X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • Trine91 Autorytet
    Postów: 566 305

    Wysłany: 17 maja 2019, 11:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    K.k.92 czasem może być tak, że na początku wszystko dobrze "działa", a to rozregulowanie dopiero przychodzi z czasem. A może po prostu jeden taki cykl Ci się trafił i w tym następnym już będzie jak dawniej :)
    U nas też się wypogodziło, chociaż rano było mgliście i nadal padało, ale dostałam już ostrzeżenie przed burzami więc ładną pogodą za długo się nie nacieszymy..
    My do Olusia jeździmy codziennie na cmentarz, dwa razy byli teściowie i moja mama w pierwszym miesiącu też częściej przychodziła, teraz już tylko moja siostra przynajmniej raz w tygodniu stara się przyjechać na cmentarz i zapalić znicz. Czasem mi przykro, że poza nią nawet dziadkowie nie bardzo dbają o tę pamięć o wnuczku, ale we mnie jest tak dużo jakiejś takiej złości do świata, że zamiast płakać z tego powodu jestem zła i się do nich nie odzywam, albo odzywam w jakiś nieprzyjemny sposób. Ciągle mam w głowie to, że są to najbliższe osoby, które jednak powinny trochę wysiłku włożyć w zrozumienie nas i naszych potrzeb, a nie przyjmować wszystko jakby nic się nie wydarzyło..

    mhsvjw4zrmx08mca.png
    Oluś ♡ [*] 08.02.2019 (24tc.)
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 17 maja 2019, 11:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trine91 wrote:
    Też mnie bardzo zainteresowało to badanie Lorinko ;) Tak się zastanawiam, że skoro miałabyś być leczona silnym antybiotykiem to może był jakiś posiew? Mycoplasma? Ureaplasma? BV? bo na jakieś mutacje genetyczne raczej nie ma antybiotyków, ale może źle kombinuje :)

    Trine jeszcze szukam, ale czytałam już artykuł o jakimś białku którego zbyt mała ilość zwiększa ryzyko zakażeń bakteryjnych i wtedy stosuje się jakieś leki zapobiegawczo. To są jakieś bardzo innowacyjne badanie, ale może chodzi o coś takiego. Będę szukała jeszcze a może Lorinka sobie coś przypomni :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2019, 11:58

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 17 maja 2019, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    K.k.92 ja też mam o wiele krótsze i spokojniejsze miesiączki, ale po porodzie miałam łyżeczkowanie i to normalne w takiej sytuacji.

    Dziewczyny ja też bardzo się cieszę kiedy widzę nowy znicz, kiedy ktoś pamięta. Ostatnio mojego męża babcia znalazła odwagę i zaczęła pytać jak to było, czy trzymałam Marcysię na rękach i czy mamy jakieś zdjęcie, bo chciałabym mieć wszystkie swoje prawnuki... Strasznie się spłakałam, ale odpowiedziałam na jej pytania, bo czułam szczerość z jej strony a łzy (tak jak kiedyś napisała tutaj któraś z dziewczyn) były oczyszczające.

    Trine z tą złością do świata i ludzi to już tak jest. Ja długo się z tym męczyłam i chyba dopiero w sobotę w czasie miesięcznicy, kiedy pół dnia przepłakałam coś we mnie pękło. Poza tym miałam okazję rozmawiać z osobami, do których czułam żal i chyba coś we mnie pękło. Ten żal i smutek często są do wszystkich i do wszystkiego, bo jest nam po prostu źle. Ja teraz zrozumiałam, że mam żal do ludzi na których mi zależy i w gruncie rzeczy większości po prostu mi brakuje i łatwiej byłoby mi żyć gdyby byli, ale po prostu nie umiem jeszcze o tym mówić. Na wszystko trzeba czasu, był jakiś przełom a z czasem wszystko samo się ułoży jeśli ma być dobrze.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2019, 11:58

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 17 maja 2019, 12:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśka, Trine, kurczę dziewczyny nic nie wiem. Powiem Wam szczerze, że nie interesowałam się za bardzo tym, gdzie te badania będą wykonywane, nawet o to nie zapytałam w sumie, bo jakoś mi się nie dodało. Może to jakieś "zwykłe" badania, które Wy już dawno miałyście robione, a ja wprowadziłam zamieszanie niepotrzebnie. No za nic nie mogę sobie przypomnieć nazwy. Nie chciałabym Was wprowadzić w błąd, ale coś mi się kojarzy, że jedno z tych badań miało coś w nazwie takiego jak chlamydia trachomatis. Ale naprawdę nie wiem, czy sobie teraz tego nie "wymyśliłam":D No po prostu mam pustkę w głowie. To nie jest raczej nic z tego co Trine napisałaś. Ale tego drugiego badania to sobie za chol*rę nie przypomnę.

