X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • Ilona04 Autorytet
    Postów: 652 105

    Wysłany: 22 lutego 2018, 20:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas tez bylo pierwsze dziecko, ale trzeba wierzyc ze beda kolejne tęczowe dzieci, a nasze aniolki zatroszcza się o rodzienstwo.. ja sie balam porodu, i tego wszystkiego ale bol fizyczny ktory przy znieczuleniu jest znikomy szybk sie zapomina..

    gael lubi tę wiadomość

    Antoś 36tc [*]. Urodzony dla nieba :*
  • igle Ekspertka
    Postów: 378 95

    Wysłany: 22 lutego 2018, 21:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Xkali wrote:
    Pola133 dziekuje za wsparcie. My z mezem dlugo staralismy sie o coreczke, to juz byla 5 proba inseminacji... juz tracilam nadzieje, ze sie kiedys uda! Jak sie udalo oszalalam z radosci. Pierwsze 12 tygodni strasznie sie balam, ze cos pojdzie nie tak bo przeciez znalam statystyki... po NIPT w 11 tygodniu i usg genetycznym w 20 tygodniu totalnie sie uspokoilam. Nie balam sie juz, wiec dalej nie moge w to uwierzyc. Nie wiem jak to jest byc mama, ale w glowie mialam juz miliony mysli jakie to bedzie... A teraz oprocz rozpaczy nad coreczka towarzyszy mi przerazajacy strach, ze moze nigdy sie nie przekonam jak to jest.... Nie wiem co jest trudniejsze a co latwiejsze... Po przeczytaniu waszych historii mysle, ze dla kazdej mamy nie ma nic gorszego niz strata wlasnego dziecka niezaleznie od tego w jakim momencie jego zycia to sie zdazylo. Po prostu umiera czesc nas, ktos kogo nosilysmy pod sercem. A musimy zyc dalej bez tej pieknej czesci nas !!

    Xkali jak ja Cię rozumiem. Też wiele lat się staraliśmy o maleństwo. Zrezygnowalam ze stresujacej pracy, jezdzilam po lekarzach, malo nie wpadlam w paranoje.Tydzień po śmierci brata dowiedziałam się o ciąży, uważałam to za jakiś znak.strach do 12 tyg był ogromny, po badaniach pren. Trochę odpuścił. Nie wiedziałam że w tak późnej ciąży może coś się stać, tymbardziej że dzieci były zdrowe...
    Mnie też przeraża wizja bezdzietnosci, mam 32 lata, mąż 40. Na chwilę obecną nie jestem gotowa ba kolejne dziecko, choć gdzieś z tyłu głowy czasem takie myśli, marzenia się rodzą ale wiem że bez pomocy lekarza i medycyny szanse są znikome. Nie mam siły znowu robić multum badań i żyć od okresu do okresu, jeździć 100 km do kliniki.
    Po prostu boję się niepowodzenia, rozczarowania, mam świadomość że mogę nie mieć więcej dzieci.
    Wokół grobu moich dzieci jest parę zaniedbanych, starych maleńkich mogilek, kiedyś przeszło mi przez myśl że to miejsce dla kolejnego mojego dziecka- wiem to chore, sama siebie zbluzgalam za te mysli ale jednak strach jest.
    Dużo dzisiaj mogłabym napisać bo mam strasznego doła ale brak mi słów...

    I&L czerwiec 2017 26tc

    Teczowy A. czerwiec 2020

    iv09i09kwy7ert6d.png
  • Xkali Autorytet
    Postów: 565 478

    Wysłany: 22 lutego 2018, 22:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Igle rozumiem Cie Kochana !!! Ale musimy wierzyc i czytac przyklady dziewczyn, ktore opisuja swoje historie oraz na wielu innych forach. Im sie udalo, nie poddaly sie! Mnie tylko to trzyma przy tym wszystkim przy zdrowych zmyslach !!! Przytulam Cie i wylewam lze ! I trzymam kciuki, zebys znalazla sile do dalszej walki !!!

