X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • KA Przyjaciółka
    Postów: 90 106

    Wysłany: 26 stycznia, 19:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myślę, że bez względu na czas jaki upłynie po stracie - kolejna ciąża będzie ciężka. Na własnym przykładzie wiem teraz, że nie da się zwalczyć obaw. Tak bardzo potrzebuję teraz beztroski, ale nie da się. Każdy dzień to kolejny stres. Wczoraj np. miałam badanie prenatalne pierwszego trymestru. Z Maluszkiem wszystko dobrze, są rączki, nóżki, serduszko, mózg. Ale wczoraj miałam też silne krwawienie i dowiedziałam się, że w każdej chwili mogę tego Maluszka stracić. Poza tym każda historia tutaj otwiera oczy, że na każdym etapie coś może się dziać.
    Z jednej strony każda kolejna dobra wizyta, dobry wynik, do czegoś nas przybliża. Tak jak napisała Krysia czujesz wtedy " jakbyś już miała dziecko", a tu pewnego dnia coś się dzieje i zostajesz sama.
    Każda z nas powinna mieć świadomość, wiedzę, jednak na tyle zdrowotna by choć odrobinę się cieszyć. Chcę wierzyć, że i mi, i każdej z Was będzie dane zaznać odrobiny oddechu i czystej radości.

    MamaEryka lubi tę wiadomość

    02.07.2023 r. L. 22 tydz. 💔
    29.11.2023 r. ⏸️
    10.06.2024 r. narodziny Julianki w 32 tyg.
    age.png
  • Marysia996 Autorytet
    Postów: 270 147

    Wysłany: 26 stycznia, 19:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MamaMotylków wrote:
    Jak to wszystko czytam to nie wiem czy nerwowo przeżyje kolejną ciążę, a tak bardzo pragnę być mamą..

    Ja to samo. Bardzo wierzyłam i miałam nadzieję, ale ciągle słyszę o stratach. Chyba się nie odważymy..

    Monika.a lubi tę wiadomość

    39tc.💔🕊️
    11.09 cb💔

    trombofilia wrodzona🩸🧬
  • Filiżanka8 Autorytet
    Postów: 388 405

    Wysłany: 26 stycznia, 19:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marysia996 wrote:
    Ja to samo. Bardzo wierzyłam i miałam nadzieję, ale ciągle słyszę o stratach. Chyba się nie odważymy..
    Choćbym miała oszaleć z nerwów to wiemy jedno chcemy próbować, chcemy mieć dziecko! Trzeba do tego dojrzeć i każdy ma prawo do swoich decyzji także co nie postanowisz to Twoja decyzja będzie najlepsza bo jest Twoja! Dodatkowo czuje sie jak emerytka jeśli chodzi o wiek wiec mam presję czasu ogromna.

    *Starania 2017
    *Punkcja 4 zarodki przebadane PGTA
    *Transfery 11.22 i 12.22 nieudane
    *Transfer3. Lipiec 2023❤️ Ciąża prawidłowa do 26 tyg💔😭
    *06.2024 stymulacja pierwsza- 0 zarodków
    *09.2024Stymulacja druga: 3 zarodki, po PGTA zero:(
    *listopad24 mial być transfer:moze zarodek warunkowy? Albo 3 stymulacja
  • Marysia996 Autorytet
    Postów: 270 147

    Wysłany: 26 stycznia, 19:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z jednej strony bym chciała, ale nie dam rady znowu tego przeżyć.. czuję się jakby to ze mną było coś nie tak. Wszyscy próbują tylko nie my. Kocham tylko naszą córkę ♥️💔

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia, 19:49

    39tc.💔🕊️
    11.09 cb💔

    trombofilia wrodzona🩸🧬
  • Kreska41 Ekspertka
    Postów: 290 63

    Wysłany: 26 stycznia, 20:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marysia996 wrote:
    Z jednej strony bym chciała, ale nie dam rady znowu tego przeżyć.. czuję się jakby to ze mną było coś nie tak. Wszyscy próbują tylko nie my. Kocham tylko naszą córkę ♥️💔

