezpieczny sposób :( Bardzo czekam na pozytywne wydarzenia u Ciebie <3 Trzymaj się tam i dawaj znać!

    2023 ♡ - 2 straty
    2024 ♡ - IVF ✰
    - 04.2024 ✖ wada genetyczna ❄️
    - 09.2024 ✖ mezoterapia
    - 11.2024 ✖
    - 12.2024

    ---
    Każda kropla morzem dla mej łódki...
  • Ewa89_89 Autorytet
    Postów: 9089 7869

    Wysłany: 2 marca 2023, 16:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja już kiedyś miałam polip ale jeden duży. Po prostu zabieg i go usuwano ale endometrium polipowate to gorszy problem bo to może być nawracające i może być jakiś stan zapalny czy coś albo po łyżeczkowaniu jest już lipa totalna.
    Nie wiem. Dokładnie co się podziało i czy uda mi się to zwalczyć.
    Napewno czeka mnie zabieg ale wszystko po kolei.

    Po usg brzucha wyszło mi, że mam pęcherzyk żółciowy do usunięcia i też muszę się umówić na operacje. Także to będzie ciężki rok walki o swoje zdrowie ale też o przygotowanie się do ciąży bo broni jeszcze nie składam.


    12.2024 IV IMSI 18 komórek, 10 MII, 9 zapłodnień, 8a,10a, 3AA, 4AB
    Cross match 54%, reszta immuno ok

    08.2024 FET 8a❌
    06.2024 FET 8a❌
    04.2024 FET 4BA ❌
    12.2023 FET 3BB ❌
    12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔

    01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 kom./19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.

    25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜

    12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1x8b
    06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET :-( cb 😥 💔
    IUI 03.04.19 :(

    Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1

    Mąż: MSOME 0%

    Walka od 2016
  • Bezimienna Autorytet
    Postów: 1746 1703

    Wysłany: 2 marca 2023, 23:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem już po. Szczerze? Czuję ulgę, że już po najgorszym, że nie było tak źle. Psychicznie też już lepiej, bo wiem, że zaczyna się nowy etap. Wszystko jest po coś. I tym razem też było po coś, nie znam jeszcze przyczyny, ale poznam ja.

    MegiMal, Ewa89_89 lubią tę wiadomość

  • Ewa89_89 Autorytet
    Postów: 9089 7869

    Wysłany: 3 marca 2023, 08:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bezimienna wrote:
    Jestem już po. Szczerze? Czuję ulgę, że już po najgorszym, że nie było tak źle. Psychicznie też już lepiej, bo wiem, że zaczyna się nowy etap. Wszystko jest po coś. I tym razem też było po coś, nie znam jeszcze przyczyny, ale poznam ja.

    Zabieg czy udało się samoistnie?

    Jak się czujesz? Dziś możesz wyjść do domu?

    To jednak jest taka ulga, że już fizycznie chociaż ciało może zacząć nowy rozdział, a głową w ślad za nim też w końcu wróci do normy.


    12.2024 IV IMSI 18 komórek, 10 MII, 9 zapłodnień, 8a,10a, 3AA, 4AB
    Cross match 54%, reszta immuno ok

    08.2024 FET 8a❌
    06.2024 FET 8a❌
    04.2024 FET 4BA ❌
    12.2023 FET 3BB ❌
    12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔

    01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 kom./19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.

    25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜

    12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1x8b
    06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET :-( cb 😥 💔
    IUI 03.04.19 :(

    Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1

    Mąż: MSOME 0%

    Walka od 2016
  • Bezimienna Autorytet
    Postów: 1746 1703

    Wysłany: 3 marca 2023, 08:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewa89_89 wrote:
    Zabieg czy udało się samoistnie?

    Jak się czujesz? Dziś możesz wyjść do domu?

