Wielka Akcja - Wspieramy się w niepłodności!
Dziś dodająca otuchy historia Danuty i Adama

Zainspiruj się!
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • glodia Autorytet
    Postów: 388 219

    Wysłany: 14 marca, 20:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Filiżanka8 wrote:
    Ja rodziłam pod koniec roku, teraz w klinice ogarniamy badania przeróżne, kasy mnóstwo ale chce już wszystko mieć co się da bo nie znamy przyczyny. Jeszcze ok 8 tyg do wyników potem wizyta u immunologa i już transfer także mimo chęci żeby było już to będzie około maja. Plus taki ze w tym cyklu piękne endometrium a to tez czasem był problem.

    Dzięki za info co suplementujecie, mi wyszło MTFHR cos tam to muszę metylowany kwas foliowy jest taki w pregnie start.

    Ta zazdrość jest i nic nie poradzimy. Synka koleżanki nie widziałam jakis czas i nam „z nim” problem bo w myślach jest podobny do wyobrażenia do moje synka. Boje się spotkania z nim.

    W pracy okej, chociaż czuje ze wszyscy boja się tego tematu.
    A możesz napisać jakie konkretnie badania robisz?

  • glodia Autorytet
    Postów: 388 219

    Wysłany: 14 marca, 22:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sewi3 wrote:
    Glodia, nie wiem czy jest mi lżej 😔 Chciałabym, żeby to rzeczywiście był ten wirus, bo wtedy szansa na powtórkę jest bliska zeru. Ale z drugiej strony, mieć taki pech... Kilka razy lądowałam w szpitalu z wielkim krwawieniem, żegnałam się z maleństwem już w 10 tygodniu, a ono to wszystko przetrwało, żeby odejść pod koniec ciąży... Wciąż nie mogę tego znieść😥
    To wszystko jest takie ciężkie i niesprawiedliwe....

  • JoAnn Przyjaciółka
    Postów: 70 29

    Wysłany: 14 marca, 22:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ... Kilka razy lądowałam w szpitalu z wielkim krwawieniem, żegnałam się z maleństwem już w 10 tygodniu, a ono to wszystko przetrwało, żeby odejść pod koniec ciąży... Wciąż nie mogę tego znieść😥

    Sewi, tak bardzo rozumiem Twoja rozpacz... W mojej ciąży było krwawienie w 6 tygodnu pomyślałam to już koniec ciąży ... A tu się okazało że bije serduszko dziecka pierwsze prenatalne wzorowe już się wszystkim wydawało że już mam to dziecko koleżanki mi już zaczęły dawać jakieś rzeczy dla niemowlaków które im zbywaly ... Miałam niby już taki luz ale jakoś mimo wszystko wydaje mi się że podświadomości podpowiadała mi że nie będzie dobrze... Jak się pojawiło to ostateczne krwawienie w 23tc myślałam sobie może i teraz mój synek da radę ale podświadomie czułam że teraz już naprawdę koniec no i był to koniec...

    Minęło już ponad 2 miesiące czasem wydaje mi się że jest lepiej a czasem znowu jakąś rozpacz mnie ogarnia że dlaczego tak że właśnie może gdyby się to stało na samym początku łatwiej byłoby to znieść już sama nie wiem...

    01.2024 - aniołek synek 23tc 💙👼

    starania o tęczowe maleństwo 🌈
    Niedoczyność tarczycy - Hashimoto
  • sewi3 Koleżanka
    Postów: 91 16

    Wysłany: 15 marca, 12:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Misiaa wrote:
    To ze mialas acard i heparyne wcale nie daje malego prawdopodobienstwa niewydolnego lozyska, niestety. Ponad to nie tylko zakrzep powoduje niewydolne lozysko ale rowniez np.za male lozysko ale lekarze czesto w ogole nie zwracaja na to uwagi, lozysko moze byc zle umiejscowione i przez to tez juz robi sie niewydolne ale to takze lekarze bagatelizuja tym bardziej jesli ciaza rozwija sie prawidlowo.. i nie chce straszyc ani nic z tych rzeczy. Po prostu lepiej nie sugerowac sie acardem i heparyna w przyszlej ciazy a kontrolowac wlasnie przeplywy ;) jakie je mialas ?

