Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka - tęczowa ciąża i tęczowe dziecko
Odpowiedz

Poród martwego dziecka - tęczowa ciąża i tęczowe dziecko

Oceń ten wątek:
  • Krysia1411 Autorytet
    Postów: 6052 5484

    Wysłany: 8 kwietnia, 20:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Super, ze czujesz się zaopiekowana... Twoja głowa też jest w tym ważna...
    Wiem co znaczy odliczać dni... sama ciagle to robiłam i nadal robię... ale jeśli czujesz się zaopiekowana i poinformowana to już pol sukcesu... a to że wiedzieli to super zachowanie lekarza... Mnie do tej pory irytuje jak nawet z młodym szpital czy lekarz to milion razy muszę się tłumaczyć... Nawet ostatnio do lekarka nie mogło dotrzeć jakim cudem mówię że jest drugim dzieckiem...
    Do poniedziałku blisko... Pisz do nas jak tam u Was, bo myślimy o Was i czekamy na każdą wiadomość ...

    27tc+3 - 😢 [*] 11.20
    37tc+3 - 🌈
    6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
    3tc+4 💔

    age.png
    _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

    X.2021 - start IVF

    23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
    29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
    18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
    01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
    21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
    06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
    25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
    ...
    _ _ _ _

    03.24 - wracamy po rodzeństwo
    04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
    09.06 - 5dpt. - ⏸️
    06.07 - 7+2 💔

    _ _ _ _

    04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
    05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
    4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
    11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
    ___________
    II IVF??????? 🤯😭🤯
  • Anne89 Ekspertka
    Postów: 205 98

    Wysłany: 8 kwietnia, 21:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamo Eryka mogę domyślać się tylko w jakim stresie jesteś. Ale najważniejsze, że jesteście zaopiekowani, sprawa zostala szybką zaopiekowana i lekarze działają. Trzymam kciuki, musi być dobrze! <3

  • KA Przyjaciółka
    Postów: 90 106

    Wysłany: 8 kwietnia, 21:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamo Eryka, czytałam ten post z niepokojem, ale dobrze, że wszystko dzieje się na czas. Dobrze, że trafiłaś w miejsce, w którym czujesz się bezpieczna i otoczona opieką.
    Mogę sobie tylko wyobrażać ile stresu Cię to kosztuje! Bardzo mocno trzymam za Was kciuki! Zdarza mi się o Tobie pomyśleć, "bo dzieli nas tylko 2 tygodnie". A stres nie maleje. Ściskam!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia, 21:57

    02.07.2023 r. L. 22 tydz. 💔
    29.11.2023 r. ⏸️
    10.06.2024 r. narodziny Julianki w 32 tyg.
    age.png
  • JoAnn Autorytet
    Postów: 335 386

    Wysłany: 9 kwietnia, 10:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KA a jak u Ciebie wszystko w porządku?

    Ten stres o wszystko jest najgorszy :(
    Dziewczyny życzę mnóstwa siły przesyłam dobrą energię i musi być dobrze!!
    Jesteście tutaj wszystkie moja nadzieja że może też zawalczę

    01.2024 - aniołek synek 23tc 💙👼

    starania o tęczowe maleństwo 🌈
    Niedoczyność tarczycy - Hashimoto

    preg.png
  • KA Przyjaciółka
    Postów: 90 106

    Wysłany: 11 kwietnia, 18:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, nie pisałam wcześniej bo czekałam na dzisiejszą wizytę. Poza tym staram się nie nakręcać i wchodzę na forum trochę mniej.
    Ponad dwa tygodnie temu miałam jeszcze jedno, ostatnie na ten moment krwawienie.
    W tamtym tygodniu otrzymałam informację (po badaniach krwi), że mam wysokie ryzyko wystąpienia preeklampsji, dodatkowo ten jeden przepływ jest zły.
    Dzisiaj to konsultowaliśmy i choć wyniki są kiepskie to na ten moment Mała rośnie i nie ma żadnych problemów. Oczywiście nie ma pewnosci czy będą i kiedy, ale do 32 tygodnia podobno wytrwamy bez problemów. Oby! Następne USG już za dwa tygodnie.🙂

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia, 18:30

    MamaEryka, JoAnn lubią tę wiadomość

    02.07.2023 r. L. 22 tydz. 💔
    29.11.2023 r. ⏸️
    10.06.2024 r. narodziny Julianki w 32 tyg.
    age.png
  • JoAnn Autorytet
    Postów: 335 386

    Wysłany: 11 kwietnia, 20:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trzymajcie się tam z Małą
    Trzymam mocno kciuki i wierzę że dacie radę!