    To jednak jest taka ulga, że już fizycznie chociaż ciało może zacząć nowy rozdział, a głową w ślad za nim też w końcu wróci do normy.
    Poszedł zabieg, miałam podane parę tabletek, ale u mnie ogólnie nie wiele się działo. Nie miałam za dużo skurczy, bałam się bólu, był minimalny. Na zabieg wzięli wieczorem, dziś już wychodzę.
    Czuje się dobrze, bardzo mi pomogła rozmowa z psychologiem. Psychicznie powoli staje na nogi i widzę nowy początek. Czekam na wyniki histopatologiczne, na genetyczne i badania płci, aby uzyskać świadczenia.
    Smutek trochę jest, ale potrafię się uśmiechać i żartować. Rodzinie postawiłam jasne warunki, to czego oczekuje i czego nie chce i czego sobie nie życzę. Powoli małymi krokami w przód. Będzie dobrze. Daje sobie czas na regenerację, ciało musi wrócić do siebie i do starań wrócimy, ale też chce zrobić w ciągu trzech miesięcy badania ANA. Jestem w szoku bardzo dobrą morfologią.

  • Ewa89_89 Autorytet
    Postów: 9089 7869

    Wysłany: 3 marca 2023, 14:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bezimienna cieszę się, że tak dobrze się trzymasz i że rozmowa z psychologiem pomogła. Mi takiej nie zapewnili, a napewno też jej potrzebowałam.
    W domu z bliskimi będzie lepiej.

    A co do granic z rodziną to jak sobie poradziłaś? Nie chcesz z nimi o tym rozmawiać czy jak?

    U mnie nikt o ciąży nie wiedział i teraz nikt też nic nie mówi, a czasem mi przykro bo mam wrażenie jakby nikt nie zwrócił nawet uwagi, że ja straciłam dziecko.


    12.2024 IV IMSI 18 komórek, 10 MII, 9 zapłodnień, 8a,10a, 3AA, 4AB
    Cross match 54%, reszta immuno ok

    08.2024 FET 8a❌
    06.2024 FET 8a❌
    04.2024 FET 4BA ❌
    12.2023 FET 3BB ❌
    12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔

    01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 kom./19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.

    25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜

    12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1x8b
    06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET :-( cb 😥 💔
    IUI 03.04.19 :(

    Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1

    Mąż: MSOME 0%

    Walka od 2016
  • Kasiek789 Autorytet
    Postów: 3597 7379

    Wysłany: 3 marca 2023, 14:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Podczytywałam Wasz wątek od kiedy zaczęły mi się plamienia i krwawienia (połowa lutego) z nadzieja, że jednak będzie ok i nie wrócę do sekcji "Poronienie" na ovu.

    USG dzisiaj - Moje Dziecko ma tylko 7 mm i nie bije mu serduszko. Ciąża obumarła w 7tc czyli tydzień temu. Nie jestem w szoku bo trochę czułam że coś może być nie tak ale co czuję to nie muszę mówić.. Skonczył mi sie świat.
    Dostałam skierowanie do szpitala na indukowanie poronienia. Nie ma męża - służobow za granicą do wtorku. Co mam robić? Odstawić leki i poczekać co się będzie działo, od razu do szpitala, badać Zarodek ?
    :(
    Serio nie wierzę, że to piszę.

    🔹Ja 38 l.:
    Endometrioza
    MTHFR C677T hetero, PAI-1 homo
    Mięśniaki, AMH: 1,07 (11/22)
    Cross match - 39%, Allo MLR - 27,9 %, KIR Bx (brakuje 2DS3)
    🔹Mąż 39 l.: DFI: 38%, morfo 2%
    🔹Kariotypy oboje ✅

    03/2019: 💔 👼
    2021: polip endometrialny (histero), podejrzenie wodniaka
    2022: laparo - diagnoza endometriozy

    01/2023 IVF
    20.01. Punkcja - 8 komórek, 6 dojrzałych, 5 zapłodnionych, 4 blastki
    25.01. ET 5.2.2. Clexane, Acard, Encorton, Siofor 500
    03.03. 💔 7tc 💙👼

    03.10 🍁 FET 3.1.2. Clexane, Acard, Prograf 0,5, Accofil, Siofor 500
    5dpt ⏸️bHCG: 7dpt - 61 9dpt - 152, 11dpt - 286 12dpt - 505, 21dpt - 14321 💗
    7+5 CRL: 1,39 cm, FHR: 154 bpm
    11+4 Nifty - ryzyka niskie 🎀 👧🏻

