X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 29 października 2019, 22:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinko ręce opadają. Jak można być człowiekiem bez żadnych uczuć. I to kobieta, kobiecie gotuje taki los. Wydaje mi się, że Twoja teściowa to taka "babcia" na pokaz. Pochwalić się żyjącymi wnukami, a reszta jest nieważna.
    Lorinko musisz jakoś sobie poukładać te emocje. To tylko teściowa. Pierdziel ją. Wiem, że ona Cię rani bo Twoje zmarłe dziecko powinno też być dla niej ważne jak to żyjące. W końcu to był jej wnuk. Dziecko jej syna. Skup się na tym co tu i teraz. Planuj i realizuj te plany. Staracie się o dziecko i to jest najważniejsze. Nie marnuj swoich sił na nią. Kiedyś sama do Ciebie przyjdzie.

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1198

    Wysłany: 30 października 2019, 06:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinko zgadzam się z tym co piszą dziewczyny. Zaczynacie starania i to jest teraz najważniejsze. Szkoda życia na takich ludzi. Ja wiem, że dla Ciebie to jest bardzo przykre i zdaje sobie sprawę co musi czuć Twój mąż, ale ludzi nie zmienisz.
    Wiecie w jakiej sytuacji jestem i teraz często spotykam się z pytaniami jak się mama czuje, żeby się nią zaopiekować itd. Myślicie, że ktoś mnie zapytał jak ja się czuję? Straciłam córkę, teraz tatę i nikt specjalnie się nade mną nie rozstkliwia. Dalej uważam, że ludzie nie widzieli mojego Skarba więc jakby nic się nie stało. Nie chodzę i się nie żalę, wróciłam do pracy i dbam o siebie więc po co mi pomoc.... wcześniej się na to wkurzałam a teraz mnie to hartuje. Szkoda mojego zdrowia na nerwy, bo przecież nie zmienimy tych wszystkich ludzi. Robię swoje i skupiam się tylko na swojej rodzinie i naszym celu. Nie da się inaczej.
    Wczoraj trafiłam na taki super artykuł naukowy o kosztach społecznych niepłodności a tam była też historia kobiety, która po kilku latach walki o macierzyństwo pochowała swoje bliźnięta. Powiedziała, że przez 2 tygodnie ciągle płakała a potem zapragnęła znowu zawalczyć o dziecko. Dla ludzi pewnie już zapomniała i wszystko jest ok a dla mnie jest bohaterką i wiem, że nigdy nie zapomni a wręcz jeszcze mocniej chce być mamą.
    My już zawsze będziemy inne i bardziej wrażliwe, za to nasze naszym dzieciom nigdy nie zabraknie miłości.

    Ania 33 lubi tę wiadomość

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 30 października 2019, 08:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki Dziewczyny za słowa otuchy:*
    Wiecie dla mnie jest to bardzo trudne. Nie chcę się tym przejmować, ale nie potrafię, bo jak słyszę, jaki oni mają stosunek do mojego dziecka to mnie po prostu szlag trafia. Mam naprawdę ochotę zapytać ich, czy do swojej wnuczki, jak będzie miała np urodzinki to też nie pojadą, czy tylko do zmarłego wnuka mają takie podejście?! Widzisz Miśka, oni widzieli swojego wnuka, bo trumienka na pogrzebie była otwarta, a mimo to w taki sposób się zachowują. Uważają, że nic się nie stało. Najbardziej boli mnie to, że święto zmarłych jest raz w roku, ja nie wymagam od nich, żeby przyjeżdżali do niego codziennie, rozumiem każdy ma swoje życie, ale chyba ten jeden dzień w roku mogliby odwiedzić grób tak?! I w ogóle ta bezczelność z ich strony, że rok temu przyjechali, bo wypadało, a teraz to co? Nie potrafię tego zrozumieć i koniec. Smutne to wszystko i powiem Wam, że takie "coś" odbiera mi całą energię i chęć do starań. Zamiast się starać to płaczę w poduszkę... Ale tak, jak piszecie tacy są niektórzy ludzie i nic na to nie poradzimy, muszę się bardziej uodpornić na takie zachowania, bo zapewne do końca życie będę musiała je znosić.

    Miśka, przykro mi, że Tobie też niektórzy nie potrafią okazać serca. Tym bardziej teraz, kiedy jeszcze straciłaś tatę. Mam nadzieję, że los wynagrodzi nam to całe cierpienie. Musimy być silne. Chociaż mi chwilowo tej siły zabrakło, ale minie dzień, dwa i znowu ją w sobie odnajdę.

