X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • Kingus Przyjaciółka
    Postów: 110 26

    Wysłany: 7 lutego 2022, 12:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milan, przykro mi. To o czym piszesz to normalne, też tak miałam, i w zasadzie do tej pory czasami nachodzą mnie takie myśli, bo też niestety nie miałam żadnych sygnałów że coś może być źle. Jak tylko poczułam że córeczka się nie rusza pojechałam na dodatkową wizytę. było już za pozno. Ty już byłaś na samym finiszu, to szczególnie ciezkie. Nie obwiniaj się jednak proszę, to nic nie zmieni. Dobrze, że masz wsparcie Męża i rodziny. Daj sobie czas, emocje trochę opadną, będzie trochę lżej. Przytulam Cię mocno.

    Dziewczyny, a czy orientujecie się kiedy robi się immunologię? Te przeciwciała ANA, AMA itp? Faktycznie max do 6 tygodni po porodzie?

    17 czerwca 2015 - (*) Kacperek 30 TC
    Wrzesień 2016 - Aniołek 9 tc
    7 marca 2019 - Dawidek ❤️ 38 TC - mój Promyczek
    16 grudnia 2021 - (*) Martynka 26 tc
  • Milan Przyjaciółka
    Postów: 62 32

    Wysłany: 7 lutego 2022, 13:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czy Wy też się ciągle zastanawiacie dlaczego yo akurat Was spotkało. Koleżanki, znajome na FB rodzą zdrowe dzieci a nas spotkała taka tragedia. Ciąża przebiegała prawidłowo a jednak nie mam dzieciątka w domu. Dziecko urodziło się niedotlenione, sine. Strasznie krzyczałam i płakałam jak ją zobaczyłam. To jest taki ból rozrywający serce. Coś nie do opisania. Trzymałam maleństwo i modliłam się w duchu żeby stał się cud albo żebym się obudziła bo może to tylko zły sen. Po miesiącu niby funkcjonuje. Nawet potrafię się roześmiać a później się karce bo nie powinnam. Jeżdżę codziennie na cmentarz, myślę bezustannie vo by było. Jak wyglądała by moja córka, co byśmy robiły, czy już potrafiłabym zrobić wszystko przy niej sama, jak by pachniała, ile bym ją nosiła i czy ciągle tuliłabym ją do siebie. Tyle pytań bez odpowiedzi. Taka byłam szczęśliwa że spełnia się moje największe marzenie będę mamą a teraz czuję czuję jak wrak. Ciężko na czymś się skupić, myśleć o przyszłości gdy nie widzę się w niej, spać nie mogę, co chwila do oczu napływają nowe łzy. Ktoś z boku powiedziałby że zachowuje się normalnie, no może trochę mniej mówię, zawieszam się, patrzę ślepo w przestrzeń i nie mam swojego błysku w oku, ale w środku to co się dzieje. Rozpacz dzika rozpacz, łzy, smutek i wszędzie ciemność.

  • Eliza27 Przyjaciółka
    Postów: 118 60

    Wysłany: 7 lutego 2022, 14:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milan bardzo, bardzo mi przykro że musiałaś do nad dołączyć, tak bardzo bym chciała, żeby już nikt na to forum nie dołączał, ale z drugiej strony dzięki temu forum mega szybko powiedzmy doszłam do siebie,wiec dziękuję Bogu ze są dziewczyny i pomagają przez to przejsc. Zostań z nami, płacz i krzycz kiedy tylko chcesz! Pisz do nas!
    Wszystkie pytalysmy dlaczego my?! Teraz po 3 miesiącach wiem, że tak po prostu musiało być, nie miałam na to wplywu, Wikusia była wyjątkowa i dołączyła do wyjątkowego grona armii Boga!