    Moja Córeńka umarła w październiku.
    Szczerze, nie wiele pamiętam te pierwsze tygodnie....
    I chyba każda ma swój czas żeby sobie ten smutek poukładać...Żeby nauczyć się z tym żyć.
    Byc może to nie jest ten moment ale powiem Ci coś że "kochasz tylko swoją córkę ":
    Zaszłam w drugą ciążę mając w domu3 latke. Boże jak ja ją kocham... ona jest taka mądra...A tu kolejna ciąża...strasznie się bałam jak starsza zareaguje...Że pomyśli że nie jest dla nas wystarczająca...no bo po co nam drugie dziecko ? Z3 będzie zazdrosna. I cała ciążę ja szykowaliśmy na siostrę,mówiliśmy o niej, a starsza śpiewała jej piosenki, opowiadała historie...czekała na nią a ja wciąż byłam pewna obaw jak zareaguje gdy Róża będzie z nami...wciaz mówiłam że kocham je tak samo,po równo. Że są tak samo najważniejsze. I wtedy ona umarła...pękło mi serce. Została w nim dziura i smutek i żal... ale wiem też ze posiadając kolejne dziecko to ten smutek i żal tam będzie ciągle razem z Miłością do Róży. Że żadne dziecko nie zabierze innemu Miłości.
    Tak Ci się wydaje teraz że kochasz tylko ja...będziesz kochała też ja. Lata będą lecieć a ta Miłość dla Niej wciąż będzie Jej. A Miłość do kolejnych dzieci - będzie taka sama Miłością do tych dzieci.

    Tule Cię.

    KA, golonat lubią tę wiadomość

    12.12.2019- 4kg,54cm- zdrowa Izabela!
    03.10.202💔 3480g,58cm,38tc Różyczka.👼😭
    Mutacje hetero pai1 i mthfr1

    Świat rozsypal się jak cienkie lustro. Na miliony kawałków a ja trwam.

    Boże,dlaczego wymyśliłeś los człowieka który musi iść przez życie sam? Całkiem Sam.
  • Marysia996 Autorytet
    Postów: 270 147

    Wysłany: 26 stycznia, 20:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas tylko i aż prawie 7 msc. Niby żyjemy już w miarę normalnie. Znalazłam nową pracę i ona mnie pochłania, ale ciąża to jest temat, który przeraża..
    Ja również tulę ♥️

    39tc.💔🕊️
    11.09 cb💔

    trombofilia wrodzona🩸🧬
  • MamaOlka2021 Ekspertka
    Postów: 172 132

    Wysłany: 26 stycznia, 20:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja już wcześniej dwie ciąże poroniłam w 9 tyg i w 11 tyg strasznie ciężko je przeżyłam w drugim poronieniu dostałam tabletki ale się nie oczyściłam musiałam mieć łyżeczkowanie zostałam wypisana i zaraz w ten sam dzień w nocy już z powrotem byłam w szpitalu z wysoka gorączka crp strasznie wysokie źle mnie wyczyścili tyle łez wylanych po roku czasu zaszłam znowu w ciąże dowiedziałam się o ciąży dwa dni po moim ślubie i znowu strach ciąże prowadziłam prywatnie od 5tc zastrzyki przeciwzakrzepowe i duphaston do tego jeszcze niedoczynność tarczycy i udało się urodził się mój kochany syn Oluś w maju tego roku skończy 3latka i w październiku 2023 znowu zaszłam w ciąże aktualna pierwsza wizyta” biedzie pani miała bliźniaki” i znowu strach na prenatalnych okazało się ze jedno dziecko jest chore coś z serduszkiem i przeziernosc wyszła ponad 5 po tygodniu od prenatalnych dowiedziałam się ze już jednemu dzidziusiowi nie bije serduszko i ze samo się wchłonie i miałam mieć wizytę za 4 tyg czyli wczoraj hemoglobina mi spadła do 10 miałam dostać żelazo potem położna chciała sprawdzić tętno niestety nie znalazła ale mówiła ze przez to ze były bliźniaki nie wiadomo gdzie teraz szukać tego dzidziusia zaraz weszłam do gabinetu od razu na samolot i usg dopochwowe i słowa” niestety i drugiego serduszka już nie znalazłem” jestem już tak bez silna ciagle płacze w nocy spać nie mogłam a dzisiaj przeleżałam cały dzień w łóżku z nikim nie rozmawiając i nic je jedząc

