Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 23 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • KiniaKl Autorytet
    Postów: 313 123

    Wysłany: 31 marca 2022, 21:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokładnie. Ja mam usuniętą tarczycę od9lat. Dobry endokrynolog bardzo szybko wyprowadzi z każdego zawirowania. Spokojnie po ciąży dużo wyników jest nie takich jak być powinny.

    Marysia 30.04.2010r. Nasze Szczęście❤

    💔Arturek 27.06.2021r. 37tc👼

    Adaś 13.07.2022r. 🌈
  • mar2śka Autorytet
    Postów: 1939 1507

    Wysłany: 31 marca 2022, 21:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamo Misia ja również uważam, że jeśli chcesz spróbować to powinnaś . Stabilizacja finansowa również ma wpływ na nasze samopoczucie . Co do ewentualnej ciąży . Jak dla mnie każda z nas ma do tego prawo i przez myśl mi nie przeszło żeby się komuś z tego tłumaczyć . Nie powinno Ci być głupio ! Jak będziesz w ciąży i nie będziesz chciała/mogła dłużej pracować to będziesz na zwolnieniu które po takich przejściach należy Ci się jak mało komu. Uwierz w siebie i zrób tak, jak będzie najlepiej dla Waszej rodziny a nie pracodawcy :)

    km5s9vvjg5qzvbkc.png
  • Mama Misia Przyjaciółka
    Postów: 105 47

    Wysłany: 31 marca 2022, 21:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AnnaAneczka ja dzisiaj też u lekarza byłam co prawda z córką ale przy okazji prosiłam by zajrzał w wyniki badań krwi i powiedział że wcale nie jest tak dobrze jak mówił ginekolog bo mówi normy normami ale w moim wieku i po przekroczeniu krwi żelazo wypada bardzo słabo i kazał brać żelazo, witaminę B12 i kwas foliowy nawet jeśli jeszcze nie planujemy maluszka... To tak już jest że po ciąży nasz organizm jest "wyjałowiony". Mój znajomy profesor mi ciągle powtarza że organizm po każdym porodzie potrzebuję conajmniej dwóch lat na to by się odbudować, a tym bardziej po tym co przeszłam powinnam na razie nawet nie myśleć o kolejnym dziecku... Fajnie się mówi, w praktyce to nie jest takie proste... Lekarz rodzinny nawet pytał czy planujemy teraz kolejnego maluszka bo minęły trzy miesiące i moglibyśmy tylko przez miesiąc suplementy żelazo i witaminę i On nie widzi przeszkód tym bardziej że ginekolog dał zielone światło...

    Dziewczyny dziękuję za Wasze opinie co do pracy... Ja mam już tak głupi charakter, że każdemu chciałabym dogodzić zostawiając siebie i swoje potrzeby zawsze na sam koniec... Głupie to wiem o tym, ale mam tak od kiedy pamiętam, taki typ... Ale jak straciłam syna zrozumiałam że ten cały świat i ludzie wokół których tak biegałam tak na prawdę mają mnie i to co się dzieje w moim życiu gdzieś... Mój były pracodawca jak teściowa zawiozła akt urodzenia dziecka martwego do biura (sam prezes podpisywał odbiór dokumentu), nawet nie za pytał ja się czuję, kiedy pogrzeb małego itd. byłam tylko do zarabiania pieniędzy a kiedy już jest człowiek nie potrzebny nie ma żadnych wartości już dla nich 🤦 i chyba tak jak mówicie czas zacząć myśleć o sobie i o rodzinie a reszta i tak jakoś się ułoży... Mój pracodawca jak nie mnie znajdzie kogoś innego taka prawda, a może rzeczywiście ta praca to szansa na ułożenie sobie w głowie wszystkiego ...

  • Lumi86 Autorytet
    Postów: 300 113

    Wysłany: 1 kwietnia 2022, 10:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamo Misia, to prawda, łatwo się mówi... Zawsze są też inne czynniki, które przemawiają za szybszymi staraniami - wiek nasz i partnera, praca, sytuacja rodzinna... Zrób tak jak Ty uważasz, że będzie najlepiej. Czekanie też niczego nie gwarantuje. Ja starałam się pół roku po stracie, zgodnie z sugestią lekarza. A okazało się, że miałam puste jajo płodowe... Mnóstwo kobiet stara się szybciej i wszystko jest w porządku. Tak że nie ma jednej recepty...
    Jeśli chodzi o prace, to można mieć bardzo dobry układ, a mimo to każdego pracownika można zastąpić w razie potrzeby. W razie czego nie możemy liczyć na lojalność drugiej strony. Dlatego najlepiej myśleć o sobie i swojej rodzinie.

