Poród martwego dziecka
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, ja również postanowiłam zrobić tatuaż.
A pomysł ze zdjęciem imienia na piasku jest przepiękny!!
W szpitalu też dostałam te motylki z kwiatkami i wierszem jak ty kresko, dlatego te motylki są dla mnie znakiem dziewczynek. Nawet podczas wyboru urn pierwszą naszym oczom pokazała się przepiękna urna motyla. Dziewczynki będą w niej razem.
I to prawda, że nie można się na to zamykać, nie można pozwolić zapomnieć. Trzeba o tym pamiętać, to były i są nasze kochane aniołki.
Zastanawiam się czy któraś z was ma już dzieci po tej tragedii, która was spotkała? Jak to zniosłyście? Ile czekałyście od porodu? Przeczytałam gdzieś, że najlepiej byłoby odczekać rok, ale ja nie zniosę tego czekania, tak bardzo pragnę maleństwa. -
Mamomotylkow, ja mam tęczowego synka...
Ale nigdy nie zapomnę małej... Ja urodziłam listopadzie, od tamtej pory jedyne o czym myślałam to być w ciąży... W końcu usłyszałam że z takimi wynikami to cud że byłam w ciąży... skończyło się na ivf i w ciąży byłam 13 miesięcy później..
W momencie kiedy patrząc na forum jak kolejne dziewczyny, które straciły dzieci później niż ja zachodziły w ciążę, wydawało mi się, że nigdy mi się nie uda... bo przecież gdybym miała mieć dziecko ona by nie umarła... Nie wiem czemu tyle dzieci umiera, wiem, że każda z nas we właściwym dla niej czasie "dostanie" to tęczowe dziecko...
Minęły 3 lata , on ma półtora... kocham go nad życie, ale o niej nigdy nie zapomnę...
Ciążę zniosłam średnio bo ja pracoholik na L4, ja bojącą się igly codziennie heparyna... ale zaufany lekarz, psycholog sprawili, że mój cud naprawdę się wydarzył...
Z doświadczenia powiem, że "przepracuj" najpierw to co się wydarzyło... I mówię to, bo wiem jak bardzo chciałam być w ciąży i jak bardzo nie byłam psychicznie gotowa... ale nie wiem czy za miesiac/rok byłabym...Kreska41 lubi tę wiadomość
27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
Mamo motylków ja miałam cc wiec dostalam najpierw info o roku czekania, też myślałam, że nie wytrzymam, że muszę już. W końcu było zielone światło po 9 miesiącach. A kiedy się uda to się okaże… bardzo bym tego chciała ale też bardzo się boję. Jesnak z perspektywy czasu wiem, że nie byłam gotowa na starania po pierwszych kilku miesiacach, potrzebowałam tego czasu. Starania po stracie mają inny wymiar niż te ,, normalne”, nie wiem czy potrafiłabym połączyć ten stres ze świeżą żalobą. Wtedy też czułam, że muszę ,, dokończyć ciąże”, obecnie już bardziej myślę o tym w kontekście czegoś nowego
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia, 21:39
Kreska41 lubi tę wiadomość
-
Tak ja też miałam to pragnienie kolejnej ciąży już teraz natychmiast!!!
Miałam cc, i lekarz kazał czekać tak do marca.
I powiem Ci ze nie wiem...czy jak powie ze możemy to czy będę w stanie.
Myślę już inaczej niż zaraz po jej śmierci.
Staram sobie Ciągle powtarzać ze to będzie inne dziecko.
Ze muszę być gotową na Inne Nasze dziecko.
Nie mogę i nie chce Mu zrobić krzywdy zbyt wczesnym przywołaniem na świat.
Więc przestałam się katować tym że już teraz muszę mieć dziecko. Zaczęłam ten czas traktować jako czas dla siebie. Czas który z każdym dniem sprawia że te myśli są o jedną nieskończona lzszejsze.
Ale pragnienie dziecka jest, tylko My już nie jesteśmy takie jak wcześniej.
Sama ciaza nie będzie tamta utracona.
I to muszę " wlewać "sobie w mózg.
To trudne Mamo motylków, to przypomina bagni do którego weszłyśmy i tak ciężko się poruszać.12.12.2019- 4kg,54cm- zdrowa Izabela!
03.10.202💔 3480g,58cm,38tc Różyczka.👼😭
Mutacje hetero pai1 i mthfr1
Świat rozsypal się jak cienkie lustro. Na miliony kawałków a ja trwam.
Boże,dlaczego wymyśliłeś los człowieka który musi iść przez życie sam? Całkiem Sam. -
Każdy ma inny pogląd na to kiedy i czy w ogóle chce.