    👩 28 👱‍♂️28

    2018-👼💔 (9tydz)
    2019-👼💔 (11tydz)
    2021- 👶🏼 synek
    2024- 👼👼💔 (16tydz)
  • Krysia1411 Autorytet
    Postów: 6044 5479

    Wysłany: 26 stycznia, 20:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja po każdej wizycie jak słyszałam że jest dobrze miałam takie poczucie, że fajnie ze jest dobrze, ale to teraz, a jutro, pojutrze? 🫣
    KA, myślę że rozumiem co czujesz...
    Jak zobaczyłam te 2 kreski to zastanawiałam czy jestem gotowa... Nie byłam, ale wiem, że w moim przypadku by to nic nie zmieniło, miesiąc, rok... nadal bym nie była...

    Marysia, analizuj zw ktoś chce, próbuje a Ty nie... to Wasza decyzja, jeżeli uważasz że tak będzie lepiej,nikomu nic do tego... Ja wierzę, że się odważysz i dasz radę, ale rozumiem Twoje obawy... nikt nie ma prawa oceniać...każda Z nas musi przejść swoją drogę, nie ma jednej, dobrej dla wszystkich...

    Ja nadal często myślę o małej, źle mi z tym, że mało do niej chodzę... kocham go, ale jej też nie przestanę... 😢

    Marysia996 lubi tę wiadomość

    27tc+3 - 😢 [*] 11.20
    37tc+3 - 🌈
    6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
    3tc+4 💔

    age.png
    _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

    X.2021 - start IVF

    23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
    29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
    18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
    01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
    21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
    06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
    25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
    ...
    _ _ _ _

    03.24 - wracamy po rodzeństwo
    04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
    09.06 - 5dpt. - ⏸️
    06.07 - 7+2 💔

    _ _ _ _

    04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
    05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
    4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
    11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
    ___________
    II IVF??????? 🤯😭🤯
  • MamaMotylków Koleżanka
    Postów: 47 25

    Wysłany: 26 stycznia, 21:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Filiżanka8 wrote:
    Choćbym miała oszaleć z nerwów to wiemy jedno chcemy próbować, chcemy mieć dziecko! Trzeba do tego dojrzeć i każdy ma prawo do swoich decyzji także co nie postanowisz to Twoja decyzja będzie najlepsza bo jest Twoja! Dodatkowo czuje sie jak emerytka jeśli chodzi o wiek wiec mam presję czasu ogromna.

    Moje życie na ten moment straciło sens i nie wyobrażam sobie innego scenariusza jak być mamą. Miałam plany, życie miało się zmienić, a nagle runęło.
    Wiem, że na pewno się odważę i dam radę tak jak piszesz Filizanko. Myślę, że to też pomaga mi jakkolwiek teraz przeżywać to wszystko, myśl, że kiedyś będę jeszcze mama.
    Dzięki córkom mam otwarte serce, czego może wcześniej nie do końca czułam.


    Mamo Olka, na prawdę brak mi słów na to ile Ty przeszłaś… tak bardzo jest mi Ciebie żal.
    Mam nadzieję, że nie poddasz się i poradzisz sobie w tej trudnej sytuacji. Nie bój się sięgać po pomoc, bo to co przeżyłaś to za dużo na jednego czlowieka.

