Poród martwego dziecka
-
WIADOMOŚĆ
-
Musimy ustalić jakaś listę zasad co trzeba robić dodatkowo jeśli lekarze o tym nie mówią.
-Na pewno badamy ciśnienie, wyrywkowo,
- badac mocz z posiewem ( i tez patrzeć na białko)
- pasowałoby tez sprawdzać jakieś wirusy co aktualnie panują? Nie wiem czy to tak się da.
Co jeszcze myślicie? Wybiegam mocno w przyszłość ale jakby się udało być w ciąży to muszę mieć jakis porządek myśli i działań. Wspólnymi siłami i niestety doświadczeniem to może ogarniemy;)
*Starania 2017
*Punkcja 4 zarodki przebadane PGTA
*Transfery 11.22 i 12.22 nieudane
*Transfer3. Lipiec 2023❤️ Ciąża prawidłowa do 26 tyg💔😭
*06.2024 stymulacja pierwsza- 0 zarodków
*09.2024Stymulacja druga: 3 zarodki, po PGTA zero:(
*listopad24 mial być transfer:moze zarodek warunkowy? Albo 3 stymulacja -
Filiżanka8 sporo jest badań, których powinno się pilnować w ciąży, tylko jak widać nic nie gwarantuje nam szczęśliwego końca...
Ja dodam od siebie to, co musiałam sprawdzać :
-ciśnienie (często)
-mocz ogólny i posiew (raz w miesiącu robiłam)
-morfologia i krzepliwość krwi (brałam heparyne i acard)
-glukoza (bardzo ważna, akurat mam glukometr i sprawdzałam naprawdę często)
-posiew z pochwy (przed staraniem o dziecko i w trakcie jak tylko coś mnie zaniepokoiło)
- cytologia (przed ciążą i raz w ciąży)
Przed ciążą przeciwciała na wirusy :
ospa, różyczka, wirus opryszczki, tokso, cytomegalia, kiła, HIV, WZW. Potem w ciąży oczywiście to co jest wymagane też.
Patrząc na mój przypadek warto sprawdzić sobie przeciwciała w klasie Igg i Igm na parwowirusa B19, przechodzi się to raz w życiu i nabywa odporność na zawsze 😪
Filiżanka8 lubi tę wiadomość
13.12.2013 synek Oliwier 😍
06.2018 poronienie w 6tc😪
08.2018 poronienie zatrzymane w 8tc 😪
01.2023 poronienie w 6tc 😪
05.2023 poronienie w 7tc 😪
31.01.2024 Aniołek Adaś z 33tc 😭👼💔
"Jeśli czasem patrzysz w niebo, to znaczy, że jeszcze w coś wierzysz..."
05.10. - II 😍
14.10. - mamy ❤️
23.11. - I prenatalne - 6,4cm maleństwa 😘 USG w porządku -
Krysia1411 wrote:Dlatego pytam ...
Bo moja zawsze mówiła że mam niskie ciśnienie, spojrzałam w kartę ciąży dopiero jął Misiaa zapytala mnie o to... I nagle ostatnie było już dużo wyższe... to ona je sama mierzyła, wpisywała i nie zwróciła uwagi...
Drugie to te białko w moczu... ale to mi wyszło dopiero po porodzie...
No i kolejne - puchły Ci nogi? Bo mi już koło 23tc... I też usłyszałam tylko ze " to normalne w ciąży, dziwne tylko ze tak szybko..." 🫣
Mówił Ci ktoś zw to mogła być niewykryta gestoza?
Mi nogi puchły i przed ciążą… ale raz pamiętam jak powiedziałam do męża pokazując mu moje zdjęcie w lustrze z brzuszkiem „zobacz jakie ja mam spuchnięte palce u rąk”.
O gestozie nikt mi nic nie mówił … jak ze wszystkim, muszę drążyć sama. Mam nadzieję, że chociaż hematolog będzie ogarnięta… podobno dobra, ale dla mnie to już o niczym nie świadczy.