    13.06.2024 39+0, CC, 3660 gr, 58 cm 🩷 Mała na świecie!

    age.png

    ❄️❄️ (5.1.1., 5.2.2.)
  • _ine Autorytet
    Postów: 635 1731

    Wysłany: 3 marca 2023, 15:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiek789 wrote:
    Podczytywałam Wasz wątek od kiedy zaczęły mi się plamienia i krwawienia (połowa lutego) z nadzieja, że jednak będzie ok i nie wrócę do sekcji "Poronienie" na ovu.

    USG dzisiaj - Moje Dziecko ma tylko 7 mm i nie bije mu serduszko. Ciąża obumarła w 7tc czyli tydzień temu. Nie jestem w szoku bo trochę czułam że coś może być nie tak ale co czuję to nie muszę mówić.. Skonczył mi sie świat.
    Dostałam skierowanie do szpitala na indukowanie poronienia. Nie ma męża - służobow za granicą do wtorku. Co mam robić? Odstawić leki i poczekać co się będzie działo, od razu do szpitala, badać Zarodek ?
    :(
    Serio nie wierzę, że to piszę.

    Kasiek, jestem w podobnej sytuacji, podzielę się swoimi przemyśleniami i doświadczeniem.

    Za pierwszym razem dostałam skierowanie do szpitala, od razu się zgłosiłam (przyjęli mnie do trzeciego z kolei, w dwóch pierwszych odsyłali i zapisywali na jakiś odleglejszy termin, koszmar). W szpitalu byłam cztery dni, bo beta trochę jeszcze rosła, ale przez to miałam okazję przyjrzeć się jak to wygląda i rozmawiać z dziewczynami na sali w podobnej sytuacji.

    Finalnie lekarze doradzili mi wypisanie się i poczekanie na samoistne poronienie. Gdyby ono nie nastąpiło, miałam się zgłosić za dwa tygodnie. Poroniłam w domu w przeciągu tygodnia. Według lekarzy to lepsza opcja, bo zabieg jednak stwarza ryzyko potencjalnych komplikacji i uszkodzenia szyjki macicy. Po naturalnym poronieniu można szybciej znów się starać. Jednak wcześniej trzeba skontrolować, czy wszystko się oczyściło.

    Aktualnie sytuacja się powtarza. Poronienie zatrzymane. Mam skierowanie do szpitala. Nie zgłoszę się na razie, czekam w domu. Daje sobie dwa tygodnie. Przygotowałam dużo podpasek, tabletki przeciwbólowe, pojemniki na mocz i sól fizjologiczną żeby zebrać materiał do badania. Będę miała torbę z rzeczami w gotowości, gdyby krwawienie było baardzo obfite - od razu pojadę do szpitala.

    Wszystko zależy od Ciebie - co lepiej zniesiesz i co wolisz. Jeśli chcesz mieć to szybciej za sobą - jedz do szpitala. Jeśli zależy Ci na poronieniu naturalnym, bez ingerencji - według moich lekarzy do dwóch tygodni możemy bezpiecznie czekać.

    Ściskam Cię mocno, powodzenia.

    3 lata starań
    2 poronienia (6tc, 9tc), 1 ciąża biochemiczna
    insulinooporność, niedoczynność tarczycy
    usunięcie częściowej przegrody macicy

    12.02 dwie kreski

    26.10 córeczka na świecie 💚
  • Kasiek789 Autorytet
    Postów: 3597 7379

    Wysłany: 3 marca 2023, 15:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję _ine. Już wiem, że bez ovu znowu tego nie przetwram, ale tu ze wsparciem i świadomością, że nie jestem sama jakoś dam radę.
    Zależy mi na samoistnym. Mamy jeszcze 3 zarodki (ivf) i boję się łyżeczkowania że coś tam "popsują".
    Kupiłam pojemniki na mocz i sól fizjologiczną, zadzwonię do testdna bo nie wiem co ja mam zbierać.
    Moja pierwsza nieudana ciąża to było CP więc nie przeszłam poronienia.
    I zrobię jak Ty - gotowość do szpitala w razie czego.

