Poród martwego dziecka
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny 💋
Ja od soboty walczę z przeziębieniem, ale do pracy chodzę, bo to najlepsze co mogę teraz zrobić. Okazało się , że zaliczyłam małą wpadkę w pracy niedługo po śmierci taty, ale teraz wiem co w życiu jest ważne i nawet się zbytnio nie zmartwiłam. Oby tylko takie problemy w życiu były.
Poza tym czekam już niecierpliwie na poniedziałkowe wizyty u ginekologa i na spotkanie z terapeutą. Może to będzie dla mnie nowy początek, bo kiedy znowu słyszę, że ktoś mnie podziwia za to jak się trzymam to dociera do mnie ile ról na co dzień odgrywam, że ludzie uważają, że tak świetnie sobie radzę, bo wcale tak nie jest.
A co u Ciebie Lorinko? Jak Twoje samopoczucie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2019, 12:00
11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
01.09.2021-scratching endometrium
06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
16tc - 160 g szczęścia
19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
24 tc - 780g szczęścia
29 tc - 1330g szczęścia
32tc - 1780g ❤️❤️❤️
36tc - 2800g naszego syneczka
38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm -
Miśka, a do ginekologa idziesz na zwykłą kontrolę? Ja w miarę się trzymam. Staram się raczej o tym nie myśleć. A jeśli już to w kategoriach, że podjęliśmy jedyna słuszną decyzję w tej kwestii. Dzisiaj byłam u dentysty i powiem Wam, że jestem już wykończona jeśli o zęby chodzi. Ciągle coś mi się z nimi dzieje od czasu porodu. Chyba nie mam zęba, którego bym nie miała robionego/leczonego po porodzie. Mimo, że naprawdę jeśli o zęby chodzi to miałam wcześniej skrupulatnie leczone. W pewnym momencie już nawet przestałam liczyć koszty jakie ponosze w związku z tym, bo to już mi się w głowie nie mieści...Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
-
Hej dziewczyny.
Lorinko zrobiłaś co tylko mogłaś. Niestety leczenie zębów kosztuje. Sama ostnio wydalam kupę kasy na leczenie kanałowe. Ale co trzeba zrobić to trzeba. Zawsze coś. Nie może być nudno,żeby tak nic sie nie działo:)?
Miśko mam nadzieję, że terapia pomoże Ci wrócić do równowagi psychicznej. Dobrze zrobiłaś, że zdecydowałaś się pójść i sobie pomóc. Odgrywamy wiele ról aby pokazać innym,że jakoś się trzymamy ale to udawanie po mału wyniszcza nas psychicznie. Wyrzucisz z siebie wszystko i lepiej się poczujesz. I tak jak piszesz to będzie nowy początek. Nowa Miśka 😘.Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015 -
Ania33, dokładnie - nie może być spokojnie i nudno! 😉 No cóż takie już nasze życie. Ale mam nadzieję, że doczekamy się jeszcze spokoju, tylko musimy swoje odczekać 🙂
A co u Ciebie Aniu33?Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2019, 12:45
Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba -
Lorinko mam kontrolę po histeroskopii a przy okazji monitoring owulacji. U mnie jeśli chodzi o zęby to nic się nie zmieniło po ciąży, u stomatologa w całym swoim życiu chodzę głównie na kontrolę. W lipcu zachciało mi się usuwać ósemkę, bo często miałam w tej okolicy zapalenie dziąsła i się doczekałam suchego zębodołu, bolało jak diabli a po tych wszystkich lekach przeciwzapalnych jeszcze rozwaliłam wątrobę, ale to też nic takiego. Już to ogarnęłam sama.
