X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Czekając na poronienie - styczeń 2023
Odpowiedz

Czekając na poronienie - styczeń 2023

Oceń ten wątek:
  • Pinkflower Autorytet
    Postów: 987 430

    Wysłany: 30 marca 2023, 19:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magda65 wrote:
    Ginekolog z kliniki leczenia niepłodności powiedział, że ani MTHFR, ani PAI nie ma związku z poronieniami. Według zaleceń przy MTHFR nie ma nawet potrzeby przyjmować metylowanego kwasu foliowego. ALE gdybym zaszła w ciążę, to i tak dostałabym heparynę, bo baliby się prowadzić ją bez niej.
    Czyli jestem zdrowa i tu kolejne ALE, skoro już zaczęłam diagnostykę, to powinnam ją dokończyć. Oprócz tego, co już mam, mam teraz zrobić kariotypy, wymazy z szyjki, zbadać hormony i zrobić badanie nasienia.

    Niestety nie to jest teraz moim zmartwieniem. Na wizytę umówiłam się tylko po to, żeby drążyć dalej przyczyny poronienia, tymczasem okazało się, że macica nie oczyściła się do końca. Może to być zaśniad, polip albo zwykły skrzep. Albo samo się ewakuuje, albo skończy się histeroskopią. Według doktora beta po 5 tygodniach powinna być już ujemna, a dzisiejszy wynik 4,8. Niby dostałam w niedzielę po 30 dniach miesiączki, ale jest jakaś dziwna, krwawiłam 2,5 dnia, a od tej pory tylko jakieś plamienia, może to wcale nie jest miesiączka.
    Miałam nadzieję, że mimo tego całego poronienia reszta chociaż pójdzie gładko. Liczyłam, że może uda się od razu po, a jak nie to chociaż w pierwszym cyklu, a tu nic z tego. Jestem załamana.
    W poniedziałek idę na kontrolne USG, do nowej lekarki. Boję się, że ochrzani mnie za tą całą diagnostykę, ale wiem, że jest dobrym ginekologiem. Oby tego już nie było.

    Magda65, bardzo mi przykro :( Czy po poronieniu byłaś na kontroli? Czy wtedy lekarz potwierdził, że macica się oczyściła?
    Czytałam, że spadek bety to indywidualna spraw i na koniec bardzo wolno spada. U mnie w niedzielę będzie 6 tygodni a dziś moja beta to 4.20.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2023, 19:55

    02.23 💔7t2d
    08.23 💔
    MUCHA i inne wymazy ✅
    KIR : brak implantacyjnych
    Genotyp KIR: Bx HLA-C1Mąż HLA-C1 C*07, Allo mlr OK
    Leki: glucophage XR, Euthyrox 25 mnóstwo supli
    Mutacja MTHFR hetero A1298C
    IO, PCOS


    Tak bardzo na Ciebie czekamy kochanie 🌈
  • Magda65 Autorytet
    Postów: 493 698

    Wysłany: 30 marca 2023, 19:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Byłam na USG kilka dni po poronieniu. Wszystko miało być już w porządku, prawidłowo oczyszczone, endometrium w normie, nie miałam się już widzieć z ginekologiem aż do kolejnej ciąży. Nie miałam też kontrolować bety, robiłam to tylko z własnej ciekawości, przy okazji robienia innych badań.
    10 dni temu 20, teraz spadek do tych 4,8. Serio, wydawało mi się, że te spadki są w normie. Nie martwiłabym się tak, gdyby nie ta tkanka w macicy i ta dziwna niby-miesiączka.
    Miałam iść teraz na kontrolę dopiero za tydzień, ale ja z tych niecierpliwych, jak w poniedziałek jeszcze nie będzie wiadomo, to najwyżej pójdę kolejny raz pod koniec tygodnia. A w niedzielę zrobię betę, żeby mieć świeży wynik na wizytę.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2023, 20:00

    🍼💗
  • Pinkflower Autorytet
    Postów: 987 430

    Wysłany: 30 marca 2023, 20:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magda65 wrote:
    Byłam na USG kilka dni po poronieniu. Wszystko miało być już w porządku, prawidłowo oczyszczone, endometrium w normie, nie miałam się już widzieć z ginekologiem aż do kolejnej ciąży. Nie miałam też kontrolować bety, robiłam to tylko z własnej ciekawości, przy okazji robienia innych badań.
    10 dni temu 20, teraz spadek do tych 4,8. Serio, wydawało mi się, że te spadki są w normie. Nie martwiłabym się tak, gdyby nie ta tkanka w macicy i ta dziwna niby-miesiączka.
    Miałam iść teraz na kontrolę dopiero za tydzień, ale ja z tych niecierpliwych, jak w poniedziałek jeszcze nie będzie wiadomo, to najwyżej pójdę kolejny raz pod koniec tygodnia. A w niedzielę zrobię betę, żeby mieć świeży wynik na wizytę.