    ———————————
    Nicola 23.02.2018 (*) 26 tc
    niepłodność idiopatyczna, starania od lipiec 2015
    IVF: 25.02 punkcja 28.02 transfer :) !!! 9 x ❄️
    IUI:
    kwiecień 2017 1 UIU :( maj 2017 2 IUI :(
    Czerwiec 2017 3 IUI :( Lipiec 2017 4 UIU :(
    Sierpień 2017 5 IUI Nicola
    Czerwiec 2018 1 uiu :( Lipiec 2018 2 iui CB
    Sierpień 2018 3 IUI :( Wrzesień 2018 4 IUI :(
    Listopad 2018 5 IUI :( Grudzień 2018 6 IUI :(
  • Pola133 Przyjaciółka
    Postów: 166 41

    Wysłany: 22 lutego 2018, 23:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Strach przed rozczarowaniem jest straszny, towarzyszy każdej z nas. Niestety wiele z nas łatwiej zaakceptowałaby własną śmiertelna chorobę niż to poczucie pustki. Jednak los musimy próbować oszukać,najsmutniej byloby się poddać.

    06.2015 synek
    08.2017 córcia Aniołek 36 tc
    07.2018 tęczowa córcia
  • aZg Ekspertka
    Postów: 196 85

    Wysłany: 23 lutego 2018, 10:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Xkali trzymatj się dzielnie. Myślami jestem z Tobą.

    Co do kolejnej ciąży to tak jak pisze Pola strach jest przeogromny, ale warto. Dla tego dzidziusia, dla Aniołka, dla siebie i rodziny. Smutek będzie zawsze, ale musimy żyć dalej i być szczęśliwe. Bardzo na to wzzystkie zaslugujemy.

    Kate co u Ciebie? Jak się trzymasz?

    Córeczka - 2015
    Synek - [*] 37tc - 2017
    Synek - 2018
  • Jula123 Koleżanka
    Postów: 117 13

    Wysłany: 23 lutego 2018, 11:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Xkali, masz rację nie można być gotowym na pożegnanie tak samo jak nie można się z tym pogodzić. Ja, gdybym nie powiedziała położnym, że chcę zobaczyć synka to bym go nawet nie widziała. Położyły mi go może na 2 minuty na brzuchu. Mam jego zdjęcie po sekcji, w trumience. Wyglądał już całkiem inaczej, nie poznałam go. Dlatego cieszę się, jeśli mogę tak to ująć, że u Ciebie będzie to wyglądało inaczej.
    Dziewczyny strasznie mi przykro, że musimy to przechodzić i żyć z tym. To straszne, że zamiast kupowania wózka musimy wybierać nagrobek. Zamiast zabawek czy pieluch - znicze. Mam małe dzieci w bliskiej rodzinie, którymi się często opiekuję i wiem co mnie omija. Moja siostrzenica ma 7 miesięcy, patrzę na nią i wiem, że mój Gabryś nie będzie taki. To boli, nie da się na to przygotować ale jakoś trzeba żyć. Każda z nas wie, że takie rzeczy nie powinny się dziać.

    Gabriel 35 tc [*], listopad 2017
  • Ilona04 Autorytet
    Postów: 652 105

    Wysłany: 23 lutego 2018, 11:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Xkali jestesmy z Tobą myslami ! Jak juz dojdziesz do siebie daj znac..musimy byc silne! Trzymam kciuki zeby strefa fizyczna porodu byla lekka:*

    Antoś 36tc [*]. Urodzony dla nieba :*
  • Xkali Autorytet
    Postów: 565 478

    Wysłany: 24 lutego 2018, 14:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My juz z mężem w domu. Juz po „wszystkim”. Nicola urodzila sie wczoraj o 17:06, byla taka malutka i sina, ale dla nas najpiekniejsza!!! Jestem wdzieczna, ze personel medyczny pomogl nam sie pozegnac, wszyscy byli wyrozumiali. Ja wczoraj bylam naprawde twarda, dla niej i dla meza. A dzisiaj czuje, ze rozpadam sie na kawalki! Czuje taka pustke i smutek, mam ochote wrzeszczec!!! Dziekuje wam wszystkim, ze jestescie i za dobre slowa.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego 2018, 14:11

    ———————————
    Nicola 23.02.2018 (*) 26 tc
    niepłodność idiopatyczna, starania od lipiec 2015
    IVF: 25.02 punkcja 28.02 transfer :) !!! 9 x ❄️
    IUI:
    kwiecień 2017 1 UIU :( maj 2017 2 IUI :(
    Czerwiec 2017 3 IUI :( Lipiec 2017 4 UIU :(
    Sierpień 2017 5 IUI Nicola
    Czerwiec 2018 1 uiu :( Lipiec 2018 2 iui CB
    Sierpień 2018 3 IUI :( Wrzesień 2018 4 IUI :(
    Listopad 2018 5 IUI :( Grudzień 2018 6 IUI :(
  • igle Ekspertka
    Postów: 378 95

    Wysłany: 24 lutego 2018, 14:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Żadne słowa nie ukoja Twojego bólu...jesteśmy z Tobą. Po prostu.

