Czekając na poronienie - styczeń 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Jestem w szpitalu. Boże ja tu zejdę. Dostałam rano 4 tabletki, po 3h kolejne 4, bo pierwsze wydaliłam. Co to jest za ból. Najgorszemu wrogowi nie życzę. Po pierwszym wyronieniu ( Boże co za słowo) i usg panie od razu to co zabieg? A ja nie chce. A teraz szczerze żałuje, bo nie sądziłam, że to będzie tak boleć. A jak się nie oczyszczę sama dokładnie to i tak mnie to czeka…
Bezimienna lubi tę wiadomość
03.2023💔 8tc 👼
01.2025🔜 ivf -
Butterfly23 wrote:Jestem w szpitalu. Boże ja tu zejdę. Dostałam rano 4 tabletki, po 3h kolejne 4, bo pierwsze wydaliłam. Co to jest za ból. Najgorszemu wrogowi nie życzę. Po pierwszym wyronieniu ( Boże co za słowo) i usg panie od razu to co zabieg? A ja nie chce. A teraz szczerze żałuje, bo nie sądziłam, że to będzie tak boleć. A jak się nie oczyszczę sama dokładnie to i tak mnie to czeka…
Jak się czujesz? Dostajesz jakieś leki przeciwbólowe? Trzymaj się❤️!2023 ♡ - 2 straty
2024 ♡ - IVF ✰
- 04.2024 ✖ wada genetyczna ❄️
- 08.2024 ✖
- 09.2024 ✖ nieudana mezoterapia
- 11.2024 ✖
---
Każda kropla morzem dla mej łódki... -
bea993 wrote:Trzymam kciuki, żeby wszystko dobrze poszło i obyło się bez szpitala!
Ja cały czas czekam, jeszcze mam prawie 2 tygodnie do terminu, kiedy lekarz zlecił mi wizytę w szpitalu, jeśli nic się nie ruszy. Cały czas mam nadzieję, chociaż liczę się z tym, że może być różnie...
Trzymam kciuki żeby udało się bez komplikacji i bez szpitala 🤞🤞 ❤️ czekanie jest okropne,ale organizm musi się przygotować i na to nie mamy wpływubea993 lubi tę wiadomość
2023 ♡ - 2 straty
2024 ♡ - IVF ✰
- 04.2024 ✖ wada genetyczna ❄️
- 08.2024 ✖
- 09.2024 ✖ nieudana mezoterapia
- 11.2024 ✖
---
Każda kropla morzem dla mej łódki... -
Dziewczyny,
Przepraszam, ale po powrocie do pracy mam urwanie głowy i ani chwili wolnej żeby spokojnie usiąść i odpisać 🫣.
@Kasiek780 @Bezimienna @syska cieszę się, że jakoś dajecie radę i staracie się iść do przodu ❤️. Pamiętajcie, że ten czas jest dla Was, jeśli nie chcecie czegoś robić, nie chcecie spotykać się z rodziną czy znajomymi, nie chcecie wychodzić z domu - to nic złego! Musicie się po prostu pogodzić z tą sytuacją, jakoś to przetrawić i wrócić do siebie... I tak w końcu będzie, obiecuję ❤️! Na pewno będzie jeszcze parę gorszych chwil, ale prędzej czy później otrząśniecie się z tego na tyle, że każda z Was będzie
gotowa i chciała wrócić do starań i zawalczyć o swoje tęczowe Maleństwo, a teraz po prostu walczcie o siebie, swoją psychikę i samopoczucie. To Wy jesteście najważniejsze, to Wy tak dużo wycierpiałyście, to Wy jesteście super silne i dzielne i to Wy zasługujecie na szczęście 🌈!
