X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 20 marca 2019, 06:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    K.k.92 ja próbuję nie skupiać na staraniach. Jasne, że gdzieś tam o tym myślimy, bo trzeba też wiedzieć kiedy się starać, ale wiedząc, że to może potrwać wolę o tym nie myśleć. Poza tym u mnie to jest trochę tak, że boję się zajść w ciążę i boję się też, że nie zajdę. Obie opcje trochę mnie przerażają dlatego staram się skupiać ma rzeczach codziennych a poza tym wciąż czuje smutek i pustkę po stracie córki, więc tak naprawdę to głównie nadal przechodzę przez żałobę.

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 20 marca 2019, 08:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Każda z nas myśli o staraniach ale tak naprawdę nic nie zależy od nas. Natura zrobi swoje i sama zadecyduje my jedynie możemy jej troszeczkę tym pomóc;). Co ma być to i tak będzie. Oby Wam się to szybko udało dziewczyny:).

    K.k.92 lubi tę wiadomość

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • cotton Autorytet
    Postów: 438 156

    Wysłany: 20 marca 2019, 08:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Kochane:*
    Widzę, że każda z nas ma żal do innych. Też mnie bardzo boli to, że wiele osób zachowuje się jakby nigdy nie bylo żadnej ciąży, żadnych dzieci. To po co te wcześniejsze gratulacje?

    Kasiu taaaak, kurcze codziennie myślę, czy sie udalo czy nie;) Wiem, że nie powinno sie na tym skupiać, ale jak to zrobić jak to jest teraz nasz główny cel? Ciąży się boję jak nie wiem, kurcze nawet tych codzennych zastrzyków się boję, nie będę udawać, że nie. Ale zrobię wszystko, żeby mieć przy sobie drugoe dzieciątko.

    Natalka 09.12.'15 ♥️
    Klaudusia 20 tc, (*) 08.01.'18
    Michaś 18 tc, (*) 09.08.'18
    Kornelka i Emilka ~1k2o~ 💕 02.12.'19
    ..............................................
    Hashimoto, trombofilia (białko S- 55%, MTHFR C677T homo, PAI 1 homo); ANA2 1:2560; niewydolność cieśniowo-szyjkowa-> TAC od X.'18
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 20 marca 2019, 08:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aniu widzę, że już jesteś w lepszym nastroju, oby już tak zostało.

    Cotton my dopiero zaczynamy więc może stąd jeszcze nie wpadłam w ten wir myśli czy się uda czy nie. Zresztą tak naprawdę to nawet boję się o tym myśleć, bo już raz się tak nakręciłam i po zlikwidowaniu przeszkód zdrowotnych musiałam czekać jeszcze cierpliwe kilka miesięcy, bo byłam tak nakręcona, że głowa mi się zablokowała. Już wiem jak to u mnie działa więc teraz próbuje inaczej myśleć, ale pas noszę już od kilku dni :-)

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 20 marca 2019, 09:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak Olu jest dzisiaj lepiej. Chyba potrzebowałam z kimś pogadać. Opowiedzieć o tym wszystkim co się stało.

    Trzeba być teraz dobrej myśli. Każda z nas mniej więcej już wie na co uważać i zwracać uwagę. Mamy nowych lub sprawdzonych już lekarzy i myślę, że pod ich opieką uda nam się. Głowa też robi swoje ale trzeba wrzucić bieg "luz" i działać;).

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2019, 09:34

    Miśka_11, cotton lubią tę wiadomość

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 20 marca 2019, 10:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też tak myślę Aniu, warto chyba poddać się przeznaczeniu zamiast jeszcze teraz z nim walczyć i tracić siły. Trzeba powoli zacząć podnosić się z kolan i trzymać nadziei, że wszystko się ułoży najlepiej jak się da.

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • K.k.92 Ekspertka
    Postów: 323 52

    Wysłany: 20 marca 2019, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No ciężko myśleć o czymś innym skoro chcemy tej ciąży, pragniemy maleństwa. Właśnie boję się że tak się nakręcę że szok a z drugiej strony powtarzam sobie że skoro byłam już w ciąży i się udało szybko to teraz też będę prędzej czy później.
    I mówię sobie że przecież staram się jak każda inna mama która ma już dziecko i stara się o kolejne, więc nie jestem na jakiejś gorszej pozycji.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2019, 13:20

    Jaś Antoni [*] 30tc 12.2018
    Tęczowy Ksawery 02.2020
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 marca 2019, 14:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziewczyny, zazdroszczę Wam tej nadziei i wiary w jakieś siły wyższe, choć pamiętam że też miałam jej prześwity do roku po śmierci synka. teraz jestem już na dnie dna więc życzę Wam jak owocnych i szczęśliwie zakończonych starań :)