Co do badań to czytałam, że minimum w 12 i 24 tygodniu (pewnie można częściej) trzeba w przypadku trombofilii (ale przecież można to skontrolować i bez stwierdzonej zakrzepicy wrodzonej, bo można się nabawić nabytej) zrobić sobie badanie anty-Xa (pewnie każda z nas teraz już dostanie heparynę w ciąży, a jak nie, to będę szukała lekarza który ją da, bo nikt już nie będzie ryzykował życia żadnego mojego dziecka). Nie znam jeszcze szczegółów, ale po badaniu tym wychodzi, czy dawka jest wystarczająca, czy trzeba zwiększyć. Teoretycznie badanie wg wytycznych zlecają podobno tylko ze stwierdzoną trombofilią, a w przypadku heparyny branej profilaktycznie nie trzeba go robić, ale ja już tak straciłam ciążę właśnie przez stosowanie się tylko do wytycznych i zaleceń dla fizjologicznych ciąż. Nie dziwne, że nie wykrywają patologii, jak nie robią badań dopóki ktoś nie straci kilkorga dzieci.40 tc 💔 -
Insane branie heparyny bez badania anty xa jest moim zdaniem mało odpowiedzialne ze strony lekarza. Owszem tez na poczatku mialam heparyne bez tego badania bo po prostu nikt mi o nim nie powiedzial... badanie anty xa najlepiej jest zrobic 1xmiesiac w naszym wypadku. Badanie sie robi dokladnie 4h po podaniu zastrzyku. Jest to niezwykle wazne. Najlepiej to badanie robic przy szpitalu i w labo musza wiedziec ze sie na takie badanie przyjdzie gdyz do tego badania krew nie moze czekac az ktos kiedys po nie przyjdzie tylko musi byc zabrana do badania od razu.24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
IV.2019 CB
24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
9tc... VI.2021 😇💔
05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤
"Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
- przypominam sobie kto mi się przygląda..." -
Misiaa wrote:Insane branie heparyny bez badania anty xa jest moim zdaniem mało odpowiedzialne ze strony lekarza. Owszem tez na poczatku mialam heparyne bez tego badania bo po prostu nikt mi o nim nie powiedzial... badanie anty xa najlepiej jest zrobic 1xmiesiac w naszym wypadku. Badanie sie robi dokladnie 4h po podaniu zastrzyku. Jest to niezwykle wazne. Najlepiej to badanie robic przy szpitalu i w labo musza wiedziec ze sie na takie badanie przyjdzie gdyz do tego badania krew nie moze czekac az ktos kiedys po nie przyjdzie tylko musi byc zabrana do badania od razu.
O, no widzisz, czyli dobrze wyczytałam. Dobrze też, że piszesz, że trzeba zadbać o to, żeby próbka była od razu badana, tego nie wiedziałam.40 tc 💔 -
Jeszcze warto sprawdzić wirusy: CMV, Toxoplasma, różyczka. Jeżeli IgG i IgM ujemne to warto w każdym trymestrze sprawdzać. Jeżeli wyjdzie bardzo wysokie IgG to warto zrobić awidnosc. Niska awidnosc może świadczyć o świeżej lub niedawnej infekcji.
Większość lekarzy tak zleca ale lepiej pilnować.sewi3 lubi tę wiadomość
01.2023 - 6/9 tc. poronienie zatrzymane
12.2023 - 👼 Jaś, 23 tc -
Cześć dziewczyny,
Nawet nie zdajecie sobie sprawy ile dzięki Waszym historia poczułam ulgi w swoim cierpieniu
Jesteście bardzo silne i dajecie mi ta siłę
Straciłam mojego synka w 23tc 😭 -
JoAnn wrote:Cześć dziewczyny,
Nawet nie zdajecie sobie sprawy ile dzięki Waszym historia poczułam ulgi w swoim cierpieniu
Jesteście bardzo silne i dajecie mi ta siłę
Straciłam mojego synka w 23tc 😭
Jakoś jest łatwiej mając świadomość ze nie tylko nam to się stało… jakkolwiek głupio to brzmi. Może się z tym oswajamy co się się wydarzyło. Mi najbardziej pomogła izolacja od ludzi i wsparcie tych których chciałam mieć blisko. Teraz na nowo uczę się żyć wśród ludzi.