    Misiaa, dzięki za informacje. Teraz już na pewno będę wyczulona na przepływy i milion innych rzeczy...
    Jeśli chodzi o umiejscowienie łożyska to było ono na tylnej ścianie macicy i z tego co mówiła moja pani doktor, a także wielu lekarzy w szpitalu, wszystko z nim ok. Ostatnie przepływy miałam robione dwa tygodnie przed śmiercią malucha. Lekarka poprzeliczała te parametry i też powiedziała, że nie widzi niczego niepokojącego, ale z tego co mi po tym wszystkim mówiła, to z łożyskiem może się coś zadziać naprawdę szybko i nie zawsze wychwyci się to na czas 😔 niestety, nie wiem jakie były wartości.

    13.12.2013 synek Oliwier 😍
    06.2018 poronienie w 6tc😪
    08.2018 poronienie zatrzymane w 8tc 😪
    01.2023 poronienie w 6tc 😪
    05.2023 poronienie w 7tc 😪
    31.01.2024 Aniołek Adaś z 33tc 😭👼💔
    "Tak łatwo było Cię kochać, zapomnieć niemożliwe"
  • sewi3 Koleżanka
    Postów: 91 16

    Wysłany: 15 marca, 12:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Sewi, tak bardzo rozumiem Twoja rozpacz... W mojej ciąży było krwawienie w 6 tygodnu pomyślałam to już koniec ciąży ... A tu się okazało że bije serduszko dziecka pierwsze prenatalne wzorowe już się wszystkim wydawało że już mam to dziecko koleżanki mi już zaczęły dawać jakieś rzeczy dla niemowlaków które im zbywaly ... Miałam niby już taki luz ale jakoś mimo wszystko wydaje mi się że podświadomości podpowiadała mi że nie będzie dobrze... Jak się pojawiło to ostateczne krwawienie w 23tc myślałam sobie może i teraz mój synek da radę ale podświadomie czułam że teraz już naprawdę koniec no i był to koniec...

    Minęło już ponad 2 miesiące czasem wydaje mi się że jest lepiej a czasem znowu jakąś rozpacz mnie ogarnia że dlaczego tak że właśnie może gdyby się to stało na samym początku łatwiej byłoby to znieść już sama nie wiem...[/QUOTE]


    JoAnn, u mnie od porodu pojawiają się myśli, że lepiej by było, gdybym wtedy poroniła... Bolałoby mniej 😔 ale za chwilę sobie myślę, że wtedy nie poznałabym swojego Synka, nie wzięła w ramiona Jego drobnego ciałka.
    Nie wiadomo co gorsze, ale świadomość, że ciąża była zagrożona od samego początku, a stało się to co się stało dopiero pod koniec, dobija jeszcze bardziej 😥

    13.12.2013 synek Oliwier 😍
    06.2018 poronienie w 6tc😪
    08.2018 poronienie zatrzymane w 8tc 😪
    01.2023 poronienie w 6tc 😪
    05.2023 poronienie w 7tc 😪
    31.01.2024 Aniołek Adaś z 33tc 😭👼💔
    "Tak łatwo było Cię kochać, zapomnieć niemożliwe"
  • Marysia996 Koleżanka
    Postów: 48 14

    Wysłany: 15 marca, 16:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Misiaa wrote:
    To ze mialas acard i heparyne wcale nie daje malego prawdopodobienstwa niewydolnego lozyska, niestety. Ponad to nie tylko zakrzep powoduje niewydolne lozysko ale rowniez np.za male lozysko ale lekarze czesto w ogole nie zwracaja na to uwagi, lozysko moze byc zle umiejscowione i przez to tez juz robi sie niewydolne ale to takze lekarze bagatelizuja tym bardziej jesli ciaza rozwija sie prawidlowo.. i nie chce straszyc ani nic z tych rzeczy. Po prostu lepiej nie sugerowac sie acardem i heparyna w przyszlej ciazy a kontrolowac wlasnie przeplywy ;) jakie je mialas ?

    No to co można zrobić? U nas też było niedotlenienie (nie znamy konkretnej przyczyny). Acard nie pomógł. Teraz czeka mnie heparyna, ale co jeśli to za mało..
    Nie umiem pojąć, że dziecko przez 9 miesięcy dobrze się rozwija i nagle coś jest nie tak .

    39tc. 💔
  • OldMe-NewMe Ekspertka
    Postów: 143 65

    Wysłany: 15 marca, 20:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sewi3 wrote:
    Tak mało się mówi o nas, o Aniolkowych Mamach 😔
    Szukam ostatnio książek, publikacji na ten temat i bardzo niewiele tego jest. Kilka dni temu przeczytałam ebooka "wszystkie odcienie straty", który wydała jedna z fundacji i ryczałam jak bóbr, bo historie w niej opisane oddają wszystkie emocje, których doświadczamy.