    Życzę Ci dużo zdrowia kochana
    Przytulam Ciebie z całej siły ♥️


    Filiżanka8 lubi tę wiadomość

  • Stokrotka0606 Debiutantka
    Postów: 8 6

    Wysłany: 26 stycznia, 22:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marysia996 wrote:
    U nas tylko i aż prawie 7 msc. Niby żyjemy już w miarę normalnie. Znalazłam nową pracę i ona mnie pochłania, ale ciąża to jest temat, który przeraża..
    Ja również tulę ♥️

    Marysiu u mnie również 7 miesięcy i mam dokładnie tak samo, jak Ty. Myśl o ciąży mnie przeraża, nie wyobrażam sobie tego. Zanim tutaj o tym napisałam, jakiś czas temu, bałam się, że coś ze mną jest nie tak. Teraz wiem, że mam prawo tak czuć. Tak samo Ty. Kiedyś może przyjdzie ten moment, że zmieniamy nasze zdanie? Nie wiem, a może nigdy nie zmienimy. I to co chciałabym Ci dodać od siebie, to pamiętaj, że działaj zgodnie z tym, co mówi Ci serce i rozum. Żyj, tak jak Ty chcesz żyć.

    Mamo Olka jestem z Tobą myślami. Z każdą z Was jestem. I czasami czytam Wasze wpisy i po prostu płacze. Mój partner mówi mi, że bycie tutaj mi nie pomaga, bo ciągle w tkwię w tym wszystkim. Jednak ja uważam inaczej. Tylko Wy potraficie mnie zrozumieć.

    Tulę mocno Was ❤️

    Kreska41, MamaMotylków, Wuwu85 lubią tę wiadomość

  • KA Przyjaciółka
    Postów: 90 106

    Wysłany: 26 stycznia, 22:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamo Olka, Twoja historią sprawia, że pęka człowiekowi serce. Tyle stresów to ponad ludzkie siły. Czuję jednak Twoją siłę i wierzę, że w którymś momencie wszystko się wyrówna i zacznie Cię spotykać masa dobrych rzeczy!

    Stokrotka, mój narzeczony początkowo się trochę śmiał, bo to przecież "forum", później twierdził, że za bardzo przeżywam każdą historię, a dzisiaj... zawsze jak się stresuję obecną ciążą, jak wracam z badań, jak mam zły dzień, bo przeżywam stratę Małej - zawsze pyta: <czy już napisałaś do swoich "Koleżanek">. Widać faceci trochę czasu potrzebują na zrozumienie naszych, tego typu potrzeb. 🙂

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia, 10:08

    MamaMotylków, Wuwu85 lubią tę wiadomość

    02.07.2023 r. L. 22 tydz. 💔
    29.11.2023 r. ⏸️
    10.06.2024 r. narodziny Julianki w 32 tyg.
    age.png
  • Krysia1411 Autorytet
    Postów: 6044 5479

    Wysłany: 27 stycznia, 01:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KA, mon też pyta często "a na forum o tym pisali?

    Stokrotka, ja kiedyś za bardzo wzięłam sobie do głowy że "źle przeżywam zalobe"... psycholog zadała mi wtedy pytanie czy wiem jak "dobrze". Nie umiałam jej odpowiedzieć na to pytanie... sama dodala to co Ty piszesz... że dobrze to znaczy tak jam Ty czujesz... mimo że każda z nas przeszła "podobna" historie to każda z nas tutaj ma prawo czuć się inaczej, to że rodzina uwaza inaczej też nie ma znaczenia... jeśli kiedykolwiek zmienicie zdanie yo też nie znaczy że teraz myślicie źle... najważniejsze jest to co czujecie tu i teraz... Wy, nikt inny... I nigdy nie patrzcie, że ktoś o podobnej historii zrobił tal, więc może ja też powinnam... Nie powinnaś...

    Kreska41, Stokrotka0606, MamaMotylków, Wuwu85 lubią tę wiadomość

    27tc+3 - 😢 [*] 11.20
    37tc+3 - 🌈
    6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
    3tc+4 💔

    age.png
    _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

    X.2021 - start IVF

    23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
    29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
    18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
    01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
    21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
    06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
    25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
    ...
    _ _ _ _

    03.24 - wracamy po rodzeństwo
    04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
    09.06 - 5dpt. - ⏸️
    06.07 - 7+2 💔

    _ _ _ _

    04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
    05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
    4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
    11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
    ___________
    II IVF??????? 🤯😭🤯
  • MamaMotylków Koleżanka
    Postów: 47 25

    Wysłany: 27 stycznia, 18:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krysia bardzo dobrze napisane. Każda z nas jest inna i każda inaczej wszystko przeżywa i każda robi to dobrze.
    Nie ma jednego schematu przechodzenia żałoby.