    I&L czerwiec 2017 26tc

    Teczowy A. czerwiec 2020

    iv09i09kwy7ert6d.png
  • aZg Ekspertka
    Postów: 196 85

    Wysłany: 24 lutego 2018, 20:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Xkali wrzeszcz, płacz rób wszystko co czujesz. To bardzo trudny czas. Ale uwierz mi, że bedzie lżej. Teraz nie wymagaj nic od siebie. Masz prawo przeżywać to na własny sposób.

    Córeczka - 2015
    Synek - [*] 37tc - 2017
    Synek - 2018
  • cotton Autorytet
    Postów: 438 156

    Wysłany: 24 lutego 2018, 20:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Xkali caly dzień wczoraj myślami bylam z Wami... Uczucie tej pustki jest straszne. Nie trzymaj w sobie emocji. Trzymajcie się, wszystkie Was wspieramy!

    Natalka 09.12.'15 ♥️
    Klaudusia 20 tc, (*) 08.01.'18
    Michaś 18 tc, (*) 09.08.'18
    Kornelka i Emilka ~1k2o~ 💕 02.12.'19
    ..............................................
    Hashimoto, trombofilia (białko S- 55%, MTHFR C677T homo, PAI 1 homo); ANA2 1:2560; niewydolność cieśniowo-szyjkowa-> TAC od X.'18
  • Ilona04 Autorytet
    Postów: 652 105

    Wysłany: 24 lutego 2018, 23:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Xkali jak bym czytala o sobie ze podczas porodu bylas twarda, u mnie tak samo.. lzy przyszly pozniej.. ale wyplacz to.. to jest potrzebne..wazne ze mieliscie ten czas dla siebie zeby przytulic, i sie pozegnac mysle ze to mimo wszystko dobre w tej sytuacji

    Antoś 36tc [*]. Urodzony dla nieba :*
  • Pola133 Przyjaciółka
    Postów: 166 41

    Wysłany: 24 lutego 2018, 23:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Xkali jestem z Tobą,pewnie nasze aniołki są już razem na chmurkach. Tutaj, w tej społeczności wszystkie aniołkowe dzieci nie zostaną zapomniane i są z Nami na zawsze.

    06.2015 synek
    08.2017 córcia Aniołek 36 tc
    07.2018 tęczowa córcia
  • Xkali Autorytet
    Postów: 565 478

    Wysłany: 25 lutego 2018, 12:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dla mnie najwieksza otucha podczas porodu bylo, ze moj maz byl caly czas ze mna. Mimo tego, ze sam mdleje na widok krwi i podczas pobieranie, wytrzymal wszystko! Byl i wspieral, trzymal mnie przy znieczuleniu w plecy, umyl mnie po wszystkim. Wierze, ze ten dzien zacementowal nasza relacje.

    Wam Aniołkowe mamy dziękuje po prostu za bycie!!! To tak duzo !!!

    ———————————
    Nicola 23.02.2018 (*) 26 tc
    niepłodność idiopatyczna, starania od lipiec 2015
    IVF: 25.02 punkcja 28.02 transfer :) !!! 9 x ❄️
    IUI:
    kwiecień 2017 1 UIU :( maj 2017 2 IUI :(
    Czerwiec 2017 3 IUI :( Lipiec 2017 4 UIU :(
    Sierpień 2017 5 IUI Nicola
    Czerwiec 2018 1 uiu :( Lipiec 2018 2 iui CB
    Sierpień 2018 3 IUI :( Wrzesień 2018 4 IUI :(
    Listopad 2018 5 IUI :( Grudzień 2018 6 IUI :(
  • Xkali Autorytet
    Postów: 565 478

    Wysłany: 25 lutego 2018, 12:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czytalam dzisiaj troche o pologu, jak to ma wygladac i jak radzic sobie z niepotrzebna laktacja... Jako totalnie nie doswiadczona nie wiem co jest normalne, a co nie. W miejscu do ktorego trafilam bylo kilka rzeczowych porad, ale w komentarzach same narzekania kobiet o tym, ze nie moga spac przez placzace cala noc dzieci, o tym ze bola je piersi a jeszcze musza karmic i milion innych podobnych!!!! Dziewczyny a we mnie obudzila sie taka zlosc, bo oddalabym wszystko co mam zeby powodem bezsennosci byla moja placzaca coreczka a nie jej brak. Zeby moc wykorzstac mleko, ktore mam w piersi.... Czasami mam wrazenie, ze kobiety ktore latwo zachodza w ciaze i rodza zdrowe dzieci, totalnie nie rozumieja jakie szczescie maja !!!!! Kochane z przyczyn medycznych nie moge lykac tabletek na powstrzymanie laktacji. Czy oprocz przykladanie lodu inoszeniu bardzo obcislego stanika dzien i noc moge sobie jakos ulzyc?