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 30 października 2019, 08:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niestety dziewczyny ludzie widzą tylko to co jest na zewnątrz, a nie to co czujemy w środku. Jak każdego dnia toczymy walkę ze smutkiem i tęsknotą za naszymi zmarłymi dziećmi. Niektórzy ludzie to egoiści. Bo to nie znaczy, że jak się ładnie ubierzemy, pomalujemy się to nie pamiętamy. Trzeba patrzeć na siebie. Budować swoje szczęście po swojemu. Nikt nam go nie da od tak poprostu. Same musimy o nie zawalczyć. Bo co nas nie zabije to nas wzmocni.

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1198

    Wysłany: 30 października 2019, 09:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinko ja naprawdę bardzo dobrze Cię rozumiem, sama długo nie umiałam się z tym pogodzić, ale walczyłam z wiatrakami. Było kilka kłótni nawet, wygarneliśmy niektórym osobom i część zmieniła swoje zachowanie a u części nic się nie zmieniło za to ja zmieniłam stosunek do nich i do życia.
    Pamiętaj, że Twoja psychika teraz to klucz do sukcesu, klucz do zajścia w ciążę i szczęśliwego zakończenia. To nie jest łatwe, ale od pewnego czasu już nic nie jest łatwe a to jest jedyna rzecz, na którą naprawdę masz wpływ. Może faktycznie lepiej unikać kontaktu z kimś kto tak źle na Ciebie działa. Ja też z częścią osób nie mam kontaktu i to są chyba te nasze koszta społeczne, ale wolę to niż udawanie i straty emocjonalne. Co prawda idą święta i pewnych spotkań się nie uniknie, ale za radą mojego męża nie wybiegam myślami w przyszłość. Liczy się tylko tu i teraz.

    Mi bardzo pomogła wczoraj wizyta w mojej Poradni, znowu było dużo kobiet w ciąży, ale też dużo par, które masowo dołączają do programu in vitro, który u nas ruszył. Młodzi, fajni ludzie i od początku mają pod górę, ale piękne jest to, że wielu z nich doczeka się w końcu swojego szczęścia tak jak my się doczekamy.
    Na konsultacji anestezjologicznej Pani dr kiedy poznała w dużym skrócie moją historię od razu okazała mi współczucie choć jest raczej wycofana w kontakcie. Opowiedziała mi o koleżance, która straciła tak dwoje dzieci a dziś jest mamą kolejnej dwójki zdrowych dzieci. Zapewniła mnie, że wszystko będzie dobrze i ja będę tuliła swoje dziecko. Tego potrzebowałam i super jest to, że w tej tragedii jest też sporo obcych ludzi, którzy drobnym gestem czy słowem potrafią dać nam siłę do życia.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2019, 09:07

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 30 października 2019, 09:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśko super, że masz taką opiekę lekarską. Takie słowa podbudowują psychicznie. A dla nas jest to ważne. I jeżeli lekarz mówi Ci,że za niedługo będziesz tuliła swoje dziecko, to tak będzie.
    Dziewczyny trzymajcie dzisiaj kciuki za moją wizytę;).

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 30 października 2019, 12:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśka, mi też zawsze pomagają takie ciepłe słowa od innych ludzi, a w większości są to właśnie całkowicie obce mi osoby. Tym bardziej trudno jest mi zrozumieć rodzinę i to najbliższą, że oni nie potrafią powiedzieć dobrego słowa, ale trudno. Nie ma co rozpamiętywać, tak jak piszesz trzeba mieć to gdzieś i brnąć dalej do przodu. Mam chwilowo załamanie, ale wiem, że za chwilę odzyskam siły i będę walczyć dalej.

    Miśka, to teraz Twój plan jest taki, że 5 będziesz miała zabieg, a potem intensywne starania?:)

    Ania33, trzymam kciuki za same pozytywne wiadomości. A o której masz wizytę?

    Igle, czekam z niecierpliwością na wieści od Ciebie:*

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 30 października 2019, 13:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinko wizyte mam o 17.20. Także jeszce trochę ;). Dziewczyny mam nadzieję,że za niedługo poleci tu fala samych dobrych, tęczowych wiadomości;).

