Starania po poronieniu 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Załamana2005 wrote:Hej kochane, śledzę forum od dłuższego czasu jednak muszę podzielić się swoją historią bo już tracę nadzieję.
OM-21.05
Owulacja 9.06
04.07 USG - ciąża wg om 6+5 a wg USG 5+1 , pęcherzyk ciążowy 0.48 cm ys - 0.18cm
21.07 USG - ciąża wg OM 8+5 a wg USG 5+5 . Zdaniem dr ,,słabo widoczny pęcherzyk żółtkowy i dlatego nie zrobiła jego pomiaru ale pęcherzyk ciążowy 0.98 cm.
Diagnoza puste jajo płodowe . Beta na poziomie 4667. Ginekolog prywatnie ale niestety traktowanie bardzo oschle. Jak dopytywałam czy coś jest to usłyszałam ,, jakaś kreseczka jest więc dajmy TEMU szansę ale proszę się nie chwalić ciąża ".... Wyszłam i rozpłakałam się jak małe dziecko bo już 1 ciążę poroniłam na wczesnym etapie w 5 tygodniu .
24.07 USG u lekarza na NFZ beta 4670, pęcherzyk ciążowy 1.08 cm. Brak pęcherzyka żółtkowego. Mam czekać do czwartku 31.07. jak wtedy nic nie będzie to albo skierowanie do szpitala albo poronienie w domu. Jestem od początku na luteinie dopochwowo 2.x i duphaston 2x2. Do czwartku mam tak pozostać.
I pytanie do Was czy ciąża może być aż młodsza o 3 tygodnie niż OM . Od wczoraj bóle podbrzusza które miałam również przed pierwszą wizytą 04.07 czyli jak na okres ale boli i przestaje na pół dnia np. czasem tak jakby kłucie delikatne w jajniku. Ale brak plamienia, krwawienia, czegokolwiek. Piersi bolą ale już nie tak jak 2 tygodnie temu choć nadal są wrażliwe i bolesne . Już mam same czarne myśli czy wgl coś zobaczę w czwartek. Jestem załamana po prostu. Nie wiem co myśleć. Ciąża i 3 tygodnie młodsza niż om, dr nie patrzy wgl na datę owulacji , beta też jakby za niska .Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca, 20:05
💃'91
Insulinoodporność, bardzo niskie AMH
Starania od 2020
IFV z KD 7.04.2025. ET 4.1.1
8dpt-137, 10dpt-350, 12dpt - 831, 15dpt - 3250
25 dpt - CRL 7,5mm i serduszko
7+4 tc 💔👼♂️, genetycznie zdrowy
Na zimowisku 1 zarodek
Badania to be continued... -
Mary27 wrote:Najgorsze, że beta nie przyrasta. Było 4667, a za 3 dni 4670. Nie wygląda to dobrze. Myślę, że musisz jeszcze zrobić to USG w czwartek, ale sytuacja nie wygląda optymistycznie
No właśnie tak myślę ale gdzieś cicha nadzieja jest. Ginekolog na NFZ stwierdziła, że beta może nie przyrastać dobrze bo powyżej 3000 zwalnia . Nie wiem już co myśleć. Czytałam gdzieś tu na forum, że dziewczynie też mówili puste jajo a okazało się że był zarodek i serduszko . Kolejna znowu miała taką sytuację, że niby do 25 mm pęcherzyka ciążowego nie można stwierdzić pustego jaja. -
Mary27 wrote:Najgorsze, że beta nie przyrasta. Było 4667, a za 3 dni 4670. Nie wygląda to dobrze. Myślę, że musisz jeszcze zrobić to USG w czwartek, ale sytuacja nie wygląda optymistycznie
-
Załamana2005 wrote:Przepraszam beta wynosila 4667 a kolejna 4690 . Progesteron 03.07 18.400 , 21.07 79.400
To wciąż bardzo mały przyrost bety, nawet na to, że powyzej 1000 zwalnia. Masz bardzo wysoki progesteron dlatego nie ma krwawienia i ciąża się utrzymuje na lekach. Piersi również bolą od progesteronu. Teoretycznie ciąża mogłaby być opóźniona w stosunku do miesiączki ale przez 2 tygodnie pęcherzyk urósł tylko o 4 dni. Przykro mi nie wygląda to dobrzestarania od 2022
🙍♀️'92
AMH - 7,48
❌PCOS w obrazie usg
❌MTHTR A1298 homo
❌PAI hetero
✅homocysteina - 7
✅ASA
✅KIR 4/5 brak 2DS5
✅HLA-C oboje C1
✅ANA3
✅ANA1 miano 1:80 typ jąderkowy i plamisty
✅APS
✅kariotyp
🙍♂️'90
Koncentracja 2,1 mln/ml
Morfologia 4%
❌FSH - 15,64
✅kariotyp, CFTR, usg jąder
2022 - histeroskopia
2024 - polipektomia
2025 - histeroskopia + biopsja
I IVF (menopur 150, orgalutran)
11.2024 - punkcja: 19 pobranych, 12 dojrzałych, 8 zapłodnionych, ❄️❄️❄️❄️
12.12.24 FET I EG (estrofem, cyclogest, duphaston, claxane)
5 dpt ⏸️, 6 dpt beta 55, 8 dpt beta 162, 11 dpt beta 537, 15 dpt beta 3378, 21 dpt USG GS 1,65 cm CRL 0,2 cm i ❤️, 7w6d CRL 1,47 cm i ❤️, 9w6d poronienie zatrzymane (8+2) 💔.
