Poród martwego dziecka
-
WIADOMOŚĆ
-
O tym mówię... Mi kiedyś teściowa powiedziała, że mam jego, to już nie powinnam żyć przeszłością... ale ja tez nie chce i nie potrafię zapomnieć... nadal mi jej brakuje I pustka będzie zawsze...
Wróciłam do pracy, to był zupełnie inny powrót niż poprzednio... ale dalej chce pamiętać, ona już zawsze będzie częścią mojego życia, mimo że nigdy jej nie widziałam... jemu też kiedyś powiem ze ma siostrę... 🥹27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
BoomX, bardzo mi pryzkro z powodu śmierci Twojej córeczki Wszystkie tutaj doskonale rozumiemy Twój ból. Mi czytanie tego forum naprawdę pomogło podnieść się w pierwszych tygodniach- dziewczyny dawały nadzieję na to, że można żyć dalej po takiej tragedii i przede wszystkim dawały nadzieję na spełnienie się w roli mamy dla kolejnych dzieci.
U mnie ostatnie dni bardzo się przeplatały, a moje samopoczucie ciągle się zmieniało. Byłam na wizycie u ginekologa i dała zielone światło od października/listopada.. Pamiętam, że na początku to 6 miesięcy wydawało mi się wiecznością, a teraz nie mogę uwierzyć, że to już zaraz.. Czas tak strasznie szybko leci.
Niestety byłam tydzień temu na badaniach i moje wyniki nie są najlepsze.. cały czas mam rozjechaną morfologię (ciągle niedobory żelaza odkąd wyszłam ze szpitala w maju), wyszedł mi też niski poziom B12...
Cały czas biorę żelazo na receptę, zaczęłam suplementować też witaminy z grupy B i zobaczymy tak za miesiąc czy jest jakakolwiek poprawa...
Ale wiecie co- ja zrozumiałam, że dopóki nie dźwignę się troszkę psychicznie to moje wyniki się nie poprawią. Mam świadomość tego, że jestem w depresji i mimo w miarę normalnego funkcjonowania w świecie, w środku każdego dnia się rozpadam. Nic dziwnego, że organizm nie ma siły o siebie walczyć.
Wczoraj miałam jakiś dzień małego katharsis. Obudziłam się, stanęłam na nogi i postanowiłam pierwszy raz szczerze o siebie zawalczyć. Pierwszy raz od śmierci Zuzi zrobiłam makijaż, pozwoliłam sobie na chwile szczerego śmiechu.
Mam moją córeczkę w sercu cały czas i to nigdy się nie zmieni, ale wiem, że jeśli będę tkwiła w tej rozpaczy to mogę pozbawić się szansy na szczęśliwe macierzyństwo.. bo niestety z takimi wynikami mój organizm prawdopodobnie nie utrzymałby kolejnej ciąży.Tkpom lubi tę wiadomość
Zuzia👼 -06.05.2023 r. (32 tc)
"I nagle niebo wygląda zupełnie inaczej- kiedy wiesz, że masz tam swoje dziecko" -
BoomX bardzo ale to bardzo mi przykro z powodu Twojej straty
Jedno co mogę doradzić to nie szukaj winnych bo to chyba najbardziej boli , niestety w większości naszych przypadków kogoś można obwinić tylko czy warto ? Może być tylko ciężej z tym żyć . Co do prenatalnych to z tego co wiem to szyjka ich nie dotyczy . Pamietam jak sama upomniałem sie na drugich prenatalnych to owszem zmierzyła mi ale powiedziała ze to jest rola ginekologa. Ona ma inne zadanie .
Ja np ostatnio spotkałam Panią która robiła mi ostatnie prenatalne i miałam ogromna ochotę podejść i powiedzieć co myśle , ale wiem ze to ja bym na tym najbardziej ucierpiała psychicznie odpuściłam . Nie chce winić bo ciężko tak żyć …
Ostatnio przeczytałam mądry wpis znanej osoby , która ostatnio straciła kogoś bliskiego nie dziecko ale męża i napisała
,, nie chcemy żyć za karę „
Wzięłam sobie to do serca.
Drugi napis przeczytałam na pomniku dwóch młodych osób .Napis brzmiał :
,, nie pytamy Boże dlaczego nam ich zabrałeś
Tylko dziękujemy ze nam ich dałeś „
Czasami takie myśli pomagają
Z lepszych wiadomosc prawdopodobnie już teraz dostanę zielone światło .
