X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka - tęczowa ciąża i tęczowe dziecko
Odpowiedz

Poród martwego dziecka - tęczowa ciąża i tęczowe dziecko

Oceń ten wątek:
  • Anne89 Ekspertka
    Postów: 203 94

    Wysłany: 2 maja, 09:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KA, Mamo Eryka trzymam ogromnie kciuki! Przykro mi ze komplikacje dokładają stresu ale ważne, ze jesteście pod dobra opieką i lekarze dmuchają na zimne
    U mnie względnie ok, na razie 11 tc + 5 dni. Za tydzień mam prenatalne i stres jest ogromny. Trzymajcie proszę kciuki. na ostatnich badaniach wszystko było ok ale przed każdą kolejną wizytę jest strach. Poza tym na razie znoszę to lepiej niż myślałam, oczywiście sa nerwy ale na mam też dobre dni

    MamaEryka, KA, Insane, sewi3 lubią tę wiadomość

  • Insane Przyjaciółka
    Postów: 92 62

    Wysłany: 2 maja, 14:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurcze jest mi naprawdę… (żeby to dobrze zabrzmiało) wspaniale z tym, że tak wiele z nas już jest w kolejnych ciążach, że się nie poddajemy. Ja wiem, wiem, to ciągła walka, ale kto teraz da radę, jak nie my.
    Jeśli podczytują nas teraz lub za jakiś czas trafią tu kolejne mamy, to wierzę, że im też to ogromnie pomoże i pokaże, że świat się nie kończy i żyjemy dalej.
    Ja nam nie współczuję, ja nas podziwiam.

    Dołączyłam w końcu do staraczkowrj grupy, bo stwierdziłam, że chce móc i próbować czuć się normalnie. Mieć prawo do szczęścia. Walczymy i wiem, że jak się uda to na pewno w mojej głowie zacznie się kolejny etap, ale chcę dalej móc czerpać radość z życia. Bo inaczej to nic nie miałoby już sensu.

    MamaEryka, OldMe-NewMe, sewi3 lubią tę wiadomość

  • JoAnn Przyjaciółka
    Postów: 64 25

    Wysłany: 4 maja, 07:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny,

    Bardzo się cieszę że napisaliście tutaj wszystkie 🤍

    Też w tym cyklu rozpoczęłam starania zobaczymy co będzie.

    Wydaje mi się że to już duża odwaga że zaczynamy

    Niech te słońeczne miesiące przyniosą nam wszystkim nasze upragnione szczęścia

    Natalia, mama Franciszka , Insane, sewi3 lubią tę wiadomość

    01.2024 - aniołek synek 23tc 💙👼

    starania o tęczowe maleństwo 🌈
    Niedoczyność tarczycy - Hashimoto
  • Insane Przyjaciółka
    Postów: 92 62

    Wysłany: 11 maja, 23:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KA, MamoEryka - co u Was?
    Myślę o Was codziennie

  • Kreska41 Przyjaciółka
    Postów: 141 32

    Wysłany: 12 maja, 18:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zastanawiam się kiedy po tym co się stało,jest dobry moment na kolejną ciążę? Skąd wiadomo?

    12.12.2019- 4kg,54cm- zdrowa Izabela!
    03.10.202💔 3480g,58cm,38tc Różyczka.👼😭
    Mutacje hetero pai1 i mthfr1

    Świat rozsypal się jak cienkie lustro. Na miliony kawałków a ja trwam.

    Boże,dlaczego wymyśliłeś los człowieka który musi iść przez życie sam? Całkiem Sam.
  • Insane Przyjaciółka
    Postów: 92 62

    Wysłany: 12 maja, 21:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kreska41 wrote:
    Zastanawiam się kiedy po tym co się stało,jest dobry moment na kolejną ciążę? Skąd wiadomo?

