Poronienie 2021, a ponowne starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Babulka - dużo zdrowia dla męża! Dawaj znać jak co mówią lekarze.
Pinkiii - strasznie mi przykro 😪 To takie niesprawiedliwe, że kolejny raz Was to spotyka.Babulka lubi tę wiadomość
Diagnoza: ciężki czynnik męski (90% nieruchomych plemników, wysoki stres oksydacyjny, pogarszająca się ilość).
I procedura: 1 zarodek 4CC, beta 0.
II procedura:
I transfer 4aa: poronienie zatrzymane
II transfer 4aa: jesteśmy razem! 👨👩👦
III transfer 4aa: 7dpt: 101, 9dpt: 282
Czeka na nas ❄ -
Pinkiii wrote:Dziewczyny dołączam do Was po raz 3. Dostałam lekkich plamien od razu kontrola i wszystko ok, zwiększona dawka dupka. 5 dni spokoju i od nowa plamienia. Od razu wizyta u lekarza. Okazało się, że serduszko nie bije i nie ma nerek. (16 3 dni). Od razu skierowanie do szpitala. Płacz i ogromny strach. Pielęgniarki jedna do drugiej dajemy oksytocyne. Nie byłam na to gotowa. Miałam rodzic w styczniu... To tak bardzo boli.... Myśleliśmy z mężem, że minal 12 tydz wszystko najgorsze mamy już za sobą. Trzeba wrócić do pracy tylko boję się pytań. Tym bardziej, że brzuszek był już dawno widoczny. Oczywiście po pewnym czasie będziemy walczyć dalej tylko nawet nie wiem za co się złapać. Myślałam biorę clexane i inne leki to juz będzie ok a tu nie.
Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty 😪 To okropne stracić ciążę na tak późnym etapie.
Czy wcześniej były jakieś niepokojące sygnały? -
dafney wrote:Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty 😪 To okropne stracić ciążę na tak późnym etapie.
Czy wcześniej były jakieś niepokojące sygnały? -
Pinki a na prenatalnych nie było widać braku nerek?
Ja mam taką listę badań:
Kariotypy
badanie zarodka
Trombofilia wrodzona
Homocysteina
Witamina d3
Witamina b12
Kwas foliowy
Krzywa cukrowa
Krzywa insulinowa
Zespół antyfosfolipifowy:
P/c antykardiolipinowe IgG IgM
P/c przeciw beta2glikoproteinie IgG IgM
Antykoagulat tocznia
p/c ANA
Pozostała immunologia:
P/c ANA2 i 3
P/c ASA
P/c APA
P/c anty-TgT IgA IgG
p/c Ema
iga całkowite
fenotyp komórek nk
Immunofenotyp IMK
Cytokiny CBA
Kir
Hla-c ( mąż)
Test cross-match ( inna nazwa test mikrocytotoksyczny)
Allo-mlr
Zabiegowe żeby wykluczyć wady macicy:
Histeroskopia diagnostyczna
Laparoskopia diagnostyczna
Wymazy:
bakterie tlenowe, beztlenowe
ureaplasma, mycoplasma
chlamydia
cytologia
Tarczyca:
Tsh
Ft3
Ft4
Anty-tpo
Anty-tg
Jeśli wychodzą nam mutacje związane z trombofilią wrodzoną warto zbadać dodatkowo:
Apcr
Antytrombina III
Czynnik VIII krzepnięcia
Fibrynogen
białko C
białko S
Ddimery
Mąż:
SCD
MSOME
Hba
krzywe cukrowe
tsh
cholesterol, lipidogram
testosteron2019 💝👶💖
2021 💔
2022 💔💔
2023 💝👶💖
"Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska -
Babulka wrote:Anka przykro mi Mam nadzieję, że ten cykl będzie szczęśliwy 🤞
Nowy się nie zaczął jeszcze Niestety 🙄
Mam chyba większość objawów ciążowych ,łącznie z mdłościami od kilku dni ,dlatego też ten negatywny test tam boli. No ale to niepłodna głowa płata figle 😵💫ONA jeszcze 27l ,ON 30lat
Listopad 2021 - ciąża biochem 🤔
Kwiecień 2022 -poronienie 9tydz/12tydz😭😇
Walczymy o spełnienie jedynego marzenia- CHCEMY BYĆ RODZICAMI 👶👪 -
Pinkiii tak mi przykro 😔
Zrobiliście badania jakieś? Jak nie było nerek to pewnie coś było nie tak czy jakaś wada - żeby się nie obwiniać a im późniejsza strata to zwykle bardziej boli.