  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 20 marca 2019, 15:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj McBeal,
    Nie jestem w stanie napisać nic mądrego, bo poznałam troszkę Twoją historię i zdaję sobie sprawę z tego co musisz czuć. Nie napiszę Ci, że wszystko się ułoży, bo nikt tego nie wie, ale mimo to jest we mnie wiara i nadzieja, że coś dobrego jeszcze się wydarzy. Wiara pozwala mi wstać z łóżka, oddychać, wykonywać codzienne obowiązki. Nie wiem co będzie jutro czy za rok, może będzie tak samo albo i gorzej, ale jak stracę wiarę to stracę chęci do życia a mimo wszystko czuję, że mam dla kogo żyć a czy wygram tą nierówną walkę to już życie pokaże.
    Mimo wszystko życzę Ci siły, która pozwoli Ci pokonać kolejne przeszkody i nadziei, która przyniesie choćby odrobinę wiary w lepszą przyszłość.

    Ania 33, K.k.92 lubią tę wiadomość

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 20 marca 2019, 16:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak jak pisze Miśka trzeba w coś wierzyć. Co nam innego pozostaje. Mówią, że wiara czyni cuda. Wiadomo, że my możemy planować, pisać o swoich marzeniach, a co z tego wyjdzie tego nikt nie wie . Ale trzeba mieć jakiś plan A i plan B, by dalej jakoś żyć. Cuda się zdarzają i póki jest nadzieja to trzeba o nią walczyć.

    Miśka_11 lubi tę wiadomość

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • K.k.92 Ekspertka
    Postów: 323 52

    Wysłany: 20 marca 2019, 16:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokładnie gdyby nie wiara że wszystko się jakoś ułoży i gdyby nie mąż to bym popadła w totalną depresję i Bóg się co bym zrobiła. A tak to jest wiara i nadzieja na lepsze jutro. I w sumie jak się poddam to już nic nie będzie.

    Jaś Antoni [*] 30tc 12.2018
    Tęczowy Ksawery 02.2020
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 20 marca 2019, 21:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    McBeal, dzisiaj mam dokładnie tak, jak Ty. Straciłam całą wiarę w to, że będzie jeszcze dobrze. Nie wiem co się ze mną dzieje, ale dzisiaj dopadł mnie taki dół, że przez cały dzień nie mogę się podnieść... Twarz mam tak opuchniętą od ryczenia, że patrzeć w lustrze na siebie nie mogę. Opadłam kompletnie z sił. Dziewczyny po prostu dzisiaj mam wrażenie, że ja się chyba nigdy z tego nie podniosę. Tak bardzo chciałabym mieć synka przy sobie. Dlaczego spotykają nas tak straszne tragedie?! Ile ja mam jeszcze znieść?! Tak cholernie mnie to wszystko boli. Znowu zaczęły mnie prześladować same czarne myśli. W nocy nie mogłam zasnąć, bo cały czas, natarczywie w głowie pojawiały się myśli tylko i wyłącznie związane z synem, za nic nie mogłam się ich "pozbyć". Do tego mam żal trochę do męża... Wiem, że w zasadzie nie mam za bardzo o co, ale wkurza mnie to cale pocieszanie. Ja wiem, że on chce dobrze, ale dzisiaj doprowadza mnie to do szału. A najbardziej wkurza mnie to, że widzę po nim, że nie do końca mnie rozumie, że nie chce widzieć laski jego brata, która jest w ciąży. Niby twierdzi, że rozumie i do niczego nie będzie mnie zmuszał, ale widzę, że chyba jednak trochę go to "boli". Poza tym dziwnie się poczułam, jak powiedział, że zostanie chrzestnym jeśli go poproszą. Nie chcę, żeby to źle zabrzmiało, ale poczułam się trochę, jakbym dostała w "pysk". Własnego dziecka nie mógł trzymać do chrztu, a bez niczego będzie potrafił "sprawować" taką "funkcję" dla "innego" dziecka. Nie wiem może to okropne, ale serio dziwnie się czuję w tej sytuacji. W każdym razie ja powiedziałam raz i decyzji nie zmienię, że ja na chrzest nie pojadę na pewno. A mój mąż stwierdził, że rozumie i jeśli będzie musiał to pojedzie sam... Kurde nie wiem, czy wy też tak macie Dziewczyny, ale ja np. dzisiaj czuję "zazdrość" tak okropną do tych kobiet z mojego otoczenia, które są w ciąży, że na samą myśl dostaje "białej gorączki", a łzy lecą ciurkiem... Naprawdę nie chcę tak myśleć, ale nie potrafię inaczej. Czuję taką niesprawiedliwość, jestem tak cholernie zła na los, na cały świat. Życzę wszystkim, jak najlepiej, ale sama też chcę dla siebie dobrze, a czemu mi to nie wychodzi?! Czasem mam ochotę się naprawdę poddać w tej nierównej walce. Zwyczajnie nie wiem, czy podołam. Brakuje mi czasem sił, a dzisiaj to już w ogóle dopadła mnie taka rozpacz. Nie dość, że straciłam dziecko, to mam jeszcze kilka innych problemów, które również robią swoje... Oczywiście czym są inne zmartwienia w porównaniu z tragedią, która mnie spotkała?! Można by powiedzieć, że niczym, ale dzisiaj w mojej głowie to wszystko eksplodowało. Mam po prostu wszystkiego dość.
    Ale Wam tu namarudziłam. Przepraszam, ale musiałam gdzieś to z siebie wyrzucić. Dzięki, że jesteście Dziewczyny, bo bez Was to już bym chyba kompletnie zwariowała:*

