X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poronienie 2021, a ponowne starania
Odpowiedz

Poronienie 2021, a ponowne starania

Oceń ten wątek:
  • Nati94 Autorytet
    Postów: 2346 4300

    Wysłany: 2 maja 2022, 10:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    GrubAsia wrote:
    Cześć dziewczyny :)! Pomóżcie!
    Czekam na poronienie i prawdopodobnie nie obejdzie się bez łyżeczkowania. Ile czasu po zabiegu podchodziłyscie do stymulacji do kolojnej procedury ivf? Konieczne jest odczekanie 3 cykli, czy może antki do długiego protokołu można już zacząć przyjmować wcześniej? Ile dni po odstawieniu leków zaczęło się poronienie?
    Grubasia ja nie brałam jakiś leków, ale samo się nie zaczęło, wzięłam artrotec. Brałam tylko luteinę.
    U nas ktoś podchodził do ivf pp, ale nie pamiętam nicku

    Córeczka: 05.2017
    Córeczka: 08.2020
    age.png


    💔11.2021 synek
  • Babulka Autorytet
    Postów: 4826 2323

    Wysłany: 2 maja 2022, 10:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nati94 wrote:
    Babulka, będziecie się starać? Myślę o Was, mam nadzieję, że jeśli się zdecydujecie, tym razem wszystko będzie dobrze 🌺
    Nie :(
    Nie doszłam do siebie po covidzie, nie mam badań immuno, więc byłoby to nierozsądne. Biorę suplementy, czekam na badania dodatkowe i idziemy pod koniec maja do kliniki czy coś nam jeszcze zaproponują. Jak wyjdzie mi coś z immuno to prawdopodobnie będę musiała mieć steryd w ciąży. Ale nie wiem czy mogę już robić badania skoro nadal mnie boli gardło a średnio mi się widzi płacić 250zl za teleporadę tylko po to żeby się zapytać :/

    Ale przede wszystkim nadal nie wiem, czy chcę być w ogóle w ciąży. :( Nawet jak myślę o tym tyraniu przy noworodku to mi się odechciewa.

    2019 💝👶💖
    2021 💔
    2022 💔💔
    2023 💝👶💖

    "Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska
  • cslza Autorytet
    Postów: 1526 1852

    Wysłany: 2 maja 2022, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anka94 wrote:
    Co to staran po porownieniu to ile lekarzy tyle opinii, przewertowalam chyba cały internet w tym temacie i jedni zalecają 3miesiace ,inni 6 , widziałam nawet takie posty gdzie 8miesiecy 😵‍💫
    Mój ginekolog powiedział żeby odczekała 1-2cykle.

    Mój powiedział, że jak bez łyżeczkowania to od razu po pierwszej miesiączce. Po łyżeczkowania 3mce.

    Co to jest NAC? Ja na pewno zacznę stosować inifolik, stosowałam w pierwszej ciąży i zaszłam w ciąże w 1 cyklu z inofllik (ogólnie to byl 2cs, ale 1 z inofolik).

    GrubAsia lubi tę wiadomość

    31.01.2018 Synek 👦 40+3
    7tc [*] 04.2022
    25.02.2023 Bliźnięta 🧑👩 30+6
  • Susanne Autorytet
    Postów: 2580 3489

    Wysłany: 2 maja 2022, 12:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Babulka, ja tez mam ostatnio różnie myśli. Jedna cześć mnie bardzo chce, w końcu jestem na stymulacji i podjęłam ta decyzje świadomie, ale jakoś w głowie pojawiają się różne myśli, czy może nie będzie lepiej nam po prostu we dwójkę, bez tego ciągłego strachu i pytań bez odpowiedzi. Sama siebie już nie rozumiem, ale za dużo negatywnych informacji dotyczących ciąży i komplikacji do mnie ostatnio dotarło. Tak na prawdę dobrze wiemy, ze te dwie kreski to dopiero początek. Ja tez zauważyłam, ze dużo osób pisze o tym jak bardzo chce dziecka - dzidziusia, a ja nie widzę dzidziusia a tego nastolatka, tego dorosłego człowieka, którego mam wprowadzić w ten świat i nie zepsuć, nie boje się pieluch, a boje się tego jak przyjdzie do mnie zraniony przez kogoś, albo co gorsza ja go zranię nieumyślnie, którego pokocham, ale czy on pokocha mnie? Pewnie za bardzo wybiegam w przyszłość, w końcu w ciąży nie jestem póki co. Przez to, ze tak długo zeszło zanim ujrzałam pierwsze 2 kreski, nie potrafię tak po prostu odpuścić i czekać aż mi to myślenie przejdzie.