    Jeśli znacie jakieś książki, które możecie polecić to dajcie znać. Mam wrażenie, że czytanie o tym trochę mi pomaga... "Oswaja" ze stratą.

    Jest jeszcze taka książka „o poronieniu stracie i ukojeniu”
    Napisana przez psycholog, która sama to przeszła parę razy :( książka jest o badaniach nad poronieniami, o tym na czym stoi w tym temacie medycyna teraz, co wiemy, czego nie wiemy, ale głównie o psychologicznym spojrzeniu na stratę i o tym co tracimy jeszcze poza startą dziecka :( są w niej też historie różnych kobiet. Może tą książka da Ci trochę ukojenia. Ja czytałam tą książkę i e booka o którym wspominasz, moim zdaniem lepszy eBook, ale książka też w jakiś sposób pomaga.
    Ściskam Cię mocno ❤️

    sewi3, KA lubią tę wiadomość

  • Misiaa Autorytet
    Postów: 4858 7429

    Wysłany: 15 marca, 22:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marysia996 wrote:
    No to co można zrobić? U nas też było niedotlenienie (nie znamy konkretnej przyczyny). Acard nie pomógł. Teraz czeka mnie heparyna, ale co jeśli to za mało..
    Nie umiem pojąć, że dziecko przez 9 miesięcy dobrze się rozwija i nagle coś jest nie tak .
    Jedyne co mozna zrobic to kontrolowac przeplywy i rozwiazac ciaze najszybciej jak sie da oczywiscie w czasie bezpiecznym dla dziecka. Przy heparynie trzeba pamietac o badaniu anty xa ktorego czesto lekarze nie zlecaja a jest to najwazniejsze badanie gdy sie bierze heparyne...

    Dziewczyny jesli ktoras z Was ma instagram to ciekawy wpis dosal dzisiaj profesor Miroslaw Wielgos. Polecam przeczytac bo moze sie to Wam przydac w kolejnej ciazy :) dotyczy wirosow w ciazy.

    glodia, sewi3, Marysia996, KA lubią tę wiadomość

    24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
    26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
    IV.2019 CB
    24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
    9tc... VI.2021 😇💔
    05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤

    "Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
    - przypominam sobie kto mi się przygląda..."
  • Filiżanka8 Autorytet
    Postów: 277 369

    Wysłany: 15 marca, 23:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    glodia wrote:
    A możesz napisać jakie konkretnie badania robisz?[/QUOTE

    To badałam:
    1.zespoł antyfosfolipidowy
    2.Pakiet trombofilie w tym Ana 3 oraz MTFHR i Pai 1
    3. Jakis pakiet genetyczny (– FertiSCREEN basic – CFTR, FRAX, SMN 1 i 2 (rozdział fragmentów i MLPA oraz
    FertiSCREEN pro – 128 genów – sekwencjonowanie całych eksomów (met. NGS)
    4. Test Ipla ten w którym materiał wysyła się do Krosna
    5.biocenozę
    6.biopsje endometrium w tym badanie mikrobiologia bakteryjnego endometrium met NGS
    7. Wit D, żelazo, kawa foliowy, fibrynogen, homocysteina, b12, ferrytyna,
    8.pakiet tarczycowy : tsh, ft3, ft4, anty tpo, anty tg- do endokrynologa
    9.wolne białko C, białko S
    10. Amh -żeby sprawdzic czy robić już stymulację i się spieszyć czy użyć tego zaradka co mamy.
    11. Parwowirus B19
    12.hemoglobina glikowana, glukoza, insulina- do diabetologa

    Byłam u:
    - diabetologa bo miałam cukrzyce ciążowa, przed ciaza IO,
    -endokrynologa kontrola tsh i biopsja guza na tarczycy
    -kardiologa przed ciaza brałam leki na obniżenie pulsu i trzebabylo sprawdzic czy wracamy czy nie
    -reumatologa bo w Ana 3 wyszło mi cos niepokojącego ale podobno jest okej
    -czekam na wizytę u immunologa jak bede miała wszystkie wyniki
    - ginekolog proponował jeszcze genetyka
    -hematologa odpuszczam bo nie wyszło nic złego w krzepliwości.