    Lorinko głowa do góry, cycki do przodu i nie przejmuj się innymi. Ty jesteś najważniejsza i Twój spokój.

    lorinka9191 lubi tę wiadomość

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 30 października 2019, 17:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania33, napisz po wizycie:*

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 30 października 2019, 18:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja już jestem po wizycie i tak jak przypuszczałam jeszce nie mogę się starać 🙁. Badanie, które ostatnio robiłam na ten immunofenotyp pokazało, że mam za dużo czegoś tam (Nie pamiętam nazwy) co powoduje, że mój organizm traktuje płód jako wroga i go zabija. Potrzebna jest krew mojego męża, która będzie mi wstrzykiwana. Koszt takiej imprezy waha się od 3,5 tys. do 7.5 tys. w zależności ile będę musiała mieć podanych takich szczepionek. Załamałam się. Czułam, że nie dostanę zielonego światła ale myślałam, że nie będzie tak źle. Pani doktor powiedziała mi, że ta metoda jest skuteczna. Ma kilka pacjentek z takimi problemami, które na różnych etapach straciły ciążę, a teraz albo są już mami albo za niedługo będą.
    Płakać mi się chce. Co ze mną jest nie tak. Co ja takiego zrobiłam, że nie mogę być w pełni szczęśliwa. Muszę się dobrze zastanowić z mężem co robimy. To już nie chodzi o pieniądze. Poprostu się boję😥

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2019, 18:25

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1198

    Wysłany: 30 października 2019, 22:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aniu przykro mi, że znowu napotkałaś jakiś problem, ale ja również słyszałam, że to leczenie jest bardzo skuteczne. Wiem, że koszty są spore, ale myślę, że cel uświęca środki. Pewnie musisz teraz ochłonąć i porozmawiać z mężem, ale chyba warto przemyśleć to na spokojnie.
    Ja jestem w troszkę innej sytuacji, póki w naszym domu nie zagości dziecięcy śmiech i radość to nic nie ma znaczenia. My jesteśmy gotowi na wszelkie koszty i wszelkie zabiegi byleby być rodzicami raz jeszcze. Może gdybym była na Twoim miejscu też bym musiała to przemyśleć, ale my nie mamy nic do stracenia.
    Aniu dużo takich sytuacji opisują dziewczyny na forum o staraniach przy pomocy medycznej. Historie niektórych dziewczyn są przerażające a finały często piękne, więc ja uważam, że warto jeśli czujecie się na siłach. Tylko każdy z nas ma inne możliwości i nie każdy czuje się gotowy na taką walkę.

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 31 października 2019, 07:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśko dziękuję Ci za wsparcie i dobre słowa. Masz rację, że jestem trochę w innej sytuacji bo mam Julke. Ale po wczorajszej rozmowie z mężem raczej się zdecydujemy. Po tak długiej walce, tylu badaniach spróbujemy. W sobotę dajemy małą do dziadków to we dwoje obgadamy co i jak bo mała ma gumowe ucho i wszystko podsłuchuje ;). Wczoraj miałam chwilę załamania ale moja doktor opowiadała mi o kobietach, które leczy, ktore straciły dwie ciążę jedną w 24 tc, a drugą 27 tc w tym mialy kilka poronień, a teraz są mami dwójki maluchów. Powiedziała mi, że ma dużo takich historii, które pomimo dramatu tych kobiet skończyły się dla nich szczęśliwie bo zostały mami . Nie poddały się. Ja też nie chce się poddać. Zawalcze raz jeszcze;)

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 31 października 2019, 07:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania33, tak bardzo mi przykro kochana. Przytulam Cię mocno! Nie słyszałam nigdy o takiej metodzie, ale jeśli rzeczywiście jest skuteczna to może warto spróbować? Choć koszty nie są małe i zdaję sobie sprawę, że nie każdy może sobie na coś takiego pozwolić... Kurczę, życie jest naprawdę niesprawiedliwe, Ci którzy tak bardzo pragną mieć dziecko napotykają ciągle jakieś problemy. Nie wiem kochana, jak Cię pocieszyć, bo wiem, jak ja przeżywałam wizyty, na których dowiadywałam się, że nadal musimy się wstrzymać ze staraniami. Ale musisz teraz na spokojnie wszystko przedyskutować z mężem, zastanowić się nad tym wszystkim. Ja tak, jak Miśka zdecydowałabym się na takie "leczenie", bo chęć posiadania dziecka jest ogromna, dlatego zrobiłabym wszystko by móc jeszcze raz zawalczyć o szczęście, ale my nie mamy jeszcze dzieci tutaj na ziemi, dlatego dla nas podjęcie takiej decyzji byłoby chyba łatwiejsze. Trudno cokolwiek doradzić w takiej sytuacji.
    A, jak Twój mąż zareagował na tą wiadomość?