    Myślę, że dobry moment to taki, w jakim zdecydowałybyśmy się i bez naszego tragicznego bagażu. Kiedy czujesz, że chcesz. I wiesz, że to będzie nowe życie. Nowe w sensie kolejne. Bo kto nam zabroni chcieć ciąży tak po prostu?
    Ja tuż po stracie, jeszcze na sali porodowej panicznie wręcz musiałam być w ciąży. Długo miałam w głowie to uczucie, ale teraz wiem, że to była taka psychiczna potrzeba dokończenia ciąży. Teraz przy staraniach już wiem, że etap tamtej ciąży jest zamknięty. Potrzebuję dziecka, ale wiem, że to nie będzie już tamten synek. Zazdroszczę wielu z Was, że macie już starsze dzieciaczki. Ale to pozytywna zazdrość, żeby nie było ;)

    Często się boję, czy będę umiała pokochać kolejne dziecko. Ale wtedy powtarzam sobie usłyszane kiedyś piękne zdanie, że „miłość się mnoży, a nie dzieli”.

    sewi3, Kreska41 lubią tę wiadomość

  • Kreska41 Przyjaciółka
    Postów: 141 32

    Wysłany: 13 maja, 13:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Insane wrote:
    Myślę, że dobry moment to taki, w jakim zdecydowałybyśmy się i bez naszego tragicznego bagażu. Kiedy czujesz, że chcesz. I wiesz, że to będzie nowe życie. Nowe w sensie kolejne. Bo kto nam zabroni chcieć ciąży tak po prostu?
    Ja tuż po stracie, jeszcze na sali porodowej panicznie wręcz musiałam być w ciąży. Długo miałam w głowie to uczucie, ale teraz wiem, że to była taka psychiczna potrzeba dokończenia ciąży. Teraz przy staraniach już wiem, że etap tamtej ciąży jest zamknięty. Potrzebuję dziecka, ale wiem, że to nie będzie już tamten synek. Zazdroszczę wielu z Was, że macie już starsze dzieciaczki. Ale to pozytywna zazdrość, żeby nie było ;)

    Często się boję, czy będę umiała pokochać kolejne dziecko. Ale wtedy powtarzam sobie usłyszane kiedyś piękne zdanie, że „miłość się mnoży, a nie dzieli”.
    Mając 1 dziecko bałam się że nie pokocham.2go. A gdy drugie umarło...jaka byłam głupia że tak myślałam. Kocha siw.tak samo mocno tylko każde osobno.

    Insane lubi tę wiadomość

    12.12.2019- 4kg,54cm- zdrowa Izabela!
    03.10.202💔 3480g,58cm,38tc Różyczka.👼😭
    Mutacje hetero pai1 i mthfr1

    Świat rozsypal się jak cienkie lustro. Na miliony kawałków a ja trwam.

    Boże,dlaczego wymyśliłeś los człowieka który musi iść przez życie sam? Całkiem Sam.
  • Kreska41 Przyjaciółka
    Postów: 141 32

    Wysłany: 13 maja, 13:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Insane wrote:
    Myślę, że dobry moment to taki, w jakim zdecydowałybyśmy się i bez naszego tragicznego bagażu. Kiedy czujesz, że chcesz. I wiesz, że to będzie nowe życie. Nowe w sensie kolejne. Bo kto nam zabroni chcieć ciąży tak po prostu?
    Ja tuż po stracie, jeszcze na sali porodowej panicznie wręcz musiałam być w ciąży. Długo miałam w głowie to uczucie, ale teraz wiem, że to była taka psychiczna potrzeba dokończenia ciąży. Teraz przy staraniach już wiem, że etap tamtej ciąży jest zamknięty. Potrzebuję dziecka, ale wiem, że to nie będzie już tamten synek. Zazdroszczę wielu z Was, że macie już starsze dzieciaczki. Ale to pozytywna zazdrość, żeby nie było

    Często się boję, czy będę umiała pokochać kolejne dziecko. Ale wtedy powtarzam sobie usłyszane kiedyś piękne zdanie, że „miłość się mnoży, a nie dzieli”.
    Mając 1 dziecko bałam się że nie pokocham.2go. A gdy drugie umarło...jaka byłam głupia że tak myślałam. Kocha siw.tak samo mocno tylko każde osobno.

    12.12.2019- 4kg,54cm- zdrowa Izabela!
    03.10.202💔 3480g,58cm,38tc Różyczka.👼😭
    Mutacje hetero pai1 i mthfr1

    Świat rozsypal się jak cienkie lustro. Na miliony kawałków a ja trwam.