    A od forum wiadomo każdy potrzebuje przerwy :-)

    Dbaj o siebie i tylko pozytywne myśli :)

    KA lubi tę wiadomość

    01.2024 - aniołek synek 23tc 💙👼

    starania o tęczowe maleństwo 🌈
    Niedoczyność tarczycy - Hashimoto

    preg.png
  • KA Przyjaciółka
    Postów: 90 106

    Wysłany: 28 kwietnia, 08:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, chciałam dać znać, że walka o tęczę nie jest taka prosta. 😞 Choć po piątkowym kontrolnym USG wszystko dobrze, to sobota już nie bardzo. Pojawiło się kolejne krwawienie. Tym razem wizyta na IP (choć miała być tylko tak dla spokoju), zmieniła się w pobyt w szpitalu... Miękka szyjka, niby zamknięta, ale z ryzykiem tworzenia się lejka lub ewentualnie próbujący się wydostać skrzep. Obserwacja, obserwacja i w zależności od sytuacji działanie.
    Kolejny raz - trzymajcie proszę kciuki!

    Magdanka lubi tę wiadomość

    02.07.2023 r. L. 22 tydz. 💔
    29.11.2023 r. ⏸️
    10.06.2024 r. narodziny Julianki w 32 tyg.
    age.png
  • OldMe-NewMe Autorytet
    Postów: 720 752

    Wysłany: 28 kwietnia, 09:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trzymamy kciuki 💪dawaj znać jak sytuacja 😘

  • MamaEryka Ekspertka
    Postów: 161 175

    Wysłany: 28 kwietnia, 10:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KA trzymam mocno kciuki ❤️ sama wiem jakie to wszystko jest trudne ale dobrze, że jesteś w szpitalu, będą mieli na Ciebie oko.
    My od pon w domu. Nie pisałam, bo musiałam trochę odreagować.
    Tak jak Wam pisałam wcześniej po przyjęciu na oddział miałam amniopunkcję, z niej wyszedł tylko jakiś jeden parametr podniesiony ale bez tragedii i dostałam serię antybiotyków trochę na wszelki wypadek. Wtedy też zrobili u mnie posiewy bo skoro i tak czekałam na szew to na wszelki wypadek. Po tyg jak już zaczęli mnie przygotowywać na szew okazało się że z posiewów wyszła bakteria(w dodatku jakaś zmutowana) którą prawdopodobnie złapałam w szpitalu :( antybiotyki które dostałam wcześniej jej nie obejmowały wiec miałam dostać inny jakiś mocny i temat zabiegu wisiał na włosku- wtedy znów musiałabym czekać jakiś tydzień.
    Na szczęście ordynator zadecydował, że antybiotyk dostane, a szew zakładamy w między czasie, bo nie ma na co czekać( szyjka była tej samej dł. co w dniu przyjęcia) bo z szyjką różnie bywa- czasem trzyma a za dwa dni już nie.
    Mój lekarz był na bierząco, przychodził do mnie.
    Kolejnego dnia był szew, nie było tak źle, więcej strachu niż samego zabiegu. Potem tydzień silnego antybiotyku-moje biedne żyły wytrzymywały tylko 48h i robił się od wenflonu mega stan zapalny i kolejne przekuwanie...
    Finalnie zamiast 5 dni w szpitalu byłam 2, 5 tyg. Bywało ciężko ale wszystko jest do przejścia.
    Przy wypisie sprawdzali szyjkę, szew mocno trzyma że aż szyjka się "wydłużyla" i lejka prawie nie było widać. Teraz dużo odpoczywam i odliczam kolejne dni.

    preg.png
  • Insane Autorytet
    Postów: 948 1061

    Wysłany: 30 kwietnia, 22:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KA i MamoEryka bardzo mocno trzymam kciuki. Czuję Wasz strach, ale wierzę, że za jakiś czas pochwalicie się zdrowymi bobasami.