    Doskonale Cię rozumiem, ja też jestem niecierpliwa i się nakręcam. Dobrze, że masz plan. Ja byłam na wizycie 9 dni po poronieniu i w zeszła sobotę 2 roznych lekarzy. Też wszystko dobrze, skierowanie na betę dał dopiero ten 2 bo twierdził, że może blokować miesiączkę i powiedział, że beta może być tak nawet 200 a mówiłam mu ze poronienie było 19.02. Tez myslalam że taki spadek jest ok. Dziś betę robiłam juz na własną rękę. Wiec chyba co lekarz to teoria :/ ja też idę w poniedziałek na wizytę, do nowej gin.
    Wyczytałam dziś jeszcze, że cykl może się zacząć jak beta spadnie poniżej 5, czekam dalej na okres.
    A powiedzial lekarz jaki wymiar ma ta tkanka ? Może wyleci teraz z okresem.
    Mnie niepokoiło to, że lekarz mi powiedział że 16 mm endimetrium, że już tam wszystko aż wypływa i że okres się powinien zacząć zaraz. A tu prawie tydzień i dalej nic

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2023, 20:16

    02.23 💔7t2d
    08.23 💔
    MUCHA i inne wymazy ✅
    KIR : brak implantacyjnych
    Genotyp KIR: Bx HLA-C1Mąż HLA-C1 C*07, Allo mlr OK
    Leki: glucophage XR, Euthyrox 25 mnóstwo supli
    Mutacja MTHFR hetero A1298C
    IO, PCOS


    Tak bardzo na Ciebie czekamy kochanie 🌈
  • Magda65 Autorytet
    Postów: 493 698

    Wysłany: 30 marca 2023, 20:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wymiar 4x5mm, 3,8 mm płynu w jamie macicy i endometrium dwuwarstwowe 0,8 i 0,9mm. Okres jakby się kończył albo jakby coś się zatkało, bo wciąż plamię żywoczerwoną krwią. Martwię się też dlaczego to endometrium takie cienkie.
    Syska, mam nadzieję, że u ciebie wszystko będzie w porządku! Do poniedziałku już na szczęście nie tak daleko, obie dowiemy się, na czym stoimy. A może faktycznie zaraz dostaniesz miesiączki, wszystko na to wskazuje. Może ta beta to jeszcze blokuje, ale w końcu musi przecież spaść.

    🍼💗
  • Pinkflower Autorytet
    Postów: 987 430

    Wysłany: 30 marca 2023, 21:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magda65 wrote:
    Wymiar 4x5mm, 3,8 mm płynu w jamie macicy i endometrium dwuwarstwowe 0,8 i 0,9mm. Okres jakby się kończył albo jakby coś się zatkało, bo wciąż plamię żywoczerwoną krwią. Martwię się też dlaczego to endometrium takie cienkie.
    Syska, mam nadzieję, że u ciebie wszystko będzie w porządku! Do poniedziałku już na szczęście nie tak daleko, obie dowiemy się, na czym stoimy. A może faktycznie zaraz dostaniesz miesiączki, wszystko na to wskazuje. Może ta beta to jeszcze blokuje, ale w końcu musi przecież spaść.

    Kurczaki zawsze coś musi być. Trzymam bardzo kciuki, żeby u Ciebie się oczyściło 🤞🤞🤞 Oby wyleciało, bo skoro krwawisz. Będę myśleć o Tobie ciepło i trzymać kciuki w poniedziałek.
    Musi się u Nas wszystkich wreszcie ułożyć. ❤❤❤

    Magda65 lubi tę wiadomość

    02.23 💔7t2d
    08.23 💔
    MUCHA i inne wymazy ✅
    KIR : brak implantacyjnych
    Genotyp KIR: Bx HLA-C1Mąż HLA-C1 C*07, Allo mlr OK
    Leki: glucophage XR, Euthyrox 25 mnóstwo supli
    Mutacja MTHFR hetero A1298C
    IO, PCOS


    Tak bardzo na Ciebie czekamy kochanie 🌈
  • Magda65 Autorytet
    Postów: 493 698

    Wysłany: 30 marca 2023, 21:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tak samo, trzymam kciuki za ciebie! Obyśmy miały dużo siły.


