Poród martwego dziecka
-
WIADOMOŚĆ
-
MamaMaksia, ilekroć widzę tu wpis nowej dziewczyny, gdzie sama dołączyłam niedawno, to serce mi ściska...
Pogrzeb przyniesie ulgę... Mi przyniósł. Przed czułam się taka 'rozerwana' pomiędzy - sama nie wiem czym... Tkwiłam w miejscu. Po jakby wszystkie emocje ruszyły dalej. Żałoba ruszyła dalej...
Pamiętaj że każde przeżywanie żałoby jest ok... Rób to co czujesz że przynosi chodź minimalna ulgę, nawet jeśli świat pomyślałby że oszalałaś..
Przed tobą najtrudniejszą czas.
Utulam Cię do serca...
-
Witaj MamoMaksia.. smutna opowieść tęsknota kolejnej mamy za swoim dzieciątkiem i kolejny Aniołek poszedł do nieba
Torcikowa trzymaj się
Mnie pogrzeb ulgi nie przyniósł. To był koleiny etap , potrzebowałam czasu żeby jakoś to przejść . Ale myśl ze mam miejsce gdzie mogę „odwiedzić”, pójść porozmawiać albo popłakać sobie daje trochę nadziei i poczucia ze to nie jest tak ze było i nie ma nagle. Tylko było jest i będzie.
W niedziele mija 10 miesięcy od porodu martwego synkaJestem Mamą 5 dzieci 4 ziemskich i 1 Aniołka
VI 2009 - córeczka
VIII 2011 - córeczka
X 2015 - synek
IX 2021 synek Aniołek ((
VIII 2022 tęczowy Synek -
MamaMaksia tak mi przykro.
Doskonale Cię rozumiem, my też mieliśmy zacząć nowy etap życia w nowym miejscu, no i my z mężem zaczeliśmy, ale bez dziecka. Też przewozilam ciałko, aby móc je pochować blisko nas. Nie musieliśmy kremować, bo na terenie Polski. Podjeliście dobrą decyzję, jeśli wiecie że na stałe będziecie w Polsce.
Mi pogrzeb raczej nie przyniósł ulgi, mam wrażenie, że do tego czasu działałam zadaniowo, byłam jakby odcięta od emocji. I one puściły dopiero po pogrzebie, dużo płakałam. Ale teraz jest już dużo lepiej. Dziś mija równo 5 miesięcy od porodu...nie płaczę już tak często i potrafię się szczerze uśmiechać, nie tylko w wymuszony sposób. Nic już nie będzie takie jak przedtem, ale można nauczyć się żyć na nowo. Przykre, że kolejne dziewczyny muszą przez to przechodzić. MamoMaksia dużo siły, trzymaj się.Olympionica lubi tę wiadomość
-
Ayayanee wrote:MamaMaksia, ilekroć widzę tu wpis nowej dziewczyny, gdzie sama dołączyłam niedawno, to serce mi ściska...
Pogrzeb przyniesie ulgę... Mi przyniósł. Przed czułam się taka 'rozerwana' pomiędzy - sama nie wiem czym... Tkwiłam w miejscu. Po jakby wszystkie emocje ruszyły dalej. Żałoba ruszyła dalej...
Pamiętaj że każde przeżywanie żałoby jest ok... Rób to co czujesz że przynosi chodź minimalna ulgę, nawet jeśli świat pomyślałby że oszalałaś..
Przed tobą najtrudniejszą czas.
Utulam Cię do serca...
Ayayanee dokładnie tak się czuje, jakbym była teraz pośrodku niczego.. czekanie jest najgorsze, a pogrzeb dopiero za 2 tygodnie
I jeszcze czekanie na wyniki badań i strach, że nic nie znajdą, albo znajdą coś co wykluczy możliwość zajścia w kolejną ciążę -
Hubertus4 wrote:Witaj MamoMaksia.. smutna opowieść tęsknota kolejnej mamy za swoim dzieciątkiem i kolejny Aniołek poszedł do nieba
Torcikowa trzymaj się
Mnie pogrzeb ulgi nie przyniósł. To był koleiny etap , potrzebowałam czasu żeby jakoś to przejść . Ale myśl ze mam miejsce gdzie mogę „odwiedzić”, pójść porozmawiać albo popłakać sobie daje trochę nadziei i poczucia ze to nie jest tak ze było i nie ma nagle. Tylko było jest i będzie.
