Jak szybko udalm sie zajść w ciąże po łyzeczkowaniu?
-
WIADOMOŚĆ
-
ja poroniłam w marcu w 9 tygodniu ,przeszłam zabieg. W połowie czerwca miałam 2 kreski na teście więc do zapłodnienia doszło mniej wiecej koniec maja? wiec u mnie nie mineły pełne 3 miesiące od zabiegu. ciąża bez komplikacji,urodziłam zdrowego synka
bobo_frut, palma, kaasik, gama, sy__la, zuzkaa, Greetta lubią tę wiadomość
-
kasiaa.. wrote:ja poroniłam w marcu w 9 tygodniu ,przeszłam zabieg. W połowie czerwca miałam 2 kreski na teście więc do zapłodnienia doszło mniej wiecej koniec maja? wiec u mnie nie mineły pełne 3 miesiące od zabiegu. ciąża bez komplikacji,urodziłam zdrowego synka
M@linka lubi tę wiadomość
08.01.2016 [*] 6 tc "Pan dał, Pan zabrał "(Hb)
-
Witajcie nie było mnie tu kilka dni. Zabieg będę miała w niedzielę. Ciąża jeszcze się rozwija ale nieprawidłowo - pęcherzyk urósł w ciągu tygodnia z 7mm do 31mm i pojawił się pęcherzyk żółtkowy ale zarodka nie ma. Mam nadzieję, że teraz bede mieć genetykę w kierunku tych mutacji od zakrzepów. Mam nadzieję, że trafiłam na dobrego ginekologa. On mi powiedział, że po łyżeczkowaniu można starać się od razu - co bardzo mnie ucieszyło (i zdziwiło jednocześnie).
s1985 lubi tę wiadomość
-
M@linka wrote:Witajcie nie było mnie tu kilka dni. Zabieg będę miała w niedzielę. Ciąża jeszcze się rozwija ale nieprawidłowo - pęcherzyk urósł w ciągu tygodnia z 7mm do 31mm i pojawił się pęcherzyk żółtkowy ale zarodka nie ma. Mam nadzieję, że teraz bede mieć genetykę w kierunku tych mutacji od zakrzepów. Mam nadzieję, że trafiłam na dobrego ginekologa. On mi powiedział, że po łyżeczkowaniu można starać się od razu - co bardzo mnie ucieszyło (i zdziwiło jednocześnie).
ale zarazem Ci dziękuję za te cudne wiadomości o staraniu zaraz po zabiegu...myśle że nie tylko mi to poprawiło humor (mam nadzieje ze Cie nie uraziłam)aniołek 9tc (2015rok)
aniołek 6tc (2018rok)
-
M@linka wrote:Witajcie nie było mnie tu kilka dni. Zabieg będę miała w niedzielę. Ciąża jeszcze się rozwija ale nieprawidłowo - pęcherzyk urósł w ciągu tygodnia z 7mm do 31mm i pojawił się pęcherzyk żółtkowy ale zarodka nie ma. Mam nadzieję, że teraz bede mieć genetykę w kierunku tych mutacji od zakrzepów. Mam nadzieję, że trafiłam na dobrego ginekologa. On mi powiedział, że po łyżeczkowaniu można starać się od razu - co bardzo mnie ucieszyło (i zdziwiło jednocześnie).
M@linka lubi tę wiadomość
2004 - Agnieszka
2010 - Filip moje skarby
15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
NEVER GIVE UP
Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18 -
s1985 wrote:mi też lekarz nie zabronił w sprawie starań ;]
No i fantastycznie to jest pokrzepiające.
Jak okazałam zdziwienie lekarzowi to on powiedział mi, że mitem jest gadanie, że trzeba czekać - mam nadzieję, że ma racje,bo myśl o czekaniu ze staraniami pół roku mnie przeraża tym bardziej, że latka lecą
Palma cieszę się, że ta wiadomość uradowała nie tylko mnie
-
M@linka wrote:No i fantastycznie to jest pokrzepiające.
Jak okazałam zdziwienie lekarzowi to on powiedział mi, że mitem jest gadanie, że trzeba czekać - mam nadzieję, że ma racje,bo myśl o czekaniu ze staraniami pół roku mnie przeraża tym bardziej, że latka lecą
Palma cieszę się, że ta wiadomość uradowała nie tylko mnie2004 - Agnieszka
2010 - Filip moje skarby
15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
NEVER GIVE UP
Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18 -
mi gadali, ze to czekanie jest ze wzgledu na odbudowe scian macicy - jakby przyszedl tam nowy Kropek zeby mógl sie zagniezdzic
ale skoro Ci tak powiedzial to widocznie widzial, ze masz zagojone i start:)08.01.2016 [*] 6 tc "Pan dał, Pan zabrał "(Hb)
-
Witajcie ja dzis byłam odebrac wyniki histopatologiczne i powiem że jestem w ciężkim szoku bo: jest napisane "płodu nie stwierdza się" a to nie możliwe bo przeciez będąc na USG widziałam dziecko i serduszko, w szpitalu to samo...nie wiem o co chodzianiołek 9tc (2015rok)
aniołek 6tc (2018rok)
-
nick nieaktualny
-
Palma... nie do wiary! Daj znać co Ci powiedzieli...
Hej ja już po zabiegu. Wczoraj otrzymałam wyniki - wyszedł duży niedobór białka S - coś powiązanego z krzepliwością... więc może to jest powód... choć mam przeczucie, że nie jedyny. 7 marca mamy wizytę u genetyka. A 26 lutego idę do gina na kontrolę i jestem ciekawa jakie będą kolejne kroki i kiedy dostaniemy zielone światło.
-
gama wrote:mi gadali, ze to czekanie jest ze wzgledu na odbudowe scian macicy - jakby przyszedl tam nowy Kropek zeby mógl sie zagniezdzic
ale skoro Ci tak powiedzial to widocznie widzial, ze masz zagojone i start:)
W książce dla studentów ginekologii pt. ginekologia i położnictwo jest napisane, że macica po zabiegu łyżeczkowania potrzebuje 5 dni by dojść do siebie i to by się zgadzało z tym, że ginekolog mi powiedział, że mitem jest konieczność odczekania iluś tam cykli by się macica wygoiłabobo_frut, gama, s1985 lubią tę wiadomość
-
Arleta wrote:M@linka a jakie badania jeszcze robiłaś?
prywatnie czy na nfz?
Lekarz mi zlecił sporo badań na nfz było ich z 5. Ale ja pamiętam tylko białko c i białko s. 26.lutego będę na wizycie i wtedy odbiorę wyniki do ręki to tam będzie napisane co. Arleta przypomnij się mi wtedy to napiszę jakie badania jeśli zapomniałam bym.
PS. Trzy dni po zabiegu jest i też mam chcicę ale czekam na wizytę co mi lekarz powie z wynikamiWiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2016, 23:17
Arleta lubi tę wiadomość
-
palma wrote:Witajcie ja dzis byłam odebrac wyniki histopatologiczne i powiem że jestem w ciężkim szoku bo: jest napisane "płodu nie stwierdza się" a to nie możliwe bo przeciez będąc na USG widziałam dziecko i serduszko, w szpitalu to samo...nie wiem o co chodzi
palma lubi tę wiadomość
2004 - Agnieszka
2010 - Filip moje skarby
15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
NEVER GIVE UP
Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18