X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • Mikuśka Autorytet
    Postów: 4527 1669

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 11:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    u nas w klinice nie daja relanium tzn mi nic o tym nie wiadomo ale w innych czytałam ze daja
    musze o ty tez porozmawiac z doktorkiem
    ja na bank bede musiała miec w pogotowiu cos bo jak dostane ataku to nie wyobrażam sobie nie miec nic na uspokojenie
    jak lezalam w szpitalu i miałam te krwotoki to bralam od czasu do czasu relanium
    staram sie nastawic pozytywnie ale róznie moze byc
    kiedys przepisywano kobieta relanium i wszystko było ok
    ja mam 5 mrożaków bo po punkcji miałam hiperke i odroczyli transfer
    pierwsza ciaze zaszłam w pierwszym cyklu staraj naturalnych -pyk i była :) ciaza ksiazkowa przenoszona do 41 tyg
    a potem to juz
    IUI - 3 udana ale niestety zakażenie wewnątrz maciczne
    4 IUI - nie udana
    no i decyzja o In vitro

    7b0f9c1e19.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mogę Cię zapytać czy to były krwotoki po porodzie? robili Ci może tzw. "masaż" macicy? co akurat bardziej przypomina tortury niż masaż. ja w tym upatruję naturalnych niepowodzeń, chyba wszystko mi poprzestawiali w jamie brzusznej.

    Trzymam kciuki za crio :)

    zapewne to zbieg okoliczności ale miałam udany kriotransfer (ale i tak poroniłam) jak sobie łyknęłam solidną porcję zwykłego syropku Melisal forte (nie wiem czy to efekt melisy czy etanolu)ale mną przynajmniej tak nie trzęsło w trakcie obowiązkowych 20 minut leżenia gdzie myślę tylko jak się tu, za przeproszeniem nie posikać ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2019, 12:37

  • Mikuśka Autorytet
    Postów: 4527 1669

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 13:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    nie kochana ja mialam krwiaki na macicy w ciazy i ciagle krwawiłam leciało jak z kranu

    7b0f9c1e19.png
  • igle Ekspertka
    Postów: 379 95

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 13:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    McBeal, jak nie zgodzą się na relanium to znowu sobie lyknij. W szpitalu mówili mi że jak się denerwuje to są skurcze. I potwierdzam że bardziej spokojna podchodzę do transferu po zażyciu

    I&L czerwiec 2017 26tc

    Teczowy A. czerwiec 2020

    iv09i09kwy7ert6d.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 14:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lorinka9191 wrote:
    Dziewczyny, a które z Was jeszcze czekają na zielone światło?

    Ja też czekam na zielone światło. Póki co mija mi 3 dzień drugiej @ po porodzie.

    Wczoraj miałam drugą miesięcznicę. Wszystko wróciło. W nocy męczyły mnie koszmary, a tak marzę, by przyśniła mi się córeczka :(
    Potem zaczęłam przypominać sobie dzień, kiedy zobaczyłam 2 kreski i czepiłam się tego wspomnienia, nadziei, że jeszcze kiedyś będzie mi dane być w ciąży.
    Wczoraj gin znalazł mi w piersi kilka torbieli i zaczął coś gadać o biopsji. Szczerze, to myślałam że torbiele próbuje się najpierw usunąć farmakologicznie, zleca badanie hormonów, a ten od razu o biopsji. :/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2019, 14:07

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 14:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mikuśka, McBeal, Igle, kibicuje Wam z całego serca i mocno trzymam kciuki za powodzenie procedur.

  • Ewelin234 Przyjaciółka
    Postów: 169 26

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 14:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny "ważne są dni których jeszcze nie znamy" wierzę że Wam się uda, trzymam kciuki bardzo mocno za Was. Ja popijam melisę bo nie raz tak się stresuje ze spać nie mogę.

  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 15:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    empiq, a ile czasu lekarze kazali Wam się wstrzymać ze staraniami? Doskonale Cię rozumiem z tymi wspomnieniami. Do mnie też "to" wszystko wraca, jak bumerang w najmniej spodziewanych momentach :/ A co do tych torbieli, to ja kilka lat temu miałam włókniaki w piersiach, w jednej 4, a w drugiej 3. Lekarz rodzinny kazał zgłosić się z tym do onkologa,a ten najpierw chciał od razu zlecić usuwanie, ale że nie bardzo chciałam się na to zgodzić (ze względu na to, że nie było dokładnie wiadomo co to za zmiany), to zlecił biopsję. Po biopsji okazało się, że są to "niegroźne" włókniaki więc postanowiłam zostawić je w spokoju. Po ok roku okazało się, że większość z nich wchłonęła się samoistnie i został tylko jeden. Także cieszyłam się, że nie dałam się wtedy ciąć, żeby je usunąć.
    Empiq, nie wiem, jakiego rodzaju dokładnie są Twoje torbiele, ale może rzeczywiście lepiej zrobić biopsję, żeby być spokojniejszą, że nie jest to nic groźnego :)