4.8.25 🌈 FET II (CN) 6 dpt ⏸️, 7 dpt beta 55, 9 dpt beta 130, 12dpt beta 685 15 dpt beta 2389 23 dpt GS 1,55 cm, CRL 0,24 cm i ❤️
dawaj fasolko 🤞 -
Malowybitna wrote:To wciąż bardzo mały przyrost bety, nawet na to, że powyzej 1000 zwalnia. Masz bardzo wysoki progesteron dlatego nie ma krwawienia i ciąża się utrzymuje na lekach. Piersi również bolą od progesteronu. Teoretycznie ciąża mogłaby być opóźniona w stosunku do miesiączki ale przez 2 tygodnie pęcherzyk urósł tylko o 4 dni. Przykro mi nie wygląda to dobrze
Więc w czwartek potwierdzi się puste jajo po prostu. Miał nadzieję że coś z tego będzie bo pęcherzyk w ciągu 2 tygodni powiększył się ponad 2x. Myślałam, że coś tam będzie jeszcze po słowach ,, jest tam kreseczka dajmy temu szansę " ale no od poniedziałku do wizyty minie 10 dni i pewnie już zmiany nie będzie . -
Cześć dziewczyny! Dołączam do forum, niestety też straciłam dziecko. Poronienie zatrzymane - dowiedziałam się w 10 tygodniu, serduszko przestało bić w 8 tygodniu. Nadal jest mi bardzo ciężko. Mam 33 lata, nie mieliśmy kłopotu z zajściem w ciążę, wyniki badań krwi, hormony, wszystko mam uregulowane. Nic nie wskazywało na to, że coś będzie nie tak, dlatego jest mi trudno pogodzić się. 5 lipca miałam łyżeczkowanie. Obecnie czekam na miesiączkę. Korzystam z pomocy psychologa, jest we mnie pełno obaw, że nigdy nie zostanę mamą (to była moja pierwsza ciąża). Bardzo chcieliśmy z mężem, żeby dziecko miało u nas dobrze, więc najpierw staraliśmy się uzyskać dobrą sytuację w pracy, dopiero zaczęliśmy starania o ciążę, teraz zaczynam żałować, że zwlekaliśmy. Mam wyrzuty sumienia.
Przyszłam tutaj, bo wiem, że będę mogła „wygadać się”, wiem, że zrozumiecie to, co czuję. Lekarz powiedział na kontroli, że wszystko super się oczyściło, że można w sierpniu/wrześniu już starać się ponownie, a we mnie jest tyle obaw. Boję się, że jeżeli drugi raz przyjdzie strata to po prostu tego nie przeżyję, że nie dam rady dźwignąć tego bólu. Planujemy wrócić do starań jesienią i mam nadzieję, że to forum pozwoli nam się wspierać. Gdy byłam na wizycie kontrolnej u lekarza, było mi bardzo trudno patrzeć na dziewczyny w poczatkowej fazie ciąży, z małymi brzuszkami, siedząc na poczekalni miałam łzy w oczach. Codziennie zadaje sobie pytanie, dlaczego mnie to musiało spotkać.
