Czekam na Ciebie👶 kontynuacja wątku " Zaczynamy znowu starania"

Lady daj znać jak u okulisty! To się nastresujesz na tym urlopie… oby były same dobre wiadomości i skończyło się tylko na kontrolach.
Malina u mnie tez to samo. Nagle jak Natalka skończyła 4 tyg zwiększyła się liczba kup i ulewanie. Wczoraj byłam załamana bo ona dosłownie chlustala nosem nawet po godzinie od jedzenia. Pol szafy poszło jednego dnia na przebieranie.
Przez to miała pełno tego w nosku o normalnie jakby całe zatoki miała zawalone taka chrypa i katar od tego.
Tylko u nas jest mm wiec statam sie częściej ja odrywać od butelki i odbijać a nie zawsze to wychodzi. Do tego ma czkawkę a jak czkawka to ulewanie murowane.
Dziś ją obserwuje 😕 ona zawsze ulewala ale to co wczoraj to masakra

Agulineczka jak tam u gstrologa ❓ Mam nadzieję, że dowiedziałaś się jakichś szczegółów ❓

Ja niewiele się dowiedziałam od okulisty. Badanie dna oka nie wykazało żadnych nieprawidłowości - tzn pani nie może tego powiedzieć na 100% bo badanie było ciężkie. Wiecie jak to taki niemowlak-ciągle płacze, wyrywa się. Pani by nas widziała w klinice, żeby dokładnie zbadać oczy Sebastiana-wiadomo tam mają specjalistyczne sprzęty itp. Na dzień dzisiejszy wiem tylko tyle, że Sebastian ma oczopląs, wylew 1 /2stopnia i torbiel 3mm w splocie naczyniówkowym. Muszę jeszcze koniecznie spotkać się z neurologiem, jeszcze raz z okulistą i dowiedzieć się jakie mamy zlecenia. Jeśli w Nl nie będą chcieli zrobić mi tych badań, które zalecą polscy lekarze, to wracam na jakiś czas do Pl. Trochę dołujące jest to, że nie wiem jakie mamy rokowania, jak widzi itp., czy będzie się normalnie rozwijał no nic... To będzie długie leczenie

Gela093 jeszcze na początku po urodzeniu połowa ludzi mówiło, że podobny do mnie a połowa, że do ojca🤪 Teraz wszyscy mówią, że cały ojciec 😂 także No - dziękuję, że choć Ty jedna widzisz podobieństwo 😂🤪

Lady_Dior,
Przykro mi z powodu tych wszystkich problemów u Sebastianka z oczkami 😔 mam nadzieję, że nie będzie to tak trudne do przejścia jak na dany moment wygląda 😘

Foto80 dziękuję Ci - tylko nadzieja jakoś trzyma mnie na nogach. Popłakuję co chwilę, bo gdzieś te emocje trzeba wyrzucić i standardowo zadaję pytanie "dlaczego " Dlaczego to musiało spotkać takie bezbronne, niewinne dziecko 😪
Coś na pewno widzi, bo wodzi za przedmiotami, nawet się uśmiecha, kiedy się nachylam i do niego mówię ale już w oczy prosto mi nie patrzy i nie wiem, czy to może jeszcze za wcześnie, czy nie odróżnia 🙄❓Chyba zbyt wiele nie da się zrobić na ten moment jak tylko patrzeć jak się rozwija...

Wczoraj ochrzciliśmy Sebastiana. Pamiętacie jak obawiałam się chrztu ❓ Sebastian był bardzo grzeczny-przespał praktycznie całą mszę, mimo że w połowie mszy powinien pić mleko . W restauracji też był grzeczny - 2x się rozpłakał i trzeba było go trochę ponosić a tak, to leżał grzecznie w wózku.Na mszy oczywiście co chwilę wzrusz i łzy mi ciekły😂Z Zosią też tak miałam😂 Nie wiem czemu chrzty tak mnie wzruszają ale to piękne uczucie 😊Na chrzcie otrzymał imię Krzysztof 🙂