    Misiu, Mgd, LaLa - dzięki za wasze wsparcie. Widzę, że czujemy podobnie. Od czasu do czasu wszystko wraca. Ja też nie wiem, czy kiedyś sobie z tym poradzę. Misiu, przesłuchanie już za mną, na szczęście nie było aż tak wyczerpujące. Czekamy na opinię biegłego.

    09.2017 synek
    09.2019 [*] córeczka 40 tc
    04.2020 puste jajo płodowe
    02.2021 tęczowy synek <3
  • Misiaa Autorytet
    Postów: 4869 7443

    Wysłany: 1 kwietnia 2022, 12:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lumi to oby opinia biegłego przyszła w miarę szybko...ja czekałam 2 lata... :( ale to dlatego że nikt nie chciał się podjąć naszej sprawy...w końcu z Krakowa się ktoś znalazł..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2022, 12:56

    24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
    26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
    IV.2019 CB
    24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
    9tc... VI.2021 😇💔
    05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤

    "Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
    - przypominam sobie kto mi się przygląda..."
  • LaLa900 Ekspertka
    Postów: 243 106

    Wysłany: 1 kwietnia 2022, 18:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamo Misia, tak jak dziewczyny piszą, ja bym podjęła prace i się starała. Nie ma co patrzeć na innych. Myśl o sobie i swojej rodzinie. Wy jesteście najważniejsi. Jak pracodawca będzie w porządku to ciąże zrozumie, a jak nie to jak wrócisz po macierzyńskim na zmniejszony wymiar etatu to i tak nie będzie mógł Cię zwolnić 😉
    W ogóle to dziękuje Ci za wsparcie, to ja powinnam pocieszać takie osoby takie jak Ty niedawno po stracie, a nie odwrotnie, ale chyba każdy ma gorszy dzień.
    Hubertus - warto odwiedzić dobrego hematologa, genetyka to nie wiem czy jest taka konieczność. Ja po ciąży z córką miałam podejrzenie trombofili lub innej choroby dotyczącej układu krzepnięcia i byłam pod opieką hematologa, choć ostatecznie żadna diagnoza się u mnie nie potwierdziła. W kolejnej ciąży acard i heparyna.
    AnnaAneczka, dobry endokrynolog wyprowadzi Cię na prostą. Nie wiem skąd jesteś, ale mogę podać Ci namiary w Warszawie.

    Małgosia 30 tc kocham Cię Aniołku
    Julek 39tc urodzony szczęśliwe 14.02.2020
  • AnnaAneczka Ekspertka
    Postów: 230 187

    Wysłany: 1 kwietnia 2022, 20:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    LaLa jestem z lubelskiego, ale na tarczycę i insulinooporność leczę się od lat, mam swojego lekarza. Dziękuję ❤️

    Najbardziej martwi mnie ta wysoka glukoza. Nie wiem czy alergia i stres ma jakieś wpływ na nią. Nigdzie nie znalazłam wiarygodnego źródła. Diabetolog dopiero 11 kwietnia. 😕

    Wiktoria 30tc 11.02.2022 👼💔
    Aniołek bliźniak Wiktorii 6tc 09.2021
    👼💔

    04.2022 zaczynamy starania o 🌈🤞🏻

    Rośnij Okruszku ❤️🙏🏻
    14.06.2022 ⏸️
    15.06.2022 beta 27,20
    17.06.2022 beta 107,40
    23.06.2022 beta 2030,00
    28.06.2022 (5+6) jest pęcherzyk ciążowy i żółtkowy
    12.07.2022 (7+5) 1,24 cm człowieka z bijącym ❤️
    26.07.2022 (9+4) 2,26 cm największego szczęścia
    19.08.2022 (12+6) 7 cm uparciucha ♀️
    13.09.2022 (16+3) 12 cm dziewuchy ❤️
    11.10.2022 (20+3) 384 gramy Gwiazdy 🌟
    21.10.2022 (21+6) 494 gramy Asieńki połówkowe: zdrowa dziewczyna ❤️
    08.11.2022 (24+3) 730 gramów Kung Fu Asi
    06.12.2022 (28+3) 1340 gramów Łobuziary 😻
    16.12.2022 (29+6) 1700 gramów Kluski ❤️ USG trzeciego trymestru
    03.01.2023 (32+3) 2200 gramów Panienki Hrabianki 🥰
    17.01.2023 (34+3) 2500 gramów Laluni 🤩
    03.02.2023 (36+6) 3200 gramów naszego Cudu
    16.02.2023 (38+5) jest nasza Królowa 👑 3620 gramów, 53 cm, 10/10 punktów
  • KiniaKl Autorytet
    Postów: 313 123

