Poród martwego dziecka
-
WIADOMOŚĆ
-
Na pogrzebie też nie byłam... Pewnie skoczyłabym za trumną do grobu.. i widok mojego męża niosącego piękną biała trumienkę na cmentarz
Czas nie leczy ran. Mineły 3 miesiące a ja nadal jestem w psychicznej rozsypce. Na razie sie nie zapowiada na poprawdę. Jak by nie to forum to chyba bym oszalała. Szkoda tylko że jak nasz aż tyle
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
nick nieaktualnyMarzusia czas nie leczy ran, ale pokazuje jak z nimi zyc dalej. Mi dopiero niedawno sie polepszylo. Bylo dobrze, potem byla tragedia i teraz znow jest troche lepiej. Mysle ze poprawi ci sie jak zaczniesz w koncu starania kochana. Bedziesz wtedy miala nowy cel, odzyskasz checi do zycia i do walki o swoje wymarzone szczescie :*
Ja przy porodzie bylam na tyle otepiala, nawet nie wiem jak to nazwac. Nie pomyslalam zeby poprosic polozna o mozliwosc spedzenia czasu z corka. Pozniej mialam do siebie o to pretensje. Ale widzialam ja chociaz przez chwile. Byla naprawde sliczna nie pamietam dokladnie jej buzki ale wiem ze byla cudowna, taka malenka... polozne mowily mi ze juz ja ubraly, ze ja zwazyly i zmierzyly, przyniosly mi opaske na raczke do sprawdzenia czy wszystko sie zgada. Ogolnie opieke mialam wspaniala, tak sobie wlasnie wyobrazalam porod, tylko z innym zakonczeniem -
Sylika płaczę jak czytam twoj post, płaczę nad Tobą i nad sobą. Mi zostaly tylko wyobrażenia syna na podstawie opisu męża. Ale twój opis pobudza wyobraźnię. Nie mogę pogodzić się z tym że nasze dzieci leżą na cmentarzu a nie w swoich cieplutkich łóżeczkach. PŁACZĘ..... Tak bardzo kocham....
UKOCHANY FRANUŚ *09-02-2015r + 09-02-2015r. 29tc żył 1,5 godz.
-
Mama_mai wiem że bedzie tak jak piszesz. Tylko fakt że pod koniec maja zaczynam starania jakoś mnie trzyma. Nawet nie potrafie się cieszyć z faktu że do przodu po 2 latach idą prace nad naszym gniazdkiem (jak dobrze pójdzie to jeszcze w tym roku przeprowadzimy się do naszego lokum na podddaszu). Cały czas mam w głowie że już nie długo i zaczniemy starania. Ja też bardzo tęsknie za pełną bliskością z mężem - bez zachamowań i anty... Jak ty się czujesz? Towarzyszy ci strach?
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
nick nieaktualnyMarzusia mam bardzo mieszane uczucia. Raz jestem przeszczesliwa, ze jestem w ciazy, za chwile panikuje ze co ja zrobie jezeli nie bedzie serduszka??? Maz mnie pociesza, dziewczyny na forum stawiaja do pionu i pomagaja myslec pozytywnie. Tak w glebi czuje spokoj i dzieki temu wierze ze serducho bije juz jak dzwon. Ale dopoki tego nie zobacze na usg to ciezko mi bardzo tak zyc w niepewnosci. Nie mysle co bedzie pozniej, najdalej wybiegam w przyszlosc do usg genetycznego, ale i tego sie boje. Cala ta ciaza bedzie mi mijac z dnia na dzien.
-
Marzusiax mam pytanko- jak tam z twoim cyklem? Ja miałam pierwszą @ 5 tyg. po cesarce. Teraz powinna na dniach pojawić się druga. Jak było u Ciebie?
Nie boisz się podjąć starania już w maju - minie dopiero 4 m-ce?
Mi lekarka mówiła że minimum rok. Sama już nie wiem.
W każdym razie za Ciebie będę trzymać kciuki.
Myślisz że za drugim razem też będzie cc?
UKOCHANY FRANUŚ *09-02-2015r + 09-02-2015r. 29tc żył 1,5 godz.
-
Angelina ja pierwszą @ miałam nie całe 3tyg po cc a kolejne cykle mam co 34dni - czyli podobnie jak przed ciążą. Z czasem są coraz mniej obfite - tzn że hormony powoli się regulują - bo na poczatku to były istne powodzie. Nie boje się bo majowa @ powinna mi wypaść w okolicach 20 tak że ovu będzie w czerwcu. Nie jest powiedziane że uda się za 1 razem. Czytałam że macica goi się 3-4 miesiące. Mnie lekarz robiący cc powiedział że za pół roku mogę zajść w ciąże. Kolejną ciąże - chodź bym nie wiem ile czekała - będę miała rozwiązana w okolicach 36tc przez cc. Kolejną ciąże i tak będę miała podwyższonego ryzyka bo do końca nie wiadomo co było przyczyną śmierci małego- prawdopodobnie pępowina. Jeszcze się nie staram a już wiem że będę bardzo się bała o kolejną fasolinkę. Chęć posiadania dziecka jest silniejsza od strachu.
