Poród martwego dziecka
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie większe wsparcie daje mi teściowa niż moja mama:(. Przykre to ale niestety takie dramatyczne sytuacje weryfikują pewne rzeczy. Także grono znajomych i przyjaciół się skurczyło. Czasami czuję się jakbym była trendowata. Niektórzy niestety w takich sytuacjach nie potrafią się odnaleźć i zachowaćMama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
-
Oj jak ja doskonale wiem o czym piszecie. Moj tesciu po smierci Blanki powiedział "trzeba zyc dalej" a jeszcze nawet nie pochowalam corki.... Myslalam ze go wyrzuce z domu. Do dzisiaj rzadko jezdza na grob prawie w ogole.... A ja wtedy bardzo wkurzona jestem.... Taka zla...Mama Blanusi
Blanka 19.04.2017 [*] 40tc
Nikodem 15.01.2019 ❤ -
Z jednej strony zwłaszcza wśród was powiedzenie " ciesz się że rano otwiera oczy" ma sens. Tylko że często ceną za te otwarte oczy jest utrata całego zdrowia . Moja córa otworzyła oczy w 5 dzień po porodzie a ceną za uratowanie życia jest niedowład w nogach. Dlatego ktoś kto ma zdrowe dziecko i mówi takie słowa jest dla mnie śmieszny , bo zapewne nie wytrzymałby dnia z życia rodzica dziecka niepełnosprawnego
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
Marzusiax ja ten tekst że nie ja pierwsza nie ostatnia usłyszałam od lekarki w szpitalu po śmierci pierwszego synka. Czyściła mi ranę, ja nie mogłam powstrzymać się od płaczu. Miałam ochotę wstać i jej przywalić. Odpowiedziałam tylko że chciałabym być ostatnia....
-
Mi mówią ciągle, że trzeba żyć dalej i się ogarnąć. Wszystkim fajnie się gada Ale to nie jest takie proste. Mówią, że czas leczy rany ale mi się wydaję, że czas spowoduje że będę u umiała żyć z tym bólem. Oswoje się z nim. Ale on zawsze we mnie będzie.Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
-
Przykro mi dziewczyny, że jeszcze najbliżsi tak Was dobijali. Ja miałam to "szczęście" że rodzina starała się nas bardzo wesprzeć, jak już nie wiedzieli co powiedzieć to po prostu byli..., ale wśród znajomych i przyjaciół to już zupełnie co innego. Najbardziej zszokowali mnie nasi przyjaciele, kiedy po 4 miesiącach od śmierci Szymonka, odmówiliśmy przyjścia na urodziny ich 4 letniego dziecka tj. kinder bal (mój mąż jest jego chrzestnym), choć prezent mąż zawiózł w innym terminie, od tamtej pory nie odzywali się do nas, ale prawdę mówiąc miałam to gdzieś. Stwierdziłam, że skoro nie stać ich na odrobinę empatii, to nie będę żałować tej znajomości... Tak naprawdę życie mocno zweryfikowało grono przyjaciół i znajomych.02.01.2019 r. Maria , Szymon [*] 39 tc , Aniołek [*] 8 tc, Aniołek [*] 5 tc, Aniolek [*] 7tc
-
Witam Was dziewczyny dawni mnie tu nie było ale czytam czesto to forum. I widze że bardzo tu dużo Was dołączyło i bardzo mi przykro z tego powodu, że tyle się was tutaj znalazło.
Śmierć dziecka jest bardzo przykrą i straszną sprawą jaka może spotkać rodzica wyczekującego na maleństwo. Najgorsze zawsze sa początkowe miesiące. Później rana sie zabliźnia ale to zawsze pozostaje z człowiekiem. Raz jest dobrze a są dni co dół konkretny.
