Magiczny Wątek - Czarowna Jesień
- 
                    
                    WIADOMOŚĆ
- 
                        
                        i dobrze że mąż nie widzi że się opier*alaszs1985 wrote:idę wymoczyć dupę w ciepłej wodzie możne przestanie mnie bolec
 
 
 
 ola boga od razu lepiej ... dobrze ze mam jeszcze urlop ;] dobrze ze mam jeszcze urlop ;]       s1985 lubi tę wiadomość s1985 lubi tę wiadomość  
 Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele...
- 
                        
                        hehehe ktoś musi pracować a ktoś się może jeszcze tydzień opierdalać ;]marzusiax wrote:i dobrze że mąż nie widzi że się opier*alasz     2004 - Agnieszka 2004 - Agnieszka
 2010 - Filip moje skarby
 15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
 NEVER GIVE UP
 Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18
- 
                        
                        wczoraj na ttv był program "taboo" i pokazali dziewczyn(kę) która po swojej 2 @ w życiu zaszła w ciąże. Ma 13 lat. Ojciec w podobnym wieku...
 
 Kurde ale jak to jest że dziewczyny podczas swojego 1 seksu zachodzą w ciąże a człowiek się "męczy" dzień w dzień i mu nie wychodzi.. Alicja92 lubi tę wiadomość Alicja92 lubi tę wiadomość  
 Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele...
- 
                        
                        Mój mąż już w pracy a ja do wieczora jeszcze się mogę poopierdalaćs1985 wrote:hehehe ktoś musi pracować a ktoś się może jeszcze tydzień opierdalać ;] Szkoda że obiad nie umie się sam ugotować Szkoda że obiad nie umie się sam ugotować Będzie się musiał pocieszyć rosołkiem i plackami z cukini. Gdzieś nie mam weny na "nogę z kurczaka". Potem sobie przywiozę robotę do domu i nie wiem kiedy nadrobię to moje morze. Będzie się musiał pocieszyć rosołkiem i plackami z cukini. Gdzieś nie mam weny na "nogę z kurczaka". Potem sobie przywiozę robotę do domu i nie wiem kiedy nadrobię to moje morze. Justine M lubi tę wiadomość Justine M lubi tę wiadomość  
 Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele...
- 
                        
                        no ja zraz ide się powyginać ale nie za bardzo intensywnie, no a ze względu że mój synus miał wczoraj urodzinki i córka 14 lipca miała to zabieram ich na smieciowe żarcie czyli KFC czyli KFC 
 
 chłopy zjedzą wszystko co im się pod nos podstawi ;]Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2015, 10:28  Justine M lubi tę wiadomość
                                2004 - Agnieszka Justine M lubi tę wiadomość
                                2004 - Agnieszka
 2010 - Filip moje skarby
 15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
 NEVER GIVE UP
 Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18
- 
                        
                        Odnośnie KFC przypomniał mi się jeden domots1985 wrote:no ja zraz ide się powyginać ale nie za bardzo intensywnie, no a ze względu że mój synus miał wczoraj urodzinki i córka 14 lipca miała to zabieram ich na smieciowe żarcie czyli KFC czyli KFC 
 
 chłopy zjedzą wszystko co im się pod nos podstawi ;] 
  
  s1985, Wiaterek, Justine M lubią tę wiadomość s1985, Wiaterek, Justine M lubią tę wiadomość  
 Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele...
- 
                        
                        Ilonia, spokojnie mi w poprzedniej też póżno test wyszedł, 12 dni po mialam tak blade ze prawie niewidoczne, 13dni po ledwo a w sumie widoczne dopiero pare dni pozniej, I 10tkami robiłam! ilonia1984 lubi tę wiadomość
                                Poronilam....nigdy tego nie zapomnę mimo że udało się zajść w ciążę i urodzić dziewczynke. Skończyła już rok. Ta dziura i smutek w sercu jest i zawsze zostanie po moim aniolku ilonia1984 lubi tę wiadomość
                                Poronilam....nigdy tego nie zapomnę mimo że udało się zajść w ciążę i urodzić dziewczynke. Skończyła już rok. Ta dziura i smutek w sercu jest i zawsze zostanie po moim aniolku
 
- 
                        
                        Dziewczynki, wreszcie w domu!
 
