Jak szybko udalm sie zajść w ciąże po łyzeczkowaniu?
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej Dziewczyny! Ja wyjechałam najpierw do rodziców, a potem do teściów
Więc dopiero od godziny jestem w domu
Czekam na @, leczę zęby, ale od dwóch dni strasznie nogi mi puchną, nie mogę dać rady
Żabka mnie też gin ostatnio tłumaczył, że natura, że statystyki...Że był ostatnio na sympozjum, że norma to jedno poronienie na trzy ciąże. Jakoś się pocieszam, bo moja bratowa, miała podobnie...Miała jedną córeczkę, drugą ciążę poroniła w 7 tc, a po 3 miesiącach zaszła w 3 ciążę i urodziła drugą córeczkę
Jeżeli w czerwcu nic nam nie wyjdzie, to w lipcu wyjeżdżamy na wakacje, może rzeczywiście na luzie będzie skuteczniej Nie jestem jeszcze w ciąży , a już się boję co będzie jak będę, ale tego chyba nie da się uniknąć, niestety...
Trzymajcie się dziewczynyFranio 2008
Wojtuś 2010
Ania 2016
Aniołek 11tc 10.04.15 -
hej dziewczyny:)
ja też po majówce trochę się zrelaksowałam:)
żabko - jeśli chodzi o pracę to doskonale Cię rozumiem, ja też swojej nie lubię, stresuję się, nakręcam, że to wszystko moja wina i jak mi nie wychodzi coś to ja jestem głupia...błędne koło;/ szukam czegoś innego, ale to wcale nie jest łatwe...no i na pewno taka sytuacja nie sprzyja staraniu się o dziecko;/
Poza tym po tym poronieniu wszystko mi się rozregulowało:( Wcześniej miałam cykle jak w zegarku bez żadnych plamień 27dniowe. Pierwszy okres po łyżeczkowaniu dostałam po 31 dniach, a teraz czekam na drugi i już mija dziś 31 dzień a okresu nie widać...ta prolaktyna wysoka jak cholera, jutro idę zbadać tsh. Gin przepisał mi castagnus, kurację 3miesieczną, ale chcę się jeszcze skonsultować z innym ginekologiem, który prowadził mnie w szpitalu i zobaczymy co powie. Mam zamiar też iść do endokrynologa. Chcę zrobić te wszystkie badania, ale powiem Wam, że straciłam wiarę, nadzieję i zapał. Jak usłyszałam, że 3miesiące będziemy zbijać prolatkynę to już widzę jak zajdę w tą ciążę...pewnie znowu przyjdzie mi poczekać kilka lat...płakać mi się chce,,, -
Cześć dziewczyny!
Skrzat ja też czekam na @, przed też miałam regularnie co 28 dni, jeszcze nie wiem jak teraz będzie, teoretycznie pojutrze, zobaczymy.
Dziś odebrałam wyniki na cytomegalowirus i nie bardzo potrafię zinterpretować
IgG 1,855 zaś IgM 0,006.Chyba mam przebyty wirus, odporność nabyta, ale zakażenie świeże czy stare, nie wiem...
Skrzat trzymam kciuki! :*Franio 2008
Wojtuś 2010
Ania 2016
Aniołek 11tc 10.04.15 -
nick nieaktualnyCześć dziewczyny!
Jak miło że się pojawiłyście:)
Ja zaraz uciekam do endokrynologa. Zrobiłam badania TSH 1,75:) a anty tpo aż 40 norma (0-34) trochę podwyższone ale nie wiem co mi jest. Pogadam sobie z nią może ona poleci jakieś badania........później wam napisze.
Skrzat moja praca to 50% winy poronienia to słowa lekarza. U mnie nic nie wskóram nawet podając o mobbing bo to jedna wielka mafia. Pozostaje mi zmienić pracę albo na maxa wyluzować a tam się nie da bo jestem kierownikiem i zawsze muszę się tłumaczyć. Czy jest dobrze czy źle i tak będzie źle!!! CHORE.......
Najlepsze że ja nie odpoczywam bo nawet po nocach mi się śni praca hihihi
Ciężko jest znaleźć coś lepszego tzn. podpytuje tam i ówdzie tylko ja jestem z tych wymagających i marzy mi się znaleźć pracę papierkową a wiadomo bez plecków nic nie znajdziesz pomimo wykształcenia i niewielkiego doświadczenia. Czas pokarze może tak mi pisane i samo się poukłada.