    Dziewczyny, czy sprawdzałyście poziom ferrytyny po poronieniu? U mnie duży spadek i nie wiem czy to ma z tym związek, czy szukać przyczyny gdzieś indziej. Zawsze miałam na poziomie 60, w ciąży spadało do 40, a dziś wynik 10.

    🧘‍♀️ “Life isn't about waiting for the storm to pass. It's about learning how to dance in the rain.”



    2/2022 23cs 💔 PJP

    37cs
    21.04 ✨ IUI ✨

    Chłopiec 💙

    age.png
  • Patisonek 25 Autorytet
    Postów: 5008 2745

    Wysłany: 2 maja 2022, 12:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anka94 wrote:
    Co to staran po porownieniu to ile lekarzy tyle opinii, przewertowalam chyba cały internet w tym temacie i jedni zalecają 3miesiace ,inni 6 , widziałam nawet takie posty gdzie 8miesiecy 😵‍💫
    Mój ginekolog powiedział żeby odczekała 1-2cykle.

    Mi docent powiedział że po samoistnym poronieniu mamy odczekać 3 miesiące także teoretycznie po łyżeczkowaniu niektórzy lekarze każą odczekać nawet 6 miesięcy , u mnie trwa to dłużej troche bo podczas badań wyszło że mam bakterie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2022, 12:09

    GrubAsia lubi tę wiadomość

    Starania od 2021
    💔01.2022 /12.2022 /10.2023 💔
    🖤Poronienia nawykowe🖤

    👱‍♀️35 L
    AMH- 3.33, 3.77, 4.34
    Kir Bx,NK 15,7%
    witaminy ✅️Hormony ✅️Hycosy- jajowody drożne✅️zespół antyfosfolipidowy ✅️p.p/plemnikowe✅️Kariotyp✅️
    Trombofilia MTHFR homo, PAI-1 4G/5G ❌️
    Mammografia/USG piersi✅️Cytologia ✅️
    Cross-match 33.2%❌️60.5%❌️immunosupresja (equoral i encorton)❌️
    Allo-mlr 37.3%✅️
    p/c p.jądrowe , ANA ✅️
    histeroskopia -polipowate endo -łyżeczkowanie
    🔥-20kg

    👨36 L
    bad nasienia ✅️morfo 3%
    Kariotyp-✅️
    trombofilia MTHFR hetero, PAI-1, V-Leiden hetero❌️

    8 IUI ❌️
    Zmiana lekarza 11.2024
    ➡️2025 IVF MZ
    Kwalifikacja 23.01 ✅️
    Rozpisanie stymulacji ⏳️
  • Pinkiii Ekspertka
    Postów: 209 175

    Wysłany: 2 maja 2022, 13:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej. Mam pytanie czy miała może któraś z Was zastrzyki clexane? Bo nie wiem gdzie mogę znaleźc jakieś info na forum. Ja dostałam zalecenie od lekarza i już z 3 dni się kłuję. Do tego jeszcze różne tabsy. Mam nadzieję że to pomoże. Lekarz tak zalecił po 2 poronieniach. A teraz się udało i trzeba się kłuć. Wam też robiły się siniaki? I czy można te sińce smarować czymś żeby nie było widać tego tak?