Pamiętaj o pomocy z fundacji Ernesta, pomogą stanąć na nogi ❤️ -
Anka94 wrote:U mnie dziś czarny humor ,1cykl starań stracony
34dc test negatywny
W 1 cyklu nawet najbardziej płodnej parze zwykle się nie udaje - walczcie dalej 🤞 -
Blondyna.B wrote:34dc ale ile dpo??
W 1 cyklu nawet najbardziej płodnej parze zwykle się nie udaje - walczcie dalej 🤞
Chyba muszę nauczyć się pokory i cierpliwości.1 ciąża biochem to szczerze nawet nie wiem w którym dniu cyklu była owulacja ale się udało ,to był 1 cykl w którym przestaliśmy się zabezpieczac .2ciaza ta poroniona w 12tyv udało się w 2cs ,a tak naprawdę to w pierwszym do którego się przyłożyliśmy.wiec jako tak to szybko nam wcześniej poszłoONA jeszcze 27l ,ON 30lat
Listopad 2021 - ciąża biochem 🤔
Kwiecień 2022 -poronienie 9tydz/12tydz😭😇
Walczymy o spełnienie jedynego marzenia- CHCEMY BYĆ RODZICAMI 👶👪 -
Część dziewczyny.
Dołączam do Was.
Starania zaczęliśmy od października. Z przerwą na zabieg histeroskopii, po zabiegu udało się w 2 cyklu.
Od początku nie miałam typowych objawów ciąży. Czułam się dobrze, ale USG potwierdziło prawidłową ciążę więc tylko się cieszyć. W 8 tyg. Chciałam jeszcze raz skonsultować czy na pewno jest wszystko ok, bo dziwne mi się wydawało że zdecydowana większość jakieś objawy ma, a ja nic... Lekarz po badaniu uznał że zarodek mały jak na 6tc, ale serduszko bije więc jest ok. To mnie uspokoiło. A u swojej prowadzącej wizyta miała być w 10 TC (jutro).
No ale.... Od czwartku miałam brązowe plamienia, delikatne,widoczne tylko na bieliźnie. Poczytałam internet i z racji że żadnego bólu nie czułam to uznałam że zaczekam i zgłoszę to poporostu na wizycie która miała być za 5dni.
W niedzielę rano w toalecie już krwawienie. Brązowe, trochę jak jakaś zaległa krew. Ale z mężem zdecydowaliśmy na odwiedziny szpitala. Werdykt-porobienie zatrzymane, wg wielkości zarodka na 6tc. Byłam w 9+4. Propozycja podania tabletek, ale odmówiłam, chcąc czekać na naturalny przebieg zdarzeń. Wróciliśmy z wyrokiem do domu. I się zaczęły skurcze, krwawienie, okropny ból. Trwało to około 3h, bez leków przeciwbólowych w trakcie się nie obeszło.
To nasza pierwsza ciąża, miałam już tyle w głowie ułożone, nie przypuszczałam że mnie to spotka. Od wczoraj nie jem i wylewam tonę łez. Jutro idę na tą umuwiona wizytę. Niestety z kontroli ciąży, będzie to kontrola po poronieniu...