    Boże,dlaczego wymyśliłeś los człowieka który musi iść przez życie sam? Całkiem Sam.
  • MamaEryka Przyjaciółka
    Postów: 119 96

    Wysłany: 13 maja, 17:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Insane wrote:
    KA, MamoEryka - co u Was?
    Myślę o Was codziennie

    Hej kochana! Dziękuje że o nas myślisz ❤️ ja też czesto się zastanawiam co tam u Was i jak dajecie radę.
    U nas odstukać, odpukać dobrze. Odpisuje dopiero teraz bo chciałam być już po wizycie ktorą miałam dzisiaj. Szew trzyma, wymazy pobrane, maluch rośnie w idealnym tempie, nie jest za duży, nie jest za mały, krzywa cukrowa też git- nie mam cukrzycy. Lekarz się smiał, że nawet morfologia mi się po szpitalu poprawiła wiec dieta szpitalna mi nie służy 😅
    Oby tak do końca... już siłą rozpędu do tego chociaż 37 tyg.

    preg.png
  • Misiak Znajoma
    Postów: 28 9

    Wysłany: 13 maja, 17:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamo Eryka, też czekałam na wiadomość od Ciebie, cieszę się razem z Wami i trzymam kciuki za Was i za wszystkie dziewczyny 🙂

    MamaEryka lubi tę wiadomość

  • OldMe-NewMe Ekspertka
    Postów: 132 54

    Wysłany: 13 maja, 17:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny kochane potrzebne mi dobre myśli bo ja już chyba odpuściłam nadzieję 😞 w lutym poronienie, zaczęliśmy od tego cyklu stania o 🌈malucha ale jakoś nie mam w sobie wiary że los nagle miałby się do mnie uśmiechnąć 😞zupełnie przestałam wierzyć że może być mi dane dziecko 😞
    Podpowiedzcie jak Wy sobie radziliście z tym ? Z brakiem nadziei, z obawami że się nie uda ? Staram się wierzyć na siłę ale jakoś mi to nie idzie. Co się nastawię to głos w głowie mówi żebym się nie nastawiała bo nic z tego. Czuję się pogubiona.
    Ogromne kciuki za Was wszystkie dziewczyny ! I te już w ciąży i te walczące o nią 🤰❤️💪
    W ogóle czytając te posty na forum aż mnie czasami ciarki przechodzą jak kobiety są silne i dzielne i jak ciągle wstają po tym co je zwala z nóg 💪

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja, 17:58

  • Insane Przyjaciółka
    Postów: 92 62

    Wysłany: 13 maja, 22:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MamaEryka wrote:
    Hej kochana! Dziękuje że o nas myślisz ❤️ ja też czesto się zastanawiam co tam u Was i jak dajecie radę.
    U nas odstukać, odpukać dobrze. Odpisuje dopiero teraz bo chciałam być już po wizycie ktorą miałam dzisiaj. Szew trzyma, wymazy pobrane, maluch rośnie w idealnym tempie, nie jest za duży, nie jest za mały, krzywa cukrowa też git- nie mam cukrzycy. Lekarz się smiał, że nawet morfologia mi się po szpitalu poprawiła wiec dieta szpitalna mi nie służy 😅
    Oby tak do końca... już siłą rozpędu do tego chociaż 37 tyg.


    To cudownie! Bardzo się cieszę! ❤️ niech rośnie zdrowo i bądźcie szczęśliwi ❤️ Trzymam kciuki za Was, jak my wszystkie zapewne. Pisz czasami :) Jesteście naszymi promykami nadziei 😊

  • KA Przyjaciółka
    Postów: 82 78

    Wysłany: 14 maja, 10:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć! U nas powoli, powoli dodajemy kolejny dzień, mamy dzisiaj 29 tydzień!
    W szpitalu byłam 7 dni, po powrocie do domu mam nad sobą taką obserwację, że strach nawet talerz wstawiać do zmywarki. :) Dzisiaj pierwszy raz sama wyszłam - na badania. Wszystko bardzo leniwie i strasznie mnie to drażni, ale najważniejsze, że dalej jesteśmy na etapie czekania na Małą.

