X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 2 grudnia 2019, 17:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiesz ja naprawdę teorie pomocy czy wsparcia w kryzysie mam w teorii i w praktyce opanowane całkiem dobrze, bo robię to na co dzień, ale kiedy chodzi o nas samych to już nie jest wcale tak prosto. A poza tym żałoba niestety ma to do siebie, że często z mijającym czasem jest coraz trudniej niestety. Znam kobiety, które straciły swoje dzieci będące w wieku nastu lat i na co dzień te mamy to fantastyczne, silne i uśmiechnięte kobiety, ale pomimo upływających lat wciąż miewają te okropne kryzysy zwłaszcza w okolicy świąt, mimo że minęło 10 lat. Każda z nas przechodzi to inaczej i fantastycznie jeśli Ty będziesz wyjątkiem, którego ten kryzys nie dosięgnie, ale być może zrozumiesz za parę miesięcy to co my dzisiaj przeżywamy.
    Oczywiście, że wszystkie będziemy walczyły o rodzeństwo dla naszych dzieci i często do celu prowadzą właśnie te kryzysy, po których stajemy do walki silniejsze, ale one są i na pewno będą częścią naszego życia.
    Ja rozumiem Twoje intencje, bo napisałaś coś co kiedyś i ja myślałam będąc na forum, ale dziś minęło dużo więcej czasu, trochę więcej rozumiem i inaczej widzę świat. Masz rację, że w końcu będzie dobrze, ale teraz nie jest i trzeba to przepracować żeby mieć siłę do walki, żeby uniknąć różnych problemów psychicznych w ciąży czy po porodzie o czym pisała niedawno jedna z tęczowych mam.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2019, 18:07

    Ania 33 lubi tę wiadomość

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 2 grudnia 2019, 18:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    VianEthel2, masz rację, że człowiek nie powinien ciągle się nad sobą użalać, jednak to nie jest tak, że my wszystkie tutaj stale płaczemy i chodzimy smutne. Każda z nas funkcjonuje w miarę normalny sposób i prowadzi normalny tryb życia na co dzień. Ale niestety przychodzą też te gorsze dni, gdzie wszystkiego się odechciewa. Niektóre problemy u niejednej z nas się nawarstwiają i kumulują, a otrzymując od losu cios za ciosem, trudno nie złapać gorszego dnia. To forum powstało po to właśnie, aby każda mogła się wygadać i wyżalić. Wiesz nie każda ma tak, jak Ty (czego szczerze Ci zazdroszczę), że może liczyć na jakiekolwiek wsparcie od rodziny, w większości przypadków niestety jest zupełnie odwrotnie. Dlatego to miejsce jest od tego, aby móc o tym wszystkim porozmawiać i poszukać wsparcia, czy pomocy. Święta to też temat rzeka. Dla jednych są one bardziej dla drugich mniej ważne, a dla jeszcze innych mogłyby nie istnieć i uważam, że każdy ma prawo traktować je tak, jak chce, czy czuje. Dla mnie np. święta to czas, kiedy bardzo odczuwam brak mojego dziecka i są dla mnie trudne. Przy wigilijnym stole już zawsze tej jednej osoby będzie brakować. Ale to też nie znaczy, że siadam w kącie, wszyscy na mnie patrzą, a ja płaczę.
    Myślę, że to forum po prostu jest jakby "samo w sobie" smutne. Biorąc pod uwagę, że każda z nas miewa gorsze chwile i dni, to raczej mało tutaj radosnych wpisów. Ale ja "cieszę się", że jest takie miejsce, gdzie mogę napisać co czuję i poczuć się naprawdę zrozumianą. I mam ogromną nadzieję, że za jakiś czas każda z nas będzie mogła dzielić się swoimi radościami będąc już w ciąży na siostrzanym wątku do tego przeznaczonym, czyli "tęczowa ciąża i macierzyństwo". :) Czego każdej z nas życzę z całego serca!