    Wysłany: 3 kwietnia 2022, 16:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AnnaAneczka to zleci moment. A źle się czujesz przez tą glukozę?

    Dziewczyny jak Wasze nastroje? Ja od kilku dni mam jakiś rozstrój nerwowy/emocjonalny. Płakać mi się chce. Od pogody nieraz źle się czuję. Jakoś gorsze dni.

    Marysia 30.04.2010r. Nasze Szczęście❤

    💔Arturek 27.06.2021r. 37tc👼

    Adaś 13.07.2022r. 🌈
  • AnnaAneczka Ekspertka
    Postów: 230 187

    Wysłany: 3 kwietnia 2022, 16:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KiniaKl wrote:
    AnnaAneczka to zleci moment. A źle się czujesz przez tą glukozę?

    Dziewczyny jak Wasze nastroje? Ja od kilku dni mam jakiś rozstrój nerwowy/emocjonalny. Płakać mi się chce. Od pogody nieraz źle się czuję. Jakoś gorsze dni.


    Nie zauważyłam żebym źle się czuła. Ale jak diagnozowali mi insulinooporność to też nie czułam się najgorzej.

    Nastrój mam średni. Tym bardziej, że zbliża się termin porodu..

    Wiktoria 30tc 11.02.2022 👼💔
    Aniołek bliźniak Wiktorii 6tc 09.2021
    👼💔

    04.2022 zaczynamy starania o 🌈🤞🏻

    Rośnij Okruszku ❤️🙏🏻
    14.06.2022 ⏸️
    15.06.2022 beta 27,20
    17.06.2022 beta 107,40
    23.06.2022 beta 2030,00
    28.06.2022 (5+6) jest pęcherzyk ciążowy i żółtkowy
    12.07.2022 (7+5) 1,24 cm człowieka z bijącym ❤️
    26.07.2022 (9+4) 2,26 cm największego szczęścia
    19.08.2022 (12+6) 7 cm uparciucha ♀️
    13.09.2022 (16+3) 12 cm dziewuchy ❤️
    11.10.2022 (20+3) 384 gramy Gwiazdy 🌟
    21.10.2022 (21+6) 494 gramy Asieńki połówkowe: zdrowa dziewczyna ❤️
    08.11.2022 (24+3) 730 gramów Kung Fu Asi
    06.12.2022 (28+3) 1340 gramów Łobuziary 😻
    16.12.2022 (29+6) 1700 gramów Kluski ❤️ USG trzeciego trymestru
    03.01.2023 (32+3) 2200 gramów Panienki Hrabianki 🥰
    17.01.2023 (34+3) 2500 gramów Laluni 🤩
    03.02.2023 (36+6) 3200 gramów naszego Cudu
    16.02.2023 (38+5) jest nasza Królowa 👑 3620 gramów, 53 cm, 10/10 punktów
  • Hubertus4 Przyjaciółka
    Postów: 98 50

    Wysłany: 3 kwietnia 2022, 20:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie tez z nastrojem średnio… mam płaczliwe dni. Ale są momenty ze się śmieje..
    Ogólnie cała sytuacja w życiu prywatnym ale i tym co się dzieje na świecie oraz w Polsce (Np podwyżki niemal wszysykiego ) mnie dołuje i przeraża.
    Ja nie wiem jak to będzie dalej. Na Ukrainie dzieją się takie okropne rzeczy. Przecież jak tego ktoś jakieś solidne wojsko nie przerwie to nie wiadomo
    Jak to dalej poleci… i co będzie dalej.
    U nas tez żyje się coraz ciężej w każdej dziedzinie.
    Do tego wszystkiego niesprawiedliwość utraty dzidziusia którego się tak pragnęło :( przecież powinnam teraz spacerować z wózkiem z Ok dwu i pół miesięcznym maluchem..