Jeśli chodzi o koszty leczenia to my wydaliśmy przez 3 lata pieniądze, z których bylibyśmy w stanie postawić dom w stanie surowym. Polska szara rzeczywistość. Tu nie ma wsparcia dla par, które nie mogą mieć dzieci a cały świat by za to oddały. Jeśli Cię na to nie stać to możesz nie doczekać się potomstwa, bo kogo to obchodzi. A to i tak są koszty bez in vitro, bo pewnie wtedy to byłyby koszty domu gotowego do zamieszkania...Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2019, 13:02
11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
01.09.2021-scratching endometrium
06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
16tc - 160 g szczęścia
19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
24 tc - 780g szczęścia
29 tc - 1330g szczęścia
32tc - 1780g ❤️❤️❤️
36tc - 2800g naszego syneczka
38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm -
Miśka, jest dokładnie tak, jak piszesz! To się w głowie nie mieści ile kosztuje leczenie u nas. Ja już się zastanawiałam co by było, gdyby mnie nie było stać na wizyty np u dentysty 2/3 razy w miesiącu przez prawie półtorej roku? No wtedy to chyba nic tylko konać z bólu. A, gdzie tu jeszcze w tym czasie wizyty u innych specjalistów i badania?! Naprawdę to jest straszne. A na kasę chorych znajoma mi opowiadała, że z bolącym zębem chceli ją zapisać na za dwa miesiące, no przecież przez ten czas to człowiek by chyba zwariował z bólu. Ach ta nasza służba zdrowia...Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
-
Wiesz tylko to jest tak cholernie niesprawiedliwe, że pieniądze mogą mieć wpływ na to czy masz dzieci. Przecież ludzie mniej zamożni, albo po prostu biedni też mogą być niepłodni i owszem dostaną pieniądze na wychowanie dzieci, ale jak mają to zrobić żeby je mieć to już nikt nie pomyśli. Na pewno nie jedno małżeństwo zrezygnowałoby z 500+ gdyby ktoś w ogóle pomógł im teraz pozyskać finanse na leczenie niepłodności, ale cóż mniejszości nie opłaca się pomagać a ja mogę sobie co najwyżej pogadać i dalej pracować żeby opłacać te wszystkie wizyty, bo w sumie są miesiące kiedy można powiedzieć, że jestem na utrzymaniu męża z tego powodu. Na szczęście to jedno w życiu mi się udało, mam kochanego męża i wspólne konto 😉11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
01.09.2021-scratching endometrium
06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
16tc - 160 g szczęścia
19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
24 tc - 780g szczęścia
29 tc - 1330g szczęścia
32tc - 1780g ❤️❤️❤️
36tc - 2800g naszego syneczka
38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm -
Lorinko u mnie bez zmian. Nic się nie dzieje 😊. 9.12 mam kolejne szczepienie. Na szczęście rodzice wsparli mnie trochę finansowo, bo było trochę krucho już u mnie z kasą. Prezenty, wizyty u lekarzy tak jak piszecie to wszystko tak kosztuje, a gdzie reszta. Ja jestem ciekawa ile wyniosą mnie jeszce badania czy te szczepionki wogóle coś mi pomogły. Wszystkie oszczędności idą na jeden cel. Postawiłam w sumie wszystko na jedną kartę.Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
-
Miśka, tak to jest bardzo smutna prawda, że ludzie których nie stać na leczenie, a nie mogą mieć dzieci są z góry skazani na bezdzietność. Niestety żyjemy w kraju, gdzie nikogo to nie obchodzi... Może kiedyś się to zmieni? Miejmy taka nadzieje 🙂
Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba -
Hej dziewczyny.
Co do kosztów to masakra, ja za samych ginekologów to bym chyba wyspę jakąś kupiła, nie mówiąc już o badaniach i wizytach u innych specjalistów- bo wszędzie prywatnie... na fundusz chodzę tylko do rodzinnego.
Lorinko, mi po ciąży również zęby poleciały. Przed chodziłam praktycznie na kontrole, czasem było coś niedużego do zrobienia, a jak poszłam 1,5 roku temu to też chyba przez pół roku chodziłam 2 razy w miesiącu. Teraz znowu byłam na kontroli i 2 do zrobienia były. Moja stomatolog mówi, że dziecko coś tam ciągnie z zębów, dlatego tak się psują w ciąży często.
Miśka, bardzo dobrą decyzję podjęłaś zapisując się na terapię. Masz rację pisząc o tym jak ludzie postrzegają silne osoby. Uważają że skoro nie płaczesz po kątach, to wszystko gra, nie domyślają się nawet, co przeżywasz w środku i co się z Tobą dzieje kiedy jesteś sama. A wiem to doskonale, bo ja również należę do " silnych " I niezbyt wylewnych. I szczerze mówiąc to zazdroszczę tym co silni nie są, potrafią płakać przy ludziach (oczywiście nie chcę tu nikogo urazić). Bo wtedy otoczenie ich wspiera, wie jak bardzo rozpaczają i wszyscy chcą im pomóc. A my? Próbujemy stwarzać pozory normalnego życia, nie chcemy litości i boimy się prosić o pomoc, mając nadzieję że poradzimy sobie- jak zawsze same. Ja do psychologa trafiłam 1,5 roku po śmierci synków- sama już się bałam siebie, moich myśli i zamiarów... mi pomogło, mam nadzieję że i tobie pomoże. I naprawdę polecam każdej, nie ma na co czekać, jeżeli jest bardzo źle, to nie wstyd się przyznać do swojego cierpienia. ja akurat trafiłam do Pani, która sama straciła dwuletnie dziecko i prowadzi grupę wsparcia, więc naprawdę czułam się zrozumiana...Miśka_11 lubi tę wiadomość
-
Igle dziękuję za słowa wsparcia, jest dokładnie tak jak piszesz i stąd chyba często moje rozżalenie wobec ludzi i świata, bo cierpię a sama nie umiem tego przyznać i robię swoje odgrywając ten teatr żeby przetrwać.