  • Tony Autorytet
    Postów: 1222 1687

    Wysłany: 2 maja 2022, 13:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pinkiii wrote:
    Hej. Mam pytanie czy miała może któraś z Was zastrzyki clexane? Bo nie wiem gdzie mogę znaleźc jakieś info na forum. Ja dostałam zalecenie od lekarza i już z 3 dni się kłuję. Do tego jeszcze różne tabsy. Mam nadzieję że to pomoże. Lekarz tak zalecił po 2 poronieniach. A teraz się udało i trzeba się kłuć. Wam też robiły się siniaki? I czy można te sińce smarować czymś żeby nie było widać tego tak?

    Ja jestem na heparynie od dwóch miesięcy, początkowo też mi się robiły siniaki, ale już się nauczyłam robić to jakoś bez siniaków. Jednego dnia rób po prawej stronie pępka, drugiego po lewej i tak dalej. Jak bierzesz fałd skóry to sprawdzaj czy nie prześwituje jakieś naczynko, bo jak przebijesz to się zrobi siniak. Wbijaj igłę pionowo. Nie rozcieraj po podaniu, możesz przyłożyć coś chłodnego. Ja bym raczej nie smarowała niczym.

    age.png
    👱🏼‍♀️34 - PAI-1 homozygota 🧔🏻32
    10.21 -ciąża bliźniacza👶👶
    12.21 - poronienie 9tc [*][*]
    4.12.22 - Laurka 😍
  • Tony Autorytet
    Postów: 1222 1687

    Wysłany: 2 maja 2022, 13:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Susanne, ja też mam ostatnio różne dylematy. Tez nigdy nie myślę o dziecku jako tylko o małym bobasie, tylko jak o nastolatku, który ma mnóstwo problemów i później jako dorosłym człowieku, czy uda mi się zrobić wszystko, żeby był szczęśliwy. Słodkim bobasem jest się tylko przez moment. Teraz jak już jestem w ciąży uderzyło mnie to jeszcze bardziej i mam przeróżne lęki, czy na pewno zrobiłam dobrze i czy to rzeczywiście jest to, czego chcę. Zwalam to wszystko na burzę hormonów, ale jednak nachodzą mnie takie myśli.

    age.png
    👱🏼‍♀️34 - PAI-1 homozygota 🧔🏻32
    10.21 -ciąża bliźniacza👶👶
    12.21 - poronienie 9tc [*][*]
    4.12.22 - Laurka 😍
  • Babulka Autorytet
    Postów: 4826 2323

    Wysłany: 2 maja 2022, 14:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No dokładnie, ciąża i poród to dopiero początek.
    Ale akurat Susanne mogę Ci zagwarantować, że dziecko będzie Cię kochało, jeśli go nie zaniedbasz emocjonalnie. To rodzic jest w 100% odpowiedzialny za tę więź. Miłość dziecka jest bezwarunkowa. Ale miłość matki to dziecka też. Też miałam takie dylematy przed pierwszą ciążą, bo żyło nam się wygodnie a macierzyństwo przeczołgało mnie mocno ale nigdy w życiu na nic bym tego nie zamieniła. A to że macie rozkminki co będzie jak ten człowiek dorośnie to tylko znaczy, że dojrzalyscie do macierzynstwa :) Wg mnie to jest najbardziej zwrotny moment w życiu kobiety, razem z dzieckiem rodzi się też matka. Staje się innym człowiekiem.
    Ja się boję, że coś pójdzie nie tak urodzę chore dziecko i spieprzę swojej córce życie swoim egoizmem. Przy pierwszym dziecku nie ma tego dylematu, bo ryzykuje się tylko swoim losem...

    2019 💝👶💖
    2021 💔
    2022 💔💔
    2023 💝👶💖

    "Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska
  • Babulka Autorytet
    Postów: 4826 2323

    Wysłany: 2 maja 2022, 14:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cslza wrote:
    Mój powiedział, że jak bez łyżeczkowania to od razu po pierwszej miesiączce. Po łyżeczkowania 3mce.

