Pierwszy cykl po poronieniu.
-
WIADOMOŚĆ
-
moja mama mieszka 200 metrów dalej, więc chodzę do niej lub ona do mnie
mąż by chciał abym zapomniała o wszystkim tak by było najlepiej, ale wytłumaczyłam mu że tego się nie zapomina, więc prosił żebym przestała o tym myśleć, ale na razie to też raczej mało możliwe, nawet jak czymś się zajmę to tylko na chwilę i tak wracam myślami to dziecka , nie potrafię się na niczym skupić. zapisałam sie na wizytę do psychologa, może to mi pomoże -
Bardzo dobrze, że się zapisałaś. To jest fachowiec, na pewno Ci pomoże. Potrzebujesz po prostu więcej czasu by się z tym uporać, przejść przez to swoim rytmem. A mężczyźni tacy już po prostu są. Tacy mnie złożeni. Stało się, trudno, trzeba zapomnieć, najlepiej nie mówić o tym. Myślą, że zapomnimy. Ale nie da się zapomnieć. Trzeba tylko nauczyć się z tym żyć.
gosia86 lubi tę wiadomość
Córka 8 lat
2 Aniołki (13.05.2014 i 17.11.2014) -
gusiaa no starania staraniami leci czas, była przepiękna pogoda, aż myślec sie o tym nie chciało a teraz znwou mnie dopada chandra i boje się, że sie załamię znowu...a było juz tak dobrze. Od jakiegoś czasu jestem nerowowa strasznie, nie ze względu na starania, ale ogólnie życie. Swiadomość, że miałabym teraz półmetek ciąży... ale staram się obracać to doświadczenie zyciowe, że poprostu musiałam przez to przejść i już zazdroszczę tym, którym się juz udało tez bym chciała, choć wiem, że to nie będzie proste ale wierze, że sie uda trzymajcie się kochane lecę do pracy a jutro wyjazd :DDD
gosia86 lubi tę wiadomość
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
jeśli chodzi o męskie podejście: ja też nie byłam zachwycona jak moj mowił, zebym już nie płakała, poszukałam więc troche na ten temet, polecam filmik i artykul http://www.mamazone.pl/tv/film,15220,jak-radzic-sobie-po-poronieniu.aspx ja poprostu mojego popropsiłam aby to przeczytał i obejtrzał, sama zresztą jak przeczytałam, zrozumiałam, ze on faktycznie też się tym przejmuje, ale inaczej, chce wspierać, ale oni sa jednak inni i może powstać nieporozumienie, tu daje link do wspomnianego artykułu: http://www.mamazone.pl/artykuly/ciaza-i-porod/ciaza/strata-ciazy/2012/jak-sobie-radzic-po-stracie-ciazy.aspx ja wręcz wybrałąm fragmenty które mnie dotyczą i poprosiłam aby nie mówił mi więcej żebym nie płakała (choć, jak sieokazuje mówi to w dobrej intencji!!), zeby dał mi czas i tylko był blisko i to wystarczy i to naprawde pomogło, bardzo polecam przedstawienie tych czy podobnych artykułów Panom, zajmie to naprawde nie wiele i jest tak proste a może ułatwić wszystkim życie )
a jeśli chodzi o starania, to ja zamierzam poczekać 2 miesiące, miałam zabieg 27 maja [*] 6tc, więc jestem świeżutka, ale patrząc na wspiy dziewczyn którym się udało, staram się myśleć pozaytywnie, że gorzej już nie będzie... już nie mogę się doczekać, aż będę mogła próbować ponownie no i mam nadzieje ze wszystko się ładnie wygoi i będę mogła trzymam kciuki, za tych co już mogą )Biedronka25 lubi tę wiadomość
Aniołek [*] 27.V.2014 6tc.
-
Maluszku z facetami tak to właśnie jest, że oni to całkiem inaczej przeżywają niż my.
Mój mąż w sumie nie mówił mi nigdy żebym nie płakała albo coś takiego, po prostu był, przytulał i tyle. Po miesiącu naszły mnie ponownie wielkie smutki, a on po paru dniach od poronienia jakby wrócił do normalnego życia i zapomniał o tym co się stało. Szczerze mnie to wnwerwiało, bo myślałam, że ma to gdzieś. W końcu porozmawialiśmy i wyjaśnił mi jak on to wszystko odczuwa itp.