    Ania 33, Miśka_11 lubią tę wiadomość

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • VianEthel2 Autorytet
    Postów: 3064 2052

    Wysłany: 2 grudnia 2019, 18:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinko ja na rodzine liczyc nie mogę. Moja mama mieszka 300km ode mnie, tak samo jak brat, który gdyby nie biznesy to by się nie odzywał. Tyle jeśli chodzi o moja rodzinę, bo w zasadzie niewiele więcej mi zostało. Teściowa uważa, że "załatwiliśmy" dziecko, i na kazdym kroku dają nam do zrozumienia ze powinnismy szukac innego domu. Maz po pracy nie ogarnia nawet swoich niewielu domowych obowiązkow, przesiaduje w calym wolnym czasie na kompie. Mało co rozmawiamy. Tu gdzie mieszkam nie mam nawet żadnej kolezanki, przez 3 lata sie nie zaaklimatyzowałam. Uwierz, że jestem kompletnie sama ze wszystkim. Mąż nawet na cmentarz chodzić nie chcę, więc muszę sama, bo autobusu nie ma a ja nie mam prawa jazdy, więc mam dość długą pieszą wycieczkę.
    Ale nie mogę się zalamać, chociaż dostaję ciosy z każdej strony. Bo ciagle coś jest nie tak. Dziś się dowiedzialam że bez drugiego usg mnie nie zakwalifikuja do operacji, a jak kamienie się rozpuściły to wogole jej robić nie będą. A jeśli będą to terminy na maj. A ja w maju nie mogę, bo mamy komunię i potem wyjazd, w czerwcu mam egzaminy, więc dopiero pierwsza połowa lipca wchodzi w grę. Codziennie myślę czy nie zlapie mnie kolka, której okropnie się boję, bo boli niesamowicie.
    Starania zawieszone, być może na ponad rok.
    Nie mam wesoło, ale staram się żyć jak najbatdziej normalnie.
    I tego zyczę każdej, żeby mogła żyć po prostu normalnie.

    Miśka_11, AnnaB. lubią tę wiadomość


    👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
    Diana: 23.02.2021
    Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
    Okolice Warszawy
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 2 grudnia 2019, 19:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    VianEthel i oby tej siły nigdy Ci nie zabrakło. Myślę, że wszystkie możemy się tutaj czegoś od siebie nauczyć.
    Ja kiedyś byłam twarda, ale życie mocno mi dokopało w ostatnim czasie. Trochę trwały nasze starania o córeczkę i teraz boję się co będzie, czy w ogóle się uda. Ale masz rację, nie możemy się poddać, trzeba dać sobie pomóc, zebrać siły i walczyć dalej, do końca. A z kryzysami trzeba się oswoić i czasem trzeba sobie na nie pozwolić.
    Może te święta nie będą takie straszne, choć bez dwóch tak ważnych dla mnie osób i bez mojej siostry, bo mieszka za granicą i cały urlop wykorzystała na opiekę nad tatą a potem na czas pogrzebu i wszystkich spraw. Niestety to będzie trudny czas, ale z drugiej strony zawsze jest szansa na nowe życie pod sercem. Może jednak coś się zmieni do tego czasu, bo wczoraj dołączył nowy członek naszej rodziny a jego przyjście na świat tak boleśnie przypomniało mi o tym kogo i co straciłam...

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 2 grudnia 2019, 19:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    VianEthel, dlatego myślę, że wspólne wspieranie się na tym forum jest nieocenione. Starajmy się zrozumieć siebie nawzajem. Przykro mi, że i u Ciebie nie jest najlepiej, ale tak jak piszesz musimy być silne i brnąć do przodu, mimo kryzysów, które pewnie jeszcze niejednokrotnie nas dopadną, a wtedy pozwólmy sobie na chwile słabości, aby podnieść się jeszcze silniejszymi.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2019, 19:24