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 15:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinka, lekarze w szpitalu nic nie mówili, ja nie pytałam, bo kto o tym myśli w takim momencie, ale kiedy przenosili mnie już po wszystkim na oddział ginekologiczny, to położna powiedziała sama z siebie, że za 3 miesiące będzie można się zacząć starać.
    Natomiast mój obecny lekarz powiedział, że minimum pół roku, bo nie ma się co spieszyć. Tylko że ja w tym roku kończę 37 lat. U mnie czas działa na niekorzyść, a kolejne zmarnowane jajka to jeszcze mniejsze szanse na szczęśliwy cykl i naturalne poczęcie. Dlatego w lutym po kolejnej @ idę prywatnie do podobno dobrej doktor, niech oceni mi endometrium, stan szyjki i jeśli wg niej fizycznie nie ma przeciwwskazań to działamy, tym bardziej, że w pierwszą ciążę nie zaszłam od razu, tylko w 4 cs.
    Nie pamiętam, która tu dziewczyna pisała niedawno, że jest w ciąży i w miarę szybko się udało. I tego się trzymam.
    W lutym pewnie też skonsultuję te torbiele. A za tydzień idę do tego obecnego lekarza i może dostanę skierowania na badania krwi.
    Psychicznie raczej nigdy nie będę gotowa na kolejną ciążę, to wiem na pewno. Wczoraj zbytnio nie przejęłam się samym zagrożeniem nowotworem itd. Wewnętrznie wciąż wolałabym bardziej być po tamtej stronie z córką, niż po tej bez niej. Bardziej mnie ruszyło, że znowu mają mi dłubać w ciele.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2019, 15:44

  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 17:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny. Ja również czekam na dobre wieści od dziewczyn, które się już mogą starać. Ja byłam dzisiaj u nowego lekarza. W sumie nic nowego mi nie powiedział. Po roku czyli w sierpniu mogę się na nowo starać. Ale powiedział mi, że 3 cesarka jest bardziej niebezpieczna dla mnie niż dla dziecka. On nie widzi przeciwwskazań medycznych do starania się o dziecko tylko głównie chodzi mu o mnie jak mój organizm zniesie kolejne cc. Także mam się nad czym zastanawiać;). Jakoś u mnie trochę ten zapał o posiadaniu dziecka "już i teraz" trochę osłabł. Nie wiem co mam robić. Boję się. Ale cieszę się że Wy kobietki walczycie i za niedługo będziecie widzieć dwie kreski na teście. I wtedy mi napiszecie, że warto i że nie mam na co czekać;). Trzymam mocno kciuki i wierzę, że Wam się to teraz uda.

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • Mama Malwinki Ekspertka
    Postów: 331 77

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 18:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aniu, a jak odebrałaś tego lekarza? Myślisz, że pod jego opieką mogłabyś poczuć się bezpiecznie? Wydaje mi się, że 3 cc to nie jest w dzisiejszych czasach jakiś oszałamiający wynik. Wiadomo, że każde cc niesie za sobą ryzyko, w końcu to poważna operacja.
    empiq, ja ruszyłam ze staraniami po ponad 5 miesiącach od śmierci córeczki, motywowana właśnie głównie strachem dot. przyszłej bezdzietności (jestem starsza od Ciebie o 2 lata), bo psychicznie to raczej wciąż byłam wtedy na dnie. Wizja uciekających jajeczek jednak zbyt mnie przerażała. Miałam nawet myśli czy nie mrozić, jeśli coś tam jeszcze w ogóle jest. No ale niespodziewanie udało się po 2-3 cyklach starań. Gdy nie przychodziła miesiączka byłam już przekonana, że oto przyszła menopauza. Strasznie się boję tego co będzie, co przyniosą najbliższe miesiące. Drugi raz tego nie wytrzymam.

    03.2018 r. córeczka Malwinka (*) 40 tc
    06.2019 r. tęczowa córeczka Jagoda
  • Mama Blanusi Przyjaciółka
    Postów: 117 46

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 18:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny. Urodziłam. Mam Synka przy sobie. Jestem.tak bardzo szczesliwa. Ogromne szczęście nie do opisania!

    Mama Malwinki, empiq, marzusiax, aZg, Jula123, dydone, ALKA7, Agnieszka90 lubią tę wiadomość

    Mama Blanusi

    Blanka 19.04.2017 [*] 40tc
    Nikodem 15.01.2019 ❤
  • Ilona04 Autorytet
    Postów: 652 105

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 19:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamo Blanusi nareszcie dałaś znać:) cieszę się razem z Tobą, odpoczywajcie i cieszcie się sobą.. Jak będziesz miała siłę to pisz jak poród jak synek :) jeju piękny rok :) Gratulacje :** buziaki dla Was :)

    Antoś 36tc [*]. Urodzony dla nieba :*
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 19:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamo Blanusi, fantastyczna wiadomość! GRATULACJE!!! Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Maleństwa :)

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Mama Malwinki Ekspertka
    Postów: 331 77

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 19:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I znowu łzy szczęścia! :) Mamo Blanusi tak bardzo, bardzo się cieszę!
    Cudownie, że jesteście już razem, że doczekałaś tego momentu. Cudowne wiadomości.
    Dużo zdrowia dla Ciebie i synka.
    Jak dojdziesz do siebie i znajdziesz chwilkę to koniecznie napisz nam więcej.