    Co to jest NAC? Ja na pewno zacznę stosować inifolik, stosowałam w pierwszej ciąży i zaszłam w ciąże w 1 cyklu z inofllik (ogólnie to byl 2cs, ale 1 z inofolik).
    N-acetylo cysteina czy coś takiego. Ja biorę na jakość komórek jajowych, ale jak będzie mi dalej skracać fazę folikularna to odstawie, bo raz już sie to zle skonczylo.

    2019 💝👶💖
    2021 💔
    2022 💔💔
    2023 💝👶💖

    "Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska
  • Babulka Autorytet
    Postów: 4826 2323

    Wysłany: 2 maja 2022, 14:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Susanne mi też poleciała ferrytyna po każdym poronieniu. Obecnie jestem na żelazie bo mam 20-pare a to lipny wynik.

    2019 💝👶💖
    2021 💔
    2022 💔💔
    2023 💝👶💖

    "Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska
  • Babulka Autorytet
    Postów: 4826 2323

    Wysłany: 2 maja 2022, 14:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pinkiii wrote:
    Hej. Mam pytanie czy miała może któraś z Was zastrzyki clexane? Bo nie wiem gdzie mogę znaleźc jakieś info na forum. Ja dostałam zalecenie od lekarza i już z 3 dni się kłuję. Do tego jeszcze różne tabsy. Mam nadzieję że to pomoże. Lekarz tak zalecił po 2 poronieniach. A teraz się udało i trzeba się kłuć. Wam też robiły się siniaki? I czy można te sińce smarować czymś żeby nie było widać tego tak?
    Sprobuj schlodzic miejsce wklucia przed zrobieniem zastrzyku, wbijaj szybko igle a wyciskaj powoli zawartosc, calosc, razem z tym bąbelkiem powietrza. Nie trzyj i nie uciskaj po zrobieniu zastrzyku :)

    2019 💝👶💖
    2021 💔
    2022 💔💔
    2023 💝👶💖

    "Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska
  • Pinkiii Ekspertka
    Postów: 209 175

    Wysłany: 2 maja 2022, 14:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tony wrote:
    Ja jestem na heparynie od dwóch miesięcy, początkowo też mi się robiły siniaki, ale już się nauczyłam robić to jakoś bez siniaków. Jednego dnia rób po prawej stronie pępka, drugiego po lewej i tak dalej. Jak bierzesz fałd skóry to sprawdzaj czy nie prześwituje jakieś naczynko, bo jak przebijesz to się zrobi siniak. Wbijaj igłę pionowo. Nie rozcieraj po podaniu, możesz przyłożyć coś chłodnego. Ja bym raczej nie smarowała niczym.
    Dzięki wielkie 😉a jak robisz zastrzyki to niżej, wyżej czy na wysokości pępka? I robisz rano czy wieczorem? Sorki za pytanie ale dla mnie to nowość. A ja ogólnie jestem siniakowa. Po każdym pobieraniu krwi mam siniaki nawet po ovitrelle też miałam.

  • Tony Autorytet
    Postów: 1222 1687

    Wysłany: 2 maja 2022, 15:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pinkiii wrote:
    Dzięki wielkie 😉a jak robisz zastrzyki to niżej, wyżej czy na wysokości pępka? I robisz rano czy wieczorem? Sorki za pytanie ale dla mnie to nowość. A ja ogólnie jestem siniakowa. Po każdym pobieraniu krwi mam siniaki nawet po ovitrelle też miałam.