    Koszmar.

    🔹Ja 38 l.:
    Endometrioza
    MTHFR C677T hetero, PAI-1 homo
    Mięśniaki, AMH: 1,07 (11/22)
    Cross match - 39%, Allo MLR - 27,9 %, KIR Bx (brakuje 2DS3)
    🔹Mąż 39 l.: DFI: 38%, morfo 2%
    🔹Kariotypy oboje ✅

    03/2019: 💔 👼
    2021: polip endometrialny (histero), podejrzenie wodniaka
    2022: laparo - diagnoza endometriozy

    01/2023 IVF
    20.01. Punkcja - 8 komórek, 6 dojrzałych, 5 zapłodnionych, 4 blastki
    25.01. ET 5.2.2. Clexane, Acard, Encorton, Siofor 500
    03.03. 💔 7tc 💙👼

    03.10 🍁 FET 3.1.2. Clexane, Acard, Prograf 0,5, Accofil, Siofor 500
    5dpt ⏸️bHCG: 7dpt - 61 9dpt - 152, 11dpt - 286 12dpt - 505, 21dpt - 14321 💗
    7+5 CRL: 1,39 cm, FHR: 154 bpm
    11+4 Nifty - ryzyka niskie 🎀 👧🏻

    13.06.2024 39+0, CC, 3660 gr, 58 cm 🩷 Mała na świecie!

    age.png

    ❄️❄️ (5.1.1., 5.2.2.)
  • Bezimienna Autorytet
    Postów: 1746 1703

    Wysłany: 3 marca 2023, 15:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewa89_89 wrote:
    Bezimienna cieszę się, że tak dobrze się trzymasz i że rozmowa z psychologiem pomogła. Mi takiej nie zapewnili, a napewno też jej potrzebowałam.
    W domu z bliskimi będzie lepiej.

    A co do granic z rodziną to jak sobie poradziłaś? Nie chcesz z nimi o tym rozmawiać czy jak?

    U mnie nikt o ciąży nie wiedział i teraz nikt też nic nie mówi, a czasem mi przykro bo mam wrażenie jakby nikt nie zwrócił nawet uwagi, że ja straciłam dziecko.
    Nie wiem skąd biorę te siłę, ale po zabiegu i po wszystkim, widzę na nowo przyszłość.
    Jeśli chodzi o granice z rodziną - rodzina nie wiedziała, ale nie chciałam się spotkać. Ewentualnymi tekstami, kiedy dzieci lub kiedy dzieci itd. Więc napisałam, aby nie pytali, nie chcemy na razie o tym mówić, jak będziemy gotowi to samo to kiedyś opowiemy. Ale ja nie chcę się z nikim tym dzielić szczegółowo. Im częściej używam słowa poronienie, tym jest mi łatwiej oswoić mi się z tą myślą.
    Działam, nie zwlekam. Mam wizytę u ginekologa za dwa tygodnie, do endokrynologa również już mam konsultacje umówiona. Czekam na wyniki badań histopatologicznych ale również badań genetycznych.

