Czekając na poronienie - styczeń 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Niemampomyslunanick wrote:Ja cały czas jestem na L4, zaraz na początku ciąży poszłam i od tego czasu cały czas L4 przedłużam, prawdopodobnie do końca lutego - taki czas sobie daję żeby wszystko sobie w głowie ogarnąć.
Jako, że to moja pierwsza ciąża to nie robię badań, nie chcę znać płci, nie robię też pogrzebu ani nie chcę brać skróconego macierzyńskiego. Mi też lekarz powiedział, że skoro i ja i Narzeczony mamy wszystkie badania w normie to prawdopodobnie były to jakieś wady genetyczne niezależne od nas. I że następnym razem powinno być już wszystko dobrze.
Co do czekania na poronienie samoistne albo zabieg to wszystko zależy od Ciebie, to Twój organizm, Twoja psychika i Twoja decyzja. Na forum jest dużo dziewczyn, które są lub były w takiej sytuacji jak Ty i każda ma swoje zdanie w tym temacie- niektóre dziewczyny wolą iść do szpitala i załatwić to jak najszybciej, bo nie dają rady siedzieć w domu i czekać, a niektóre (w tym ja) wolą przeczekać w domu, bo boją się szpitala i zabiegu.
Ja się bezpieczniej czułam w domu, w szpitalu miałam wrażenie, że byłoby gorzej, bo niby miałabym opiekę gdyby coś się działo, ale znów gdybym dostała tam tabletki to nie miałabym żadnej prywatności i intymności, a jednak w domu to co innego.
Wolałam to przesiedzieć, przemyśleć, dać sobie czas na pożegnanie się z Maluszkiem...
Mi lekarz pozwolił czekać w domu, bo wiedział, że to wczesna ciąża i nic złego się nie dzieje, więc mogę poczekać. Co tydzień jeździłam do niego na kontrolę, gdyby coś się działo to mam jego prywatny numer, więc to jest akurat super, bo przejął się moją sytuacją.
Co do seksu to nie wiem, na pewno coś by pomógł w temacie przyśpieszenia, bo przy seksie są skurcze macicy. Ja też proponowałam Narzeczonemu, ale nie chciał, bo się stresował, że ten martwy zarodek jest w środku we mnie, więc nie było to dla niego komfortowe, a nie chciałam tego robić z przymusu.
Czy czekając na poronienie robiłaś badania krwi i CRP ?
Ten lekarz dziś powiedział, że nie muszę bo zarodek jest jałowy i nie zagraża mojemu zdrowiu. Ale i tak pojawiają się wątpliwości.
Odnosząc się jeszcze, też nie chcemy poznać płci ani robić pogrzebu, wydaje nam się ze tak będzie nam łatwiej.29🙋♀️ 31🙋♂️
2023-2 💔
05.2024- powrót do starań
06.2024 stymulacja, clostilbegyt 5-9 dc
13.07 ⏸️
22.07 pęcherzyk w macicy
31.07, 5+6 ❤️
07.08, 6+6, CRL 9mm, ❤️ 138
19.08 CRL 22mm bobusia🥰, ❤️ 176
26.08 CRL 3 cm, ❤️ 178
10.09 USG prenatalne, wszystko ok 🥳
17.09 wyniki pappa, ryzyka niskie 🥰
25.09 8.6 cm, 95 gram szczęścia 🥳
16.10 205 gram księżniczki 🩷
18.10 Veracity, ryzyka niskie ☘️🩷
05.11 połówkowe, 360 g dziewczynki 👶
18.11 544 g słodkiej 🍓
09.12 874 g 🩷
Zostań proszę 🙏🙏🙏
Tak bardzo na Ciebie czekamy kochanie 🌈
Kir bx: brak implantacyjnych i kiry hamujące
💉accofil, neoparin, encorton, acard, cyclogest, glucophage, euthyrox, norprolac
Aktualnie: euthyrox 50, neoparin 0.6, cyclogest 2x400, acard 150
-
syska wrote:Czy czekając na poronienie robiłaś badania krwi i CRP ?
Ten lekarz dziś powiedział, że nie muszę bo zarodek jest jałowy i nie zagraża mojemu zdrowiu. Ale i tak pojawiają się wątpliwości.
Odnosząc się jeszcze, też nie chcemy poznać płci ani robić pogrzebu, wydaje nam się ze tak będzie nam łatwiej.
Nie robiłam badań, bo czuję się dobrze, jedyne co to mierzę sobie temperaturę żeby zobaczyć czy nie podwyższa się za bardzo. Dzisiaj jak byłam u lekarza to powiedział, że gdybym przez te parę dni do kolejnej wizyty miała gorączkę do 38stopni to mam ją zbijać paracetamolem, a jeśli powyżej 38 to dzwonić do niego.
Ogólnie przez te dwa tygodnie czekania to nic mi nie było, nie czułam się źle ani chorobowo, jedyne co to psychicznie tak sobie. A jak już się zaczęła akcja to też tylko ból brzucha, skurcze i krwawienie, nic złego.
Ale jeśli Cię to uspokoi to możesz zbadać sobie CRP co parę dni, nie ma co dokładać sobie stresów.
