okres po poronieniu
-
WIADOMOŚĆ
-
No a u mnie krwawienie ze skrzepami. Dzwonił do mnie mój ginekolog i powiedział, że jeżei jutro krwawienie bedzie tak samo obfite, to jutro będę miała wizytę, a jeśli nie, to we wtorek taj jak się umawialismy.. Pytał się mnie o moją grupę krwi. Powiedziałam, że nie wiem i prosił żebym jutro zrobiła badania i się dowiedziała.. zastanawiam się po co??;/Moje Kochane Małe Szczęście :*
-
no mi grupę krwi zrobili standardowo jak byłam w szpitalu..mimo, że im powiedziałam, że wiem jaką mam..bo mam w dziecięcej książeczce zdrowia..no ale teraz mam ze szpitala i jest..a grupa krwi..może jak byś bardzo silnie krwawiła i byś musiała mieć transfuzję?moja bratowa poroniła w 12 tygodniu jakoś, miała krwotok silny i miała krew toczoną w szpitalu więc i takie przypadki się zdarzają..
-
Jak do mnie dzwonił i się spytał o tą krew to byłam w szoku i się zdenerwowałam, dlatego nie spytałam.. Mi się też tak wydaje, że może jak krwawienie bedzie mocne, to będzie chciał krew przytoczyc.. Dziś idę dowiedzieć się jaką mam gr krwi i do niego mam zadzwonić.. Póki co krwawienie jest obfite.. zobaczymy co dzisiaj będzie...Moje Kochane Małe Szczęście :*
-
No i krwawienie powoli ustępuje.. Brzuch mnie nie boli, krwawienie i upławy są mniejsze.. Całe szczęście.. mój gin powiedział, że jakby coś w weekend się działo, to mam dzwonić... A jeśli będzie wporządku to usg we wtorek...Moje Kochane Małe Szczęście :*
-
madzia32323 wrote:Mam pytanie.. Dziś dostałam obfitego plamienia ze skrzepami. Do tego silny ból brzucha.. Czy jest szansa, że mój organizm sam się oczyści?? Czy to plamienie mm liczyć jako miesiączkę?? czy dopiero kolejne?? Jak teraz ze staraniami?? Powinnam się zabezpieczac?? wizytę u ginekologa mam dopiero we wtorek...
Mi lekarze po I poronieniu( było ich 3) kazali się wstrzymać przed zajściem w ciaze przez ok 6 miesięcy, ja oczywiście nie posłuchałam ich i chyba to był mój błąd, po 3 miesiącach od pierwszego poronienia zaszłam w kolejną ciążę, którą również poroniłam moim zdaniem lepiej przeczekać te kilka miesięcy niż znów się zawieść i przechodzić przez kolejne piekło
Życzę powodzenia, u mnie do dziś nic a to już prawie rok od pierwszego poronienia -
madzia32323 wrote:A grupa krwi była potrzebna bo chciał sprawdzić, czy nie mam 0 rh- i czy nie występuje u mnie konflikt
madzia mnie przeszło to przez myśl ale nie napisałam żeby się nie wygłupić,bo pewna nie byłam-teraz juz będzie tylko lepiej:) -
Mi lekarze mowili roznie, jeden ,ze mam czekac 3miesiace , drugi ze 6, a trzeci ,ze najlepiej po 4 miesiaczce choc lepiej poczekac. Zalezy tez czy poronienie bylo samoistne czy bylo lyzeczkowanie. Jezeli jest samooczyszczenie to lekarze mowili , ze nawet mozna po 1 miesiaczce, choc warto poczekac aby organizm sie zregenerowal!!
-
fifi wrote:madzia32323 wrote:Mam pytanie.. Dziś dostałam obfitego plamienia ze skrzepami. Do tego silny ból brzucha.. Czy jest szansa, że mój organizm sam się oczyści?? Czy to plamienie mm liczyć jako miesiączkę?? czy dopiero kolejne?? Jak teraz ze staraniami?? Powinnam się zabezpieczac?? wizytę u ginekologa mam dopiero we wtorek...