    Jeśli chodzi o chodzenie na cmentarz do naszego synka, to ja się w ogóle w tym temacie nie wypowiadam. Od jego śmierci może z 3 razy widziałam jakiś "inny" znicz, oprócz tych które my postawiliśmy z mężem. Także naszego syna raczej nikt nie odwiedza. Poza tym tak mnie zirytowali teściowie w święta wielkanocne, bo mało tego, że w ogóle nie przyjechali nawet ku*wa w święta do wnuka, to jeszcze wcisnęli znicz mężowi ze słowami "kiedyś, jak tam będziecie na cmentarzu to mu zapalcie", że w ogóle tego znicza u synka nie położyłam. Może nie powinnam tak robić, no ale ręce mi po prostu wtedy opadły i stwierdziłam, że skoro nie mają "czasu" i "ochoty", żeby odwiedzić swojego wnuka, to ja nie będę ich w tym wyręczać.

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • basieneczka13 Koleżanka
    Postów: 67 12

    Wysłany: 17 maja 2019, 12:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skad ja to znam, ta złość do świata i do wszystkich. Mieszkam w partnera stronach i niestety mojego synka odwiedzają tylko na świata. Wczoraj była u mnie tesciowa na kawie, zdjecia Filipka są na komodzie,popatrzyła na nie i powiedziała ,,Filipek nie dlugo miałby rok" a ja tylko sposcilam głowę. Nie umiem mówić o tym z nią,tylko z moim narzeczonym umie. Jeszcze wczesniej tesciowa wziela ode mnie zdjecia synka,wtedy wiedzialam że jest ze mna. Ale jak dowiedziala się że jest w ciąży z drugim dzieciem jej córka,to przychodzila i czasami mi o niej gadala. A raz to wiecie co zrobila masakra...
    Ta co jest w ciąży miała badania polowkowe,siedzi ze mna tesciowa i przypomnialo się jej ze to dziś, i przy mnie zadzwonila bo byla ciekawa co będą mieć,myslalam że wybuchne ale oczywiście tego nie zrobilam,jak zawsze trzymam w sobie.
    Lepiej się poczulam jak usłyszałam że druga dziewczynka. Nie wiem czy podejde do tego malenstwa jak się urodzi, ostatnio pomagam jej pilnowac tą pierwszą dwuletnia córkę jak potrzebuje gdzies wyjść,patrze na nią,patrze na ten wielki brzuch i wiecie co? Wlasnie że nic. Nic nie czuje,nie czuje zazdrosci, nie czuje złośći...
    Wydaje mi się że cos jest ze mna nie tak... :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2019, 12:31

    Aniołek Filipek 31.05.2018 -09.06.2018 [*] <3
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 17 maja 2019, 12:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinko nic się nie stało ;-) a może przypadkiem znajdziemy jeszcze jakieś badania. Wiesz co może po prostu Pan dr podał nazwy po łacinie i dlatego takie długie, bo chlamydia to chyba u nas już standardowe badanie. Tylko ten miesiąc na wyniki mnie zastanawia, ja tyle czekałam na badania genetyczne. No cóż, po prostu pamiętaj o nas jak będziesz na kolejnej wizycie i podpytaj Pana dr jeśli to nie problem.

    Basienieczko a ja mam wrażenie, że ciężko przepracowałaś ten rok i pozwala Ci to z dystansem podchodzić do takich tematów i spotkań z dziećmi i kobietami w ciąży. Jesteś po prostu silną kobietą. Ja dopiero powoli uczę się tego spokoju i braku tych złych emocji, ale jeszcze długa droga przede mną. W stosunku do obcych ludzi radzę sobie coraz lepiej, ale wobec rodziny i znajomych jest mi o wiele trudniej.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2019, 12:53

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • cotton Autorytet
    Postów: 438 156

    Wysłany: 17 maja 2019, 12:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Kochane:*
    Jeszcze raz dziękuję za wszystkie cieple słowa, mam nadzieję, że dane bedzie mi cieszyć sie tymi moimi szkrabami.

    Lorinko super wieści:) Ważne, że masz lekarza ktoremu ufasz i ktory jest zaangażowany i daje poczucie bezpieczeństwa. Co do tych badań wydaje mi sie, że to mogly byc właśnie posiewy na chlamydie, ureoplasme i mycoplazme, paskudne bakterie ktore mogą prowadzic do wczesniejszych porodow. A jak to cos innego to daj znac jak sie dowiesz:)

    Natalka 09.12.'15 ♥️
    Klaudusia 20 tc, (*) 08.01.'18
    Michaś 18 tc, (*) 09.08.'18
    Kornelka i Emilka ~1k2o~ 💕 02.12.'19
    ..............................................
    Hashimoto, trombofilia (białko S- 55%, MTHFR C677T homo, PAI 1 homo); ANA2 1:2560; niewydolność cieśniowo-szyjkowa-> TAC od X.'18
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 17 maja 2019, 13:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Całkiem możliwe dziewczyny, że to o te badania chodzi.
    Miśka, ja nie twierdziłam, że to jakieś innowacyjne badania, także możliwe, że chodzi właśnie o tą chlamydie i to co teraz napisała cotton:) Mi dr mówił, że te badania to już w niektórych szpitalach standard, ale niestety jeszcze nie we wszystkich. Jak będę miała wyniki to dam Wam znać o co chodziło. Tylko mnie jeszcze dziwi, że podpisywałam jakiś papier, że "wyrażam zgodę na pobranie materiału dna do badań genetycznych?!" CHYBA:D Bo to może też sobie teraz "wymyśliłam";) Przepraszam Was bardzo Dziewczyny, ale jestem dzisiaj taka zakręcona, a mam taki humor, że mnie po prostu roznosi:P Nie wiem skąd się to wzięło, ale od śmierci synka pierwszy raz jestem tak nabuzowana pozytywną energią, że mogłabym dzisiaj góry przenosić. A uśmiech nie schodzi mi z ust, aż chwilami się zastanawiam, czy wszystko ze mną w porządku:)

    cotton lubi tę wiadomość

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 17 maja 2019, 13:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    K.k.92, co do @, to ja przed porodem miałam bardzo bolesne, silne i trwały 7dni. A teraz po porodzie, mam zupełnie bezbolesne i może nie jakoś bardzo skąpe, ale na pewno "mniejsze" niż wcześniej i trwają też 7 dni. Także po porodzie chyba się to trochę zmienia. A może u Ciebie rzeczywiście jest tak, jak Twine napisała, że jeden cykl się po prostu taki trafił:) Może najlepiej pogadaj o tym z lekarzem:)
    Dziewczyny ta złość na cały świat u mnie też jest. Mam żal do moich bliskich, że mają to wszystko tak naprawdę gdzieś, ale najważniejsze w tym wszystkim jest to, że my z mężem pamiętamy, dbamy i staramy się robić wszystko, żeby nasz synek mógł być z nas dumny . Nikogo siłą nie zmuszę, żeby chociaż raz na jakiś czas odwiedził naszego syna na cmentarzu. Chociaż jest mi cholernie przykro, że tak jest, to nie mogę nic z tym zrobić niestety...

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 17 maja 2019, 13:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinko jak najbardziej wszystko z Tobą ok. Wizyta u lekarza podniosła Cię na duchu i dodała pewności, że teraz nie ma bata, by się nie udało. Niby zwykła wizyta u lekarza, a jednak tak może poprawić nam humor.
    Do mojego Szymusia jeżdżę głównie ja i mój tata. W weekend jadę wraz z mężem i Julką na cmentarz. Reszte mam w nosie. Ja już sie resztą rodziny nie przejmuję bo.nie warto i szkoda mi śliny na nich. Zawsze będę do nich czuła uraz i niechęć, którą im pokazuje, odpowiadając lakonicznie na ich pytania. O mojej mamie nie mówię nic ,bo ona nigdy nawet nie wypowiedziała imienia swojego zmarłego wnuka. I za to mam do niej ogromny żal. I to już we mnie na zawsze zostanie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2019, 13:23

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 17 maja 2019, 13:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinko no właśnie dlatego tak mnie zainteresowały te Twoje badania, bo są jakieś innowacyjne badania z dna odnośnie ryzyka porodu przedwczesnego i byłam zainteresowana czy lekarz zlecił Ci coś takiego czy to standardowe badania tylko czasem lekarze podają nazwy po łacinie i ja robiąc badanie na kiłę też nie miałam pojęcia, że o to chodzi, bo nazwa była strasznie dziwna i skomplikowana dopiero odbierając wynik zobaczyłam co to jest.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2019, 13:36

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 17 maja 2019, 13:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśka, obiecuję, że jak tylko się dowiem dokładnie, to dam znać:) Bo ja już sama nie wiem, co miałam robione;)

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 17 maja 2019, 13:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobrze, ważne żeby wyniki wyszły Ci jak najlepiej a przy okazji zapytaj dla nas o nazwę badania :-), dziękuję :*

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • cotton Autorytet
    Postów: 438 156

    Wysłany: 17 maja 2019, 15:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinko aż z uśmiechem sie czyta Twoje wpisy, cudownie, że w końcu doczekałaś się takiego nastroju:)

    Kochane chyba kazda z nas ma żal do pewnych osób. Pamiętajcie, że najwazniejsze jest to, żebyśmy my zawsze pamiętały o naszych dzieciach i mialy je głęboko w sercach. A inni... moze nie warto zawracać sobie nimi głowy.

    lorinka9191, Ania 33, K.k.92 lubią tę wiadomość

    Natalka 09.12.'15 ♥️
    Klaudusia 20 tc, (*) 08.01.'18
    Michaś 18 tc, (*) 09.08.'18
    Kornelka i Emilka ~1k2o~ 💕 02.12.'19
    ..............................................
    Hashimoto, trombofilia (białko S- 55%, MTHFR C677T homo, PAI 1 homo); ANA2 1:2560; niewydolność cieśniowo-szyjkowa-> TAC od X.'18
  • K.k.92 Ekspertka
    Postów: 323 52

    Wysłany: 17 maja 2019, 22:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokładnie cotton najważniejsze że my pamiętamy. Szkoda nerwów i czasu na inne osoby.
    Teraz każda z nas powinna się skupić na sobie, mężu i dzieciach jeżeli ma jeżeli nie to skupić się na staraniach.
    Będzie dobrze dziewczyny wierzę w to, nasze kochane Aniołki zawsze będą z nami i nad mam czuwały.

    basieneczka13 lubi tę wiadomość

    Jaś Antoni [*] 30tc 12.2018
    Tęczowy Ksawery 02.2020
  • basieneczka13 Koleżanka
    Postów: 67 12

    Wysłany: 18 maja 2019, 16:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Za oknem taka piękna pogoda... i co z tego? Jak mi się nie chce wychodzić, wole jak pada i nie muszę się nikimu tłumaczyć dlaczego nie wychodze.... :(

    Za 2tygodnie mój synek będzie obchodził anielski roczek, jak sobie o tym pomyśle... :(
    Będę robić tort styropianowy z piankowymi rozyczkami,kupie misia i jak codzień zapale znicz ,myślę nad balonikiem...
    Będę robić ale zapału brak... bo co to za urodziny... nie takie miały być :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2019, 16:51

    Aniołek Filipek 31.05.2018 -09.06.2018 [*] <3
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 18 maja 2019, 18:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    basieneczka13, przytulam Cię mocno! Wiem, jak trudne są dla nas te "wszystkie" daty. Mnie już przeraża dzień matki... Niestety mój wczorajszy entuzjazm też mnie opuścił. Dzisiaj zobaczyłam zdjęcie tej dziewczyny (brata mojego męża), z brzuszkiem i podpisane "ostatnia prosta przed nami". I tak jakoś mi się przykro zrobiło. Nie mogę za bardzo przestać o tym myśleć. Jeszcze ta pogoda taka piękna, wszyscy spacerują z wózkami, z dziećmi, a ja? Siedzę i myślę, jakby to było gdyby był z nami nasz synek.
    Świetny pomysł z tym torcikiem. Na pewno będzie pięknie wyglądał na pomniczku.
    A mnie jeszcze tak zaczął boleć ząb dzisiaj, że masakra. Kurde dopiero co wyleczyłam wszystkie zęby, bo tak mi się "posypały" po ciąży, a tu się okazuje, że to jeszcze nie koniec. Umówiłam się już do dentysty na 20.30 dzisiaj, bo rwie mnie niesamowicie. Ehh, ciągle coś...
    Wiecie co, czasem mam takie wrażenie, że niektórym tak łatwo wszystko przychodzi. A ja muszę ciągle o "coś" walczyć...
    Wczoraj miałam taki dobry humor, a dzisiaj już tak nie bardzo. Normalnie popadłam ze skrajności w skrajność. Mieliśmy dzisiaj spędzić fajny wieczór z mężem, ale oczywiście nawet to się nie może udać, bo z tym zębem będę walczyć...