Dziewczyny, bardzo Wam wszystkim współczuję, to naprawdę bardzo trudne przeżycie i strasznie ciężki czas w życiu, ale wierzę, że i dla nas wszystkich, bez wyjątku, zaświeci słońce. Bądźcie silne. Będę tutaj zaglądać.07.2025 💔👼 poronienie zatrzymane (10tc/8tc) -
Załamana2005 wrote:Więc w czwartek potwierdzi się puste jajo po prostu. Miał nadzieję że coś z tego będzie bo pęcherzyk w ciągu 2 tygodni powiększył się ponad 2x. Myślałam, że coś tam będzie jeszcze po słowach ,, jest tam kreseczka dajmy temu szansę " ale no od poniedziałku do wizyty minie 10 dni i pewnie już zmiany nie będzie .
U mnie w 6 tyg pęcherzyk ciążowy miał ok 0.94 a tydzień później ok 1.5 i w 7 tygodniu ta wielkość jest za mała, bo już sam zarodek ma ok 1 centymetra. Lekarze nie czekali aż urośnie do 25 mm tylko dali mi tabletki i miałam łyżeczkowanie, bo za grube endometrium zostało po 3 dawkach. Moje bety też szorowaly po dnie. Później lekki wzrost, ale i tak w środku nic się nie pojawiło.
Trzymam kciuki za Ciebie 🫂♀️'89 | AMH: 4 - kariotyp ok
♂️ '89 - kariotyp ok
10.24 punkcja - 5❄️ (4x4.1.1, 1x4.1.2) nie przebadane
12.11.2024 r - transfer❄️ 4.1.1
🍀 7dpt- ⏸
20.11 -8dpt beta - 173,20 mIU/ml
23.11 -11dpt beta - 781,76 mIU/ml
03.12 - 5w5d - GS 1,56 YS 0,39
18.12 brak 💔 21.12 poronienie 6/8 tyg
24.06.2025 r - transfer❄️ 4.1.1
5 dpt ⏸ 6 dpt-35 8 dpt-121 10 dpt - 241 16 dpt - 1677 23 dpt - 3039 GS 0.94 27 dpt - 5613 🤔 30 dpt puste jajo 😔 GS 1.5
Ferrytyna 37,17 ng/ml
TSH 2,064
MTHFR i PAI-1/SERPINE1 - hetero
NK w krwi - 15%
Zespół antyfosfolipidowy i ANA - ujemne
Genotyp Bx mąż C1
✅ 2DL1, 2DL3, 2DL4 del, 2DS1, 2DS4 (del-22bp), 3DL1, 3DL2, 3DL3, 2DP1, 3DP1 norm
⛔ 2DL2, 2DL4 norm, 2DL5 (grupa 1), 2DL5 (grupa 2), 2DS2, 2DS3, 2DS4 norm, 2DS5, 3DS1, 3DP1 var -
Arisia wrote:Cześć dziewczyny! Dołączam do forum, niestety też straciłam dziecko. Poronienie zatrzymane - dowiedziałam się w 10 tygodniu, serduszko przestało bić w 8 tygodniu. Nadal jest mi bardzo ciężko. Mam 33 lata, nie mieliśmy kłopotu z zajściem w ciążę, wyniki badań krwi, hormony, wszystko mam uregulowane. Nic nie wskazywało na to, że coś będzie nie tak, dlatego jest mi trudno pogodzić się. 5 lipca miałam łyżeczkowanie. Obecnie czekam na miesiączkę. Korzystam z pomocy psychologa, jest we mnie pełno obaw, że nigdy nie zostanę mamą (to była moja pierwsza ciąża). Bardzo chcieliśmy z mężem, żeby dziecko miało u nas dobrze, więc najpierw staraliśmy się uzyskać dobrą sytuację w pracy, dopiero zaczęliśmy starania o ciążę, teraz zaczynam żałować, że zwlekaliśmy. Mam wyrzuty sumienia.
Przyszłam tutaj, bo wiem, że będę mogła „wygadać się”, wiem, że zrozumiecie to, co czuję. Lekarz powiedział na kontroli, że wszystko super się oczyściło, że można w sierpniu/wrześniu już starać się ponownie, a we mnie jest tyle obaw. Boję się, że jeżeli drugi raz przyjdzie strata to po prostu tego nie przeżyję, że nie dam rady dźwignąć tego bólu. Planujemy wrócić do starań jesienią i mam nadzieję, że to forum pozwoli nam się wspierać. Gdy byłam na wizycie kontrolnej u lekarza, było mi bardzo trudno patrzeć na dziewczyny w poczatkowej fazie ciąży, z małymi brzuszkami, siedząc na poczekalni miałam łzy w oczach. Codziennie zadaje sobie pytanie, dlaczego mnie to musiało spotkać.
