Poród martwego dziecka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
Niestety z tymi staraniami bywa różnie.
Szczescie mają te ktore chwilę po stracie doczekały się upragnionego dziecka.
Niektóre z nas jednak czeka dluga droga do szczęścia.
Mnie najbardziej boli kiedy bliscy mi mówią, ze powinnam się cieszyć bo mam juz dwoje zdrowych dzieci i trudno ale najwidoczniej nie bylo mi dane cieszyc się kolejnym.
-
Slowa najblizysz bola wlasnie najbardziej. Tyle sie dzis mowi o poronieniach i stratach, ze powinni rozumiec i wspierac slowem a nie nim ranic. Wszystkim sie wydaje, ze powrot do zycia jest dla nas najlepszym rozwiazaniem. Nie rozumeja jak bardzo potrzebny jest nam czas.
Dzis mija dopiero 3 tygodnie okad stracilismy Syna a ja mam wrazenie jakby minely wieki. Zastanawiam sie nawet czy to wszystko naprawde sie wydarzylo...
Pozdrawiam Aniolkowe Mamy ❤lat 30, PCOS, niedoczynność tarczycy, adenomioza...
Mama Aniolka 8-9 tc i cudownego Synka 16 tc (*)(*) -
ja sobie tez kiepsko radze az trudno teraz w to wierzyc ze naprawde nosilam pod sercem wspanialego synka ze jeszcze 3 miesiace temu czulam jego ruchy 3miesiace i dwa tygodnie temu na wizycie slyszalam bicie jego malenkiego serduszka ktore dwa tygodnie pozniej przestalo bic i dlaczego to wszystko az ciezko w to wierzyc ze to sie wydarzylo naprawde to takie niesprawiedliwe powinnam miec miesieczne dziecko a mam 3 miesiecznego aniolka Chce jeszcze dziecko lecz im blizej staran tym strach paralizuje mnie jeszcze bardziej... A co do ludzi to mi moj wujek ktory mnie bardzo kocha tez mi powiedzial musisz jakos zyc jeszcze bedziesz miala drugie dziecko.., a ja sie pytam jakie drugie??? przeciez ja juz mam drugie dziecko kolejne dziecko bedzie 3 dzieckiem a nie 2 ale jak mam to powiedziec komus kto tego nie rozumie nie chcial mnie urazic chcial pocieszyc jemu tez jest ciezko ale urazil...
lena89 lubi tę wiadomość
Piotruś 32tc
-
Beatko gratulacje. Ściskam cie mocno i trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze. Musisz skonsultować z lekarzem co dalej i jak wygląda leczenie. Dawaj znać co u ciebie
25.11.2013 [*] 8tc zaśniad częściowy
23.11.2014 [*] 9tc puste jajo płodowe
31.10.2015 [*] Ula 22tc niewydolność szyjki
19.11.2017 nasz największy skarb Norbert -
Mialam Ci wlasnie napisac to samo co Kaczuszka gratuluje :* i jak najszybciej spotkaj sie z lekarzem, zebys nie brala na tr bakterie lekow, ktore nie sa wskazane w ciazyNasza Zochulka 34 tc [*] 11.09.2015
slodkogorzkiswiat.blog.pl
Antoś nasza radość, ur. szczęśliwie 07-08-2017 -
nick nieaktualny
Przepraszam dziewczyny moze was urażę ale nie rozumiem tych ktore wiedząc ze mają niewyleczone choroby bakteryjne zachodzą w kolejne ciąże.
Niestety prawda jest taka ze same stwarzają sobie zagrozenie kolejnego poronienia.
Jestem juz tu na forum dlugi czas i zdążyłam się naczytac o wielu waszych tragediach .
Kazdej z was życzę jak najlepiej ale niektore z was zachowują się bezmyslnie.baterfly, MamaR, EwaMM, Bianka4 lubią tę wiadomość
-
Rudzik39 wrote:Przepraszam dziewczyny moze was urażę ale nie rozumiem tych ktore wiedząc ze mają niewyleczone choroby bakteryjne zachodzą w kolejne ciąże.
Niestety prawda jest taka ze same stwarzają sobie zagrozenie kolejnego poronienia.
Jestem juz tu na forum dlugi czas i zdążyłam się naczytac o wielu waszych tragediach .
Kazdej z was życzę jak najlepiej ale niektore z was zachowują się bezmyslnie. -
EniKarolina wrote:Buziak, u mnie tez jest strach, ale chęć posiadania ziemskiego dziecka jest większa. Mi też lekarze mówili, ze jak zajde w kolejna ciąże to od 30 tyg bede musiala sie zglaszac na badania przeplywow i ktg od 34 bede w szpitalu, a w okolicach 36-38 jesli dziecko bedzie duze to beda wywolywac porod, zeby nie czekac do konca.... Tylko, ze u mnie jest wszystko ok....zadnej przyczyny nie wykazali, po prostu taka wola Boza...