    Julcia 7.05.2012❤️
    Laurcia 7.04.2014 ❤️
    Wikunia 😇 4.11.2021,31tc💔
  • Misiaa Autorytet
    Postów: 4858 7429

    Wysłany: 7 lutego 2022, 15:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kingus do max 6 tyg po porodzie dobrze jest zrobic zespol antyfosfolipidowy + toczeń i ana 1,2,3 tez... ja mam taka sytuacje ze teoretycznie tocznia nie mam bo nie mam objawow itp... lekarze robili mi to badanie juz kilkukrotnie dlatego ze wyszedl mi toczen dodatni gdy zrobilam badanie wlasnie chyba 4 tyg po porodzie pozniej to badanie sie powtarza do 3 miesiacach dla pewnosci...wyszedl ujemny.. okazalo sie ze akurat u mnie toczen sie uruchamia w trakcie ciazy... to samo moze byc z ana3...

    24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
    26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
    IV.2019 CB
    24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
    9tc... VI.2021 😇💔
    05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤

    "Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
    - przypominam sobie kto mi się przygląda..."
  • KiniaKl Autorytet
    Postów: 313 123

    Wysłany: 7 lutego 2022, 15:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kingus nie orientuję się w immunologii. Ginekolog coś mi napomknęła że mogę zrobić pakiet badań po porodzie martwego dziecka. Tylko do niej chodzę prywatnie i nie orientuje się gdzie bym mogła zrobić to na nfz. Z tego co ja narazie wyszukałam to powinnam wziąść skierowanie od lekarza rodzinnego do poradni genetycznej. Tylko pierwsza wizyta średnio jest za 1,5-2lata. Mniej więcej te badania to: czynnik v leiden, protrombina, pai 1, pomiar białka c i s i jeszcze z trzy mi wpisała. Narazie szukam gdzie takie coś można zrobić i czy w ogóle mogę to zrobić na nfz.

    Milan pytań było dużo. Mąż mi starał się przetłumaczyć że nawet jakbym znalazła odpowiedzi, to nie zwróci to nam naszego dziecka. Musisz dać sobie czas. W ubiegłym roku w ciąży byłam z dwiema kuzynkami i siostrą. To teraz sobie pomyślcie co one przechodziły po tym co Nam się stało. Siostra nie mogła spać, małą w nocy budziła w brzuchu i sprawdzała czy się rusza. Ogólnie inne miały ciąże z problemami itp. A to u Nas zdarzyła się tragedia. Ale też żadnej z nich bym nie życzyła takiej tragedii. Także los jest przewrotny. W jeden dzień Twoje wymarzone życie rozpada się na kawałki. Nawet nieraz jak tu piszę to piszę ze łzami w oczach. Ale nic człowiek nie może na to poradzić. Szklana bańka pęka, rozsypuje się na małe kawałeczki. A potem trzeba to życie jakoś zbierać i układać na nowo. Ale na to trzeba czasu i wsparcia bliskich.

    Mgd jak się czujesz?

    Marysia 30.04.2010r. Nasze Szczęście❤

    💔Arturek 27.06.2021r. 37tc👼

    Adaś 13.07.2022r. 🌈
  • KaroKaro Autorytet
    Postów: 1052 1191

    Wysłany: 7 lutego 2022, 17:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milan, strasznie mi przykro 😢 ja też dotej pory zadaję sobie mnóstwo pytań pomimo tego, że wiem, że nie dostanę na nie odpowiedzi... Niby wiem, że tak musiało być i że nie cofnę czasu w magiczny sposób, ale nie ma we mnie zgody na to wszystko, bo przecież miało być tak pięknie. Czas sprawia, że to się staje bardziej znośne, ale i tak boli cholernie ta niesprawiedliwość, tęsknota...
    Dobrze że do nas trafiłaś, tu napewno znajdziesz wsparcie i zrozumienie.