Dziewczyny, bardzo Wam wszystkim współczuję, to naprawdę bardzo trudne przeżycie i strasznie ciężki czas w życiu, ale wierzę, że i dla nas wszystkich, bez wyjątku, zaświeci słońce. Bądźcie silne. Będę tutaj zaglądać.31l🙎♀️ 35l🙎
-12.2022 początek starań
-09.2024 Klinika niepłodności pierwsza wspólna wizyta
-10.2024 pierwszy c.s: Lametta 2x od 3d.c do 5d.c + zastrzyk Zavifert 12d.c✖
-11.2024 drugi c.s: Lametta 2x od 3dc do 5dc, klęska urodzaju 5⚪❌
-10.12.2024(13d.c) 1 IUI ❌ ( 9d.c 💉 ovirtelle)
-02.01.2025(12d.c) 2 IUI ❌ ( 10d.c 💉ovirtelle)
-22.01 drożność sono hsg ✔
-25.01 (13d.c) 3 IUI ❌ (11d.c 💉 ovirtelle)
15.03- nowy lekarz, startujemy z 3 naturalnymi próbami na cyklach monitorowanych+wyregulowaniem wszystkich niedoborów🤞
31.03-beta 56.5
02.04-beta 120
04.04-beta 311
07.04-beta 1346
08.04- 5tydzień ciąży, pierwsze usg dzidzuś jest w macicy
22.04-7tydzień jest serduszko 💓
23.05-11tc/8tc serduszko przestało bić💔👼poronienie chybione -
Arisia wrote:Cześć dziewczyny! Dołączam do forum, niestety też straciłam dziecko. Poronienie zatrzymane - dowiedziałam się w 10 tygodniu, serduszko przestało bić w 8 tygodniu. Nadal jest mi bardzo ciężko. Mam 33 lata, nie mieliśmy kłopotu z zajściem w ciążę, wyniki badań krwi, hormony, wszystko mam uregulowane. Nic nie wskazywało na to, że coś będzie nie tak, dlatego jest mi trudno pogodzić się. 5 lipca miałam łyżeczkowanie. Obecnie czekam na miesiączkę. Korzystam z pomocy psychologa, jest we mnie pełno obaw, że nigdy nie zostanę mamą (to była moja pierwsza ciąża). Bardzo chcieliśmy z mężem, żeby dziecko miało u nas dobrze, więc najpierw staraliśmy się uzyskać dobrą sytuację w pracy, dopiero zaczęliśmy starania o ciążę, teraz zaczynam żałować, że zwlekaliśmy. Mam wyrzuty sumienia.
Przyszłam tutaj, bo wiem, że będę mogła „wygadać się”, wiem, że zrozumiecie to, co czuję. Lekarz powiedział na kontroli, że wszystko super się oczyściło, że można w sierpniu/wrześniu już starać się ponownie, a we mnie jest tyle obaw. Boję się, że jeżeli drugi raz przyjdzie strata to po prostu tego nie przeżyję, że nie dam rady dźwignąć tego bólu. Planujemy wrócić do starań jesienią i mam nadzieję, że to forum pozwoli nam się wspierać. Gdy byłam na wizycie kontrolnej u lekarza, było mi bardzo trudno patrzeć na dziewczyny w poczatkowej fazie ciąży, z małymi brzuszkami, siedząc na poczekalni miałam łzy w oczach. Codziennie zadaje sobie pytanie, dlaczego mnie to musiało spotkać.
Dziewczyny, bardzo Wam wszystkim współczuję, to naprawdę bardzo trudne przeżycie i strasznie ciężki czas w życiu, ale wierzę, że i dla nas wszystkich, bez wyjątku, zaświeci słońce. Bądźcie silne. Będę tutaj zaglądać.
🫂
Zawsze to przykre witać kolejną osobę
To forum daje wiele sparcia, rozgość się
1 CS - 2.07.25 Poronienie samoistne 5+2
2 CS- 29.07 9 dpo- ⏸️ bHcg 10,76
08.08 USG 5+1 5,3 pęcherzyk ciążowy
11.08 22 dpo- bHcg 8233 146%
18.07 3,7mm bijącego serduszka ❤️
Niedoczynność tarczycy
Celiakia
MTHFR homo
SERPINE1 hetero -
Arisia wrote:Cześć dziewczyny! Dołączam do forum, niestety też straciłam dziecko. Poronienie zatrzymane - dowiedziałam się w 10 tygodniu, serduszko przestało bić w 8 tygodniu. Nadal jest mi bardzo ciężko. Mam 33 lata, nie mieliśmy kłopotu z zajściem w ciążę, wyniki badań krwi, hormony, wszystko mam uregulowane. Nic nie wskazywało na to, że coś będzie nie tak, dlatego jest mi trudno pogodzić się. 5 lipca miałam łyżeczkowanie. Obecnie czekam na miesiączkę. Korzystam z pomocy psychologa, jest we mnie pełno obaw, że nigdy nie zostanę mamą (to była moja pierwsza ciąża). Bardzo chcieliśmy z mężem, żeby dziecko miało u nas dobrze, więc najpierw staraliśmy się uzyskać dobrą sytuację w pracy, dopiero zaczęliśmy starania o ciążę, teraz zaczynam żałować, że zwlekaliśmy. Mam wyrzuty sumienia.
Przyszłam tutaj, bo wiem, że będę mogła „wygadać się”, wiem, że zrozumiecie to, co czuję. Lekarz powiedział na kontroli, że wszystko super się oczyściło, że można w sierpniu/wrześniu już starać się ponownie, a we mnie jest tyle obaw. Boję się, że jeżeli drugi raz przyjdzie strata to po prostu tego nie przeżyję, że nie dam rady dźwignąć tego bólu. Planujemy wrócić do starań jesienią i mam nadzieję, że to forum pozwoli nam się wspierać. Gdy byłam na wizycie kontrolnej u lekarza, było mi bardzo trudno patrzeć na dziewczyny w poczatkowej fazie ciąży, z małymi brzuszkami, siedząc na poczekalni miałam łzy w oczach. Codziennie zadaje sobie pytanie, dlaczego mnie to musiało spotkać.
Dziewczyny, bardzo Wam wszystkim współczuję, to naprawdę bardzo trudne przeżycie i strasznie ciężki czas w życiu, ale wierzę, że i dla nas wszystkich, bez wyjątku, zaświeci słońce. Bądźcie silne. Będę tutaj zaglądać.
Arisia chce Cię uświadomić, że jesteś mamą ♥️
Najlepsza jaką mogła być dla Twojego dziecka 😉
Beda ogromne obawy przy kolejnej ciąży, ale to jest normalne. Każdy ma inną drogę do zostania mama dziecka które przyjdzie na świat. My niestety mamy jedną z najgorszych dróg.
Ja mam 31 lat, staraliśmy się od 8 lat. Straciłam dziecko w wieku 8 tygodni. Jest to ogromny cios.
Ale.. jak nie spróbuję, jak nie zawalczę to nic się nie zmieni.
Masz zielone światło na starania, to już duży krok do przodu. Możesz zajść w ciążę to także duży plus.
Niestety ale pierwsze tygodnie są decydujące o dalszym losie. Możemy leżeć przez te 3 pierwsze miesiące, a i tak możemy poronić.
Na to nie ma reguły. Nie jest to Twoja wina.
Będzie ciężko, ale czas pomoże Ci trochę ułożyć to w głowie.