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 2 grudnia 2019, 19:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny właśnie o to chodzi aby się wspierać. Jak jedna z nas ma doła to druga dziewczyna pomoże jej z tego wyjść zarażając ją swoim optymizmem i pozytywnym podejściem do życia. Vian zgadzam się z Tobą, że nie możemy wiecznie tkwić w tej żałobie, że pomimo tragedii jaka nas spotkała świat i ludzie nie są tacy źli. Tylko czasami uderza nas ta cholerna tęsknota za utraconym szczęście. I to powoduje taki kiepski nastrój. Wiele z nas na pewno miała nadzieję, że szybko uda jej sie zajść w ciążę, a tu dupa blada. I to też potęguje u nas złość i załamanie. Mam nadzieję, że ten Nowy Rok dla większości z nas będzie jednak szczęśliwy i przełomowy 😉.

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • VianEthel2 Autorytet
    Postów: 3064 2052

    Wysłany: 2 grudnia 2019, 20:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeb, kolejna bąba. Kolezanka ze szkoly w ciąży.


    👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
    Diana: 23.02.2021
    Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
    Okolice Warszawy
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 2 grudnia 2019, 20:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Vian mojego męża bratowa wczoraj urodziła drugie dziecko, dziewczynkę więc wiem o czym mówisz.

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • VianEthel2 Autorytet
    Postów: 3064 2052

    Wysłany: 2 grudnia 2019, 20:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam 2 kolezanki ktore stracily corki i sa obecnie w ciazy. Do tego bratowa rodzi w kwietniu. I teraz ta kolezanka.


    👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
    Diana: 23.02.2021
    Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
    Okolice Warszawy
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 2 grudnia 2019, 20:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam wrażenie, że ostatnio jest jakiś wysyp ciąż ;). Ostnio będąc u gina to siedziałam w większości z ciężarnymi w poczekalni. Tylko ja bez brzucha. Czułam się jak w czeskim filmie ;). Trochę śmiesznie i zarazem dziwnie to wyglądało:).

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 2 grudnia 2019, 20:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chyba jakiś efekt 500+😉

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 2 grudnia 2019, 20:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśko, oj tak 😊

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • VianEthel2 Autorytet
    Postów: 3064 2052

    Wysłany: 2 grudnia 2019, 20:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zdecydowanie 😉 ja ostatnio jak bylam to slyszalam jak babka cos kolo 500zl placila za wizyte i badania.


    👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
    Diana: 23.02.2021
    Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
    Okolice Warszawy
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 3 grudnia 2019, 09:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinko jestem dzisiaj myślami z Tobą. Trzymaj się kochana. Przytulam Cię mocno 😘.

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • Mama Malwinki Ekspertka
    Postów: 331 77

    Wysłany: 3 grudnia 2019, 10:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    igle, lorinko, dziękuję Wam bardzo za zrozumienie i miłe słowa.
    Tak jak piszecie, strasznie to wszystko zagmatwane i trudne.
    Odnośnie radzenia sobie, patrzenia w przyszłość - zaczęłam starania po ponad 5 miesiącach od śmierci córki, w ciążę zaszłam po kolejnych dwóch. Z perspektywy czasu uważam, że nie przeżyłam wtedy jeszcze wystarczająco swojej żałoby i z tego też powodu po drugiej ciąży okupionej stresem, strachem, atakami paniki, i po porodzie podczas którego do ostatniej chwili nie wierzyłam albo bałam się uwierzyć, że przytulę żywe dziecko, dopadł mnie bardzo trudny okres.
    Na zrozumienie ludzi również, jak wiele z Was, wciąż nie mogę liczyć. Teksty "no widzisz, wszystko skończyło się dobrze" są na porządku dziennym. Było, minęło, a skoro mam drugie dziecko, to nie ma już w ogóle o czym mówić...
    Jednakże oczywiście jestem szczęśliwa i wdzięczna, że jestem tu gdzie jestem. Żałoba i tęsknota matki tulącej kolejne, żywe dziecko jest jednak zupełnie inna. Moja codzienność to opieka nad córeczką i moje myśli w większości są jednak przy niej, dotyczą jej. Co niedzielę jesteśmy wszyscy na cmentarzu, te wizyty są już jednak zupełnie inne niż kiedyś. Dziewczyny, wszystkim Wam życzę takich już właśnie innych wizyt na cmentarzu.

