Genetyczne badanie "materiału" po poronieniu

NiecierpliwaOna ja jak dostałam wyniki to zadziwnilam do działu dokumentacji medycznej w moim szpitalu (bo tam miałam sie zgłosić po kartę martwego urodzenia) i podałam wynik. Panie przygotowały juz wszystkie dokumenty i miały je podpisane przez odpowiedniego lekarza (tego co przeprowadzał mi zabieg) jak przyszłam do nich 2 dni pózniej po dokumenty to tylko musiałam pokazać wynik badania płci zeby skserowały.. Z nikim z lekarzy nie miałam kontaktu załatwiające to wszystko.

oprócz karty martwego urodzenia potrzebuje coś jeszcze ze szpitala do przeprowadzenia pogrzebu?

ze szpitala chyba nie, z karta do urzedu stanu zarejestrwać dziecko (tam dostaniesz akt urodzenia martwo dziecka) i potem możesz załatwiać sprawy z pogrzebem i z ZUS ubiegac sie o zasiłek pogrzebowy.

Ze szpitala otrzymujesz jeszcze jakiś dokument dla cmentarza ( nie pamietam nazwy) i pamiętaj że jak będziesz w USC to oni Ci musza pieczątkę postawić ba tym dokumencie ze widzieli to bo my byliśmy cofnięci bo nie mieliśmy tej pieczątki

Byłam w szpitalu. 2 razy. Za pierwszym razem pani oddziałowa powiedziała, że kartę musi mi podpisać ordynator, a teraz ma zabiegi więc żebym przyszła później. Zostawiła jej kopię wyniku badan genetycznych określających płeć. Wróciłam później. Pani kazała mi iść do gabinetu ordynatora. Tam on mi powiedział, że tak, jak uprzedzał - kiedy będzie XX (dziewczynka), to czekamy na wynik badań histopatologicznych, czyli jeszcze tydzień-dwa i będziemy wiedzieli co dalej. Powiedziałam mu, że badanie histopatologiczne, że nią ma żadnego znaczenia dla wydania Karty martwego urodzenia, że jedynym warunkiem jaki musi być spełniony jest oznaczenie płci płodu, co zrobiłam i że dzwoniłam do Rzecznika Praw Pacjenta, który mi powiedział, że nie muszę czekać na histopat., bo to badanie nie ma nic wspólnego z badaniem genetycznym . Widziałam jego zwątpienie, ale wtedy ubrał kurtkę i powiedział, że musi iść do przychodni, bo pacjentki na niego czekają. Spytałam, czy mogę na niego poczekać, czy mi dzisiaj tą kartę podpisze, to powiedział, że nie wie i że musi iść do przychodni. Poszłam za nim, żeby mu powiedzieć, że wrócę do szpitala ok.16.00, żeby mi zostawił u pani oddziałowej tą kartę, a on mi na to, że właśnie przyszły moje badani histopat. i że w próbce nie znaleziono tkanek dziecka, a zatem żadnej karty mi nie podpisze Bo badanie genetyczne, które przyniosłam oznacza jedynie tyle, że ja jestem kobieta, bo to moje tkanki zostały przebadane
Złożyłam pismo do dyrekcji o wydanie mi tej karty, ale nie spytałam jak długo mniej więcej się czeka na odpowiedź.

NiecierpliwaOna ogólnie to masakra z tym ordynatorem, wspoczuje bardzo. Powiedz mi, jak wysyłalas materiał do badań genetycznych to czy wysyłalas tez próbkę od siebie? Bo ja co prawda robiłam tez przyczyny poronienia dodatkowo, ale musiałam wysłać do testDNA wymaz od siebie spod policzka, żeby mogli wyeliminować sytuacje w której przebadaliby tylko mój materiał.
I jeszcze pytanie czy ordynator pokazał ci wyniki badań histopatologicznych? Wydał ci je na piśmie? Czy tak tylko stwierdził?

Potwierdzam, ja również musiałam dać wymaz z policzka do porównania i stąd też było wiadomo, że nie mogą wykonać badań genetycznych z zachowanej próbki bo było za bardzo zanieczyszczone moim DNA więc musiałam się tylko "zadowolić" wynikami trombofilii. Z ciekawości pozwolę się zapytać w jakim mieście jest ten szpital? ja nie mogę wyjść z szoku że tacy ludzie pracują na takich stanowiskach...
Co do czasu oczekiwania na rozpatrzenie to myślę, że możesz zadzwonić i powiedzą Ci jaki jest czas rozpatrzenia pisma ( ustawowo w większości urzędach i innych podobnych instytucjach jest 14 dni roboczych więc może też podlegają pod to samo)

Szpital jest w Ząbkowicach Śląskich. Badań histopatologicznych nie widziałam,bo "dopiero przyszły,poinformujemy Panią jak będą do odbioru"

Wysyłałam wymaz z policzka,bo brałam pełen pakiet badań,a nie samą płeć. Gdy dostałam określoną płeć,to spytałam Panią w labolatorium skąd pewność,że to płeć dziecka a nie moja i ona powiedziała,że pełna analiza będzie w środę-czwartek,ale już na tym etapie znaleziono błąd w DNA,który nie pozwoliłby dożyć do wieku dorosłego