Kochana pisz do nas, będzie Ci łatwiej!*Starania 2017
*Punkcja 4 zarodki przebadane PGTA
*Transfery 11.22 i 12.22 nieudane
*Transfer3. Lipiec 2023❤️ Ciąża prawidłowa do 26 tyg💔😭
*06.2024 stymulacja pierwsza- 0 zarodków
*09.2024Stymulacja druga: 3 zarodki, po PGTA zero:(
*listopad24 mial być transfer:moze zarodek warunkowy? Albo 3 stymulacja -
JoAnn bardzo mi przykro, za każdym razem czuje ból jak pojawia się nowa Mama i mam poczucie olbrzymiej niesprawiedliwości. Na tym forum zobaczyłam ile mamy wspólnego, dziewczyny bardzo mnie wsparły i pomogły otrząsnąć się z traumy. Miałam też tak samo jak Filiżanka, izolacja od ludzi mi pomagała.
Ściskam Cię mocno i przesyłam dużo siły -
Filiżanka8 wrote:Niestety rozumiemy Twój ból. Przeżywam każda historie,
Jakoś jest łatwiej mając świadomość ze nie tylko nam to się stało… jakkolwiek głupio to brzmi. Może się z tym oswajamy co się się wydarzyło. Mi najbardziej pomogła izolacja od ludzi i wsparcie tych których chciałam mieć blisko. Teraz na nowo uczę się żyć wśród ludzi.
Kochana pisz do nas, będzie Ci łatwiej!
Myślę że niestety każda z nas tutaj Cię rozumie...
Filiżanka, ja doskonale rozumiem co masz na myśli, bo pamiętam że w szpitalu czułam się jakby mnie tylko mnie to spotkało... dopiero tutaj zrozumiałam jak wiele z nas codziennie spotyka podobna tragedia...
Izolacja jest naturalna, ja też dopiero z czasem nauczyłam się żyć wśród ludzi... pamiętam nawet w pracy nie chodziłam długo na spotkania... bo zawsze są najpierw merytorycznie, a potem żarciki... 😔
Joann, zostań tu, tu każda z nas zrozumie, wesprze i będzie z Tobą w lepszych i gorszych chwilach ...27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
Dziękuję Wam bardzo
To się wydarzyło na początku stycznia bardzo długo czytałam to forum i dopiero dzisiaj odważyłam się założyć tutaj konto i napisać, chyba każda z nas też czuje że musi odpowiedzieć swoją historię a teraz widzę jak ludzie którzy tego nie doświadczyli nas nie rozumieją jak ja bardzo nie rozumiałam takich kobiet wcześniej.
Też potrzebowałam izolacji od ludzi do pracy jeszcze nie wróciłam nie potrafię sobie tego powrotu nawet wyobrazić
-
JoAnn wrote:Dziękuję Wam bardzo
To się wydarzyło na początku stycznia bardzo długo czytałam to forum i dopiero dzisiaj odważyłam się założyć tutaj konto i napisać, chyba każda z nas też czuje że musi odpowiedzieć swoją historię a teraz widzę jak ludzie którzy tego nie doświadczyli nas nie rozumieją jak ja bardzo nie rozumiałam takich kobiet wcześniej.