    Pinkflower lubi tę wiadomość

    🍼💗
  • Ewa89_89 Autorytet
    Postów: 8430 7331

    Wysłany: 30 marca 2023, 22:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też już po 2 miesiączkach, a endimetrium dalej niejednorodne. Coś tam jest nie tak.
    Po świętach idę już na wizytę kwalifikacyjną na histeroskopie. Skierowania już mam, nawet dwa żeby szukać terminów gdzie się da. Ale nie chce iść tam gdzie zjebali mi to łyżeczkowanie i jadę do innego miasta.

    12.2023 FET 3BB ❌

    12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔

    01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2❄️❄️8a, 3bb, 4ab, ❄️4ba

    25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜

    12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1❄️8b
    06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET :-( cb 😥 💔
    IUI 03.04.19 :( Invicta Wro

    Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), lekkie IO, rzs, 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1 ❌

    Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.

    Walka od 2016
  • Echo Autorytet
    Postów: 2935 1723

    Wysłany: 30 marca 2023, 23:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magda65 wrote:
    Ginekolog z kliniki leczenia niepłodności powiedział, że ani MTHFR, ani PAI nie ma związku z poronieniami. Według zaleceń przy MTHFR nie ma nawet potrzeby przyjmować metylowanego kwasu foliowego. ALE gdybym zaszła w ciążę, to i tak dostałabym heparynę, bo baliby się prowadzić ją bez niej.
    Czyli jestem zdrowa i tu kolejne ALE, skoro już zaczęłam diagnostykę, to powinnam ją dokończyć. Oprócz tego, co już mam, mam teraz zrobić kariotypy, wymazy z szyjki, zbadać hormony i zrobić badanie nasienia.

    Niestety nie to jest teraz moim zmartwieniem. Na wizytę umówiłam się tylko po to, żeby drążyć dalej przyczyny poronienia, tymczasem okazało się, że macica nie oczyściła się do końca. Może to być zaśniad, polip albo zwykły skrzep. Albo samo się ewakuuje, albo skończy się histeroskopią. Według doktora beta po 5 tygodniach powinna być już ujemna, a dzisiejszy wynik 4,8. Niby dostałam w niedzielę po 30 dniach miesiączki, ale jest jakaś dziwna, krwawiłam 2,5 dnia, a od tej pory tylko jakieś plamienia, może to wcale nie jest miesiączka.
    Miałam nadzieję, że mimo tego całego poronienia reszta chociaż pójdzie gładko. Liczyłam, że może uda się od razu po, a jak nie to chociaż w pierwszym cyklu, a tu nic z tego. Jestem załamana.
    W poniedziałek idę na kontrolne USG, do nowej lekarki. Boję się, że ochrzani mnie za tą całą diagnostykę, ale wiem, że jest dobrym ginekologiem. Oby tego już nie było.

    Dziękuję za wsparcie i wszystkie informacje, jestem bardzo wdzięczna <3

    Bardzo mi przykro, że musisz przez to teraz przechodzić :(💔 To okropne, że jak już myślimy, że będzie ok, to zaraz wychodzi kolejna rzecz... jakby poronienie to za mało... Dobrze, że masz plan i nie poddajesz się <3 Trzymam kciuki za Ciebie <3 Musi się los w końcu odwrócić! Przytulam mocno <3

    Diana123 lubi tę wiadomość

    Starania 2023 ♡
    03.23 - ciąża naturalna - poronienie 8tc.
    10.23 - ciąża naturalna - poronienie 8tc 4d.

    Starania 2024 ♡
    IVF ✰
    .......
    I can't understand, no, I can't understand
    How life goes on the way it does
  • Echo Autorytet
    Postów: 2935 1723

    Wysłany: 30 marca 2023, 23:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewa89_89 wrote:
    Ja też już po 2 miesiączkach, a endimetrium dalej niejednorodne. Coś tam jest nie tak.
    Po świętach idę już na wizytę kwalifikacyjną na histeroskopie. Skierowania już mam, nawet dwa żeby szukać terminów gdzie się da. Ale nie chce iść tam gdzie zjebali mi to łyżeczkowanie i jadę do innego miasta.