    Staram się nie wbijać w te same miejsca, więc wbijam gdzie się da, dookoła pępka :) ostatnio bardziej po bokach bo odkryłam, że tam mnie mniej boli. I zawsze wieczorem, bo w nocy jest mniejsze ryzyko urazu, ale wiem, że niektóre dziewczyny wolą rano. Dla mnie wystarczającą traumą rano jest mycie zębów, bo ostatnio rzygam prawie za każdym razem, więc przyjemność kłucia się zostawiam na wieczór ;d

    age.png
    👱🏼‍♀️34 - PAI-1 homozygota 🧔🏻32
    10.21 -ciąża bliźniacza👶👶
    12.21 - poronienie 9tc [*][*]
    4.12.22 - Laurka 😍
  • Susannah Autorytet
    Postów: 2425 3907

    Wysłany: 2 maja 2022, 15:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Muszę się z Wami podzielić swoim lękiem, a nie bardzo mam gdzie. To wcale nie jest tak, że jak odhaczyłam "dzień zero" z Anią to jest lepiej. Wręcz przeciwnie - im dłużej ta ciąża trwa tym bardziej się boję. Nie mówię do tego dziecka, nie nazywam go w myślach. Jestem jakby w trybie przetrwania od jednego usg do kolejnego. Zastanawiam się czy nie za szybko podeszliśmy do kolejnego transferu. Chyba nie przerobiłam jeszcze w głowie tej żałoby. Każde usg to nie jest radość i w ogóle tylko ogromny strach, że znowu nie zobaczę bijącego serca. Mechanicznie biorę leki, robię zastrzyki, na usg jestem co tydzień i te dni strasznie się dłużą. W czwartek kolejne usg, 9+1, mąż chce po tym juz mówic o ciąży, a ja się tak bardzo boję, że jeszcze nie. Że jeszcze ciągle serce możne przestać bić. Nie wiem kiedy w głowie będę miała, że już jest chociaż trochę bezpiecznie.
    Dodatkowo nie pomaga to, że nie mam żadnych objawów. Nie wymiotuję, nie bolą mnie cycki, brzuch nie puchnie i nawet nie boli. Nic.

    Przepraszam za smęty, ale męczy mnie to bardzo, a nie mam nigdzie indziej takiego zrozumienia jak u Was.

    Diagnoza: ciężki czynnik męski (90% nieruchomych plemników, wysoki stres oksydacyjny, pogarszająca się ilość).

    I procedura: 1 zarodek 4CC, beta 0.

    II procedura:
    I transfer 4aa: poronienie zatrzymane
    II transfer 4aa: jesteśmy razem! 👨‍👩‍👦
    III transfer 4aa: 7dpt: 101, 9dpt: 282

    Czeka na nas ❄
  • Babulka Autorytet
    Postów: 4826 2323

    Wysłany: 2 maja 2022, 16:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Susannah wrote:
    Muszę się z Wami podzielić swoim lękiem, a nie bardzo mam gdzie. To wcale nie jest tak, że jak odhaczyłam "dzień zero" z Anią to jest lepiej. Wręcz przeciwnie - im dłużej ta ciąża trwa tym bardziej się boję. Nie mówię do tego dziecka, nie nazywam go w myślach. Jestem jakby w trybie przetrwania od jednego usg do kolejnego. Zastanawiam się czy nie za szybko podeszliśmy do kolejnego transferu. Chyba nie przerobiłam jeszcze w głowie tej żałoby. Każde usg to nie jest radość i w ogóle tylko ogromny strach, że znowu nie zobaczę bijącego serca. Mechanicznie biorę leki, robię zastrzyki, na usg jestem co tydzień i te dni strasznie się dłużą. W czwartek kolejne usg, 9+1, mąż chce po tym juz mówic o ciąży, a ja się tak bardzo boję, że jeszcze nie. Że jeszcze ciągle serce możne przestać bić. Nie wiem kiedy w głowie będę miała, że już jest chociaż trochę bezpiecznie.
    Dodatkowo nie pomaga to, że nie mam żadnych objawów. Nie wymiotuję, nie bolą mnie cycki, brzuch nie puchnie i nawet nie boli. Nic.