Agnieszko i Skrzat ja czekałam na @ po zabiegu 43 dni ale potem wyszła ciąża pozamaciczna wiadomo czego tak długo czekałam:) Przyjdzie na pewno.
Obecnie też czekam na usg widać że się zbiera wszystko.
Do potem dziewczyny lece do endo -
Żabka ja pierwszą po zabiegu już miałam, zabieg 10 kwietnia, pierwsza 13 maja, a teraz przyszła druga @
No właśnie u mnie też prawdopodobnie stres+wirus Też jestem jeszcze na L4
Biorę 2xdziennie kwas foliowy
wit.C 1000 i D3 2000
Franio 2008
Wojtuś 2010
Ania 2016
Aniołek 11tc 10.04.15 -
nick nieaktualnyŻabka04 - zmień pracę, uwierz mi - samo się nie poukłada. Wymagająca / nie wymagająca, nie czekaj aż Cię wykończą. Mnie wykończyli - jestem 4-ty miesiąc na L4 i nie mam siły wracać. Mało tego - moją ciążę i poronienie uznano za wyssane z palca, na pewno chciałam sie uchylić od obowiązków służbowych, nikt już nie pamięta ile razy z gorączką do pracy szłam wcześniej... To nie jest warte niczego, a już na pewno nie utraty ciąży.
-
nick nieaktualnyWitajcie.
Witaj Renia:)Dziękuję. Też tak myślę innego wyjścia nie widzę. Na pewno pobędę długo na L4 jak wrócę z wczasów z rodziną to pobiegam za pracą na razie się rozglądam albo po prostu dołączę do grona bezrobotnych na kuroniówce (może tam szybciej znajdę ). Taką też podjęłam decyzję. Współczuję ci kochana i tulę mocno:)
Brak słów.......
Byłam u endokrynologa mam hashimoto. Oczywiście uspakajałam mnie że to nie wyrok z tym się żyje i w ciąże zachodzi uffff tylko leki bierze. Będę brała dalej Letrox 50 i co drugi dzień 75 plus wit D . Ona też jest za tym żebym żadnych badań nie robiła (winowajcy poronień nie szukała) bo tak jak wcześniej pisałam ostatnia ciąża się udała tylko zatrzymała tam gdzie nie powinna więc jest OK powód potwierdzila to co lekarze mówili. Zalecenia: NO STRES do potęgi X!!! hahaha uśmiałam się ale kobieta ma racje trzeba brać życie takie jakie jest i cieszyć się chwilą a kiedyś przyjdzie ta zdrowa fasolka i będzie OK. Na spontan najlepiej wychodzi:) Również kazała pracę mi zmienić i pójść do psychologa bo dziwi się że jeszcze nie poszłam choćby sobie pogadać po takich przeżyciach prędzej czy później pojawi się depresja:(
Nic wybiorę się na pewno .Renia7910 lubi tę wiadomość
-
Hej Dziewczyny!
Żabka widzę, że masz trochę lepsze samopoczucie no i bardzo dobrze
Ja wczoraj dostałam drugi @ dziś byłam u dentysty, więc od niedzieli zaczynamy
Renia masz rację, stres w pracy może wykończyć, zdrowie i życie jest tylko jedno...
Renia7910 lubi tę wiadomość
Franio 2008
Wojtuś 2010
Ania 2016
Aniołek 11tc 10.04.15 -
nick nieaktualnyAgnieszko tak samopoczucie troszkę lepiej:)
Ja tez zamierzam iść do dentysty ale go nie lubie i mi tam bardzo daleko hihihi
Dobrze że robisz leczysz to w ciąży dużo daje
Kochana trzymam kciuki uda się na pewno tylko ty wyluzuj wiesz na spontana nie nakręcaj się. Ja czekam i czekam na ta pierwszą @ po operacji idzie i dojść nie może jak krew z nosa:(
Ja dzisiaj zawiozłam L4 ąż mi się nie chciało tam wchodzić. I pomyśleć że się bardzo cieszyłam jak dostałam ta pracę a..............nieważne olać to!!!!