    Jestem na prawdę wdzięczna, że na was trafiłam 🤍

    Filiżanka8, Wuwu85, KA lubią tę wiadomość

  • Insane Autorytet
    Postów: 941 1053

    Wysłany: 29 stycznia, 15:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny, podczytuję Was od jakiegoś czasu. Dałyście mi dużo siły samym tym, że nie jestem jedyna. Chociaż najlepiej, jakby nie było tu żadnej z nas. Wzruszam się czytając Wasze wpisy i choć Wy mnie dopiero poznajecie, ja znam Was już doskonale. Postanowiłam w końcu się przywitać, bo tak jak mi przynosi ulgę Wasza obecność tak może i moja doda komuś otuchy.

    Delikatnie ponad miesiąc temu urodziłam martwego synka w 40 tc… Wszystko legło w gruzach. Książkowa ciąża. Pojechaliśmy na kontrolne ktg w dniu terminu porodu, w wigilię… i nie było już nic…

    Czekam dopiero na wyniki badań, ale to co już mam wychodzi… „książkowo”. Pewnie nigdy nie poznamy przyczyny, co dla mnie jest jeszcze bardziej bolesne. Przy życiu trzyma mnie tylko nadzieja na nową szansę. Marzę tylko o tym, aby ta okrutna historia dostała swoje kojące zakończenie. Chociaż żadne dziecko nigdy nie będzie NIM.

    40 tc 💔
  • KA Przyjaciółka
    Postów: 90 106

    Wysłany: 29 stycznia, 17:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Insane, jak tylko zobaczyłam nowy nick, obawiałam się tego co przeczytam. Życzę Ci i Twoim bliskim dużo siły. Pamiętaj, że tu możesz powiedzieć o wszystkim, o bólu, obawach, strachu.
    Każda z nas jest na innym etapie, ale każda ma w sobie ogrom zrozumienia.
    Ściskam zdalnie!

    Insane lubi tę wiadomość

    02.07.2023 r. L. 22 tydz. 💔
    29.11.2023 r. ⏸️
    10.06.2024 r. narodziny Julianki w 32 tyg.
    age.png
  • Kreska41 Ekspertka
    Postów: 290 63

    Wysłany: 29 stycznia, 21:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Insane
    Strasznie mi przykro z powodu śmierci syna🥺
    Ja wogole nie rozumiem co się wyprawia na tym popierz*nym świecie.
    Nie jesteś sama
    Znamy ten bol.
    Moja córka umarła w 38tc, jak Twój syn. Po prostu. Z książkowej ciąży.
    Teraz jest ciut lepiej,tj
    ciut tj. Nie robię sobie wyrzutów gdy mam dobry dzień, i wyje kiedy mam zły.. pozwalam sobie na wyrzuty i pretensje do swiata i na uśmiech.
    Pisz do nas. Spróbujemy Ci jakkolwiek ulżyć w tym bagnie 😞

    Pamiętaj że jesteśmy My, spróbuj zwrócić się o pomoc do komuś komu ufasz jeśli poyrzebijesz- szukaj pomocy.


    Ps.
    Pamiętam jak pierwszy raz Tu trafiłam,tak zazdrościłam tym,które pisały że ich dziecko umarło pół roku temu,rok...
    Myślałam wtedy,Jezu też tak chce,zeby było już lepiej żeby tak nie bolało...
    Myślałam tak w dobrej wierze. Bo Myślałam że umrę,nie pamiętam tych tygodni "Po"
    I teraz wiem, że to ZAWSZE będzie bolało.
    Może inaczej,ale zawsze. I ja też w jakiś sposób,pozwalam temu boleć.

    12.12.2019- 4kg,54cm- zdrowa Izabela!
    03.10.202💔 3480g,58cm,38tc Różyczka.👼😭
    Mutacje hetero pai1 i mthfr1

    Świat rozsypal się jak cienkie lustro. Na miliony kawałków a ja trwam.