    Ewa, tak mi przykro :( 💔 co za koszmar... Czy w międzyczasie przepisali Ci jakiś antybiotyk? 2 miesiace to naprawdę długi czas :( Nie dziwię się, że szukasz terminu w innych miejscach. Trzymam kciuki żeby tym razm wszystko poszło dobrze <3 przytulam mocno <3

    Diana123 lubi tę wiadomość

    Starania 2023 ♡
    03.23 - ciąża naturalna - poronienie 8tc.
    10.23 - ciąża naturalna - poronienie 8tc 4d.

    Starania 2024 ♡
    IVF ✰
    .......
    I can't understand, no, I can't understand
    How life goes on the way it does
  • Magda65 Autorytet
    Postów: 493 698

    Wysłany: 31 marca 2023, 08:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Echo, dzięki! ❤️

    Chyba się pomału rozsypuję. Myślałam, że teraz będzie już tylko lepiej, czekałam na owulację i na testowanie za chwilę. Teraz mam różne myśli. Z jednej strony najchętniej porzuciłabym te wszystkie badania, wizyty u lekarzy, chciałabym wiedzieć, czy możemy po prostu mieć dziecko, normalnie, nawet gdybym miała przypłacić to kolejnym poronieniem. A z drugiej strony bardzo się boję. Mam wrażenie, że ta cała diagnostyka, leczenie, odziera nas z intymności. Sprawa pownna dotyczyć dwóch kochających się ludzi, a kończymy z wianuszkiem ludzi obok, którzy całkiem tego nie rozumieją.
    Ile dałabym, żeby wrócić do czasu sprzed starań, kiedy moimi zmartwieniami były same błache sprawy, które po nocy wydawały się prostsze niż przed snem. Teraz nie mogę spać, budzę się i myślę, jak do tego doszło.
    Wiem, że większość z was zmaga się z takimi problemami od lat, a ja obudziłam się w innym świecie raptem parę tygodni temu. Nie wiem, jak sobie poradzę z tym dalej. Druga myśl, to przestać myśleć o dziecku na jakiś czas, zapomnieć. Ale tak też nie potrafię. Wczoraj wyobraziłam sobie, że pewnie teraz miałabym już widoczny brzuszek. Załamuję się, jak widzę wasze USG z wieku, jakie miałoby teraz mój zarodek. Miałam „pocieszyć się” drugą ciążą, w tej sytuacji nie mam nadziei.
    Do tego wszystkiego panicznie boję się szpitala. Na początku ciąży już martwiłam się, co będzie, jak będę musiała iść do porodu. Jeżeli ten farfocel z macicy, jak go nazwał wczoraj lekarz, nie zniknie, spełni się mój kolejny koszmar. To będzie dla mnie trudny weekend.

    Diana123 lubi tę wiadomość

    🍼💗
  • Ewa89_89 Autorytet
    Postów: 8430 7331

    Wysłany: 31 marca 2023, 11:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magda65 rozumiem doskonale co teraz czujesz... Pamiętam początki naszych niepowodzeń gdy właśnie straciłam część ciała i duszy gdy starania o dziecko zamiast przyjemnością stały się niekończącym koszmarem.
    U mnie to trwa już 8 rok i końca nie widać. Poza tym to wszystko gdzieś w człowieku już zostaje. To już niegdy nie jest do końca tak jak być powinno.
    Na szczęście gdy w końcu pojawi się dziecko to będzie można zamknąć ten rozdział i zacząć nowy, zupełnie inny.

    12.2023 FET 3BB ❌

    12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔

    01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2❄️❄️8a, 3bb, 4ab, ❄️4ba

    25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜

    12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1❄️8b
    06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET :-( cb 😥 💔
    IUI 03.04.19 :( Invicta Wro

    Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), lekkie IO, rzs, 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1 ❌

    Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.

