Jak szybko udalm sie zajść w ciąże po łyzeczkowaniu?
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJacqueline, no to masz zgryz... Co robić.
Pewnie po drugim poronieniu człowiek zaczyna bardziej kombinować i szukać... ja zrobiłam badania tarczycowe i poszłam do endokrynologa.
Poza tym robiłam P/c. przeciw kardiolipinie i antykoagulant toczniowy i tych badań jeszcze nikomu nie pokazywałam, ale z norm podanych na wyniku wyglądają dobrze. -
Te przeciwciała co napisałaś i toczeń to robiłam, wszystko w normach, TSH, Ft3 i Ft4 badałam w październiku i grudniu, też ok, choć najpierw TSH było 2,16 a potem spadło na 1,8. Pare dni przed tym jak dowiedziałam się, że ciąża obumarła to badałam TSH, było 1,7. Żadnych leków na tarczycę nie biorę i nigdy nie brałam.
Może to jednak nie mój czas, teraz będzie więcej pracy, jak to na wsi, w truskawki mama nie pójdzie za bardzo bo miała czerniaka, chcieliśmy wsiać trochę fasolki, rwie się dopiero w lipcu, już po truskawkach, więc w sumie ten czas do wizyty jakoś by zleciał.
Boję się, że może nie przedłużą kontraktu tej poradni co jestem zapisana i dopiero w lipcu się dowiem, że wizyty nie będzie i co, znowu pare miesięcy czekać na wizytę ?
Te badania co może by mi tam zrobili poza kariotypami nie są jako§ kosmicznie drogie, ale to jednak 550zł by zostało w kieszeni.
Ehh zgłupieję od tego wszystkiego12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Hej. Ja poronilam w lutym. Miałam już @ po zabiegu. Była obfita i bolesna jak nigdy. Mieliśmy się starać zaraz w marcowym cyklu bo pomimo lyzeczkowania dostałam zielone światło po kontroli u ginekologa. Niestety mąż się strasznie przeziebil, brał antybiotyk a i ja byłam zasmarkana. Postanowiliśmy ten cykl odpuścić. Nie wiem dlaczego ale wydaje mi się że nie było owulacji u mnie po pierwszej @ po poronieniu. Brzuch nie bolał piersi nadal miękkie i tez nie bolą a i śluzu plodnego nie zauważyłam. Czy u Was było tak ze cykl po poronieniu był bezowulacyjny? Może tylko tak mi się wydaje ale boję się bo za dwa tygodnie mamy próbować i nie wiem czy będzie ok.margarytka
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny czy Wam też pozmianiala sie długość cyklu po zabiegu? Ja zawsze mialam 28dniowe cykle. Pierwsza miesiaczka po zabiegu byla po 32 dniach ale stwierdzialam ze ta pierwsza ma prawo byc opóźniona, ale teraz mój drugi cykl trwa juz 34 dni a miesiączki ani widu ani słychu11.02.2016r Aniołek
-
nick nieaktualnyPrzed drugą ciążą miałam bardzo nieregularne cykle i po poronieniu odwiedziłam z wynikami między innymi endokrynologa. Powiedziałam mu, że miałam przed ciążą nieregularne cykle, zapytałam, co z tym robimy, a on powiedział, że teraz po poronieniu moje jajniki się "zrestartowały" i poczekamy 3 miesiące i wtedy zobaczymy. Cykl rozpoczęty łyżeczkowaniem miałam 36 dniowy, czyli taki, jak przed 1 ciążą. Zawsze miałam ponad 30 dni. Mam nadzieję, że następne też będą coś koło tego.