Co do pogrzebu i znania płci to my myślimy tak samo. Już z tą stratą było ciężko się pogodzić, ale jakoś idziemy do przodu, ale jeśli nagle miałabym się dowiedzieć jaka była płeć dziecka to nie chciałabym przeżywać tego od nowa, a tak jak nie znamy płci to jest przynajmniej chociaż trochę łatwiej.Pinkflower lubi tę wiadomość
👩🏻32 & 👨🏻38
03 grudnia 2022 - ⏸️
16 stycznia 2023 - 9t4d/7t4d - poronienie samoistne 💔
20 maja 2023 - ⏸️ - rośnij mój tęczowy Maluszku 🙏🌈
21 stycznia 2024 - Antosia już z nami 🩷 3410g, 54cm, 10/10pkt 🥹
Idziemy po rodzeństwo dla Tośki ❤️:
12 listopada 2024 - ⏸️
13 listopada 2024 - 11dpo - beta HCG 28 mIU/l 🍀
16 listopada 2024 - 14dpo - beta HCG 151.9 mIU/l 🤩 średni dwudniowy przyrost 203.6% 🥳
23 listopada 2024 - 21dpo - beta HCG 3429,1 mIU/mL, średni dwudniowy przyrost 144% 🥰
4 grudnia 2024 - mamy zarodek z serduszkiem ❤️🎁
19 grudnia 2024 - 2.06cm Bobasa 🥰
-
Przyszło mi jeszcze jedno pytanie do głowy. Wszyscy lekarze mówią że materiał z poronienia idzie do badań histopatologicznych. A co właśnie jeśli zacznie się to w domu? Nie dostałam żadnych instrukcji czy mam próbować jakoś ten materiał zebrać, nie wiem jak to nazwac.29🙋♀️ 31🙋♂️
2023-2 💔
05.2024- powrót do starań
06.2024 stymulacja, clostilbegyt 5-9 dc
13.07 ⏸️
22.07 pęcherzyk w macicy
31.07, 5+6 ❤️
07.08, 6+6, CRL 9mm, ❤️ 138
19.08 CRL 22mm bobusia🥰, ❤️ 176
26.08 CRL 3 cm, ❤️ 178
10.09 USG prenatalne, wszystko ok 🥳
17.09 wyniki pappa, ryzyka niskie 🥰
25.09 8.6 cm, 95 gram szczęścia 🥳
16.10 205 gram księżniczki 🩷
18.10 Veracity, ryzyka niskie ☘️🩷
05.11 połówkowe, 360 g dziewczynki 👶
18.11 544 g słodkiej 🍓
09.12 874 g 🩷
Zostań proszę 🙏🙏🙏
Tak bardzo na Ciebie czekamy kochanie 🌈
Kir bx: brak implantacyjnych i kiry hamujące
💉accofil, neoparin, encorton, acard, cyclogest, glucophage, euthyrox, norprolac
Aktualnie: euthyrox 50, neoparin 0.6, cyclogest 2x400, acard 150
-
syska wrote:Przyszło mi jeszcze jedno pytanie do głowy. Wszyscy lekarze mówią że materiał z poronienia idzie do badań histopatologicznych. A co właśnie jeśli zacznie się to w domu? Nie dostałam żadnych instrukcji czy mam próbować jakoś ten materiał zebrać, nie wiem jak to nazwac.
A to nie jest tak, że do badań histopatologicznych idzie materiał, który poronisz w szpitalu? Mi nic lekarz na ten temat nie wspominał, powiedział jedynie, że jeśli chcę zrobić badania genetyczne to muszę sama ten "materiał" zabrać i wysłać do laboratorium gdzie kupię badanie. Ale że ja badań nie robię to brzydko mówiąc, ale wszystko co ze mnie wyleciało, nawet jajo płodowe, skończyło w toalecie 🫣.Pinkflower lubi tę wiadomość
👩🏻32 & 👨🏻38
03 grudnia 2022 - ⏸️
16 stycznia 2023 - 9t4d/7t4d - poronienie samoistne 💔
20 maja 2023 - ⏸️ - rośnij mój tęczowy Maluszku 🙏🌈
21 stycznia 2024 - Antosia już z nami 🩷 3410g, 54cm, 10/10pkt 🥹
Idziemy po rodzeństwo dla Tośki ❤️:
12 listopada 2024 - ⏸️
13 listopada 2024 - 11dpo - beta HCG 28 mIU/l 🍀
16 listopada 2024 - 14dpo - beta HCG 151.9 mIU/l 🤩 średni dwudniowy przyrost 203.6% 🥳
23 listopada 2024 - 21dpo - beta HCG 3429,1 mIU/mL, średni dwudniowy przyrost 144% 🥰
4 grudnia 2024 - mamy zarodek z serduszkiem ❤️🎁
19 grudnia 2024 - 2.06cm Bobasa 🥰
-
syska wrote:Przyszło mi jeszcze jedno pytanie do głowy. Wszyscy lekarze mówią że materiał z poronienia idzie do badań histopatologicznych. A co właśnie jeśli zacznie się to w domu? Nie dostałam żadnych instrukcji czy mam próbować jakoś ten materiał zebrać, nie wiem jak to nazwac.
Pinkflower lubi tę wiadomość
👱♀️30l 👱♂️29l
21.10.2016 Bartosz 👶
23.12 Miłosz 👼 poronienie septyczne 7tc 💔 (brak wad genetycznych)
24.03.2023 ⏸️ 15/16dpo hcg 206,6 🥹
29.03 hcg 3354,4 przyrost 205%
03.04 5w3d pęcherzyk ciążowy 1,07cm x 0,31cm z zarodkiem 🌈
11.04 6w4d CRL 0,49cm z ❤️
25.04 2,21cm tęczowego cudu 8w6d
08.05 3,95cm Skarba ❤️ 166bmp❤️ 10w6d
26.05 prenatalne 13w5d 7,8cm dziewczynki 🌸 - ryzyka niskie 🥰
31.05 guz jajnika 7cm -wszystkie markery w normie
19.06 Lilianka 175 g 17w0d 🩷
22.06 laparoskopia
4.07 19w2d 276g cukiereczka 😍
18.07 połówkowe 21w2d 409g zdrowej księżniczki
11.08 700g bąbelka 🥰
12.09 III prenatalne 29w0d 1,4kg dziewczynki 🩷
09.10 33w1d 2,050kg 🩷
03.11 2,7kg 💗
11.11.2023 godz. 11:11 Lilianka 2800g 52cm 🥰 37tc
-
Niemampomyslunanick wrote:A to nie jest tak, że do badań histopatologicznych idzie materiał, który poronisz w szpitalu? Mi nic lekarz na ten temat nie wspominał, powiedział jedynie, że jeśli chcę zrobić badania genetyczne to muszę sama ten "materiał" zabrać i wysłać do laboratorium gdzie kupię badanie. Ale że ja badań nie robię to brzydko mówiąc, ale wszystko co ze mnie wyleciało, nawet jajo płodowe, skończyło w toalecie 🫣.