    Rozmawialyscie o opcji pójścia do pracy. Ja wcześniej prowadziłam własna firmę - troszkę obciążała mi kręgosłup i z pracy zrezygnowałam - marzyłam ze ciąże będę miała spokojna i cały czas poświęcę dziecku (wcześniejsze ciąże pracowałam praktycznie do ostatniego dnia porodu i do pracy wracałam po miesiącu itp- bo własna firma klient nasz pan). Stało się jak się stało. Po porodzie Aniołka rozważałam powrót do pracy żeby myśli odciążyć żeby się czymś zająć. Ale tez w Głowie miałam ze pragnę spróbować znowu ze chce być w ciąży. I tak czas leciał ja zwlekałam i zwlekałam.. i z biegiem czasu trochę mi szkoda ze nie podjęłam decyzji żeby jednak z powrotem wrócić do pracy mam na myśli cały czas to co robiłam wcześniej - tyko może na mniejsza skale coś typu niepełny etat zebt się nie przeciążać.
    Uważam ze jeśli masz sile to warto spróbować. Zawsze można z pracy zrezygnować a może będą z tego korzyści w późniejszym czasie itp

    Jestem Mamą 5 dzieci 4 ziemskich i 1 Aniołka
    VI 2009 - córeczka
    VIII 2011 - córeczka
    X 2015 - synek
    IX 2021 synek Aniołek :(((
    VIII 2022 tęczowy Synek
  • Kingus Przyjaciółka
    Postów: 110 26

    Wysłany: 4 kwietnia 2022, 00:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tez mam gorszy nastrój ostatnio. Też mnie stresuje sytuacja w Ukrainie, tyle niewinnych ludzi tam ginie, na oczach całego świata! Straszne to😢

    Wczoraj odebrałam tabliczkę na grób i oczywiście nie może być dobrze. Trochę serduszka nie tak jak chcialam, ale to do przeżycia. Najgorsze, że kolor granitu nie zgadza się z tym co zamawiałam. Odbierałam sama i nie zwróciłam na to uwagi, dopiero mąż w domu zauważył że to nie to. Myślę czy nie zareklamować ale znając życie będzie ciężko a nie wiem czy mam na to siłę. jak wiozłam tabliczkę w bagażniku to tak nieswojo, okropnie się czułam, jakbym wiozła w bagażniku dzieci 😔 i całą drogę płakałam i myślałam że nie tak to powinno wyglądać, że powinny siedzieec w fotelikach na tylnej kanapie. Bardzo mnie to rozbiło, nie przypuszczałam że tak będę to przeżywać.

    17 czerwca 2015 - (*) Kacperek 30 TC
    Wrzesień 2016 - Aniołek 9 tc
    7 marca 2019 - Dawidek ❤️ 38 TC - mój Promyczek
    16 grudnia 2021 - (*) Martynka 26 tc
  • Mama Misia Przyjaciółka
    Postów: 105 47

    Wysłany: 4 kwietnia 2022, 09:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To chyba dziewczyny ta pogoda źle na nas wpływa. Ja też od trzech dni chodzę i płacze... Mąż w piątek chciał zrobić mi niespodziankę, bo urodziny miałam blisko terminu planowanego porodu, więc wiedział że prezenty itd. to zły moment więc chciał teraz sprawić mi przyjemność, kupił tort (piękny) i z córką śpiewali sto lat, a ja zamiast czuć się szczęśliwa czułam ogromną pustkę i takie poczucie, że jestem kompletnie im nie potrzebna, bo mężowi nie potrafię dać dziecka o którym tak bardzo marzyliśmy a córce brata którego tak bardzo cały czas szuka 😭

    Od czwartku nie mogę spać w nocy, źle się czuję, dziwne to wszystko taki mam bardzo obniżony nastrój... Wierzę że jak zmieni się pogoda to będę czuła się chociaż troszkę lepiej