Lady_Dior współczuję stresu 😔 Trzymam mocno kciuki aby wszystko jednak skończyło się dobrze ✊🏻❤️
Moja Natalia dosyć późno łapała z nami kontakt wzrokowy, baa ona późno zaczęła świadomie się uśmiechać, domyślacie się, że już wymyślałam jej różne choroby 🤦🏼‍♀️😏
Cieszę się,że chrzciny się udały, zazdroszczę Wam, że macie to już za sobą, bo my planujemy na styczeń/luty 🙈 teraz żałuję, że tak późno ale niestety nie mieliśmy za bardzo kiedy zrobić, bo teścia bardzo często nie ma i ciężko było ustalić termin 😏
A Sebastianek jest taaak uroczy 😍
U nas też teraz mały strach jest, nie chcemy się nakręcać ale łatwo kurde nie jest, za tydzień idziemy na usg szwów czaszkowych, bo z jednej strony ledwo co czuje szew i boję się, że zbyt wcześnie jej się zrasta 😣
Jeju w ciąży jest strach o dziecko ale jak się urodzi to łatwiej nie jest 😔

Malina właśnie czytałam, że na jakieś badania pod kątem refluksa u takiego malucha to ciężko aby wynik był wiarygodny i często lekarze są zdania aby poczekać aż dziecko chociaż usiądzie jeśli oczywiście nie cierpi przy cofaniu się pokarmu czy ulewaniu. Ja teraz zauważyłam, że Natalia więcej ulewala albo jej się cofało jak nie robiła kupki przez 3/4 dni. Jak teraz zaczęła znowu codziennie robić to jest zdecydowanie lepiej. Między czasie byliśmy u fizjo i podpytałam o to, to powiedział, że może tak być, że jak jest pełna to pokarm cofa się. No cóż będziemy obserwować ale chyba faktycznie jest tak, że trzeba to przetrwać. Chociaż czasami ciężko jest, bo jednak nie jest to przyjemne i te x razy przebieranie dziecka, bo tak mu się uleje 🙈 a najgorzej jak planujemy wyjść z domu 🙄

.

Lady współczuję tej niewiedzy, ona chyba jest najbardziej stresująca. Synek jest jeszcze mały i ma prawo jeszcze nie skupiać wzroku. Nasz Franio jest bardzo kontaktowy, dużo się uśmiecha, pięknie wodzi oczkami, ale zdarza się jeszcze , że coś do niego mówię, a on się nie patrzy wprost na mnie.
Wczoraj pierwszy raz przekręcił się sam z pleckow na brzuszek 🙂
My chrzciny mamy na początku grudnia i zastanawiam się czy robić w domu, oczywiście z cateringiem.
A powiedz mi, bo nie wiem czy dobrze zrozumiałam, wybraliście na chrzcinach imię Krzysztof. To Sebastian czy Krzysztof czy Krzysztof to drugie imię?

Co do gastrologa to średnio, tzn lekarka miła, zrobiła dokładne USG, wykryła mi jakas torbielke na nerce i trochę inną budowę i chce to jeszcze skonsultowac. Jeśli chodzi o żołądek to pewnie długa droga przede mną, niestety zapalenie żółciowe spowodowane zarzucaniem dwunastniczym do żołądka jest bardzo niewdzięczne w leczeniu i lubi nawracać....😔 Ja karmię, więc też większość leków odpada teraz. Apetyt słaby, nudności jak na początku ciąży, wieczne odbijanie. Jestem już zmęczona, a światełka w tunelu nie widać. Na pewno jeszcze jedna gastroskopia przede mną. Nie wiadomo skąd się to u mnie wzielo. Całe życie zero problemów z trawieniem, a nagle po drugiej ciąży takie rzeczy. Też czasami poplakuje po kątach, jestem w miarę młoda, mam trójkę dzieci, powinnam mieć pełno energii a czasami czuję się tak słabo, że nic się nie chce. Ważę już mniej niż przed ciążą.
Dzisiaj wyszły mi ketony w moczu. Ktoś z was miał kiedyś? Co to może oznaczać? Cukrzycy nie mam.

Baksiu oo to może jeszcze Sebastian ma czas, by się spojrzeć mi prosto w oczy 😉 Uśmiecha się cudownie - to mnie trochę uspokaja. Co do ulewania to ja Zosi nawet nie odbijałam, bo niby po mleku matki nie jest to konieczne ale chyba jednak warto by dziecku się odbiło. Sebastian beka jak jakiś stary dziad 🙈Co do chrztu, to ja też się cieszę, że mam to za sobą - nie wiem czemu ale zawsze mnie przyjęcia stresują a raczej przygotowania do nich...