Obecnie jestem mamą 4-ro miesięcznego synka i powiem Wam że warto sie starać choć ciąża jest pełna strachu i obaw. Więc dziewczyny nie poddawaj się i brnijcie do przodu bo warto. Z czasem wszystko sie jakoś ułożyMarcin 15.05.2017 [*] 37tc
Michał 31.07.2018 -
Basia dajesz nadzieję, że warto próbować. Wiem, że chce spróbować zajść w ciążę ale strasznie boję się tego stanu. Chociaż uwielbiałam być w ciąży. Człowiek narzekał ale cieszył się że nosi pod sercem dziecko. Ale teraz gdy straciłam syna to wiem, że będzie to ciężka dla mnie ciąża pod względem psychicznym. To będzie ciągła obawa o wszystko. Ale po Twoim wpisie droga Bbasio widzę że warto się starać i walczyć o swoje marzenia. Gratulacje syna i dużo zdrowia dla Was.Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
-
Basia, gratuluję maleństwa, myślę że nie jednej z nas właśnie daas nadzieję. Stracilysmy dzieci prawie w tym samym czasie... Ja czasem zaczynam żałować że tak długo czekałam, zwłaszcza że byłam świadoma tego jak wiele czasu może mi zająć zajście w ciążę...zakładając że kiedyś wogole się uda...
-
Basia, gratuluję i podziwiam, oczekiwanie na narodziny to na pewno był ciężki czas, ale tak jak piszesz - warto.
dydone, często o Tobie myślę i nieustająco trzymam kciuki, nie mogę się doczekać momentu gdy napiszesz nam jak to jest przytulić zdrowe i żywe dziecko.
igle, wierzę, że z Nowym Rokiem poczujesz nową siłę i energię i poczujesz, że to jest właśnie ten moment dla Ciebie i Twojego męża, że po prostu wcześniej było jeszcze za wcześnie.
Osobiście nie mogę się doczekać końca roku. Rok temu myślałam, że już wkrótce zacznie się najlepszy rok mojego życia, rok później myślę o tym żeby najgorszy rok mojego życia już się wreszcie skończył... Chcę poczuć nową energię, a potem przyrodę budzącą się do życia.dydone lubi tę wiadomość
03.2018 r. córeczka Malwinka (*) 40 tc
06.2019 r. tęczowa córeczka Jagoda -
nick nieaktualnyAnia 33 wrote:Mi mówią ciągle, że trzeba żyć dalej i się ogarnąć. Wszystkim fajnie się gada Ale to nie jest takie proste. Mówią, że czas leczy rany ale mi się wydaję, że czas spowoduje że będę u umiała żyć z tym bólem. Oswoje się z nim. Ale on zawsze we mnie będzie.
po 3 latach mogę niestety powiedzieć że czas nie leczy żadnych ran.
może jest łatwiej jak się ma dzieci albo ma się szansę na rzeczywiste macierzyństwo. jednak w przypadku gdy jedyne dziecko nie żyje i po tym wszytskim wogóle zostało się pozbawionym szansy na dzieci, to "z czasem" jest coraz gorzej -
McBeal bardzo mi przykro, że pomimo 3 lat jest Ci nadal tak ciężko. Może jest łatwiej jak się ma jeszcze jedno dziecko w domu ale strata drugiego dziecka jest również tragedią nie do opisania. Człowiek nie miał siły po tym wszystkim wstać z łóżka, umyć się i ubrać ale musiał. A najgorszą rzeczą jest tłumaczenie 3.5 letniej dziewczynce gdzie jest jej braciszek bo ona tak na niego czekała:(Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
-
Bbasia gratuluję!!!
Mamo Malwinki dziękuję za słowa wsparcia!!! Bardzo bym chciała by stało się tak jak piszesz... Przede mną już ostatnia prosta, niestety ta najtrudniejsza... każdego dnia budzę się i zasypiam z myślą czy moje drugie dziecko żyje, ciągle się zastanawiam czy będziemy odwiedzali grób Szymonka we trójkę i staram się odganiać myśli że moglibyśmy chodzić tam jednak do dwójki naszych dzieci...
McBeal mam nadzieję, że jeszcze nie wszystko stracone, widzę po stopce, że w czerwcu coś ruszyło więc myślę że wszystko może się jeszcze udać!!!02.01.2019 r. Maria , Szymon [*] 39 tc , Aniołek [*] 8 tc, Aniołek [*] 5 tc, Aniolek [*] 7tc
-
nick nieaktualny