    U nas weekend do bani i już nie wiem czy to ja przesadzam czy prawie wszystkim w okół wisi to że mój Syn nie żyje... Mój dziadek postanowił wyprawić swoje urodziny i to dość huczne, bo w restauracji. Jestem pewna, że gdyby inny z wnuków zmarł nikomu taka impreza nie przyszłaby do głowy, a tu że nikt nie widział Ignasia na żywo to wszyscy udają, że nie istniał. Nikt nawet nie podszedł i nie zapytał jak się mamy... Posiedzielismy tyle ile wypadało i wyszliśmy, wtedy oczywiście leciały teksty w stylu 'dlaczego już jedziemy?' A na domiar wszystkiego siostra mojego męża zaczęła planować swój ślub i wesele w październiku tego roku i biorą pod uwagę ostatni weekend, a wtedy będzie mijał rok jak Ignaś się urodził i zmarł. Mam takiego doła od wczoraj że szkoda gadać...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2022, 17:44

    🩷05.2023 Córeczka 🌈👶❤️CC
    💔10.2021 24tc Synuś👼🩵 CC skrajny wcześniak
    🩷02.2019 Córeczka🌈👧❤ SN
    💔10.2017 10tc Aniołek👼❤️ poronienie zatrzymane
    Niedoczynność tarczycy
    Endometrioza
  • KiniaKl Autorytet
    Postów: 313 123

    Wysłany: 7 lutego 2022, 18:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karo właśnie to denerwuje jak najbliższi tak sie zachowują. Wcale się nie dziwię że wcześnie się zwinęliście z urodzin. Nas sąsiedzi po 3.5miesiącu po stracie prosili na takie urodziny. Ale ładnie odmówiłam że nie chcemy im psuć urodzin a sami nie czujemy się na tyle by iść na urodziny. Ja nie ważne co będzie, rocznica narodzin/śmierci naszego dziecka jest dla mnie ważniejsza od innych uroczystości. Dla mnie inni mogą się obrażać i mnie wcale to nie rusza. I nie zamierzam nigdzie do nikogo wtedy się wybierać. Taka jest prawda że inni szybko zapominają kiedy się u Nas wydarzyła tragedia. Nikogo też nie winię. Dopiero wszystko człowiek zrozumie jak doświadczy taką stratę.

    Marysia 30.04.2010r. Nasze Szczęście❤

    💔Arturek 27.06.2021r. 37tc👼

    Adaś 13.07.2022r. 🌈
  • Misiaa Autorytet
    Postów: 4858 7429

    Wysłany: 7 lutego 2022, 18:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kinia badania ktore zlecila Ci ginekolog na nfz zrobi Ci immunolog umow sie do jakiegos w przychodni przyszpitalnej najlepiej oni maja wieksza mozliwosc wypisania badan nizeli lekarz ze zwyklej przychodni..

    KiniaKl lubi tę wiadomość

    24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
    26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
    IV.2019 CB
    24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
    9tc... VI.2021 😇💔
    05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤

    "Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
    - przypominam sobie kto mi się przygląda..."
  • Hubertus4 Przyjaciółka
    Postów: 98 50

    Wysłany: 7 lutego 2022, 19:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Serce się łamie jak się czyta to wszystko :(
    Nikt nas nie zrozumie nikt :(

    Jestem Mamą 5 dzieci 4 ziemskich i 1 Aniołka
    VI 2009 - córeczka
    VIII 2011 - córeczka
    X 2015 - synek
    IX 2021 synek Aniołek :(((
    VIII 2022 tęczowy Synek
  • mar2śka Autorytet
    Postów: 1939 1507

