X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Problemy z zajściem w ciążę po poronieniu
Odpowiedz

Problemy z zajściem w ciążę po poronieniu

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 maja 2015, 20:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam wszystkie dziewczyny, które poroniły i teraz intensywnie starają się zajść ponownie w ciążę

    Justine M lubi tę wiadomość

  • skrzat1988 Autorytet
    Postów: 598 617

    Wysłany: 27 maja 2015, 12:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, ja chcę zacząć starania w przyszłym miesiącu, ale jeszcze zobaczymy jak wyjdą badania i czy będzie zielone światło. Ciekawa jestem tych "statystyk" z zachodzeniem w ciążę po poronieniu i łyżeczkowaniu? Czy jest trudniej/dłużej? Czytałam też na forach, że dziewczyny zachodziły w ciążę zaraz po zabiegu, ale zastanawiam się jaki to jest % kobiet...

    Mysia 15, Foto_Anna lubią tę wiadomość

    1 rok starań -> 04.2015 - 11 tc [*]
    2 lata starań od poronienia... i CUD :)

    m3sxrjjgan8b5awa.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 maja 2015, 14:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    skrzat1988 wrote:
    Hej, ja chcę zacząć starania w przyszłym miesiącu, ale jeszcze zobaczymy jak wyjdą badania i czy będzie zielone światło. Ciekawa jestem tych "statystyk" z zachodzeniem w ciążę po poronieniu i łyżeczkowaniu? Czy jest trudniej/dłużej? Czytałam też na forach, że dziewczyny zachodziły w ciążę zaraz po zabiegu, ale zastanawiam się jaki to jest % kobiet...
    Ja łyżeczkowanie miałam w styczniu. Po pierwszej @ zaczęłam się starać i do tej pory nie mogę zajść w ciążę

  • skrzat1988 Autorytet
    Postów: 598 617

    Wysłany: 28 maja 2015, 13:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie też się obawiam, że u mnie tak szybko nie pójdzie... a o poprzednią ciążę długo się starałaś? Ja rok. Dla mnie to było kosmicznie długo.

    1 rok starań -> 04.2015 - 11 tc [*]
    2 lata starań od poronienia... i CUD :)

    m3sxrjjgan8b5awa.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 maja 2015, 19:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My starania zaczynami dopiero w przyszłym miesiące po pierwszej @ po poronieniu w 5t. Jeden ginekolog zalecił 3 miesiące poczekac, drugi dwa a my poczekamy tylko jeden ;) Ale chętnie się przyłączę do rozmowy;)
    My o ciąże staraliśmy się tylko jeden cykl, wierzę, że teraz też szybko pójdzie ;)
    Dziewczyny robicie testy owulacyjne?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 maja 2015, 21:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    skrzat1988 wrote:
    Właśnie też się obawiam, że u mnie tak szybko nie pójdzie... a o poprzednią ciążę długo się starałaś? Ja rok. Dla mnie to było kosmicznie długo.
    Mi udało się za pierwszym razem, a teraz 4 cykl

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 maja 2015, 21:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Majówka90 wrote:
    My starania zaczynami dopiero w przyszłym miesiące po pierwszej @ po poronieniu w 5t. Jeden ginekolog zalecił 3 miesiące poczekac, drugi dwa a my poczekamy tylko jeden ;) Ale chętnie się przyłączę do rozmowy;)
    My o ciąże staraliśmy się tylko jeden cykl, wierzę, że teraz też szybko pójdzie ;)
    Dziewczyny robicie testy owulacyjne?
    Robię testy owulacyjne. Ale w ciążę ponownie zajść nie mogę :( Staramy się już czwarty miesiąc :(

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 maja 2015, 21:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wieszz czasem występuje taka blokada psychiczna, im bardziej chcesz tym bardziej nie mozesz.
    Sprobujcie odstawić testy i idźcie na żywioł kiedy tylko macie ochotę :-)
    My czekamy na pierwsza @ i tez dzialamy :) ja chciałabym juz ale dla bezpieczeństwa poczekamy na kolejny cykl.
    Dziś 20 dzień cyklu a owulacji nie ma (mierzę temp). Strach pomyśleć ile się naczekam na @..

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 maja 2015, 21:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na @ niektóre kobietki czekają nawet 40 dni... Ja też starałam się po pierwszej @ :)
    Trzymam kciuki za owocne staranka :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2015, 21:18

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 maja 2015, 21:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja ciąża obumarła w 12 tygodniu. Robiłam badania i mam problemy z prolaktyną. Teraz biorę Bromergon.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2015, 21:20

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 maja 2015, 21:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PrimaSort - moja obumarła w 11 tyg, jestem 3,5 tyg po zabiegu.
    My staraliśmy się o brzdąca 9 miesięcy. Wiem że na innych forach jest mnóstwo informacji na ten temat, tak tylko wspomnę, że w moim szczęśliwym cyklu rzeczywista owulacja nastąpiła 2 dni po pozytywnym teście owulacyjnym - mierzyłam temperaturę, i dopiero po fakcie zorientowałam się że to było 2 dni później niż sądziłam, a już skazałam ten cykl na straty, tzn. myślałam że owulacja jednak nie miała miejsca. Tak więc dla całkowitej pewności polecam zarówno testy jak i mierzenie temperatury i obserwację śluzu, dopiero połączenie tych 3 metod da Wam miarodajne wyniki.
    Powodzenia :)