U mnie 11 listopada minął dokładnie rok i teraz dopiero przyszły te przerażające myśli o których piszesz. Teraz dopiero poczułam, że bez pomocy sobie nie poradzę a poza tym z taką psychiką mogę po prostu nie zajść w ciążę a jeśli się uda to strach będzie mi towarzyszył od początku do końca i co wtedy, depresja w ciąży? No na to nie mogę sobie pozwolić i jeśli nie dla mnie samej to muszę to zrobić dla męża i moich dzieci. Ciąża po stracie to dla każdej z nas będzie duże wyzwanie więc wolę teraz doprowadzić swoje myśli do ładu. Poza tym dopiero kiedy uświadomiłam sobie, że potrzebuje tej pomocy to zrozumiałam, że ten ciągły stres i lęk moja być powodem trudności z zajściem w ciążę więc to szczególna motywacja dla mnie.11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
01.09.2021-scratching endometrium
06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
16tc - 160 g szczęścia
19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
24 tc - 780g szczęścia
29 tc - 1330g szczęścia
32tc - 1780g ❤️❤️❤️
36tc - 2800g naszego syneczka
38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm -
Igle chciałam cię jeszcze o coś podpytać, oczywiście jeśli możesz i chcesz mi odpowiedzieć. Ze względu na to, że gdzieś tam powoli rozważamy inseminację chciałam Cię zapytać czy może jesteś w stanie powiedzieć mi coś więcej na ten temat tzn. jak to wygląda, jakie badania trzeba zrobić.11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
01.09.2021-scratching endometrium
06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
16tc - 160 g szczęścia
19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
24 tc - 780g szczęścia
29 tc - 1330g szczęścia
32tc - 1780g ❤️❤️❤️
36tc - 2800g naszego syneczka
38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm -
Miśka, my od razu robiliśmy in vitro, więc niestety ci nie pomogę w temacie inseminacji. Jeżeli to będą takie badania jak przy in vitro, to z przyjemnością ci je podam. Ale je najlepiej robić przed samą wizytą bo są ważne tylko pół roku- bynajmniej w Invikcie i przy in vitro oczywiście.
-
Igle ciesze sie ze o mnie pamietasz, bardzo sie ciesze ze jestes w ciazy i juz do konca bede 3mac kciuki za szczesliwy final! Ja wciaz Was regularnie czytam kilka razy nawet napisalam dlugasny post, ale albo Marysia sie obudzila z placzem (czytam jak spi), albo tel.mi skasowal 😡. U mnie ok, choc nie powiem to co przeszlam porobilo mi takie dziury psychice ze nawet teraz, pojawiaja sie rozne mysli, ale ta moja mala dziewczynka potrafi tak mnie przeczolgac, ze wieczorem nie mam juz sily na myslenie 🤪. Mysle o Was czesto dziewczyny i mam nadz.ze juz niedlugo pod sercem kazda bedzie nosila nowa nadzieje!02.01.2019 r. Maria , Szymon [*] 39 tc , Aniołek [*] 8 tc, Aniołek [*] 5 tc, Aniolek [*] 7tc
-
Misko ja przeszlam 5 inseminacji,w 2 miejscach zadna nic nie dala, ale znam takich co juz za 1 razem jest efekt. Jesli jestes z Warszawy to moge polecic Ci miejsce i lek.na nfz, gdzie zrobia to przyzwoicie i musze przyznac, ze sie staraja. Jezeli chodzi o badania to tak jak igle pisala wirusowka obojga zazwyczaj tj. Hiv, hcv wazne pol roku oraz badanie nasienia faceta. A myslalas moze o cyklu stymulowanym clo lub aromkiem? Pomysl o tym, moze warto od tego zaczac..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2019, 17:20
02.01.2019 r. Maria , Szymon [*] 39 tc , Aniołek [*] 8 tc, Aniołek [*] 5 tc, Aniolek [*] 7tc
-
Witaj dydone, aż miło czytać, że na nowo układasz życie z Marysią. Życzę Wam wszystkiego co najlepsze i mam nadzieję, że niebawem wszystkie podzielimy Wasz los.
Jeśli chodzi o inseminację to narazie rozważamy tylko ta kwestię ze względu na wyniki badań mojego męża. Lekarz po monitoringach uważa, że stymulacja nie jest mi potrzebna, bo wszystko jest w porządku i histeroskopia też wyszła ok, ale mimo to w ciąży wciąż nie jestem więc zastanawiamy się nad innymi rozwiązaniami, bo czas leci. W poniedziałek będę na wizycie to jeszcze pogadam z lekarzem.
Poza tym stymulacja podobno zwiększa szanse na ciążę mnogą a przy mojej szyjce to raczej nie miałoby szans powodzenia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2019, 19:37
11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
01.09.2021-scratching endometrium
06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
16tc - 160 g szczęścia
19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
24 tc - 780g szczęścia
29 tc - 1330g szczęścia
32tc - 1780g ❤️❤️❤️
36tc - 2800g naszego syneczka
38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm -
Hej Lorinko, a jak Ty się kochana czujesz? Jest Ci trochę lepiej?
Ja dalej sprzątam. Niby sprzątam ale jakoś nie widzę postępów tych porządków;). Zimno za oknem i jakoś nie chce się człowiekowi wychodzić z ciepłego domu. Wczorajszy Mikołaj przeszedł bezboleśnie więc chyba nie jest tak źle.
Miśko, a Ty w poniedziałek idziesz pierwszy raz na terapie, prawda?
Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015