W niedziele mija 10 miesięcy od porodu martwego synka
Hubertus4 chce właśnie, żeby wszyscy pamiętali o Maksiu, że to był nasz synek i zawsze zostanie naszym pierworodnym i pierwszym wnuczkiem naszych rodziców.
Pomodlę się jutro za Twojego aniołka.Hubertus4 lubi tę wiadomość
-
Kinia
Trochę mnie nie było, ale cieszę się że rozwiązanie zakończyło się szczęśliwie. Dużo zdrówka dla Ciebie i maluszka 💙
A Tobie Torcikowa dużo sił życzę przykro mi..
Ja np swojej małej nie zobaczyłam, przytuliam już tylko chwile-była zawinięta w ręcznik. Później położna przyniosła ją jeszcze raz czy chce ją wziąć, ale nie chciałam, balam sie ze sobie potem już całkiem nie poradzę. Po jakimś czasie żałowałam, ale w tamtej chwili nie potrafiłam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2022, 10:02
Julka 26.01.2018🕯️💔
Mikołaj 11.06.2019 🌈💙
Jakub 22.02.2022 🌈💙 -
Mamamel wrote:MamaMaksia tak mi przykro.
Doskonale Cię rozumiem, my też mieliśmy zacząć nowy etap życia w nowym miejscu, no i my z mężem zaczeliśmy, ale bez dziecka. Też przewozilam ciałko, aby móc je pochować blisko nas. Nie musieliśmy kremować, bo na terenie Polski. Podjeliście dobrą decyzję, jeśli wiecie że na stałe będziecie w Polsce.
Mi pogrzeb raczej nie przyniósł ulgi, mam wrażenie, że do tego czasu działałam zadaniowo, byłam jakby odcięta od emocji. I one puściły dopiero po pogrzebie, dużo płakałam. Ale teraz jest już dużo lepiej. Dziś mija równo 5 miesięcy od porodu...nie płaczę już tak często i potrafię się szczerze uśmiechać, nie tylko w wymuszony sposób. Nic już nie będzie takie jak przedtem, ale można nauczyć się żyć na nowo. Przykre, że kolejne dziewczyny muszą przez to przechodzić. MamoMaksia dużo siły, trzymaj się.
Mamamel staram się wierzyć, że będę jeszcze mogła śmiać się jak kiedyś, ale narazie nie wyobrażam sobie jak to wszystko będzie teraz wyglądać.
Przytulam Cię mocno w tym szczególnym dniu -
MamaMaksia wrote:Ayayanee dokładnie tak się czuje, jakbym była teraz pośrodku niczego.. czekanie jest najgorsze, a pogrzeb dopiero za 2 tygodnie
I jeszcze czekanie na wyniki badań i strach, że nic nie znajdą, albo znajdą coś co wykluczy możliwość zajścia w kolejną ciążę
Totalnie miałam tak samo... Z jednej strony chciałam znać przyczynę a z drugiej wolałam żeby nic nie znaleźli. Sekcja nic nie wskazała a teraz ciągle szukam dalej... Na własną rękę.
Kuba urodził się 9.04 a pogrzeb był 21.04 więc też trochę czekaliśmy ale to tylko przez mój stan fizyczny. Chciałam uczestniczyć w pogrzebie ale wcześniej nie byłam w stanie.
-
Czterdziecha wrote:Torcikowa trzymaj się.
Ayayanee , jeśli mogę coś doradzić, po CC jak i po każdej operacji dobrze jest udać się do osteopaty. Ogromnie Ci współczuję straty. Serce pęka.