    PrimaSort lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 maja 2015, 21:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mierzę temperaturę, badam śluz i robię testy owulacyjne, ale mam problemy z prolaktyną :(

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 maja 2015, 21:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na pewno jest bardzo wrażliwa na poziom stresu - może jakiś urlop, krótkie L4?...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 maja 2015, 21:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Renia7910 wrote:
    Na pewno jest bardzo wrażliwa na poziom stresu - może jakiś urlop, krótkie L4?...
    Na L4 byłam cały czas. Niedługo mi się kończy L4

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2015, 21:40

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 maja 2015, 21:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Reniu życzę Ci powodzenia w starankach :)
    Ja już uciekam. Pa :)

    Renia7910 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 maja 2015, 22:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie był 5 tydzień, gdybym nie zrobila testu to bym nie wiedziała.
    Wydaje mi się ze moglabys jeden cykl wrzucić na totalny luz, bez testu, temperatury, jeżeli to nie wypali to wtedy wróć do starych zasad :-)
    Ja mierze temp tylko do owulacji, potem termometr odkladam :)
    Wspolczuje wam waszych strat, w tych tygodniach to już malutki człowiek..

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 maja 2015, 22:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ano malutki człowiek, widziałam bijące serduszko, widziałam rączki, nóżki i głowę. Staram się nie roztrząsać bo nie ma tego krzyku który by oddał to co się czuje...
    Ja planuję do sierpnia nie mierzyć, nie sprawdzać. W międzyczasie pojechać na urlop, zmienić pracę, mam nadzieję że zredukować maksymalnie poziom stresu. Później - wierzę że będę mamą. Nie wyobrażam sobie inaczej.

    PrimaSort, matylda08, Agnieszka0812, Agnieszka0812, Kulpek lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 maja 2015, 22:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja uważam ze sa straty i straty. Każda z nas była w ciąży ale na różnym poziomie zaawansowania. Mi jest jednak łatwiej bo nie widzialam nic, tylko test i betę. Jajo płodowe było po prostu za słabe.. Lekarz kazał mi odczekać ale ja nie czuje potrzeby. Zresztą powiedziała ze jak się uda wcześniej niż za 2 cykle to nic się nie stanie :)
    Reniu, może nie doczytalam, ale znasz przyczynę poronienia maleństwa?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 maja 2015, 22:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jutro albo w poniedziałek powinnam wreszcie mieć wyniki his-pat. Na chwilę obecną wiem że miałam krwiaka "w północnym biegunie jaja płodowego" i prawdopodobnie ten krwiak spychał maluszka. Prawda jest jednak taka że w już 7 tyg ciąża okazała się być młodsza o 9 dni niż wg om, co wydało mi się dziwne bo mierzyłam temperaturę, itd. więc byłam w stanie wskazać dzień w którym doszło do zapłodnienia. Lekarz powiedział że to całkowicie normalne, ta młodsza ciąża, i kazał przyjść na kolejną wizytę za 4 tygodnie. Niepokój nie odstępował mnie aż do końca. Gdy zaczęło się plamienie, już płakałam bo wiedziałam co to znaczy.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 maja 2015, 22:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardzo Ci wspolczuje.. I jeszcze ten zabieg i szpital.. U mnie wszystko stało się w domu. Obudzilam się o 4 i instynktownie pobiegłam do łazienki i juz się zaczęło. Jednak kobiety chyba czują kiedy malucha da się uratować a kiedy nie :(
    Pisalas, ze jesteś świeżo po zabiegu, czyli czekacie do sierpnia?

1 2 3 4 5 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Endometrioza a starania o ciążę - poruszające historie trzech kobiet

Endometrioza jest na tyle niezbadaną jeszcze do końca chorobą, że postawienie prawidłowej diagnozy może zająć lata... A właściwa diagnoza i szybkie podjęcie odpowiedniego leczenia, to najważniejsza kwestia szczególnie w przypadku kobiet, które starają się o dziecko. Trzy kobiety podzieliły się z nami swoimi doświadczeniami w drodze do diagnozy endometriozy i upragnionego macierzyństwa. Przeczytaj historie, które dodają skrzydeł i nadziei, że pomimo trudów będzie dobrze! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak odróżnić w ciąży zdrowe symptomy od tych niepokojących?

Przeczytaj jakich objawów i dolegliwości możesz spodziewać się będąc w ciąży. Które z nich są normalnymi symptomami ciąży a których nigdy nie powinnaś ignorować i które powinny skłonić Cię do konsultacji z lekarzem.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Testy hormonalne w leczeniu niepłodności

Problemy hormonalne są jedną z najczęstszych przyczyn trudności z zajściem w ciążę. Jakie testy hormonalne warto wykonać podczas diagnostyki i leczenia problemów z płodnością?

CZYTAJ WIĘCEJ