X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • _Kalina_ Znajoma
    Postów: 27 17

    Wysłany: 8 sierpnia 2017, 19:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny polecam MIOVARIAN na wyregulowanie cyklu. W moim przypadku torpeda - od momentu brania pierwszy cykl 28 dniowy, a potem ciąża :) .... a miałam 40-50 dniowe, zaczęłam brać od trzeciego cyklu po martwym porodzie.

    Tymek, 18.06.2010
    Krzyś 32tc, 29.10.2016 [*]
    Piotruś, 08.12.2017
  • aZg Ekspertka
    Postów: 196 85

    Wysłany: 8 sierpnia 2017, 21:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    CzekamNaSzczęście, ja radzę sobie, jak potrafię. Staram się sobie mówić, że taka jest medycyna, tak wygląda życie, są w nim i narodziny i śmierć, że być może na mojego synka czekałoby tutaj coś złego, że tak los chciał go ochronić - nie wiem sama już, wszystko sobie wmawiam byleby było lepiej. Mam często momenty, że się załamuję, obwiniam, również o to, że tak jak Ty byłam kłębkiem nerwów w tej ciąży i pewnie przez to mój synek nie żyje, że piłam czasami kawę i jadłam słodycze i dlatego zrobił mu się węzeł. I chociaż później mówię sobie, że pewnie gdybym leżała i nic nie robiła to i tak by się zawinął to nic nie mogę poradzić na te myśli. Są chwile, że jestem po prostu zła, że miałam go i straciłam i teraz muszę na nowo zebrać siły, żeby być może w przyszłości dać szczęście innemu żyjącemu dziecku.

    Jest bardzo ciężko, to wszystko jest bardzo trudne, ale widzę, że powoli idę w dobrą stronę i pomimo chwil zwątpienia żyję dalej, chociaż na początku myślałam, że tego nie da się przeżyć.

    Staram się spotykać z ludźmi. Od śmierci synka spotkałam się z wieloma znajomymi, których nie widziałam od lat. Wcześniej, gdy ktoś chciał się spotkać często próbowałam się wymigać. A teraz z radością się z nimi umawiam. Dużo wychodzę z córeczką, staram się nie siedzieć w domu, gdy nie muszę. Ucierpiał może na tym porządek w domu, ale szczerze mam to teraz gdzieś. Dużo też wyjeżdżamy.

    Nie jestem już tak wylewna, co do śmierci synka, jak na początku, ale rozmawiam o nim, gdy widzę, że ktoś chce mnie posłuchać. Czasami jednak się hamuję (chociaż też mam o to do siebie pretensje), bo czuję, że nie chcę obarczać innych swoją tragedią. I tak mijają dni, tygodnie. Raz lepiej raz gorzej, ale byle do przodu.

    Kalina - dziękuję za podpowiedź. Jak mi się nie uregulują w następnym cyklu te hormony to kupuję ten specyfik.

    Pozdrawiam Was Kochane Mamy!

    Córeczka - 2015
    Synek - [*] 37tc - 2017
    Synek - 2018
  • kate55 Autorytet
    Postów: 1378 1128

    Wysłany: 9 sierpnia 2017, 09:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja sobie tego chyba nie tłumaczę, tylko po prostu przyjmuję, że się stało i trzeba się z tym pogodzić. Żadne "tak miało być", "tak może byłoby lepiej" na mnie nie działa, a wręcz mnie irytuje...

    Po 3 latach starań, w końcu z nami <3 Pola, 30.03.2018r.

    moje dwa aniołki...
    Aniołek, lipiec 2015, cp
    Leonek, styczeń 2017, 28tc
  • Kasia 25 Autorytet
    Postów: 1052 275

    Wysłany: 9 sierpnia 2017, 18:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie :-* chodzę do psychologa ale to nic nie daje, mówi że nasze spotkania są konieczne... Najgorsze jest to że moja refundacja na Gonal się skończyła i nie stać już nas :( wszystko przeciwko nam :(

    marzec 2017 iui udana
    10.07.17 aniołek Kornel [*] 17tc
    luty 2018- II iui ?
    Gonal f 900
    Pcos, insulinoopornosc, zaburzenia miesiaczkowania.
  • ALKA7 Przyjaciółka
    Postów: 87 35

    Wysłany: 9 sierpnia 2017, 22:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiu na pewno spotkania z psychologiem nie są bez znaczenia. I choć teraz wydaje ci się że to bez sensu to nie do końca tak jest. Ja byłam kilka razy i mi te rozmowy osobiście pomagały tylko musisz się do nich dobrze nastawić.

