X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 9 grudnia 2018, 17:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie większe wsparcie daje mi teściowa niż moja mama:(. Przykre to ale niestety takie dramatyczne sytuacje weryfikują pewne rzeczy. Także grono znajomych i przyjaciół się skurczyło. Czasami czuję się jakbym była trendowata. Niektórzy niestety w takich sytuacjach nie potrafią się odnaleźć i zachować:(

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • Mama Blanusi Przyjaciółka
    Postów: 117 46

    Wysłany: 9 grudnia 2018, 20:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj jak ja doskonale wiem o czym piszecie. Moj tesciu po smierci Blanki powiedział "trzeba zyc dalej" a jeszcze nawet nie pochowalam corki.... Myslalam ze go wyrzuce z domu. Do dzisiaj rzadko jezdza na grob prawie w ogole.... A ja wtedy bardzo wkurzona jestem.... Taka zla...

    Mama Blanusi

    Blanka 19.04.2017 [*] 40tc
    Nikodem 15.01.2019 ❤
  • Oko lwa Koleżanka
    Postów: 77 5

    Wysłany: 9 grudnia 2018, 20:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aniu calkowicie sie z toba zgadzam. Ja nazwalam to naturalna selekcja w gronie przyjaciol.
    Przykro mi ze dolaczylas do naszego grona. Stracilas syna tylko ponad miesiac po tym jak ja stracilam swojego.

  • aleksandrazz Autorytet
    Postów: 1736 1899

    Wysłany: 9 grudnia 2018, 22:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z jednej strony zwłaszcza wśród was powiedzenie " ciesz się że rano otwiera oczy" ma sens. Tylko że często ceną za te otwarte oczy jest utrata całego zdrowia . Moja córa otworzyła oczy w 5 dzień po porodzie a ceną za uratowanie życia jest niedowład w nogach. Dlatego ktoś kto ma zdrowe dziecko i mówi takie słowa jest dla mnie śmieszny , bo zapewne nie wytrzymałby dnia z życia rodzica dziecka niepełnosprawnego

    f2w3skjoz38r27ux.png
    ug37p07wdm3008n6.png

    "Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
    J 15, 7
    Dziękuję za groszka ;)
  • marzusiax Autorytet
    Postów: 3771 2713

    Wysłany: 10 grudnia 2018, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nikt chyba nie pobije mojego teścia : " nie ty pierwsza nie ostatnia " i uwaga " to nie było dziecko tylko płód" kabumc... kurtyna....

    f2wl9vvjip8wdzqr.png1usawn15ypoqzu4l.png
    Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele...
  • Ilona04 Autorytet
    Postów: 652 105

    Wysłany: 10 grudnia 2018, 09:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niektórym by się przydały lekcje z biologii.. Pomijając lekcje empatii

    Antoś 36tc [*]. Urodzony dla nieba :*
  • igle Ekspertka
    Postów: 379 95

    Wysłany: 10 grudnia 2018, 09:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marzusiax ja ten tekst że nie ja pierwsza nie ostatnia usłyszałam od lekarki w szpitalu po śmierci pierwszego synka. Czyściła mi ranę, ja nie mogłam powstrzymać się od płaczu. Miałam ochotę wstać i jej przywalić. Odpowiedziałam tylko że chciałabym być ostatnia....

    I&L czerwiec 2017 26tc

    Teczowy A. czerwiec 2020

    iv09i09kwy7ert6d.png
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 10 grudnia 2018, 09:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To przykre, że tak naprawdę słyszymy to od osób najbliższych, które powinni nam pomóc i być poprostu przy nas.

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • Mikuśka Autorytet
    Postów: 4527 1669

    Wysłany: 10 grudnia 2018, 13:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja słyszałam ze tak sie zdarza ...
    i taka jest prawda tak sie zdarza niestety ...

    7b0f9c1e19.png
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 10 grudnia 2018, 15:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi mówią ciągle, że trzeba żyć dalej i się ogarnąć. Wszystkim fajnie się gada Ale to nie jest takie proste. Mówią, że czas leczy rany ale mi się wydaję, że czas spowoduje że będę u umiała żyć z tym bólem. Oswoje się z nim. Ale on zawsze we mnie będzie.

