Pierwsza owulacja po poronieniu- kiedy?
-
WIADOMOŚĆ
-
Heja 😊
Ja odebrałam dzisiaj wyniki histopatologiczne, wszystko dobrze. Test ciążowy dzisiaj jeszcze pozytywny.. bardoz blada krecha ale pozytywny, ale wydaje mi się ze dzisiaj była owulacja... dużo śluzu i ból jajnika który zawsze mi towarzyszy.
Co do rozpoczęcia starań po poronieniu to mój lekarz powiedział, że w moim przypadku po 2 miesiączce można juz sie starać. Wierze mu, bo to lekarz oczytany, posiadający aktualną wiedzę medyczną, nie jest starej daty, nie jest też młody bardzo ale siedzi w temacie cały czas. 😊
Myślę, że fsktycznie te 2 miesiaczki jeśli nie było żadnych komplikacji to dobrze z presptektywy fizycznej ale też i psychicznej, aczkolwiek każda kobieta wg mnie musi kwestie psychiczną sama rozeznać według siebie.
16.05.2021r. KLARA ❤
Starania o drugiego maluszka od 05.2022r. ❤
27.07.2022r. 10+2 - Aniołek [*] (wada genetyczna )
Styczeń 2023r. - cb 💔 -
Mi lekarka powiedziała że jak psychika pozwala to możemy po pierwszej miesiączce zacząć starania. Także właśnie rozpoczynam cykl że staraniami
Wiecie co, mimo wszystko po stracie czuje jak ważny jest w tym wszystkim partner/mąż który naprawdę wspiera. Gdyby nie mój mąż który przeżywał ze mną wszystkie emocje, był obok kiedy ronilam w domu, był obok kiedy kilka dni płynęły mi łzy, gdyby nie był ze mną w tym wszystkim, to chyba tak łatwo nie mogłabym podejść do kolejnych starań.
Coś mam tylko wyższa temp niż zazwyczaj w fazie przedowulacujnej, ale mam nadzieję że będzie skok i owulacja wystąpi.Namisa, Babsi lubią tę wiadomość
-
eRKow powodzenia w takim razie w tym cyklu ♥️ Organizm już wie o co biega w ciąży, oby raz dwa się nam udało 💪 Wiem o czym mówisz, wsparcie bliskich osób, psychologa itp. to kluczowa sprawa jeśli chodzi o powrót sił do ponownych starań. Na mnie też wspierająco działa fakt wykonania badań genetycznych, poznania płci i już niedługo być może też przyczyn poronienia. Dzięki temu jestem w stanie jakoś ten etap zakończyć i przejść do kolejnego.
-
Dziewczyny mam do was pytanie. Poroniłam dwa tygodnie temu. 17 tydzień samoistnie zabieg był. Dwa -trzy dni chodziłam z podpaska potem luzik i nagle po jednym dniu musiałam włożyć podpaskę. Dzisiaj z ciekawości zrobiłam test owulacyjny. Korzystam z apki premom do zdjęć testów i wynik dzisiejszego jest podobny do tych z poprzednich cykli mniej więcej 5dni przed owulacja. Czy to możliwe że już by była?*starania od XI 2021
*maj 2022 beta 30
*15 sierpnia 2022 poronienie samoistne 17+3tc. (przyczyna nieznana)
*euthyrox, bromocorn, dong quai,inofem -
Ewiwi wrote:Dziewczyny mam do was pytanie. Poroniłam dwa tygodnie temu. 17 tydzień samoistnie zabieg był. Dwa -trzy dni chodziłam z podpaska potem luzik i nagle po jednym dniu musiałam włożyć podpaskę. Dzisiaj z ciekawości zrobiłam test owulacyjny. Korzystam z apki premom do zdjęć testów i wynik dzisiejszego jest podobny do tych z poprzednich cykli mniej więcej 5dni przed owulacja. Czy to możliwe że już by była?
Ja bym raczej typowała że to jeszcze LH utrzymuje sie wysoko w związku z przebytą ciążą. Testy owulacyjne często wychodzą pozytywne w ciąży a twoja była zaawansowana wiec raczej trzeba wiecej czasu na powrót owulacji, choć z organizmem ludzkim wiadomo tyle że nigdy nic nie wiadomo U mnie po poronieniu w 9tc (też z zabiegiem) plamienie utrzymywało sie prawie dwa tygodnie i trzeba było jeszcze kolejnego tygodnia takich suchych dni aż pojawił się śluz rozciągliwy i sama owulacja. -
Namisa wrote:Ja bym raczej typowała że to jeszcze LH utrzymuje sie wysoko w związku z przebytą ciążą. Testy owulacyjne często wychodzą pozytywne w ciąży a twoja była zaawansowana wiec raczej trzeba wiecej czasu na powrót owulacji, choć z organizmem ludzkim wiadomo tyle że nigdy nic nie wiadomo U mnie po poronieniu w 9tc (też z zabiegiem) plamienie utrzymywało sie prawie dwa tygodnie i trzeba było jeszcze kolejnego tygodnia takich suchych dni aż pojawił się śluz rozciągliwy i sama owulacja.*starania od XI 2021
*maj 2022 beta 30
*15 sierpnia 2022 poronienie samoistne 17+3tc. (przyczyna nieznana)
*euthyrox, bromocorn, dong quai,inofem -
Ja mialam po poronieniu samoistnym owulacje dokladnie 19 dnia cyklu, cykl byl 34 dniowy.