    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca, 23:28

    glodia lubi tę wiadomość

    *Starania 2017
    *Punkcja 4 zarodki przebadane PGTA
    *Transfery 11.22 i 12.22 nieudane
    *Transfer3. Lipiec 2023❤️ Ciąża prawidłowa do 26 tyg💔😭
    *Transfer4- czekamy na wyniki
  • sewi3 Koleżanka
    Postów: 91 16

    Wysłany: 16 marca, 22:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Misiaa wrote:
    Jedyne co mozna zrobic to kontrolowac przeplywy i rozwiazac ciaze najszybciej jak sie da oczywiscie w czasie bezpiecznym dla dziecka. Przy heparynie trzeba pamietac o badaniu anty xa ktorego czesto lekarze nie zlecaja a jest to najwazniejsze badanie gdy sie bierze heparyne...

    Dziewczyny jesli ktoras z Was ma instagram to ciekawy wpis dosal dzisiaj profesor Miroslaw Wielgos. Polecam przeczytac bo moze sie to Wam przydac w kolejnej ciazy :) dotyczy wirosow w ciazy.

    Misiaa, przeczytałam historię Twoich strat 😔💔 miałabym kilka pytań odnośnie profesor Bomby. Chcę umówić się do niej na konsultację. Bardzo boję się kolejnej późnej straty i czuję, że muszę zrobić więcej niż do tej pory 😥 Czy możesz odezwać się do mnie w wolnej chwili w wiadomości prywatnej? Jeśli nie, to nie będę Cię męczyć.

    O badaniu anty Xa dowiedziałam się tak naprawdę dopiero z tego forum, żaden lekarz się o nim nie zająknął, a kilkakrotnie leżałam w Matce Polce gdzie pracuje tylu specjalistów...

    13.12.2013 synek Oliwier 😍
    06.2018 poronienie w 6tc😪
    08.2018 poronienie zatrzymane w 8tc 😪
    01.2023 poronienie w 6tc 😪
    05.2023 poronienie w 7tc 😪
    31.01.2024 Aniołek Adaś z 33tc 😭👼💔
    "Tak łatwo było Cię kochać, zapomnieć niemożliwe"
  • Natalia, mama Franciszka Koleżanka
    Postów: 52 4

    Wysłany: 17 marca, 08:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sewi3 jak piszesz, że leżałaś w Matce Polce to masz na myśli Instytut Matki i Dziecka ?

    Też z polecenia Misi zapisałam sobie dr Opoń- Bombę, na znanym lekarzu ma dużo dostępnych terminów i bardzo dużo dobrych opinii. Narazie mam umówioną wizytę do lekarza w swoim mieście (100km od Warszawy), który pomógł znajomej znajomej, która straciła synka w 40tc 5 lat temu, dzięki temu lekarzowi ma dwójkę dzieci dzisiaj. Także spróbuję zobaczę co powie. Wczoraj w dokumentach zobaczyłam, że to jest ten sam lekarz, który tutaj w szpitalu stwierdził, że serduszko Frania nie bije 😔 ( ostatecznie rodzić pojechaliśmy do Warszawy na Madalińskiego, bo tam byłam pod opieką w ciąży ). Najgorzej, że ja się cały czas zastanawiam czy faktycznie straciłam dziecko, bo trafiłam do tej cholernej statystyki „tak się czasami zdarza „ czy może ta moja maloplytkowosc i te leki miały wpływ, ale z tego co mówili w szpitalu i hematolog to ciężarne biorą ten encorton i rodzą zdrowe dzieci ….

    Ale mam w sobie jakąś nadzieję na kolejną ciążę, że będzie dobrze.

    29.02.2024r. Franciszek 34 tc 👼
  • sewi3 Koleżanka
    Postów: 91 16

    Wysłany: 17 marca, 09:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalia, mama Franciszka wrote:
    Sewi3 jak piszesz, że leżałaś w Matce Polce to masz na myśli Instytut Matki i Dziecka ?

    Też z polecenia Misi zapisałam sobie dr Opoń- Bombę, na znanym lekarzu ma dużo dostępnych terminów i bardzo dużo dobrych opinii. Narazie mam umówioną wizytę do lekarza w swoim mieście (100km od Warszawy), który pomógł znajomej znajomej, która straciła synka w 40tc 5 lat temu, dzięki temu lekarzowi ma dwójkę dzieci dzisiaj. Także spróbuję zobaczę co powie. Wczoraj w dokumentach zobaczyłam, że to jest ten sam lekarz, który tutaj w szpitalu stwierdził, że serduszko Frania nie bije 😔 ( ostatecznie rodzić pojechaliśmy do Warszawy na Madalińskiego, bo tam byłam pod opieką w ciąży ). Najgorzej, że ja się cały czas zastanawiam czy faktycznie straciłam dziecko, bo trafiłam do tej cholernej statystyki „tak się czasami zdarza „ czy może ta moja maloplytkowosc i te leki miały wpływ, ale z tego co mówili w szpitalu i hematolog to ciężarne biorą ten encorton i rodzą zdrowe dzieci ….

