Poród martwego dziecka
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny bardzo mi przykro, że musiałyście tu do nas dołączyć. Potrzeba czasu, żeby to ogarnąć, ale tak jak piszą dziewczyny za jakiś czas będzie trochę lżej. Trzymam za Was wszystkie kciuki.Córeczka - 2015
Synek - [*] 37tc - 2017
Synek - 2018 -
Sisi przynajmniej będziesz wiedziała co się dzieje. To badanie nie jest mile, ale wiele wyjaśnia, są po rzece metody ominięcia wadliwych genów.
Dziewczyny dziękuję za odzew w sprawie lekarzy z Trójmiasta. Sytuacja w szpitalu na Zaspie jest nieciekawa, lekarze składają wypowiedzenia z powodu nowego ordynatora, także jestem zmuszona zmienić szpital, chociaż mój lekarz zna się na rzeczy to ma związane ręce.
Jeżeli macie kogoś od trombofilii na terenie Pomorza (bo dojadę gdzie trzeba) to proszę o info: [email protected]
06.2015 synek
08.2017 córcia Aniołek 36 tc
07.2018 tęczowa córcia -
SiSi111 wrote:Tak brakam, przed kazda ciaza lykalam kwas a teraz w ostatniej to nawet 15mg, clexane i gluchophage. Dopiero teraz po trzeciej stracie zrobilismy nasze kariptypy i boje sie jak cholera tych wynikow, powinny byc za tydzien.
Ja też mam insulinooporność, i w 6 tygodniu ginekolog, endokrynolog i diabetolog kazali mi odstawić gluchophage i cały czas się zastanawiam, czy to nie była przyczyna niepowodzenia ciąży... Czytałam wtedy, że w stanach kobietom nie każe się rezygnować z tego leku wręcz przeciwnie, cała ciąże mają brać, ale posłuchałam 3 lekarzy... Oczywiście to teraz nad wszystkim się zastanawiam, ale się okaże jak badania genetyczne.. Ile czekacie na wyniki kariotypów? i ile płacicie za to badanie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2018, 14:06
Termin porodu 5 lipiec 2019 Monisia
07.04.2018 Franciszek [*] 23 tc
14.07.2018 aniolek 6t [*] ciąża jajowodowa, usunięcie jajowodu
-
poliś wrote:Sisi111 nie miałaś informacji od lekarzy, zeby jak najszybciej odstawić gluchophage ?
Ja też mam insulinooporność, i w 6 tygodniu ginekolog, endokrynolog i diabetolog kazali mi odstawić gluchophage i cały czas się zastanawiam, czy to nie była przyczyna niepowodzenia ciąży... Czytałam wtedy, że w stanach kobietom nie każe się rezygnować z tego leku wręcz przeciwnie, cała ciąże mają brać, ale posłuchałam 3 lekarzy... Oczywiście to teraz nad wszystkim się zastanawiam, ale się okaże jak badania genetyczne.. Ile czekacie na wyniki kariotypów? i ile płacicie za to badanie?
no własnie tą ostatnią ciąże prowadziłam na gluchophagu cały czas bo taką linie leczenia ma prof. do której chodzę ale juz kilkakrotnie zostałam za to skrytykowana przez lekarzy po poronieniu. ogolnie poronienie było wywyoływane w 13 tyg ale serduszko przestało bić w 9t. ale my robilismy badania materiału po poronieniu i okazało sie ze dziecko miało triploidie czyli wada genetyczna powstała przy pierwszym podziale komórek i nic na to nie miało wpływu poza losem, wiec gluchophage nie zaszkodziło ale tez nie pomogło tym razem. aczkolwiek nadal go zażywam.
kariotypy robimy w testdna i bedą za ok tydzień (czyli 3tyg od pobrania)za nas dwoje zaplacilismy ok 800zł. -
Pola, ja chodziłam do dr Mitala, to jest hematolog. Pracuje w uck, przyjmuje prywatnie Na Białej. Bardzo go polecam, zna się na rzeczy. Ciężko się do niego dostać, najlepiej zadzwonić już teraz i poprosić o wpisanie na listę "rezerwowych".Po 3 latach starań, w końcu z nami Pola, 30.03.2018r.
moje dwa aniołki...