Dziękuję znowu za odpowiedź. Wydawało mi się że zadałam lekarzowi dużo pytań ale widocznie nie do końca. Jest mi bardzo przykro, że oni nie informują nas dokładnie- tak przynajmniej ja mialam. Gdybyśmy z mężem nie zadawali pytań. Prawdopodobnie wiedziałabym tylko żeby czekać a jeśli się samo nie zacznie to 20 iść do szpitala. I wybrać łyżeczkowanie, które nastraszył mnie ze jest bardzo ryzykowne i że robi się je na własna odpowiedzialność albo tabletki, a to że może trwać kilka dni.
Mi zalecił też przyjazd do szpitala odrazu jeśli cokolwiek się zacznie. Tylko ja nie rozumiem po co skoro to może trwać kilka dni albo i dłużej. Czy Tobie powiedział że można to całkiem przeżyć w domu ?29🙋♀️ 31🙋♂️
2023-2 💔
05.2024- powrót do starań
06.2024 stymulacja, clostilbegyt 5-9 dc
13.07 ⏸️
22.07 pęcherzyk w macicy
31.07, 5+6 ❤️
07.08, 6+6, CRL 9mm, ❤️ 138
19.08 CRL 22mm bobusia🥰, ❤️ 176
26.08 CRL 3 cm, ❤️ 178
10.09 USG prenatalne, wszystko ok 🥳
17.09 wyniki pappa, ryzyka niskie 🥰
25.09 8.6 cm, 95 gram szczęścia 🥳
16.10 205 gram księżniczki 🩷
18.10 Veracity, ryzyka niskie ☘️🩷
05.11 połówkowe, 360 g dziewczynki 👶
18.11 544 g słodkiej 🍓
09.12 874 g 🩷
Zostań proszę 🙏🙏🙏
Tak bardzo na Ciebie czekamy kochanie 🌈
Kir bx: brak implantacyjnych i kiry hamujące
💉accofil, neoparin, encorton, acard, cyclogest, glucophage, euthyrox, norprolac
Aktualnie: euthyrox 50, neoparin 0.6, cyclogest 2x400, acard 150
-
syska wrote:Dziękuję znowu za odpowiedź. Wydawało mi się że zadałam lekarzowi dużo pytań ale widocznie nie do końca. Jest mi bardzo przykro, że oni nie informują nas dokładnie- tak przynajmniej ja mialam. Gdybyśmy z mężem nie zadawali pytań. Prawdopodobnie wiedziałabym tylko żeby czekać a jeśli się samo nie zacznie to 20 iść do szpitala. I wybrać łyżeczkowanie, które nastraszył mnie ze jest bardzo ryzykowne i że robi się je na własna odpowiedzialność albo tabletki, a to że może trwać kilka dni.
Mi zalecił też przyjazd do szpitala odrazu jeśli cokolwiek się zacznie. Tylko ja nie rozumiem po co skoro to może trwać kilka dni albo i dłużej. Czy Tobie powiedział że można to całkiem przeżyć w domu ?
Tak, mi powiedział, że mogę to wszystko przeczekać w domu. O ile oczywiście nie będę miała dużego krwotoku ani gorączki. I tak też zrobiłam. W nocy z wtorku na środę miałam duże bóle, nie okresowe tylko właśnie jakby skurcze, najchętniej bym wtedy parła żeby się tego wszystkiego pozbyć 🫣, ale jakoś noc przespałam, rano na toalecie już się odblokowało i poleciało tej krwi dużo, później w ciągu dnia leciały skrzepy i krwi było coraz mniej. Na następny dzień miałam już mniejsze skurcze i wieczorem poroniłam jajo płodowe, całe z zarodkiem w środku, od tego czasu bóle się zmniejszyły, ale mam jakby trochę większe krwawienie - nie jest to krwotok, tylko taki mocny okres, no i czekam jeszcze tylko na to żeby wyleciała kosmówka.
To tak w skrócie żebyś wiedziała czego możesz się spodziewać, oczywiście każda kobieta przechodzi to troszkę inaczej.
Jak już Ci się zacznie ból i krwawienie to już nie będzie trwało bardzo długo, najgorzej jest właśnie czekać aż zacznie się cokolwiek - u mnie to trwało dwa tygodnie od wizyty, ale ja w ciąży brałam luteinę, no i betę trzy dni przed wizytą miałam jeszcze 57000, więc też te wszystkie wyniki musiały spaść zanim cokolwiek się zaczęło.
Jeśli chcesz czekać, czekaj w domu. Jeśli w domu czujesz się bezpieczniej i spokojniej to nie musisz jechać do szpitala jak tylko się zacznie. Kontroluj tylko czy nie masz gorączki i za dużego krwotoku. Jakbyś już poroniła jajo, tego na pewno nie pomylisz z niczym innym to zadzwoń do swojego lekarza i umów się na kontrolę, żeby sprawdził co wyszło, a co jeszcze zostało do wyjścia.
Gdybyś miała jeszcze jakieś pytania to pisz śmiało, jesteśmy w tym wszystkim razem i wszystkie tutaj przechodzimy to samo 🤗.Pinkflower lubi tę wiadomość
👩🏻32 & 👨🏻38
03 grudnia 2022 - ⏸️
16 stycznia 2023 - 9t4d/7t4d - poronienie samoistne 💔
20 maja 2023 - ⏸️ - rośnij mój tęczowy Maluszku 🙏🌈
21 stycznia 2024 - Antosia już z nami 🩷 3410g, 54cm, 10/10pkt 🥹
Idziemy po rodzeństwo dla Tośki ❤️:
12 listopada 2024 - ⏸️
13 listopada 2024 - 11dpo - beta HCG 28 mIU/l 🍀
16 listopada 2024 - 14dpo - beta HCG 151.9 mIU/l 🤩 średni dwudniowy przyrost 203.6% 🥳
23 listopada 2024 - 21dpo - beta HCG 3429,1 mIU/mL, średni dwudniowy przyrost 144% 🥰
4 grudnia 2024 - mamy zarodek z serduszkiem ❤️🎁
19 grudnia 2024 - 2.06cm Bobasa 🥰
-
Wczoraj wydawało mi się, że jest lepiej. Dziś jest okropnie, nie mam siły i ochoty na życie. Jak sobie poradzić i wytłumaczyć? Lekarz zapewniał, że za 3 miesiące bedzie można znowu się starać i że na pewno wszystko będzie dobrze. Ale skąd on niby to wie? Najgorsze jest to całe czekanie. Trzymajcie kciuki żeby szybko się zaczęło. Nie jestem w stanie też raczej wrócić do pracy. Potrzebuję jeszcze kilka dni.