Mnie na chwile obecną marzenie o tym ze będziemy w ciąży trzyma przy życiu. Boje się ze to zmieniło moje życie. Nie interesuje mnie jedziecie, praca. Mam wywalone na sprawy które były ważne. Trochę czuje jakbym wegetowała do czasu aż będziemy mogli zacząć przygotowania do In Vitro. Został nam jeden zarodek. Liczę na kolejny cud. To ze Wam się udało na prawdę daje mi nadzieje!
Kreska41, KA lubią tę wiadomość
*Starania 2017
*Punkcja 4 zarodki przebadane PGTA
*Transfery 11.22 i 12.22 nieudane
*Transfer3. Lipiec 2023❤️ Ciąża prawidłowa do 26 tyg💔😭
*06.2024 stymulacja pierwsza- 0 zarodków
*09.2024Stymulacja druga: 3 zarodki, po PGTA zero:(
*listopad24 mial być transfer:moze zarodek warunkowy? Albo 3 stymulacja -
Filiżanka, mam tak samo. Czuję jakbym wegetowała do momentu aż nie będę znowu w ciąży. Obecne życie jest, toczy się, są dobre momenty, ale ja nie mam cierpliwości ani radości z niego. Czekałam na dziecko, kupowałam już ubranka, cała rodzina czekała. I teraz przerwa a ja nadal czekam na dziecko. Tylko że nawet nie jestem w ciąży. Moj synek miał termin porodu na pierwsze dni stycznia i tym bardziej mi źle, że już by z nami był, a go nie ma i nie będzie i jeszcze tak długa droga do tego, żeby był z nami kolejny maluch🧬Pai-1, MTHFR
08.23r 💔 19 tc, synek
24.03.24r ⏸ -
Filizanka, Malina... jakbym czytała o sobie...
W momencie kiedy mała miala siw urodzić ją wracałam do pracy... czułam się jakbym weszła na czyjeś miejsce... to nie miało być moje miejsce, moje było przy dziecku na które czekałam... I nawet w pracy czułam się jakbym nadal czekała, tylko jak piszesz, nawet nie byłam w ciąży...
Najgorsze było jak wracały do mnie tematy, którymi przecież już miałam się nie zajmować... 😔Kreska41, KA lubią tę wiadomość
27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
Dokładnie mam to samo jak wy, jakbym czytała o sobie.
Ja nawet nie wyobrażam sobie powrotu do pracy.
Wiem, że już nie powinnam nic planować bo życie jest tak bardzo przewrotne, ale myślę tylko o kolejnej ciąży.
Nie mogę się doczekać, aż minie cały ten połóg i dostanę zielone światło, a przecież dopiero dziś je pożegnałam na cmentarzu..
Oczywiście nigdy o nich nie zapomnę, ale mówię sobie, że one będą czuwały nad swoim rodzeństwem i one dają mi siłę, aby marzyć o kolejnej ciąży..Kreska41 lubi tę wiadomość
-
O pracy pisałam, bo mi się wydawała najlepszym rozwiązaniem... zająć się czymś, być między ludźmi... ale nir dla każdego musi to być dobre rozwiązanie... jesteś teraz na "macierzyńskim"?
Wierzę, że dziewczynki czuwają bad Tobą i potem nad rodzeństwem...
Ja wiem, że mała jest że mną i swoim bratem w trudnych chwilach, wiem, że była z nami w ciąży...
Pamiętam jak się zastanawiałam czy in vitro to dobry pomysł ... tej nocy śniło mi się, że ktoś położył mi rękę na ramieniu... widziałam tylko ta dłoń,ale wiem że to była jej dłoń, rano wiedziałam że ona tego chce i będzie że mną...Kreska41 lubi tę wiadomość
27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
Tak jestem teraz na skróconym macierzyńskim..
Oczywiście lepiej przechodzi mi się ten cały żal, przy ludziach, ale myślę, że jestem w stanie znieść tylko tych bliskich, tych których chcę znieść. Wiem, że praca pomimo tego, że ja lubiłam nie pomoże mi. Jak tylko o tym pomyślę, mdli mnie.
To, ze córeczka przyszła do Ciebie przed ciążą jest takie piękne!! Bardzo Ci tego zazdroszczę, mam nadzieję, że moje aniołki też wkrótce dadzą o sobie znać.