Zula36 na pewno byłoby lepiej w takiej klinice badania porobić ale ja już w sobotę wracam do Nl no i musiałabym Sebastiana tu ubezpieczyć, bo bym krocie zapłaciła. Zobaczę jeszcze jak nas potraktują w Nl.
Jesteśmy właśnie po kardilogu. Sebastian ma małą dziurkę między komorami ale ma się zrosnąć do roku. Mamy przyjść na kontrolę jak Sebastian będzie mieć 1,5roku.Ma też coś (nie zapamiętałam co 😂) co sprawia, że słychać ten szmer i to też nie jest patologią, także chyba mogę odetchnąć 🙂
W środę rano wizyta u neurologa i mam nadzieję, że usłyszę dobre wieści 🙏🏻

Jak tam nasze wszystkie mamy i Wasze dzieciaczki❓😊

Agulineczka ketony mogą wyjść w moczu,jeżeli była zbyt długa przerwa pomiędzy ostatnim posiłkiem a pobraniem moczu, jeżeli nie są to duże ilości to myślę,że nie ma problemu🤗

Lady Dior rozumiem, że wszystko co odbiega od normy przy malutkim dziecku daje powody do zmartwienia I podziwiam was,że widzicie takie rzeczy😮 ja nawet nie wiem do końca na co mam zwracać uwagę,chyba muszę zacząć więcej czytać o takich rzeczach,ale boję się,że wtedy będę sobie za dużo wkrecac🙈 np jak Baksia ...nawet nie wiedziałam,że szwy czaszkowe mogą się za szybko zrastac🥴
Widzę,że długa droga przede mną jeszcze🙈

Ogólnie Laura jest cudowna, nie mogę narzekać, dużo śpi I dzięki temu mogę odpocząć trochę, ale martwi mnie jej jedzenie..
Wygląda dokładnie tak🥴:

https://m.demotywatory.pl/5019788/Oto-co-znaczy-glodny-jak-wilk

Normalnie aż jej tyłek skacze jak dorwie się do cycka, przez to łyka dużo powietrza I ma problem z ulewaniem I prukaniem🥴

Agulineczka jeju straszne, że Cię to tak męczy 😔 i jeszcze odbiera radość i siły a powinnyśmy skakać jak młode sarenki😒 Życzę, by jak najszybciej udało Ci się pokonać ten problem... Ja fizycznie czuję się dobrze ale brzuch mi brzydki został i nie wiem czy to po prostu skóra taka naciągnięta, czy tłuszcz 🙄 Obawiam się, że długo nie będę umiała się tego pozbyć - siostra mówi, że wyglądam jakbym w ciąży była 🙈
Co do Krzysztofa to jest drugie imię Sebastiana 🙂

Lady, współczuję problemów, ale zdiagnozujecie się dokładnie i szybkie działania na pewno przyniosą efekt ✊
Co do samopoczucia Ksawerego po mleku... Hmmm nie wiem.. na początku miał problem z robieniem kupy, prężył się i płakał. Zrobiliśmy badanie kału i wyszło nam enteropatogenne Ecoli i dostaliśmy antybiotyk na tydzień. Przed podaniem antybiotyku zawieźliśmy próbkę jeszcze do innego laboratorium, zanim przyszły wyniki to juz kończyliśmy antybiotyk, a w tym labie bakterie nie wyszły. I bądź tu mądry. Pierwsze badanie robiliśmy w laboratorium, które zawozi materiał do innego miasta, nie wiem może to miało wpływ. Drugie w laboratorium przyszpitalnym, które bada na miejscu. Tak czy siak, antybiotyk skończony tydzień temu, a ja mam wrażenie że kupa dalej jest taka powleczona śluzem.. ale może to normalna kupa, a ja się po prostu nie znam?...

Żeby było ciekawiej mały od kilku dni zaczął mi tak dziwnie łapać powietrze jak się bawi, tak jakby się zapowietrzał, wciąga powietrze aż świszczy i tak cały czas, robi to buzią.. Byliśmy w przychodni sprawdzić jak osłuchowo i jest czysto, pokazywałam lekarce filmik, ale niezbyt chyba wiedziała co to może być. Być może maly się tak po prostuje bawi bo odkrył coś nowego nie wiem.

Po tym mleku ulewa duzo, czasem samą wodą... No i charczy mu coś jakby w gardle, myślę że może to od tego refluksu...bo właściwe charczy od początku.. do tego też jak twardo śpi to słychać chrapanie.. lekarka też nie skomentowała... I nie wiem czy iść do kogoś innego czy co robić.