Poronienie nastąpiło 10 tygodnia ciąży ale jej rozwój zatrzymal się na 8/9. Dostalam rozowego plamienia na uwaga... Stypie gorzej byc nie moglo...
Dostalam zielone swiatlo odrazu po wyzerowaniu bety.👰🤵 2019
starania od 11.2021
04.2022 ---> poronienie zatrzymane 8/9 tc
od 06.2022 ---> ponowne starania
24.09.2022
> ⏸ Rośnij maluszku 😍😍
zalecono ACARD po pozytywnym teście oraz duphaston możliwa również heparyna
👩 - 30
NIEDOCZYNNOŚC TACZYCY, HASHIMOTO,BIELACTWO,JELITO DRAŻLIWE
+euthyrox, witD, kwas foliowy, magnez+B6, potas
🧔30
ASTMA
+MACA, WIT C, zdrowa dieta -
U mnie zaraz po poronieniu owu w 14dc i cykl książkowo 28 dni. (Zazwyczaj miałam 31). Teraz już po pierwszej miesiączce mamy zielone światło, ale mój wykres to jakas niewiadoma. Jajnik mnie już boli od tygodnia (z przerwami), śluzu prawie wcale, temperatura nijaka... Obstawiam że owulacji nie było, choć aplikacja mi wskazała dzień. Testów nie chciałam robić bo ze względu na więcej pracy i przemęczenie w tym miesiącu serduszek mniej, a nie na tym nam zależy żeby się zmuszać bo test pozytywny.
Nastawiam się już na październik że staraniami... -
eRKow. wrote:U mnie zaraz po poronieniu owu w 14dc i cykl książkowo 28 dni. (Zazwyczaj miałam 31). Teraz już po pierwszej miesiączce mamy zielone światło, ale mój wykres to jakas niewiadoma. Jajnik mnie już boli od tygodnia (z przerwami), śluzu prawie wcale, temperatura nijaka... Obstawiam że owulacji nie było, choć aplikacja mi wskazała dzień. Testów nie chciałam robić bo ze względu na więcej pracy i przemęczenie w tym miesiącu serduszek mniej, a nie na tym nam zależy żeby się zmuszać bo test pozytywny.
Nastawiam się już na październik że staraniami...*starania od XI 2021
*maj 2022 beta 30
*15 sierpnia 2022 poronienie samoistne 17+3tc. (przyczyna nieznana)
*euthyrox, bromocorn, dong quai,inofem -
Ja już zakończyłam swój pierwszy cykl po poronieniu więc jako założycielka wątku napisze jak to u mnie wyglądało:
- poronienie w 9tc, samo się rozkręciło ale konieczny był zabieg.
- pierwsza owulacja była najprawdopodobniej 21-22 dc
- cykl trwał 35 dni. Liczę od pierwszego dnia krwawienia w związku z poronieniem, nie od dnia zabiegu - nie wiem czy tak się powinno liczyć, ale ja tak zdecydowałam. Moje cykle przeważnie trwają 27 dni, wiec trochę się to wydłużyło, ale nieznacznie.
- pierwsza miesiączka po poronieniu totalnie niebolesna. Krwawienie takie jak zwykle, może trochę szybciej się rozkręcająceWiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2022, 18:49
-
eRKow. wrote:U mnie zaraz po poronieniu owu w 14dc i cykl książkowo 28 dni. (Zazwyczaj miałam 31). Teraz już po pierwszej miesiączce mamy zielone światło, ale mój wykres to jakas niewiadoma. Jajnik mnie już boli od tygodnia (z przerwami), śluzu prawie wcale, temperatura nijaka... Obstawiam że owulacji nie było, choć aplikacja mi wskazała dzień. Testów nie chciałam robić bo ze względu na więcej pracy i przemęczenie w tym miesiącu serduszek mniej, a nie na tym nam zależy żeby się zmuszać bo test pozytywny.