    Napisałam rodzicom, że mogą się z dalszą częścią wiadomości trochę zszokować, ale chcę, aby przyjęli to dość na chłodno, mają się nie martwić bo jest po wszystkim. Że przede wszystkim, zostali dziadkami, ale martwego dziecka. Dziecko obumarło jakiś czas temu i że aktualnie jestem po zabiegu. Potrzebujemy spokoju i ciszy. Proszę nie dzwonić, nie zadawać zbyt dużej ilości pytań. Posłuchałam psychologa, powiedziała, że mam się skupić na sobie, i mówić otwarcie czego chcę. Więc tak robię. Bardzo mi ta rozmowa pomogła. Od personelu medycznego też dostałam mnóstwo wsparcia i zrozumienia. Byli rzeczowi, cierpliwi, odpowiadali na moje pytania. Mogłam liczyć na ich pomoc w każdym momencie. Jednocześnie nikt mi nie mówił, że płacze, albo że mam nie płakać, bo będzie dobrze. Pytali się tylko, czy czegoś potrzebuje i co mogą dla mnie zrobić.
    Dziś widzę ile dla mnie zrobili, mimo, że czas oczekiwania był strasznie długi. Wiem, że to nie ich wina, po drodze było mnóstwo pacjentek.
    Podanie środków poronnych zadziałało, zaczęłam krwawić. Jednak oczyszczali mnie podczas zabiegu. Powiem Wam, że nie żałuję tego, dlatego, że miałam to szybciej za sobą.
    Podziwiam każdą z Was, która decyduje się na przeczekanie tego momentu.
    Ja mimo, że swoje dziecko pokochałam, nie chciałam, aby było dłużej we mnie.
    Wiedziałam, że nie żyje, że dalej nic z tego nie będzie, że dalsze czekanie i zwlekanie spowoduje, że psychicznie mogę tego nie unieść.
    Wczoraj znalazłam się w czarnej otchłani, dziś z mężem jesteśmy silniejsi. Poronienie sprawiło, że kochamy się jeszcze bardziej. Nie boimy się o tym rozmawiać między sobą, ani o emocjach. Wzruszyłam się, pisząc to, jednak już nie nienawidzę siebie, nie mam żalu do świata. Przestałam racjonalizować, podchodzę do tego, że tak miało być.
    Zajście w ciążę dało mi znać, że mogę w nią zajść, to już był bardzo dobry sygnał.
    Wracam powoli do życia, nie taka sama, ale to nadal ja, z kolejnym bagażem życiowym.


    Kasiek, jedz do szpitala, w którym mają dostęp do psychologa na miejscu. To bardzo ważne! Jeśli czujesz, że źle się czujesz psychicznie i masz poczucie, że nie chcesz czekać - jedź do szpitala.

    Ja myślałam, że dam radę. Nie dałam, walka i zmartwienie się o psychiczny stan było silniejsze niż chęć samooczyszczenia. Wiem, że lekarze zalecają z jednej strony czekanie, aż się samo zacznie... Ale, również mi w szpitalu mówili, że pójście na zabieg jest bezpieczniejszą opcja. U mnie martwy zarodek był już 2 tygodnie, nie wiem ile organizm jeszcze byłby w stanie to utrzymać, ale powiem Wam, że tabletki poronne na mnie działały bardzo wolno.

    Nie bójmy się mówić o swoich emocjach. Ani o poronieniu.
    Małymi krokami w przód, przytulcie się i dajcie sobie na maksa wyrozumiałości.
    Jesteśmy tu dla siebie, a żadna kobieta nie powinna stracić swojego dziecka. Jednak też, nikt nie zrozumie też tak drugiej kobiety po stracie, jak druga kobieta.
    Dajmy sobie chwilę na słabość jeśli tego potrzebujemy, kobiety są zawsze silne, ale nie walczmy jak herosi z własnymi emocjami. Nie uciekajmy przed nimi.
    Nie jesteśmy same. ❤️

  • Echo Autorytet
    Postów: 4217 2571

    Wysłany: 3 marca 2023, 17:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    _ine wrote:
    Kasiek, jestem w podobnej sytuacji, podzielę się swoimi przemyśleniami i doświadczeniem.

    Za pierwszym razem dostałam skierowanie do szpitala, od razu się zgłosiłam (przyjęli mnie do trzeciego z kolei, w dwóch pierwszych odsyłali i zapisywali na jakiś odleglejszy termin, koszmar). W szpitalu byłam cztery dni, bo beta trochę jeszcze rosła, ale przez to miałam okazję przyjrzeć się jak to wygląda i rozmawiać z dziewczynami na sali w podobnej sytuacji.

    Finalnie lekarze doradzili mi wypisanie się i poczekanie na samoistne poronienie. Gdyby ono nie nastąpiło, miałam się zgłosić za dwa tygodnie. Poroniłam w domu w przeciągu tygodnia. Według lekarzy to lepsza opcja, bo zabieg jednak stwarza ryzyko potencjalnych komplikacji i uszkodzenia szyjki macicy. Po naturalnym poronieniu można szybciej znów się starać. Jednak wcześniej trzeba skontrolować, czy wszystko się oczyściło.