No stres!!!! hahaha nie mogę z mojej endo:)Agnieszka0812 lubi tę wiadomość
-
Hej Dziewczęta!
Mam pytanie. Czy zdarzyło się Wam, że w pierwszych cyklach po łyżeczkowniu nie wystąpiła owulacja? Łyżeczkowanie miałam 20.04. Po miesiącu dostałam okres. Obecnie kończę drugi cykl po poronieniu a owulacji jak nie było, tak nie ma Lekarz robiąc wczoraj USG nieco się tym faktem zmartwił. Zaproponował mi stymulacje. Boję się, że po stymulacji szlag mi trafi moją poukładaną gospodarkę hormonalną.
Któraś może coś doradzić? Jakieś doświadczenia w temacie? -
nick nieaktualnyRalpina wrote:Hej Dziewczęta!
Mam pytanie. Czy zdarzyło się Wam, że w pierwszych cyklach po łyżeczkowniu nie wystąpiła owulacja? Łyżeczkowanie miałam 20.04. Po miesiącu dostałam okres. Obecnie kończę drugi cykl po poronieniu a owulacji jak nie było, tak nie ma Lekarz robiąc wczoraj USG nieco się tym faktem zmartwił. Zaproponował mi stymulacje. Boję się, że po stymulacji szlag mi trafi moją poukładaną gospodarkę hormonalną.
Któraś może coś doradzić? Jakieś doświadczenia w temacie?
Ja miałam problem z owulacją, nie tylko po łyżeczkowaniu!!!
Szczegółowe bdania pokazały, że problemem są policystyczne jajniki. Po odpowiednim leczeniu owulacja wróciła.Agnieszka0812 lubi tę wiadomość
-
Renia7910 wrote:Żabka04 - zmień pracę, uwierz mi - samo się nie poukłada. Wymagająca / nie wymagająca, nie czekaj aż Cię wykończą. Mnie wykończyli - jestem 4-ty miesiąc na L4 i nie mam siły wracać. Mało tego - moją ciążę i poronienie uznano za wyssane z palca, na pewno chciałam sie uchylić od obowiązków służbowych, nikt już nie pamięta ile razy z gorączką do pracy szłam wcześniej... To nie jest warte niczego, a już na pewno nie utraty ciąży.
Tak to jest, ze jak jest dobrze i to Ty dajesz z siebie ponad miare, z wlasnej inicjatywy to pozniej jak cos sie zle dzieje u Ciebie to nikt juz nie pamieta o Twoich zaslugach, a powinno to dzialac w obie strony... smutne to troche...Renia7910 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ralpina wrote:Hej Dziewczęta!
Mam pytanie. Czy zdarzyło się Wam, że w pierwszych cyklach po łyżeczkowniu nie wystąpiła owulacja? Łyżeczkowanie miałam 20.04. Po miesiącu dostałam okres. Obecnie kończę drugi cykl po poronieniu a owulacji jak nie było, tak nie ma Lekarz robiąc wczoraj USG nieco się tym faktem zmartwił. Zaproponował mi stymulacje. Boję się, że po stymulacji szlag mi trafi moją poukładaną gospodarkę hormonalną.
Któraś może coś doradzić? Jakieś doświadczenia w temacie?Franio 2008
Wojtuś 2010
Ania 2016
Aniołek 11tc 10.04.15 -
Ralpina możesz tu jeszcze poczytać o owulacji https://ovufriend.pl/wywiad/wplyw-diety-na-plodnosc-prawda-czy-mit-rozmowa-z-dietetykiem-klinicznym-sylwia-leszczynska,3.html :*
Ralpina lubi tę wiadomość
Franio 2008
Wojtuś 2010
Ania 2016
Aniołek 11tc 10.04.15 -
Hej dziewczyny, długo mnie nie było. W kwietniu miałam zabieg, to moja druga ciąża i drugi zabieg.. w maju po 32 dniach dostałam @. ( normalnie miałam co 28 dni) i drugiego @ nie dostałam. Ten miesiąc totalnie odpuściłam , bo byłam pewna że i tak nie wyjdzie ( po ostatnim zabiegu rok temu równo po roku się udało). Tak więc dopiero po 8 dniach zorientowałam się że okres mi się spóźnia. Czekam na wizytę, z jednej strony radość, z drugiej wielka obawa co będzie dalej..