    Boże,dlaczego wymyśliłeś los człowieka który musi iść przez życie sam? Całkiem Sam.
  • Krysia1411 Autorytet
    Postów: 6044 5479

    Wysłany: 29 stycznia, 23:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Insane... podobnie jak KA, obawiałam się tego co napisze "nowa" osoba...
    Ja juz przestaje probowa zrozumieć... tego nie da się zrozumieć...
    Dla mnie pierwszym "plusem" forum było to, że zrozumiałam tutaj zs nie jestem jedyna... pamiętam każdy moment w szpitalu i wrażenie że każdy się na mnie gapi i się zastanawia jak to możliwe, przecież takie rzeczy się nie dzieją... a jednak się dzieją, chciałabym nie wiedzieć tego wszystkiego co wiem teraz... 😔

    Ja do dzisiaj nie wiem co tak naprawdę się wydarzyło... to co wiem, to mój upór w badaniach, część lekarzy nie zaprzecza, część mówi, że "to może być to". Wiem, że Ci ciężko bez tej wiedzy, mi też było... ale z czasem nie chciałam już w tym grzebać, ta wiedza niewiele by zmieniła...

    Kreska, super, że pozwalasz "prowadzić się" swoim emocjom... najgorsze to udawać że jest dobrze jak nie jest...
    Po 3 latach mogę potwierdzić, z czasem boli mniej... ktoś mi kiedyś powiedział, że czas nie leczy ran, a uczy żyć z nimi... I chyba tak jest, po takim czasie potrafię normalnie żyć, chociaż są ciężkie momenty... np weekend z rodziną, spotkanie z daleka kuzynka i jej dziećmi, młoda przytulała mojego, od słowa do słowa, że urodziła się w tym samym listopadzie co moja... I tak sobie wyobraziłam jakby to było gdyby to jego siostra mogła go tak tulic... 😢

    27tc+3 - 😢 [*] 11.20
    37tc+3 - 🌈
    6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
    3tc+4 💔

    age.png
    _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

    X.2021 - start IVF

    23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
    29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
    18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
    01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
    21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
    06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
    25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
    ...
    _ _ _ _

    03.24 - wracamy po rodzeństwo
    04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
    09.06 - 5dpt. - ⏸️
    06.07 - 7+2 💔

    _ _ _ _

    04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
    05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
    4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
    11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
    ___________
    II IVF??????? 🤯😭🤯
  • Insane Autorytet
    Postów: 941 1053

    Wysłany: 29 stycznia, 23:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję dziewczyny, marzę o chwili, kiedy jest już „za parę lat”, mam dziecko o które mogę dbać i patrzeć, jak rośnie. Marzę o tych wszystkich problemach młodych matek, poranionych brodawkach, gorączce przy ząbkowaniu i nieprzespanych nocach… A jednocześnie boję się już marzyć o czymkolwiek. Kiedyś chciałam mieć dużą rodzinę, teraz mieć choć jedno dziecko to dla mnie brzmi jak coś… nierealnego.
    Za tydzień mam dopiero pierwszą wizytę u lekarza. Ciągle jestem w połogu po synku, a ja już myślami rodzę nowe dziecko. Czuję się, jakbym tak strasznie go zawiodła :(
    Paraliżuje mnie strach przed tym, że sytuacja mogłaby się powtórzyć, a jednocześnie nie pragnę niczego bardziej niż jak najszybciej spróbować od nowa.
    Wszystko ciągle wydaje mi się być jakimś strasznym snem, a za każdym razem kiedy sobie uświadamiam, że to wszystko wydarzyło się naprawdę cierpię od nowa.
    Chyba na tym forum przeczytałam od którejś z Was takie zdanie, że „mój mózg chce dokończyć ciążę” i to chyba świetnie opisuje to co dzieje się w mojej głowie.

    Milka97 lubi tę wiadomość

    40 tc 💔
  • MamaMotylków Koleżanka
    Postów: 47 25

    Wysłany: 30 stycznia, 06:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Insane, bardzo mi przykro z powodu Twojej starty. To jest tak bardzo niesprawiedliwe. Życzę dużo siły Tobie i Twoim bliskim..