Też potrzebowałam izolacji od ludzi do pracy jeszcze nie wróciłam nie potrafię sobie tego powrotu nawet wyobrazić
Ściskam Cię mocno. Rób wszystko w swoim tempie i nie daj nikomu sobie teraz wejść na głowę. Ale też czasami sama dla siebie staraj się robić krok do przodu, nawet jeśli trochę będzie bolało. To jak z siłownią, czasami zaboli, żeby później było lepiej. Ja straciłam synka troszkę przed Tobą, ale już teraz wiem, że to co „wczoraj” było dla mnie czymś nieosiągalnym, „dzisiaj” udaje mi się robić z mniejszym bólem. Wyjście do sklepu było dla mnie jak misja na Marsa, a teraz już udaje mi się pójść na w miarę normalne zakupy. Wyjście z domu na spacer i pokazanie się ludziom (nawet obcym) tak samo.
Myśl o powrocie do pracy była dla mnie absurdalna. Przecież miało mnie tam nie być jeszcze rok… ale z góry wyznaczyłam sobie datę powrotu i oswajam się z nią z każdym dniem. Doszło do tego, że chyba nawet już bym chciała. Myślę o tym w ten sposób, że to kolejny etap i minął kolejny czas, który zbliża mnie do nowej ciąży. I że wracam tam tylko „na chwilę”.
Małe cele, małe kroki, ale warto walczyć.
KA, sewi3 lubią tę wiadomość
40 tc 💔 -
Insane zazdroszczę Ci tego oswajania się z pracą, ja urodziłam na początku stycznia, zaraz kończy mi się macierzyński, a o pracy nawet nie mogę myśleć. To mnie paraliżuje. Nie wyobrażam sobie powrotu, nawet nie ma szans abym teraz tam wróciła…
Spotkanie z ludźmi mnie przeraża. -
Insane wrote:Ściskam Cię mocno. Rób wszystko w swoim tempie i nie daj nikomu sobie teraz wejść na głowę. Ale też czasami sama dla siebie staraj się robić krok do przodu, nawet jeśli trochę będzie bolało. To jak z siłownią, czasami zaboli, żeby później było lepiej. Ja straciłam synka troszkę przed Tobą, ale już teraz wiem, że to co „wczoraj” było dla mnie czymś nieosiągalnym, „dzisiaj” udaje mi się robić z mniejszym bólem. Wyjście do sklepu było dla mnie jak misja na Marsa, a teraz już udaje mi się pójść na w miarę normalne zakupy. Wyjście z domu na spacer i pokazanie się ludziom (nawet obcym) tak samo.
Myśl o powrocie do pracy była dla mnie absurdalna. Przecież miało mnie tam nie być jeszcze rok… ale z góry wyznaczyłam sobie datę powrotu i oswajam się z nią z każdym dniem. Doszło do tego, że chyba nawet już bym chciała. Myślę o tym w ten sposób, że to kolejny etap i minął kolejny czas, który zbliża mnie do nowej ciąży. I że wracam tam tylko „na chwilę”.
Małe cele, małe kroki, ale warto walczyć.
Dziękuję za wsparcie!
Też staram się robić małe kroki
Dużo rzeczy też przewartościowalam
Też Was wszystkie aniołkowe mamy tule mocno do serca i chce wierzyć że spotka nas jeszcze dużo radościWuwu85, Insane lubią tę wiadomość
-
MamaMotylków wrote:Insane zazdroszczę Ci tego oswajania się z pracą, ja urodziłam na początku stycznia, zaraz kończy mi się macierzyński, a o pracy nawet nie mogę myśleć. To mnie paraliżuje. Nie wyobrażam sobie powrotu, nawet nie ma szans abym teraz tam wróciła…
Spotkanie z ludźmi mnie przeraża.
Możesz zawsze trochę przedłużyć 2 miesiące to bardzo mało by się pogodzić z tak ogromna strata...
Zgłosiłam już u siebie w pracy kilka tygodni urlopu wiedzą jaka sytuacja więc nie robili problemu
Wydaje mi się że możesz też zawsze poprosić lekarza o L4 -
Milka97 wrote:JoAnn, strasznie współczuję, cierpię razem z Tobą. Straciłam synka w tym samym tygodniu. Czy wiesz jaka była przyczyna?