Dziewczyny, jak sobie radzicie z tą stratą? -
eRKow. nie powiem nic odkrywczego - potrzeba czasu. I wyrozumiałości dla siebie samej. Jak potrzebujesz, to płacz, nie trzymaj w sobie tych emocji. Możesz napisać do Fundacji Ernesta, albo umówić się na stacjonarną rozmowę z psychologiem, samo wygadanie się naprawdę dużo daje. Rad jak zająć głowę nie mam, sama nie pamiętam, co robiłam przez pierwsze 2 tyg. po poronieniu, chyba głównie leżałam i ryczałam. Trochę mi pomogło wyszukiwanie informacji o badaniach po poronieniu i ich robienie, miałam przynajmniej poczucie, że robię cokolwiek, żeby więcej do tego niedopuścić (niestety z tych badań i tak nic konkretnego nie wyszło ostatecznie).
Jeszcze, co mogę dodać, to bądź blisko męża, on też na pewno przeżywa tą stratę, a razem łatwiej przez to przejść.
Pamiętaj, że to, że teraz jest ciężko, nie znaczy, że zawsze tak będzie.eRKow. lubi tę wiadomość
-
Anka94 wrote:W sumie to 2cykl po poronieniu ,ale w tym zaczęliśmy się starać bo ginekolog stwierdził że wszystko jest ok i możemy. Daje sobie głowę uciąć ,że owulacja była w 18dniu ale mogłabym te głowę stracić 🤣bo robiłam testy od 14-23 i były negatywne ,ale uznałam,że mogłam przegapic pika. Ginekolog powiedział ,że jeszcze kilka najbliższych cykli może wariowac i żebym się umówiła na monitoring.
Chyba muszę nauczyć się pokory i cierpliwości.1 ciąża biochem to szczerze nawet nie wiem w którym dniu cyklu była owulacja ale się udało ,to był 1 cykl w którym przestaliśmy się zabezpieczac .2ciaza ta poroniona w 12tyv udało się w 2cs ,a tak naprawdę to w pierwszym do którego się przyłożyliśmy.wiec jako tak to szybko nam wcześniej poszło
Tak naprawdę bardzo szybko zachodziłaś w poprzednie ciąże 😉 niedługo zobaczysz dwie kreski. Ale znam ten zawód, kiedy przychodzi okresStarania od kwietnia 2020
👩❤️👨 Ona 32 lata, on 34 lata
😢2021 rok 6 tydzień
😢2022 rok 9 tydzień (krwiak, wywołanie farmakologiczne, łyżeczkowanie)
😞 2022 rok 7 tydzień, ciąża pozamaciczna, leczenie metotreksatem
🤞⏸️ nowa nadzieja 5 tydzień ciąży beta 4900 mUI/ml 🌈
🌈 7/1 hbd, jest ❤️!!! CRL 8,8 mm, FHR 142/min.
🌈 13/1 hbd, 7,44 cm ryzyka niskie ❤️
🌈 17/1 hbd, wszystko dobrze, wstydzioch 🩷🩵
🌈 21/1 hbd, połówkowe w porządku, 370 gramów chłopca 🩵
🌈 29/1 hbd, 1630 g 🩵
🌈 37/2 hbd, 2900 g - do kontroli przyrostu po tygodniu
-
eRKow. wrote:Część dziewczyny.
Dołączam do Was.
Starania zaczęliśmy od października. Z przerwą na zabieg histeroskopii, po zabiegu udało się w 2 cyklu.
Od początku nie miałam typowych objawów ciąży. Czułam się dobrze, ale USG potwierdziło prawidłową ciążę więc tylko się cieszyć. W 8 tyg. Chciałam jeszcze raz skonsultować czy na pewno jest wszystko ok, bo dziwne mi się wydawało że zdecydowana większość jakieś objawy ma, a ja nic... Lekarz po badaniu uznał że zarodek mały jak na 6tc, ale serduszko bije więc jest ok. To mnie uspokoiło. A u swojej prowadzącej wizyta miała być w 10 TC (jutro).