Aniołek, lipiec 2015, cp
Leonek, styczeń 2017, 28tc
-
Pola, trzymam kciuki zebys znalazla nowego ginekologa jak najszybciej.
U mnie dzis padla diagnoza trombofilii. Moja dr rodzinna zlecila mi badanie bialka S. Wczesniej zaden lekarz ginekolog nawet o tym nie wspomnial. I wyszlo mi duzo ponizej normy. Zaczynam brac neoparin. A do tego dochodzi cukrzyca ciazowa. Poki co dieta i glukometr, jak cukier nie spadnie to insuline na noc bede brac.
SiSi111 dobrze, ze zrobiliscie te badania.2017 - synek 39tc [*]
2018 - teczowa coreczka ❤️ -
To dobrze gael, że jesteś pod dobra opieka.
Ja sie trochę uspokoiłam, bo przeplywy się unornowaly i jest wszystko ok.
Co do lekarza, będę próbowała na klinicznej z samym porodem, a gina narazie zostawiam bo nie znalazłam lepszego od trombofilii, on się w tym specjalizuje.06.2015 synek
08.2017 córcia Aniołek 36 tc
07.2018 tęczowa córcia -
MalinkaNl wrote:Dołączę się. Pierwszą ciążę poroniłam w 7 tyg w domu a drugą straciłam w 23 tygodniu ciąży. Miałam wywoływany poród. Dziecko miało potężną wadę serca i zerowe szanse na przeżycie.Termin porodu 5 lipiec 2019 Monisia
07.04.2018 Franciszek [*] 23 tc
14.07.2018 aniolek 6t [*] ciąża jajowodowa, usunięcie jajowodu
-
MalinkaNl wrote:Dołączę się. Pierwszą ciążę poroniłam w 7 tyg w domu a drugą straciłam w 23 tygodniu ciąży. Miałam wywoływany poród. Dziecko miało potężną wadę serca i zerowe szanse na przeżycie.
Przykro mi Niestety czas nie leczy ran ale czasem będzie lepiej.
Chociaż nie, u mnie czas nie pomaga a raczej jest gorzejPełno nas, a jakoby nikogo nie było:
Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło.
Alicja 08.03.2018 [*] 37 tc -
MamaAlutka to niestety chyba normalne, ze po czasie jest gorzej, bo mija szok.i zacYna to dochodzic. Ja ten tydzien też jakis kiepski, non stop mi sie plakac chce..a.mija dziś 3 msc.. nawet nie wiem kiedy to minelo, mam.nadzieję ze ten spadek minie
MalinkaNi witaj na naszym aniolkowym forumAntoś 36tc [*]. Urodzony dla nieba :* -
Poliś robiliśmy ale nic nie wykryto. Ponoć to po prostu przypadek chociaż po wcześniejszym stracie ciąży nie chciało mi się w to wierzyć, że drugi raz przypadek. U mnie już minęło 2 lata a mimo to matczyny instynkt został. Mam jeszcze 4 letniego synka i cieszę się, że mam chociaż jego ale mimo wszystko strata tak wysokiej ciąży przyniosła spustoszenie w całej mojej głowie.
-
Malinka również bardzo mi przykro. Życie jest takie niesprawiedliwe a śmierci dziecka nic nie tłumaczy. Ja z perspektywy roku mogę stwierdzić, że to taka sinusoida. Raz lepiej raz gorzej, ale na pewno powoli idzie się do przodu. Dasz radę, bo po prostu nie ma innej możliwości. Jesteś silniejsza niż myślisz. Trzymaj się ciepło.Córeczka - 2015
Synek - [*] 37tc - 2017
Synek - 2018 -
No wszystko jest bardzo nierealne, to prawda. Termin mam na drugą połowę maja, ale na majówkę już mnie kładą w szpitalu i będę czekać przynajmniej chyba do 38 tygodnia. Jestem teraz w 35tc i coraz bardziej się boję, że zanim trafię do szpitala to coś się wydarzy, ale muszę myśleć pozytywnie, bo inaczej zwariuję. Bardzo mi pomagają częste wizyty, ktg itd. Mam teraz 2x w tygodniu wszystko. Trzymajcie proszę za nas kciuki.Córeczka - 2015
Synek - [*] 37tc - 2017
Synek - 2018