    Wiecie co dziewczyny, jak leżałam w szpitalu już po wszystkim, mówiłam do mojego partnera, że nie wyobrażam sobie bólu matek, które straciły książkowe ciążę tak wysoko. To jest dla mnie coś nie wyobrażalnego. Patrząc po tym co czułam i co czuję teraz, wiedząc, że moje dzieci były chore… Ale wy nie wiecie nic!! To jest przerażające..
    co prawda teraz w połogu kiedy emocje są silne, a mózg nie myśli racjonalnie, za nic nie mogę sobie połączyć tych maleńkich ciałek w moich objęciach z wadami które miały. Mam nadzieję, że jak odzyskam rozum to jakoś mi się poukłada.

    Kreska, bardzo się cieszę z tego co napisałaś o wyrzutach. To mnie ciągle dopada i czuję taki ogromny żal do siebie jak mam lepszy dzień. Bałam się, że już nigdy mi to nie minie…

    Insane, doskonale czuję to samo co Ty. Myśl o kolejnej ciąży trzyma mnie jakkolwiek przy życiu. Nie pragnę niczego innego, to jest dla mnie teraz sens życia. Wyczekuje wizyty po połogu. Liczę na zielone światło jak najszybciej.
    Co do obaw w kolejnej ciąży, czytałam, że są terapię, które pomagają przejść ten czas ciąży pod okiem profesjonalisty. Myślę, że to jest bardzo pomocne.
    Sama też obawiam się kolejnej ciąży, martwię się też czy mi nie “odwali”. Na pewno z tego skorzystam.

    Jeśli chodzi o to, co napisałaś o zawodzeniu. Pomyśl sobie, że to Twój synek otworzył Ci serce na ten ogrom miłości, która Ciebie zalała. To on pokazał Ci jak piękne to uczucie i to on przygotował drogę dla swojego rodzeństwa ♥️

    Przytulam 🤍

    KA lubi tę wiadomość

  • Marysia996 Autorytet
    Postów: 270 147

    Wysłany: 30 stycznia, 06:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dlaczego to się dzieje??? Ja wiem, że nie ma odpowiedzi. Nasz psycholog twierdzi, że na to nie ma racjonalnego wytłumaczenia chociaż ciągle go szukamy. Chciałabym wiedzieć co robić lub czego nie robić w następnej ciąży. My zdecydowaliśmy się na sekcję, zrobiliśmy wiele badań, a i tak to jest ruletka. Przecież musi być jakaś przyczyna..

    39tc.💔🕊️
    11.09 cb💔

    trombofilia wrodzona🩸🧬
‹‹ 639 640 641 642 643 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

4 propozycje pysznych koktajli na ciążowe dolegliwości!

Cierpisz na typowo ciążowe dolegliwości? Twój układ pokarmowy jest bardzo wrażliwy i męczą Cię ciągłe niestrawności? A może nie możesz poradzić sobie z bolesnymi skurczami łydek? Poznaj kilka prostych i naturalnych sposobów na ciążowe dolegliwości - odkryj przepisy na koktajle! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Droga ku rodzicielstwu - inspirująca historia Danuty i Adama

Dla wielu par starających się o potomstwo, droga do rodzicielstwa często bywa pełna wyzwań i niepewności. Jednak dla Adama i Danusi Dzionków ta droga, choć trudna, okazała się pełna nadziei i wreszcie spełnionych marzeń. Ich historia stanowi inspirujący przykład siły i determinacji w staraniach o dziecko, ukazując jednocześnie istotną rolę męskiej części sukcesu w procesie leczenia niepłodności.

CZYTAJ WIĘCEJ

Choroba Hashimoto a ciąża - co musisz wiedzieć?

Hashimoto co to za choroba i jak się objawia? Przede wszystkim charakteryzuje się przewlekłym stanem zapalnym tarczycy (tzw. limfocytowym zapaleniem tarczycy). Jak ją rozpoznać i jak leczyć? Hashimoto a ciąża - jaki wpływ może mieć choroba Hashimoto na płodność kobiet oraz przebieg ciąży?

CZYTAJ WIĘCEJ