Nastawiam się już na październik że staraniami...
No z samego wykresu rzeczywiście wygląda to jakby owu jeszcze nie było ale nic straconego, w każdej chwili się może coś zacząć dziać 🥰💪 Kciuki! 🤞🤞🤞
Bezimienna lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny.
24 sierpnia zaczęło się u mnie poronienie, po jakiś 15 dniach 7 września skończyłam krwawić. Dzisiaj byłam 12 września na wizycie kontrolnej, wszystko ładnie się oczyściło. Mamy śmiało próbować w tym cyklu zajść w ciążę. Nie oszukując zbliżenie było już wcześniej zaraz po ustaniu krwawienia. Lekarz nie widział żadnego pecherzyka zwiastującego owulacje. Dostałam ovitrele na pęknięcie jeśli się pojawi. Zastanawiam się czy to za wcześnie, czy już nie ma na co liczyć.. -
Moniiiia94 wrote:Hej dziewczyny.
24 sierpnia zaczęło się u mnie poronienie, po jakiś 15 dniach 7 września skończyłam krwawić. Dzisiaj byłam 12 września na wizycie kontrolnej, wszystko ładnie się oczyściło. Mamy śmiało próbować w tym cyklu zajść w ciążę. Nie oszukując zbliżenie było już wcześniej zaraz po ustaniu krwawienia. Lekarz nie widział żadnego pecherzyka zwiastującego owulacje. Dostałam ovitrele na pęknięcie jeśli się pojawi. Zastanawiam się czy to za wcześnie, czy już nie ma na co liczyć..
Hmm ciężko powiedzieć,może być też tak,że ten cykl po poronieniu będzie bezowulacyjny. -
Część dziewczyny, mam nieco dziwna historie i proszę o opinie.
Poronilam 12 sierpnia w 11tc. Niby wszystko się ładnie oczyszczało i po 3 tygodniach przestałam zupełnie krwawic, ale nagle 8 września dostałam mega krwawienia. Myślałam, ze to był okres, ale okazało się, ze mam w dalszym ciagu pozostałości łożyska, które są mocno ukrwione i to one się sączyły. 9 września wzięłam tabletki poronne, a ponieważ nic nie zadziałało, to 20 września miałam łyżeczkowanie z histeroskopia, tzn. nie łyżeczkowali całej macicy, tylko z kamerka znaleźli ten jeden "uparty" fragment który nie chciał się odczepić. (Nie pytajcie mnie dlaczego to wszystko tak długo trwało, jestem za granica i lekarze są tu tak bierni ze mam ochotę nimi potrząsnąć, wyszło jak wyszło.)
Po tym w ogóle nie miałam krwawienia, wszystko super. Nagle 25 września zaczęłam mieć bole jajnika, nawet jakiś śluz. Z ciekawości zrobiłam test owulacyjny i okazał się mocno pozytywny, tak ze nie miałam złudzeń były 2 mocne kreski. Następnego dnia już mniej. I od tego czasu wszystko ucichło.
Czy to możliwe ze to była owulacja?? Wiem ze czeka się na okres na ogol kilka tygodni po łyżeczkowaniu, ale u mnie to łyżeczkowanie było takie wyfragmentowane. A poronienie było tak dawno.
Co myślicie? Czy któraś z Was była w podobnej sytuacji?
EDIT: odpowiem sama sobie, tak - to była owulacja (dokładnie 2 tyg temu), wczoraj wieczorem dostałam okres, a dziś test beta = 0Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października, 14:41
Endometrioza IV st. Początek starań 01.2021 💗
12.2021 - punkcja: 9🥚, 7 zapłodnionych ➡️ 6 blastek
12.2021 - transfer 🌟 ➡️ 09.2022 - urodził nam się zdrowy synek 💗
06.2024 - transfer 🌟 ➡️ 💔 11tc 4d, brak przyczyny
10.2024 - transfer 🌟 ➡️ 💔 6tc
Mamy: ❄️❄️❄️ -
Hej,
3.10 4+4tc beta 218 (jakieś 15-16 dpo)
8.10 5+3 poronienie samoistne, pojechałam szybko na betę i było już 17, na teście blada kreska
Byłam w dniu poronienia na USG, jeszcze z nadzieją że może coś się da uratować. Nie było śladu po ciąży, endometrium złuszczało się jak przy miesiączce. Ciałko żółte było zapadnięte.
Myślę, że moja beta nie zdążyła urosnąć nawet do 1000, skoro tak szybko spadła.