Mi lekarze po I poronieniu( było ich 3) kazali się wstrzymać przed zajściem w ciaze przez ok 6 miesięcy, ja oczywiście nie posłuchałam ich i chyba to był mój błąd, po 3 miesiącach od pierwszego poronienia zaszłam w kolejną ciążę, którą również poroniłam moim zdaniem lepiej przeczekać te kilka miesięcy niż znów się zawieść i przechodzić przez kolejne piekło
Życzę powodzenia, u mnie do dziś nic a to już prawie rok od pierwszego poronienia
fifi wiem co czujesz.. od mojego poronienia minelo 6mies.. i tez nic na dodatek mam problemy z jajnikami..co uniemozliwia mi nawet staranie sie o dzidzie:( -
każdy lekarz inaczej mówi,jeden że 3 miesiące,drugi ,ze 6 miesięcy.Ja jestem po 2 poronieniach jedno w marcu drugie teraz w grudniu miedzy ciążami minęło 7 miesięcy a i tak doszło do poronienia a moja kuzynka poroniła i po 3 miesiacąch zaszła w ciąże i urodziła zdrowa córkę:)więc fifi nie ma reguły:)
-
fifi wrote:madzia32323 wrote:Mam pytanie.. Dziś dostałam obfitego plamienia ze skrzepami. Do tego silny ból brzucha.. Czy jest szansa, że mój organizm sam się oczyści?? Czy to plamienie mm liczyć jako miesiączkę?? czy dopiero kolejne?? Jak teraz ze staraniami?? Powinnam się zabezpieczac?? wizytę u ginekologa mam dopiero we wtorek...
Mi lekarze po I poronieniu( było ich 3) kazali się wstrzymać przed zajściem w ciaze przez ok 6 miesięcy, ja oczywiście nie posłuchałam ich i chyba to był mój błąd, po 3 miesiącach od pierwszego poronienia zaszłam w kolejną ciążę, którą również poroniłam moim zdaniem lepiej przeczekać te kilka miesięcy niż znów się zawieść i przechodzić przez kolejne piekło
Życzę powodzenia, u mnie do dziś nic a to już prawie rok od pierwszego poronienia
ja liczyłam kolejny cykl od krwawienia już:)a drugim razem od zabiegu -
Cześć Ja tu będę pewnie rekordzistką w czekaniu na pierwszą @ - to było 43 dni, a okres trwa już szósty dzień.. Chciałam też pocieszyć dziewczyny czekające na kolejną ciążę. Ja poroniłam w 18tc, serduszko zatrzymało się w 16., a ginek tylko zapytał, czy chce się od razu starać, bo jeśli tak, to mam poczekać 2-3 cykle, ale jak sie uda po pierwszej @ to też nie będzie krzyku. Kochane, organizm najlepiej wie, czy jest już gotowy na kolejnego dzidziusia czy nie.. I nie uważam, zeby kolejne poronienie lub donoszenie ciąży zależało od tego ile się czeka ze staraniami. Są przypadki w jedną i drugą strone, ale nie tworzą reguły, więc liczy się pozytywne nastawienie i wiara, że będzie dobrze, a jak by miało się coś stać to i tak się stanie.. Nikt nie żyje przecież 9 miesięcy pod kloszem. Dobrze jest porobić badania, żeby wykluczyć to i owo i do dzieła! Życzę wam wszystkim i każdej z osobna szczęśliwych, donoszonych ciąż i przecudownych dzidziusiów! Pozdrawiam:)
Effcia28, moniaak, Aga, Anette lubią tę wiadomość
-
Zgadzam się z Tobą inezz w całej rozciągłości
Również uważam, że po poronieniu to organizm decyduje kiedy jest gotowy na następną ciążę.
Kiedy poroniłam dwóch lekarzy powiedziało mi dwie rzeczy, które wbiłam sobie do głowy i choć czas leci to ciągle mam przed oczami jak mi to mówią.
Po pierwsze - Nie jesteśmy winne naszym poronieniom. Jeżeli ciąża jest zdrowa, to choćby nie wiem co się utrzyma. Choćbyśmy biegały, skakały, szalały nie wiadomo jak. Nie mamy wpływu na naturę i tyle.
Po drugie - po poronieniu nie można bać się zajść kolejny raz w ciążę. Gdyby każda kobieta tak myślała, nie mielibyśmy prawie w ogóle ciężarówek
moniaak, Paulina1986, zozol, Aga, mychowe, gosia86 lubią tę wiadomość