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • dydone Przyjaciółka
    Postów: 163 33

    Wysłany: 10 grudnia 2018, 16:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przykro mi dziewczyny, że jeszcze najbliżsi tak Was dobijali. Ja miałam to "szczęście" że rodzina starała się nas bardzo wesprzeć, jak już nie wiedzieli co powiedzieć to po prostu byli..., ale wśród znajomych i przyjaciół to już zupełnie co innego. Najbardziej zszokowali mnie nasi przyjaciele, kiedy po 4 miesiącach od śmierci Szymonka, odmówiliśmy przyjścia na urodziny ich 4 letniego dziecka tj. kinder bal (mój mąż jest jego chrzestnym), choć prezent mąż zawiózł w innym terminie, od tamtej pory nie odzywali się do nas, ale prawdę mówiąc miałam to gdzieś. Stwierdziłam, że skoro nie stać ich na odrobinę empatii, to nie będę żałować tej znajomości... Tak naprawdę życie mocno zweryfikowało grono przyjaciół i znajomych.

    02.01.2019 r. Maria , Szymon [*] 39 tc , Aniołek [*] 8 tc, Aniołek [*] 5 tc, Aniolek [*] 7tc
    km5sgu1ri0500snx.png
  • Bbasia Koleżanka
    Postów: 81 18

    Wysłany: 10 grudnia 2018, 21:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam Was dziewczyny dawni mnie tu nie było ale czytam czesto to forum. I widze że bardzo tu dużo Was dołączyło i bardzo mi przykro z tego powodu, że tyle się was tutaj znalazło.
    Śmierć dziecka jest bardzo przykrą i straszną sprawą jaka może spotkać rodzica wyczekującego na maleństwo. Najgorsze zawsze sa początkowe miesiące. Później rana sie zabliźnia ale to zawsze pozostaje z człowiekiem. Raz jest dobrze a są dni co dół konkretny.
    Obecnie jestem mamą 4-ro miesięcznego synka i powiem Wam że warto sie starać choć ciąża jest pełna strachu i obaw. Więc dziewczyny nie poddawaj się i brnijcie do przodu bo warto. Z czasem wszystko sie jakoś ułoży ;-)

    Marcin 15.05.2017 [*] 37tc

    Michał 31.07.2018 ;-)
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 10 grudnia 2018, 21:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Basia dajesz nadzieję, że warto próbować. Wiem, że chce spróbować zajść w ciążę ale strasznie boję się tego stanu. Chociaż uwielbiałam być w ciąży. Człowiek narzekał ale cieszył się że nosi pod sercem dziecko. Ale teraz gdy straciłam syna to wiem, że będzie to ciężka dla mnie ciąża pod względem psychicznym. To będzie ciągła obawa o wszystko. Ale po Twoim wpisie droga Bbasio widzę że warto się starać i walczyć o swoje marzenia. Gratulacje syna i dużo zdrowia dla Was.

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • igle Ekspertka
    Postów: 379 95

    Wysłany: 11 grudnia 2018, 08:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Basia, gratuluję maleństwa, myślę że nie jednej z nas właśnie daas nadzieję. Stracilysmy dzieci prawie w tym samym czasie... Ja czasem zaczynam żałować że tak długo czekałam, zwłaszcza że byłam świadoma tego jak wiele czasu może mi zająć zajście w ciążę...zakładając że kiedyś wogole się uda...

    I&L czerwiec 2017 26tc

    Teczowy A. czerwiec 2020

    iv09i09kwy7ert6d.png
  • Mama Malwinki Ekspertka
    Postów: 331 77

    Wysłany: 11 grudnia 2018, 12:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Basia, gratuluję i podziwiam, oczekiwanie na narodziny to na pewno był ciężki czas, ale tak jak piszesz - warto.
    dydone, często o Tobie myślę i nieustająco trzymam kciuki, nie mogę się doczekać momentu gdy napiszesz nam jak to jest przytulić zdrowe i żywe dziecko.
    igle, wierzę, że z Nowym Rokiem poczujesz nową siłę i energię i poczujesz, że to jest właśnie ten moment dla Ciebie i Twojego męża, że po prostu wcześniej było jeszcze za wcześnie.
    Osobiście nie mogę się doczekać końca roku. Rok temu myślałam, że już wkrótce zacznie się najlepszy rok mojego życia, rok później myślę o tym żeby najgorszy rok mojego życia już się wreszcie skończył... Chcę poczuć nową energię, a potem przyrodę budzącą się do życia.