    Walka od 2016
  • Pinkflower Autorytet
    Postów: 987 430

    Wysłany: 31 marca 2023, 13:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magda65 wrote:
    Echo, dzięki! ❤️

    Chyba się pomału rozsypuję. Myślałam, że teraz będzie już tylko lepiej, czekałam na owulację i na testowanie za chwilę. Teraz mam różne myśli. Z jednej strony najchętniej porzuciłabym te wszystkie badania, wizyty u lekarzy, chciałabym wiedzieć, czy możemy po prostu mieć dziecko, normalnie, nawet gdybym miała przypłacić to kolejnym poronieniem. A z drugiej strony bardzo się boję. Mam wrażenie, że ta cała diagnostyka, leczenie, odziera nas z intymności. Sprawa pownna dotyczyć dwóch kochających się ludzi, a kończymy z wianuszkiem ludzi obok, którzy całkiem tego nie rozumieją.
    Ile dałabym, żeby wrócić do czasu sprzed starań, kiedy moimi zmartwieniami były same błache sprawy, które po nocy wydawały się prostsze niż przed snem. Teraz nie mogę spać, budzę się i myślę, jak do tego doszło.
    Wiem, że większość z was zmaga się z takimi problemami od lat, a ja obudziłam się w innym świecie raptem parę tygodni temu. Nie wiem, jak sobie poradzę z tym dalej. Druga myśl, to przestać myśleć o dziecku na jakiś czas, zapomnieć. Ale tak też nie potrafię. Wczoraj wyobraziłam sobie, że pewnie teraz miałabym już widoczny brzuszek. Załamuję się, jak widzę wasze USG z wieku, jakie miałoby teraz mój zarodek. Miałam „pocieszyć się” drugą ciążą, w tej sytuacji nie mam nadziei.
    Do tego wszystkiego panicznie boję się szpitala. Na początku ciąży już martwiłam się, co będzie, jak będę musiała iść do porodu. Jeżeli ten farfocel z macicy, jak go nazwał wczoraj lekarz, nie zniknie, spełni się mój kolejny koszmar. To będzie dla mnie trudny weekend.

    Magda65, tez chciałabym wrócić do myśli z początku staran, że na pewno najtrudniej to zajść w ciążę. Oj jak bardzo życie przekonało mnie ze to nie jest prawda.
    A teraz moja pierwsza myślą po przebudzeniu i przed zaśnięciem jest poronienie. To tak bardzo meczy psychicznie. Czasem mam takie krótkie chwilę, że zastanawiam się czy to naprawdę się wydarzyło. Miałabym teraz juz pewnie spory brzuszek.
    Jest wiosna, słońce pięknie świeci (akurat dziś) a ja dalej nie mam zbyt chęci do życia. Wszystko jest takie na siłę a przecież nie wiem co jeszcze mnie czeka, jak życie doświadczy. Mówi się, że przecież wszystko jest po coś, ma jakiś cel a ja nie wiem co o tym myśleć. Jaki cel jest takiego okropnego cierpienia przez które przechodzimy, tracimy dzieci, wiem że są różne sytuacje że kobiety tracą dzieci w późniejszych miesiącach albo po ciężkich chorobach. Myślę sobie ktoś ma gorzej ale zrozumiałam jedno, że nie będę umniejszać swojej straty bo nigdy nie czułam takiego bólu i strachu, smutku. Naprawdę mogę powiedzieć, że nie pogodziłam się ze stratą dalej. Pewnie czas pomoże ale musi upłynąć jeszcze dużo czasu. I co z tego, że mam spoko pracę, będziemy budować dom ale ja nie potrafie się tym cieszyć. Moja najgorsza wizja, że będziemy mieć pokoje dla dzieci a nie będzie miał w nich kto mieszkać. Rozpadam się wtedy 😭Nie mam motywacji do niczego. Wydaje mi się że bez tego elementu nic nie ma sensu. Koleżanka kiedyś mi powiedziała, ze siwat nie kończy się na dzieciach, przecież karieria, podróże. Dla mnie aktualnie się kończy. Wyrwane serce dalej boli, tym bardziej jak man świadomość ile kobiet przez to przechodzi. Jadę autobusem to zastanawiam się ile z kobiet w autobusie to przeszło. Okropne to i bardzo niesprawiedliwe

    02.23 💔7t2d
    08.23 💔
    MUCHA i inne wymazy ✅
    KIR : brak implantacyjnych
    Genotyp KIR: Bx HLA-C1Mąż HLA-C1 C*07, Allo mlr OK
    Leki: glucophage XR, Euthyrox 25 mnóstwo supli
    Mutacja MTHFR hetero A1298C
    IO, PCOS