    ———————————
    Nicola 23.02.2018 (*) 26 tc
    niepłodność idiopatyczna, starania od lipiec 2015
    IVF: 25.02 punkcja 28.02 transfer :) !!! 9 x ❄️
    IUI:
    kwiecień 2017 1 UIU :( maj 2017 2 IUI :(
    Czerwiec 2017 3 IUI :( Lipiec 2017 4 UIU :(
    Sierpień 2017 5 IUI Nicola
    Czerwiec 2018 1 uiu :( Lipiec 2018 2 iui CB
    Sierpień 2018 3 IUI :( Wrzesień 2018 4 IUI :(
    Listopad 2018 5 IUI :( Grudzień 2018 6 IUI :(
  • Kasiek84 Koleżanka
    Postów: 81 19

    Wysłany: 25 lutego 2018, 13:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiem o czym mowisz, ja mam sąsiadkę, ktora urodziła synka dwa miesiace po mojej stracie. Te narzekała jak jej cieżko, że mały wciąż na cycku... cisnęlo mi sie na usta "zamknij się, bo wiesz co mi sie przytrafiło i ile masz szczęścia, że możesz to swoje mleko mu dać..." Eh.
    A co do laktacji, to ja brałam hormony. Przez miesiac. Musisz jednak uważać żeby piersi nie za bardzo się napełniły bo to po prostu boli. Myślę, że troszkę tego mleka powinnaś wyciskać. Ale jak sie mylę, to niech dziewczyny mnie poprawią. Nie za duzo tylko zebys poczuła lekka ulgę, mniejsze nabrzmienie. Obcisły stanik a nawet takie obandażowane tez powinny pomoc :-( straszne to wszytko... ale do przejścia. Duzo bardzo robi "głowa" wiesz ja jeszcze kilka miesiacy po porodzie, kiedy pomyslałam o synku, że chciałabym go utulić, to momentalnie zaczynały mnie swędzieć brodawki i wycisnąć mogłam mleko! Natura jest niesamowita, szkoda, że akurat musimy z tym walczyć :-(

    07.05.2014 Kacper
    10.11.2015 Kaja
    (*+) 19.07.2017 Olaf 39+2
  • Millaa Przyjaciółka
    Postów: 114 26

    Wysłany: 25 lutego 2018, 16:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Xkiali, chciałbym Ciebie teraz mocno przytulić. Czytając Teoją historię mam przed oczami naszą. We wrześniu urodziłam w 30 tyg.naszą córeczkę. Zmarła na skutek wady serca o której wiedzieliśmy od 22 tygodnia. Minelo pół roku, są dni gorsze ale coraz częściej zdarzają się te lepsze. Podobnie jak u Ciebie mąż był przy mnie cały czas, nie odstępował na chwilę. Był przy porodzie i do dziś dnia wspiera najpotężniej jak się da! Nasza Gwiazdeczka też była poczęta droga inseminacja, ale u nas udała się pierwsza. Teraz czekamy aż będą sprzyjające warunki i próbujemy kolejnej. Nie wiem co będzie, czas pokaże a Tobie Kochana życzę dużo siły i ogrom miłości. Ściskam Cię mocno i pamiętaj, Takich Matek jest Wiele i wszystkie musimy być silne dla świata!

  • cotton Autorytet
    Postów: 438 156

    Wysłany: 25 lutego 2018, 21:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Xkali jeżeli nie możesz farmakologiczne zatrzymać laktacji to polecam okłady z liści białej kapusty, mi trochę ulgi przyniosły. Liście trzeba schłodzić w lodówce, później je dobrze rozbić tluczkiem (najlepiej drewnianym, bo metalowy ponoć zabija te witaminy). Ja to wkladalam do sportowego stanika i wymienialam na nowe jak te sie juz zagrzaly.