    Aktualnie sytuacja się powtarza. Poronienie zatrzymane. Mam skierowanie do szpitala. Nie zgłoszę się na razie, czekam w domu. Daje sobie dwa tygodnie. Przygotowałam dużo podpasek, tabletki przeciwbólowe, pojemniki na mocz i sól fizjologiczną żeby zebrać materiał do badania. Będę miała torbę z rzeczami w gotowości, gdyby krwawienie było baardzo obfite - od razu pojadę do szpitala.

    Wszystko zależy od Ciebie - co lepiej zniesiesz i co wolisz. Jeśli chcesz mieć to szybciej za sobą - jedz do szpitala. Jeśli zależy Ci na poronieniu naturalnym, bez ingerencji - według moich lekarzy do dwóch tygodni możemy bezpiecznie czekać.

    Ściskam Cię mocno, powodzenia.

    Cześć. Przykro mi, że spotkamy się w takich okolicznościach :(💔 Czekam na poronienie w domu, ale jestem pierwszy raz w takiej sytuacji i nie wszystko jest dla mnie jasne. Mój lekarz twierdzi, że warto czekać, choćby to miało trwać miesiąc. Czy jest jakaś granica, o której mój lekarz nie mówi? Z czego wynikają te dwa tygodnie? Powyżej dwóch tygodni od obumarcia staje się to niebezpieczne?

    2023 ♡ - 2 straty
    2024 ♡ - IVF ✰
    - 04.2024 ✖ wada genetyczna ❄️
    - 09.2024 ✖ mezoterapia
    - 11.2024 ✖
    - 12.2024

    ---
    Każda kropla morzem dla mej łódki...
  • Ewa89_89 Autorytet
    Postów: 9089 7869

    Wysłany: 3 marca 2023, 19:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiek789 wrote:
    Dziękuję _ine. Już wiem, że bez ovu znowu tego nie przetwram, ale tu ze wsparciem i świadomością, że nie jestem sama jakoś dam radę.
    Zależy mi na samoistnym. Mamy jeszcze 3 zarodki (ivf) i boję się łyżeczkowania że coś tam "popsują".
    Kupiłam pojemniki na mocz i sól fizjologiczną, zadzwonię do testdna bo nie wiem co ja mam zbierać.
    Moja pierwsza nieudana ciąża to było CP więc nie przeszłam poronienia.
    I zrobię jak Ty - gotowość do szpitala w razie czego.

    Koszmar.

    Zbiera się kosmowke ponoć wygląda jak jasna gąbka ale jak zadzwnmonjsz do test dna to tam babeczki naprawdę wszystko dobrze mówią. Możesz to trzymać w lodówce. Zbierać co możesz a oni już sobie wybierają co trzeba.

    Jeśli dasz radę wytrzymać z poronieniem samoistnym to próbuj. Ja nie zaczekałam a moje endo po łyżeczkowaniu jest polipowate. Nie wiem czy kiedyś uda mi się wyleczyć ale do ttabsferu nie pod jeden dopóki tego nie naprawie.


    12.2024 IV IMSI 18 komórek, 10 MII, 9 zapłodnień, 8a,10a, 3AA, 4AB
    Cross match 54%, reszta immuno ok

    08.2024 FET 8a❌
    06.2024 FET 8a❌
    04.2024 FET 4BA ❌
    12.2023 FET 3BB ❌
    12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔

    01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 kom./19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.

    25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜

    12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1x8b
    06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET :-( cb 😥 💔
    IUI 03.04.19 :(

    Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1

    Mąż: MSOME 0%

    Walka od 2016
  • Kasiek789 Autorytet
    Postów: 3597 7379

    Wysłany: 3 marca 2023, 19:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewa89_89 wrote:
    Zbiera się kosmowke ponoć wygląda jak jasna gąbka ale jak zadzwnmonjsz do test dna to tam babeczki naprawdę wszystko dobrze mówią. Możesz to trzymać w lodówce. Zbierać co możesz a oni już sobie wybierają co trzeba.