Co do Dziewczyn, które właśnie przechodzą lub czekają na poronienie - to co napisałam wyżej dotyczy też Was! Dajcie sobie czas na płacz i żałobę, musicie przeżyć to cierpienie żeby pozniej zobaczyć tęczę ❤️. Przytulam Was mocno, żebyście to wszystko przeszly jak najbardziej bezproblemowo, bezboleśnie i jak najszybciej 🤗.Kasiek789, Echo, Pinkflower lubią tę wiadomość
👩32 &🧔38
03 grudnia 2022 - ⏸️
16 stycznia 2023 - 9t4d/7t4d - poronienie samoistne 💔
20 maja 2023 - ⏸️ - rośnij mój tęczowy Maluszku 🙏🌈
21 stycznia 2024 - Antosia już z nami 🩷 3410g, 54cm, 10/10pkt 🥹
Idziemy po rodzeństwo dla Tośki ❤️:
12 listopada 2024 - ⏸️
13 listopada 2024 - 11dpo - beta HCG 28 mIU/l 🍀, progesteron 15.70 ng/mL 😩
16 listopada 2024 - 14dpo - beta HCG 151.9 mIU/l 🤩 średni dwudniowy przyrost 203.6% 🥳, progesteron 32.21 ng/mL 🚀
23 listopada 2024 - 21dpo - beta HCG
3429,1 mIU/mL, średni dwudniowy przyrost 144% 🥰, progesteron 24,39 ng/mL 🤞
Pierwsza wizyta 04 grudnia ⏳🎁🎄
-
Echo wrote:Dziewczyny, po trzech tygodniach czekania pojechałam wczoraj do szpitala żeby ocenili sytuację. Wszysko w usg bez zmian i nie zapowiadało się żeby cokolwiek miało się ruszyć, więc wyznaczyli termin przyjęcia na oddział (27.03) i wróciłam do domu... Wczoraj już byłam na skraju... Naprawdę mam już dość spotkań z lekarzami, tych wszystkich badań, komentarzy i cotygodniowego pobierania krwi w diagnostyce. A dzisiaj w nocy stało sie coś, czego się nie spodziewałam. Obudził mnie ból brzucha, zaczęłam krwawić. Nie jest tego dużo i nie widzę też zbyt wiele skrzepów, więc domyślam się, że to po prostu początek i jeszcze się to rozkręci. Trzymajcie kciuki żeby wszystko było ok, bo nie chcę jechać do szpitala...
Pytanko do osób, które są po. Kiedy poszłyście do kontroli? Mam wizytę za tydzień, czy to jest ok?
Trzymam kciuki ❤Echo lubi tę wiadomość
Starania 2023:
I ciąża- poronienie 6.03- 7 tydz. (zabieg łyżeczkowania)
II ciąża- poronienie 7.10 - 6 tydz.
Mięśniaki macicy (śródścienne) -
Butterfly23 wrote:Jestem w szpitalu. Boże ja tu zejdę. Dostałam rano 4 tabletki, po 3h kolejne 4, bo pierwsze wydaliłam. Co to jest za ból. Najgorszemu wrogowi nie życzę. Po pierwszym wyronieniu ( Boże co za słowo) i usg panie od razu to co zabieg? A ja nie chce. A teraz szczerze żałuje, bo nie sądziłam, że to będzie tak boleć. A jak się nie oczyszczę sama dokładnie to i tak mnie to czeka…
Butterfly23 trzymaj sie tam! Bol fizyczny przynajmniej odwraca uwage od spychicznego - ja sobie tak tlumaczylam. Wiem, ze jestes w szpitalu ale mi pomagal goracy prysznic i zwijanie sie w klebek. Tez kleczenie na lozku ale w szpitalu to ciezko
Dawaj znac, jestesmy z Toba 💕🔹Ja 38 l.:
Endometrioza
MTHFR C677T hetero, PAI-1 homo
Mięśniaki, AMH: 1,07 (11/22)
Cross match - 39%, Allo MLR - 27,9 %, KIR Bx (brakuje 2DS3)
🔹Mąż 39 l.: DFI: 38%, morfo 2%
🔹Kariotypy oboje ✅
03/2019: 💔 👼
2021: polip endometrialny (histero), podejrzenie wodniaka
2022: laparo - diagnoza endometriozy
01/2023 IVF
20.01. Punkcja - 8 komórek, 6 dojrzałych, 5 zapłodnionych, 4 blastki
25.01. ET 5.2.2. Clexane, Acard, Encorton, Siofor 500
03.03. 💔 7tc 💙👼
03.10 🍁 FET 3.1.2. Clexane, Acard, Prograf 0,5, Accofil, Siofor 500
5dpt ⏸️bHCG: 7dpt - 61 9dpt - 152, 11dpt - 286 12dpt - 505, 21dpt - 14321 💗
7+5 CRL: 1,39 cm, FHR: 154 bpm
11+4 Nifty - ryzyka niskie 🎀 👧🏻
13.06.2024 39+0, CC, 3660 gr, 58 cm 🩷 Mała na świecie!