    Dobrze, że można liczyc na wsparcie męża. Mój też cały czas był przy mnie, trzymał za rękę i płakał razem ze mną.

    Natalka 09.12.'15 ♥️
    Klaudusia 20 tc, (*) 08.01.'18
    Michaś 18 tc, (*) 09.08.'18
    Kornelka i Emilka ~1k2o~ 💕 02.12.'19
    ..............................................
    Hashimoto, trombofilia (białko S- 55%, MTHFR C677T homo, PAI 1 homo); ANA2 1:2560; niewydolność cieśniowo-szyjkowa-> TAC od X.'18
  • Xkali Autorytet
    Postów: 565 478

    Wysłany: 25 lutego 2018, 23:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiek84 dokladnie tak! Ja chyba w tym stanie, gdyby ktos przy mnie zaczal narzekac na „ciezki” los mamy to uslyszal by swoje. Nie dalabym sie rady ugryzc w jezyk... Milaa i cotton tak sobie mysle, ze jestesmy mimo wszystko szczesciarami. Nasi faceci to skarb! Ja leze teraz zupelnie bez sil fizycznych i psychicznych a moj maz ogarnia nasze zycie.... Milaa dziekuje bardzo. Ja bede trzymac kciuki, zeby wasza kolejna proba zakonczyla sie sukcesem! Cotton to prawda z ta kapustą, kiedys o tym slyszalam. Nie pomyslalam, ze w tej sytuacji moze pomoc

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2018, 23:28

    ———————————
    Nicola 23.02.2018 (*) 26 tc
    niepłodność idiopatyczna, starania od lipiec 2015
    IVF: 25.02 punkcja 28.02 transfer :) !!! 9 x ❄️
    IUI:
    kwiecień 2017 1 UIU :( maj 2017 2 IUI :(
    Czerwiec 2017 3 IUI :( Lipiec 2017 4 UIU :(
    Sierpień 2017 5 IUI Nicola
    Czerwiec 2018 1 uiu :( Lipiec 2018 2 iui CB
    Sierpień 2018 3 IUI :( Wrzesień 2018 4 IUI :(
    Listopad 2018 5 IUI :( Grudzień 2018 6 IUI :(
  • gael Znajoma
    Postów: 29 18

    Wysłany: 26 lutego 2018, 00:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czesc Aniolkowe Mamy, czytam was od roku, od kiedy stracilam mojego synka. Wasze opowiesci i rady pomgly mi bardzo przejsc najtrudniejszy okres w moim zyciu. A teraz postanowilam wyjsc z krzakow bo mija rocznica i jest strasznie ciezko. Jestem w teczowej ciazy, jeszcze wczesnej, wyblagalismy gdzies w niebie coreczke, ale tak sie boje teraz kazdego dnia ze zupelnie nie potrafie sobie wyobrazic przyszlosci.

    Xkali, bardzo cie przytulam.

    Kasionek, baterfly lubią tę wiadomość

    2017 - synek 39tc [*]
    2018 - teczowa coreczka ❤️
‹‹ 106 107 108 109 110 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Brak ochoty na seks... - najczęstsze przyczyny niskiego libido u kobiet

Czym jest libido i jakie czynniki mają największy wpływ na popęd seksualny? Co robić, kiedy brak ochoty na seks? Przeczytaj o najczęstszych przyczynach niskiego libido u kobiet oraz dowiedz się, jak możesz poradzić sobie z tym problemem. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Śluz płodny a owulacja i dni płodne - jak prowadzić obserwacje?

Na rynku dostępnych jest wiele pomocy w wyznaczaniu dni płodnych. Większość z nich działa na podobnej zasadzie – rozpoznaje zmianę hormonów w ciele kobiety i na tej podstawie wskazuje dni płodne. Czy wiesz, że jedno z takich „narzędzi” masz już w sobie? Twój śluz płodny, który pojawia się w czasie dni płodnych, czyli przed wystąpieniem owulacji!

CZYTAJ WIĘCEJ

Śluz szyjkowy, śluz z podniecenia, wydzielina z pochwy, upławy - jak odróżniać?

Śluz szyjkowy to bardzo ważny wskaźnik kobiecej płodności. Jak odróżniać poszczególne rodzaje śluzu? Czym różni się naturalny śluz szyjkowy od śluzu wynikającego z podniecenia? Czym są upławy i kiedy warto zgłosić się do lekarza? Jak zapisywać poszczególne rodzaje śluzu w aplikacji OvuFriend? 

CZYTAJ WIĘCEJ