Nie długo zaświeci dla nas wszystkich słońce 🌞Ja 94
On 93
Starania od 2017
10.04⏸️
10.06💔 8 tydzień -
Cześć, i ja się przywitam. Wątek obserwuję od kiedy 30 czerwca miałam w szpitalu zabieg łyżeczkowania - poronienie zatrzymane, zapewne 7tc, ja dowiedziałam się w 9tc. Zrobiliśmy badania genetyczne zarodka - trisomia chromosomu 7. Na razie skupiam się na regeneracji psychicznej i fizycznej, pierwsze dwa tygodnie były koszmarne. Teraz czekam aż wróci okres, ten cykl na pewno jest dziwny (robiłam testy owulacyjne, wyszedł ewidentnie pozytywny, ale bez śluzu). To była moja pierwsza ciąża, mam 34 lata. Głównym winowajcą niepowodzeń były chyba zalążki powrózka nasiennego, po zbiegu w grudniu udało się zajść w ciążę w maju (co ciekawe był to cykl, w którym owulacja była z prawego jajnika, a ja mam prawy jajowód zapchany po dawnej operacji wycięcia wyrostka). Teraz najtrudniejsze jest czekanie i obawa czy uda się kolejny raz, jeśli tak to kiedy. Czuję też powoli oddech upływającego czasu, mam wrażenie, że znalazłam się w miejscu „pomiędzy”, poczekalni między tym co było a nie wiadomo czym. Wróciłam już do mojej stałej suplementacji; wspomagam się dietą i zdrowym odżywianiem (mam PCO). Robię też powoli różne badania, mam lekarkę, której bardzo ufam. Niestety cierpliwość nie jest moją mocną stroną
-
Bardzo dziękuję za wsparcie i dobre słowa ❤️ dopiero dziś byłam w stanie napisać, mimo, że obserwuje Was od dawna. Staram się wracać do normalności, wróciłam do pracy, wieczory są trudne. Mam dużo wsparcia od męża, w sierpniu jedziemy na wakacje, a od września pomyślimy o staraniach. W pierwszą ciążę zaszłam szybko, ale bardzo obawiam się teraz tego, że psychicznie zafiksuję się bardzo mocno na kolejną i właśnie psychika będzie utrudniać. Dziewczyny, może po prostu taka droga jest nam pisana. Ja za Was również trzymam kciuki, nadal będę obserwować wpisy i czekać na same dobre wieści.
NoraBlue przytulam Cię mocno ❤️ to bardzo przykre, że co chwilę pojawiają się tutaj kolejne wpisy, tym bardziej, że nasze dzieciątka były bardzo oczekiwane, chciane.NoraBlue, Claudie_28 lubią tę wiadomość
07.2025 💔👼 poronienie zatrzymane (10tc/8tc) -
Mucha94 wrote:Arisia chce Cię uświadomić, że jesteś mamą ♥️
Najlepsza jaką mogła być dla Twojego dziecka 😉
Beda ogromne obawy przy kolejnej ciąży, ale to jest normalne. Każdy ma inną drogę do zostania mama dziecka które przyjdzie na świat. My niestety mamy jedną z najgorszych dróg.
Ja mam 31 lat, staraliśmy się od 8 lat. Straciłam dziecko w wieku 8 tygodni. Jest to ogromny cios.
Ale.. jak nie spróbuję, jak nie zawalczę to nic się nie zmieni.
Masz zielone światło na starania, to już duży krok do przodu. Możesz zajść w ciążę to także duży plus.
Niestety ale pierwsze tygodnie są decydujące o dalszym losie. Możemy leżeć przez te 3 pierwsze miesiące, a i tak możemy poronić.
Na to nie ma reguły. Nie jest to Twoja wina.
Będzie ciężko, ale czas pomoże Ci trochę ułożyć to w głowie.
Nie długo zaświeci dla nas wszystkich słońce 🌞
Przepraszam jeśli gdzieś już o tym pisałaś bo mogłam przeoczyć. Nam stuknie zaraz 3lata świadomych starań i dla mnie to już jest ogrom czasui ten cholerny zegar razem z niskim amh cyka coraz głośniej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca, 15:11
31l🙎♀️ 35l🙎
-12.2022 początek starań
-09.2024 Klinika niepłodności pierwsza wspólna wizyta
-10.2024 pierwszy c.s: Lametta 2x od 3d.c do 5d.c + zastrzyk Zavifert 12d.c✖
-11.2024 drugi c.s: Lametta 2x od 3dc do 5dc, klęska urodzaju 5⚪❌
-10.12.2024(13d.c) 1 IUI ❌ ( 9d.c 💉 ovirtelle)
-02.01.2025(12d.c) 2 IUI ❌ ( 10d.c 💉ovirtelle)
-22.01 drożność sono hsg ✔
-25.01 (13d.c) 3 IUI ❌ (11d.c 💉 ovirtelle)
15.03- nowy lekarz, startujemy z 3 naturalnymi próbami na cyklach monitorowanych+wyregulowaniem wszystkich niedoborów🤞
31.03-beta 56.5
02.04-beta 120
04.04-beta 311
07.04-beta 1346
08.04- 5tydzień ciąży, pierwsze usg dzidzuś jest w macicy
22.04-7tydzień jest serduszko 💓
23.05-11tc/8tc serduszko przestało bić💔👼poronienie chybione -
Wixa, generalnie z przerwami się staraliśmy bo ile można być na dietach, pić ziółka i liczyć wszystko 😉
Mieliśmy jedną próbę z inseminacja, ale się nie udało.