    Listopad 2010 - wspaniały synek
    Wrzesień 2016 r. [*] 40 tc - Zosia - mój kochany Aniołek
    Czerwiec 2018 - córeczka Julia
  • Bbasia Koleżanka
    Postów: 81 18

    Wysłany: 10 sierpnia 2017, 11:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiu wszystko z czasem mija. Ten ból z czasem też troche zelżeje tylko trzeba czasu

    Marcin 15.05.2017 [*] 37tc

    Michał 31.07.2018 ;-)
  • Lexo24 Koleżanka
    Postów: 67 0

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 14:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja straciłam swoje dziecko w 16t.c myślę że nigdy tego nie zapomnę w szczególności że "urodziłam" je sama (nie w szpitalu). Tysiąc nocy przepłakanych a to dalej boli nie wiem czy mam ochotę znów próbować, pytania kim by było to dziecko, jak by wyglądało, czy to moja wina ze tak sir stało... Długo i dużo można o tym pisać
    Ja nie chcę innego dziecka chce żeby tamto się urodziło.. Nie umiem tego opisać ale to straszne uczucie....

  • CzekamNaSzczęście Debiutantka
    Postów: 9 0

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 21:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja wciąż zadaje sobie tysiące pytań. Mnostwo myśli nie do ogarnięcia. Przez długi czas liczylam tygodnie ciąży, choć już w niej nie byłam. Pamietam jak szłam pierwszy raz rodzić córkę i były pytania przy przyjęciu: która ciąża? Czy były ciążę martwe? Myślę jakie głupie pytania, przecież to się mi nie przydarzy.... A jednak stało się, czasem po prostu w to nie wierzę. To jest jak zły sen.
    Dzięki dziewczyny za wsparcie, dużo dobrego można tu usłyszeć. U psychologa nie byłam, choć rozważam nieraz żeby się wybrac tylko mam dziwna wizję że mi odklepie regułkę standardowa i się bardziej zniechęce.

  • Bbasia Koleżanka
    Postów: 81 18

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 22:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To jest bardzo ciężka i przykra sprawa co nas spotkało. Ale dziewczyny nie należy żyć przeszłością tylko przyszłością. Też miewiam czasami bardzo ciężkie dni i ten brak nadzieji że może być lepiej ale to czasami mija i jakoś leci

    Marcin 15.05.2017 [*] 37tc

    Michał 31.07.2018 ;-)
  • baterfly Przyjaciółka
    Postów: 88 25

    Wysłany: 12 sierpnia 2017, 21:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj jak ja długo nie byłam w stanie się pogodzić z utratą córek. Myślę że nadal się nie pogodziłam a jedynie zaakceptowałam fakt. Ja również chciałam tylko je a nie inne. To one miały być tu teraz ze mną. Miałyby już 2 latka. Potem długie starania i kolejna ciąża. Jakże ja się bałam że historia się powtórzy. Ale udało się.
    Po porodzie dziewczynek zawsze były kłopotliwe pytania typu czy masz dzieci, czy to twoja pierwsza ciąża (będąc w drugiej), czy to twoje pierwsze dziecko? I zawsze mi jakoś dziwnie odpowiadać. Bo to nie pierwsza ciąża i nie pierwsze dziecko. Mam ich w sumie troje! Z tym tylko malym szczegolem że tylko jedno żyje. I widze na twarzy ludzi zakłopotanie bo nie tego się spodziewali. A ja zawsze będę mówiła o moich córeczkach, moich aniolkach bo one były i na zawsze będą w moim sercu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2017, 21:05

    Lemoniada lubi tę wiadomość

    Emilia i Nadia 13.02.2015 [*][*] 26tc <3 <3
    Bruno 26.03.2017 - mój tęczowy syn <3
    Aniołek 03.04.2019 [*] 16tc <3
  • ALKA7 Przyjaciółka
    Postów: 87 35

    Wysłany: 12 sierpnia 2017, 23:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Baterfly jesteś kolejnym wzorem Aniołkowej Mamy z której musimy brać przykład, walczyć. Masz wspaniałego syna i dwie aniołkowe córeczki. Twój syn nie jest jedynakiem tak jak mój.Nigdy nie zapomnimy o naszych dzieciach bo to niemożliwe. W dniu kiedy dowiadujemy się o ciąży jesteśmy już Mamami i nic ani nikt tego nie zmieni.
    Też mam problem gdy mnie ktoś pyta o dzieci. Mówię że mam dwoje bo tak przecież jest. Kocham moje dzieci tak samo mocno choć jednemu nie mogę tego okazać ale codziennie do Zosi mówię że bardzo ja kocham i przytulam do serca bo inaczej nie mogę...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2017, 22:50

    Listopad 2010 - wspaniały synek
    Wrzesień 2016 r. [*] 40 tc - Zosia - mój kochany Aniołek
    Czerwiec 2018 - córeczka Julia
  • Bbasia Koleżanka
    Postów: 81 18

    Wysłany: 13 sierpnia 2017, 07:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Takich spraw niestety nie da się zapomnieć bo to zostanie zawsze z nami. Trzeba to jakoś zaakceptować choć naprawde czasem bardzo ciężko i żyć do przodu nie przeszłością tylko przyszłością

    Marcin 15.05.2017 [*] 37tc

    Michał 31.07.2018 ;-)
  • beata91 Koleżanka
    Postów: 103 14

    Wysłany: 13 sierpnia 2017, 13:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak jak Wy. Mówię że mam dwoje dzieci, synka który nie żyje i Julke. Jak byłam w ciąży z Julka TP pytali ze zobaczysz będziesz w drugiej ciąży, a ja poprawiłem ze jak juz to w trzeciej

    Igorek [*] - 10 marzec 2016
    20 czerwiec dwie kreski, termin 23 luty 2017
    Wielka nadzieja
  • CzekamNaSzczęście Debiutantka
    Postów: 9 0

    Wysłany: 13 sierpnia 2017, 14:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie takie pytania zwalają z nóg np. Ile m a Pani dzieci? A najbardziej rozwalił mnie ksiądz ( ktory nie znał naszej historii) jak mieliśmy mszę urodzinowa za córkę i tekst " no tatuś, córeczka już podrosła to teraz czas na synka, do roboty". A ja dwa tygodnie wcześniej pochowałam Frania. Poryczalam się okropnie przy ołtarzu, nie wspomnę już o tym, że były chrzty innych dzieci i jakiś żal że synka nie mogłam na rękach też przynieść. Ajj... Okropne to wszystko. Ja też staram się godzić ze strata synka, choć bywają mega ciężkie dni. Chciałabym już być w kolejnej ciąży, choć wiem że będzie pełna strachu

  • kate55 Autorytet
    Postów: 1378 1128

    Wysłany: 13 sierpnia 2017, 18:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My oprócz Leosia w niebie nie mamy innych dzieci na świecie i zawsze mnie pytania "macie już dzieci?" zwalają z nóg. Często z rozpędu i dla ucięcia tematu odpowiadam, że nie. A później mam wyrzuty sumienia, bo przecież mam synka... Z kolei nie chce mi się obcym osobom opowiadać naszej historii. Ci co mają wiedzieć, to wiedzą.

    Dziewczyny, u nas od wczoraj w domu mała konsternacja. Spóźniał mi się okres i zrobiłam test, mając w głowie myśl, że nie ma szans na ciążę i niepotrzebnie sobie to ubzdurałam. No ale jednak dwie kreski na teście... Jestem w szoku, wczoraj nie mogłam się ogarnąć, dziś już trochę lepiej. Strach ogromny.. No i to zdziwienie, bo w obie ciąże długo zachodziłam, a tutaj "wpadka". Tak naprawdę jeszcze cały czas uważaliśmy... Trzymajcie kciuki, jutro idę na betę i będę dzwonić do gina.

    100krotka, ALKA7, aZg, baterfly, Agnieszka90, Ania_84 lubią tę wiadomość

    Po 3 latach starań, w końcu z nami <3 Pola, 30.03.2018r.

    moje dwa aniołki...
    Aniołek, lipiec 2015, cp
    Leonek, styczeń 2017, 28tc
  • Mama Blanusi Przyjaciółka
    Postów: 117 46

    Wysłany: 13 sierpnia 2017, 18:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gratuluje kate55. Trzymam kciuki i musi byc dobrze. Powodzenia!!!

    Mama Blanusi

    Blanka 19.04.2017 [*] 40tc
    Nikodem 15.01.2019 ❤
  • ALKA7 Przyjaciółka
    Postów: 87 35

    Wysłany: 13 sierpnia 2017, 19:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kate55 tak bardzo się cieszę. Trzymam kciuki i jestem pełna pozytywnych myśli :-)

    Listopad 2010 - wspaniały synek
    Wrzesień 2016 r. [*] 40 tc - Zosia - mój kochany Aniołek
    Czerwiec 2018 - córeczka Julia
  • Bbasia Koleżanka
    Postów: 81 18

    Wysłany: 13 sierpnia 2017, 20:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gratulacje i powodzenia Kate55

    Marcin 15.05.2017 [*] 37tc

    Michał 31.07.2018 ;-)
  • mitonia Autorytet
    Postów: 300 385

    Wysłany: 13 sierpnia 2017, 21:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kate <3

    2mqep1.png
    Kubuś, lipiec 2007 <3
    Nasza Aniołkowa Małgosia , styczeń 2017, 40tc <3 [*]
    Jasiu, marzec 2018 <3
  • CzekamNaSzczęście Debiutantka
    Postów: 9 0

    Wysłany: 14 sierpnia 2017, 09:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gratulacje wielkie :*

‹‹ 74 75 76 77 78 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych a zajście w ciążę

Bierzesz tabletki antykoncepcyjne i czujesz, że przyszedł czas na odstawienie tabeletek, bo chciałabyś już zajść w ciążę? Podobnie jak w przypadku przyjmowania tabletek, odstawienie ich także musi być świadomym działaniem. Zanim podejmiesz taką decyzję, warto dowiedzieć się, jakie mogą być ewentualne objawy odstawienia tabletek antykoncepcyjnych. Jak cały proces wpływa na organizm kobiety? Czy przyczynia się ona do komplikacji związanych z zajściem w ciążę? Odpowiadamy!  

CZYTAJ WIĘCEJ

PMS a zdrowie psychiczne i jakość życia. Jak sobie radzić z objawami?

PMS często jest kojarzony głównie z objawami fizycznymi, takimi jak ból brzucha czy wzdęcia. Jednak coraz więcej badań wskazuje, że ma on istotny wpływ również na zdrowie psychiczne kobiet. Dlatego ważne są: zrozumienie związku między PMS a nastrojem i kondycją psychiczną w ogóle oraz nauka skutecznych strategii radzenia sobie z emocjonalnymi skutkami choroby.

CZYTAJ WIĘCEJ

3 kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności

Za problemy z płodnością w równym stopniu odpowiadają czynniki żeńskie, jak męskie. Jednak problemy z płodnością u mężczyzn w dalszym ciągu są większym tabu. Czas to zmienić! Jakie są najważniejsze i kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności? Co w sytuacji, gdy wyniki nasienia nie napawają optymizmem? Które składniki są istotne w kontekście męskiej płodności? Wszystko wyjaśnia diagnosta laboratoryjny, seminolog - mgr anal. med. Piotr Nazarek. 

CZYTAJ WIĘCEJ