    My walczymy o ciążę :( przestałam na co dzień czytać jakiekolwiek fora, bo już chwilami mam dość. Chce mi się płakać i krzyczeć. Jeden cykl nieudany, teraz jestem po owulacji i czekamy… Jestem w drugiej połowie cyklu kłębkiem nerwów, podła dla wszystkich dookoła, ale nie panuję nad tym. Każdą miesiączkę traktuję teraz jako kolejną porażkę, a na te porażki nie mam już siły. Strasznie mi ciężko.

    40 tc 💔
  • Natalia, mama Franciszka Przyjaciółka
    Postów: 95 25

    Wysłany: 30 kwietnia, 23:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny a na czym polega zarażenie się / złapanie infekcji w szpitalu ? Bo już kilka razy się z tym spotykam i nie wiem w jaki sposób dochodzi do zarażenia, że później są informacje „ złapałam w szpitalu” ?

    29.02.2024r. Franciszek 34 tc 👼
  • Natalia, mama Franciszka Przyjaciółka
    Postów: 95 25

    Wysłany: 30 kwietnia, 23:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krysia a jak Twoja sytuacja ? Nadal zostaliście wstrzymani, czy podchodzicie do ivf? Nie wiem jak dokładnie zapytać, bo nie orientuję się w terminologii in vitro 😞

    29.02.2024r. Franciszek 34 tc 👼
  • sewi3 Przyjaciółka
    Postów: 150 43

    Wysłany: 30 kwietnia, 23:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MamoEryka i KA, jestem z Wami całym sercem i ściskam mocno kciuki. Jesteście takie dzielne, tyle już przeszłyście...


    My w końcu rozpoczęliśmy starania. Niestety, wczoraj otrzymałam wiadomość od gin, że w posiewie wyszła bakteria (wynik po 4 tygodniach!) Dostałam jakiś recepturowy lek, ale trochę się podłamałam, bo znów coś i to w momencie, kiedy naprawdę już zrobiłam wszystko co mogłam dla swojego zdrowia. Nie wierzę, że udało się w pierwszym cyklu, ale gdzieś z tyłu głowy czuję lęk, że ciąża zaczęłaby się od antybiotyku...

    Insane, staram się nie nastawiać, choć wiem, że każda @ będzie rozczarowaniem. I nawet, jeśli się uda to strach o każdy następny tydzień potwornie mnie przeraża 😔

    13.12.2013 synek Oliwier 😍
    06.2018 poronienie w 6tc😪
    08.2018 poronienie zatrzymane w 8tc 😪
    01.2023 poronienie w 6tc 😪
    05.2023 poronienie w 7tc 😪
    31.01.2024 Aniołek Adaś z 33tc 😭👼💔
    "Jeśli czasem patrzysz w niebo, to znaczy, że jeszcze w coś wierzysz..."

    05.10. - II 😍
    14.10. - mamy ❤️
  • OldMe-NewMe Autorytet
    Postów: 720 752

    Wysłany: 1 maja, 09:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sewi my też zaczęliśmy już ponowne starania i z jednej strony chce tego ale z drugiej jestem przerażona. Czasami po wszytskim uderza mnie ogromny lęk i chce mi się płakać bo boję się że to się powtórzy i to mnie paraliżuje. W podobnym czasie straciłyśmy nasze dzieci i widzę że w podobnym czasie wróciłyśmy do starań ☺️jak Ty się czujesz w tych staraniach ? W sensie emocjonalnie ? U mnie zdecydowanie nie jest jak wcześniej. Wcześniej mocno się cieszyłam, byłam tym wszytskim podekscytowana a teraz jest po prostu lęk. Staram się mimo wszystko cieszyć tym czasem ale lęk nie odpuszcza.
    Trzymam kciuki za Ciebie i żeby szybko udało się pokonać infekcję 💪

  • Insane Autorytet
    Postów: 948 1061

    Wysłany: 1 maja, 09:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurcze, nie wiem skąd się te wszystkie bakterie biorą… po połogu zrobiłam wszystkie możliwe posiewy w Diagnostyce. Czekałam całkiem krótko (nie 4 tygodnie) i całe szczęście wyszły ok. Od dawna w sumie dmucham na zimne, bielizna tylko bawełniana, prana w 60 stopniach, nie używam wkładek, a jak już muszę to zmieniam przy każdej wizycie w toalecie. W ciąży byłam raz w basenie i raz w jacuzzi, ale teraz już mijam szerokim łukiem. Chociaż, tfu tfu, nigdy nie miałam predyspozycji do infekcji. Trochę przerażające, że czasami „wystarczy” trafić do szpitala i bakterie dostaniemy w pakiecie.

