Genetyczne badanie "materiału" po poronieniu

Czyli ksiądz msza i pełnowymiarowa trumienka? Boję się że pogrzeb spotęguje poczucie straty,że będzie mi jeszcze trudniej. A z drugiej strony i tak nigdy nie zapomnę o tym maleństwie. To moje dzieciątko,a nie "epizod"

Ja wybrałam opcje kremacji i pogrzebu w grobie dzieci nienarodzonych. Wszystko załatwiałam przez dom pogrzebowy ( odbiór ciała, kremacja i pochówek ) dzieciątko duże nie było bo to był 9 tydzień

Tak, właśnie tak to wygląda. Ale decyzję musicie podjąć sami. Choć to bardzo trudne przeżycie mi było potrzebne. Tylko u nas mąż wszystko zalatwil- ja nie byłam w stanie.

A moje maleństwo miało 2 cm... poroniałam całe jajo płodowe z maleństwem... widziałam główkę z czarnymi oczkami po bokach, rączki z maleńkimi dłońmi, nóżki z maleńkimi stópkami... wszystko... trzymałam ją na dłoni i się porzegnałam...

Chcieliśmy poznać przyczyny...więc szczątki wysłaliśmy do badań i tam już zostały - pani z laboratorium mówiła że mogą zostać spalone razem z innymi... albo wrócić do nas

Nie chcieliśmy pogrzebu... więc

PS U nas też była triploidia... sarduszko przestało bić 9t+1, ale beta hcg prawie się zatrzymała już 6 tygodniu, potem ciąża na usg rozwijała się normalnie, ale beta nie chciała rosnąć... także byliśmy przygotowani..

A jest jakaś dolna granica wieku ciąży,żeby zrobić badania genetyczne? Określić płeć i przyczynę śmierci

Wysyłaliście sami,czy przez szpital? Jak to się odbywa? Przepraszam,że Was tak wypytuję. Jutro prawdopodobnie trafię na oddział i zanim zrobią mi zabieg chcę wszystko przemysleć. Wiedzieć co ewentualnie mnie czeka. Zatem skąd wziąć klinikę,która zbada maleństwo? Jak,w czym wysłać dzidzię? Czy jest jakiś określony czas kiedy trzeba to zrobić?

Nie ma dolnej granicy. Bo to badanie się robi z kosmowki nie z jaja plodowego z dzieckiem. My robiliśmy w Genesis Poznań. Lekarz musi tylko prawidłowo zabezpieczyć "materiał". Tylko.musisz powiedzieć o tym że chcecie robić badania genetyczne materiału z poronienia wcześniej. Na stronie są wszystkie informacje. Albo można zadzwonić na infolinię i wszystko wytlumacza.

Ja wybrałam laboratorium TestDNA, mieści się ono w Katowicach. Bez znaczenia gdzie mieszkasz bo wysyłają kuriera po materiał. Przed zabiegiem informujesz personel wykonujący zabieg, że prosisz żeby zabezpieczyli dla Ciebie materiał bo będziesz wysyłać w celu przebadania genetycznego. Większość chyba szpitali zabezpiecza na bloczkach parafinowych, moje laboratorium gdzie wysyłałam do przebadania preferuje zabezpieczenie w soli fizjologicznej bo badanie są bardziej dokładne i szybciej możliwy jest do uzyskania wynik. Koniecznie zaznacz, że to ma być dla Ciebie odrębny materiał bo u mnie geniusze nie zabezpieczyli dla siebie materiału i potem przed odebraniem dzielili moją próbkę " na pół". Potem dzwonisz i zamawiasz kuriera którzy przyjedzie odebrać od Ciebie zabezpieczony materiał.Ja mieszkam w gdańsku więc trochę się denerwowałam czy dojedzie bezpiecznie ale nie było żadnych problemów. Nie ma raczej jakiś wymagań co do wieku ciąży, tak mi się wydaję, ale rozmawiając z konsultantem jeszcze dopytaj na wszelki. Niestety może być tak, że nie poznasz odpowiedzi, tak było u mnie bo u mnie materiał był mocno zanieczyszczony moim DNA , ale za to wykonali mi tromfobilię wrodzoną i wyszły mi mutację genetyczne więc warto też rozważyć takie badanie

Czyli do kliniki jedzie próbka,a ciałko,czy też elementy ciałka odbieram w szpitalu w celu pochówku? Czy po przebadaniu wracają z kliniki i wtedy mogę je pochować?

