Poród martwego dziecka
-
WIADOMOŚĆ
-
sewi3 wrote:Glodia, nie są znane 😔 badałam maleństwo pod kątem genetycznym po drugim poronieniu i wszystko było w porządku.
Boję się trochę zestawu acard + heparyna, bo w ostatniej ciąży to wielki krwiak spędzał mi sen z powiek i te ciągłe wizyty na IP z plamieniami i krwotokami... Eh... Lekarka nie wykluczyła, że to przez leki przeciwkrzepliwe, a i tak czeka mnie ten sam duet.
Ale ostatecznie, to nie krwiak spowodował śmierć dziecka 😔
niestety mam podobnie do Ciebie, nie jest znany powód poronień nawracających i to jest dla mnie najgorsze. -
Jeny... Tyle nowych dziewczyn tu przytulam was wszystkie 💔
Miphuhiz, glodia lubią tę wiadomość
-
Sewi widzę że Ty z okolic Łodzi. ja leżałam w matce polce na perinatologii. Zajmował się mną prof Grzesiak, dzieki niemu udało mi się donosić ciążę do szczęśliwego momentu.
Mogę go polecić jeśli szukasz kogoś z Łodzi, indywidualnie podszedł do mojego przypadku, wyczulony na wszystko,glodia lubi tę wiadomość
11.2018 😇23tydz
06.2019 😇
07.2019 😇
16.11 - mamy ♥️ 6+2
5-8.12 szpital, krwiak
14.12-wizyta 10+2, CRL 4,33
30.12 prenatalne CRL 7,6cm, 💜
11.01 mała księżniczka 😍
4.02-22.02 Szpital 😓 szew ratunkowy -szyjka 7 mm
28.02 połówkowe- 440g 💜💜 21+2
09.03-szewek trzyma, leżing cd.
29.03 bez zmian
07.04 diabetolog -> cukrzyca 🍬 narazie próbujemy z dietą
12.04 szyjka 9 mm, rozwarcie wewn 🥺
18.04 -16.05 szpital -> 1340g niuni 💓 28+2 sterydy-> 1700g niuni 💓 30+2 -> 2340g niuni 💓32+2.
24.05 - szyjka 19-20mm 💪💪, podejrzenie cholestazy 😓
27.05 - cholestaza, wdrożone leczenie
1.06- cholestaza pełną parą, b.złe kwasy żółciowe
2.06- 19.06 kierunek szpital 2200g niuni 34+5💓
15.06- moja księżniczka już z nami 2870 💓💜💓 - 36+4
-
Jeżynka wrote:Sewi widzę że Ty z okolic Łodzi. ja leżałam w matce polce na perinatologii. Zajmował się mną prof Grzesiak, dzieki niemu udało mi się donosić ciążę do szczęśliwego momentu.
Mogę go polecić jeśli szukasz kogoś z Łodzi, indywidualnie podszedł do mojego przypadku, wyczulony na wszystko,
Jeżynka, ja z kolei zawsze trafiałam na oddział rozrodczości i terapii płodu... Słyszałam o profesorze, ale nie miałam z nim do czynienia. Mignął mi tylko gdzieś na korytarzu. Dzięki za polecenie💗
Glodia, ta niewiedza jest najgorsza... Bardzo żałuję, że wcześniej nie trafiłam na kogoś kto by pociągnął całą diagnostykę poronień, spojrzał na mój organizm holistycznie. Wszystko muszę sama doczytywać, dopytywać o badania. To forum jest prawdziwą skarbnicą wiedzy.
Męczy mnie też fakt, że mimo tylu wizyt w szpitalu, wielu badań mi nie zrobiono, leczono doraźnie i nawet zgłaszane inne objawy traktowano trochę jak wyimaginowane bóle przyszłej matki...13.12.2013 synek Oliwier 😍
06.2018 poronienie w 6tc😪
08.2018 poronienie zatrzymane w 8tc 😪
01.2023 poronienie w 6tc 😪
05.2023 poronienie w 7tc 😪
31.01.2024 Aniołek Adaś z 33tc 😭👼💔
"Jeśli czasem patrzysz w niebo, to znaczy, że jeszcze w coś wierzysz..."
05.10. - II 😍
14.10. - mamy ❤️
23.11. - I prenatalne - 6,4cm maleństwa 😘 USG w porządku -
sewi3 wrote:Jeżynka, ja z kolei zawsze trafiałam na oddział rozrodczości i terapii płodu... Słyszałam o profesorze, ale nie miałam z nim do czynienia. Mignął mi tylko gdzieś na korytarzu. Dzięki za polecenie💗
Glodia, ta niewiedza jest najgorsza... Bardzo żałuję, że wcześniej nie trafiłam na kogoś kto by pociągnął całą diagnostykę poronień, spojrzał na mój organizm holistycznie. Wszystko muszę sama doczytywać, dopytywać o badania. To forum jest prawdziwą skarbnicą wiedzy.
Męczy mnie też fakt, że mimo tylu wizyt w szpitalu, wielu badań mi nie zrobiono, leczono doraźnie i nawet zgłaszane inne objawy traktowano trochę jak wyimaginowane bóle przyszłej matki... -
Dziewczyny, po jakim czasie dostałyście wyniki histopatologii i kartę martwego urodzenia? Chce iść na skrócony macierzyński, ale nie mam karty. W szpitalu mówią, że karta dopiero po histopatologii, a ta dopiero za miesiąc (na wynik czeka się u nich około 1.5 mc).
-
glodia wrote:Dziewczyny, po jakim czasie dostałyście wyniki histopatologii i kartę martwego urodzenia? Chce iść na skrócony macierzyński, ale nie mam karty. W szpitalu mówią, że karta dopiero po histopatologii, a ta dopiero za miesiąc (na wynik czeka się u nich około 1.5 mc).
Hmm 🤔 to bardzo dziwne że tak długo
Kartę u mnie wypisali odrazu za dzień albo 2 i wysłali do urzędu
-
Ja dostałam kartę martwego urodzenia od razu na wyjściu ze szpitala, plus szpital wysłał do urzędu stanu cywilnego dokumenty i kilka dni później pojechaliśmy tam wyrobić akt urodzenia. Na podstawie aktu urodzenia złożyłam u pracodawcy wniosek o „urlop macierzyński”.29.02.2024r. Franciszek 34 tc 👼
-
glodia wrote:Dziewczyny, po jakim czasie dostałyście wyniki histopatologii i kartę martwego urodzenia? Chce iść na skrócony macierzyński, ale nie mam karty. W szpitalu mówią, że karta dopiero po histopatologii, a ta dopiero za miesiąc (na wynik czeka się u nich około 1.5 mc).
Jeśli znana jest płeć dziecka to karta powinna zostać wystawiona jak najszybciej. Do karty martwego urodzenia wyników histopatologii nie potrzeba.
Po stracie w 9tc robiłam badania genetyczne, żeby ustalić płeć, gdy miałam już wynik pojechałam z nim do szpitala i od ręki wypisano kartę martwego urodzenia.13.12.2013 synek Oliwier 😍
06.2018 poronienie w 6tc😪
08.2018 poronienie zatrzymane w 8tc 😪
01.2023 poronienie w 6tc 😪
05.2023 poronienie w 7tc 😪
31.01.2024 Aniołek Adaś z 33tc 😭👼💔
"Jeśli czasem patrzysz w niebo, to znaczy, że jeszcze w coś wierzysz..."
05.10. - II 😍
14.10. - mamy ❤️
23.11. - I prenatalne - 6,4cm maleństwa 😘 USG w porządku -
sewi3 wrote:Jeśli znana jest płeć dziecka to karta powinna zostać wystawiona jak najszybciej. Do karty martwego urodzenia wyników histopatologii nie potrzeba.
Po stracie w 9tc robiłam badania genetyczne, żeby ustalić płeć, gdy miałam już wynik pojechałam z nim do szpitala i od ręki wypisano kartę martwego urodzenia. -
Glodia, udało się coś załatwić?
Z tego co się orientuję do wystawienia karty martwego urodzenia potrzebna jest jedynie informacja o płci dziecka. Nie ma wymogu czekania na jakiekolwiek inne wyniki badań.
Szpital jest zobowiązany do niezwłocznego wydania takiej karty. Nie dajcie się zbywać, a najlepiej nie tylko telefonicznie, ale i pisemnie. Złóżcie po prostu oficjalne pismo że wskazaniem, że niezwłocznie. A nie jakaś pani , jedna czy druga będzie Was odsyłać...Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca, 00:50
glodia lubi tę wiadomość
-
KA wrote:Glogia, udało się coś załatwić?
Z tego co się orientuję do wystawienia karty martwego urodzenia potrzebna jest jedynie informacja o płci dziecka. Nie ma wymogu czekania na jakiekolwiek inne wyniki badań.
Szpital jest zobowiązany do niezwłocznego wydania takiej karty. Nie dajcie się zbywać, a najlepiej nie tylko telefonicznie, ale i pisemnie. Złóżcie po prostu oficjalne pismo że wskazaniem, że niezwłocznie. A nie jakaś pani , jedna czy druga będzie Was odsyłać... -
glodia wrote:Mam jeszcze 1 pytanie do Was: jak długo oczyszczałyście się po łyżeczkowaniu? przy wypisie mówili mi, że krwawienie będzie kilka dni, max. do tygodnia, a u mnie 16 dzień i końca nie widać.
Mnie w ogóle nie lyzeczkowali, stwierdzili ze wszystko wyszło i kilka dni miałam krwawienie, ze dwa dni sporo, a potem to już takie ze wkładka wystarczyła.
Ale jak byłam w trakcie połogu u lekarza to mówił ze takie krwawienie i brudzenie może trwać i to normalne. Potem byłam u innego i tez tak mowila, nawet była zdziwiona ze już nie plamie. Byłam u lekarza bo miałam wysokie crp, brałam antybiotyki dłużej i przy okazji o tym krwawienie była mowa. A po 28 dniach normalnie dostałam okresu.*Starania 2017
*Punkcja 4 zarodki przebadane PGTA
*Transfery 11.22 i 12.22 nieudane
*Transfer3. Lipiec 2023❤️ Ciąża prawidłowa do 26 tyg💔😭
*06.2024 stymulacja pierwsza- 0 zarodków
*09.2024Stymulacja druga: 3 zarodki, po PGTA zero:(
*listopad24 mial być transfer:moze zarodek warunkowy? Albo 3 stymulacja -
glodia wrote:Mam jeszcze 1 pytanie do Was: jak długo oczyszczałyście się po łyżeczkowaniu? przy wypisie mówili mi, że krwawienie będzie kilka dni, max. do tygodnia, a u mnie 16 dzień i końca nie widać.
Po łyżeczkowaniu przy drugim poronieniu plamiłam do pojawienia się pierwszej miesiączki, niecały miesiąc. U Ciebie ciąża była znacznie wyższa, ale dużo zależy od stopnia "wyskrobania" macicy. U mnie, niestety, było ono za głębokie i zrobiły się delikatne zrosty. Musiałam przejść zabieg, żeby się ich pozbyć.
Teraz, po porodzie, również byłam łyżeczkowana, ale lekarka po zabiegu powiedziała, że praktycznie sama się oczyściłam i ona tylko "kosmetycznie" mnie poprawiła. Na kontroli wszystko było dobrze i moja gin powiedziała, że nie muszę się martwić o zrosty. Plamiłam kilka dni dość mocno (wiadomo - po porodzie), a potem delikatnie praktycznie znów do pojawienia się miesiączki równo 25 dni.13.12.2013 synek Oliwier 😍
06.2018 poronienie w 6tc😪
08.2018 poronienie zatrzymane w 8tc 😪
01.2023 poronienie w 6tc 😪
05.2023 poronienie w 7tc 😪
31.01.2024 Aniołek Adaś z 33tc 😭👼💔
"Jeśli czasem patrzysz w niebo, to znaczy, że jeszcze w coś wierzysz..."
05.10. - II 😍
14.10. - mamy ❤️
23.11. - I prenatalne - 6,4cm maleństwa 😘 USG w porządku -
glodia wrote:Mam jeszcze 1 pytanie do Was: jak długo oczyszczałyście się po łyżeczkowaniu? przy wypisie mówili mi, że krwawienie będzie kilka dni, max. do tygodnia, a u mnie 16 dzień i końca nie widać.
Plamilam bardzo długo myślę że tak do 2 tygodni napewno, pierwsze kilka dni to było bardzo duże krwawienie aż się zaczęłam martwić, okres dostałam po 30 dniach i tu też było bardzo duże krwawienie jak nigdy... Od 2 okresu zaczęło się normować i wracać na dawne tory.
Także myślę że powinno być ok u Ciebie
Daj znać jak z tą kartą czy dostałaś, kurcze denerwuje mnie że po tym co przeszłaś musisz się jeszcze użerać z biurokracjąWiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca, 19:17
-
glodia wrote:Mam jeszcze 1 pytanie do Was: jak długo oczyszczałyście się po łyżeczkowaniu? przy wypisie mówili mi, że krwawienie będzie kilka dni, max. do tygodnia, a u mnie 16 dzień i końca nie widać.
-
Dziękuję dziewczyny bardzo ❤️ z tego co piszecie, to chyba wszystko w granicach normy u mnie. Trochę się martwię, bo po tabletkach w szpitalu, zeszło wszystko (to był niemal poród, mimo że to 13tc) i mówiłam lekarzowi, że chyba już nie potrzebuję łyżeczkowania (mój gin bardzo mnie negatywnie do niego nastawił), ale w szpitalu nie chcieli zrobić usg, tylko od razu zabieg dnia następnego i mówili, że lepiej dla mnie, żeby było łyżeczkowanie, bo nie będzie potem długiego krwawienia itp. a tu 16ty dzień leci. Przy poprzednim poronieniu w 9tc (bez łyżeczkowania) miałam bardzo silne krwawienia przez 4 tygodnie, więc może taka moja przypadłość.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca, 09:58
-
Mi wszyscy lekarze których spotkałam w szpitalu, moj prowadzący, 2 w klinice mówili ze dobrze ze SN i ze nie było łyżeczkowania bo mniejsze prawdopodobieństwo uszkodzenia endometrium. Lekarz który był przy porodzie długo czekał ze mną na łożysko i wyjął je z położna i oboje tez mówili ze wola bez łyżeczkowania bo znali moja historie starań o dziecko.
Ile lekarzy tyle opinii.
Każda z nas jest tez inna jeśli chodzi o te krwawienia*Starania 2017
*Punkcja 4 zarodki przebadane PGTA
*Transfery 11.22 i 12.22 nieudane
*Transfer3. Lipiec 2023❤️ Ciąża prawidłowa do 26 tyg💔😭
*06.2024 stymulacja pierwsza- 0 zarodków
*09.2024Stymulacja druga: 3 zarodki, po PGTA zero:(
*listopad24 mial być transfer:moze zarodek warunkowy? Albo 3 stymulacja