    Miałam przez chwilę chęć dołączyć do jakiejś staraczkowej grupy, typu tej majowej, gdzie dziewczyny dopiero wpisują kiedy będą testować, ale nie potrafiłam się przełamać. Wolałam napisać tutaj… z Wami czuję się bardziej zrozumiana. Chociaż tam też są dziewczyny z przeróżnymi przeszłościami i nie można generalizować.

    Przed nami piękna, słoneczna majówka. Oby to był dla nas wszystkich dobry czas. Życzę nam wszystkim, abyśmy trochę psychicznie odpoczęły i poczuły się choć trochę beztrosko jak kiedyś. ❤️

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja, 10:09

    40 tc 💔
  • sewi3 Przyjaciółka
    Postów: 150 43

    Wysłany: 1 maja, 12:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    OldMe-NewMe, bardzo staram się cieszyć tym czasem, wyłączać myślenie o przyszłości. Jest tu i teraz. Ale przeżyłam kilka poronień i od paru lat nie jest już tak beztrosko😔 przynajmniej fizycznie świetnie się czuję i mam więcej motywacji. Niestety, ostatnio mój mąż strasznie zaczął przeżywać starania. Powiedział, że boi się mojego ponownego bycia w ciąży, bo nie wie jak miałby przeżyć podobną stratę, przy tym strasznie martwi się o mnie, żeby mi się nic nie stało. A ja szczerze mówiąc, najmniej martwię się w tym wszystkim o siebie... Też trzymam kciuki za Ciebie❤️ Może wspólnie, dzieląc się emocjami na tym forum, przetrwamy starania, spełnimy marzenia, życzę tego każdej z nas.

    Insane, ja też dmucham na zimne 😔 całą ciążę nie miałam żadnej infekcji, mimo ogromnych dawek luteiny, ciągłych badań, pessara. Zastanawia mnie czy to nie wina tego, że odstawiłam dwa miesiące temu probiotyki. W ciąży jednak brałam regularnie. Lekarz kazał zrobić sobie przerwę, no i posłuchałam... Ogólnie, nie mam żadnych objawów, nic. A może stres, który przeżywamy też się do tego przyczynia, osłabia organizm itp.

    Masz rację z tą majówką, wykorzystajmy piękną pogodę na poprawienie samopoczucia i naładujmy akumulatory. Trochę słońca niech w końcu zagości w naszych połamanych serduszkach ❤️

    Insane lubi tę wiadomość

    13.12.2013 synek Oliwier 😍
    06.2018 poronienie w 6tc😪
    08.2018 poronienie zatrzymane w 8tc 😪
    01.2023 poronienie w 6tc 😪
    05.2023 poronienie w 7tc 😪
    31.01.2024 Aniołek Adaś z 33tc 😭👼💔
    "Jeśli czasem patrzysz w niebo, to znaczy, że jeszcze w coś wierzysz..."

    05.10. - II 😍
    14.10. - mamy ❤️
  • KA Przyjaciółka
    Postów: 90 106

    Wysłany: 1 maja, 20:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć, my jesteśmy dalej w szpitalu. Nie chcę dramatyzować, bo ogólnie czuję się dobrze. Ale ze względu na to, że nie wiadomo co było przyczyną krwawienia, wczoraj (w razie ewentualnego przedwczesnego porodu) dostałam sterydy na rozwój płuc Małej.
    Kolejny stresujący czas. Leżę i jem.

    @Mamo Eryka, cały czas jak słyszę o problemie z szyjką to gdzieś z tyłu w głowie mam Twoją historię. Bardzo trzymam za Was kciuki!