-
Ja dosyć długo nie czułam się na siłach żeby wracać do pracy, po tym ,, macierzyńskim” wzięłam jeszcze 2 miesięce zwolnienia od psychiatry i to była dobra decyzja, po ok 4 miesiącach już byłam bardziej gotowa. Inna sprawa, że mam dość wymagającą pracę, z ludźmi w kryzysach psychicznych więc wiedziałam, że muszę być sama dość stabilna. Są pewnie zawody, w których poerót do pracy może pomóc jak ,, oderwanie głowy”. Najważniejsze to dać sobie czas i działać w zgodzie ze sobą, nie ulegać presji. Ale tak samo czułam, że nie powinno mnie tam być, że powinnam się opiekować córeczką a do pracy wrócić dopiero za rok…
-
Krysia1411 wrote:O pracy pisałam, bo mi się wydawała najlepszym rozwiązaniem... zająć się czymś, być między ludźmi... ale nir dla każdego musi to być dobre rozwiązanie... jesteś teraz na "macierzyńskim"?
Wierzę, że dziewczynki czuwają bad Tobą i potem nad rodzeństwem...
Ja wiem, że mała jest że mną i swoim bratem w trudnych chwilach, wiem, że była z nami w ciąży...
Pamiętam jak się zastanawiałam czy in vitro to dobry pomysł ... tej nocy śniło mi się, że ktoś położył mi rękę na ramieniu... widziałam tylko ta dłoń,ale wiem że to była jej dłoń, rano wiedziałam że ona tego chce i będzie że mną...
Piekny sen ! To była Ona na pewno!!
Cudownie.
" Musisz pozwolić jej być w innym miejscu w tym samym czasie" tak mi powiedziała psychologa.
Każde dania musimy im na to pozwolić. Okrutne.12.12.2019- 4kg,54cm- zdrowa Izabela!
03.10.202💔 3480g,58cm,38tc Różyczka.👼😭
Mutacje hetero pai1 i mthfr1
Świat rozsypal się jak cienkie lustro. Na miliony kawałków a ja trwam.
Boże,dlaczego wymyśliłeś los człowieka który musi iść przez życie sam? Całkiem Sam. -
Wiem że to była ona... wiem że ona jest z nami, mimo że w innym miejscu...
NapisKam to, bo wiem jak bardzo Wam trudno, źle ale wiem też, że nie zawsze tak będzie...
Co do pracy, to ja nikogo nie namawiam oczywiście, mowie o sobie, bo mi to pomogło, mimo że od tamtej pory czuje się w pracy inaczej... jakby to wszystko straciło znaczenie...
No i jasne, ze zależy od tego co robimy nie w każdej pracy się da... I jak piszesz, najważniejsze to patrzeć na siebie, swoje odczucia, potrzeby, jak że wszystkim...27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
Wiecie jestem 3,5msc po Pożegnanie Córeńki( cc)
Dzis bylam u lekarza i dal mi zielone światło na ciążę.
Nie mówię że już z tego skorzystam,ale mam zgodę.
Jestem pelna sprzecznych emocji. Cieszę się ale boję...
Ale wiem że nie muszę teraz decydować. Mogę zdecydowac "kiedys"
Tule.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia, 19:41
12.12.2019- 4kg,54cm- zdrowa Izabela!
03.10.202💔 3480g,58cm,38tc Różyczka.👼😭
Mutacje hetero pai1 i mthfr1
Świat rozsypal się jak cienkie lustro. Na miliony kawałków a ja trwam.
Boże,dlaczego wymyśliłeś los człowieka który musi iść przez życie sam? Całkiem Sam. -
Kreska w takim razie trzymam kciuki, żebyś podjęła decyzja w zgodzie ze soba i w spokoju
Ale powiem Wam, że zaskakujące są te opinie lekarzy odnośnie starań po cc. Ją konsultowałam łacznie z 3, i od 1 słyszałam, że rok to absolutnie minimum, od 2, że poł roku minimum ale rok najlepiej a ,, moja” najbardziej zaufana lekarka, że w teorii rok ale żebym przyszła na kontrolę i w końcu dała zielone światło po 9 mscach. Tu na forum widziałam, że sporo dziewczyn dostawało po pół roku -
Ja otrzymałam takie same informacje i szczerze dziwię się że lekarz dał zielone światło tak szybko . Patrząc nawet na swoje ciało myślę że to pół roku to na prawdę takie minimum .
Mimo , że też chciałam zgodę szybciej to widziałam po samej bliźnie , że jednak się jeszcze zmieniła . Po pół roku raczej już wszystko było zagojone - tak myślę .
-
Dziewczyny chciałam się dopytać jak to u was było z zakończeniem laktacji.