    Wysłany: 7 lutego 2022, 20:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milan bardzo mi przykro z powodu Twojej straty😔 Straciłyśmy córeczki w podobnym czasie i w tak samo wysoko zaawansowanej ciąży . U mnie było to 5 dni przed terminem. Czułam i nadal czuję podobnie jak Ty. Chyba większość z nas przez to przechodzi . Ogromny ból, pytanie dlaczego my i czy mogłam zrobić coś więcej. Ja również jeśli mam lepszą chwilę to zaczynam mieć wyrzuty sumienia, że nie powinnam się śmiać i cieszyć bo nie mam z czego. Jeśli na chwilę coś mnie odciągnie od myśli i „zapomnę „ na parę minut, również czuję się źle.
    Dla mnie najgorsze są wieczory. Po całym dniu, kiedy kładę się do łóżka, łzy zaczynają płynąć same , ciężko mi je zatrzymać. Pojutrze zaczynamy terapię… bardzo bym chciała znaleźć coś co pozwoli ukoić ten ból . Jakaś część mnie wie, że pewnie tylko kolejne zdrowe i żywe maleństwo sprawiłoby, że poczuję się lepiej. To nie tak, że zastąpi naszą Maleńką bo jej nikt i nic nie zastąpi . Tęsknię za tymi wszystkimi rzeczami które robi się z małym dzieckiem. Tęsknię za prowadzeniem wózka, przewijaniem, kąpaniem, noszeniem, tuleniem, przebieraniem po 10 razy dziennie i karmieniem. Mam już córeczkę ale inaczej jest być mamą noworodka a inaczej 3 latki.
    Nie zrozumcie mnie źle ale zazdroszczę Wam trochę tego, że jak będziecie już gotowe to będziecie mogły się starać o kolejne dziecko, tak normalnie i zwyczajnie z Waszymi ukochanymi partnerami. Ja takiej możliwości nie mam. U mnie starania to setki wizyt u lekarzy , zabiegi, zastrzyki i inne lekarstwa oraz worek pieniędzy a i tak nie mam pewności czy się uda.

    km5s9vvjg5qzvbkc.png
  • KaroKaro Autorytet
    Postów: 1052 1191

    Wysłany: 7 lutego 2022, 21:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mar2ska żadna z nas Cię źle nie zrozumie! Ja też nie wiem czy nam się uda, zawsze były z tym problemy i nie wiem czy miałabym siłę na to żeby po kolejnych nieudanych staraniach podejść do invitro, bo to jest bardzo wyczerpujące... Jeśli podejdziecie kolejny raz my tutaj będziemy trzymać kciuki żeby wszystko skończyło się tak jak każda z nas tego pragnie❤
    A co do tej tęsknoty za przewijaniem, karmieniem, tuleniem itd. to trafiłaś w punkt! Każdy mi powtarza, że mamy Córeczkę, że mamy dla kogo żyć i ja to wiem, ale inaczej z takim maluszkiem, a inaczej z trzylatką. W końcu zdecydowałyśmy się na Maleństwa z potrzeby serca, potrzeby tego, żeby przeżyć tę przygodę czy to pierwszy raz czy kolejny... Ja też mam takie poczucie, że tylko kolejna ciąża i Maleństwo u boku może mnie wyciągnąć z tego bagna, chociaż trochę ulżyć, ale też wiem, że Synka nikt nam nie zastąpi, bo On ma już swoje miejsce w naszych sercach❤

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2022, 21:36

    🩷05.2023 Córeczka 🌈👶❤️CC
    💔10.2021 24tc Synuś👼🩵 CC skrajny wcześniak
    🩷02.2019 Córeczka🌈👧❤ SN
    💔10.2017 10tc Aniołek👼❤️ poronienie zatrzymane
    Niedoczynność tarczycy
    Endometrioza
  • Martyna09 Koleżanka
    Postów: 79 11

    Wysłany: 7 lutego 2022, 22:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milan, przykro mi, że trafiłaś do naszego grona 😞 Też mam podobne myśli, dlaczego mnie to spotkało. Nic nie wskazywało, że coś może być źle. Dodatkowo ja jeszcze straciłam macice, a to była moja pierwsza ciąża. Też się zastanawiam za co i dlaczego. Co ja takiego zrobiłam, że los mnie tak pokarał.
    Karokaro i mar2śka sama nie wiem co lepsze liczne próby, kończące się niepowodzeniem, ale jednak jakaś szansa jest czy wiedza tak jak u mnie, że nie ma szans na ciążę. U mnie mimo, że minęły 4 miesiące i już było lepiej, to ostatnio straszny spadek nastroju. Wcześniej nawet chciałam o tym z kimś porozmawiać. Teraz jakbym miała iść do psychologa, to nie dałabym rady nic powiedzieć. Nie chciałabym się tym dzielić z kimś kto tego nie przeżył. Mam poczucie beznadzieji i osamotnienia.
    Karokaro bardzo przykre jest to jak rodzina potrafi nas nie rozumieć i szybko zapomnieć. Rozumiem Twój żal i gniew. W otoczeniu mojej rodziny też padło zdanie, że kiedyś my też będziemy spotykać się tak z naszymi dziećmi i wnukami. Mój mąż na to”No my raczej nie”. Fajnie, szybko zapomnieli, że wycięto mi macice. Wiadomo może padło słowo bez pomyślunku. Może możemy adoptować. No ale jednak bardzo to boli, że tak szybko po śmierci naszego dziecka i po mojej operacji, mało kto pamięta i papla bez zastanowienia, to może nas zaboleć i to bardzo.