    Co do pracy dziewczyny byłam w piątek na rozmowie w mojej byłej pracy, tam nikt nie wiedział co się stało, nie powiedziałam, bałam się tego jak na mnie będą patrzeć obecnie strasznie tego żałuję. Znajoma dała mi znać o jeszcze innej ciekawej ofercie pracy wczoraj w nocy z ogromną niechęcią po piątkowych doświadczeniach wysłałam CV. Dzisiaj już z rana dzwoniła do mnie Pani Dyrektor z zaproszeniem na rozmowę i wiem jedno, szczerze na tej rozmowie powiem co przeżyłam i dlaczego nie pracuje. Mam nadzieję, że moja uczciwość zostanie dobrze odebrana. Już jutro mam tą rozmowę... Może nie jestem aż tak bezużyteczna jak myślałam...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2022, 10:06

  • KiniaKl Autorytet
    Postów: 313 123

    Wysłany: 4 kwietnia 2022, 10:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mama Misia trzymam kciuki 👊

    Mama Misia lubi tę wiadomość

    Marysia 30.04.2010r. Nasze Szczęście❤

    💔Arturek 27.06.2021r. 37tc👼

    Adaś 13.07.2022r. 🌈
  • Mama Misia Przyjaciółka
    Postów: 105 47

    Wysłany: 4 kwietnia 2022, 10:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki KiniaKl,

    myślę że lepiej jest czuć się spokojnym i wiedzieć że pracodawca wie co i jak aniżeli siedzieć w pracy i czuć się źle, bo nie powiedziało się o bardzo ważnej części swojego życia...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2022, 10:38

  • KiniaKl Autorytet
    Postów: 313 123

    Wysłany: 4 kwietnia 2022, 11:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mama Misia wrote:
    Dzięki KiniaKl,

    myślę że lepiej jest czuć się spokojnym i wiedzieć że pracodawca wie co i jak aniżeli siedzieć w pracy i czuć się źle, bo nie powiedziało się o bardzo ważnej części swojego życia...
    Ja po wakacjach spróbowałam tak dorywczo i też odrazu mówiłam co i jak u mnie. I potem nie było problemu jak jednak stwierdziłam że nie dam rady tam pracować.

    Marysia 30.04.2010r. Nasze Szczęście❤

    💔Arturek 27.06.2021r. 37tc👼

    Adaś 13.07.2022r. 🌈
  • Misiaa Autorytet
    Postów: 4869 7443

    Wysłany: 4 kwietnia 2022, 16:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mama Misia ja gdy szlam do pracy po smierci 2 coreczki to tez mowolam prawdw,nie klamalam tym bardziej ze na swiadectwie pracy i tak by wyszo ze bylam dlugo na l4, poza tym uwazam ze smierc dziecka to nie jest cos,czego nalezy sie wstydzic. Zadna z nas nie chciala pochowac swojego szczescia.

    Mama Misia lubi tę wiadomość

    24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
    26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
    IV.2019 CB
    24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
    9tc... VI.2021 😇💔
    05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤

    "Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
    - przypominam sobie kto mi się przygląda..."
  • Mama Misia Przyjaciółka
    Postów: 105 47

    Wysłany: 4 kwietnia 2022, 16:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi się wydaje że ja nie tyle boję się tego że ktoś będzie wiedział co stało się z malutkim, co że ludzie będą pytać... Nie spotykam się z przyjaciółmi bo też boję się pytań... Z mężem jak rozmawiamy to daje sobie radę, ale jak moja mama np opowiada że sąsiadki córka z swoją babcią poszła do naszego synka na grób to już mnie ściska i oczy się szklą... Nie potrafię być silna przy temacie małego...