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Ania2310 Koleżanka
    Postów: 56 17

    Wysłany: 20 marca 2019, 21:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinko rozumiem Ciebie,bo i ja mam dzisiaj chwile załamania... mija dzisiaj 11 miesiecy odkąd straciłam Olusia. Myślałam, że czas zrobi swoje ale czasem mam wręcz wrażenie ze jest coraz gorzej. Boję się że ja już zawsze będę w tej rozpaczy i nic nie spotka mnie dobrego... pojawiło się już pełno kobiet z wozkami, a ja widzę siebie... ze tez powinnam spacerować z Olusiem :( a Nam pozostało tylko wyobrażenie, bo Naszych dzieci tu nie ma :( to są właśnie te chwile gdy tej nadziei i wiary nie mam, chociaż staram się, ale to jest takie trudne. Nic nie jest takie jakie być powinno :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2019, 21:54

    Mama Olusia (*) 20.04.2018
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 20 marca 2019, 22:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinko nie marudzisz. My z naszymi nastrojami tak już będziemy mieć. Raz będzie lepiej raz gorzej. Smutek, zazdrość, żal, złość, tęsknota to wszystko w nas siedzi i będzie siedzieć. No kurczę straciłyśmy dzieci. I lorinko nie tylko Ty tak masz. Lepsze dni będą przeplatały się z gorszymi. Ale nie poddawaj się. Nie wiadomo co jeszcze na nas dobrego czeka. A myślę, że w końcu to dobro do nas wróci w postaci tęczowego macierzyństwa.

    Myślę, że Twój mąż nie chce robić przykrości bratu. Wydaje mi się że mu jest też ciężko w tej całej sytuacji. Jak to się mówi jest między młotem, a kowadłem. Mu na pewno też jest przykro gdy widzi Cię w takim stanie i robi wszystko, by być dla Ciebie jak najlepszym wsparciem. A wiadomo jak to z facetami jest. Oni się starają jak mogą, a nie zawsze im to wychodzi. Kochacie się i to jest najważniejsze.

    lorinka9191 lubi tę wiadomość

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 20 marca 2019, 22:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania2310, u nas wczoraj minęło pół roku i ja też mam wrażenie, że z biegiem czasu wcale nie jest łatwiej... Dzisiaj mi również wydaje się, że jest jeszcze gorzej...

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 20 marca 2019, 22:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania33, wiem, że mąż chce jak najlepiej i wiem też, że faceci inaczej to wszystko przeżywają niż my. Ale naprawdę jestem pełna podziwu, że on nie ma żadnego "ale" , żeby zostać chrzestnym. Rozmawiałam z nim o tym długo. I oczywiście nie zamierzam mu robić wyrzutów z tego powodu, bo w końcu to jest jego brat, a skoro on czuje się na siłach, no to niech robi jak uważa. Musimy wzajemnie szanować swoje decyzje. Ale trudno mi ukrywać, że gdzieś w środku mnie to boli. Dlatego powiedziałam swoje zdanie na ten temat, mąż wyraził swoje no i doszliśmy do wniosku, że skoro jest w stanie to dobrze, ja to szanuje, a on uszanował to, żeby mnie w to nie "mieszać". Wiecie co jest najgorsze, że ja na tą chwilę czuję, że dopóki nie będę miała własnego dziecka to nie będę chciała się z nimi widywać. Ale trudno, ja nie będę robiła nic wbrew sobie, skoro nie mogę się odnaleźć w takich sytuacjach to nie będę na siłę próbowała się zmuszać. Tylko pewnie wszyscy będą mnie oceniać, że "wielka pani, ma jakieś obiekcje, żeby się zobaczyć"... ehh ciężko to wszystko poukładać sobie w głowie. Brak mi naprawdę już sił.