  • Mgd Ekspertka
    Postów: 196 75

    Wysłany: 8 lutego 2022, 01:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milan
    Strasznie mi przykro, że musiałaś wyszukać takiego forum. Przeraża mnie, że tyle dziewczyn w tak krotkim czasie trafiło na to forum. W tym całym nieszczęściu to szczęście mieć takie miejsce jak to tutaj.
    A wszystkie odczucia jakie teraz masz są normalne, też dlugo miałam wyrzuty sumienia, że mogłam coś zauważyć, ale jeśli jest wszystko ok, to jak coś zauważyć..?
    Duzo czasu potrzeba na to, żeby to jakoś w miarę przetrawić, umieć jakoś życ z tym bólem.. jeszcze dużo łez, ciężkich chwil przed Tobą, ale w naszej sytuacji to niestety normalne, i najważniejsze, żeby to z siebie wyrzucić i myśleć co Ty czujesz, nie patrzeć na to ' kto co pomyśli '.

    KINIAKL
    czuje się coraz ciezej :D coraz bardziej nie mogę doczekać się tego 22.02 . Ten tzw czas błogosławiony, w pewnym momencie robi się lekko krzyżem pańskim, tym bardziej jak jeszcze coś pobolewa, dolega itp. Jeszcze do tego mały lubi się rozpychać na wieczór i trochę mnie tam wewnątrz przestawia 😜
    Także odliczam dni . Już chyba wszystko mamy przygotowane, jeszcze tylko wyprac wszystko i gotowe.
    A psychicznie też już lepiej, taki tydzień dwa przed rocznica śmierci naszej córeczki byłam strasznie rozchwiana, w strachu, żeby znowu nic się nie stało, co chwile w domu detektorem tetna sprawdzalam czy jest ok, szturalam go jak tylko za dlugo sie nie ruszal.. okropne.. ale jak minął dzień rocznicy to trochę lżej na głowie, przestałam mieć te czarne myśli.

    Julka 26.01.2018🕯️💔
    Mikołaj 11.06.2019 🌈💙
    Jakub 22.02.2022 🌈💙
  • KiniaKl Autorytet
    Postów: 313 123

    Wysłany: 8 lutego 2022, 08:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mgd ja jestem na początku ciąży a też sprawdzam detektorem. Już wykrywa chociaż nie odrazu. To jest to że jeszcze nie czuję jego ruchów. Masz rację im człowiek cięższy tym gorzej. Ja przy tamtej ciąży mało co przygotowywałam. Teraz na odwrót chcę się cieszyć, nie ciągle żyć w strachu. I myśleć czy to jest sens przygotowywać itd. Szczerze, ja również nie mogę się doczekać aż już będziesz miała maluszka przy sobie. Te rocznice zawsze będą już z nami. Mam cichą nadzieję, że bawią się szczęśliwie wszyscy u góry.

    Marysia 30.04.2010r. Nasze Szczęście❤

    💔Arturek 27.06.2021r. 37tc👼

    Adaś 13.07.2022r. 🌈
  • mar2śka Autorytet
    Postów: 1939 1507

    Wysłany: 8 lutego 2022, 09:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martyna Twoje doświadczenie jest wyjątkowo trudne . Wiem, że nie masz szans żeby zajść w ciążę ( chociaż pamietam jak mi dr mówił o udanym przeszczepie macicy i kobieta urodziła zdrowe dziecko) ale nadal masz szansę być Mamą. Pamietam
    jak mi było ciężko po usunięciu jajowodów a to pewnie tylko ułamek tego co czujesz Ty. Znalazłam psychologa który bardzo dobrze zna temat. Pani również przeżyła stratę dziecka w wysokiej ciąży . Jeśli byś chciała , mogę Ci podesłać namiary . Jest specjalistką w stratach okołoporodowych i wszelakich problemach z płodnością . wiele osób wyciągnęła z dołka . Z racji odległości będziemy z Mężem mieli spotkania online.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2022, 09:17