    Z tym radzeniem sobie z emocjami to jest tak bardzo indywidualna kwestia, że ciężko coś doradzić i polecić złoty środek na ukojenie nerwów. Mnie drażni to, że za każdym razem jak ktoś pyta co u nas, my zawsze możemy sypać z rękawa dramatycznymi historyjkami. A ja nie chcę, żeby ktoś nas postrzegał jako smutnych, nieszczęśliwych ludzi. Tym bardziej, że tacy nie jesteśmy. Czasami mam wrażenie, że to co się działo, czy dzieje teraz jest dlatego, że akurat my jesteśmy sobie w stanie z tym poradzić.

    Insane, MamaEryka lubią tę wiadomość

    02.07.2023 r. L. 22 tydz. 💔
    29.11.2023 r. ⏸️
    preg.png
  • Insane Przyjaciółka
    Postów: 92 62

    Wysłany: 14 maja, 11:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KA wrote:
    (…) A ja nie chcę, żeby ktoś nas postrzegał jako smutnych, nieszczęśliwych ludzi. Tym bardziej, że tacy nie jesteśmy. Czasami mam wrażenie, że to co się działo, czy dzieje teraz jest dlatego, że akurat my jesteśmy sobie w stanie z tym poradzić.

    Jakbym czytała o nas…


    Trzymam kciuki! ❤️❤️❤️

    KA lubi tę wiadomość

  • sewi3 Koleżanka
    Postów: 86 16

    Wysłany: 14 maja, 18:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    OldMe-NewMe, po ostatniej stracie, przez chwilę myślałam, że to koniec, że najzwyczajniej w świecie nie mam siły na więcej dramatów. Ale dość szybko zrozumiałam, że chcę walczyć dalej.
    Ten brak wiary w to, że się uda, jest całkiem normalny po naszych doświadczeniach. I niestety, nikt nam nie da gwarancji na powodzenie. Zostaje nadzieja. Dzięki temu forum, szczęśliwym historiom, rozbudzam ją w sobie. Też mam gorsze dni, dopadają mnie wątpliwości, strach, że koszmar się powtórzy. Jest ich na szczęście coraz mniej. Tobie też tego życzę!

    KA, Mamo Eryka, naprawdę cudownie czytać, że u Was wszystko dobrze. Trzymajcie się ciepło. Odliczamy z Wami do szczęśliwego rozwiązania 💪❤️

    MamaEryka lubi tę wiadomość

    13.12.2013 synek Oliwier 😍
    06.2018 poronienie w 6tc😪
    08.2018 poronienie zatrzymane w 8tc 😪
    01.2023 poronienie w 6tc 😪
    05.2023 poronienie w 7tc 😪
    31.01.2024 Aniołek Adaś z 33tc 😭👼💔
    "Tak łatwo było Cię kochać, zapomnieć niemożliwe"
  • Krysia1411 Autorytet
    Postów: 4451 3721

    Wysłany: 14 maja, 19:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KA, MamoEryka, ostatnio prawie tu nie zaglądam, bo muszę sobie poukładać własne starania...🫣 ale tak bardzo czekam na każdą pozytywna informacje od Was... tak bardzo się cieszę, że one są... każdy dzień zbliża Was do szczęśliwego rozwiązania 🥰

    MamaEryka lubi tę wiadomość

    27tc+3 - 😢 [*] 11.20
    37tc+3 - 🌈

    age.png
    _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

    X.2021 - start IVF

    23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
    29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
    18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
    01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
    21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
    06.07 - 30+2 - III prenatalne 1810g 💙
    20.07 - 32+2 - 2250g
    29.07 - 33+4 - 2350g
    01.08 - 34+0 (IP) - 2590g
    02.08 - 34+1 (IP) - 2750g
    09.08 - 35+1 (IP) - 2940g
    16.08 - 36+1 (M) - 3300g
    17.08 - 36+2- 2950g 🤯
    23.08 - 37+1 - patologia- 3400g
    25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
    ...
    _ _ _ _

    03.24 - wracamy po rodzeństwo
    Marzec - ❌️ - NK 25%
    Kwiecień - ❌️ - NK 15%
    Maj - ✅️ - NK 10%