No ale.... Od czwartku miałam brązowe plamienia, delikatne,widoczne tylko na bieliźnie. Poczytałam internet i z racji że żadnego bólu nie czułam to uznałam że zaczekam i zgłoszę to poporostu na wizycie która miała być za 5dni.
W niedzielę rano w toalecie już krwawienie. Brązowe, trochę jak jakaś zaległa krew. Ale z mężem zdecydowaliśmy na odwiedziny szpitala. Werdykt-porobienie zatrzymane, wg wielkości zarodka na 6tc. Byłam w 9+4. Propozycja podania tabletek, ale odmówiłam, chcąc czekać na naturalny przebieg zdarzeń. Wróciliśmy z wyrokiem do domu. I się zaczęły skurcze, krwawienie, okropny ból. Trwało to około 3h, bez leków przeciwbólowych w trakcie się nie obeszło.
To nasza pierwsza ciąża, miałam już tyle w głowie ułożone, nie przypuszczałam że mnie to spotka. Od wczoraj nie jem i wylewam tonę łez. Jutro idę na tą umuwiona wizytę. Niestety z kontroli ciąży, będzie to kontrola po poronieniu...
Dziewczyny, jak sobie radzicie z tą stratą?
Bardzo współczuję,straszne ,że to spotyka kolejna kobietę.
Jak bardzo nie zabrzmi to banalnie ale potrzeba czasu, niestety to nie przestanie boleć ,ale nauczysz się z tym żyć. Pomału,krok po kroku.
Wiele osób poleca wizytę u psychologa,ja się osobiście nie zdecydowałam ,bo tak naprawdę nie byłam w stanie wogole o tym rozmawiać, ale myślę ,że warto spróbować jeśli nie będziesz w stanie sama sobie poradzić.ONA jeszcze 27l ,ON 30lat
Listopad 2021 - ciąża biochem 🤔
Kwiecień 2022 -poronienie 9tydz/12tydz😭😇
Walczymy o spełnienie jedynego marzenia- CHCEMY BYĆ RODZICAMI 👶👪 -
eRKow. wrote:Część dziewczyny.
Dołączam do Was.
Starania zaczęliśmy od października. Z przerwą na zabieg histeroskopii, po zabiegu udało się w 2 cyklu.
Od początku nie miałam typowych objawów ciąży. Czułam się dobrze, ale USG potwierdziło prawidłową ciążę więc tylko się cieszyć. W 8 tyg. Chciałam jeszcze raz skonsultować czy na pewno jest wszystko ok, bo dziwne mi się wydawało że zdecydowana większość jakieś objawy ma, a ja nic... Lekarz po badaniu uznał że zarodek mały jak na 6tc, ale serduszko bije więc jest ok. To mnie uspokoiło. A u swojej prowadzącej wizyta miała być w 10 TC (jutro).
No ale.... Od czwartku miałam brązowe plamienia, delikatne,widoczne tylko na bieliźnie. Poczytałam internet i z racji że żadnego bólu nie czułam to uznałam że zaczekam i zgłoszę to poporostu na wizycie która miała być za 5dni.
W niedzielę rano w toalecie już krwawienie. Brązowe, trochę jak jakaś zaległa krew. Ale z mężem zdecydowaliśmy na odwiedziny szpitala. Werdykt-porobienie zatrzymane, wg wielkości zarodka na 6tc. Byłam w 9+4. Propozycja podania tabletek, ale odmówiłam, chcąc czekać na naturalny przebieg zdarzeń. Wróciliśmy z wyrokiem do domu. I się zaczęły skurcze, krwawienie, okropny ból. Trwało to około 3h, bez leków przeciwbólowych w trakcie się nie obeszło.
To nasza pierwsza ciąża, miałam już tyle w głowie ułożone, nie przypuszczałam że mnie to spotka. Od wczoraj nie jem i wylewam tonę łez. Jutro idę na tą umuwiona wizytę. Niestety z kontroli ciąży, będzie to kontrola po poronieniu...