Czy jestem gotowa ? Chyba nie , ale czy kiedykolwiek tak naprawdę będę ? Pewnie nie
Po prostu trzeba spróbować i wierzyć ze będzie dobrze .Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2023, 18:03
-
Inka222, bardzo się cieszę, że będziesz mogła rozpocząć starania🩷 po jakim czasie dostaliście zielone światło?
Ja uważam, ze nigdy nie będzie u nas pełnej gotowości na starania o kolejne dziecko, po takich przejściach. Myślę, że trzeba po prostu zawierzyć Bogu/przeznaczeniu (w cokolwiek i kogokolwiek ktoś wierzy). Nasze aniołki na pewno nad nami czuwają każdego dnia i będą miały w opiece swoje rodzeństwo.Zuzia👼 -06.05.2023 r. (32 tc)
"I nagle niebo wygląda zupełnie inaczej- kiedy wiesz, że masz tam swoje dziecko" -
Mamo Zuzi ciesze sie, ze zdecydowalas sie o siebie zadbac :* to wazne nie tylko ze wzgledu na kolejna ciaże ale tez na Ciebie
z tym makijazem to w ogole ciekawa sprawa jest - ja przez pierwsze dw/trzy miesiace czulam ze nie jestem w stanie, ze to w ogole jakies nie na miejscu ( ewentualnie przykrywalam korektorem jakies niedoskonalosci) ale tak, zeby sie ladnie umalowac, zalozyc sukienke itp? czulam totalna blokade, ze nie to nie dla mnie i tyle. Chodzilam w zasadzie wylacznie w dresach. I tez jakos wspominalam moment, kiedy pierwszy raz sie umalowalam i ladniej ubralam jako przelomowy.
Zaczniemy starania w podobnym momencie bo u nas tez w planach od pazdziernika, takze bede mocno trzymac kciuki za Ciebie :*
Inka super ze u Ciebie tez zaraz zielone światlo i bliskie mi to co napisalas, ze ,, nie chce żyć za karę”. potrzebowalam czasu zeby to poczuc ale teraz czuje, ze mam po co żyć i chce przez to życie nieść pamiec o mojej córeczce ale z miłościa i radosciaWiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2023, 18:56
-
Dzoewczyby z czystym sercem mogę Wam powiedzieć że dzięki Wam na tym forum stanęłam na nogi po śmierci Kubusia - jeśli w ogóle można to tak nazwać. 17 kwietnia mój świat się zawalił, wcześniej nie dopuszczałam myśli że mogłabym stracić dziecko, ciągle krwawiłam miałam dużego krwiaka pozalozyskowego ale wierzyłam że przecież mi się to nie przytrafi 26.08 będę mama. Tak cholernie pragnelam i kocham dzieci ze nie moglam sie doczekac kiddy to nastapi i wierzylam ze mi nic zlego sie nie przydazy. Ale stało się zakażenie i poród przedwczesny 21tc, Pozniej nie miałam ochoty na nic na malowanie na podobanie się komuś, w ogóle wychodzenie do ludzi i tak jak wy chodziłam w dresach. Ale tutaj zobaczyłam że nie jestem z tym sama że są kobiety które tak jak ja doświadczyły najgorszej rzeczy jaka może spotkać kobietę. I powiem Wam ze ja miałam odczucia że słowa rodziny która mówi że jeszcze kiedyś będę szczęśliwa nie działały na mnie tak jak szczęśliwe historie kobiet które przeżywają to co ja ale za chwilę za moment cieszą się tęczowym maleństwem. Chyba to daje mi największą siłę by walczyć. I powiedzialam sobie ze będę Walczyła dla Niego chodz byl na świecie przez 3 godzinki biło Mu serduszko 1pkt, wziął 2 płytkie wdechy to zrobię to wszystko dla Niego. ON WIE ZE JA ODDALABYM za niego wszystko dlatego wierzę w to że teraz On czuwa nade mną w każdej chmurce. Niestety wizyty na cmentarzu od samego wejścia wiążą się z płaczem, tęsknotą. Każdy wieczór i poranek to samo ale widząc inne cierpiące matki walczące o szczęście dają mi siłę. Wiem ze to nigdy nie minie że zal będzie ciagle w sercu ale mam nadzieje ze z czasem będzie on do zniesienia.
-
Dziękuje za słowa wsparcia. To taka jakby ulga czytać, że ktoś rozumie i jest już dalej w żałobie. Że da sie przez to przejść. Że będzie lepiej.