    ❔️❔️ 🫣


    2 blaski ❄️4AB ❄️3AA
  • OldMe-NewMe Ekspertka
    Postów: 132 54

    Wysłany: 15 maja, 08:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sewi3 wrote:
    OldMe-NewMe, po ostatniej stracie, przez chwilę myślałam, że to koniec, że najzwyczajniej w świecie nie mam siły na więcej dramatów. Ale dość szybko zrozumiałam, że chcę walczyć dalej.
    Ten brak wiary w to, że się uda, jest całkiem normalny po naszych doświadczeniach. I niestety, nikt nam nie da gwarancji na powodzenie. Zostaje nadzieja. Dzięki temu forum, szczęśliwym historiom, rozbudzam ją w sobie. Też mam gorsze dni, dopadają mnie wątpliwości, strach, że koszmar się powtórzy. Jest ich na szczęście coraz mniej. Tobie też tego życzę!

    KA, Mamo Eryka, naprawdę cudownie czytać, że u Was wszystko dobrze. Trzymajcie się ciepło. Odliczamy z Wami do szczęśliwego rozwiązania 💪❤️

    Bardzo Ci dziękuję sewi za te słowa ❤️trzymam za Ciebie kciuki ! ❤️💪

    MamaEryka lubi tę wiadomość

  • MamaEryka Przyjaciółka
    Postów: 119 96

    Wysłany: 15 maja, 09:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KA cudownie, że u Was wszystko dobrze! Bardzo się ciesze! ❤️ 29 brzmi już poważnie 😅 ja czekam na 30. Wiem że to żadna gwarancja ale łatwiej mi gdy wyznaczam sobie małe cele 😍
    OldMe-NewMe wrote:
    Dziewczyny kochane potrzebne mi dobre myśli bo ja już chyba odpuściłam nadzieję 😞 w lutym poronienie, zaczęliśmy od tego cyklu stania o 🌈malucha ale jakoś nie mam w sobie wiary że los nagle miałby się do mnie uśmiechnąć 😞zupełnie przestałam wierzyć że może być mi dane dziecko 😞
    Podpowiedzcie jak Wy sobie radziliście z tym ? Z brakiem nadziei, z obawami że się nie uda ? Staram się wierzyć na siłę ale jakoś mi to nie idzie. Co się nastawię to głos w głowie mówi żebym się nie nastawiała bo nic z tego. Czuję się pogubiona.
    Ogromne kciuki za Was wszystkie dziewczyny ! I te już w ciąży i te walczące o nią 🤰❤️💪
    W ogóle czytając te posty na forum aż mnie czasami ciarki przechodzą jak kobiety są silne i dzielne i jak ciągle wstają po tym co je zwala z nóg 💪

    Zastanawiałam się co Ci napisać. Mi początkowo pomagały historie innych dziewczyn. Bardzo mnie to inspirowało. Dlatego przytocze pewnie poraz tysięczny moją 😅 nie jest idealna ale może troche poniesie Cię na duchu. O pierwszą ciąże staraliśmy się prawie dwa lata (wiem, dużo par stara się o wiele dłuzej ale mąż raczej z tych krótkodystansowców i pytał mnie o adopcje więc to ja musialam go stawiać do pionu że jeszcze walka nie skończona). W 23 tyg wraz z Erykiem prawie skończyło się wszystko. Prócz marzenia o rodzinie. Wiedziałam że będę walczyć. Nie dopuszczałam do głowy innych opcji. Wiedzialam że bedzie cieżko ale walka rozpoczęta.
    Tak jak każda myślalam- a co jak się nie uda? Miałam sepsę i infekcje wewnatrzmaciczna to pewnie czeka mnie jeszcze zabieg czyszczenia a może macica w ogole nie bedzie już działać. Ale powtarzałam sobie że bylam już raz w ciazy to dlaczego nie miałabym być w niej drugi raz.
    Udało się w drugim cyklu po porodzie. Nie planowana, zaskakująca, wymodlona. Tak miało być. Pierwszy raz tak gorliwie się modliłam.
    Bywa ciężko, gwarancji brak, ale wciąż nie wiemy co czeka za rogiem. Życie jest bardzo zaskakujące- raz okrutne a raz najcudowniejsze. Wiele razy myślę że to nie fair. Czuję się tak bardzo doświadczona i przeczołgana i zniżona do parteru. W wielu 13 lat straciłam ukochanego tatę, rodzina się odsunęla, musialyśmy sprzedać dom i zostałyśmy bez dachu nad glową. Ale teraz wiemy że mamy cudownych przyjaciół, wybudowałysmy (3kobiety) dom, mama poznała cudownego mężczyznę z ktorym wzieła 2 ślub- bylam świadkiem 😅
    Dlatego poddanie się to najgorsze co możemy sobie zrobić.
    I na koniec cytat który przeczytałam lezac teraz w szpitalu- bardzo prosty ale trafia do mnie "ALBO SIĘ BOISZ ALBO ŻYJESZ".
    Nie znam silniejszych kobiet niż wy!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja, 09:31