Dziewczyny, jak sobie radzicie z tą stratą?
Hej,
Przykro mi z powodu Twojej straty 😞
Zgadzam się z tym co napisała Akaata. Przede wszystkim czas leczy rany. Z biegiem dni jest prościej. Trzeba przeżyć żałobę. U każdego wygląda to inaczej. Strata ciąży dziecka i marzeń z tym związanych jest trudna. Łatwo też oceniać źle samą siebie. Ciężko zrozumieć, dlaczego nas to spotyka. Tym bardziej, że wokoło słyszymy o zdrowych ciążach. Poronienie to bardzo często temat tabu. W razie gorszych dni pisz tutaj, mi forum bardzo pomogło.Starania od kwietnia 2020
👩❤️👨 Ona 32 lata, on 34 lata
😢2021 rok 6 tydzień
😢2022 rok 9 tydzień (krwiak, wywołanie farmakologiczne, łyżeczkowanie)
😞 2022 rok 7 tydzień, ciąża pozamaciczna, leczenie metotreksatem
🤞⏸️ nowa nadzieja 5 tydzień ciąży beta 4900 mUI/ml 🌈
🌈 7/1 hbd, jest ❤️!!! CRL 8,8 mm, FHR 142/min.
🌈 13/1 hbd, 7,44 cm ryzyka niskie ❤️
🌈 17/1 hbd, wszystko dobrze, wstydzioch 🩷🩵
🌈 21/1 hbd, połówkowe w porządku, 370 gramów chłopca 🩵
🌈 29/1 hbd, 1630 g 🩵
🌈 37/2 hbd, 2900 g - do kontroli przyrostu po tygodniu
-
Malinkaaa wrote:Hej,
Przykro mi z powodu Twojej straty 😞
Zgadzam się z tym co napisała Akaata. Przede wszystkim czas leczy rany. Z biegiem dni jest prościej. Trzeba przeżyć żałobę. U każdego wygląda to inaczej. Strata ciąży dziecka i marzeń z tym związanych jest trudna. Łatwo też oceniać źle samą siebie. Ciężko zrozumieć, dlaczego nas to spotyka. Tym bardziej, że wokoło słyszymy o zdrowych ciążach. Poronienie to bardzo często temat tabu. W razie gorszych dni pisz tutaj, mi forum bardzo pomogło.
Dokładnie tak jak pisze Malinkaa ,mi też pomogło to forum. Niestety ciężko spotkać się ze zrozumieniem od osób , które tego nie przeżyły. Po poronieniu jest taki rollercoaster w głowie,że naprawdę potrzeba sporo czasu ,żeby jako tako dojść do siebie. Nie,nie zapomnieć ale nauczyć się żyć z tą stratą.ONA jeszcze 27l ,ON 30lat
Listopad 2021 - ciąża biochem 🤔
Kwiecień 2022 -poronienie 9tydz/12tydz😭😇
Walczymy o spełnienie jedynego marzenia- CHCEMY BYĆ RODZICAMI 👶👪 -
Anka szybko zachodzilas w ciążę więc nie ma co się spinać. Nie zawsze jest jak w zegarku, że pierwszy czy drugi cykl się uda. Ale może kolejny Na pewno się uda 🙂
Erkow bardzo mi przykro, że musiało Cię to spotkać.
Nie napiszę niczego odkrywczego, mi pomógł czas, docenianie tego co mam i bardzo dużo mówienia o tym. Opowiadałam koleżankom, które chciały mnie wysłuchać, dziewczynom tu na wątku. Potem w ramach przygotowania do kolejnej ciąży - psychoterapia. Nie wiem co najbardziej pomogło, ale mogę Ci powiedzieć z czystym sumieniem, że po tym da się żyć i to żyć szczęśliwie, chociaż możliwe, że teraz ciężko Ci w to uwierzyć. Tylko przeżyj wszystko co masz do przeżycia, wypłacz, wykrzycz, nie chowaj w sobie. I pozwól mężowi to przeżyć na swój sposób, oni często reagują inaczej, niż my i to też jest ok.