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 20 marca 2019, 22:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinko Ty się nie przejmuj innymi. Niech mówią. Jeżeli nie masz ochoty i nie czujesz się na siłach to powinni to zrozumieć i uszanować. A Ty kochana nie zmuszaj się do niczego. Ja na pewno też bym nie potrafiła się odnaleźć w takiej sytuacji. Nie jesteś jeszcze na takie coś gotowa i tyle. Dbaj teraz o siebie. O swoje zdrowie psychiczne. Naprawdę nie przejmuj się innymi. Ludzie zawsze będą gadać. A może jakiś wyjazd, by Wam dobrze zrobił z mężem? Troszeczkę odstresować się od tego wszystkiego. Taki spontaniczny wyjazd tylko we dwoje ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2019, 22:36

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 20 marca 2019, 23:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania33, niestety w tej chwili ze względu na pracę męża nie możemy sobie pozwolić na wyjazd. Może w jakiejś niedalekiej przyszłości będziemy mogli o tym pomyśleć. Zobaczymy, jak to będzie. Masz rację ludzie zawsze będą gadać, obojętnie co zrobimy, czy czego nie zrobimy, także chyba rzeczywiście czas przestać się nimi przejmować, tylko czasem mam jeszcze z tym problem (niestety).
    Aniu33, a jak u Ciebie kochana w sprawach starania się? Jak się w tej chwili na to zapatrujesz?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2019, 23:08

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 21 marca 2019, 06:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinko ja jeszcze na te starania muszę poczekać ze względu na to drugie cc. W kwietniu idę do nowego lekarza i zobaczymy co mi powie.
    Ja raz chce raz nie. Strach robi swoje. Boję się strasznie ale tak pragnę być mamą. Szczerze to nie wiem co mam robić;). Po ten względem jestem zagubiona. To już tak zawsze będzie. Ale z drugiej strony nie chce za parę lat żałować, że nie spróbowałam. A nie ukrywajmy, że dla nas kobiet czas nie jest sprzymierzeńcem :).

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2019, 06:40

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 21 marca 2019, 08:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania33, mam dokładnie tak, jak Ty. Kompletnie się nie odnajduje w tym wszystkim. Raz chcę, raz nie. Mam takie momenty, że chciałabym odpuścić, żeby już nie musieć się martwić, stresować, bać... Ale wtedy właśnie przychodzą te myśli, że za parę lat będę bardzo żałowała, że nie podjęłam próby. Tylko co jeśli znowu się nie uda?! Ja serio nie wyobrażam sobie przechodzić przez to po raz trzeci. Boję się, że nie udźwignę tego na swoich barkach, po prostu nie dam sobie już rady.
    Dzisiaj znowu nie mogłam zasnąć, strasznie mnie to męczy. Do tego to przeziębienie jeszcze mnie trochę trzyma więc czuję się fatalnie i psychicznie i fizycznie.

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
‹‹ 269 270 271 272 273 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Zespół Policystycznych Jajników (PCOS) – dieta dla płodności

Zespół policystycznych jajników (PCOS, Policystyczne Jajniki) to jedno z najczęściej występujących zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Dotyczy 5-10% kobiet w wieku rozrodczym i jest najczęstszą przyczyną zaburzeń owulacji i problemów z zajściem w ciążę. Przeczytaj jakie są objawy PCOS, jak wpływa ono na starania o dziecko oraz w jaki sposób możesz pomóc sobie dietą.   

CZYTAJ WIĘCEJ

12 najnowszych rekomendacji dla kobiet cierpiących na endometriozę - łagodzenie bólu i wspieranie płodności poprzez dietę

Endometrioza jest jedną z tych chorób, do której należy podchodzić holistycznie. Jednym ze sposobów, który może pomóc w walce z chorobą i przede wszystkim z łagodzeniem objawów choroby jest odpowiednia dieta. Poznaj 12 najważniejszych zasad zdrowego odżywiania dla kobiet, które cierpią na endometriozę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych a zajście w ciążę

Bierzesz tabletki antykoncepcyjne i czujesz, że przyszedł czas na odstawienie tabeletek, bo chciałabyś już zajść w ciążę? Podobnie jak w przypadku przyjmowania tabletek, odstawienie ich także musi być świadomym działaniem. Zanim podejmiesz taką decyzję, warto dowiedzieć się, jakie mogą być ewentualne objawy odstawienia tabletek antykoncepcyjnych. Jak cały proces wpływa na organizm kobiety? Czy przyczynia się ona do komplikacji związanych z zajściem w ciążę? Odpowiadamy!  

CZYTAJ WIĘCEJ