    Ale mam w sobie jakąś nadzieję na kolejną ciążę, że będzie dobrze.

    Natalio, Mamo Franciszka, chodziło mi o Matkę Polkę w Łodzi. Tam też rodziłam. Jestem z jej okolic.
    Do Warszawy mam trochę dalej, około 100 km, pociągiem jakieś 1,5h, ale teraz nie będę się szczypać i pojadę gdziekolwiek byle trafić na kogoś kto naprawdę może pomóc.
    Jestem w trakcie robienia badań, ale chciałabym wiedzieć na co pani profesor zwraca uwagę, co zleca, czy oprócz heparyny i acardu włącza steryd, czy to zależy od też od wyników.
    W tej ciąży nie brałam encortonu, a może powinnam, sama już nie wiem. Nie miałam kontroli anty Xa, nawet w szpitalu. Walczyłam od 20tc z ciągłymi skurczami, na które nie pomagało nic oprócz leżenia, więc właściwie przeleżałam cały okres ciąży (na początku był jeszcze wielki krwiak)... A lekarze rozkładali ręce. Na miesiąc przed śmiercią dziecka miałam tokolizę, bo położne były przerażone czynnością skurczową. Skurcze ustały tylko na czas podawania kroplówek. A w dniu wypisu, czyli w wigilię znów wszystko się rozkręciło. Jak tak o tym myślę to może już wtedy łożysko dawało znać o sobie, nie wiem...

    Musimy mieć nadzieję, bez tego nie ruszymy dalej, ale strach będzie, pewnie jeszcze większy niż dotychczas, dlatego chciałabym być zaopiekowana na maksa, przez lekarza, który ma doświadczenie w prowadzeniu trudnych ciąż 😔

    13.12.2013 synek Oliwier 😍
    06.2018 poronienie w 6tc😪
    08.2018 poronienie zatrzymane w 8tc 😪
    01.2023 poronienie w 6tc 😪
    05.2023 poronienie w 7tc 😪
    31.01.2024 Aniołek Adaś z 33tc 😭👼💔
    "Tak łatwo było Cię kochać, zapomnieć niemożliwe"
  • Natalia, mama Franciszka Koleżanka
    Postów: 52 4

    Wysłany: 17 marca, 10:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aaaa myślałam że taki skrót myślowy z tym szpitalem ;)

    Widzę, że w podobnym wieku ciąży straciłyśmy nasze dzieciaczki, ja w 34 tc, dosłownie dwa dni wcześniej było wszystko w porządku 😭 encorton brałam ciągiem przez 3 ostatnie miesiące z racji tej mojej małopłytkowości, a on niesie ryzyko niewydolności łożyska i mam do siebie żal że jak wyszło, że mały jest delikatnie mniejszy to nie zaczęłam panikować 😢 ale czasu nie cofnę.

    Ja właśnie całą ciążę jeździłam do lekarzy do Warszawy, zdarzało sie, że byliśmy raz w tygodniu, czasami dwa, bo jak nie hematolog, to prywatna wizyta, to wizyta w przychodni przyszpitalnej… ale jak teraz ten lekarz nie zrobi na mnie dobrego wrażenia to będę próbować u tej dr Bomby. Wiadomo przy kolejnej ciąży dadzą acard i heparynę, ale musi ktoś u mnie zwrócić uwagę też na tą maloplytkowosc w tym wszystkim, bo kolejnej straty nie przeżyję 🥺

    Widzę, że też byłaś pod ciągłą obserwacją z racji tych skurczów a i tak jakoś niepoważnie do tego podeszli i nie wniknęli bardziej w temat 😢