❄️❄️ (5.1.1., 5.2.2.) -
Cześć dziewczyny, ja dziś wyszłam ze szpitala.
Napiszę kilka słów, może komuś pomoże ten opis - mi pomagało wiedzieć co i jak u Was przebiega.
Po dwóch i pół tygodnia czekania w domu zgłosiłam się do szpitala w niedziele rano. Pielęgniarka, która mnie przyjmowała, wyraziła dość dosadnie swoją pogardę co do tego, że dopiero teraz się zgłaszam. Zapewnienia, że było to skonsultowane z lekarzem, nic nie pomagały. Dobry początek, myślałam.
Podali mi cztery tabletki - dwie doustnie, dwie dopochwowo. Po trzech godzinach zaczęła się jazda. Niesamowity ból, wymioty, omdlenia… Nigdy w życiu tak bardzo mnie nie bolało. Krwawienie było umiarkowane, ale ból niewyobrażalny. Cały czas podawali mi leki przeciwbólowe z przeciwwymiotnymi na zmianę. Nic nie jadłam, a co wypiłam to wymiotowałam. Po 6 godzinach dostałam kolejne 4 tabletki. Koło 20, po kolejnej dawce przeciwbólowych, zasnęłam z wymęczenia. W środku nocy wstałam i poczułam, że coś ze mnie wychodzi - okazało się, że to moje dwa serduszka <\3. Zebrałam do pojemnika, zabezpieczyłam do badan genetycznych.
Rano USG i hasło „nie wszystko się oczyściło, trzeba na zabieg”. Od początku bardzo nie chciałam zabiegu. W bólach poprzedniego dnia zaczynałam się łamać, ale finalnie pomyślałam, że tyle wytrzymałam, dam radę jeszcze trochę. Uprosiłam lekarzy, żeby jeszcze jeden dzień dali mi tabletki i szansę, by oczyściło się samo.
Drugiego dnia dostałam już wszystkie 4 tabletki dopochwowo. Bałam się powtórki z dnia poprzedniego, jednak było znacznie lepiej. Nawet nie potrzebowałam już przeciwbólowych.
Kolejnego, trzeciego dnia rano USG i decyzja, że wszystko się oczyściło i mogę iść do domu. Na odchodne dostałam porady od młodej lekarki, antybiotyk i zwolnienie na kilka dni. Przeżyłam!
Trzymajcie się ciepło dziewczyny. To trudne dla nas wszystkich. Dajcie sobie trochę dobroci i ciepła. Trzymam za Was kciuki! -
Dzięki dziewczyny za wszystkie słowa ❤️❤️❤️
Dostałam paracetamol 🙈 później czopek. Teraz boli jak przy mocnej miesiączce, ale łapią mnie skurcze i to jest ciężkie. Oczyszczam się jeszcze, mam nadzieję, że jutro na usg będzie ok, bo nie dam się wyłyżeczkowaćKasiek789, Echo lubią tę wiadomość
03.2023💔 8tc 👼
01.2025🔜 ivf -
_ine wrote:Cześć dziewczyny, ja dziś wyszłam ze szpitala.
Napiszę kilka słów, może komuś pomoże ten opis - mi pomagało wiedzieć co i jak u Was przebiega.
Po dwóch i pół tygodnia czekania w domu zgłosiłam się do szpitala w niedziele rano. Pielęgniarka, która mnie przyjmowała, wyraziła dość dosadnie swoją pogardę co do tego, że dopiero teraz się zgłaszam. Zapewnienia, że było to skonsultowane z lekarzem, nic nie pomagały. Dobry początek, myślałam.