Poza tym to bardzo budujące , że część z Was dziewczyny może już niedługo zacząć starania. Trzymam mocno kciuki aby tym razem wszystko poszło jak należy! -
Dziewczyny jestem ciekawa jak macie ze spotkaniami z innymi dziecmi bo zastanawiam sie czy nie jestem dziwna/ nie przesadzam… mialam sie spotkac z dwiema kolezankami ze studiow, jedna ma coreczke 1,5 roku, rowno rok starsza niz bylaby moja. Kiedy bylam w ciazy to ona dala mi sporo rzeczy po swojej, jakies porady itp, sporo gadalysmy na te dzieciowe tematy. Widzialam sie juz z nia raz po smierci mojej corki ale byla wtedy sama, bez dziecka. Teraz umowilysmy sie wstepnie na spotkanie a ona napisala ze bedzie z corka no i mnie jakos przytkalo, poczulam ze nie chce tego spotkania, na razie sciemnilam cos, ze chyba wtedy nie mam jednak czasu… latwiej mi zniesc towarzystwo starszych dzieci czy chlopcow ale tu jak mysle o tych naszych rozmowach, o tym, ze dostalam te wszystkie ubranka to czuje, ze nie potrafie, ze nie chce, ze to za trudne. A jednoczesnie jakos nie mam smialosci jej napisac, ze wole sie spotkac bez dziecka…
-
Anne89, ja napiszę że mam bardzo podobnie. Pomimo tego że mam już synka, bardzo bałam się spotkać z małymi dziewczynkami np córkami moich koleżanek które są w podobnym wieku w jakim byłaby moja córka. Z jedną koleżanką się odważyłam, myślałam że nie zniosę, że rozpadne się na kawałeczki ale w głowie cały czas powtarzałam "to inne dziecko, to inne dziecko" i jak ja zobaczyłam to byłam w szoku bo nie poczułam zupełnie nic. Totalna obojętność. Nie rozumiem tego. Za to z kuzynka do tej pory nie rozmawiam ale podejrzewam że było by podobnie jakby już doszło do spotkania.
Myślę że warto sobie jakoś w głowie ułożyć że to jest inne dziecko, nie ma nic wspólnego z naszym itp. Choć nie powiem że często patrząc na zupełnie nieznane dziewczynki rozmyślam o córeczce jakby wyglądała itp, a czasami jestem nawet bardzo zła i mnie poprostu wkurzają. Mój mózg nie ogarnia do końca tych dziwnych emocji."- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy?
- Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek. - Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
27.04.2021 Synek 😍
21.03.2022 Córeczka 💔 🦋 (poród przedwczesny 26tc)
Od grudnia 2022 ➡ starania o 🌈 ➡ 21.03.2023 ❤️😍
29.10.2023 tęczowe bliźniaki synek W. i I. 🌈 -
no wlasnie mnie tez mali chlopcy w ogole nie ruszaja, zero emocji. Tylko dziewczynki i takie, ktore w jakims sensie ,, maja cos wspolnego” czyli np podobny czas ciazy, czy to przekazanie ubranek. Na szczescie córeczka miala rzadkie imie wiec go raczej nie slysze na ulicy itp podejrzewam, ze tez by bolało. I niby wiem, ze to inne dziecko ale tak jakbym czula jakas taka zlosc na zasadzie ,, czemu ona moze życ a moja corka nie mogla”. To irracjonalne, oczywiscie nie zycze zle tym dzieciom, to jakas zlosc na los, na niesprawiedliwosc
Molusia a co u Ciebie, jak sie masz?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2023, 22:17
-
Anne89 wrote:no wlasnie mnie tez mali chlopcy w ogole nie ruszaja, zero emocji. Tylko dziewczynki i takie, ktore w jakims sensie ,, maja cos wspolnego” czyli np podobny czas ciazy, czy to przekazanie ubranek. Na szczescie córeczka miala rzadkie imie wiec go raczej nie slysze na ulicy itp podejrzewam, ze tez by bolało. I niby wiem, ze to inne dziecko ale tak jakbym czula jakas taka zlosc na zasadzie ,, czemu ona moze życ a moja corka nie mogla”. To irracjonalne, oczywiscie nie zycze zle tym dzieciom, to jakas zlosc na los, na niesprawiedliwosc
Molusia a co u Ciebie, jak sie masz? -
Anne89 wrote:no wlasnie mnie tez mali chlopcy w ogole nie ruszaja, zero emocji. Tylko dziewczynki i takie, ktore w jakims sensie ,, maja cos wspolnego” czyli np podobny czas ciazy, czy to przekazanie ubranek. Na szczescie córeczka miala rzadkie imie wiec go raczej nie slysze na ulicy itp podejrzewam, ze tez by bolało. I niby wiem, ze to inne dziecko ale tak jakbym czula jakas taka zlosc na zasadzie ,, czemu ona moze życ a moja corka nie mogla”. To irracjonalne, oczywiscie nie zycze zle tym dzieciom, to jakas zlosc na los, na niesprawiedliwosc
Molusia a co u Ciebie, jak sie masz?