    @Sewi, jak napisałaś o obawach swojego męża to zobaczyłam siebie i mojego narzeczonego w ostatnich miesiącach. To jest taka trudna droga. My przeżyłyśmy wszystko psychicznie i fizycznie, ale na prawdę dla mężczyzn, czy nawet po prostu naszych bliskich nasze historie mogą być nawet trudniejsze do przyjęcia i zrozumienia. I te obawy przed tym co może jeszcze być.

    U nas ten kluczowy moment pierwszej ciąży, to było to nieszczęsne badanie połówkowe. W tej ciąży - do tego czasu oboje byliśmy skupieni na takich konkretnych punktach, wizyta, badanie, usg, od jednego do kolejnego, odhaczyć. Cieszyliśmy się z ciąży, z kolejnych dobrych wieści, ale pocichu, wewnątrz. Po badaniu połówkowym mój narzeczony dopiero gdzieś zaczął temat imienia i stopniowo pojawiały się rozmowy o przyszłości, zakupach dziecięcych, itp. Później kolejne krwawienie, stonowanie euforii. Nagła informacja o złych przepływach, wyniku badania łożyska i - wysokie ryzyko preeklampsji. Kontrola jedna, druga. I krwawienie- szpital. Sterydy. Mój strach o dziecko. Jego strach o nas.
    Ja nie chce się użalać. Przykro mi nawet jak ktoś mi tak współczuje, czuję się wtedy taka słaba. Złości mnie, że nie mogę tego kontrolować, zapanować nad tym. I, że ktoś się o mnie boi.

    @Insane, z tymi innymi grupami faktycznie jest ciężko. Ja, w którymś momencie dołączyłam do Lipcowych/Sierpniowych Mam i miałam problem z odnalezieniem się w tej radości. Tam też historie są różne, ale nie mogłam pojąć, że ktoś po pierwszym badaniu prenatalnym kupuje ubranka i jakieś rzeczy z wyprawki. Nie napiszę tam komuś "ejjj bądź czujna, bo nawet nie doszłaś do połowy, bo może jeszcze się tyyyyyllle wydarzyć". Ja dzisiaj samej sobie mówię "bądź czujna", ale sobie, ewentualnie tutaj, gdzie jest zrozumienie tych słów.

    @Krysia, też mnie ciekawi co u Ciebie? Mam nadzieję, że to jedynie brak czasu, a nie jakiś kryzys spowodowany staraniami. Czekamy tu na wieści, każde wieści. 🙂

    PS. Albo nie piszę wcale, albo elaborat. 😜

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja, 20:29

    02.07.2023 r. L. 22 tydz. 💔
    29.11.2023 r. ⏸️
    10.06.2024 r. narodziny Julianki w 32 tyg.
    age.png
  • MamaEryka Ekspertka
    Postów: 161 175

    Wysłany: 1 maja, 21:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KA jesteś bardzo silna! I nie piszę tego żeby słodzić czy poprawić Ci humor. Na oddziale dotarło do mnie ile kobieta jest w stanie przejść, ile wycierpieć a potem i tak się podnieść i znów stanąć do walki...
    Odnośnie bakterii w szpitalu. Ja dostałam od początku antybiotyki które naturalnie osłabiają. Niestety w szpitalach jest pełno badziewia. Codziennie jest sprzątanie- ale jak ja to widziala to ciezko to nazwać sprzataniem. Ja mimo wszystko za kazdym razem odkazałam toalete... ale to nie tylko w toalecie mozna cos zlapac, idziesz na badanie, rekawiczki niby sa ale one nie sa jałowe, polozysz gdzies bielizne itp.
    Trzymam za Was wszystkie kciuki i czesto o Was myślę. Pamiętajcie że i tak nie da się wszystkiego przewidzieć i zaplanować. Ja przed ciażą też mialam robione wszelkie wymazy byly ok a i tak coś poźniej miałam.

    KA lubi tę wiadomość

    preg.png
  • Krysia1411 Autorytet
    Postów: 6052 5484

    Wysłany: 1 maja, 22:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KA, MamoEryka, trzymam ogromne kciuki, bo pamiętam ten stres... wierze ze za chwilę będziecie tulić maleństwa...