Jestem już prawie miesiąc po porodzie i na zatrzymanie laktacji dostałam 2 tabletki jednorazowo Dostinex'u, ale nadal coś jeszcze jest w piersiach. Po jakim czasie skończył się ten etap u was? Czy jeżeli nie upuszczamy tego pokarmu to zapalenie może się jeszcze zrobić? Powinnam to upuszczać? Mam pić szałwię czy lepiej załatwić receptę na tabletki?18.03.2023⏸️➡️04.2023 8/9tc💔19.08.23⏸️18.12.2023 19+6tc💔
Mój Maleńki wraz z Tobą odeszła część Nas💔
Kiedyś Cię przytulę😍
Trombofilia złożona: v-leiden, PAI-1, MTHFR
👫Kariotypy prawidłowe, ryzyko 1%
25.09.24 🟢 -
Anne89 wrote:Kreska w takim razie trzymam kciuki, żebyś podjęła decyzja w zgodzie ze soba i w spokoju
Ale powiem Wam, że zaskakujące są te opinie lekarzy odnośnie starań po cc. Ją konsultowałam łacznie z 3, i od 1 słyszałam, że rok to absolutnie minimum, od 2, że poł roku minimum ale rok najlepiej a ,, moja” najbardziej zaufana lekarka, że w teorii rok ale żebym przyszła na kontrolę i w końcu dała zielone światło po 9 mscach. Tu na forum widziałam, że sporo dziewczyn dostawało po pół roku
Mi dochodzi presja czasu ja37 lat prawie, in vitro tez potrzebuje czasu i przygotowań. Został nam jeden zarodek wiec jest ryzyko kolejnej stymulacji a boje się ze komórki się wyczerpią;( ale jednak na pierwszym miejscu jest taka potrzeba ze chce już, tu i teraz.
Inkaaa222 (mam sentyment to Twojego niku)
Kurde cały czas szukałam info ile trzeba czasu. Bo dla mnie ten moj połóg to taki „oszukany” i nie czyje tego chyba jak dziewczyny po porodzie, bardziej osłabiona antybiotykami.
Mega to jest rozstrzelone jeśli chodzi o info id lekarzy.
Ja SN i tez czuje ze już jest coraz lepiej ginekologicznie. gorzej głowa i siły jakby to jeszcze potrzebowało czasu.*Starania 2017
*Punkcja 4 zarodki przebadane PGTA
*Transfery 11.22 i 12.22 nieudane
*Transfer3. Lipiec 2023❤️ Ciąża prawidłowa do 26 tyg💔😭
*06.2024 stymulacja pierwsza- 0 zarodków
*09.2024Stymulacja druga: 3 zarodki, po PGTA zero:(
*listopad24 mial być transfer:moze zarodek warunkowy? Albo 3 stymulacja -
Incognitka wrote:Dziewczyny chciałam się dopytać jak to u was było z zakończeniem laktacji.
Jestem już prawie miesiąc po porodzie i na zatrzymanie laktacji dostałam 2 tabletki jednorazowo Dostinex'u, ale nadal coś jeszcze jest w piersiach. Po jakim czasie skończył się ten etap u was? Czy jeżeli nie upuszczamy tego pokarmu to zapalenie może się jeszcze zrobić? Powinnam to upuszczać? Mam pić szałwię czy lepiej załatwić receptę na tabletki?
Ja brałam Bromergon przez ponad dwa tygodnie. Szybko piersi zrobiły się inne. Ale temu lekowi przypisuje się różne skutki uboczne, mnie bolał żołądek po nim.
*Starania 2017
*Punkcja 4 zarodki przebadane PGTA
*Transfery 11.22 i 12.22 nieudane
*Transfer3. Lipiec 2023❤️ Ciąża prawidłowa do 26 tyg💔😭
*06.2024 stymulacja pierwsza- 0 zarodków
*09.2024Stymulacja druga: 3 zarodki, po PGTA zero:(
*listopad24 mial być transfer:moze zarodek warunkowy? Albo 3 stymulacja -
Incognitka wrote:Dziewczyny chciałam się dopytać jak to u was było z zakończeniem laktacji.
Jestem już prawie miesiąc po porodzie i na zatrzymanie laktacji dostałam 2 tabletki jednorazowo Dostinex'u, ale nadal coś jeszcze jest w piersiach. Po jakim czasie skończył się ten etap u was? Czy jeżeli nie upuszczamy tego pokarmu to zapalenie może się jeszcze zrobić? Powinnam to upuszczać? Mam pić szałwię czy lepiej załatwić receptę na tabletki?
U mnie wyciszanie laktacji zajęło ok. 2 tyg, a miałam już bardzo rozkręconą. Sam Dostinex mi nie pomógł, po nim brałam jeszcze przez kilka dni Bromergon. Odciągałam pokarm tylko do uczucia ulgi, żeby nie pobudzać na nowo produkcji, nie zrobiło mi się zapalenie.04/22 26tc 👼
07/23 38tc 🌈