-
nick nieaktualny
-
Ja poroniłam 26 marca dzidziusia w 8tc. 27 marca miałam łyżeczkowanie i plamiłam po nim tylko zaledwie 3 dni. Bolało nas to bardzo bo staraliśmy się 3 lata z mężem. Jak zobaczyliśmy te dwie upragnione kreseczki okazało się że zarodek przestał się rozwijać. Ginekolog kazała poczekać 3 miesiące ale My stwierdziliśmy że nie będziemy na nic czekać. Chcemy zostać rodzicami a macica była zagojona już przy pierwszej kontrolnej wizycie u ginekolog półtora tygodnia po zabiegu. Te 3 miesiące to dla psychiki mieliśmy czekać. Ale ja już jestem gotowa i o wiele mądrzejsza po tych przykrych wydarzeniach. Wiem jedno co lekarz to teoria. Zwiedziłam na początku ciąży jak tylko się dowiedzieliśmy chyba z 6 lekarzy ginekologii i każdy mówił co innego. Teraz już wiem , że nie warto latać po lekarzach tylko spokojnie czekać na rozwój sytuacji. Bo takie latanie doprowadza do gorszego stresu niż czekanie na późniejsze USG. Kilka dni temu miałam owulacje pokazały to testy owulacyjne oraz miałam płodny śluz i kłucie jajnika więc nie zastanawialiśmy się tylko działaliśmy. Teraz czekamy na rozwój sytuacji (testowanie).
Marilyn27 lubi tę wiadomość
Alicjusz -
A przy okazji polecam "Ciąża Poradnik" Profesora Iana Greera bardzo dokładny poradnik który odpowiada na nasze prawie wszystkie pytania co do starań, chorób, przebiegu ciąży I TRYMESTR II TRYMESTR III TRYMESTR oraz samego porodu i okresu po ciążowego.
s1985 lubi tę wiadomość
Alicjusz -
Alicjusz wrote:Ja poroniłam 26 marca dzidziusia w 8tc. 27 marca miałam łyżeczkowanie i plamiłam po nim tylko zaledwie 3 dni. Bolało nas to bardzo bo staraliśmy się 3 lata z mężem. Jak zobaczyliśmy te dwie upragnione kreseczki okazało się że zarodek przestał się rozwijać. Ginekolog kazała poczekać 3 miesiące ale My stwierdziliśmy że nie będziemy na nic czekać. Chcemy zostać rodzicami a macica była zagojona już przy pierwszej kontrolnej wizycie u ginekolog półtora tygodnia po zabiegu. Te 3 miesiące to dla psychiki mieliśmy czekać. Ale ja już jestem gotowa i o wiele mądrzejsza po tych przykrych wydarzeniach. Wiem jedno co lekarz to teoria. Zwiedziłam na początku ciąży jak tylko się dowiedzieliśmy chyba z 6 lekarzy ginekologii i każdy mówił co innego. Teraz już wiem , że nie warto latać po lekarzach tylko spokojnie czekać na rozwój sytuacji. Bo takie latanie doprowadza do gorszego stresu niż czekanie na późniejsze USG. Kilka dni temu miałam owulacje pokazały to testy owulacyjne oraz miałam płodny śluz i kłucie jajnika więc nie zastanawialiśmy się tylko działaliśmy. Teraz czekamy na rozwój sytuacji (testowanie).
Ja też nie czekam na nic.
W szpitalu powiedzieli mi, ze mozna starac sie od razu. Ginekolog (nfz) powiedzial, ze minimum 3 miesiace odczekac- ale powiedzialam mu ze nie mam zamiaru i ze w szpitalu powiedzieli mi co innego. Przytaknął, stwierdził, że może nowsze badania znają i że z jego str on może mi powiedzieć, że fizjologicznie wszystko jest wygojone. Nawet powiedział mi patrzac na jajniki i pecherzyk kiedy powinnam mieć owu około. Oczywiście nie przepuścilismy okazji i działaliśmy. Ja będę testować po majówce.Alicjusz lubi tę wiadomość
Subkliniczna niedoczynność tarczycy, insulinooporność.
29,02.16 - łyżeczkowanie w 10tc, [*] 5-6tc
04.06.16 - [*] 4/5tc -
Marilyn27 wrote:Ja też nie czekam na nic.