 Torby stoją czekają na mnie, ile prania - proszku nie ma...
 To nic wszystko poczeka!
 
 Słuchajcie, ja wierzę w różne sprawy pozanaukowe, w intuicje, w telepatie, w życie po, duszę itd.
 Nauczyłam się dawać dobro żeby wracało, nie czynić zła bo wraca podwójnie. Nauczyłam się słuchać siebie, swojej intuicji i zwracać uwagę na małe rzeczy, znaki.
 
 Byłam z przyjaciółką zwiedzać miasto, Kirkwall (sprawdzcie na mapie gdzie mnie wywiało) weszłyśmy do jakiegoś badziewiaka a tam na półce ramka z motylkiem. I wiersz. Od razu złapałam to i pomyślałam jaka świetna pamiątka na półkę, że pamiętam o moim aniołku.
 
 
 Kiedy wróciliśmy z jednej z wycieczek i zdjęłam kurtkę a mój wisiorek z Angel Mummy się rozerwał a na szyi zostały mi tylko skrzydełka a 'serce z napisem odpało. Zrobiło mi się bardzo przykro, prawie się popłakałam.
 
 
 Byłam nerwowa ale zganiłam to na żal na wisiorek, miałam wzdęcia ale uznałam że to śmieciowe jedzenie i troche za dużo zjadłam.
 W końcu zdecydowałam zrobić test, mimo spadku tempki. Te wzdęcia naprawdę były ponadprzeciętne. Test wyszedł pozytywny.
 Ja wierzę w to że trafienie na tego motylka symbolizującego poronienie w tym sklepie, głównie z używaną odzieżą. To że rozpadł się ten wisiorek i odpadło 'Angel Mummy' uważam za znaki od świata któego jeszcze nie ogarniamy do końca. Aniołek do mnie wrócił. To ta sama duszyczka. Zostawił mi skrzydełka na wisiorku ze noszę teraz Aniołka w brzuszku, już nie mam Aniołka w niebie.
 
   Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2015, 12:21  s1985, Renia7910 lubią tę wiadomość
                                Poronilam....nigdy tego nie zapomnę mimo że udało się zajść w ciążę i urodzić dziewczynke. Skończyła już rok. Ta dziura i smutek w sercu jest i zawsze zostanie po moim aniolku s1985, Renia7910 lubią tę wiadomość
                                Poronilam....nigdy tego nie zapomnę mimo że udało się zajść w ciążę i urodzić dziewczynke. Skończyła już rok. Ta dziura i smutek w sercu jest i zawsze zostanie po moim aniolku
 
- 
                        
                        ja tez wierze w takiego typu sprawy ;] tez mam swoje miejsce z aniołkiem na mojego anioła i świeczkę ;] bo nie zawsze mam czas iść na cmentarzJustine M wrote:Dziewczynki, wreszcie w domu!
 
 Torby stoją czekają na mnie, ile prania - proszku nie ma...
 To nic wszystko poczeka!
 
 Słuchajcie, ja wierzę w różne sprawy pozanaukowe, w intuicje, w telepatie, w życie po, duszę itd.
 Nauczyłam się dawać dobro żeby wracało, nie czynić zła bo wraca podwójnie. Nauczyłam się słuchać siebie, swojej intuicji i zwracać uwagę na małe rzeczy, znaki.
 
 Byłam z przyjaciółką zwiedzać miasto, Kirkwall (sprawdzcie na mapie gdzie mnie wywiało) weszłyśmy do jakiegoś badziewiaka a tam na półce ramka z motylkiem. I wiersz. Od razu złapałam to i pomyślałam jaka świetna pamiątka na półkę, że pamiętam o moim aniołku.
 