Podali mi cztery tabletki - dwie doustnie, dwie dopochwowo. Po trzech godzinach zaczęła się jazda. Niesamowity ból, wymioty, omdlenia… Nigdy w życiu tak bardzo mnie nie bolało. Krwawienie było umiarkowane, ale ból niewyobrażalny. Cały czas podawali mi leki przeciwbólowe z przeciwwymiotnymi na zmianę. Nic nie jadłam, a co wypiłam to wymiotowałam. Po 6 godzinach dostałam kolejne 4 tabletki. Koło 20, po kolejnej dawce przeciwbólowych, zasnęłam z wymęczenia. W środku nocy wstałam i poczułam, że coś ze mnie wychodzi - okazało się, że to moje dwa serduszka <\3. Zebrałam do pojemnika, zabezpieczyłam do badan genetycznych.
Rano USG i hasło „nie wszystko się oczyściło, trzeba na zabieg”. Od początku bardzo nie chciałam zabiegu. W bólach poprzedniego dnia zaczynałam się łamać, ale finalnie pomyślałam, że tyle wytrzymałam, dam radę jeszcze trochę. Uprosiłam lekarzy, żeby jeszcze jeden dzień dali mi tabletki i szansę, by oczyściło się samo.
Drugiego dnia dostałam już wszystkie 4 tabletki dopochwowo. Bałam się powtórki z dnia poprzedniego, jednak było znacznie lepiej. Nawet nie potrzebowałam już przeciwbólowych.
Kolejnego, trzeciego dnia rano USG i decyzja, że wszystko się oczyściło i mogę iść do domu. Na odchodne dostałam porady od młodej lekarki, antybiotyk i zwolnienie na kilka dni. Przeżyłam!
Trzymajcie się ciepło dziewczyny. To trudne dla nas wszystkich. Dajcie sobie trochę dobroci i ciepła. Trzymam za Was kciuki!
_ine, tak wiele wycierpiałaś jesteś nieprawdopodobnie silna, ogromnie Cię podziwiam dziękuję, że podzieliłaś się tym z nami i opisałaś jak ten proces przebiega. Bardzo się cieszę, że masz to już za sobą. Przeszłaś horror... daj sobie czas żeby wrócić do zdrowia, z niczym się nie spiesz2023 ♡ - 2 straty
2024 ♡ - IVF ✰
- 04.2024 ✖ wada genetyczna ❄️
- 08.2024 ✖
- 09.2024 ✖ nieudana mezoterapia
- 11.2024 ✖
---
Każda kropla morzem dla mej łódki... -
Butterfly23 wrote:Dzięki dziewczyny za wszystkie słowa ❤️❤️❤️
Dostałam paracetamol 🙈 później czopek. Teraz boli jak przy mocnej miesiączce, ale łapią mnie skurcze i to jest ciężkie. Oczyszczam się jeszcze, mam nadzieję, że jutro na usg będzie ok, bo nie dam się wyłyżeczkować
Trzymaj się! Niedługo będzie po wszystkim. Pamiętam ten ból, jak zwijałam się na łóżku szpitalnym. Jakiś koszmar. Dali mi najpierw paracetamol, później ketonal, po którym było jeszcze gorzej. W końcu poprosiłam o ibuprofen, bo tylko to mi zawsze pomaga na ból i faktycznie było lepiej po nim. -
Butterfly23 wrote:Dzięki dziewczyny za wszystkie słowa ❤️❤️❤️
Dostałam paracetamol 🙈 później czopek. Teraz boli jak przy mocnej miesiączce, ale łapią mnie skurcze i to jest ciężkie. Oczyszczam się jeszcze, mam nadzieję, że jutro na usg będzie ok, bo nie dam się wyłyżeczkować
Trzymaj się ! Jesteś niesamowicie silna Już tyle wytrzymałaś, musi być dobrze! Trzymamy kciuki!2023 ♡ - 2 straty
2024 ♡ - IVF ✰
- 04.2024 ✖ wada genetyczna ❄️
- 08.2024 ✖
- 09.2024 ✖ nieudana mezoterapia
- 11.2024 ✖
---
Każda kropla morzem dla mej łódki... -
Cześć, nie sądziłam że kiedykolwiek tu dołączę. Dziś na wizycie dowiedziałam się że nie ma akcji serca 💔 tydzień temu jeszcze biło, ale przeczuwałam najgorsze bo wielkość zarodka wskazywała na ciążę prawie 3 tygodnie młodsza niż z OM.