Chodzę na psychoterapie, i myślę że mi pomaga wiele zrozumieć, ale jeszcze długa droga bo nie potrafię się pogodzić z tym faktem. Tak żyje z dnia na dzień i już tyle czasu, a nadal czuje jakby to było wczoraj. Mój synek ostatnio ma fazę na oglądanie filmikow na komórce z czasów jak był malutki (ja wtedy byłam już w ciąży z córeczka) i tam są daty, jest nawet kilka z 19 marca 2022. On się bardzo cieszy jak ogląda, a mi pęka serce widząc te date i jak bardzo wtedy byłam szczęśliwa i nieświadoma co mnie czeka za już dwa dni...
A jak u Ciebie?
Co u Was słychać dziewczyny?"- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy?
- Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek. - Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
27.04.2021 Synek 😍
21.03.2022 Córeczka 💔 🦋 (poród przedwczesny 26tc)
Od grudnia 2022 ➡ starania o 🌈 ➡ 21.03.2023 ❤️😍
29.10.2023 tęczowe bliźniaki synek W. i I. 🌈 -
Jakdalej przykro mi bardzo ta sytuacja w pracy musiala byc bardzo trudna rozumiem to poczucie osamotnienia
Molusia u mnie róznie, bywaja dobre dni, bywaja gorsze. Jakos od wczoraj wiecej we mnie smutku, takiej niezgody na to co sie stalo, wczoraj i dzisiaj płakałam czego juz jakis czas nie robiłam. Ale sa momenty ze potrafie np planowac wakacje i cieszyc sie na nie…troche żyje oczekiwaniem na starania z drugiej strony nie chce sie na to zbytnia nakrecać i budowac swojego zycia tylko na tym bo wiem, ze to prosta droga do zwariowania
Domyslam sie ze ogladanie tych zdjec musi byc dla Ciebie bardzo trudne. Tez dziwnie mi patrzec na moje zdjecia z ciąży, taki kompletnie inny świat, inna ja. Ja też chodzę na terapię i myśle, ze to pomocne
Tez jestem ciekawa co u reszty dziewczyn, cicho tu ostatnio ale to moze dobry znakWiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2023, 23:09
-
molusia88 wrote:Dziękuję że pytasz ❤️ u mnie jakaś ostatnio taka nostalgia dominuje. Czas płynie i niby się żyje normalnie, ale to już nigdy nie będzie to samo.
Chodzę na psychoterapie, i myślę że mi pomaga wiele zrozumieć, ale jeszcze długa droga bo nie potrafię się pogodzić z tym faktem. Tak żyje z dnia na dzień i już tyle czasu, a nadal czuje jakby to było wczoraj. Mój synek ostatnio ma fazę na oglądanie filmikow na komórce z czasów jak był malutki (ja wtedy byłam już w ciąży z córeczka) i tam są daty, jest nawet kilka z 19 marca 2022. On się bardzo cieszy jak ogląda, a mi pęka serce widząc te date i jak bardzo wtedy byłam szczęśliwa i nieświadoma co mnie czeka za już dwa dni...
A jak u Ciebie?
Co u Was słychać dziewczyny?
Ja wczoraj stchorzylam. Kochaliśmy się z Mężem i to miał być ten dzień, kiedy zaczniemy starania, ale stchorzylam. Po prostu. Jestem tym totalnie rozbita. Nie potrafię podjac ostatecznej decyzji, nie potrafię zrobic tego kroku. Jeszcze wczoraj byłam zdecydowana, a dziś krok do tyłu. Cholernie to trudne.17 czerwca 2015 - (*) Kacperek 30 TC
Wrzesień 2016 - Aniołek 9 tc
7 marca 2019 - Dawidek ❤️ 38 TC - mój Promyczek
16 grudnia 2021 - (*) Martynka 26 tc -
Ja nie mam wspomnien z małą i żywym dzieckiem, ale też potrafię analizować, w domu, jak oglądam zdjęcia z budowy... miało być tak pięknie, dom, dziecko... a na długi czas został tylko pusty dom...