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • igle Ekspertka
    Postów: 379 95

    Wysłany: 31 października 2019, 08:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania, przykro mi. trzymałam kciuki za twoją wizytę , liczyłam że będziesz miała dobre wieści. Ale walcz. Nie słyszałam o takim "problemie ", ale dobrze że jest na to sposób. I jak powiedziała p.doktor, jest on skuteczny, więc nie wszystko stracone. Masz cel, który prędzej czy później osiągniesz, po prostu masz większą górę do pokonania. Ale pomyśl jakie będę widoki...
    Wiem że się powtórzę, ale nie mogę tego pojąć że takie które nie chcą dzieci, to bez problemu je rodzą, a jeszcze nie raz porzucają albo zabijają. A my, nie dość że zostaliśmy tak oszukani przez los, to jeszcze tyle problemów po drodze.

    I&L czerwiec 2017 26tc

    Teczowy A. czerwiec 2020

    iv09i09kwy7ert6d.png
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 31 października 2019, 08:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinko mój mąż jak słyszałam, że jego krew będę mi wstrzykiwać to zrobił wielkie oczy. On się boi zastrzyków. I jest chyba przerażony, że będą go kłuć ;). Z nim jak z małym dzieckiem ;). Ale powiedział mi, że spróbujemy. Pieniądze się zarobi, a nie chce żałować, że nie spróbowałam.
    Tam się pobiera filolke krwi i oni potem ją mieszają z czymś i mi ją wytrzymują. Robi to specjalna laborantka, która pod mikroskopem wychwytuje te krwinki. Skomplikowane to wszystko.

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 31 października 2019, 08:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania33,mimo wszystko bardzo się cieszę, że chcecie spróbować. Droga do przebycia trudna, ale na końcu czeka przepiękna tęcza:)

    Igle, a jak Twoje wyniki?

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • igle Ekspertka
    Postów: 379 95

    Wysłany: 31 października 2019, 08:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinka, badania będę robić ok 11, wyniki po południu. Oczywiście dowiecie się pierwsze.

    I&L czerwiec 2017 26tc

    Teczowy A. czerwiec 2020

    iv09i09kwy7ert6d.png
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 31 października 2019, 08:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Igle czekamy na dobre wieści od Ciebie

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 31 października 2019, 08:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Igle, kurczę przecież dzisiaj dopiero czwartek! Nie wiem co ja sobie ubzdurałam, że dziś piątek... ;)

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 31 października 2019, 10:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też ciągle myślę, że dzisiaj jest piątek :)

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
‹‹ 365 366 367 368 369 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Endometrioza – zagadkowa choroba powodująca niepłodność

Jeżeli dokuczają Ci silne bóle brzucha przed oraz w trakcie miesiączki, odczuwasz ból przy współżyciu, nie możesz zajść w ciążę - objawy te mogą wskazywać na endometriozę, tajemniczą chorobę, która może powodować niepłodność. Ale nie mając powyższych objawów, mając regularne, niebolesne miesiączki może okazać się, że ta sama choroba powoduje u ciebie problemy z płodnością. Dlaczego?

CZYTAJ WIĘCEJ

Metody leczenia endometriozy - techniki leczenia, skuteczność, koszty

Endometrioza jest w dalszym ciągu bardzo tajemniczą chorobą. Nic dziwnego, że zarówno diagnostyka, jak i leczenie nie należą do łatwych. Jakie metody stosuje się w zależności od postaci endometriozy? Na czym polegają? Czy są one skuteczne? Jakie czynniki zwiększają szanse na powodzenie leczenia operacyjnego? Czy leczenie endometriozy jest drogie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Owulacja – kiedy owulacja zwiększy szanse na zajście w ciążę

Kiedy owulacja? Większość kobiet wie, że owulacja to czas, w którym możliwe jest zajście w ciążę. Ale kiedy dokładnie ona występuje, jakie są objawy owulacji, jak ją rozpoznać lub co może na nią wpływać nie dla wszystkich jest oczywiste. Kilka faktów na ten temat oraz parę prostych instrukcji jak obserwować swoje ciało pomoże Ci wielokrotnie zwiększyć szanse na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