Ginekolog kazał mi sprawdzić czy beta spada jutro i w piątek i czekać na krwawienie. Bardzo bym chciała uniknąć szpitala i zabiegu 😭
-
izzy91 wrote:Cześć, nie sądziłam że kiedykolwiek tu dołączę. Dziś na wizycie dowiedziałam się że nie ma akcji serca 💔 tydzień temu jeszcze biło, ale przeczuwałam najgorsze bo wielkość zarodka wskazywała na ciążę prawie 3 tygodnie młodsza niż z OM.
Ginekolog kazał mi sprawdzić czy beta spada jutro i w piątek i czekać na krwawienie. Bardzo bym chciała uniknąć szpitala i zabiegu 😭
Bardzo mi przykro izzy91 wiem jak boli ta diagnoza, bo miesiac temu również usłyszałam, że serduszko się zatrzymało i mam czekać na poronienie Daj znać jutro jak sytuacja, będziemy trzymać kciuki Trzymaj się i pisz jakbyś potrzebowała porozmawiać2023 ♡ - 2 straty
2024 ♡ - IVF ✰
- 04.2024 ✖ wada genetyczna ❄️
- 08.2024 ✖
- 09.2024 ✖ nieudana mezoterapia
- 11.2024 ✖
---
Każda kropla morzem dla mej łódki... -
Echo wrote:Bardzo mi przykro izzy91 wiem jak boli ta diagnoza, bo miesiac temu również usłyszałam, że serduszko się zatrzymało i mam czekać na poronienie Daj znać jutro jak sytuacja, będziemy trzymać kciuki Trzymaj się i pisz jakbyś potrzebowała porozmawiać
A tobie udało się oczyścić samoistnie, czy musiałaś iść do szpitala?
Ja powinnam być teraz w 10tc, zarodek zatrzymał się na wielkości odpowiadającej 6tc, niecałe 3 mm więc mam nadzieję że skoro taki mały to uda się to przejść w domu 😥 -
izzy91 wrote:To straszne ile kobiet przez to przechodzi 😭 człowiek sobie nie zdaje sprawy dopóki go to nie spotka...
A tobie udało się oczyścić samoistnie, czy musiałaś iść do szpitala?
Ja powinnam być teraz w 10tc, zarodek zatrzymał się na wielkości odpowiadającej 6tc, niecałe 3 mm więc mam nadzieję że skoro taki mały to uda się to przejść w domu 😥
Moja ciąża zatrzymała się na 6 tc, zarodek ma 3,5mm. Po ponad 3 tygodniach czekania dopiero dzisiaj zaczęłam ronić jeszcze nie mam dużego krwawienia, ale co chwilę mam mniejsze lub większe skurcze i pojawiają się skrzepy. Myślę, że to dopiero początek i to trochę potrwa, ale w związku z tym, że jest to moja pierwsza ciąża, robię wszystko żeby nie jechać do szpitala. Bardzo liczę na oczyszczenie bez ingerencji lekarzy Trzymam za Ciebie kciuki jak widzisz na moim przykładzie trzeba uzbroić się w cierpliwość2023 ♡ - 2 straty
2024 ♡ - IVF ✰
- 04.2024 ✖ wada genetyczna ❄️
- 08.2024 ✖
- 09.2024 ✖ nieudana mezoterapia
- 11.2024 ✖
---
Każda kropla morzem dla mej łódki... -
Echo wrote:Moja ciąża zatrzymała się na 6 tc, zarodek ma 3,5mm. Po ponad 3 tygodniach czekania dopiero dzisiaj zaczęłam ronić jeszcze nie mam dużego krwawienia, ale co chwilę mam mniejsze lub większe skurcze i pojawiają się skrzepy. Myślę, że to dopiero początek i to trochę potrwa, ale w związku z tym, że jest to moja pierwsza ciąża, robię wszystko żeby nie jechać do szpitala. Bardzo liczę na oczyszczenie bez ingerencji lekarzy Trzymam za Ciebie kciuki jak widzisz na moim przykładzie trzeba uzbroić się w cierpliwość
Trzymaj się ❤️ -
izzy91 wrote:Ojej 3 tygodnie to strasznie długo 😣 ale dobrze że w końcu się zaczęło, trzymam kciuki żebyś szybko miała to za sobą 🤞 to też moja pierwsza ciąża, gin mówił żebym czekała 2 tygodnie, ale zobaczymy.