 
 Kiedy wróciliśmy z jednej z wycieczek i zdjęłam kurtkę a mój wisiorek z Angel Mummy się rozerwał a na szyi zostały mi tylko skrzydełka a 'serce z napisem odpało. Zrobiło mi się bardzo przykro, prawie się popłakałam.
 
 
 Byłam nerwowa ale zganiłam to na żal na wisiorek, miałam wzdęcia ale uznałam że to śmieciowe jedzenie i troche za dużo zjadłam.
 W końcu zdecydowałam zrobić test, mimo spadku tempki. Te wzdęcia naprawdę były ponadprzeciętne. Test wyszedł pozytywny.
 Ja wierzę w to że trafienie na tego motylka symbolizującego poronienie w tym sklepie, głównie z używaną odzieżą. To że rozpadł się ten wisiorek i odpadło 'Angel Mummy' uważam za znaki od świata któego jeszcze nie ogarniamy do końca. Aniołek do mnie wrócił. To ta sama duszyczka. Zostawił mi skrzydełka na wisiorku ze noszę teraz Aniołka w brzuszku, już nie mam Aniołka w niebie.
 
   Justine M lubi tę wiadomość
                                2004 - Agnieszka Justine M lubi tę wiadomość
                                2004 - Agnieszka
 2010 - Filip moje skarby
 15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
 NEVER GIVE UP
 Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18
- 
                        
                        http://naforum.zapodaj.net/thumbs/361d0acd15b2.jpg
 ja mam taki wisiorek i podobny tatuażWiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2015, 12:28  Justine M lubi tę wiadomość
                                2004 - Agnieszka Justine M lubi tę wiadomość
                                2004 - Agnieszka
 2010 - Filip moje skarby
 15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
 NEVER GIVE UP
 Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18
- 
                        
                        Justinka nie pisz takich rzeczy jak ja w robocie jestem. Poryczałam się i ludzie na mnie dziwnie patrzą  Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2015, 13:38  Justine M lubi tę wiadomość
                                Wojtuś ur. 12.11.2016 r. Cc Justine M lubi tę wiadomość
                                Wojtuś ur. 12.11.2016 r. Cc
 Kornelia ur. 21.07.2019 r. Sn
 Moje największe szczęścia 
 4 Aniołki
- 
                        
                        marzusiax wrote:wczoraj na ttv był program "taboo" i pokazali dziewczyn(kę) która po swojej 2 @ w życiu zaszła w ciąże. Ma 13 lat. Ojciec w podobnym wieku...
 
 Kurde ale jak to jest że dziewczyny podczas swojego 1 seksu zachodzą w ciąże a człowiek się "męczy" dzień w dzień i mu nie wychodzi..
 
 Polubilam przez przypadek. Nie wiem czy nie wyczuwam w tym poscie troche zawisci. Jesli urodzi to juz duzy sukces. Czasem tak sie zdarza. Sama mam taki przypadek w bardzo bliskiej rodzinie. I jestem mega dumba z rodzicow malucha. Lepiej spojrzec na stare baby, ktore daja dupy kochankom i usuwaja ciazsle pozniej. To chyba jest gorsze niz nastka w ciazy yh...
 
- 
                        
                        Źle mnie zrozumiałaś. To był program o rozwiązłości nastolatków i niewystarczającej edukacji seksualnej. Ja jestem inaczej wychowywana. Ja w wieku 13 lat nie myślałam o seksie i nie uważam się z tego powodu gorsza. Nam w podstawówce trąbili o AIDS i HIV i jakoś człowieka nie ciągneło do przygodnej rozrywki. Nie mówię żeby młodzież straszyć ale co nie co powinni wiedzieć. Na szczęście nie wszyscy są tacyAlicja92 wrote:Polubilam przez przypadek. Nie wiem czy nie wyczuwam w tym poscie troche zawisci. Jesli urodzi to juz duzy sukces. Czasem tak sie zdarza. Sama mam taki przypadek w bardzo bliskiej rodzinie. I jestem mega dumba z rodzicow malucha. Lepiej spojrzec na stare baby, ktore daja dupy kochankom i usuwaja ciazsle pozniej. To chyba jest gorsze niz nastka w ciazy yh... 
 