Nie umiem wgl wyluzować jeśli chodzi o te dzieciece problemy, no mam wrażenie że im później tym gorzej, zamiast lepiej..

Breath_Less
Jak sytuacja z ulewaniem🤔

U nas ostatecznie wyszło, ze to przez dojrzewanie jelitek🙈 Ślinianki zaczęły wytwarzać więcej śliny i Alan początkowo nie wiedział jak sobie z nią poradzić i stad się krztusił. Co niby jest normalne bo w ten sposób dziecko ćwiczy odkrztuszanie i przygotowuje się powoli do spożywania stałych pokarmów😱 krztuszenie przy pełnym brzuszku powodowało odruch wymiotny i cofanie czy zwracanie pokarmu. I tak wyglądało nasze „ulewanie”🙈 co prawda juz rzadko kiedy sie krztusi ale zdarza sie jeszcze🥺 Wiec jak widać kompletnie nie idzie mi diagnozowanie i sporo jeszcze się muszę nauczyć🙈 za to wyolbrzymianie problemu jak najbardziej😬 ale chyba wole być nadopiekuńcza niż odpuścić🤔
Wczoraj tez byliśmy u fizjo, bo Mały czasami gdy mocno płacze potrafi się wyginać w łuk, a oprócz tego dość ładnie trzyma już główkę gdy lezy na brzuszku, potrafi ja obrócić z jednej strony na druga - co prawda meczy się przy tym ale całkiem dobrze mu to wychodzi. W pozycji do odbijania tez potrafi przytrzymać główkę pionowo😱 Wiec tez juz widziałam wzmożone napięcie mięśniowe czy inne problemy mięśniowo-ruchowe, bo myślałam ze te umiejętności pojawiły się stosunkowo za wcześnie🥺 na szczęście wszystko jest dobrze i rozwija się prawidłowo🙏 Jedynie z czym możemy mu jeszcze dodatkowo pomóc to większa wagę przykładać by podczas podnoszenia czy pielęgnacji robić to jednak przez boczki. To wtedy przestanie się wyginać w luk ale tez szybciej załapie przewracanie na boki. A co do nabywania umiejętności to każde dziecko nabywa je w swoim odpowiednim dla siebue czasie. Jedne szybciej drugie później, i zarówno w jednym jak i w drugim przypadku jest to całkowicie prawidłowe.

Dlatego Lady Dior, myśle ze na łapanie kontaktu wzrokowego Wasze Maleństwo ma jeszcze czas. Współczuje Wam bardzo tego stresu😭 mam jednak nadzieje, ze neurolog podobnie jak kardiolog przekaże Wam dobre wiadomości, a te zmiany po prostu same sie wchłoną nie powodując żadnych nieprawidłowości🙏
Co do brzucha🙄 mi tez tak ładnie sie jeszcze nie wciągnął i tez wyglądałam jak w ciąży🙈 co prawda teraz jest lepiej po prostych 10 minutowych ćwiczeniach (pokazała mi je położna) ale dalej wyglądam jakbym najadła się za dużo kapusty🙄. Ale u mnie jest chyba problem z większym rozejściem mięśnia prostego, wiec jak tylko w poniedziałek dostanę zgodę od gina sama udam się do fizjo by zacząć rehabilitacje a później ćwiczenia🤔

Gela,
Hahaha u nas jest to samo z jedzeniem. Przecież jak Alan tylko zobaczy cycki to oczy ma jak 5 złotych i od razu otwarta buzie i nie ważne ze pół godziny wcześniej zeżarł pokarm z dwóch🙈 generalnie żeby później się odgazował układam go na brzuszku to mu bardzo pomoga.

Agulineczka,
Dziewczyny maja racje ketony się pojawiają z niedożywienia😬 wiec pewnie wieczorem nic nie zjadłaś. Zjedz Kochana kolacje i powtórz badanie, jestem pewna, ze wyniki będą prawidłowe☺️ Współczuje problemów żołądkowych😔

Boziu, Natka No na każdym etapie coś😔 Mam nadzieje, ze to kolejny etap rozwoju i szybko ten objaw łapania powietrza minie😉

Ooo takkkk Baksia, masz racje, po ciąży strach o dziecko nie znika. Czasami nawet mam wrażenie ze jest silniejszy😢

Gela093 wysłałam Ci zaproszenie, akceptuj proszę chciałbym porozmawiać na priv

.