Trzymaj się ❤️
Z tego co widzę na tym forum, to wszyscy zalecają poczekać 2 tyg. Wszyscy poza moim gin, bo ta z kolei uważa, że można czekać nawet miesiąc, byle nie iść na zabieg. Zgodnie z jej zaleceniem robię morfologię i crp co tydzień, a dodatkowo zabezpieczyła mnie antybiotykiem. Jeśli nie będziesz się czuła na siłach, to nie ma w tym nic złego żeby umówić wcześniejsze przyjęcie do szpitala. Nie pozwól sobie niczego narzucić, to musi być Twoja decyzja Ja chciałam czekać i dlatego te 3tyg. wytrzymałam.2023 ♡ - 2 straty
2024 ♡ - IVF ✰
- 04.2024 ✖ wada genetyczna ❄️
- 08.2024 ✖
- 09.2024 ✖ nieudana mezoterapia
- 11.2024 ✖
---
Każda kropla morzem dla mej łódki... -
Wydaje mi się, że już po wszystkim. Wciąż krwawię i czuję ból, ale to już nie jest to samo. Mam nadzieję, że wszystko się samo oczyści i już nie będę musiała się martwić szpitalem.
Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie jestem ogromnie wdzięczna za każde słowo wsparcia i za to, że opowiedziałyście jak to u Was wyglądało. Dzięki Wam byłam spokojna, bo wiedziałam co mnie czeka Jesteście wspaniałe, bez Was byłoby mi znacznie trudniej przez to przejśćKasiek789 lubi tę wiadomość
2023 ♡ - 2 straty
2024 ♡ - IVF ✰
- 04.2024 ✖ wada genetyczna ❄️
- 08.2024 ✖
- 09.2024 ✖ nieudana mezoterapia
- 11.2024 ✖
---
Każda kropla morzem dla mej łódki... -
Jest mi bardzo źle z tym, że poronienie spotyka tak wiele kobiet. Ale dobrze, że w dobie internetu jest łatwiej znaleźć wsparcie... Statystyki mówią, że 2% wszystkich poronień to poronienie zatrzymane, ale średnio w to wierzę, biorąc pod uwagę ile z nas dostało informacje będąc na badaniu. Pamiętajcie, że po wszystkim będzie pięknie. Jest wiosna, nowy czas, czas regeneracji dla naszych ciał. Wrócimy wszystkie z pełnią energii i z dobrym nastawieniem. Mnie ostatnio ktoś się zapytał, czy nie mam problemów w sferze seksualnej, ale nie mam totalnie obaw. I czy nie będę się stresować ciąża następna - i myślę, że nie bardziej niż teraz. W piątek wizyty u lekarzy, zobaczymy co powiedzą. Trzymajcie kciuki, aby dostała skierowania na zespół antyfosfolipidowy ☺️
U mnie jeszcze został śluz podbarwiony na brązowo, ale zmierzam powoli ku końcowi. I chyba naprawdę jest coś z owulacją na rzeczy, bo i jestem pełna energii, i dostałam tyle komplementów na temat swojego wyglądu 😵💫. Ale fakt faktem, czuje się też ostatnio lepiej. Jeśli to owulka to bardzo mocno jej kibicuje. 😆