Lekarz mówił, że z reguły zaleca się poczekanie do kolejnej miesiączki i dopiero wtedy rozpocząć starania. Natomiast z bliskiego otoczenia znam sporo przypadków gdzie jeszcze w tym samym cyklu udało się zajść w zdrową ciążę. U koleżanek różnica była taka, że test był pozytywny przez 2-3 dni i przyszła jakby spóźniona miesiączka. Ja ze świadomością ciąży żyłam już prawie 2 tygodnie, więc może jest to trochę inna sytuacja. Ale czuję się gotowa i bardzo chciałabym się starać już. Czy z punktu widzenia medycznego są jakieś przeciwwskazania? Za tydzień mam jeszcze wizytę kontrolną, żeby zobaczyć jak tam się wszystko oczyściło (u mojego sprawdzonego gina) więc zobaczymy co on mi powie.
Jeszcze trochę krwawię, dzisiaj 4 dzień, ale już coraz mniej.
Co myślicie o staraniach od razu?
Na pokładzie prawie 2 letni synek, poprzednia ciąża bez problemowa. -
Marcysia1990
Jestem w podobnej sytuacji, 2 tygodnie straciłam kropka. Betę najwyższą miałam coś koło 300. Byłam ostatnio u lekarza, żeby sprawdzić czy wszystko jest okey i przy okazji dowiedzieć się czy można się starać. U mnie nie ma przeciwskazań. Dostałam od razu zielone światło. Nie mam zamiaru marnować owulacji.
Myślę, że w Twoim przypadku też tak będziesz mogła 🙂 Ale najlepiej dopytaj się swojego lekarza.
Trzymam kciuki!-14.11.- 1 wizyta (5+3)pęcherzyk ciążowy
-8 miesiąc starań ( 28 październik II kreski) 🌱🍀👣
-7 miesiąc starań(wrzesień) 💔 ciąża biochemiczna 💔
-Mthfr - Brak mutacji
-Podejrzenie Hashimoto, guzki na tarczycy.
-Niedowaga ⚖️
-Od dzieciństwa problemy z serduchem 💔💉
ASD II,
- Arytmia od 2021r.
-Anemia (Czerwiec 2024r.)
👱♀️29🧑29 -
Miałam teraz podobna sytuację. Ciaza biochemiczna. 23.09 dostałam krwawienie -poronienie. Od razu dostałam zielone światło i leki na stymulacje bo nie rosną mi pęcherzyki I teraz we wtorek 16dc zastrzyk zivafert na pęknięcie. Nie wiem czy coś z tego będzie bo leki średnio zadziałały i pęcherzyk mial zaledwie 19mm. Zawsze owulacja jest 11dc ale w tym cyklu w tym dniu mialam pęcherzyk 13mm, dostałam dodatkowo zastrzyki żeby pęcherzyki bardziej podrosły ale niestety do 19mm ruszyły. Także zobacze 22.10 jak będę testować czy coś z tego wyszło
-
Ja mam 42 i lekarz mi powiedział,żeby nie czekać tylko od razu próbować,że ciało jest przygotowane ma ciążę. W 13 tygodniu okazało się,że maluch przestał się rozwinąć po i tygodniu.Serce przestało bić. Nierozumiem, dlaczego młodszym kobietom mówią, że mają czekać. Są już badania,że czenie nie robi różnicy, z jednej strony moje ciało, starsze, powinno być słabsze. Ale że względu na brak czasu, mówią,że mogę od razu. Ja też mam problem ,bo mieszkam w Niemczech i wyobraźcie sobie,że nie mogę znaleźć dobrego ginekologa. Ten do które poszłam w ciąży okazał się beznadziejny, a teraz jak już w ciąży nie jestem to nikt mnie nie chce przyjąć bo nie biorą nowych pacjentów. Jak czytam na forum ile dziewczyną mają wizyt, ile badań, dokładnie wiedzą jaki pęcherzyk, kiedy pęka .. zazdroszczę, bo ja szukam wsparcia, a nie wiem nawet, gdzie zrobić podstawowe badania.
-
n_9.4 wrote:Miałam teraz podobna sytuację. Ciaza biochemiczna. 23.09 dostałam krwawienie -poronienie. Od razu dostałam zielone światło i leki na stymulacje bo nie rosną mi pęcherzyki I teraz we wtorek 16dc zastrzyk zivafert na pęknięcie. Nie wiem czy coś z tego będzie bo leki średnio zadziałały i pęcherzyk mial zaledwie 19mm. Zawsze owulacja jest 11dc ale w tym cyklu w tym dniu mialam pęcherzyk 13mm, dostałam dodatkowo zastrzyki żeby pęcherzyki bardziej podrosły ale niestety do 19mm ruszyły. Także zobacze 22.10 jak będę testować czy coś z tego wyszło
Trzymam kciuki, koniecznie daj znać ✊🏻✊🏻✊🏻