W szpitalu powiedzieli mi, ze mozna starac sie od razu. Ginekolog (nfz) powiedzial, ze minimum 3 miesiace odczekac- ale powiedzialam mu ze nie mam zamiaru i ze w szpitalu powiedzieli mi co innego. Przytaknął, stwierdził, że może nowsze badania znają i że z jego str on może mi powiedzieć, że fizjologicznie wszystko jest wygojone. Nawet powiedział mi patrzac na jajniki i pecherzyk kiedy powinnam mieć owu około. Oczywiście nie przepuścilismy okazji i działaliśmy. Ja będę testować po majówce.
No ja to jestem w gorącej wodzie kąpana więc na pewno nie wytrzymam tyle ale zapewne będziemy testować aż wyjdzie pozytywny albo @ przyjdzieAlicjusz -
Stwierdziliśmy , że nie ma co się spinać. Najważniejsze że w końcu nam się udało fakt że ze smutnym końcem ale przynajmniej wiemy , że jednak możemy bo już traciliśmy nadzieję po tych 3 latach. Oby nasza dzidzia nam więcej nie robiła psikusów ze zmianą terminu porodu Tak jak gdzieś na forum wyczytałam że nasze maleństwa nie umerają tylko zmieniają termin porodu . Bardzo mnie to podniosło na duchu
Marilyn27 lubi tę wiadomość
Alicjusz -
Alicjusz wrote:Stwierdziliśmy , że nie ma co się spinać. Najważniejsze że w końcu nam się udało fakt że ze smutnym końcem ale przynajmniej wiemy , że jednak możemy bo już traciliśmy nadzieję po tych 3 latach. Oby nasza dzidzia nam więcej nie robiła psikusów ze zmianą terminu porodu Tak jak gdzieś na forum wyczytałam że nasze maleństwa nie umerają tylko zmieniają termin porodu . Bardzo mnie to podniosło na duchu
Ja tez to sobie tak tłumacze;)
Alicjusz lubi tę wiadomość
Subkliniczna niedoczynność tarczycy, insulinooporność.
29,02.16 - łyżeczkowanie w 10tc, [*] 5-6tc
04.06.16 - [*] 4/5tc -
nick nieaktualnyMy z mężem jesteśmy mega płodni w pierwsza ciąże zaszliśmy zaraz po odstawieniu tabletek anty w 1 cyklu- ciąża zakończyła się w 6 tc. W kolejną ciążę zaszliśmy zaraz w 2 cyklu po łyżeczkowaniu niestety ciąża zakończyła się również w 6 tc. Szkoda że nasza płodność nie idzie w parze z utrzymaniem ciąży. Teraz chcę odczekać 3 cykle ale chce brać tabletki antykoncepcyjne żeby nie było żadnej "wpadki"; potem je odstawić i starać się o dzidzika
-
Niisiia wrote:My z mężem jesteśmy mega płodni w pierwsza ciąże zaszliśmy zaraz po odstawieniu tabletek anty w 1 cyklu- ciąża zakończyła się w 6 tc. W kolejną ciążę zaszliśmy zaraz w 2 cyklu po łyżeczkowaniu niestety ciąża zakończyła się również w 6 tc. Szkoda że nasza płodność nie idzie w parze z utrzymaniem ciąży. Teraz chcę odczekać 3 cykle ale chce brać tabletki antykoncepcyjne żeby nie było żadnej "wpadki"; potem je odstawić i starać się o dzidzika2004 - Agnieszka
2010 - Filip moje skarby
15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
NEVER GIVE UP
Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18 -
nick nieaktualny
-
Paolina91 wrote:No to ja nie wiem co sie z tymi moimi cyklami porobiło. Juz tydzień spoznienia i nic... Zabezpieczalismy sie wiec nie sadze zebym byla w ciazy.
A może warto sprawdzić.. A co do cyklu to każda ma inaczej. Mi lekarka powiedziała żebym się nie zdziwiła jak dostanę miesiączkę później niż zwykle bo organizmowi musi wrócić równowaga i beta musi spaść do końca.Alicjusz