Dziękuję Wam za wsparcie ❤29🙋♀️ 31🙋♂️
2023-2 💔
05.2024- powrót do starań
06.2024 stymulacja, clostilbegyt 5-9 dc
13.07 ⏸️
22.07 pęcherzyk w macicy
31.07, 5+6 ❤️
07.08, 6+6, CRL 9mm, ❤️ 138
19.08 CRL 22mm bobusia🥰, ❤️ 176
26.08 CRL 3 cm, ❤️ 178
10.09 USG prenatalne, wszystko ok 🥳
17.09 wyniki pappa, ryzyka niskie 🥰
25.09 8.6 cm, 95 gram szczęścia 🥳
16.10 205 gram księżniczki 🩷
18.10 Veracity, ryzyka niskie ☘️🩷
05.11 połówkowe, 360 g dziewczynki 👶
18.11 544 g słodkiej 🍓
09.12 874 g 🩷
Zostań proszę 🙏🙏🙏
Tak bardzo na Ciebie czekamy kochanie 🌈
Kir bx: brak implantacyjnych i kiry hamujące
💉accofil, neoparin, encorton, acard, cyclogest, glucophage, euthyrox, norprolac
Aktualnie: euthyrox 50, neoparin 0.6, cyclogest 2x400, acard 150
-
Niemampomyslunanick wrote:Tak, mi powiedział, że mogę to wszystko przeczekać w domu. O ile oczywiście nie będę miała dużego krwotoku ani gorączki. I tak też zrobiłam. W nocy z wtorku na środę miałam duże bóle, nie okresowe tylko właśnie jakby skurcze, najchętniej bym wtedy parła żeby się tego wszystkiego pozbyć 🫣, ale jakoś noc przespałam, rano na toalecie już się odblokowało i poleciało tej krwi dużo, później w ciągu dnia leciały skrzepy i krwi było coraz mniej. Na następny dzień miałam już mniejsze skurcze i wieczorem poroniłam jajo płodowe, całe z zarodkiem w środku, od tego czasu bóle się zmniejszyły, ale mam jakby trochę większe krwawienie - nie jest to krwotok, tylko taki mocny okres, no i czekam jeszcze tylko na to żeby wyleciała kosmówka.
To tak w skrócie żebyś wiedziała czego możesz się spodziewać, oczywiście każda kobieta przechodzi to troszkę inaczej.
Jak już Ci się zacznie ból i krwawienie to już nie będzie trwało bardzo długo, najgorzej jest właśnie czekać aż zacznie się cokolwiek - u mnie to trwało dwa tygodnie od wizyty, ale ja w ciąży brałam luteinę, no i betę trzy dni przed wizytą miałam jeszcze 57000, więc też te wszystkie wyniki musiały spaść zanim cokolwiek się zaczęło.
Jeśli chcesz czekać, czekaj w domu. Jeśli w domu czujesz się bezpieczniej i spokojniej to nie musisz jechać do szpitala jak tylko się zacznie. Kontroluj tylko czy nie masz gorączki i za dużego krwotoku. Jakbyś już poroniła jajo, tego na pewno nie pomylisz z niczym innym to zadzwoń do swojego lekarza i umów się na kontrolę, żeby sprawdził co wyszło, a co jeszcze zostało do wyjścia.
Gdybyś miała jeszcze jakieś pytania to pisz śmiało, jesteśmy w tym wszystkim razem i wszystkie tutaj przechodzimy to samo 🤗.
Znowu dziękuję. Mam zamiar skonsultować to jeszcze prywatnie z lekarką, żeby zadać jeszcze kilka pytań.29🙋♀️ 31🙋♂️
2023-2 💔
05.2024- powrót do starań
06.2024 stymulacja, clostilbegyt 5-9 dc
13.07 ⏸️
22.07 pęcherzyk w macicy
31.07, 5+6 ❤️
07.08, 6+6, CRL 9mm, ❤️ 138
19.08 CRL 22mm bobusia🥰, ❤️ 176
26.08 CRL 3 cm, ❤️ 178
10.09 USG prenatalne, wszystko ok 🥳
17.09 wyniki pappa, ryzyka niskie 🥰
25.09 8.6 cm, 95 gram szczęścia 🥳
16.10 205 gram księżniczki 🩷
18.10 Veracity, ryzyka niskie ☘️🩷
05.11 połówkowe, 360 g dziewczynki 👶
18.11 544 g słodkiej 🍓
09.12 874 g 🩷
Zostań proszę 🙏🙏🙏
Tak bardzo na Ciebie czekamy kochanie 🌈
Kir bx: brak implantacyjnych i kiry hamujące
💉accofil, neoparin, encorton, acard, cyclogest, glucophage, euthyrox, norprolac
Aktualnie: euthyrox 50, neoparin 0.6, cyclogest 2x400, acard 150
-
syska wrote:Wczoraj wydawało mi się, że jest lepiej. Dziś jest okropnie, nie mam siły i ochoty na życie. Jak sobie poradzić i wytłumaczyć? Lekarz zapewniał, że za 3 miesiące bedzie można znowu się starać i że na pewno wszystko będzie dobrze. Ale skąd on niby to wie? Najgorsze jest to całe czekanie. Trzymajcie kciuki żeby szybko się zaczęło. Nie jestem w stanie też raczej wrócić do pracy. Potrzebuję jeszcze kilka dni.
Dziękuję Wam za wsparcie ❤
Dostałaś L4 żebyś mogła przeczekać to w domu?