    JoAnn, OldMe-NewMe lubią tę wiadomość

    preg.png
  • OldMe-NewMe Ekspertka
    Postów: 132 54

    Wysłany: 15 maja, 11:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MamoEryka nie wiem jak Ci dziękować. Po prostu dziękuję że podzieliłaś się swoją historią ❤️ dziękuję za słowa otuchy i kopa nadziei. Chyba właśnie dzis potrzebowałam usłyszeć żeby się nie poddawać. To prawda, na tym forum jest taka masa silnych kobiet ❤️z jednej strony to przykre bo to znaczy że spotkało nas wiele złego i trudnego ale z drogiej strony to piękne że powalone życiem podnosimy się i idziemy dalej. To forum dużo mi dawało zaraz po stracie i nadal daje bardzo wiele❤️siła jaką można czerpać tu w trudnych chwilach od Was dziewczyny jest niesamowita ! Nie znamy się, ale czuję się jakbym przychodziła tu pogadać z koleżankami które czasami trzeba podnieć na duchu a innego dnia to Ty potrzebujesz żeby ktoś podniósł Ciebie.
    Dzięki dziewczyny za to że tu jesteście i dzieliście się tym co u Was ! To pomaga wielu z nas ☺️
    MamoEryka trzymam za Ciebie mocno kciuki żeby wszytsko było dobrze ❤️❤️❤️

  • JoAnn Przyjaciółka
    Postów: 64 25

    Wysłany: 15 maja, 11:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamo Eryka również dziękuję za Twoją historię 🤍

    Też jestem pod wrażeniem jak silne jesteśmy.

    Trzymam za Ciebie i KA mocno kciuki i wypatruje wiadomości od Was, wszystko musi być dobrze 🤍

    01.2024 - aniołek synek 23tc 💙👼

    starania o tęczowe maleństwo 🌈
    Niedoczyność tarczycy - Hashimoto
‹‹ 16 17 18 19 20
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Metody leczenia endometriozy - techniki leczenia, skuteczność, koszty

Endometrioza jest w dalszym ciągu bardzo tajemniczą chorobą. Nic dziwnego, że zarówno diagnostyka, jak i leczenie nie należą do łatwych. Jakie metody stosuje się w zależności od postaci endometriozy? Na czym polegają? Czy są one skuteczne? Jakie czynniki zwiększają szanse na powodzenie leczenia operacyjnego? Czy leczenie endometriozy jest drogie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Brak okresu a negatywny test ciążowy, czyli o przyczynach spóźniającej się miesiączki

Każda kobieta doświadczyła lub doświadczy spóźniającej się miesiączki, nie będąc w ciąży. Z jakich przyczyn miesiączka może się spóźniać? Co robić, kiedy krwawienie miesiączkowe nie wystąpiło, a testy ciążowe wychodzą negatywnie? Po ilu dniach warto zgłosić się do lekarza? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność i zdrowie w posiłkach - co jeść w okresie przesilenia zimowego?

Wiadomo nie od dziś, że to co jemy ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i płodność. Co jednak zrobić, kiedy dostępność świeżych i sezonowych produktów jest ograniczona? Po jakie produkty sięgać zimą, aby dostarczać organizmowi kluczowych składników dla zdrowia i płodności? 

CZYTAJ WIĘCEJ