    Przepraszam za smęty, ale męczy mnie to bardzo, a nie mam nigdzie indziej takiego zrozumienia jak u Was.
    To jest normalne. Strata bardzo boli, więc nic dziwnego, że odcinasz się od ciąży, bo lęk byłby zbyt nie do zniesienia. Te mechanizmy nas po prostu chronią. Kiedy poczujesz się gotowa, żeby "uwierzyć" w to dziecko, to tak się stanie. Nie wymagaj od siebie za dużo, robisz wszystko co najlepsze. ❤
    Pamiętaj, że wiele kobiet i bez poronień nie przywiązuje się do ciąży prawie do samego końca i to nie jest nic złego. Jeszcze kilka pokoleń temu kobieta często przynajmniej ze dwa miesiące nawet nie wiedziała, że w ciąży jest. 😉

    2019 💝👶💖
    2021 💔
    2022 💔💔
    2023 💝👶💖

    "Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska
  • Anka94 Autorytet
    Postów: 415 113

    Wysłany: 2 maja 2022, 16:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wszystko w swoim czasie,daj sobie czas. Wcale się nie dziwię,że trudno Ci uwierzyć w powodzenie. Twoja psychika automatycznie się broni przed tym ,żeby pokochać to dziecko i uwierzyć w sukces ,bo jednak wygrywa lęk przed powtórką. Boisz się cieszyć ,żeby później boleśnie się nie rozczarować, takie uczucia są jak najbardziej normalne

    ONA jeszcze 27l ,ON 30lat
    Listopad 2021 - ciąża biochem 🤔
    Kwiecień 2022 -poronienie 9tydz/12tydz😭😇
    Walczymy o spełnienie jedynego marzenia- CHCEMY BYĆ RODZICAMI 👶👪
  • Tony Autorytet
    Postów: 1222 1687

    Wysłany: 2 maja 2022, 18:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Susannah, mam bardzo podobnie. Podchodzę do ciąży mechanicznie, nawet nie próbuje sobie wyobrazić, że jest we mnie dziecko, nie przyszło mi do głowy mówić do niego czy w jakikolwiek sposób go personalizować. Dla mnie to tylko brzuch, który powoli rośnie. Narazie mam zadanie, żeby donosić te ciążę, dlatego biorę te wszystkie leki, chodzę na USG i nie towarzyszą temu zbytnie emocje. Mąż też chce już mówić, ja chcę czekać przynajmniej do prenatalnych. Myślę, że to poczucie straty siedzi w nas bardzo głęboko i nie możemy się obwiniać za to, że nie odczuwamy radości z ciąży, bo ciąża nam się z niczym dobrym nie kojarzy. Jedyne co to przestałam się aż tak zamartwiać, bo bym oszalała, więc trochę wrzuciłam na luz.
    Głęboko wierzę, że gdy już będziemy trzymać tego małego człowieka w rękach, to obudzą się w nas wszystkie emocje i uczucia. Ciężko jest pokochać kogoś, kogo zupełnie nie znamy :)

    Babulka lubi tę wiadomość

    age.png
    👱🏼‍♀️34 - PAI-1 homozygota 🧔🏻32
    10.21 -ciąża bliźniacza👶👶
    12.21 - poronienie 9tc [*][*]
    4.12.22 - Laurka 😍
  • Susanne Autorytet
    Postów: 2580 3489

    Wysłany: 2 maja 2022, 18:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Babulka wrote:
    No dokładnie, ciąża i poród to dopiero początek.
    Ale akurat Susanne mogę Ci zagwarantować, że dziecko będzie Cię kochało, jeśli go nie zaniedbasz emocjonalnie. To rodzic jest w 100% odpowiedzialny za tę więź. Miłość dziecka jest bezwarunkowa. Ale miłość matki to dziecka też. Też miałam takie dylematy przed pierwszą ciążą, bo żyło nam się wygodnie a macierzyństwo przeczołgało mnie mocno ale nigdy w życiu na nic bym tego nie zamieniła. A to że macie rozkminki co będzie jak ten człowiek dorośnie to tylko znaczy, że dojrzalyscie do macierzynstwa :) Wg mnie to jest najbardziej zwrotny moment w życiu kobiety, razem z dzieckiem rodzi się też matka. Staje się innym człowiekiem.