    km5s9vvjg5qzvbkc.png
  • mar2śka Autorytet
    Postów: 1939 1507

    Wysłany: 8 lutego 2022, 09:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karo mam wrażenie, że większość osób uważa, że skoro mam już dziecko to strata jest mniejsza. Wiele razy słyszałam : Na szczęście masz córeczkę . No pewnie, że to ogromne szczęście ale ona nigdy nie zastąpi swojej siostry . Nawet nie mam prawa od niej tego wymagać . To zupełnie inna osoba i to nie ją opłakujemy, nie za nią tęsknimy a na domiar złego to ona tęskni razem z nami . Przecież ona również kogoś straciła i to kogoś bardzo bliskiego a jest taka malutka.

    km5s9vvjg5qzvbkc.png
  • KiniaKl Autorytet
    Postów: 313 123

    Wysłany: 8 lutego 2022, 10:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mar2śka masz rację. Nasze dzieci ziemskie też tracą bliską osobę i to najbliższą jaka może być oprócz nas. Żadne dziecko drugiego nie zastąpi. Staraj się nie myśleć co inni myślą i jak to odbierają. Moja była managerka jak pisała do mnie odrazu przepraszała jeśli coś napisze niewłaściwego. I że jeśli tak będzie bym jej to odrazu napisała. Bo sama nie wie co może a czego nie powinna mi pisać. Ból jest na początku straszny. Ale ja osobiście cieszę się że mam Marysię przy sobie. Że mam dziecko którym muszę się zająć itp. Mimo że ma prawie 12lat. Naszemu Aniołkowi za to wymyślam na cmentarzu. W pokoju mamy jego zdjęcie. Niestety nasze życie nigdy nie będzie takie jak było wcześniej. Musimy je składać na nowo. Ale za to doceniam naprawdę drobne rzeczy i sytuacje. A przestałam się przejmować sprawami, które uważam nic nie wnoszą w życie. I szkoda sobie nimi głowy zaprzątać. A co myślą inni to już mnie nie obchodzi. Mogą mnie nie lubić 😉 Najważniejszy jest mój mąż i Nasze dzieci ☺

    Marysia 30.04.2010r. Nasze Szczęście❤

    💔Arturek 27.06.2021r. 37tc👼

    Adaś 13.07.2022r. 🌈
  • Kingus Przyjaciółka
    Postów: 110 26

    Wysłany: 8 lutego 2022, 14:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mar2śka, Karo, zgadzam się z Wami, że nasze ziemskie dzieci też tracą bardzo bliską osobę. Mar2śka, nasze dzieci są w podobnym wieku. Ja, pewnego dnia zdałam sobie sprawę, że skupiając się na żałobie i stracie córeczki, chodząc smutna i poddenerwowana, krzywdzę Synka. Zaczął być bardziej nerwowy, budzić się w nocy, co już się nie zdarzało. Wzięłam się w garść i jak jestem z Synkiem poświęcam mu całą swoją uwagę i staram się być maksymalnie radosna i wyluzowana. Widzę że i jemu to pomaga, jest dużo spokojniejszy i radosny, zaczął śpiewać na głos 🙂 ktoś z zewnątrz może pomyśleć że u nas wieczna impreza, że już przeżyłam żałobę czy zapomniałam o Córeczce. Tak oczywiście nie jest, myślę o niej cały czas, ale nie przekłada się to już na mój nastrój i np. brak cierpliwości. Na spadek nastroju i łzy pozwalam sobie wieczorem, kiedy Dawid śpi. Wczoraj np. W albumie ze zdjęciami Dawida natknęłam się na opaskę Martynki ze szpitala i odcisk jej stopki i rączki. Szukałam tego od dłuższego czasu i zupełnie zapomniałam że tam włożyłam te pamiątki. Rozkleilam się totalnie.
    A opiniami innych też się nie przejmuję. Żyję tak jak ja chcę i nikomu nic do tego, zwłaszcza że, jak większość z Was zauważyła, ludzie też wcale nie przejmują się naszym życiem. O naszych tragediach pamiętają przez chwilę, czasami nawet najbliższa rodzina.