Chodzę do uro-fizo
Ogólnie czy ktoś może mi właśnie w prosty sposób wytłumaczyć czym różni się osteopata od fizjoterapeuty? -
MamaMaksia wrote:Mamamel staram się wierzyć, że będę jeszcze mogła śmiać się jak kiedyś, ale narazie nie wyobrażam sobie jak to wszystko będzie teraz wyglądać.
Przytulam Cię mocno w tym szczególnym dniu
Na razie ciężko w to uwierzyć, ale tak będzie... na razie musisz znalezilc własny sposob na przeżycie tego wszystkiego... moja rada z doświadczenia, pozwól sobie na te emocje, nie zastanawiaj się co powinnaś, ze cos wypada... rób wszystko to co czujesz, masz prawo do lez, zalu, wszystkich tych emocji, których Twoje najbliższe otoczenie może nie rozumieć... na pewno musisz dac sobie dużo czasu i wyrozumiałości...
Przerażające se tyle nas tutaj... pamiętam swojego pierwszego posta, do ludzi których nie znam i dostałam tu naprawdę dużo wsparcia... tutaj kazda z nas doskonale rozumie co czujesz, niestety 😢
27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
Ayayanee wrote:Chodzę do uro-fizo
Ogólnie czy ktoś może mi właśnie w prosty sposób wytłumaczyć czym różni się osteopata od fizjoterapeuty?Ayayanee lubi tę wiadomość
-
Torcikowa jestem z Ciebie mega dumna, ja nie dałabym chyba rady przejść przez to przez co Ty musiałaś... 😢 ogromnie Ci współczuję i jednocześnie cieszę się że już jest po wszystkim i że wyszłaś z tego bez szwanku... Fizycznie oczywiście, bo co się dzieje i jeszcze będzie dziać w Twojej głowie to tylko Ty wiesz. Nie broń się przed tym, nie walcz, pozwól sobie na wszystkie emocje! My jesteśmy na etapie myślenia o pogrzebie, co zrobimy jak będziemy musieli odebrać maleństwo z laboratorium po badaniach, czy już będziemy mieć wszystko dograne... Jest ciężko. Ale powoli się podnoszę, podniesiesz się i Ty 😇niemi
-
Torcikowa jak się czujesz ? Widziałaś synka ? Podziwiam Twoje podejście i nastawienie jesteś naprawdę dzielną i silną kobietą.
Dobrze ze już stało się to co i tak było nieuniknione. Nie cierpisz Ty i nie cierpi dziecko
Ale bardzo współczuje przeżycia i tego czego musiałaś doświadczyć.
Czterdziecha lubi tę wiadomość
Jestem Mamą 5 dzieci 4 ziemskich i 1 Aniołka
VI 2009 - córeczka
VIII 2011 - córeczka
X 2015 - synek
IX 2021 synek Aniołek ((
VIII 2022 tęczowy Synek -
Nie widzieliśmy dziecka. I nie żałuję decyzji. Czuję się bardzo dobrze i nic mnie nie boli. Jestem dziwnie szczęśliwa i spokojna zobaczymy za parę dni czy mi się to zmieni. Na tą chwilę jest bardzo dobrze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2022, 20:03
Meduza, Hubertus4 lubią tę wiadomość
-
Torcikowa 💔 jakkolwiek glupio to nie zabrzmi, dobrze ze juz po wszystkim, skoro nie bylo szansy na inne zakończenie... teraz powoli będziesz mogła psychicznie dochodzić do siebie...
Jak pisze Niemi, nie walcz z emocjami, a z czasem wszystko sobie ulozysz, z tego co piszesz widzę w Tobie dzielna i mądra osobe, wiec wiem ze dasz sobie rade... wirtualnie jestem z Tobą i pisz tutaj jak możemy Ci jakoś pomóc...27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
Torcikowa nie zrozum mnie źle proszę 🙏 Ale cieszę się, że w końcu masz to za sobą 😘 teraz przed Wami też trudny czas,pisz tu,płacz kiedy będziesz miała potrzebę i jeśli będziesz miała 😘 jesteśmy z TobąJulcia 7.05.2012❤️
Laurcia 7.04.2014 ❤️
Wikunia 😇 4.11.2021,31tc💔