Powiedzcie mi jeszcze czy rejestrowaliście dzieciątka w USC? Widzę,że wyniki są do 10 dni,a rejestracji trzeba chyba dokonać szybciej?

U nas można było wybrać opcję że materiał po przebadaniu odsyłają lub można było też wybrać że sami zajmują się utylizacją próbek w procedurze laboratoryjnej

Ja rejestrowałam. Po otrzymaniu wyniku płci ( u mnie w lab. wykonują badanie płci i potem genetykę- mówią że płeć wychodzi zawsze) szłam z wynikiem do szpitala i tam od ręki dostałam kartę martwego dziecka + dokumenty dla domu pogrzebowego,tego samego dnia wybrałam się z kartą do USC i od ręki dostałam akt urodzenia z adnotacją o martwym urodzeniu.Ważne- nie bierz zwolnienia poszpitalnego bo to jest jednoznaczne z tym że nie bierzesz macierzyńskiego a on leci od dnia zabiegu więc w pracy musisz tylko powiedzieć że przechodzisz ze zwolnienia na macierzyński

Utylizacja próbek... Masakra

Mówisz o tym lab.z Katowic? Do ilu dni trzeba zarejestrować? Jak długo czekałaś na wyniki przyczyny. Wiem,że nie dało się zbadać

Jeszcze jedno durne pytanie. Może już mi to napisałyście,ale nie potrafię się skupić. W szpitalu dostanę tabletkę na wywołanie poronienia. A potem zabieg łyżeczkowania. Do badania idzie to,co lekarz uzyska przy łyżeczkowaniu,czy zarodek,który urodzę po tabletce? Czy po tabletxe będzie sama krew? Jezu,przeraża mnie to wszystko ciągle to do mnie nie dociera i łudzę się że jutro lekarz powie mi,że zaszła fatalna pomyłka. Serduszko bije,a dzidziuś pięknie się rozwija

Tak, cały czas mówię o laboratorium w Katowicach. Co do wysłania próbki to po wyjściu ze szpitala dzwonisz i umawiasz kuriera, u mnie pechowo był to piątek a kuriera miałam na poniedziałek więc musiałam przechować materiał w lodówce, ale jeśli idziesz jutro do szpitala to na kuriera nie będziesz tyle czekać co ja. Na wynik samej płci trochę czekałam bo były święta akurat,ale czekałam 9 dni roboczych na płeć, w 11 dniu roboczym po wysłaniu próbki dostałam informację że nie udało się wykonać badania genetycznego. Co do rejestracji płci to masz 3 dni robocze ale po otrzymaniu dopiero karty martwego dziecka którą dostaniesz w szpitalu więc musisz najpierw poczekać na wynik płci. A jak pisałam wyżej to kartę i rejestrację w USC załatwiłam w 1 dzień.
Ja miałam zabieg łyżeczkowania, bez tabletki i podczas zabiegu zabezpieczyli materiał a dziecko odebrał potem dom pogrzebowy. Zapytaj nim zażyjesz tabletkę jak to będzie w takim razie wyglądało i koniecznie powiedz o że chcesz wysłać materiał do badania!

Może wtedy nie podają tabletki

Do macierzyńskuego też mam chyba kilka dni,ale rozumiem ze to też dopieto od daty otrzymania tej karty

Masz prawo do 8 tygodni macierzyńskiego. Liczy się on od daty zabiegu! Jak będziesz już miała akt urodzenia z adnotacja ze dziecko zmarło to wtedy wypełniasz podanie o skorzystanie z macierzyńskiego ( papier musi być ale nie martw się ze tyle to trwa, macierzyński się należy i nie ma co z tym dyskutować ) . Ja zadzwoniłam do pracy i powiedziałam ze dokumenty dostarczę jak będę miała akt a na niego muszę poczekać ( bo czekasz na wynik płci) i tyle. Wypełniłam podanie z data jaka miałam wystawiony akt ale jak wspomniałam nie ma to znaczenia bo liczy się od dnia zabiegu ( czyli na akcie będzie to data urodzenia dziecka)

Podają. To bardzo ważne aby podali Ci najpierw tabletkę, bo wtedy szyjka sama się otwiera. A bez tabletki muszą to zrobić mechanicznie -na siłę, a to nie jest dobre przy kolejnej ciąży. Po tabletce niestety ale poza krwią są też skrzepy i wówczas też można urodzić.