Ja pierwszy tydzień wstawałam z łóżka i szłam na kanapę, tam praktycznie całe dnie przeleżałam z płaczem. Dużo na początku rozpamiętywałam, zastanawiałam się czy to moja wina, czy mogłam coś zrobić... Nie chciałam wychodzić do ludzi, nie chciałam rozmawiać o tym z nikim oprócz mojego Narzeczonego, bałam się jechać do teściów, bo bardzo bałam się, że będą mnie obwiniać... Ale pewnego dnia odezwałam się do psychologa z fundacji Ernesta, porozmawialiśmy, później poszłam do lustra, zaczęłam gładzić się po brzuchu i mówić do tego mojego dziecka i jakoś powoli zaczęłam się z tym godzić. Dalej mam teraz napady smutku, dalej czasem złapie mnie nagły płacz, ale jak wyleciało ze mnie jajo płodowe to oprócz tego całego smutku poczułam też ulgę, że to już koniec, że zrobiłam to tak jak chciałam w domu, że zdążyłam się na swój sposób pożegnać i że zaraz będziemy mogli starać się o rodzeństwo dla naszego Aniołka.
Nie będzie łatwo, to na pewno. Ale pozwól sobie na analizowanie tego wszystkiego, pozwól sobie na ból i smutek, na płacz. Dopóki ktoś nie jest w tej sytuacji to nie wie jaki to jest ból i co taka kobieta przeżywa, dlatego pozwól sobie na te wszystkie emocje. Daj sobie czas żeby pożegnać się po swojemu z Maluszkiem. I po prostu czekaj, po tych pierwszych najgorszych dniach później będzie troszkę lepiej. Masz partnera, który Cię wspiera i który na pewno przeżywa to wszystko z Tobą, we dwoje dacie sobie radę 🤗.
Trzymam kciuki żeby zaczęło się jak najszybciej, ale nie stresuj się jeśli w ciągu tygodnia nic się nie zadzieje.👩🏻32 & 👨🏻38
03 grudnia 2022 - ⏸️
16 stycznia 2023 - 9t4d/7t4d - poronienie samoistne 💔
20 maja 2023 - ⏸️ - rośnij mój tęczowy Maluszku 🙏🌈
21 stycznia 2024 - Antosia już z nami 🩷 3410g, 54cm, 10/10pkt 🥹
Idziemy po rodzeństwo dla Tośki ❤️:
12 listopada 2024 - ⏸️
13 listopada 2024 - 11dpo - beta HCG 28 mIU/l 🍀
16 listopada 2024 - 14dpo - beta HCG 151.9 mIU/l 🤩 średni dwudniowy przyrost 203.6% 🥳
23 listopada 2024 - 21dpo - beta HCG 3429,1 mIU/mL, średni dwudniowy przyrost 144% 🥰
4 grudnia 2024 - mamy zarodek z serduszkiem ❤️🎁
19 grudnia 2024 - 2.06cm Bobasa 🥰
-
Niemampomyslunanick wrote:Dostałaś L4 żebyś mogła przeczekać to w domu?
Ja pierwszy tydzień wstawałam z łóżka i szłam na kanapę, tam praktycznie całe dnie przeleżałam z płaczem. Dużo na początku rozpamiętywałam, zastanawiałam się czy to moja wina, czy mogłam coś zrobić... Nie chciałam wychodzić do ludzi, nie chciałam rozmawiać o tym z nikim oprócz mojego Narzeczonego, bałam się jechać do teściów, bo bardzo bałam się, że będą mnie obwiniać... Ale pewnego dnia odezwałam się do psychologa z fundacji Ernesta, porozmawialiśmy, później poszłam do lustra, zaczęłam gładzić się po brzuchu i mówić do tego mojego dziecka i jakoś powoli zaczęłam się z tym godzić. Dalej mam teraz napady smutku, dalej czasem złapie mnie nagły płacz, ale jak wyleciało ze mnie jajo płodowe to oprócz tego całego smutku poczułam też ulgę, że to już koniec, że zrobiłam to tak jak chciałam w domu, że zdążyłam się na swój sposób pożegnać i że zaraz będziemy mogli starać się o rodzeństwo dla naszego Aniołka.
Nie będzie łatwo, to na pewno. Ale pozwól sobie na analizowanie tego wszystkiego, pozwól sobie na ból i smutek, na płacz. Dopóki ktoś nie jest w tej sytuacji to nie wie jaki to jest ból i co taka kobieta przeżywa, dlatego pozwól sobie na te wszystkie emocje. Daj sobie czas żeby pożegnać się po swojemu z Maluszkiem. I po prostu czekaj, po tych pierwszych najgorszych dniach później będzie troszkę lepiej. Masz partnera, który Cię wspiera i który na pewno przeżywa to wszystko z Tobą, we dwoje dacie sobie radę 🤗.
Trzymam kciuki żeby zaczęło się jak najszybciej, ale nie stresuj się jeśli w ciągu tygodnia nic się nie zadzieje.
Dostałam L4 od mojej lekarki z Luxmedu odrazu w środę po USG. Tam jest jakis kod że chyba opieka związana z ciąża albo coś takiego. Mam nadzieję, że dostanę przedłużenie. Dziękuję za rade skontaktuje się z Fundacją Ernesta. Pozdrawiam i życzę żebyśmy w tym roku jeszcze były w szczęśliwych ciążach, choć na pewno będzie strach. ❤❤❤29🙋♀️ 31🙋♂️
2023-2 💔
05.2024- powrót do starań
06.2024 stymulacja, clostilbegyt 5-9 dc
13.07 ⏸️
22.07 pęcherzyk w macicy
31.07, 5+6 ❤️
07.08, 6+6, CRL 9mm, ❤️ 138
19.08 CRL 22mm bobusia🥰, ❤️ 176
26.08 CRL 3 cm, ❤️ 178
10.09 USG prenatalne, wszystko ok 🥳
17.09 wyniki pappa, ryzyka niskie 🥰
25.09 8.6 cm, 95 gram szczęścia 🥳
16.10 205 gram księżniczki 🩷
18.10 Veracity, ryzyka niskie ☘️🩷
05.11 połówkowe, 360 g dziewczynki 👶
18.11 544 g słodkiej 🍓
09.12 874 g 🩷
Zostań proszę 🙏🙏🙏
Tak bardzo na Ciebie czekamy kochanie 🌈
Kir bx: brak implantacyjnych i kiry hamujące
💉accofil, neoparin, encorton, acard, cyclogest, glucophage, euthyrox, norprolac
Aktualnie: euthyrox 50, neoparin 0.6, cyclogest 2x400, acard 150
-
syska wrote:Dostałam L4 od mojej lekarki z Luxmedu odrazu w środę po USG. Tam jest jakis kod że chyba opieka związana z ciąża albo coś takiego. Mam nadzieję, że dostanę przedłużenie. Dziękuję za rade skontaktuje się z Fundacją Ernesta. Pozdrawiam i życzę żebyśmy w tym roku jeszcze były w szczęśliwych ciążach, choć na pewno będzie strach. ❤❤❤
Jeśli będziesz potrzebować to lekarz normalnie powinien Ci przedłużyć L4.
