Problemy z zajściem w ciążę po poronieniu
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyW II poł. lipca jedziemy na urlop i wtedy mamy zamiar świadomie zacząć się starać.
Zabieg i szpital... Byłam wtedy całkowicie sama bo mój J wyjechał w delegację na 5 dni, za moim przyzwoleniem bo przecież wszystko było w porządku. To był koszmar, dopóki J nie wrócił. Jak już był przy mnie to wszystko jakieś bardziej znośne się zrobiło, już nie chciałam umrzeć. Ech...
Paradoks bo bratowa ma termin na wrzesień, ja miałam na grudzień. Śmiałyśmy się że święta pod hasłem pieluszek nam upłyną. Wierzę że może następne święta to będą pieluszki naszego dziecka. Po kilku naprawdę czarnych dniach jakoś odzyskałam nadzieję, J bardzo mnie wspiera, będziemy rodzicami. Czego Wam wszystkim też życzę -
nick nieaktualnyMajówka90 wrote:Pojechalismy szybko do ginekologa ale nic nie dało się zrobić, beta spadła już wtedy do 2,9. Ciągle miałam nadzieje ze jednak mialam wadliwy test i dostałam po prostu okresu..
-
nick nieaktualnySamotność w takich chwilach jest chyba najgorsza. Ale trzeba patrzeć w przód a nie w tył. Nasze maluchy sa juz Aniolkami, teraz trzeba się starać dalej
Trzeba przeżyć swoja żałobę, wyplakac co trzeba i podnieść się z pomocą naszych mężczyzn!
Ja nie miałam zabiegu wiec nie widzę powodu czekać, tym bardziej ze miałam USG i wszystko jest ok liczymy na "kontrolowaną wpadkę"
Rozumiem Cie, u nas w rodzinie i u znajomych rodzą się maluchy, bądź kobiety sa w ciąży a w sercu dusi, dlaczego ja..
To wasze pierwsze dziecko? -
nick nieaktualnyJa miałam plamienie 3dniowe w dniu miesiączki ale myślałam, ze to zagnieżdżanie. Minęły 2 dni i dostalam krwawienia.
Moja ginekolog powiedziała, ze natura eliminuje wadliwe zarodki i decyduje kto ma się urodzić a kto nie.Renia7910, matylda08 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTak, J jest po rozwodzie, mimo że się starali to nie mieli dziecka, więc tym bardziej emocjonalnie zareagował i na dzidziusia i na jego utratę. Ale widzę że jak typowy facet - wypłakał swoje i do przodu, nie wraca do tego co było. Ma dużo wiary w to że się nam uda bo tak naprawdę do teraz nawet nie wiedział czy może mieć dzieci. Może, i będzie mieć Ja też
-
nick nieaktualnyTo jednak w nas dokonuje się poronienie, my patrzymy na krew, dlatego wydaje mi się ze facet, chociażby był najwspanialszy to i tak nie odczuje tego jak kobieta.
Ja bardzo długo chodzilam z decyzją o ciąży, bo chorowalam na zaburzenia lękowe, ale dwa lata temu odstawilam leki, sama się z tego wygrzebalam bez leków i wierze, ze z dzieciątkiem tez się uda, tak jak udało się pokonać lękiRenia7910, szibszib lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
dziewczyny też jestem po poronieniu w 9 tc, zabieg w Dzień Kobiet taka ironia losu, własnie zaczęłam 3 cpp, o pierwszą ciążę starałam się 7 cykli z czego 2 bez owulacji... marzy mi się żeby tym razem nie trwalo to dłużej niż wcześniej... niby wszystko ok, od zabiegu w każdym cyklu owulacja, cykle regularne jak w zegarku.. ale jak narazie ciąży brak...
Aniołki - marzec 2015 -
PrimaSort wrote:Ja mierzę temperaturę, badam śluz i robię testy owulacyjne, ale mam problemy z prolaktyną
przed pierwszą ciążą wyszło że mam za wysoką prolaktynę, zaczęłam brak Bromergon i 3 miesiące po byłam w ciąży więc głowa do góry prolaktyna to akurat najmniejszy problemPrimaSort lubi tę wiadomość
Aniołki - marzec 2015 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyZrobiłam test i dziś wynik znów negatywny tak samo jak wczoraj, a śluz przeźroczysty, rozciągliwy. Teraz nie wiem, czy to owulacja, czy jeszcze nie? Mąż padł jak zabity i śpi więc dziś raczej nici z przytulanek
Odnośnie testów owulacyjnych. Ktoś może jest doświadczony w tej kwestii?
Jutro o 15 jedziemy do męża rodziców 80 km. Teraz nie wiem, czy test wykonać wcześniej? Czy o normalnej godzinie (20:30), tylko nie wiem czy dam radę o tej godzinie, bo wiadomo trzeba się powstrzymać od jedzenia i picia przez 2 h zgodnie z instrukcją z ulotkiWiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2015, 21:41
-
nick nieaktualnyMy właśnie się powstrzynujemy od przytulanek aż będzie faza nieplodna bo chce poczekać do pierwszej @ ze staraniami, co jest dość denerwujace bo cykl jest kapryśny.
Ja nigdy nie robilam testów owulacyjnych, wiec nie mam pojęcia, ja zawsze po temperaturze wiem, ze owulacja była.
Jak śluz rozciągliwy to dzialajcie
A tak w ogóle to robilas test ciążowy czy owulacyjny? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny