Magiczny Wątek - Czarowna Jesień
-
WIADOMOŚĆ
-
niezapominajka wrote:U mnie chyba owu w natarciu - boli mnie jajnik, że oddychać swobodnie nie mogę
niezapominajka lubi tę wiadomość
2004 - Agnieszka
2010 - Filip moje skarby
15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
NEVER GIVE UP
Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18 -
Jak 50 to 2x1. Ale to tez zalezy od progesteronu.
Majoweczka, nie rozumiem czemu takie tematy to tabu. Ja mialam chore zachowanie przez 4-5 lat o czym przypominaja mi blizny na... w sumie wszedzie. Naszczescie maz mi bardzo pomogl, ale wysiadal momentami. Teraz niedawno mialam zalamanie i znowu chore mysli, ale sie ogarnelam.
-
nick nieaktualnyChyba każda z nas przeżyła w życiu taki moment że wydawało się że to już koniec, ale trzeba było się podnieść bo... bo tak trzeba. Domyślam się że nikt nie chce o tym rozmawiać, tak samo jak poronienie zbywane jest milczeniem, bo nie wiadomo co powiedzieć. Te nasze wzloty i upadki to proza z którą trzeba żyć i nic w tym nie jest wstydliwe. To po prostu ludzie nie potrafią mówić o swoivh słabościach, i tym samym akceptować ich u innych.
A chore myśli... Pełno ich, każdego dnia. Pytanie tylko co się z tymi myślami robi.Agnieszka0812, missbum, Justine M lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny. Pozwolę sobie napisać tutaj, bo nie wiem za bardzo, gdzie szukać pomocy.
Straciłam ciążę w 13 tygodniu, w czwartek miałam zabieg i dzisiaj pojawiło mi się mleko (siara?). Piersi bolą, są ogromne no i trochę tego mleka wypływa przy ucisku. Tylko teraz pytanie - czy należy spuszczać to mleko, czy zostawić, by nie pobudzać laktacji? Kompletnie nie wiem, co robić w tej sytuacji. Czy któraś z Was miała podobny problem? -
eneska wrote:Cześć dziewczyny. Pozwolę sobie napisać tutaj, bo nie wiem za bardzo, gdzie szukać pomocy.
Straciłam ciążę w 13 tygodniu, w czwartek miałam zabieg i dzisiaj pojawiło mi się mleko (siara?). Piersi bolą, są ogromne no i trochę tego mleka wypływa przy ucisku. Tylko teraz pytanie - czy należy spuszczać to mleko, czy zostawić, by nie pobudzać laktacji? Kompletnie nie wiem, co robić w tej sytuacji. Czy któraś z Was miała podobny problem?eneska lubi tę wiadomość
2004 - Agnieszka
2010 - Filip moje skarby
15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
NEVER GIVE UP
Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18 -
nick nieaktualnys1985 wrote:ja bym nic z tym nie robiła na włsną rękę, lepiej isc do lekarza nawet tego pierwszego kontaktu
nie przejmowałabym się tym zbytnio, gdyby nie obawa o jakieś zapalenie czy zastoje w piersiach.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2015, 12:28
-
eneska wrote:w takim razie zadzwonię jutro do mojej ginekolog i zapytam, co powinnam w tej sytuacji zrobić
nie przejmowałabym się tym zbytnio, gdyby nie obawa o jakieś zapalenie czy zastoje w piersiach.2004 - Agnieszka
2010 - Filip moje skarby
15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
NEVER GIVE UP
Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18 -
nick nieaktualny
-
Majówka, Alicja - leżeć, nie narzekać! Ja poleguję profilaktycznie, jak dla mnie to mogę i 9 miesięcy leżeć i się nudzić jak mops. Przy poprzedniej ciąży cały czas narzekałam, jak to się nudzę, jak to nie chcę leżeć, jak to muszę wrócić do pracy bo beze mnie to się normalnie firma zawali... Teraz mam wszystko gdzieś, póki mam urlop to na pewno będę nic tylko się relaksowała, absolutnie mi nie przeszkadza że mąż dookoła mnie skacze. Nawet kurze pod szafkami, które widzę teraz z perspektywy sofy mam gdzieś. Ewidentnie poronienie wyleczyło mnie z perfekcjonizmo-pracoholizmu
Cały czas nie wierzę że jestem w ciąży, nic nie planuję, nawet daty porodu nie obliczałam, mąż się za to strasznie cieszy, on już wszystko ma zaplanowane Dzisiaj powtórzyłam test, tym razem 25tkę (poprzednio była 10tka) i teraz to już nie jest żaden bladzioch tylko wyraźna mocna krecha. Mimo to boję się, że to zaraz zniknie, albo góra za kilka tygodni. Zazdroszczę samej sobie sprzed kilku miesięcy, wtedy potrafiłam się tak po prostu cieszyć, byłam pewna, że nic złego się nie zdarzy... taka niewinna szczęśliwość i naiwność.
Dosyć tego dobrego przed kompem, wracam na sofęs1985, Alicja92, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
missbum wrote:Majówka, Alicja - leżeć, nie narzekać! Ja poleguję profilaktycznie, jak dla mnie to mogę i 9 miesięcy leżeć i się nudzić jak mops. Przy poprzedniej ciąży cały czas narzekałam, jak to się nudzę, jak to nie chcę leżeć, jak to muszę wrócić do pracy bo beze mnie to się normalnie firma zawali... Teraz mam wszystko gdzieś, póki mam urlop to na pewno będę nic tylko się relaksowała, absolutnie mi nie przeszkadza że mąż dookoła mnie skacze. Nawet kurze pod szafkami, które widzę teraz z perspektywy sofy mam gdzieś. Ewidentnie poronienie wyleczyło mnie z perfekcjonizmo-pracoholizmu
Cały czas nie wierzę że jestem w ciąży, nic nie planuję, nawet daty porodu nie obliczałam, mąż się za to strasznie cieszy, on już wszystko ma zaplanowane Dzisiaj powtórzyłam test, tym razem 25tkę (poprzednio była 10tka) i teraz to już nie jest żaden bladzioch tylko wyraźna mocna krecha. Mimo to boję się, że to zaraz zniknie, albo góra za kilka tygodni. Zazdroszczę samej sobie sprzed kilku miesięcy, wtedy potrafiłam się tak po prostu cieszyć, byłam pewna, że nic złego się nie zdarzy... taka niewinna szczęśliwość i naiwność.
Dosyć tego dobrego przed kompem, wracam na sofę
Mam to samo. Az mi glupio! Tylko juz luzuje bo nie dopuszczam innego scenariusza niz zapach noworodka w kwietniu!
s1985, ilonia1984, missbum lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczynki obawiam sie strasznie tego jutrzejszego testowania...uczucia mam mieszan,boje sie,ze nic z tego...wczoraj wypilam 3 piwka wiec mozliwe,ze tempka 37 z rana byla zawyzona prze to i przez niewyspanie,ni zobaczymy jutro...trzymajcie kciuki :*
Justine M lubi tę wiadomość
cykl pp.Udalo sie Zosia
wkoncu z nami 16.04.2016
-
ilonia1984 wrote:Hej dziewczynki obawiam sie strasznie tego jutrzejszego testowania...uczucia mam mieszan,boje sie,ze nic z tego...wczoraj wypilam 3 piwka wiec mozliwe,ze tempka 37 z rana byla zawyzona prze to i przez niewyspanie,ni zobaczymy jutro...trzymajcie kciuki :*
ilonia1984 lubi tę wiadomość
2004 - Agnieszka
2010 - Filip moje skarby
15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
NEVER GIVE UP
Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18