Lady, współczuję strachu o Sebatianka.
Przypomina mi sie jak mnie nastraszyl pediatra, ze moj maly ma niedosluch dwustronny i ze nie rokuje to dobrze. Badania z reguły wychodzą średnio u maluszkow, ale raczej z jednostronnym niedosluchem, ktory ustepuje w 3ciej dobie. Niestety wtedy u syna utrzymowalo sie to do wyjscia.
I tak zamiast cieszyć się malenstwem i powrotem do domu z nim ja siedzialam zalamana.. Bosh...ile ja wyplakalam sie.
Ale piszę to, że będzie wszystko dobrze. Uspokoic trochę. Bo finalnie po 3 mcach bylo juz ok (czego w 9 dobie u prywatnego audiologa nie).

Pozdrawiam i sciskam was mamusie 😘

Trodde, nasze dzieciaczki są w sumie w takim samym wieku 😃 jak u Was ze spaniem w nocy?

Dziękuję Wam dziewczyny 😘 My już spowrotem w Nl. Lecieliśmy samolotem, bo Zosia ma chorobę lokomocyjną - nawet w drodze na lotnisko rzygała biedna 🥺Podróż była ciężka, bo zwyczajnie zabrakło mi rąk. Latem jest lepiej, bo kurtki odpadają 🤪 Sam lot ok choć akurat przypadło karmienie No i zanim woda ostygła, to Sebastian pokazał na co go stać 😁 Byłam taka happy, że oboje mi zrobili kupę przed wyjazdem ale Sebastian chciał, żeby ludzie nie szybko o nim zapomnieli i jak się.... No ten No 🙈 maseczki na nic się zdały 🤪
Byliśmy w zeszłą środę u pani neurolog, która mnie trochę uspokoiła. Jej zdaniem Sebastian jest zdrowy i ten oczopląs powinien ustąpić do 6 miesiąca życia. Jeśli nie, lub jeśli się pogorszy, to wtedy rezonans. Pani okulistka też nie widzi nic niepokojącego ale mamy być pod opieką okulisty. Za 6tyg.kontrol.Mam nadzieję, że to naprawdę nic poważnego i syn będzie zdrowym dzieckiem.

Bella01 nawet nie wiedziałam, że też zmagałaś się z takim stresem😒 Ciekawe czemu tak się dzieje, że wygląda to nieraz źle a finalnie wszystko ok🤷🏼‍♀️ Te nasze dzieci lubią nas straszyć 🤪

Nocki w Pl były koszmarne i nie wiem dlaczego🤷🏼‍♀️ Może skok rozwojowy 🤔❓ Od paru dni jakby lepiej ale muszę go na noc spowijać, bo nadal tak się wierci, macha rękami, że wybudza siebie i wszystkich dookoła-no poza tatusiem, bo ten jak zaśnie to prędzej niedźwiedzia z zimowego snu wybudzę😠

Dziewczyny piszcie co tam u Was 😁 Ja nadal czekam na zdj. z sesji noworodkowej. Tfuu raczej rodzinnej, bo Sebastian mial już 2 miesiące 😂

Lady_Dior, cieszę się, że lekarze chociaż troszkę Cie uspokoili. Wierzę, że wszystko będzie dobrze ❤️ a co do lotu i 💩.. Haha no cóż, dzieci mają wyczucie 🙈😅
Co do mężów..mój też twardo śpi, czasami rano do mnie,, i co, nocka była chyba super, pospała mała,, a ja mam ochotę rzucić się na niego albo walnąć go czymś ale nie mam siły, bo córeczka postanowiła budzić mnie co 1,5h 🥴 No wiec tak haha.
U nas jak już wspomniałam wyżej nocki bardzo średnie 🥴 czasami nie jest najgorzej czyli budzimy się co ok 3h (chociaż myślałam, że im starsze dziecko tym lepsze te nocki 🙄), a są noce tragiczne czyli pobudka co 1,5/2h..
W sobotę mieliśmy sesję świąteczną 💞 nie mogę się doczekać zdjęć, mam nadzieję, że będzie parę fajny ujęć na których cała trójka będzie ładnie wyglądać, bo z dzieckiem pół rocznym to wyzwanie 😅 jak dziecko się akurat uśmiecha to tata albo mama ma dziwną minę 😅
Wyobraźcie sobie, że tydzień temu dowiedziałam się, że Natalia ma delikatną asymetrię 😏 wcześniej byłam z nią u fizjo 3 razy na takiej kontroli i nie,, wykrył,, tego. Ostatnio jedna rzecz mnie zaniepokoiła i męczyła, udało mi się dostać szybko do innego fizjo, okazało się, że miałam rację..cale szczęście jest to delikatna asymetria i mam z nią ćwiczyć w domu ale ciężko ćwiczyć 6 miesięcznym dzieckiem 😫 No ale działamy.
W sobotę Natalia skończyła 6 miesięcy 😳 kiedy to zleciało. Ostatnio byli u nas znajomi, mają córkę urodzoną tego samego dnia co Natalia, urodziła się 0,5kg większa, a teraz nasza jest cięższa 😳 jutro mamy szczepienia więc dowiem się ile dokładnie waży ten nasz mały pulpecik 🤭 Powolutku rozszerzamy dietę, a powolutku, bo Natalia wcześniej nie była zainteresowana jedzeniem, a ja nie zmuszałam jej, teraz już lepiej to idzie, zje więcej, pije wodę więc powolutku w swoim tempie idziemy do przodu ☺️
U nas to w sumie tyle 😃