    Tak bardzo na Ciebie czekamy kochanie 🌈
  • izzy91 Autorytet
    Postów: 1467 1962

    Wysłany: 31 marca 2023, 15:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny,

    Chciałam wam bardzo podziękować za przyjęcie mnie tutaj kiedy czekałam na poronienie, za wsparcie i rady ❤️ bardzo mi to pomogło w przejściu przez ten trudny czas. Dziś byłam na USG, wszystko się ładnie samo oczyściło więc pozostaje mi teraz czekać na okres i później wracamy do starań. Poczułam na prawdę dużą ulgę i cieszę się z powrotu do pracy.
    Życzę wam wszystkim szybkiego zamknięcia tego etapu i mam nadzieję że już niedługo spotkamy się na innym wątku ciesząc się ze zdrowej ciąży 🤞
    Trzymajcie się ciepło 😘

    Pinkflower, Butterfly23 lubią tę wiadomość

    03.2023 - 9tc 💔

    14.07.2023 - 12 dpo ⏸️
    15.07.2023 - beta 279,7 🌈
    17.07.2023 - beta 860,2 🥹
    09.08.2023 - zarodek 9,8 mm z ♥️
    12.09.2023 - prenatalne - prawdopodobnie dziewczynka 🩷
    31.10.2023 - 300 gramów zdrowej dziewczynki 💖
    16.01.2024 - 1400 gramów Zuzanny 💝
    14.02.2024 - 2360 gramów małej Walentynki ❣️
    29.02.2024 - 2800 gramów Zuzi 💞
    14.03.2024 - 3200 gramów córeczki 💓

    age.png
  • Echo Autorytet
    Postów: 2935 1723

    Wysłany: 31 marca 2023, 15:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, czuję i myślę dokładnie to samo co Wy :( 💔 nie ma dnia żebym nie płakała, nigdy w życiu nie byłam w takim stanie. Ja też nie mogę uwierzyć w to co się dzieje. Naiwnie cieszyłam się z ciąży i planowałam wszystko pod kątem dziecka. Nawet kupiłam kilka ubrań ciążowych i przymierzałam się do zakupu specjalnej poduszki do spania...tak bardzo wierzyłam, że jest wszystko w porządku. Teraz jestem bez dziecka, bez pracy i jestem na skraju załamania.

    Ja również bardzo Wam wszystkim dziękuję za ogromne wsparcie, wszystkie rady i ciepłe słowa <3 bez Was nie dałabym rady przez to przejść. Trzymam ckiukic za nas wszystkie, oby los w końcu się do nas uśmiechnął <3 <3

    Butterfly23 lubi tę wiadomość

    Starania 2023 ♡
    03.23 - ciąża naturalna - poronienie 8tc.
    10.23 - ciąża naturalna - poronienie 8tc 4d.

    Starania 2024 ♡
    IVF ✰
    .......
    I can't understand, no, I can't understand
    How life goes on the way it does
  • Magda65 Autorytet
    Postów: 493 698

    Wysłany: 31 marca 2023, 15:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Od lat, jak jeszcze byłam szczęśliwą singielką, miałam w głowie, że ciąża to skomplikowana sprawa, że mnóstwo rzeczy może pójść nie tak i to tak naprawdę cud, że się udaje. Ale jak zaczęliśmy się starać i udało się za drugim razem, to mimo wciąż głowy pełnej obaw, mimo że cały czas panicznie bałam się poronienia, nie mając jeszcze żadnych złych doświadczeń, tak naprawdę liczyłam, że wszystko pójdzie dobrze. Przecież wszystkim dookoła się udaje. Ulice, sklepy są pełne szczęśliwych ciężarnych i matek z dziećmi. Ale masz rację, syska, trudno zgadnąć, ile jest osób dookoła w takiej sytuacji, jak my.
    Echo, też wybierałam już wózek, łóżeczko. Najgorzej, jak po poronieniu wciąż wyświetlały mi się strony z rzeczami dla kobiet w ciąży i niemowlaków.
    Po poronieniu uciekłam od ludzi do pracy zdalnej, na zwolnieniu byłam od końcówki stycznia. Plan na ten rok był taki, że zawieszam moją pracę. Na moje miejsce przyszły inne osoby, trudno teraz wyobrazić mi sobie powrót. Z jednej strony wiem, że w końcu muszę wrócić, z drugiej łudzę się, że w końcu się uda i znowu pójdę na zwolnienie. Praca jest dla mnie na ostatnim miejscu, najpierw miała być rodzina i dzieci. A na razie nie mam nic. To też mnie wykańcza psychicznie.
    Ewa, bardzo cię tulę, nie jestem w stanie sobie wyobrazić, ile przeszłaś przez te wszystkie lata.
    Izzy, trzymamy kciuki! Cieszę się, że wszystko w porządku ❤️