Odpoczywaj i odzywaj się jak będziesz tego potrzebować, cały czas tu jesteśmy ❤️. I dawaj znać jak postępy ❤️.👩🏻32 & 👨🏻38
03 grudnia 2022 - ⏸️
16 stycznia 2023 - 9t4d/7t4d - poronienie samoistne 💔
20 maja 2023 - ⏸️ - rośnij mój tęczowy Maluszku 🙏🌈
21 stycznia 2024 - Antosia już z nami 🩷 3410g, 54cm, 10/10pkt 🥹
Idziemy po rodzeństwo dla Tośki ❤️:
12 listopada 2024 - ⏸️
13 listopada 2024 - 11dpo - beta HCG 28 mIU/l 🍀
16 listopada 2024 - 14dpo - beta HCG 151.9 mIU/l 🤩 średni dwudniowy przyrost 203.6% 🥳
23 listopada 2024 - 21dpo - beta HCG 3429,1 mIU/mL, średni dwudniowy przyrost 144% 🥰
4 grudnia 2024 - mamy zarodek z serduszkiem ❤️🎁
19 grudnia 2024 - 2.06cm Bobasa 🥰
-
Niemampomyslunanick wrote:Jeśli będziesz potrzebować to lekarz normalnie powinien Ci przedłużyć L4.
Odpoczywaj i odzywaj się jak będziesz tego potrzebować, cały czas tu jesteśmy ❤️. I dawaj znać jak postępy ❤️.
Wczoraj dotarło do mnie, że ten zabieg i szpital mnie przeraża. Na samą myśl o tym panikuje. Już wczoraj widziałam też dużo kobiet czekajacych na poród, noworodki. Chciałam uciekać. Więc modlę się żeby w ciągu tych 16 dni zaczęło się samo. 🤞Na pewno będę pisać 😘29🙋♀️ 31🙋♂️
2023-2 💔
05.2024- powrót do starań
06.2024 stymulacja, clostilbegyt 5-9 dc
13.07 ⏸️
22.07 pęcherzyk w macicy
31.07, 5+6 ❤️
07.08, 6+6, CRL 9mm, ❤️ 138
19.08 CRL 22mm bobusia🥰, ❤️ 176
26.08 CRL 3 cm, ❤️ 178
10.09 USG prenatalne, wszystko ok 🥳
17.09 wyniki pappa, ryzyka niskie 🥰
25.09 8.6 cm, 95 gram szczęścia 🥳
16.10 205 gram księżniczki 🩷
18.10 Veracity, ryzyka niskie ☘️🩷
05.11 połówkowe, 360 g dziewczynki 👶
18.11 544 g słodkiej 🍓
09.12 874 g 🩷
Zostań proszę 🙏🙏🙏
Tak bardzo na Ciebie czekamy kochanie 🌈
Kir bx: brak implantacyjnych i kiry hamujące
💉accofil, neoparin, encorton, acard, cyclogest, glucophage, euthyrox, norprolac
Aktualnie: euthyrox 50, neoparin 0.6, cyclogest 2x400, acard 150
-
Ruzgar cieszę się, że już po wszystkim.
Chyba najgorszy czas to ten oczekiwania, ja miałam zabieg więc czekałam 4 dni ale to i tsk były najdłuższe 4 dni w moim życiu.
U mnie wszystko mkze potoczyło się zbyt szybko. Szpital, zabieg. Z perspektywy czasu może warto było czekać ale moja psychika chyba by dłużej nie wytrzymała.
No cóż... Czasu się nie cofnie.
Co do pogrzebu dziewczyny to nie musicie robić pochówku.
Ogólnie gdy jednak doszłoby do tego, że poronicie w szpitalu to można poprosić o utylizację materiału. To wtedy chyba podlega spaleniu.
Druga opcja dostępna w coraz większej ilości gmin czy miast to możliwość pochówku przez miasto na zbiorowej mogile. Wtedy materiał też zostaje w szpitalu i czeka na pochówek i tam się pisze oświadczenie, że chce się pochówek z miasta. Wszystkie papiery miał szpital.
U mnie jest taki nagrobek dzieci martwo urodzonych. My się na to zdecydowaliśmy. Takie pogrzeby są robione raz czy 2 razy do roku i chowają wtedy zbiorowo ale jest takie miejsce gdzie można iść lampkę zapalić. Nie można wtedy pobrać zasiłku pogrzebowego bo nie my płacimy za pogrzeb tylko miasto.
No i opcja ostatnia to nie trzeba znać płci ani nic, wystarczy akt zgonu ze szpitala. Udajecie się do zakładu pogrzebowego i robicie pochówek. Należy się wtedy zasiłek pogrzebowy 4 tysiące zł z ZUS.
My oznaczenie płci robiliśmy głównie po to żebym skorzystała z urlopu macierzyńskiego 8 tyg od dnia porodu/poronienia.
Niestety l4 wiązało się u mnie ze zwolnieniem, mam nadzieje ze po urlopie mnie najzwyczajniej nie wywalą ale to czas pokaże. Dojść do siebie i tak muszę.
Ogólnie nawet jak ronicie w domu, do toalety to sprawdźcie czy jest takie miejsce, taki grobik w Waszej miejscowości. Przecież nic tam nie musi być ale czasem zapalenie lampki, chociaż raz w roku daje jakas ulgę.