    29.02.2024r. Franciszek 34 tc 👼
  • Misiaa Autorytet
    Postów: 4858 7429

    Wysłany: 17 marca, 13:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pani prof Bomba zeraca uwage absolutnie na wszystko. Za kazdym razem mialam ogrom badan do zrobienia, czesto w labo sie dziwili czemu i po co az tyle.. mialam w ciazy encorton :) nie bojcie sie go dziewczyny. Trzeba przy nim po prostu bardziej zwracac uwage na cukier bo steryd moze go podwyzszac (ja mialam akurat cukrzyce wiec mialam i insuline i metformine).
    Ja do prof.jezdzilam ponad 300km raz w tygodniu. Było warto;)
    Sewi prof.nie leci "schematem" ona bierze pod uwage wszystkie wyniki, wywiad i dopiero wtedy podejmuje decyzje co do lekow.
    Jak macie pytania to smialo mozecie pytac tutaj. Moze odpowiedzi przydadza siw i innym forumowiczka ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca, 13:35

    glodia lubi tę wiadomość

    24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
    26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
    IV.2019 CB
    24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
    9tc... VI.2021 😇💔
    05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤

    "Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
    - przypominam sobie kto mi się przygląda..."
  • Insane Przyjaciółka
    Postów: 95 64

    Wysłany: 17 marca, 14:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalia, mama Franciszka wrote:
    Sewi3 jak piszesz, że leżałaś w Matce Polce to masz na myśli Instytut Matki i Dziecka ?

    Też z polecenia Misi zapisałam sobie dr Opoń- Bombę, na znanym lekarzu ma dużo dostępnych terminów i bardzo dużo dobrych opinii. Narazie mam umówioną wizytę do lekarza w swoim mieście (100km od Warszawy), który pomógł znajomej znajomej, która straciła synka w 40tc 5 lat temu, dzięki temu lekarzowi ma dwójkę dzieci dzisiaj. Także spróbuję zobaczę co powie. Wczoraj w dokumentach zobaczyłam, że to jest ten sam lekarz, który tutaj w szpitalu stwierdził, że serduszko Frania nie bije 😔 ( ostatecznie rodzić pojechaliśmy do Warszawy na Madalińskiego, bo tam byłam pod opieką w ciąży ). Najgorzej, że ja się cały czas zastanawiam czy faktycznie straciłam dziecko, bo trafiłam do tej cholernej statystyki „tak się czasami zdarza „ czy może ta moja maloplytkowosc i te leki miały wpływ, ale z tego co mówili w szpitalu i hematolog to ciężarne biorą ten encorton i rodzą zdrowe dzieci ….

    Ale mam w sobie jakąś nadzieję na kolejną ciążę, że będzie dobrze.

    Natalio, a możesz zdradzić co to za lekarz? Ten co prowadził ciąże Twojej koleżanki. Jeśli dobrze rozumiem, to pracuje na Madalińskiego?

    Też powoli rozważam Bombę-Opoń, ale ceny w Premium Medical mnie przerażają. Nie wiem, czy finansowo damy radę. Za to odkryłam ostatnio, że w szpitalu MSWiA na Wołoskiej tworzą od niemal zera oddział ginekologiczno-położniczy z warszawskim lekarskim dream teamem i między innymi Pani Profesor tam dołączyła. Jeszcze nawet na znanym lekarzu nie jest zaktualizowane. Może więc kierowałaby na część badań do szpitala. Może Wam się przyda:

    Cytat z IG:
    „miroslawwielgos Coraz więcej nas w Klinice Położnictwa i Perinatologii Państwowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Powoli odbudowujemy zespół, do którego dołączyły już następujące osoby:
    - Prof. Dorota Bomba-Opon
    - Prof. Bronistawa Pietrzak
    - Prof. Marzena Dębska
    - Dr Michał Lipa
    - Lek. Wojciech Falecki
    - Lek. Maja Drożdżak”

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca, 14:10

  • Natalia, mama Franciszka Koleżanka
    Postów: 52 4

    Wysłany: 17 marca, 15:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mieszkam w okolicach Siedlec, lekarz do którego idę na wizytę nazywa się Jarosław Sprawka i przyjmuje w Siedlcach. To w tym mieście pojechaliśmy na izbę przyjęć jak nie czułam ruchów, natomiast rodzić pojechaliśmy do Warszawy, bo tam mialam od początku rodzić i mają oni tam styczność z maloplytkowoscia.

    W szpitalu na Madalińskiego prowadziłam ciążę u doktor Agnieszki Łojek-Ozga. Ponoć dobra, ale z perspektywy czasu jednak bym do niej nie wróciła, po pierwsze przeoczyła badanie na awidnosc cmv oraz padły z jej strony takie słowa „co to za wyczyn wziąć tabletkę w domu” a sytuacja miała wyglądać tak, że przed porodem miałam brać większą dawkę encortonu, żeby podnieść płytki krwi- natomiast hematolog powiedziała, że większa dawka musi być monitorowana, więc kilka dni przed porodem mam leżeć w szpitalu. Patrząc na to co może się wydarzyć w III trymestrze to jednak trochę lekceważące podejście lekarza ginekologa. W szpitalu miałam mieć przez ostatni miesiąc specjalny nadzór, czyli wizyta co tydzień i ktg oraz sprawdzanie przepływów itp i tutaj za każdym razem może być inny lekarz - ja zdążyłam być tylko raz, gdzie było wszystko w porządku z przepływami i ktg, malutki był „jedynie „ delikatnie za mały…. Ale ogólnie sam poród i opiekę na Madalińskiego polecam, jakby ktoś kiedyś zastanawiał się czy tam rodzić.

    Insane lubi tę wiadomość

    29.02.2024r. Franciszek 34 tc 👼
  • Natalia, mama Franciszka Koleżanka
    Postów: 52 4

    Wysłany: 17 marca, 15:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Misiaa wrote:
    Pani prof Bomba zeraca uwage absolutnie na wszystko. Za kazdym razem mialam ogrom badan do zrobienia, czesto w labo sie dziwili czemu i po co az tyle.. mialam w ciazy encorton :) nie bojcie sie go dziewczyny. Trzeba przy nim po prostu bardziej zwracac uwage na cukier bo steryd moze go podwyzszac (ja mialam akurat cukrzyce wiec mialam i insuline i metformine).
    Ja do prof.jezdzilam ponad 300km raz w tygodniu. Było warto;)
    Sewi prof.nie leci "schematem" ona bierze pod uwage wszystkie wyniki, wywiad i dopiero wtedy podejmuje decyzje co do lekow.
    Jak macie pytania to smialo mozecie pytac tutaj. Moze odpowiedzi przydadza siw i innym forumowiczka ;)


    Misia ja właśnie miałam monitorowany cukier i ciśnienie, bo je też może podwyższać encorton, ale miałam dobre i to i to. a jaką miałaś dawkę i przez jaki czas brałaś, w sensie w jakich tygodniach ciąży ? Bo teoretycznie można 1 mg na kg masy ciała, ale wiadomo czym mniejszą tym lepiej- ja byłam na 30 mg.

    29.02.2024r. Franciszek 34 tc 👼
  • sewi3 Koleżanka
    Postów: 91 16

    Wysłany: 17 marca, 16:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przeraża mnie trochę dojeżdżanie do Warszawy i właśnie koszty wizyt czy badań u profesor Bomby. Mój budżet nie ogarnie wizyt raz w tygodniu 😥
    Do Łodzi autostradą dojeżdżałam w niecałą godzinę, więc nawet z krwawieniami pędziliśmy właśnie tam. Warszawa to dla mnie obce miasto, dlatego tak ważna jest kwestia zaopiekowania przez lekarza, wyjaśniania każdej drobnej nieprawidłowości no i kontakt z nim w razie gdyby działo się coś nieprawidłowego.

    Misiaa, czy jeśli chodzi o kontakt z panią doktor, gdy dzieje się coś niepokojącego to jest on możliwy?

    Tylko raz miałam nieprzyjemną sytuację w Matce Polce, gdy wylądowałam tam z krwawieniem, a mianowicie lekarz na obchodzie (znany i polecany w województwie) stwierdził, że nie mogą mnie trzymać całą ciążę w szpitalu ( to był 11tc), gdy zapytałam ile jeszcze muszę zostać na obserwacji. Poczułam się fatalnie 😔 przecież leżenie w szpitalu nie należy do przyjemności, zwłaszcza, gdy w domu jest 10-latek.

    Natalio, Mamo Franciszka, ja odliczałam do bezpiecznego tygodnia, że w razie porodu przedwczesnego, moje dziecko będzie miało szansę przeżyć i założyłam sobie, że byle dotrwać do 28-30tc. W najśmielszych snach nie przypuszczałam, że w 33tc po prostu przestanie bić serduszko malucha. Też czuję, że nie przeżyję kolejnej straty na takim etapie 😔
    A co do skurczów to największy żal mam do siebie, że nie drążyłam więcej, mogłam się uprzeć i nie wychodzić ze szpitala po tokolizie, ale człowiek dopiero po stracie puka się w głowę...