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2023, 15:38

    🍼💗
  • Pinkflower Autorytet
    Postów: 987 430

    Wysłany: 31 marca 2023, 15:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewa89_89 wrote:
    Magda65 rozumiem doskonale co teraz czujesz... Pamiętam początki naszych niepowodzeń gdy właśnie straciłam część ciała i duszy gdy starania o dziecko zamiast przyjemnością stały się niekończącym koszmarem.
    U mnie to trwa już 8 rok i końca nie widać. Poza tym to wszystko gdzieś w człowieku już zostaje. To już niegdy nie jest do końca tak jak być powinno.
    Na szczęście gdy w końcu pojawi się dziecko to będzie można zamknąć ten rozdział i zacząć nowy, zupełnie inny.

    Ściskam mocno kochana. Jesteś niewyobrażalnie silna ❤ życzę wszystkiego dobrego ❤

    02.23 💔7t2d
    08.23 💔
    MUCHA i inne wymazy ✅
    KIR : brak implantacyjnych
    Genotyp KIR: Bx HLA-C1Mąż HLA-C1 C*07, Allo mlr OK
    Leki: glucophage XR, Euthyrox 25 mnóstwo supli
    Mutacja MTHFR hetero A1298C
    IO, PCOS


    Tak bardzo na Ciebie czekamy kochanie 🌈
  • Pinkflower Autorytet
    Postów: 987 430

    Wysłany: 31 marca 2023, 15:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    izzy91 wrote:
    Dziewczyny,

    Chciałam wam bardzo podziękować za przyjęcie mnie tutaj kiedy czekałam na poronienie, za wsparcie i rady ❤️ bardzo mi to pomogło w przejściu przez ten trudny czas. Dziś byłam na USG, wszystko się ładnie samo oczyściło więc pozostaje mi teraz czekać na okres i później wracamy do starań. Poczułam na prawdę dużą ulgę i cieszę się z powrotu do pracy.
    Życzę wam wszystkim szybkiego zamknięcia tego etapu i mam nadzieję że już niedługo spotkamy się na innym wątku ciesząc się ze zdrowej ciąży 🤞
    Trzymajcie się ciepło 😘

    Izzy91, cieszymy się bardzo, że wszystko dobrze i trzymamy kciuki za Ciebie 🤞🤞❤

    izzy91 lubi tę wiadomość

    02.23 💔7t2d
    08.23 💔
    MUCHA i inne wymazy ✅
    KIR : brak implantacyjnych
    Genotyp KIR: Bx HLA-C1Mąż HLA-C1 C*07, Allo mlr OK
    Leki: glucophage XR, Euthyrox 25 mnóstwo supli
    Mutacja MTHFR hetero A1298C
    IO, PCOS


    Tak bardzo na Ciebie czekamy kochanie 🌈
  • Pinkflower Autorytet
    Postów: 987 430

    Wysłany: 31 marca 2023, 15:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Echo wrote:
    Dziewczyny, czuję i myślę dokładnie to samo co Wy :( 💔 nie ma dnia żebym nie płakała, nigdy w życiu nie byłam w takim stanie. Ja też nie mogę uwierzyć w to co się dzieje. Naiwnie cieszyłam się z ciąży i planowałam wszystko pod kątem dziecka. Nawet kupiłam kilka ubrań ciążowych i przymierzałam się do zakupu specjalnej poduszki do spania...tak bardzo wierzyłam, że jest wszystko w porządku. Teraz jestem bez dziecka, bez pracy i jestem na skraju załamania.