Ja też nie chciałam pochówku takiego wiecie, na całego. Ciąża zbyt wvzesna
Myślę że już zupełnie jest gdy ta ciąża jest z 20 tygodnia czy dalej. Ale takie wczesne to już inaczej. Raz, że nawet nie mówiliśmy o ciąży w rodzinie, to dwa że nie chciałam rozpamiętywać zbyt bardzo. Myślę, że jak Igor spocznie w takim grobie z innymi aniołkami to dobre rozwiązanie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2023, 13:19
IV ivf ⏳
Cross match 54%, reszta immuno ok
08.2024 FET 8a❌
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1x8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
Dziewczyny, dziś przechodzę okropny kryzys. Zastanawiam się czy czekać do 20 lutego i liczyć na to, że samo siw zacznie. Czy próbować może w innym szpitalu czy nie da się zrobić zabiegu szybciej i odpocząć psychicznie. Z drugiej strony obawiam się, że zabieg przyniesie chwilowe ukojenie bo boję się że coś pójdzie nie tak i będę mieć problem z zajściem i utrzymaniem kolejnej ciąży. Odchodzę od zmysłów naprawdę. Co robić ?29🙋♀️ 31🙋♂️
2023-2 💔
05.2024- powrót do starań
06.2024 stymulacja, clostilbegyt 5-9 dc
13.07 ⏸️
22.07 pęcherzyk w macicy
31.07, 5+6 ❤️
07.08, 6+6, CRL 9mm, ❤️ 138
19.08 CRL 22mm bobusia🥰, ❤️ 176
26.08 CRL 3 cm, ❤️ 178
10.09 USG prenatalne, wszystko ok 🥳
17.09 wyniki pappa, ryzyka niskie 🥰
25.09 8.6 cm, 95 gram szczęścia 🥳
16.10 205 gram księżniczki 🩷
18.10 Veracity, ryzyka niskie ☘️🩷
05.11 połówkowe, 360 g dziewczynki 👶
18.11 544 g słodkiej 🍓
09.12 874 g 🩷
Zostań proszę 🙏🙏🙏
Tak bardzo na Ciebie czekamy kochanie 🌈
Kir bx: brak implantacyjnych i kiry hamujące
💉accofil, neoparin, encorton, acard, cyclogest, glucophage, euthyrox, norprolac
Aktualnie: euthyrox 50, neoparin 0.6, cyclogest 2x400, acard 150
-
syska wrote:Dziewczyny, dziś przechodzę okropny kryzys. Zastanawiam się czy czekać do 20 lutego i liczyć na to, że samo siw zacznie. Czy próbować może w innym szpitalu czy nie da się zrobić zabiegu szybciej i odpocząć psychicznie. Z drugiej strony obawiam się, że zabieg przyniesie chwilowe ukojenie bo boję się że coś pójdzie nie tak i będę mieć problem z zajściem i utrzymaniem kolejnej ciąży. Odchodzę od zmysłów naprawdę. Co robić ?
A przypomnij mi na którym tygodniu zatrzymała się ciąża?
Miałas problemy z zajściem w tą która straciłaś?
Wiesz co czy poronienie przychodzi naturalnie czy zdecydujesz się na zabieg to po wszystkim napewno jest już trochę łatwiej. Bo to już się dokonało. Zamyka się te drzwi do końca.
Twraz ten stan zawieszenia jest sam w sobie ciężki.
Jakie możesz mieć komplikacje po zabiegu?
Takie moim zdaniem podstawowe i najbardziej realne.
Plamienia/krwawienia
Cykl po nim napewno będzie długi. Przy łyżeczkowaniu skrobią całe endometrium, to się musi na nowo odbudować, cykl jest zazwyczaj bezowulacyjny wiec na okres też przyjdzie raczej dłużej czekać. Nawet 6 tygodni.
Po zabiegu trzeba odczekać minimum 3 miesiące/cykle ze staraniami. Niektórzy mówią nawet o 6 miesiącach.
W moim przypadku (podkreślam w moim) jest to minimum pół roku gdyż każde grzebanie w środku po mechanicznym rozszerzaniu szyjki może spowodować jej niewydolność w ciąży.
A w ciąży, z której mam dziecko miałam niewydolność szyjki, cudem mi dziecko uratowano żeby się nie urodziło w 23 tygodniu.
Każda ciąża jest już u mnie zagrożona z tego tytułu, a po łyżeczkowaniu jeszcze bardziej niż wvzensiej 😔
Ogólnie każda strata niesie ze sobą ryzyko jakiś infekcji.
Ja myślę, że warto wykonać później pakiet badań i wymazów.
IV ivf ⏳
Cross match 54%, reszta immuno ok
08.2024 FET 8a❌
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1x8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
Ewa89_89 wrote:A przypomnij mi na którym tygodniu zatrzymała się ciąża?
Miałas problemy z zajściem w tą która straciłaś?
Wiesz co czy poronienie przychodzi naturalnie czy zdecydujesz się na zabieg to po wszystkim napewno jest już trochę łatwiej. Bo to już się dokonało. Zamyka się te drzwi do końca.
Twraz ten stan zawieszenia jest sam w sobie ciężki.
Jakie możesz mieć komplikacje po zabiegu?
Takie moim zdaniem podstawowe i najbardziej realne.
Plamienia/krwawienia
Cykl po nim napewno będzie długi. Przy łyżeczkowaniu skrobią całe endometrium, to się musi na nowo odbudować, cykl jest zazwyczaj bezowulacyjny wiec na okres też przyjdzie raczej dłużej czekać. Nawet 6 tygodni.
Po zabiegu trzeba odczekać minimum 3 miesiące/cykle ze staraniami. Niektórzy mówią nawet o 6 miesiącach.
W moim przypadku (podkreślam w moim) jest to minimum pół roku gdyż każde grzebanie w środku po mechanicznym rozszerzaniu szyjki może spowodować jej niewydolność w ciąży.
A w ciąży, z której mam dziecko miałam niewydolność szyjki, cudem mi dziecko uratowano żeby się nie urodziło w 23 tygodniu.
Każda ciąża jest już u mnie zagrożona z tego tytułu, a po łyżeczkowaniu jeszcze bardziej niż wvzensiej 😔
Ogólnie każda strata niesie ze sobą ryzyko jakiś infekcji.
Ja myślę, że warto wykonać później pakiet badań i wymazów.
Zatrzymała się na 7t2d. Nie mieliśmy problemów, udało się w 1 miesiącu starań. Czułam niepokój że to aż za szybko było i się skończyło. 😭
Po Twoim opisie myślę że może wstrzymam się żeby to zadziało się samoistnie. Boję się tej ingerencji mechanicznej.