Baksia u nas ze spaniem jeszcze niedawno było całkiem dobrze tzn. usypiał koło 20:00 i potrafił spać do 3:00, 4:00 ... Teraz zasypia tak samo, budzi się 1:00-2:00 na karmienie, czasami 12:00. I tu fajna nocka się kończy. Potem budzi się o 3, 5... i po 6 już ogłasza dzień. Zawsze zaraz po karmieniu zasypiał a od kilku dni budzi się, zjada parę pociągnięć cyca i zaczyna się dyskoteka. Potrafi się bawić w nocy godzinę i za nic nie da się uśpić. Rzuca nogami, kopie w karuzele, ćwiczy piski... Najczęściej między 2 a 3 w nocy... Później zasypia i po 5 zabawa od nowa. Chwilę się zdrzemnie i po 6 już nie śpi... A po 7:00 już marudzi, że chce spać. W dzień nie pośpi wiecej niż pół godziny. I tak w kółko.
Położna na szkole rodzenia mówiła, że jeśli dziecko tak często budzi się w nocy to znaczy, że mleko już mu nie wystarcza, może brakować mu żelaza i czas rozszerzać dietę. Tylko, że my już rozszerzamy od miesiąca. Ale może Natalka już się mlekiem nie najada. 🤔
U nas jedzenie idzie super, tylko mamy problem z kupą. Dominik strasznie męczy się z zaparciami. Teraz podajemy laktulozę i sok jabłkowy i od kilku dni widzę poprawę. Oby było coraz lepiej. Domiś pożera wszystko razem z łyżką i chce więcej. Jemy już zupki warzywne, królika, indyka, cielęcine, buraczki, jajko, jabłka i gruszki, ostatnio próbował jogurtu. Za kilka dni wjedzie na stół rybka. Na razie bez brzuszkowych rewolucji. 😊
Trochę się martwię rozwojem Dominika, bo nie przekręca się na brzuch... Tzn. przekręcił się do tej pory dwa razy i obydwu nie widziałam 😒 Nie wiem jak go zachęcić. W przyszłym tygodniu idziemy do fizjo.
Strasznie ten czas leci, minęło już pół macierzyńskiego a mi się wydaje, że to było wczoraj.

Lady_Dior cieszę się, że u Sebastiana jest dobrze i lekarze Cię chociaż trochę uspokoili. Oby tak dalej. Na pewno będzie dobrze tylko trzeba troszeczkę czasu.

Trodde kurcze nie wpadłam na to, że może mleko nie wystarcza tylko kurde są noce kiedy sypia więcej 🤔 jak byliśmy u fizjo i pytał się jak córka sypia i powiedziałam, że średnio co ok 3h i czasem częściej to powiedział, że to dobrze sypia 🙄 a on ma też 10 miesięczną córkę 🤷🏼‍♀️ więc już nie wiem czy coś może być na rzeczy czy takie mam dziecko po prostu 🤷🏼‍♀️
Wow pieknie Wam idzie rozszerzanie diety 😃
Dobrze, że idziecie do fizjo jak coś Was niepokoi. Może Was uspokoi albo pokaże jakieś ćwiczenie/zabawę i zaraz Dominik beczie fikał z pleców na brzuszek 😃 u nas poprawa była już na 3 dzień. A lubi leżeć na brzuszku albo na plecach dotyka kolanek albo już stopek?