Witaj Milka, też bardzo współczuję i przytulam mocno
Byłam u kilku lekarzy chyba była to dla mnie forma terapii chodzić po lekarzach i szukać przyczyny...
Niestety żaden nie powiedział nic konkretnego. Jedyne co zaproponowali to konsultacje genetyczna i też konsultacje z hematologiem bo być może ma to jakiś związek z krzepnięciem krwi. Ale to wszystko gdybanie
To byłam moja pierwsza ciąża
Robiłam też posiewy, badania z krwi żelazo kwas foliowy wszystko wyszło w normie
Także już nie wiem czego szukać...
Jedna ginekolog kazała mi wierzyć że to był przypadek i następnym razem będzie dobrze ... -
Filiżanka8 wrote:Niestety rozumiemy Twój ból. Przeżywam każda historie,
Jakoś jest łatwiej mając świadomość ze nie tylko nam to się stało… jakkolwiek głupio to brzmi. Może się z tym oswajamy co się się wydarzyło. Mi najbardziej pomogła izolacja od ludzi i wsparcie tych których chciałam mieć blisko. Teraz na nowo uczę się żyć wśród ludzi.
Kochana pisz do nas, będzie Ci łatwiej!
Rzeczywiście, ta świadomość, że jest nas więcej trochę pomaga. Możemy się sobie wyżalić i otrzymać kilka ciepłych słów wsparcia i wiemy, że osoba po drugiej stronie naprawdę nas rozumie...
Filiżanka, mi też pomaga izolacja, nie chcę nikogo widzieć, uczestniczyć w zwykłym życiu. Wystarcza mi obecność męża, mamy, starszego synka.
Dziś mijają dokładnie 3 tygodnie od narodzin mojego Aniołka. Wszystko jest takie żywe - obrazy ze szpitala, z pożegnania... Na cmentarzu jestem prawie codziennie. Jest tak ciężko 😪13.12.2013 synek Oliwier 😍
06.2018 poronienie w 6tc😪
08.2018 poronienie zatrzymane w 8tc 😪
01.2023 poronienie w 6tc 😪
05.2023 poronienie w 7tc 😪
31.01.2024 Aniołek Adaś z 33tc 😭👼💔
"Jeśli czasem patrzysz w niebo, to znaczy, że jeszcze w coś wierzysz..."
05.10. - II 😍
14.10. - mamy ❤️
23.11. - I prenatalne - 6,4cm maleństwa 😘 USG w porządku -
JoAnn wrote:Dziękuję Wam bardzo
To się wydarzyło na początku stycznia bardzo długo czytałam to forum i dopiero dzisiaj odważyłam się założyć tutaj konto i napisać, chyba każda z nas też czuje że musi odpowiedzieć swoją historię a teraz widzę jak ludzie którzy tego nie doświadczyli nas nie rozumieją jak ja bardzo nie rozumiałam takich kobiet wcześniej.
Też potrzebowałam izolacji od ludzi do pracy jeszcze nie wróciłam nie potrafię sobie tego powrotu nawet wyobrazić
Też nie mogę wyobrazić sobie powrotu do pracy. Tak długo miało mnie tam jeszcze nie być. Myślałam nawet o urlopie wychowawczym, żeby pobyć z dzieckiem jak najdłużej.
Kontaktów z ludźmi boję się teraz jak ognia.
Tulę Cię mocno 💔😪13.12.2013 synek Oliwier 😍
06.2018 poronienie w 6tc😪
08.2018 poronienie zatrzymane w 8tc 😪
01.2023 poronienie w 6tc 😪
05.2023 poronienie w 7tc 😪
31.01.2024 Aniołek Adaś z 33tc 😭👼💔
"Jeśli czasem patrzysz w niebo, to znaczy, że jeszcze w coś wierzysz..."
05.10. - II 😍
14.10. - mamy ❤️
23.11. - I prenatalne - 6,4cm maleństwa 😘 USG w porządku