Teraz maż dostał leki na lepsze nasienie choć nie było z nim źle. Lekarz męża powiedział że do wakacji będziemy w ciąży. Może mojemu się wtedy głową odblokowała 😁
Generalnie ja ten cykl w którym zaszłam zupełnie skreslilam, nawet test zrobiłam po 3 dniach od kiedy miałabym mieć miesiączkę. Myślałam że coś nie tak jest i żeby jechać do lekarza na wywołanie.
Także w najmniej spodziewanym momencie zaszłam w ciążę.
Ale.. mogę zajść w ciążę naturalnie, liczę na to że organizm przestawi się na ciążę. Podobno te pierwsze cykle są bardziej efektywne.. także liczę na to 💪
Ja 94
On 93
Starania od 2017
10.04⏸️
10.06💔 8 tydzień -
Mucha94 wrote:Wixa, generalnie z przerwami się staraliśmy bo ile można być na dietach, pić ziółka i liczyć wszystko 😉
Mieliśmy jedną próbę z inseminacja, ale się nie udało.
Teraz maż dostał leki na lepsze nasienie choć nie było z nim źle. Lekarz męża powiedział że do wakacji będziemy w ciąży. Może mojemu się wtedy głową odblokowała 😁
Generalnie ja ten cykl w którym zaszłam zupełnie skreslilam, nawet test zrobiłam po 3 dniach od kiedy miałabym mieć miesiączkę. Myślałam że coś nie tak jest i żeby jechać do lekarza na wywołanie.
Także w najmniej spodziewanym momencie zaszłam w ciążę.
Ale.. mogę zajść w ciążę naturalnie, liczę na to że organizm przestawi się na ciążę. Podobno te pierwsze cykle są bardziej efektywne.. także liczę na to 💪31l🙎♀️ 35l🙎
-12.2022 początek starań
-09.2024 Klinika niepłodności pierwsza wspólna wizyta
-10.2024 pierwszy c.s: Lametta 2x od 3d.c do 5d.c + zastrzyk Zavifert 12d.c✖
-11.2024 drugi c.s: Lametta 2x od 3dc do 5dc, klęska urodzaju 5⚪❌
-10.12.2024(13d.c) 1 IUI ❌ ( 9d.c 💉 ovirtelle)
-02.01.2025(12d.c) 2 IUI ❌ ( 10d.c 💉ovirtelle)
-22.01 drożność sono hsg ✔
-25.01 (13d.c) 3 IUI ❌ (11d.c 💉 ovirtelle)
15.03- nowy lekarz, startujemy z 3 naturalnymi próbami na cyklach monitorowanych+wyregulowaniem wszystkich niedoborów🤞
31.03-beta 56.5
02.04-beta 120
04.04-beta 311
07.04-beta 1346
08.04- 5tydzień ciąży, pierwsze usg dzidzuś jest w macicy
22.04-7tydzień jest serduszko 💓
23.05-11tc/8tc serduszko przestało bić💔👼poronienie chybione -
Mucha94 a staracie się już? Napisałaś, że pierwsze cykle są bardziej efektywne, ja też w kilku wątkach o tym czytałam. My na razie chcemy jeszcze w sierpniu i wrześniu trochę psychicznie odpocząć, ale z drugiej strony mam właśnie z tyłu głowy wiele wpisów, że pierwsze cykle są bardziej płodne, organizm nastawiony na ciążę…07.2025 💔👼 poronienie zatrzymane (10tc/8tc)
-
Ja też z jednej strony chciałabym się zregenerować a z drugiej - jak najszybciej zacząć starania. Na razie nie wiem jak pójdzie ten cykl, czekam na okres. Chyba był to cykl bez owulacji, ale nie nastawiałam się, bo wiedziałam, że teraz jest czas zawirowań hormonalnych i odpoczynku. Nie ukrywam, że w kolejnym cyklu chciałabym wrócić do starań jeśli lekarka da zielone światło…
-