    Babulka, dziękuje Ci za te słowa!
    Na pewno inaczej się do tego podchodzi jak już ma się dziecko na tym świecie. Minie trochę czasu i podejmiesz odpowiednia decyzje dla swojej rodzinny. Może tez przestaniesz patrzeć na starania jako coś egoistycznego, w końcu Twoja córka tez zyskała by nowego członka rodziny, kogoś, kto będzie dla niej na zawsze jedna z najbliższych osób. Trzymam kciuki, żebyś sobie wszystko w głowie poukładana i zrobiła odpowiednie badani, które Cię upewnia w decyzji.

    Czyli ta ferrytyna to może dlatego mi tak spadła, to by wyjaśniało mój zrzut włosów i ogólne słabsze samopoczucie. Zamówię sobie coś i ja dokoksze.

    Susannah, Tony, Wy już jesteście po tych „dwóch kreskach”, których ja się tak boje, mogę sobie tylko wyobrazić jak to jest i jaki strach Wam towarzyszy. Niemniej wierze, ze dobre musi w końcu nadejść i dla Was nadeszło. Bez względu na to czy się teraz boicie, czy nie chcecie tej ciąży przezywać w skowronkach lub nie potraficie, macie prawo do wszystkich tych emocji. Trudny czas minie i będzie czas na eksplozje miłości ;)

    Tony lubi tę wiadomość

    🧘‍♀️ “Life isn't about waiting for the storm to pass. It's about learning how to dance in the rain.”



    2/2022 23cs 💔 PJP

    37cs
    21.04 ✨ IUI ✨

    Chłopiec 💙

    age.png
  • Babulka Autorytet
    Postów: 4826 2323

    Wysłany: 2 maja 2022, 19:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A tak, to prawda, to druga strona tego medalu, jak patrzę na rodzeństwa np w piaskownicy to mnie trzęsie, że nie mogę jej tego dać... Jak widzę babkę z wózkiem i kilkulatkiem na spacerze, to mnie po prostu strzela. I to mnie chyba najbardziej skłania do próbowania, zniosłabym wiele, żeby ona kogoś miała oprócz rodziców, kto zostanie po naszej śmierci. Chciałam, żeby dzieci były dość blisko siebie wiekowo, no już nie będą... Ale żeby chociaż z kilkuletnią różnicą były. Bo mi już dużo czasu na próby nie zostało. Ale też nie narzekam, bo wiem jaki to cud, że w ogóle mam już dziecko.
    Dlatego chociaż nie jestem gotowa do starań teraz, to cieszę się, że chociaż owulację (chyba) już mam, bo się mocno zmartwiłam w tamtym cyklu.

    2019 💝👶💖
    2021 💔
    2022 💔💔
    2023 💝👶💖

    "Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska
‹‹ 330 331 332 333 334 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Problemy z płodnością, brak owulacji? 3 przepisy na koktajle wspierające owulację.

Sprawdź jak pyszne i łatwe do zrobienia koktajle, mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę. Działaj kompleksowo i wspieraj swoje starania w naturalny sposób. Poznaj 3 propozycje przepisów na pyszne koktajle propłodnościowe. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Kwasy Omega-3 - ważny składnik w diecie przyszłej mamy

Kwasy omega-3 są bardzo istotnym składnikiem w diecie, o którym warto pomyśleć już na etapie starań o dziecko. Idealnie, aby po konsultacji z lekarzem, suplementować kwasy już od pierwszych dni ciąży. Dlaczego są takie ważne? Jaką pełnią rolę? Jak wybrać odpowiedni suplement? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ranking TOP produktów zwiększających szanse na zajście w ciążę

Wybrane produkty, które mogą zwiększyć szanse na zajście w ciążę, skrócić starania o dziecko i szybciej przybliżyć Cię do wymarzonego celu. 

CZYTAJ WIĘCEJ