Moja bratowa straciła córke w 37 tyg i też sekcja nic nie wykazała ale lekarze mówili,że chyba się udusiła z braku tlenu.Nie była owinięta pępowiną ale może ją gdzieś przygniotła?
Strasznie mi przykro,że coraz więcej was jest Na pocieszenie moge wam tylko napisać,że ja po stracie blizniaków urodziłam zdrową córeczke a znajoma pare dni temu urodziła synusia po 7 poronieniach więc walczcie dzielnie,żeby mieć swoje ziemskie maleństwo.
-
Rudzik39 wrote:Przepraszam dziewczyny moze was urażę ale nie rozumiem tych ktore wiedząc ze mają niewyleczone choroby bakteryjne zachodzą w kolejne ciąże.
Niestety prawda jest taka ze same stwarzają sobie zagrozenie kolejnego poronienia.
Jestem juz tu na forum dlugi czas i zdążyłam się naczytac o wielu waszych tragediach .
Kazdej z was życzę jak najlepiej ale niektore z was zachowują się bezmyslnie.
Jestem tego zdania co ty, ale forum jest po to aby się wspierać i dawać sobie otuchy a nie oceniać.
Dziewczyna, mam nadzieje, że jest świadoma tego co jej grozi ale z doświadczenia wiem że trzeba próbować. Nie wybrała najlepszego momentu.
Ja zmarnowałam 2 lata bo lekarze książkowo kazali czekać 6 cykli po poronieniu a to i tak nie dało szans na kolejna szczęśliwą ciąże ;/ moja szyjka rozjechała się prawdopodobnie po łyżeczkowaniach i wcześniejszych indukcjach ;( teraz po porodzie w październiku odczekałam 3 pełne miesiączki i znów działam ale nie wychodzi ;( a tak zawsze max w 3 cyklu zaskakiwało
25.11.2013 [*] 8tc zaśniad częściowy
23.11.2014 [*] 9tc puste jajo płodowe
31.10.2015 [*] Ula 22tc niewydolność szyjki
19.11.2017 nasz największy skarb Norbert -
Yumi33 wrote:Dziewczyny a ile czekałyście na sekcję i kiedy mogłyście pochować Waszego Aniołka?
U mnie sekcji nie było. Dziecko zmarło w trakcie porodu bo zwyczajnie było za małe nie miała żadnych szans. U ciebie widzę że ro była ciąża pozna więc może dziewczyny ci coś podpowiedzą.
25.11.2013 [*] 8tc zaśniad częściowy
23.11.2014 [*] 9tc puste jajo płodowe
31.10.2015 [*] Ula 22tc niewydolność szyjki
19.11.2017 nasz największy skarb Norbert -
Yumi, my nasza Zosie pochowalismy dokladnie tydzien po Jej smierci. Dzien wcześniej dostalismy takie pierwsze wyniki sekcji, a na bardziej szczegółowe czekaliśmy jeszcze jakieś dwa tygodnie.
Światełko dla Twojego Aniołka (*) Ciebie baardzo mocno przytulam. Chcesz napisać co się stało, że Lili odeszła?Nasza Zochulka 34 tc [*] 11.09.2015
slodkogorzkiswiat.blog.pl
Antoś nasza radość, ur. szczęśliwie 07-08-2017 -
Yumi33 wrote:Dziewczyny a ile czekałyście na sekcję i kiedy mogłyście pochować Waszego Aniołka?
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
Dziękuje bardzo a dowiedziałyście się z sekcji co się stało Waszym Maluszkom?
Ja w 41tc i 6 dni zgłosiłam się do szpitala - miałam się zgłosić i mieli mi wywoływać poród. Kiedy przyjechaliśmy po badaniach okazało się że serduszko mojej Lilii nie bije..... Nie wiem dlaczego i nie mogę się z tym pogodzić.... Jeszcze 3 dni wcześniej byłam na badaniach i wszystko było dobrze. Cały czas myślę że to tylko sen i się z niego obudzę....Lila [*] (41 tc) -
Może i jestem bezmyślna, skoro tak uważacie. Ale po pobycie w szpitalu usłyszałam, że nie mam owulacji, że to był przypadek ze zaszłam w ciążę. Udało się i widocznie tak miało być, ale wierzę się wszystko będzie dobrze i mój aniołek czuwa nad nami. Jeśli Poronie to na własne życzenie tak twierdzicie. Macie takie orawoIgorek [*] - 10 marzec 2016
20 czerwiec dwie kreski, termin 23 luty 2017
Wielka nadzieja