    03.2018 r. córeczka Malwinka (*) 40 tc
    06.2019 r. tęczowa córeczka Jagoda
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 19:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamo Blanusi. Wielkie Gratulacje!! Pięknie zakończyła się Wasza historia. Dużo zdrowia dla Was. Ucałuj maluszka. I teraz delektuj się macierzyństwem. Aż łezka się w oku kręci. Kolorowo się tu robi :).

    Mamo Malwinki pozytywnie odebrałam tego lekarza. Spokojny, konkretny. Przed staraniami wypisze mi odpowiednie badania do zrobienia. A w ciąży da mi lekarstwa żeby utrzymać ciążę. Mam czas do sierpnia. Zastanowię się. Nie wiem czy pokonam ten strach. Nie dam rady mieć dwójki dzieci na cmentarzu. Mam mętlik w głowie jak na razie. Ale cieszę się że Wam się udałoi że Wasze historie kończą się wkońcu happy endem. Może mój też taki będzie.

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • Mama Blanusi Przyjaciółka
    Postów: 117 46

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 19:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Po cesarce czuje się w miarę, zobaczymy jak będą pionizowac i skończy się kroplowka przeciwbólowa. Mały już na sali dla noworodków bo ja nie dam rady na razie się nim zajmować. Jutro już będę miała to przy sobie. Normalnie cud się zdarzył. Dziewczyny warto warto walczyć!

    empiq, Mama Malwinki, aZg, ALKA7, Agnieszka90 lubią tę wiadomość

    Mama Blanusi

    Blanka 19.04.2017 [*] 40tc
    Nikodem 15.01.2019 ❤
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 19:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamo Blanusi pionizowanie po cc nie jest takie straszne :). Trochę będą ciągnąć Cie szwy ale im więcej pochodzisz tym lepiej dla Ciebie. Ten ból się rozchodzi. Tak mi położną mówiła. Jak najszybciej wstać jak tylko się da nie leżeć. Spaceruje z synkiem :). To będzie Wasz pierwszy spacer :)

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • igle Ekspertka
    Postów: 379 95

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 19:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamo Blanusi ogromne gratulacje! Niech dobrych wieści będzie tu jak najwięcej. Cieszę się że trafiłam na to forum. Mogę się wygadać, nikt tak nie wspiera jak wy, a oprócz ogromu cierpienia jest też tyle nadziei...
    Ania i pozostałe dziewczyny, strach jest ogromny, nikt tak jak my nie wie jaki los jest przewrotny, jak największe szczęście w jednej chwili może przerodzić się w koszmar. Mnie samej że stresu żołądek podchodzi pod gardło, ale jest tu tyle pięknych historii, że chyba musimy wierzyć że nas też coś dobrego jeszcze czeka...

    I&L czerwiec 2017 26tc

    Teczowy A. czerwiec 2020

    iv09i09kwy7ert6d.png
  • Bbasia Koleżanka
    Postów: 81 18

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 20:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamo Blanusi ogromne gratulacje ;-) dużo, dużo, dużo zdrowia dla Was :-D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2019, 20:11

    Marcin 15.05.2017 [*] 37tc

    Michał 31.07.2018 ;-)
‹‹ 199 200 201 202 203 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

7 zaskakujących rzeczy, o których możesz się dowiedzieć prowadząc kalendarz owulacji OvuFriend

Wydaje Ci się, że działanie kalendarza owulacji sprowadza się tylko do wyznaczania dni płodnych i terminu owulacji? Nic bardziej mylnego! Podczas prowadzenia obserwacji w kalendarzu OvuFriend możesz dowiedzieć się o rzeczach, które wspomogą Twoje starania o dziecko. Poznaj 7 zaskakujących rzeczy, o których możesz się dowiedzieć prowadząc kalendarz dni płodnych! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Adaptogeny - Ashwagandha, Korzeń Maca, Shatavari

Każdego dnia przybywa par, które po wieloletnich staraniach o dziecko, osiągają swój cel dzięki unikalnym ziołom - adaptogenom. Powiedzmy sobie otwarcie: kto sprawniej przywróci ład i porządek w świecie sztucznie zdezorganizowanym przez człowieka, jak Matka Natura? Świetnie, że zaczynamy korzystać z jej pomocy. Jeśli to zagadnienie nie jest Ci jeszcze znane, koniecznie przeczytaj artykuł do końca.          

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak pielęgnować skórę podczas ciąży?

W czasie ciąży skóra wymaga specjalnego traktowania - wystarczy poświęcić kilka minut dziennie, aby zadbać o jej dobrą kondycję i sprawić, by była bardziej elastyczna. Może to być bardzo pomocne w zminimalizowaniu ryzyka powstania rozstępów. Sprawdź, jak pielęgnować skórę podczas ciąży. 

CZYTAJ WIĘCEJ