Dziewczyny ja jestem po wizycie u mojej dr immunolog i potwierdziła moje przypuszczenia, że mam trombofilię ciążową. Tzn nie taką wrodzoną ale właśnie pojawiającą się w ciąży. I jak się diagnozowałam to miałam "tylko" PAI i to "tylko" hetero więc w ogóle tam wyrąbane. Wszystkie czynniki krzepnięcia i białka w normie. I teraz co? Jakbym nie była teraz na heparynie i to ciągle zwiększanej dawce, to nie dość że mogłabym poronić, to mogłoby dojść do zatrzymania ciąży na KAŻDYM jej etapie 😢 I nigdy bym się nie dowiedziała, gdyby nie zlecono mi w ciąży badania białka S i anty-xa. Więc polecam Wam wszystkim nie dać się zbywać lekarzom samym acardem albo heparyną bez kontroli czy dawka ma w ogóle sens, czy kłujecie się dla samych siniaków. Wiem, że brzmię jak zdarta płyta z tym swoim gadaniem, ale ja tu cały czas czekam na Wasze bobasy. 🥺2019 💝👶💖
2021 💔
2022 💔💔
2023 💝👶💖
"Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska -
Babulka wrote:Anka szybko zachodzilas w ciążę więc nie ma co się spinać. Nie zawsze jest jak w zegarku, że pierwszy czy drugi cykl się uda. Ale może kolejny Na pewno się uda 🙂
Erkow bardzo mi przykro, że musiało Cię to spotkać.
Nie napiszę niczego odkrywczego, mi pomógł czas, docenianie tego co mam i bardzo dużo mówienia o tym. Opowiadałam koleżankom, które chciały mnie wysłuchać, dziewczynom tu na wątku. Potem w ramach przygotowania do kolejnej ciąży - psychoterapia. Nie wiem co najbardziej pomogło, ale mogę Ci powiedzieć z czystym sumieniem, że po tym da się żyć i to żyć szczęśliwie, chociaż możliwe, że teraz ciężko Ci w to uwierzyć. Tylko przeżyj wszystko co masz do przeżycia, wypłacz, wykrzycz, nie chowaj w sobie. I pozwól mężowi to przeżyć na swój sposób, oni często reagują inaczej, niż my i to też jest ok.
Dziewczyny ja jestem po wizycie u mojej dr immunolog i potwierdziła moje przypuszczenia, że mam trombofilię ciążową. Tzn nie taką wrodzoną ale właśnie pojawiającą się w ciąży. I jak się diagnozowałam to miałam "tylko" PAI i to "tylko" hetero więc w ogóle tam wyrąbane. Wszystkie czynniki krzepnięcia i białka w normie. I teraz co? Jakbym nie była teraz na heparynie i to ciągle zwiększanej dawce, to nie dość że mogłabym poronić, to mogłoby dojść do zatrzymania ciąży na KAŻDYM jej etapie 😢 I nigdy bym się nie dowiedziała, gdyby nie zlecono mi w ciąży badania białka S i anty-xa. Więc polecam Wam wszystkim nie dać się zbywać lekarzom samym acardem albo heparyną bez kontroli czy dawka ma w ogóle sens, czy kłujecie się dla samych siniaków. Wiem, że brzmię jak zdarta płyta z tym swoim gadaniem, ale ja tu cały czas czekam na Wasze bobasy. 🥺
Te białko s w ciąży się robi?
Córka w 2013 r
Styczeń 2021 ciąża biochemiczna
Sierpień 2021 poronienie zatrzymane w 6 tyg 😥
Luty 2022 poronienie zatrzymane w 12 tyg/14tyg 😥 Antoś💔
Lipiec 2022 ciąża biochemiczna 🙈
Kir-AA
Accofil, heparyna, acard,