  • Milan Przyjaciółka
    Postów: 62 32

    Wysłany: 4 kwietnia 2022, 17:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mama Misia mocno Cię przytulam i jest tak jak mówisz lepiej od razu powiedzieć co i jak. Ja zanim wróciłam do pracy po 2 miesiącach od porodu powiedziałam tylko jednej koleżance z pracy. Ona powiedziała kolejnej z którą się trzymamy. Później powiedziała Dyrektorowi jak powiedziałam że chce wrócić. Na kilka dni przed powrotem spotkałam się z koleżankami. Siedzialysmy płakałyśmy we trzy. Następnego dnia spotkałam się z Dyrektorem opowiedziałam mu od A do Z vo się stało. Powiedział że teraz wie jak reagować gdyby coś było nie tak. Przed moim powrotem zrobił odprawę. Powiedział wszystkim co się stało I zaznaczył że nie życzy sobie żeby ktoś mnie o cokolwiek pytał. Wracam i w pracy mam psychicznie odpocząć. I tak jest chociaż pierwsze dni były tragicznie. Co jakiś czas dziewczyny do mnie przychodziły bo zajmowałam się swoją pracą ale łzy same mi leciały... Przytulały. Nic nie mówiły. Dyrektor przychodzi pogadać o wszystkim i o niczym ale sprawdza czy nic mi się nie dzieje... Mam ogromne wsparcie w pracy. Zanim poszłam na L4 w ciąży pracowałam z troszkę starszym ode mnie facetem. Wróciłam on miał wolne. Następnego dnia jak przyszedł zobaczył mnie przyszedł przytulił. Jedyne co powiedział nie płacz jak coś to też jestem. Niby nic ale... Starzy pracownicy z którymi pracowałam zachowują się jak wcześniej a nowi? Boją się bo podobno Dyrektor ich nastraszył żebym miała spokój. Co trochę mnie śmieszy, ale szczerze jestem wdzięczna że mam takich ludzi blisko siebie. W pracy nikt nie zadaję pytań o to co się stało. Jak powoedziala moja Pani psycholog ludzie boją się ciężkich tematów i tego się trzymam...

  • Mama Misia Przyjaciółka
    Postów: 105 47

    Wysłany: 4 kwietnia 2022, 18:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milan ja właśnie kilka razy już spotkałam się z tym że ktoś tak trochę chyba bez wyczucia za pytał no kiedy kolejne dziecko, co planujemy dalej... Ja teraz staram się nie planować nic bo raz planowałam i marzyłam o tym co będzie i nie wyszło nic ... Dlatego takie pytania, dziwne insynuacje za raz mnie drażnią, albo wywołują płacz gdy po wszystkim zostaje sama i chyba stąd ten strach... Wiem że nikt nie chce mnie zranić ale to samo gdzieś w głowie powoduję że łatwiej jest mi się zamknąć przed wszystkim ... Z jednej strony czuję taką wewnętrzna potrzebę mówienia o tym co czuje, co we mnie siedzi a z drugiej strasznie się boję tego co ktoś pomyśli itd. ... Straszne to uczucie...

  • Misiaa Autorytet
    Postów: 4869 7443

    Wysłany: 4 kwietnia 2022, 18:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mama Misia ja mialam taka sytuacje ze gdy zmienilam prace to jedna z dziewczyn zapttala mnie czy mam dzieci,gdy odpowiedzialam ze mam ale nie zyja to tak sie przejela,przeprosila ale wiecej nikt tematu nie podjal bo to temat tabu. Smierc dziecka. Jednakze gsyby ktokolwiek sie mnie zapytal tak jak Ciebie kiedy kolejne to bym sie zapytala czy chce byc moja kołdrą-gwarantuje ze wiecej w tym temacie nic sie nie zapyta:)

    24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
    26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
    IV.2019 CB
    24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
    9tc... VI.2021 😇💔
    05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤

    "Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
    - przypominam sobie kto mi się przygląda..."
‹‹ 511 512 513 514 515 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Mikroelementy dające makro-poprawę męskiej płodności

Dowiedz się, które mikroelementy odgrywają kluczową rolę w kontekście męskiej płodności. Na co zwracać uwagę i których składników nie powinno zabraknąć w diecie przyszłego taty? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak szybko zajść  w ciążę? Unikaj tych 7 rzeczy!

Na pierwszy rzut oka poczęcie dziecka wydaje się proste – wystarczy kochać się i potem tylko czekać na brak miesiączki. Dla potwierdzenia zrobić test ciążowy i załatwione! W rzeczywistości często wygląda to nieco inaczej. Dla wielu par podjęcie decyzji o powiększeniu rodziny i pojawienie się pozytywnego testu ciążowego nie następuje w tym samym miesiącu, kwartale bądź roku. Dlaczego? Przeczytaj, co może utrudniać zajście w ciążę i czego unikać, aby szybko zajść w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Pozytywny test ciążowy i co dalej?

A więc stało się! Zrobiłaś test ciążowy i wynik wyszedł pozytywny. Gratulacje! To co zapewne wiesz na pewno, to fakt, że przed Tobą wiele zmian. Jakie to będą zmiany, czego się teraz spodziewać? Przeczytaj na co powinnaś być gotowa, jak się do tego przygotować i co po kolei powinnaś  zrobić gdy już wiesz, że pod Twoim sercem zagościło nowe życie.

CZYTAJ WIĘCEJ