    Jeśli dasz radę wytrzymać z poronieniem samoistnym to próbuj. Ja nie zaczekałam a moje endo po łyżeczkowaniu jest polipowate. Nie wiem czy kiedyś uda mi się wyleczyć ale do ttabsferu nie pod jeden dopóki tego nie naprawie.

    No śledze właśnie Twoją historię i widzę, że to łyżeczkowanie może naprawdę kiepsko (przynajmniej na jakiś czas) się skończyć. Przykro mi, że masz takie przeboje ale bardzo trzymam kciuki żebyś wyprostowała wszystkie sprawy zdrowotne i późną wiosną wróciła po kolejnego Malucha, tym razem z pięknym skutkiem.

    Psychicznie czekać na to poronienie dam radę. Tyle już przeszłam od 2019 (CP, błędna diagzona wodniaka jajowodu, torbiele, pęknięta torbiel, 1,5 roku starań bez skutku, w końcu diagnoza endometriozy, ryzyko utraty jajnika, złe wyniki nasienia męża, milion badań, supli, w końcu ivf i teraz poronienie), że to jest po prostu zejście do stanu psychicznego który mniej więcej znam. Piekło ale mam swoje sposoby jak się w tym poruszać.
    Jak napisała Bezimienna - Nie jesteśmy same !
    Na warsztatach psychologicznych w klinice, na które chodziłam niedawno, wpoiłam sobie, że emocje mijają. Wszystkie. Każdy stan mija, łagodnieje. Więc i to minie.

    🔹Ja 38 l.:
    Endometrioza
    MTHFR C677T hetero, PAI-1 homo
    Mięśniaki, AMH: 1,07 (11/22)
    Cross match - 39%, Allo MLR - 27,9 %, KIR Bx (brakuje 2DS3)
    🔹Mąż 39 l.: DFI: 38%, morfo 2%
    🔹Kariotypy oboje ✅

    03/2019: 💔 👼
    2021: polip endometrialny (histero), podejrzenie wodniaka
    2022: laparo - diagnoza endometriozy

    01/2023 IVF
    20.01. Punkcja - 8 komórek, 6 dojrzałych, 5 zapłodnionych, 4 blastki
    25.01. ET 5.2.2. Clexane, Acard, Encorton, Siofor 500
    03.03. 💔 7tc 💙👼

    03.10 🍁 FET 3.1.2. Clexane, Acard, Prograf 0,5, Accofil, Siofor 500
    5dpt ⏸️bHCG: 7dpt - 61 9dpt - 152, 11dpt - 286 12dpt - 505, 21dpt - 14321 💗
    7+5 CRL: 1,39 cm, FHR: 154 bpm
    11+4 Nifty - ryzyka niskie 🎀 👧🏻

    13.06.2024 39+0, CC, 3660 gr, 58 cm 🩷 Mała na świecie!

    age.png

    ❄️❄️ (5.1.1., 5.2.2.)
‹‹ 41 42 43 44 45 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Płodność i zdrowie w posiłkach - co jeść w okresie przesilenia zimowego?

Wiadomo nie od dziś, że to co jemy ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i płodność. Co jednak zrobić, kiedy dostępność świeżych i sezonowych produktów jest ograniczona? Po jakie produkty sięgać zimą, aby dostarczać organizmowi kluczowych składników dla zdrowia i płodności? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z tarczycą - przyczyny, objawy, wpływ na płodność

Problemy z tarczycą są bardzo częstą przyczyną zaburzeń hormonalnych zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Jakie są najczęstsze zaburzenia w funkcjonowaniu tarczycy? Jakie są typowe objawy problemów z tarczycą? Jak wygląda diagnostyka? Jak zaburzenia tarczycy mogą wpływać na płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ

Raport "Jak rodzą Polki?" - doświadczenia kobiet na temat opieki okołoporodowej w Polsce

Fundacja “Rodzić po ludzku” w czerwcu opublikowała najnowszy raport na temat opieki okołoporodowej w Polsce. Jak rodzą Polki? Jak wygląda opieka okołoporodowa w naszym kraju? Przeczytaj zaskakujące wnioski!   

CZYTAJ WIĘCEJ