    Ania 33, lorinka9191 lubią tę wiadomość

    03.2018 r. córeczka Malwinka (*) 40 tc
    06.2019 r. tęczowa córeczka Jagoda
  • K.k.92 Ekspertka
    Postów: 323 52

    Wysłany: 3 grudnia 2019, 17:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny.
    Podczytuje Was prawie codziennie, ale nie pisze bo czasami nie wiem co napisać, tym bardziej że jestem w ciąży i nie chce żeby się jeszcze Wam bardziej przykro robiło.
    Przeczytałam posty teraz odnośnie przeżywania żałoby i wiecie ona nigdy nie minie... Każdej z nas przydarzy się większy bądź mniejszy kryzys i to w najmniej spodziewanym momencie. Mnie dopadł 1 listopada, pół dnia przepłakałam. Mimo że noszę pod sercem tęczowego synka to nigdy nie zapomnę o Jasiu czy jak urodzę czy minie x lat. Święta Bożego Narodzenia to hmm szczęśliwy okres ale jak się tu cieszyć jak nasze dzieci powinny być tutaj z nami. Ja staram się nie denerwować z uwagi na mój stan i przygotowuje się do świąt ale wydaję mi się że jest tak w miarę normalnie dzięki temu że jestem w kolejnej ciąży. Po części tak jak któraś z Was pisała wierzę że nasze Aniołki na nas patrzą i nie chcą żebyśmy za dużo płakały ale czasami jest to silniejsze od nas.
    Dużo siły życzę Wam dziewczyny, będę Was dalej podczytywać i wspierać duchowo. Mam nadzieję że kiedyś wszystkie tutaj będziemy szczęśliwsze.

    Jaś Antoni [*] 30tc 12.2018
    Tęczowy Ksawery 02.2020
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 3 grudnia 2019, 17:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania33, dziekuje:*
    Jakoś to wszystko przetrwałam. Nie jest łatwo, ale dzisiaj popłaczę, a od jutra będę się starała ogarnąć.

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 3 grudnia 2019, 17:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinko płacz. Jeżeli ma Ci to pomóc. Masz do tego prawo. Jeszcze raz przykro mi, że musiałaś pożegnać swojego psiego przyjaciela.

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • igle Ekspertka
    Postów: 378 95

    Wysłany: 3 grudnia 2019, 19:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinko, przykro mi bardzo, przytulam.

    I&L czerwiec 2017 26tc

    Teczowy A. czerwiec 2020

    iv09i09kwy7ert6d.png
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 4 grudnia 2019, 11:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak tam dzisiaj Wasze samopoczucie Dziewczyny? 😘

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
‹‹ 378 379 380 381 382 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Poronienie - stres, obniżony nastrój i depresja po poronieniu.

Poronienie - bolesna strata, często przeżywana w ukryciu, samotności, niezaopiekowana i nienazwana. Dlaczego jest taka trudna? Czy kobieta, która straciła swoje dziecko jeszcze przed przyjściem jego na świat, ma prawo do żałoby? W jaki sposób sobie z nią poradzić? Jak przetrwać? Co zrobić, kiedy pojawi się depresja po poronieniu? Dowiedz się dlaczego warto pozwolić sobie na przeżycie żałoby i gdzie szukać pomocy. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych - jak zrobić to bezpiecznie?

Wiele kobiet uważa, że odstawienie tabletek antykoncepcyjnych, plastrów, czy innych środków hormonalnych to bardzo prosta sprawa - wystarczy przestać zażywać. Tymczasem warto znać kilka zasad, które sprawią, że odstawienie antykoncepcji będzie bezpieczne, łagodne dla organizmu i pozwoli jak najbardziej zminimalizować ryzyko wystąpienia skutków ubocznych. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