 Odnośnie "wczesnego macierzyństwa" ma to swoje plusy - albo szalejesz za młodu albo odchowasz dzieci i szalejesz w wieku dojrzałym   s1985, Wiaterek lubią tę wiadomość s1985, Wiaterek lubią tę wiadomość  
 Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele...
- 
                        
                        Mi spóźnia się nie wiadomo dlaczego @, i szlag mnie trafia, bo po nim mamy plany zacząć się starać. Tylko co, jeżeli to oznacza, że coś jest nie tak z moim organizmem? Do tej pory miałam bardzo regularne cykle, 26-27 dni, po drugim poronieniu były trochę dłuższe, 29-30 dni, ale to już 34dc... Do tej pory takiej opóźnienie zdarzyło mi się tylko dwa razy i za każdym razem oznaczało ciążę, ale teraz praktycznie nie ma na to szans, bo do ostatniego tygodnia się zabezpieczaliśmy. Dostałam już takiej paranoi, że wczoraj zrobiłam test, ale oczywiście negatyw. Do tej pory miałam bardzo regularne cykle, 26-27 dni, po drugim poronieniu były trochę dłuższe, 29-30 dni, ale to już 34dc... Do tej pory takiej opóźnienie zdarzyło mi się tylko dwa razy i za każdym razem oznaczało ciążę, ale teraz praktycznie nie ma na to szans, bo do ostatniego tygodnia się zabezpieczaliśmy. Dostałam już takiej paranoi, że wczoraj zrobiłam test, ale oczywiście negatyw.
 
 Martwię się   
  
 5tc [*] 04.2015
 10tc [*] 01.2015
- 
                        
                        Kehlana nie wiem co ci poradzić. Propmnij który to cykl po 2 poronieniu? Może ci się przesunęła owulacja w tym cyklu i dlatego cykl się wydłużył? Brałaś jakieś leki? Justine M lubi tę wiadomość Justine M lubi tę wiadomość  
 Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele...
- 
                        
                        Prawdopodobnie panikuję na zapas, wiem, że to nie jest jeszcze bardzo duże opóźnienie, po prostu mi się do tej pory nie zdarzały w innych okolicznościach niż ciąża lub pierwszy cykl po poronieniu. To jest dopiero mój 3 cykl po drugim poronieniu, pierwszy miał 33 dni (w 33dc już plamienie, rozkręciło się następnego dnia), następny 30 dni (dłużej niż zwykle, ale wyglądało, że wraca do normy, a teraz jest już 34dc i nic.
 
 Nie biorę leków poza kwasem foliowym, witaminą D i jodem, ale na początku tego cyklu miałam histeroskopię w pełnym znieczuleniu. Tak teraz czytam w internetach, że u niektórych dziewczyn narkoza przesuwa okres, więc może to to.
 W środę mam wizytę u mojej ginki, więc jeśli @ się nie pojawi, to mam nadzieję, że ona coś wymyśli a propos przyczyn.
 
 Hmm, jeżeli owulacja przesunęła się o tydzień, to wbrew naszym czystym intencjom mogliśmy kochać się z mężem bez zabezpieczenia w dni płodne... Dalej mało prawdopodobne i test wczoraj negatywny. Jeżeli nam się jednak przez przypadek udało wstrzelić, mama mnie zabije. A myślałam, że jestem już za stara, żeby bać się mamie przyznać do ewentualnej ciąży   Justine M, niezapominajka lubią tę wiadomość Justine M, niezapominajka lubią tę wiadomość 
  
 5tc [*] 04.2015
 10tc [*] 01.2015
 
         
				
								
				
				
			


 
        