    Ja również bardzo Wam wszystkim dziękuję za ogromne wsparcie, wszystkie rady i ciepłe słowa <3 bez Was nie dałabym rady przez to przejść. Trzymam ckiukic za nas wszystkie, oby los w końcu się do nas uśmiechnął <3 <3

    Echo, Ty wiesz ile daje mi Twoje wsparcie. Dziękuję ❤

    Echo, Diana123 lubią tę wiadomość

    02.23 💔7t2d
    08.23 💔
    MUCHA i inne wymazy ✅
    KIR : brak implantacyjnych
    Genotyp KIR: Bx HLA-C1Mąż HLA-C1 C*07, Allo mlr OK
    Leki: glucophage XR, Euthyrox 25 mnóstwo supli
    Mutacja MTHFR hetero A1298C
    IO, PCOS


    Tak bardzo na Ciebie czekamy kochanie 🌈
  • Echo Autorytet
    Postów: 2935 1723

    Wysłany: 31 marca 2023, 17:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    syska wrote:
    Echo, Ty wiesz ile daje mi Twoje wsparcie. Dziękuję ❤

    ❤️❤️ Ja również dziękuję ❤️❤️

    Diana123 lubi tę wiadomość

    Starania 2023 ♡
    03.23 - ciąża naturalna - poronienie 8tc.
    10.23 - ciąża naturalna - poronienie 8tc 4d.

    Starania 2024 ♡
    IVF ✰
    .......
    I can't understand, no, I can't understand
    How life goes on the way it does
  • Butterfly23 Autorytet
    Postów: 6591 6440

    Wysłany: 31 marca 2023, 21:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Echo, musisz sobie dać czas na żałobę. Ja sobie nie dałam. Byłam taka dumna z siebie, że jestem silna, że tak łatwo mi przyszło się z tym pogodzić, bo żyłam nadzieją, że zaraz znów będę w ciąży. Ale tę nadzieję też mi zabrano… Od tygodnia nie wstaję z łóżka, chodzę w piżamie. Depresja nie jest mi obca, wiem jak bardzo źle się czuje, gdy dopadają mnie stany depresyjne i tak bardzo nie chcę się temu poddać… Dziś np umyłam włosy, które myłam od poniedziałku. Czułam się jakbym wdrapała się na jakiś szczyt. Ciebie dobija jeszcze brak pracy… Ale dopóki się nie pozbierasz, pracy nie znajdziesz. Więc najpierw przepracuj swoją stratę, nie karz się za to, że źle się czujesz, że nie masz siły zrobić obiadu czy odkurzyć mieszkania. Skontaktuj się z fundacją Ernesta, przydzielą Ci psychologa, który Ci pomoże. Żałoba jest skomplikowana, składa się z kilku etapów. I przez każdy etap trzeba przejść. Ja jestem w żałobie od 4 lat, od kiedy umarł mój tata. Utknęłam na jednym etapie i nie mogę ruszyć dalej.
    Trzymam za Ciebie mocne kciuki, za każdą z nas i mimo wszystko z nadzieją patrzę w przyszłość 🍀

    Echo lubi tę wiadomość

    Starania od 2017r.

    03.2023 💔 8tc

    👩🏼
    Hashimoto, IO, PCOS, MTHFR, PAI-1 4G homo

    🤵‍♂️
    Wszystko ok ✔️
‹‹ 73 74 75 76 77 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Nie możesz zajść w ciążę? Rozpocznij diagnostykę już teraz – przygotuj się na czerwiec!

Świetne wieści dla wszystkich par, które pragną skorzystać z procedury in vitro, ale ze względów ekonomicznych nie mogli sobie na nią pozwolić... Już wkrótce rusza państwowy program wsparcia, który będzie finansował metodę zapłodnienia pozaustrojowego! Już teraz warto o tym pomyśleć, rozpocząć diagnostykę, aby jak najlepiej przygotować się do procedury. Podpowiadamy na co zwrócić uwagę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z płodnością, brak owulacji? 3 przepisy na koktajle wspierające owulację.

Sprawdź jak pyszne i łatwe do zrobienia koktajle, mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę. Działaj kompleksowo i wspieraj swoje starania w naturalny sposób. Poznaj 3 propozycje przepisów na pyszne koktajle propłodnościowe. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Układ immunologiczny a problemy z płodnością, czyli czym jest niepłodność immunologiczna

Układ immunologiczny, czyli inaczej odpornościowy ma niebagatelny wpływ na płodność. Niekiedy czynniki immunologiczne mogą być bezpośrednią przyczyną niepłodności. Czy problemy z implantacją zarodka albo nawracającymi poronieniami mogą być wywołane przez czynniki immunologiczne? W jakich przypadkach rozważyć konsultację ze specjalistą - immunologiem? 

CZYTAJ WIĘCEJ