    17 czerwca 2015 - (*) Kacperek 30 TC
    Wrzesień 2016 - Aniołek 9 tc
    7 marca 2019 - Dawidek ❤️ 38 TC - mój Promyczek
    16 grudnia 2021 - (*) Martynka 26 tc
  • Mgd Ekspertka
    Postów: 196 75

    Wysłany: 8 lutego 2022, 21:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KiniaKl
    Też staram się raczej negatywnie nie myśleć, dlatego wszystko mamy juz pokupowane od jakiegoś czasu, chociaż minimalny strach gdzieś tam w głowie i tak siedzi.
    Jeszcze 2 tygodnie i będzie z nami, a ja będę o pare kg lżejsza:D

    Co do waszych rozmów dalej, to też zauważyłam, że dużo ludzi niby z bliskiego otoczenia zapomina o tym co nam się stało. Zapewne uważają, że jak minął rok, dwa, trzy itd od smierci dziecka, ktorego sie niby nie mialo, to że my również mniej myślimy, czujemy, tesknimy - coś na zasadzie " było minęło, żyj dalej" .

    Julka 26.01.2018🕯️💔
    Mikołaj 11.06.2019 🌈💙
    Jakub 22.02.2022 🌈💙
  • Eliza27 Przyjaciółka
    Postów: 118 60

    Wysłany: 8 lutego 2022, 22:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas niestety też większość uważa, że skoro mam 2 córki to powinnam być szczęśliwa....nihdy w życiu gorszej bzdury nie słyszałam! Do małej chodzimy tylko my i moje Przyjaciółki, ale mam to gdzieś 😏 ważne, że ma nas ❤️ ja to się boje, że nawet jak się uda zajść w ciążę, to nie kupię nic, dopiero jak urodzę to chyba mąż z małymi pojedzie do sklepu, chociaż mam nadzieję, że to myślenie mi się zmieni!

    Mgd już odliczam aż nam napiszesz, że maleństwo jest z nami i jesteśmy netowymi ciociami ❤️❤️❤️❣️

    Mgd lubi tę wiadomość

    Julcia 7.05.2012❤️
    Laurcia 7.04.2014 ❤️
    Wikunia 😇 4.11.2021,31tc💔
‹‹ 494 495 496 497 498 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Kalendarz dni płodnych podczas starania o dziecko

Przeczytaj dlaczego coraz więcej lekarzy zaleca kobietom starającym się o dziecko prowadzenie aplikacji miesiączkoweji i obserwację własnego ciała. Kalendarz owulacji - czym jest, na czym to polega i dlaczego podczas starania o dziecko warto wiedzieć coś więcej o swoim cyklu niż czas jego trwania. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak przygotować się do ciąży i czy na pewno warto?

Czy zastanawiałaś się nad tym czy powinnaś jakoś szczególnie przygotować się do ciąży? Może odwiedzić lekarza, zmienić dietę lub styl życia? Tylko po co…tyle kobiet tego nie robi i zachodzi w ciążę?! Jednak eksperci są zgodni - kobiety, które świadomie planują swoją ciążę i przygotowują się do niej, w większości przypadków łatwiej w nią zachodzą i ich ciąża jest zdrowsza i częściej przebiega prawidłowo. Przeczytaj zatem co możesz zrobić, żeby bardziej świadomie i szczęśliwie wejść w macierzyństwo. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Witaminy na męską płodność - które najważniejsze?

Powszechnie wiadomo, że witaminy są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka. Jaką jednak rolę odgrywają witaminy na męską płodność? Po jakie produkty sięgać, by dostarczać witamin, które mogą poprawić jakość nasienia i zwiększyć szanse na zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