Dziękuję za wszystkie informacje i trzymam za Ciebie kciuki bardzo mocno ❤29🙋♀️ 31🙋♂️
2023-2 💔
05.2024- powrót do starań
06.2024 stymulacja, clostilbegyt 5-9 dc
13.07 ⏸️
22.07 pęcherzyk w macicy
31.07, 5+6 ❤️
07.08, 6+6, CRL 9mm, ❤️ 138
19.08 CRL 22mm bobusia🥰, ❤️ 176
26.08 CRL 3 cm, ❤️ 178
10.09 USG prenatalne, wszystko ok 🥳
17.09 wyniki pappa, ryzyka niskie 🥰
25.09 8.6 cm, 95 gram szczęścia 🥳
16.10 205 gram księżniczki 🩷
18.10 Veracity, ryzyka niskie ☘️🩷
05.11 połówkowe, 360 g dziewczynki 👶
18.11 544 g słodkiej 🍓
09.12 874 g 🩷
Zostań proszę 🙏🙏🙏
Tak bardzo na Ciebie czekamy kochanie 🌈
Kir bx: brak implantacyjnych i kiry hamujące
💉accofil, neoparin, encorton, acard, cyclogest, glucophage, euthyrox, norprolac
Aktualnie: euthyrox 50, neoparin 0.6, cyclogest 2x400, acard 150
-
syska wrote:Zatrzymała się na 7t2d. Nie mieliśmy problemów, udało się w 1 miesiącu starań. Czułam niepokój że to aż za szybko było i się skończyło. 😭
Po Twoim opisie myślę że może wstrzymam się żeby to zadziało się samoistnie. Boję się tej ingerencji mechanicznej.
Dziękuję za wszystkie informacje i trzymam za Ciebie kciuki bardzo mocno ❤
Skoro tak ładnie udało się za 1 razem to wierzę że i następnym się uda! Choć mieliście dużo szczęścia i kilka miesięcy starań to też nic złego.
Jeśli tylko dasz radę to spróbuj jeszcze poczekać.
Szpital może Cię nie ominie ale im bardziej szyjka się przygotuje naturalnie i naturalnie zmięknie i otworzy tym mniejsza będzie późniejsza ingerencja.IV ivf ⏳
Cross match 54%, reszta immuno ok
08.2024 FET 8a❌
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1x8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
Niemampomyslunanick wrote:To bardzo szybko się to rusza u Ciebie, super. Weź sobie może ciepły prysznic, tylko nie za długo, żebyś nie dostała krwotoku. Możesz też się trochę poruszać żeby się wszystko rozruszało.
Oprócz krwawienia masz jakiś ból brzucha albo skurcze?
Wczoraj wieczorem już zaczął brzuch dawać o sobie znać, nie tak jak do tej pory, ze jeden skurcz i zapominamy, tylko już ból jak przy początku miesiączki. Dzisiaj wstałam z bólem brzucha jak przy rozpoczynającej się miesiączce, jestem niesamowicie osłabiona, pojechałam na chwile do firmy ogarnąć kilka spraw, żeby mieć wszystko poukładane w razie jakby jednak szpital we wtorek się ziścił, ale tam już leciałam z krzesła z osłabienia i ból brzucha się nasilał.
W tej chwili krwawienie już przybiera na sile i brzuch boli też coraz mocniej. Liczę, naprawdę bardzo liczę, że pójdzie samo i chociaż ten najgorszy moment będzie mi dane przeżyć w domu i pożegnać się. -
sandy93 wrote:Wczoraj wieczorem już zaczął brzuch dawać o sobie znać, nie tak jak do tej pory, ze jeden skurcz i zapominamy, tylko już ból jak przy początku miesiączki. Dzisiaj wstałam z bólem brzucha jak przy rozpoczynającej się miesiączce, jestem niesamowicie osłabiona, pojechałam na chwile do firmy ogarnąć kilka spraw, żeby mieć wszystko poukładane w razie jakby jednak szpital we wtorek się ziścił, ale tam już leciałam z krzesła z osłabienia i ból brzucha się nasilał.
W tej chwili krwawienie już przybiera na sile i brzuch boli też coraz mocniej. Liczę, naprawdę bardzo liczę, że pójdzie samo i chociaż ten najgorszy moment będzie mi dane przeżyć w domu i pożegnać się.
Jeśli już zaczęło się krwawienie to powinno wszystko pójść dalej. Trzymam kciuki za Ciebie i przytulam, dasz radę 🤗. Skoro jest krwawienie to znaczy, że coś się tam kurczy i złuszcza, więc dobrze. Jak chcesz troszkę przyspieszyć to weź sobie ciepły prysznic, tylko nie przesadzaj żeby nie było za dużego krwotoku.
Co do bólu to nie przestrasz się jeśli będzie bolało mocno, ja też byłam nastawiona na to, że to ból podobny do okresu, a mnie momentami łapały takie skurcze, że zwijałam się z bólu i czułam się jakby to był poród.
I pamiętaj żeby zmierzyć sobie temperaturę, jeśli będziesz miała gorączkę powyżej 38 stopni to dzwoń do lekarza albo jedź na SOR, żebyś nie skończyła z zakażeniem.👩🏻32 & 👨🏻38
03 grudnia 2022 - ⏸️
16 stycznia 2023 - 9t4d/7t4d - poronienie samoistne 💔
20 maja 2023 - ⏸️ - rośnij mój tęczowy Maluszku 🙏🌈
21 stycznia 2024 - Antosia już z nami 🩷 3410g, 54cm, 10/10pkt 🥹
Idziemy po rodzeństwo dla Tośki ❤️:
12 listopada 2024 - ⏸️
13 listopada 2024 - 11dpo - beta HCG 28 mIU/l 🍀
16 listopada 2024 - 14dpo - beta HCG 151.9 mIU/l 🤩 średni dwudniowy przyrost 203.6% 🥳
23 listopada 2024 - 21dpo - beta HCG 3429,1 mIU/mL, średni dwudniowy przyrost 144% 🥰
4 grudnia 2024 - mamy zarodek z serduszkiem ❤️🎁
19 grudnia 2024 - 2.06cm Bobasa 🥰