    dydone lubi tę wiadomość

    03.2018 r. córeczka Malwinka (*) 40 tc
    06.2019 r. tęczowa córeczka Jagoda
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 grudnia 2018, 13:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania 33 wrote:
    Mi mówią ciągle, że trzeba żyć dalej i się ogarnąć. Wszystkim fajnie się gada Ale to nie jest takie proste. Mówią, że czas leczy rany ale mi się wydaję, że czas spowoduje że będę u umiała żyć z tym bólem. Oswoje się z nim. Ale on zawsze we mnie będzie.

    po 3 latach mogę niestety powiedzieć że czas nie leczy żadnych ran.
    może jest łatwiej jak się ma dzieci albo ma się szansę na rzeczywiste macierzyństwo. jednak w przypadku gdy jedyne dziecko nie żyje i po tym wszytskim wogóle zostało się pozbawionym szansy na dzieci, to "z czasem" jest coraz gorzej :(

  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 11 grudnia 2018, 14:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    McBeal bardzo mi przykro, że pomimo 3 lat jest Ci nadal tak ciężko. Może jest łatwiej jak się ma jeszcze jedno dziecko w domu ale strata drugiego dziecka jest również tragedią nie do opisania. Człowiek nie miał siły po tym wszystkim wstać z łóżka, umyć się i ubrać ale musiał. A najgorszą rzeczą jest tłumaczenie 3.5 letniej dziewczynce gdzie jest jej braciszek bo ona tak na niego czekała:(

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • dydone Przyjaciółka
    Postów: 163 33

    Wysłany: 12 grudnia 2018, 13:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bbasia gratuluję!!!
    Mamo Malwinki dziękuję za słowa wsparcia!!! Bardzo bym chciała by stało się tak jak piszesz... Przede mną już ostatnia prosta, niestety ta najtrudniejsza... każdego dnia budzę się i zasypiam z myślą czy moje drugie dziecko żyje, ciągle się zastanawiam czy będziemy odwiedzali grób Szymonka we trójkę i staram się odganiać myśli że moglibyśmy chodzić tam jednak do dwójki naszych dzieci...
    McBeal mam nadzieję, że jeszcze nie wszystko stracone, widzę po stopce, że w czerwcu coś ruszyło więc myślę że wszystko może się jeszcze udać!!!

    02.01.2019 r. Maria , Szymon [*] 39 tc , Aniołek [*] 8 tc, Aniołek [*] 5 tc, Aniolek [*] 7tc
    km5sgu1ri0500snx.png
  • Mama Blanusi Przyjaciółka
    Postów: 117 46

    Wysłany: 12 grudnia 2018, 13:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dydone wiem co czujesz. Rowniez w nocy budze sie kilka razy i mysle czy wszystko ok. 14 stycznia ide do szpitala wiec miesiac musze jeszcze wytrzymac...jest bardzo ciezko.

    Mama Blanusi

    Blanka 19.04.2017 [*] 40tc
    Nikodem 15.01.2019 ❤
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 grudnia 2018, 13:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dydone :) ale wiary już we mnie brak

    uciekam (dosłownie) przed świtami, więc już dziś życzę wszystkim obchodzącym - spokojnego czasu i ukojenia :*

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2018, 13:29

‹‹ 178 179 180 181 182 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Wysoki testosteron u kobiet - przyczyny, objawy, leczenie

Jakie mogą być przyczyny podwyższonego testosteronu w kobiecym organizmie? Jakie są najczęstsze objawy wysokiego testosteronu u kobiet? Jak wygląda diagnoza i leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Badania prenatalne w ciąży, czym są i czy warto je robić

Pojęcie badań prenatalnych nie dla wszystkich jest zrozumiałe. Często kojarzone jest wyłącznie z inwazyjnymi badaniami prenatalnymi płodu i tym samym utożsamiane jest z ryzykiem utraty ciąży. Postrzeganie to jest zupełnie błędne. Czym zatem są badania prenatalne, kto powinien je wykonywać i czy są one bezpieczne dla dziecka?

CZYTAJ WIĘCEJ

Naturalne sposoby łagodzenia bólu porodowego

Poród nierozerwalnie łączy się z bólem. Ten fakt wiele przyszłych mam napawa lękiem. Bez względu na to, czy rodzą po raz pierwszy czy po raz kolejny, wizja skurczy powoduje pytanie: czy dam radę? Co, jeśli nie wytrzymam? Na szczęście jest wiele łagodnych, niefarmakologicznych metod, które mogą pomóc oswoić porodowe bóle.

CZYTAJ WIĘCEJ