Jesli wysłałaś swoje dna do porównania, to za przeproszeniem pan ordynator moze Ci naskoczyć. Jak ja nie cierpie takich ludzi. Mi lekarka na izbie przyjęć jak pytałam sie czy zabezpieczają do badań genetycznych stwierdziła, ze dla niej nadużyciem jest branie macierzyńskiego po stracie 8-9 tyg ciazy. Jak by za to z własnej kieszeni płacili Oprócz tej jednej na szczęście nie spotkałam sienjuz potem z żadnymi nieczułymi komentarzami. Poza tym na jakiej podstawie ordynator podważa wyniki badań akredytowanego laboratorium? Poproś, zeby Ci na piśmie odmówił i uzasadnił. Może zagadaj w laboratorium czy nie mogą Ci na raporcie wpisać dodatkowo, ze po porównaniu z materiałem pobranym od ciebie określono plec. U nas wyszła trisomia 13, co przy chłopakach nie daje w sumie szans na donoszenie żywej ciazy, a jak by nawet to wole nie myślec w jakim stanie byłoby dziecko. Dlatego w sumie dobrze sie stało, ze natura zadziała i zdjęła z nas konieczność podejmowania decyzji co alej jak juz byśmy sie w końcu dowiedzieli.

Kurcze, skąd się tacy lekarze wogole biorą? u nas nawet nie wymagali potwierdzenia płci badaniami genetycznymi tylko wpisali domniemaną płeć (chociaż już się tak nie robi) i żadnych problemów dalej.

koleżanka rniła na tym samym etapie ciąży co ja, tylko w innym szpitalu. Poroniła po tabletce, ale musieli jej przeprowadzic zabieg jeszcze. Przy wypisie wydali jej Karte urodzenia martwego dziecka wpisując płeć, jaka ona podała. Bez zadnego problemu.

Ja nie wiem, co temu lekarzowi tak zalezy. Mysle, że on uważa, że domaganie sie czegokolwiek po tak krótkim czasie ciąży to naduzycie i dlatego tak z tym walczy.

NiecierpliwaOna dzwoniłaś zapytać jaki jest czas rozpatrzenia pisma?

A lekarz to chyba myśli, że własnej kieszeni daje, że takie problemy robi.... I jeszcze jest na takim stanowisku,szok. Zgłosiła bym gdzieś jego zachowanie, dupkowi nie podarowała bym

Właśnie dzwonili do mnie ze szpitala. Podpisana karta martwego urodzenia czeka na mnie w recepcji

Dostałam raport badania wad płodu w materiale poronnym. Co on oznacza?
"W przypadku chromosomów 13,16,18, 21 i 22 oraz chromosomów płci uzyskano sygnał amplifikacji pochodzących z trzech alleli. W przypadku chromosomu 15 uzyskano sygnał amplifikacji pochodzących z dwóch alleli"

Każde słowo dla mnie to chińszczyzna

Dziecko miało wade genetyczna: triploidia. Nie wiem jak odnieść się tylko do tego chromosomu 15.
Triploidia (to nie zespół Downa), ale jest to wada losowa, dzieci z taka wadą niestety nie maja szans sie urodzić i żyć. Nie ma w tym żadnej waszej winy, poprostu źle się połączyły chromosomy. Prawdopodobieństwo powtórzenia tej wady określa się na 2% więc bardzo mało.
Super że lekarz wkońcu się opamiętał i podpisał Wam kartę.

Dzieki Reni :*

A lekarz został zmuszony przez dyrekcję nie miał wyjścia

Dziewczyny w środę o 10.00 bardzo prosze o modlitwę za mnie i moją rodzinkę. Wtedy będzie pogrzeb Naszego Aniołka

W przypadku chromosomu 15 było poprawnie, więc to chyba jednak nie triploidia... po rozmowie z genetykiem bedziesz wiedzieć więcej, w każdym razie wada genetyczna.

czesc wlasnie jetem wtrakcie poronienia zreszta juz czwartego. jedno dziecko zdowo urodzone. teraz kolejna ciaz ai kolejne zle przyrosty bety. wpon bylo widac serduszko dzs po usg juz nie widac. zastanawiam sie n zbadaniem materiału po poronieniu tylko nie mam pojecia jak i gdzie to mam zrobi?? potrzebuje waszej pomocy.

no i cizemko Ciebie poprosze o pomoc jakie badnia powinnam jeszce robic co wogole mam robi na co moge dostac badania na nfz po nawykowych poronieniach?

Kariotyp z mezem ma mzrobiony no wyszedł nam zły

Hej,
Jeśli chcesz zbadać materiał to poinformuj o tym personel szpitala przed wykonaniem zabiegu. Ja osobiście wykonałam badanie w testDNA. Osobiście jestem zadowolona mimo, że nie udało się przeprowadzić badania genetycznego maleństwa. Wykonałam za to pełną tromfobilie wrodzoną w tym laboratorium.
http://www.testdna.pl/ zapoznaj się z ceną i ofertą. Dziewczyny w tym wątku pisały o jeszcze innych laboratoriach z tego co kojarzę więc na pewno znajdziesz takie, które będzie Tobie odpowiadać.
Osobiście na razie skupiła bym się na Twoim miejscu na konsultacji z genetykiem. Podejrzewam, że jak kariotypy wyszły Wam nieprawidłowe to to może być przyczyną poronień. Nie wydawaj na razie pieniędzy na dalsze badania póki nie porozmawiasz z genetykiem bo problem z kariotypem jest poważny i wymaga na pewno konsultacji.