Okazało się, że owszem, bardzo to przeżywa, ogromnie boli go serce, ale wcale tego nie okazuje żeby nie dokładać mi zmartwień. Powiedział również kilka pięknych słów odnośnie naszego Aniołka i swoich uczuć do niego. Kamień spadł mi z serca i przestałam myśleć, że go to nie obchodzi już Po prostu faceciu już tak mają i musimy się postarać chociaż troche zrozumieć ich odmienne odczuwaniegosia86, Maluszek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnygosia86 u Ciebie minęło stanowczo za mało czasu, aby pogodzić się z faktem straty dziecka, ja też długo płakałam po mojej dzidzi, ale za mój mąż zachowywał się super.. nic nie mówił tylko mnie przytulał jak płakałam, ale ogromną ulgę przyniósł nam pogrzeb i to, że mamy miejsce, gdzie możemy zapalić świeczkę lub po prostu porozmawiać z naszym dzieckiem.
Może takie pożegnanie przyniosłoby Ci jakieś ukojenie?gosia86 lubi tę wiadomość
-
Mambella berdazo możliwe, że kojarzysz mnie z innego forum, ale tam masz inny nick?
Ja z niecierpliwościa czekam na nasze starania tylko coś przyjście @ się wydłuża. Przy moich nieregularnych cyklach nigdy nie wiem kiedy @ przyjdzie, a dziś 35 dc ehhh -
Eva wrote:gosia86 u Ciebie minęło stanowczo za mało czasu, aby pogodzić się z faktem straty dziecka, ja też długo płakałam po mojej dzidzi, ale za mój mąż zachowywał się super.. nic nie mówił tylko mnie przytulał jak płakałam, ale ogromną ulgę przyniósł nam pogrzeb i to, że mamy miejsce, gdzie możemy zapalić świeczkę lub po prostu porozmawiać z naszym dzieckiem.
Może takie pożegnanie przyniosłoby Ci jakieś ukojenie?
byłam dzisiaj u psychologa, trochę mi lepiej, powiedział że mam prawo do smutku i łez to minie z czasem ale muszę przez to przejść
Marlencia to może zrób test chyba że się jeszcze nie staracieWiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2014, 22:43
-
nick nieaktualnyJa zacznę starania w czerwcu po narazie mija 8 dzień pz wiec i tak narazie nie mogę bo mam 3tyg zakaz sexu co do męża to tez nie mam q nim oparcia i nawet mówił ze nie chce próbować tylko tyle że jak bozia da to będzie ale troszkę chce pomóc bozi żeby się udało
peppapig lubi tę wiadomość
-
Nie wiem czy Wy też tak miałyście, że po poronieniu/zabiegu dwa cykle(to krwawienie po zabiegu uznaje sie za @) czułyście pracę jajników? mnie to zdumiewa, jak czułam u siebie ból owulacyjny! potwierdzony monotoringiem, akurat w tym dniu miałam umówioną wizytę i gin bardzo mnie pocieszyła, że jest owulka w lewym jajnikuLilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKanapa a jak dlugo pz starałam się o kolejną ciążę? Ja w 2012 poronilam w lutym juz raz ale w kwietniu byłam w ciąży i mam wspaniałego sylwestrowego Alanka teraz to była wpadka ale ja chcę jeszcze spróbować bo teraz tak się cieszyłam i mam nadzieje ze nam się uda i nie będę musiała długo się starać
-
nick nieaktualnyDziewczyny sorki ale nie czytałam co napisałyscie jeszcze... nadrobienia zaraz tylko chciałam zapytać o lekkie plamienie w drugim cyklu po poronieniu? Jestem w 14 dniu cyklu wczoraj zauważyłam na papierze coś różowego...dzisiaj już nie,też nie było bzykoser wczoraj? Owulacja zwykle miałam ok 20 dnia cyklu a trwa cały cykl ok32 dni.. Czy to normalne?... stresa mam...jakoś się nie staram na siłę zajść co ma być to będzie, na takiej zasadzie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 czerwca 2014, 21:42
-
peppapig wrote:Dziewczyny sorki ale nie czytałam co napisałyscie jeszcze... nadrobienia zaraz tylko chciałam zapytać o lekkie plamienie w drugim cyklu po poronieniu? Jestem w 14 dniu cyklu wczoraj zauważyłam na papierze coś różowego...dzisiaj już nie,też nie było bzykoser wczoraj? Owulacja zwykle miałam ok 20 dnia cyklu a trwa cały cykl ok32 dni.. Czy to normalne?... stresa mam...jakoś się nie staram na siłę zajść co ma być to będzie, na takiej zasadzie
Może sie wszystko po przestawiało?? Ja tez zawsze miałam co 35dni @ a w 1cyklu pp okres dostałam w 30 dniu ale plamienia zaczelysie juz w 27. Teraz jestem juz 6 dni po owulacji ku zdziwieniu w 11 dniu była.. A twoje plamienie to moze zagnieżdżenie ??