    igle, co tam u Ciebie słychać? Jak zdrówko?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2019, 18:08

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • basieneczka13 Koleżanka
    Postów: 67 12

    Wysłany: 19 maja 2019, 14:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ekspertka i jak skonczyla się wizyta u dentysty?

    Wiesz myślę tak samo jak Ty, my się staramy bardzo staramy a tyle jest kobiet które olewa sobie wszystko i rodzą zdrowe dzieci. Pracowałam z taka dziewczyna i ona wpadła w wieku 21lat i dodatkowo przyznala się że palila całą ciążę i powiedziała że ona nigdy z tego nie zrezygnuje i planuje drugie dziecko. I co o takiej myśleć? Glupia bardzo nie odpowiedzialna i jej się wszystko udaje...nie wspominajac że mieszka ze swoim u jej rodzicow na 30metrach.
    A ja? Wszystko mielismy zaplanowane, konczylismy prace w Holandii, zarobilismy na mieszkanie, wrocilismy do pl i czekalismy na synka :( i po co to planowac?
    Ech... ;( no cóż a my musimy żyć z nadzieją że i nam się w końcu uda!

    Aniołek Filipek 31.05.2018 -09.06.2018 [*] <3
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 19 maja 2019, 14:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Basineczko życie niestety jest niesprawidliwe. Jak to mówią głupi ma zawsze szczęście. Zawsze w sercu będzie złość i żal o to, że niektóre kobiety nie przejmują się ciążą i dzieckiem, a my dziewczyny, które pragniemy tego macierzyństwa i dbamy o siebie i to maleńtwso pod sercem spotyka coś tak strasznego. Ja tego j gdy nie pojmę. No ale musimy patrzeć na siebie i na swoje szczęscie bo tylko tak można osiągnąć sukces.

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 19 maja 2019, 19:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    basieneczka13, dziękuję, że pytasz. Skończyło się na tym, że mi go zatruli, no i oczywiście czeka mnie leczenie kanałowe. Także za tydzień kolejna wizyta... W tym wszystkim cieszę się z tego, że to teraz się dzieje, a nie jak w ciąży będę , bo wtedy raczej wolałabym unikać kontaktu z dentystą..

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
‹‹ 313 314 315 316 317 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Stres oksydacyjny w plemnikach jako przyczyna męskiej niepłodności

Wiadomo, że stres może mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Ale co ma wspólnego stres oksydacyjny z plemnikami? Czy może być on przyczyną męskiej niepłodności? Dowiedz się, skąd bierze się stres oksydacyjny oraz jak diagnozuje się jego obecność w męskim nasieniu?

CZYTAJ WIĘCEJ

Przyczyny niepowodzenia in vitro - jakie?

Procedura in vitro to niekiedy jedyna szansa dla par bezskutecznie starających się o dziecko i walczących z niepłodnością. Choć skuteczność metody jest wysoka, niestety nie zawsze kończy się sukcesem... Jakie są najczęstsze przyczyny niepowodzeń przy IVF?

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak przygotować się do ciąży i czy na pewno warto?

Czy zastanawiałaś się nad tym czy powinnaś jakoś szczególnie przygotować się do ciąży? Może odwiedzić lekarza, zmienić dietę lub styl życia? Tylko po co…tyle kobiet tego nie robi i zachodzi w ciążę?! Jednak eksperci są zgodni - kobiety, które świadomie planują swoją ciążę i przygotowują się do niej, w większości przypadków łatwiej w nią zachodzą i ich ciąża jest zdrowsza i częściej przebiega prawidłowo. Przeczytaj zatem co możesz zrobić, żeby bardziej świadomie i szczęśliwie wejść w macierzyństwo. 

CZYTAJ WIĘCEJ