Teraz też usłyszałam że powinnam być szczęśliwa bo mam dziecko... jestem, pi tym wszystkim doceniam zs on jest, ale mam wrażenie że już nigdy nie będę tak beztrosko szczęśliwa... bo nadal potrafię siw zastanawiać, jaką by była, jaki on by był siostra... W rodzinie pojawiło się małe dziecko....ich drugie, poczułam zazdrosc, że innym tak po prostu się udaje...
Co do starań, będzie trudno... Ja milion razy sie zastanawiałam czego chce, strach był do końca, Wiedziałam że chce, muszę spróbować, a drugiej strony bałam się tego co może sje wydarzyć.. strach jest, ale musisz próbować nauczyć się z nim żyć i walczyć mimo że on jest ... wiem, że to trudne 😔27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
Mam podobnie ale ja znowu usunęłam wszystkie zdjęcia ciążowe za 4 dnu byłabym mama moje życie zmieniłoby się o 180 stopni. Teraz też się zmieniło bo nigdy nie przypuszczałam że to mnie spotka. Siedzę na huśtawce tu gdzie wcześniej siedziałam w ciąży i marzyłam kiedy moje dziecko vedzie raczkować na kocu po tej trawie. Kiedy w lecie będzie leżało w wózku. Przyszło lato termin toż toż a jego nie będzie
-
Myślę zw to niestety będzie trudny moment... Ja w dzień planowanego porodu poczułam się dziwnie.. niby już 2.5 miesiąca wiedziałam że jej nie ma, a poczułam się, jakby coś się skończyło juz tak definitywnie ... 😢
A jak Twoje plany staraniowe?27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
Mialam już 4 miesiączki zaczęliśmy starania mimo ze lekarz zalecił polroczna przerwe. Wiem ze czas mnie goni ale dużo myślę o ciąży i chyba z tego strachu wmawiam sobie ze nie nadaje się na matkę ale odstawilam juz antydepresanty. Mój partner ma 12l córkę z poprzedniego małżeństwa i cos mi się zrobiło z głową ale nie mogę znieść myśli że on ma dziecko a ja swoje straciłam. Kiedyś czas spędzaliśmy razem teraz wole jak on sam bedzie się z nią spotykał u jego rodziców i poki co nie zabierał jej do mnie bo mieszkamy u mnie, nie jestem gotowa ja to patrzec ale nie mam zamiaru zabraniac mu kontaktow. Czy to zazdrość nie wiem bardziej chyba ból który już chyba nigdy nie minie. Temat kolejnej ciąży to chuśtawka emocjonalna bardzo chciałabym być mama ale wiem że kolejna ciąża nie bedzie aż tak niewinna A najbardziej boję się tego ze głowa nie wpuści mnie aby mogło w ogóle dość do zapłodnienia bo już nie uważamy lecimy na żywioł. Jednym słowem przegrałam życie albo moje życie jest w takiej dupie ze wierzę że kolejne dziecko mnie uszczęśliwi.
-
Myślę że to normalne co czujesz, czułam się tak samo... Nawet wmawiałam sobie ze mala umarła bo nie nadaje się na matkę... a potem właśnie ze moje życie jest w takiej d... że tylko to dziecko może cokolwiek zmienić...
Że nie chcesz spotykać córki partnera to też normalne, zazdrosc o każde które jest w momencie kiedy Twojego nie na to też normalne... najważniejsze żeby partner nie próbował Cię przekonywać na siłę do spotkań z nią, a Ty nie rób nic na siłę. Wiem, że przyjdzie ten, być może dopiero jak pojawi się Wasze dziecko, ale przyjdzie na pewno... Do tego czasu rob wszystko jak czujesz to już duża dziewczyna, na pewni też rozumie sytuację...
Co do samej ciąży, nie będę Cię oszukiwać że będzie łatwa, bo już nigdy nie będzie, ale to już wiesz... ważne, żebyś wiedziała że masz prawo tak się czuć, mam prawo się bać... Mi dużo pomógł lekarz, któremu mogłam powiedzieć wszystko... Nawet na IP widziałam jak bardzo lekarze zmieniali stosunek do mnie jak mówiłam z czego to wszystko wynika...
Ale wiem jedno, jeszcze będziesz szczęśliwa, też kiedyś nie wierzyłam... a dzisiaj mimo że nadal mi jej brakuje, to on jest moim życiem...27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