    13.12.2013 synek Oliwier 😍
    06.2018 poronienie w 6tc😪
    08.2018 poronienie zatrzymane w 8tc 😪
    01.2023 poronienie w 6tc 😪
    05.2023 poronienie w 7tc 😪
    31.01.2024 Aniołek Adaś z 33tc 😭👼💔
    "Tak łatwo było Cię kochać, zapomnieć niemożliwe"
  • glodia Autorytet
    Postów: 388 219

    Wysłany: 17 marca, 16:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mama aniołka wrote:
    Nam lekarz zalecił poczekać 4 cykle zanim wrócimy do strań. Czyli jeszcze trzy cykle, które wydają się być baaaardzo długim czasem to wyczekania. Póki co biorę kwas foliowy, Wit d ,magnez i wapn (to zalecenia od endokrynologa).
    glodia wrote:
    czyli podobnie do mnie, ciekawe skąd te różnice między lekarzami
    właśnie uświadomiłam sobie, że liczyć nie umiem ;D 4 cykle to nie jest pół roku, przeczytałam co chciałam

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca, 17:37

  • glodia Autorytet
    Postów: 388 219

    Wysłany: 17 marca, 16:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Filiżanka8 wrote:
    glodia wrote:
    A możesz napisać jakie konkretnie badania robisz?[/QUOTE

    To badałam:
    1.zespoł antyfosfolipidowy
    2.Pakiet trombofilie w tym Ana 3 oraz MTFHR i Pai 1
    3. Jakis pakiet genetyczny (– FertiSCREEN basic – CFTR, FRAX, SMN 1 i 2 (rozdział fragmentów i MLPA oraz
    FertiSCREEN pro – 128 genów – sekwencjonowanie całych eksomów (met. NGS)
    4. Test Ipla ten w którym materiał wysyła się do Krosna
    5.biocenozę
    6.biopsje endometrium w tym badanie mikrobiologia bakteryjnego endometrium met NGS
    7. Wit D, żelazo, kawa foliowy, fibrynogen, homocysteina, b12, ferrytyna,
    8.pakiet tarczycowy : tsh, ft3, ft4, anty tpo, anty tg- do endokrynologa
    9.wolne białko C, białko S
    10. Amh -żeby sprawdzic czy robić już stymulację i się spieszyć czy użyć tego zaradka co mamy.
    11. Parwowirus B19
    12.hemoglobina glikowana, glukoza, insulina- do diabetologa

    Byłam u:
    - diabetologa bo miałam cukrzyce ciążowa, przed ciaza IO,
    -endokrynologa kontrola tsh i biopsja guza na tarczycy
    -kardiologa przed ciaza brałam leki na obniżenie pulsu i trzebabylo sprawdzic czy wracamy czy nie
    -reumatologa bo w Ana 3 wyszło mi cos niepokojącego ale podobno jest okej
    -czekam na wizytę u immunologa jak bede miała wszystkie wyniki
    - ginekolog proponował jeszcze genetyka
    -hematologa odpuszczam bo nie wyszło nic złego w krzepliwości.
    Dziękuję za "ściągę", zainteresuję się testem ipla, bo jest chyba dużo dokładniejszy niż badanie, które miałam ostatnio i zbadam się na parwowirusa B19, bo głośno o nim ostatnio.
    Co do heparyny, niektórzy lekarze przepisują ją "profilaktycznie", nawet wtedy kiedy nie ma do niej wskazań, ale były poronienia.

‹‹ 658 659 660 661 662 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Zaburzenia hormonalne - 8 najczęstszych objawów

Zaburzenia hormonalne - jakie są ich najczęstsze objawy? Które objawy powinny Cię skłonić do wizyty u lekarza i diagnostyki w kierunku zaburzeń hormonalnych? Jakie są najczęstsze przyczyny braku równowagi hormonalnej i jak wygląda leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

3 kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności

Za problemy z płodnością w równym stopniu odpowiadają czynniki żeńskie, jak męskie. Jednak problemy z płodnością u mężczyzn w dalszym ciągu są większym tabu. Czas to zmienić! Jakie są najważniejsze i kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności? Co w sytuacji, gdy wyniki nasienia nie napawają optymizmem? Które składniki są istotne w kontekście męskiej płodności? Wszystko wyjaśnia diagnosta laboratoryjny, seminolog - mgr anal. med. Piotr Nazarek. 

CZYTAJ WIĘCEJ