Co do roku to moja gin powiedziała że od cc powinno 2 lata upłynąć ale to chodzi jak by się chciało rodzić naturalnie. bo przy skurczach partych może dojść do rozejścia blizny. I tak przez całą ciąże lekarze monitorują bliznę.
Pytałam się mojej gin czy przed staraniami muszę jeszcze przyjść na jakieś badanie ale ona powiedziała że nie ma potrzeby żebym się zapisała jak już zaciąże Więc czekam na czerwiec jak zaciąże
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
nick nieaktualnyWiecie co moj gin na pierwszej wizycie po pozytywie powiedzial ze teoretycznie ta ciaza nie jest poki co ciaza wysokiego ryzyka. Oczywiscie bede go cisnac na czestsze wizyty, na porod wywolany najpozniej w 38tc bo dluzej poprostu nie wytrzymam. Pod koniec ciazy chcialabym trafic do szpitala zeby moc kontrolowac tetno ale to jeszcze odlegla przyszlosc. Zobaczymy co on na to powie
Marzusia no wtyki w Niebie ma teraz kazda z nas wierze ze Maja cieszy sie z tego ze zostala starsza siostra i czuwa nad naszym Groszkiem :* -
Oj to napewno Nie jest wysokiego ryzyka bo rodziłaś sn. może wtedy by bardziej panikowali? Co do kontroli tętna w szpitalu - pewnych rzeczy nie da się upilnować. Nie chce straszyć ale zdarzają się przypadki że na oddziałach dzieci zasypiają niewiadomo dlaczego, a nie da się tak by każda miała cały czas podłączone ktg - chociaż to byłoby super Jak by coś będziesz blisko lekarzy. Nie wiem jak będzie ze mną kto wie czy mnie też nie wyślą wcześniej do szpitala. Czas pokaże...
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
Mnie czeka pierwsza wizyta u gin za tydzień. I tylko modle się żeby wszystko było ok, bo po tym wyrywaniu łożyska strasznie się boję że coś może być nie tak. Przeraża mnie również myśl że znowu starania mogą nam zająć 9 miesięcy a ja tak bardzo pragnę być znowu w ciąży. A potem strach podczas ciąży. Tyle tych obaw... Ale chęć posiadania dziecka chyba jest silniejsza...Emilia i Nadia 13.02.2015 [*][*] 26tc
Bruno 26.03.2017 - mój tęczowy syn
Aniołek 03.04.2019 [*] 16tc -
nick nieaktualny
-
Nie bój się tylko się ciesz!! Masz dzieciaczka pod sercem! Nie jedna z nas by chciała mieć już etap starań za sobą. Np ja
Baterfly podobno po stracie szybciej można zajść w ciąże. Więc nie denerwuj się bo na pewno jest ok
baterfly lubi tę wiadomość
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
Ja kiedy pomyślę, że mogłabym jeszcze kiedyś urodzić czuję jakby pocieszenie. I zaraz wyobrażam sobie siebie w ciąży i wraca to wszystko co przeszłam....
Nie wiem chyba się nie odważę....
Na wątku "Poród martwego dziecka" wkleiłam moją historię...
UKOCHANY FRANUŚ *09-02-2015r + 09-02-2015r. 29tc żył 1,5 godz.
-
Dziękuję za słowa otuchy marzusiax :-* tak bardzo chcę wierzyć że wszystko będzie dobrze.
Czy któraś z was dziewczyny brała w ciąży niską dawkę aspiryny (w Polsce to chyba acard)?Emilia i Nadia 13.02.2015 [*][*] 26tc
Bruno 26.03.2017 - mój tęczowy syn
Aniołek 03.04.2019 [*] 16tc -
Mamo Mai będzie na pewno dobrze, musisz w to wierzyć i nie martwić się
Obejrzałam dzisiaj film "Return to zero" film przepiękny opowiadający historię każdej z Nas. Daje on nam nadzieje na to że jeszcze będziemy szczęśliwymi mamusiami
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
-
Ja dziewczyny do dziś mam przed oczami całą tą sytuacje powrót ze szpitala do domu w szpitalu musiałam się trzymać .... Wrocilam do domu sama nawet sie nie rozebralam usiadlam w fotelu i tak glosno plakalam i noe moglam opanowac lez i placze dzis znow i nad soba i nad wami ... To nie powinno sie wydarzyc nigdy !ale mam nadzieje i mocno w to wierze ze bedziemy jeszcze mamusiami:) a to forum naprawde duzo daje wsparcie dziewczyn i pomoc mozna sie wygadac i choc troche sobie ulzyc w tym cierpieniu ....
oskarek (*) i Olovierek(*) -
Sylika wygadanie pomaga a zwlaszcza tutaj gdzie wszystkie jestesmy Aniolkowymi Mamusiami. Czas ukoi troszke ból, żal zawsze pozostanie lecz kolejna ciaza troszke uwolni nasze mysli i da szanse na szczesliwsze dni z malenstwem, czego Wszystkim zycze
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc