Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • glodia Autorytet
    Postów: 632 317

    Wysłany: 20 marca, 16:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sewi3 wrote:
    Glodia, nie są znane 😔 badałam maleństwo pod kątem genetycznym po drugim poronieniu i wszystko było w porządku.
    Boję się trochę zestawu acard + heparyna, bo w ostatniej ciąży to wielki krwiak spędzał mi sen z powiek i te ciągłe wizyty na IP z plamieniami i krwotokami... Eh... Lekarka nie wykluczyła, że to przez leki przeciwkrzepliwe, a i tak czeka mnie ten sam duet.
    Ale ostatecznie, to nie krwiak spowodował śmierć dziecka 😔
    ja nigdy nie miałam acardu, tylko zastrzyki z heparyny i nigdy nie miałam plamień.
    niestety mam podobnie do Ciebie, nie jest znany powód poronień nawracających i to jest dla mnie najgorsze.

  • Ayayanee Autorytet
    Postów: 1399 1825

    Wysłany: 20 marca, 20:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeny... Tyle nowych dziewczyn tu :( przytulam was wszystkie 💔

    Miphuhiz, glodia lubią tę wiadomość

    | 👩‍🦰30l |👨‍🦱 32l |

    1cs - 05.19 - 7tc 💔 puste.
    5cs - 10.20 - 8tc- ♂️💔
    7cs - 09.04. 2022 - 39 tc, Kuba 💔💔💔CC
    'Skoro masz złamane serce, to znaczy, że się starałaś...'
    🌈8 cs - 20.12.2023 - 37 tc, CC, Alicja z Krainy Marzeń 🌷🤍 2900g, 54 cm 🌈

    age.png
  • Jeżynka Autorytet
    Postów: 6068 3935

    Wysłany: 20 marca, 22:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sewi widzę że Ty z okolic Łodzi. ja leżałam w matce polce na perinatologii. Zajmował się mną prof Grzesiak, dzieki niemu udało mi się donosić ciążę do szczęśliwego momentu.
    Mogę go polecić jeśli szukasz kogoś z Łodzi, indywidualnie podszedł do mojego przypadku, wyczulony na wszystko,

    glodia lubi tę wiadomość

    11.2018 😇23tydz
    06.2019 😇
    07.2019 😇

    16.11 - mamy ♥️ 6+2
    5-8.12 szpital, krwiak
    14.12-wizyta 10+2, CRL 4,33
    30.12 prenatalne CRL 7,6cm, 💜
    11.01 mała księżniczka 😍
    4.02-22.02 Szpital 😓 szew ratunkowy -szyjka 7 mm
    28.02 połówkowe- 440g 💜💜 21+2
    09.03-szewek trzyma, leżing cd.
    29.03 bez zmian
    07.04 diabetolog -> cukrzyca 🍬 narazie próbujemy z dietą
    12.04 szyjka 9 mm, rozwarcie wewn 🥺
    18.04 -16.05 szpital -> 1340g niuni 💓 28+2 sterydy-> 1700g niuni 💓 30+2 -> 2340g niuni 💓32+2.
    24.05 - szyjka 19-20mm 💪💪, podejrzenie cholestazy 😓
    27.05 - cholestaza, wdrożone leczenie
    1.06- cholestaza pełną parą, b.złe kwasy żółciowe
    2.06- 19.06 kierunek szpital 2200g niuni 34+5💓
    15.06- moja księżniczka już z nami 2870 💓💜💓 - 36+4

    age.png
  • sewi3 Przyjaciółka
    Postów: 151 43

    Wysłany: 21 marca, 09:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeżynka wrote:
    Sewi widzę że Ty z okolic Łodzi. ja leżałam w matce polce na perinatologii. Zajmował się mną prof Grzesiak, dzieki niemu udało mi się donosić ciążę do szczęśliwego momentu.
    Mogę go polecić jeśli szukasz kogoś z Łodzi, indywidualnie podszedł do mojego przypadku, wyczulony na wszystko,

    Jeżynka, ja z kolei zawsze trafiałam na oddział rozrodczości i terapii płodu... Słyszałam o profesorze, ale nie miałam z nim do czynienia. Mignął mi tylko gdzieś na korytarzu. Dzięki za polecenie💗

    Glodia, ta niewiedza jest najgorsza... Bardzo żałuję, że wcześniej nie trafiłam na kogoś kto by pociągnął całą diagnostykę poronień, spojrzał na mój organizm holistycznie. Wszystko muszę sama doczytywać, dopytywać o badania. To forum jest prawdziwą skarbnicą wiedzy.
    Męczy mnie też fakt, że mimo tylu wizyt w szpitalu, wielu badań mi nie zrobiono, leczono doraźnie i nawet zgłaszane inne objawy traktowano trochę jak wyimaginowane bóle przyszłej matki...

    13.12.2013 synek Oliwier 😍
    06.2018 poronienie w 6tc😪
    08.2018 poronienie zatrzymane w 8tc 😪
    01.2023 poronienie w 6tc 😪
    05.2023 poronienie w 7tc 😪
    31.01.2024 Aniołek Adaś z 33tc 😭👼💔
    "Jeśli czasem patrzysz w niebo, to znaczy, że jeszcze w coś wierzysz..."

    05.10. - II 😍
    14.10. - mamy ❤️
    23.11. - I prenatalne - 6,4cm maleństwa 😘 USG w porządku
  • glodia Autorytet
    Postów: 632 317

    Wysłany: 21 marca, 23:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sewi3 wrote:
    Jeżynka, ja z kolei zawsze trafiałam na oddział rozrodczości i terapii płodu... Słyszałam o profesorze, ale nie miałam z nim do czynienia. Mignął mi tylko gdzieś na korytarzu. Dzięki za polecenie💗

    Glodia, ta niewiedza jest najgorsza... Bardzo żałuję, że wcześniej nie trafiłam na kogoś kto by pociągnął całą diagnostykę poronień, spojrzał na mój organizm holistycznie. Wszystko muszę sama doczytywać, dopytywać o badania. To forum jest prawdziwą skarbnicą wiedzy.
    Męczy mnie też fakt, że mimo tylu wizyt w szpitalu, wielu badań mi nie zrobiono, leczono doraźnie i nawet zgłaszane inne objawy traktowano trochę jak wyimaginowane bóle przyszłej matki...
    Wiem, rozumiem... Mnie wysyłano do kliniki niepłodności, mówiąc że tam mnie zdiagnozują dokładnie, po kilku latach zgłosiliśmy się do kliniki i niestety... Kolejne rozczarowanie. Teraz ciągle czytam forum, edukuje się od Was 🙂

  • glodia Autorytet
    Postów: 632 317

    Wysłany: 21 marca, 23:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, po jakim czasie dostałyście wyniki histopatologii i kartę martwego urodzenia? Chce iść na skrócony macierzyński, ale nie mam karty. W szpitalu mówią, że karta dopiero po histopatologii, a ta dopiero za miesiąc (na wynik czeka się u nich około 1.5 mc).

  • JoAnn Autorytet
    Postów: 336 387

    Wysłany: 21 marca, 23:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    glodia wrote:
    Dziewczyny, po jakim czasie dostałyście wyniki histopatologii i kartę martwego urodzenia? Chce iść na skrócony macierzyński, ale nie mam karty. W szpitalu mówią, że karta dopiero po histopatologii, a ta dopiero za miesiąc (na wynik czeka się u nich około 1.5 mc).

    Hmm 🤔 to bardzo dziwne że tak długo
    Kartę u mnie wypisali odrazu za dzień albo 2 i wysłali do urzędu

    01.2024 - aniołek synek 23tc 💙👼

    starania o tęczowe maleństwo 🌈
    Niedoczyność tarczycy - Hashimoto

    preg.png
  • Natalia, mama Franciszka Przyjaciółka
    Postów: 95 26

    Wysłany: 22 marca, 08:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dostałam kartę martwego urodzenia od razu na wyjściu ze szpitala, plus szpital wysłał do urzędu stanu cywilnego dokumenty i kilka dni później pojechaliśmy tam wyrobić akt urodzenia. Na podstawie aktu urodzenia złożyłam u pracodawcy wniosek o „urlop macierzyński”.

    29.02.2024r. Franciszek 34 tc 👼
  • sewi3 Przyjaciółka
    Postów: 151 43

    Wysłany: 22 marca, 09:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    glodia wrote:
    Dziewczyny, po jakim czasie dostałyście wyniki histopatologii i kartę martwego urodzenia? Chce iść na skrócony macierzyński, ale nie mam karty. W szpitalu mówią, że karta dopiero po histopatologii, a ta dopiero za miesiąc (na wynik czeka się u nich około 1.5 mc).

    Jeśli znana jest płeć dziecka to karta powinna zostać wystawiona jak najszybciej. Do karty martwego urodzenia wyników histopatologii nie potrzeba.
    Po stracie w 9tc robiłam badania genetyczne, żeby ustalić płeć, gdy miałam już wynik pojechałam z nim do szpitala i od ręki wypisano kartę martwego urodzenia.

    13.12.2013 synek Oliwier 😍
    06.2018 poronienie w 6tc😪
    08.2018 poronienie zatrzymane w 8tc 😪
    01.2023 poronienie w 6tc 😪
    05.2023 poronienie w 7tc 😪
    31.01.2024 Aniołek Adaś z 33tc 😭👼💔
    "Jeśli czasem patrzysz w niebo, to znaczy, że jeszcze w coś wierzysz..."

    05.10. - II 😍
    14.10. - mamy ❤️
    23.11. - I prenatalne - 6,4cm maleństwa 😘 USG w porządku
  • glodia Autorytet
    Postów: 632 317

    Wysłany: 22 marca, 10:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sewi3 wrote:
    Jeśli znana jest płeć dziecka to karta powinna zostać wystawiona jak najszybciej. Do karty martwego urodzenia wyników histopatologii nie potrzeba.
    Po stracie w 9tc robiłam badania genetyczne, żeby ustalić płeć, gdy miałam już wynik pojechałam z nim do szpitala i od ręki wypisano kartę martwego urodzenia.
    Jak dzwoniłam po tygodniu to jeszcze nic nie mieli dla mnie, miałam zadzwonić za tydzień. Po kolejnym tygodniu inna babka powiedziała że to trwa 1,5 m-ca, nawet nie chciało jej się zerknąć w komputer, czy może już coś dla mnie jest. Kiedy zapytałam co w takim razie mam zrobić, bo potrzebuję zwolnienia, powiedziała, że ona nie wie, że bez histopatologii nic nie dostanę. Będę dzwonić dzisiaj, może natrafię na inną osobę.

  • KA Przyjaciółka
    Postów: 91 108

    Wysłany: 22 marca, 22:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Glodia, udało się coś załatwić?

    Z tego co się orientuję do wystawienia karty martwego urodzenia potrzebna jest jedynie informacja o płci dziecka. Nie ma wymogu czekania na jakiekolwiek inne wyniki badań.
    Szpital jest zobowiązany do niezwłocznego wydania takiej karty. Nie dajcie się zbywać, a najlepiej nie tylko telefonicznie, ale i pisemnie. Złóżcie po prostu oficjalne pismo że wskazaniem, że niezwłocznie. A nie jakaś pani , jedna czy druga będzie Was odsyłać...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca, 00:50

    glodia lubi tę wiadomość

    02.07.2023 r. L. 22 tydz. 💔
    29.11.2023 r. ⏸️
    10.06.2024 r. narodziny Julianki w 32 tyg.
    age.png
  • glodia Autorytet
    Postów: 632 317

    Wysłany: 22 marca, 23:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KA wrote:
    Glogia, udało się coś załatwić?

    Z tego co się orientuję do wystawienia karty martwego urodzenia potrzebna jest jedynie informacja o płci dziecka. Nie ma wymogu czekania na jakiekolwiek inne wyniki badań.
    Szpital jest zobowiązany do niezwłocznego wydania takiej karty. Nie dajcie się zbywać, a najlepiej nie tylko telefonicznie, ale i pisemnie. Złóżcie po prostu oficjalne pismo że wskazaniem, że niezwłocznie. A nie jakaś pani , jedna czy druga będzie Was odsyłać...
    Nie, nawet się nie dodzwoniłam. Pojadę w przyszlym tyg., przemknę na ginekologię, omijając rejestrację i zażądam wydania. Mam nawet przeczucie, że ta karta na mnie czeka, tylko tej babce w rejestracji coś się pomieszało.

  • glodia Autorytet
    Postów: 632 317

    Wysłany: 23 marca, 15:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam jeszcze 1 pytanie do Was: jak długo oczyszczałyście się po łyżeczkowaniu? przy wypisie mówili mi, że krwawienie będzie kilka dni, max. do tygodnia, a u mnie 16 dzień i końca nie widać.

  • Filiżanka8 Autorytet
    Postów: 405 423

    Wysłany: 23 marca, 15:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    glodia wrote:
    Mam jeszcze 1 pytanie do Was: jak długo oczyszczałyście się po łyżeczkowaniu? przy wypisie mówili mi, że krwawienie będzie kilka dni, max. do tygodnia, a u mnie 16 dzień i końca nie widać.

    Mnie w ogóle nie lyzeczkowali, stwierdzili ze wszystko wyszło i kilka dni miałam krwawienie, ze dwa dni sporo, a potem to już takie ze wkładka wystarczyła.
    Ale jak byłam w trakcie połogu u lekarza to mówił ze takie krwawienie i brudzenie może trwać i to normalne. Potem byłam u innego i tez tak mowila, nawet była zdziwiona ze już nie plamie. Byłam u lekarza bo miałam wysokie crp, brałam antybiotyki dłużej i przy okazji o tym krwawienie była mowa. A po 28 dniach normalnie dostałam okresu.

    *Starania 2017
    *Punkcja 4 zarodki przebadane PGTA
    *Transfery 11.22 i 12.22 nieudane
    *Transfer3. Lipiec 2023❤️ Ciąża prawidłowa do 26 tyg💔😭
    *06.2024 stymulacja pierwsza- 0 zarodków
    *09.2024Stymulacja druga: 3 zarodki, po PGTA zero:(
    *listopad24 mial być transfer:moze zarodek warunkowy? Albo 3 stymulacja
  • sewi3 Przyjaciółka
    Postów: 151 43

    Wysłany: 23 marca, 16:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    glodia wrote:
    Mam jeszcze 1 pytanie do Was: jak długo oczyszczałyście się po łyżeczkowaniu? przy wypisie mówili mi, że krwawienie będzie kilka dni, max. do tygodnia, a u mnie 16 dzień i końca nie widać.

    Po łyżeczkowaniu przy drugim poronieniu plamiłam do pojawienia się pierwszej miesiączki, niecały miesiąc. U Ciebie ciąża była znacznie wyższa, ale dużo zależy od stopnia "wyskrobania" macicy. U mnie, niestety, było ono za głębokie i zrobiły się delikatne zrosty. Musiałam przejść zabieg, żeby się ich pozbyć.
    Teraz, po porodzie, również byłam łyżeczkowana, ale lekarka po zabiegu powiedziała, że praktycznie sama się oczyściłam i ona tylko "kosmetycznie" mnie poprawiła. Na kontroli wszystko było dobrze i moja gin powiedziała, że nie muszę się martwić o zrosty. Plamiłam kilka dni dość mocno (wiadomo - po porodzie), a potem delikatnie praktycznie znów do pojawienia się miesiączki równo 25 dni.

    13.12.2013 synek Oliwier 😍
    06.2018 poronienie w 6tc😪
    08.2018 poronienie zatrzymane w 8tc 😪
    01.2023 poronienie w 6tc 😪
    05.2023 poronienie w 7tc 😪
    31.01.2024 Aniołek Adaś z 33tc 😭👼💔
    "Jeśli czasem patrzysz w niebo, to znaczy, że jeszcze w coś wierzysz..."

    05.10. - II 😍
    14.10. - mamy ❤️
    23.11. - I prenatalne - 6,4cm maleństwa 😘 USG w porządku
  • JoAnn Autorytet
    Postów: 336 387

    Wysłany: 23 marca, 19:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    glodia wrote:
    Mam jeszcze 1 pytanie do Was: jak długo oczyszczałyście się po łyżeczkowaniu? przy wypisie mówili mi, że krwawienie będzie kilka dni, max. do tygodnia, a u mnie 16 dzień i końca nie widać.

    Plamilam bardzo długo myślę że tak do 2 tygodni napewno, pierwsze kilka dni to było bardzo duże krwawienie aż się zaczęłam martwić, okres dostałam po 30 dniach i tu też było bardzo duże krwawienie jak nigdy... Od 2 okresu zaczęło się normować i wracać na dawne tory.

    Także myślę że powinno być ok u Ciebie

    Daj znać jak z tą kartą czy dostałaś, kurcze denerwuje mnie że po tym co przeszłaś musisz się jeszcze użerać z biurokracją :( :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca, 19:17

    01.2024 - aniołek synek 23tc 💙👼

    starania o tęczowe maleństwo 🌈
    Niedoczyność tarczycy - Hashimoto

    preg.png
  • Misiak Ekspertka
    Postów: 133 145

    Wysłany: 23 marca, 19:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    glodia wrote:
    Mam jeszcze 1 pytanie do Was: jak długo oczyszczałyście się po łyżeczkowaniu? przy wypisie mówili mi, że krwawienie będzie kilka dni, max. do tygodnia, a u mnie 16 dzień i końca nie widać.
    Też plamilam ponad 2 tygodnie. W między czasie byłam na kontroli i mówił, że tak może być. Czekam teraz na okres, a już prawie 6 tygodni. Żeby nie wizyta w zeszłym tygodniu, gdzie lekarz mówił, że okres będzie za 2-3 tygodnie dopiero, więc czekam... I też lekarz uczulał, że pierwsza miesiączka może być bardziej obfita i ze skrzepami.

    👩35
    👨36
    🐕
    1 IVF
    październik 2022 - ET - beta 0
    październik 2023 - FET
    12.02.2024 - 21 tc (*) 👼

    17.07 punkcja
    22.07 ET 4.1.1
    27.07 (5dpt) - beta 17,7
    2.08 (11 dpt) - 137,4
    9.07 (18 dpt) beta 1383 pęcherzyk ciążowy
    16.07 (25 dpt) beta 9051, jest ❤️
    Zostań z nami 🍀🌈🦋
    preg.png
  • glodia Autorytet
    Postów: 632 317

    Wysłany: 23 marca, 22:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję dziewczyny bardzo ❤️ z tego co piszecie, to chyba wszystko w granicach normy u mnie. Trochę się martwię, bo po tabletkach w szpitalu, zeszło wszystko (to był niemal poród, mimo że to 13tc) i mówiłam lekarzowi, że chyba już nie potrzebuję łyżeczkowania (mój gin bardzo mnie negatywnie do niego nastawił), ale w szpitalu nie chcieli zrobić usg, tylko od razu zabieg dnia następnego i mówili, że lepiej dla mnie, żeby było łyżeczkowanie, bo nie będzie potem długiego krwawienia itp. a tu 16ty dzień leci. Przy poprzednim poronieniu w 9tc (bez łyżeczkowania) miałam bardzo silne krwawienia przez 4 tygodnie, więc może taka moja przypadłość.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca, 09:58

  • Filiżanka8 Autorytet
    Postów: 405 423

    Wysłany: 25 marca, 18:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi wszyscy lekarze których spotkałam w szpitalu, moj prowadzący, 2 w klinice mówili ze dobrze ze SN i ze nie było łyżeczkowania bo mniejsze prawdopodobieństwo uszkodzenia endometrium. Lekarz który był przy porodzie długo czekał ze mną na łożysko i wyjął je z położna i oboje tez mówili ze wola bez łyżeczkowania bo znali moja historie starań o dziecko.
    Ile lekarzy tyle opinii.
    Każda z nas jest tez inna jeśli chodzi o te krwawienia

    *Starania 2017
    *Punkcja 4 zarodki przebadane PGTA
    *Transfery 11.22 i 12.22 nieudane
    *Transfer3. Lipiec 2023❤️ Ciąża prawidłowa do 26 tyg💔😭
    *06.2024 stymulacja pierwsza- 0 zarodków
    *09.2024Stymulacja druga: 3 zarodki, po PGTA zero:(
    *listopad24 mial być transfer:moze zarodek warunkowy? Albo 3 stymulacja
  • glodia Autorytet
    Postów: 632 317

    Wysłany: 25 marca, 20:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Filiżanka8, dobrze, że są jeszcze tacy lekarze :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca, 21:39

    Filiżanka8 lubi tę wiadomość

‹‹ 660 661 662 663 664 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak przygotować się do ciąży i czy na pewno warto?

Czy zastanawiałaś się nad tym czy powinnaś jakoś szczególnie przygotować się do ciąży? Może odwiedzić lekarza, zmienić dietę lub styl życia? Tylko po co…tyle kobiet tego nie robi i zachodzi w ciążę?! Jednak eksperci są zgodni - kobiety, które świadomie planują swoją ciążę i przygotowują się do niej, w większości przypadków łatwiej w nią zachodzą i ich ciąża jest zdrowsza i częściej przebiega prawidłowo. Przeczytaj zatem co możesz zrobić, żeby bardziej świadomie i szczęśliwie wejść w macierzyństwo. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Progesteron - dlaczego jest tak ważny podczas starania o dziecko?

Progesteron to jeden z najważniejszych hormonów dla kobiecej płodności. Jaką rolę odgrywa podczas starania o dziecko, przy zapłodnieniu i we wczesnej ciąży? Jakie są normy i co się dzieje, kiedy stężenie progesteronu jest za niskie? Jak wygląda leczenie luteiną dopochwową i doustną? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Suchość pochwy - najczęstsze przyczyny, objawy i leczenie

Suchość pochwy to wstydliwa dolegliwość, która dotyka wielu kobiet. Kiedy się pojawia? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z odpowiednim nawilżeniem pochwy? Czy suchość pochwy można leczyć? 

CZYTAJ WIĘCEJ