    Dzięki że pytacie... ograniczyłam trochę forum, bp znowu wpadłam w pułapkę starań...
    Powoli wychodzę na prostą, ale...

    Naiwnie myślałam, że wszystko może iść zgodnie z planem... plan był banalnie prosty, w lutym wizyta w klinice, w marcu transfer....W lutym kontrolna cytologia i usg... Na USG znalazł coś na jajniku, na cytologii wyszedł jakiś stan zapalny, po lekach kontrola i czekam na wyniki...🫣 na początku marca zapisałam się jeszcze do mojej immunolog żeby wiedzieć co z heparyna kazała zbadać komórki NK....norma do 12%, u mnie 22%... kazała brać encorton, zbadać jeszcze raz i poczekać ten cykl... kolejne badanie wypadało wtorek pp świętach... ale cykl postanowił być złośliwy i trwać nie 26dni tylko 21 i tyle mojego badania... kazała brać dalej, zbadać i zobaczymy... wyszło 15%, nadal trochę za dużo, ale można próbować, tylko na kroplówkach z intralipidu.... transfer wychodzi po majówce... to Klinika ma przerwę przez majówkę i nie da się umówić na badanie żeby wyznaczyć datę transferu....🫣 więc teraz jeszcze raz badam NK pos koniec bieżącego cyklu i albo spadło o bez intralipidu, albo z jął nie spadło... liczę że transfer będzie na początku czerwca... 😟

    27tc+3 - 😢 [*] 11.20
    37tc+3 - 🌈
    6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
    3tc+4 💔

    age.png
    _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

    X.2021 - start IVF

    23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
    29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
    18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
    01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
    21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
    06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
    25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
    ...
    _ _ _ _

    03.24 - wracamy po rodzeństwo
    04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
    09.06 - 5dpt. - ⏸️
    06.07 - 7+2 💔

    _ _ _ _

    04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
    05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
    4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
    11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
    ___________
    II IVF??????? 🤯😭🤯
  • Natalia, mama Franciszka Przyjaciółka
    Postów: 95 25

    Wysłany: 2 maja, 08:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krysia przykro mi, że ciągle coś staje na drodze, ale trzymam kciuki, że zaraz będzie wszystko ok i będziecie mogli podejść do transferu ✊ dobrze, że Ty wiesz jak postępować, masz dobrych lekarzy i nie tracisz czasu na diagnozy i chodzenie od jednego do drugiego.

    MamoEryka właśnie z toaletami w szpitalach to mam tak że nawet nie siadam, ale w sumie przy kładzeniu bielizny gdzieś na krzesełku nie zwracałam uwagi jak to robię :( ale dobrze wiedzieć na przyszłość, bo to w sumie nawet w gabinetach u ginekologów trzeba uważać.

    MamaEryka lubi tę wiadomość

    29.02.2024r. Franciszek 34 tc 👼
‹‹ 16 17 18 19 20 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ciąża po 40 - jak zwiększyć szanse na zajście w ciążę

Czy starania o ciążę po 40 roku życia różnią się? Na co zwrócić uwagę i jak zwiększyć swoje szanse? Przeczytaj 5 sprawdzonych sposobów na zwiększenie szans na zajście w ciążę po 40 roku życia. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta w ciąży - po trymestrach

Odpowiednia dieta w ciąży wpływa nie tylko na przebieg samej ciąży, ale również na zdrowie Twojego dziecka w przyszłości (np. słaby układ odpornościowy dziecka lub problemy z otyłością). Przeczytaj dlaczego dieta w ciąży jest tak istotna, czy kompleks witamin jest w stanie ją zastąpić oraz na co powinnaś zwrócić uwagę w każdym trymestrze ciąży.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Cykl miesiączkowy a wygląd kobiety - wpływ na skórę i włosy

Cykl miesiączkowy i przemiany hormonalne, które w nim zachodzą mają wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Cykl miesiączkowy a wygląd - jak hormony mogą wpływać na Twoją skórę i włosy? W których fazach cyklu Twoja cera może być w lepszej kondycji, a kiedy mogą pojawiać się problemy? Hormony a trądzik - kiedy problemy z wypryskami mogą się nasilać? 

CZYTAJ WIĘCEJ