Ciekawa jestem jak w rzeczywistości jest z tymi pierwszymi cyklami po poronieniu czy rzeczywiście są bardziej płodne. O hsg też słyszałam podobne rzeczy, niby mi udało się zajść w 3cyklu po sono. Miałam pytać o te pierwsze cykle pp swojego lekarza, ale zrezygnowałam gdy z krwi nadal wychodziła mi +beta, i inne szalone hormonalne tematy. Niech się dzieje wola nieba, mam nadzieje że do kolejnej owulacji wszystko uda się wyregulować 🤞🏻
Mucha94 lubi tę wiadomość
31l🙎♀️ 35l🙎
-12.2022 początek starań
-09.2024 Klinika niepłodności pierwsza wspólna wizyta
-10.2024 pierwszy c.s: Lametta 2x od 3d.c do 5d.c + zastrzyk Zavifert 12d.c✖
-11.2024 drugi c.s: Lametta 2x od 3dc do 5dc, klęska urodzaju 5⚪❌
-10.12.2024(13d.c) 1 IUI ❌ ( 9d.c 💉 ovirtelle)
-02.01.2025(12d.c) 2 IUI ❌ ( 10d.c 💉ovirtelle)
-22.01 drożność sono hsg ✔
-25.01 (13d.c) 3 IUI ❌ (11d.c 💉 ovirtelle)
15.03- nowy lekarz, startujemy z 3 naturalnymi próbami na cyklach monitorowanych+wyregulowaniem wszystkich niedoborów🤞
31.03-beta 56.5
02.04-beta 120
04.04-beta 311
07.04-beta 1346
08.04- 5tydzień ciąży, pierwsze usg dzidzuś jest w macicy
22.04-7tydzień jest serduszko 💓
23.05-11tc/8tc serduszko przestało bić💔👼poronienie chybione -
Wixa🌸 wrote:Ciekawa jestem jak w rzeczywistości jest z tymi pierwszymi cyklami po poronieniu czy rzeczywiście są bardziej płodne. O hsg też słyszałam podobne rzeczy, niby mi udało się zajść w 3cyklu po sono.
Ja dosłownie zaszłam w ciążę w cyklu kiedy miałam badanie drożności jajowodów 🤣 ale jak tak sobie czytam różne watki i rozmawiam ze znajomymi to wiele dziewczyn zaszło w ciąże jakoś tak w 3 cyklu pp, może coś w tym jest
-
sailor89 wrote:U mnie w 6 tyg pęcherzyk ciążowy miał ok 0.94 a tydzień później ok 1.5 i w 7 tygodniu ta wielkość jest za mała, bo już sam zarodek ma ok 1 centymetra. Lekarze nie czekali aż urośnie do 25 mm tylko dali mi tabletki i miałam łyżeczkowanie, bo za grube endometrium zostało po 3 dawkach. Moje bety też szorowaly po dnie. Później lekki wzrost, ale i tak w środku nic się nie pojawiło.
Trzymam kciuki za Ciebie 🫂
Kochane dzisiaj rozmawiałam z ginekolog i odstawiłam luteinę i duphaston. Kazała czekać na krwawienie i wtedy do szpitala ( panicznie się boje) - ginekolog prywatna. Ta na NFZ powiedziała że samodzielnie mam podjąć decyzję czy szpital czy w domu. Wolałabym w domu bo mam ogromne wsparcie męża, póki co jestem do środy na zwolnieniu bo liczyłam, że coś się zacznie no i przed chwilą zobaczyłam zalążek brązowo różowego plamienia więc to chyba początek. Pytanko do Was . Ginekolog prywatna napisała mi dzisiaj, że jak zacznę krwawić to do szpitala bo powinnam dostać zastrzyk anty rh bo mam grupę krwi ujemna a mąż dodatnia. Czytałam o tym i niektórzy piszą że na tak wczesnym etapie ( 9 tydzień) i do tego puste jajo ( niby przy pustym nie trzeba podawać bo nie ma zarodka więc nie ma kontaktu krwi dziecka z moją ) nie trzeba go przyjmować. Ps. Czwartkowa wizyta na NFZ zostaje bez zmian tylko czy skończę się oczyszczać do tego czasu czy nie hmm... Bo wtedy mogę iść sprawdzić czy wszystko ok.
Ps. Dziękuję Wam. Jakoś mi łatwiej i lżej. Co wypłakałam to moje, jeszcze mam takie ,, napady" płaczu ale jak to mąż powiedział ,, wyrzuć cały żal żeby potem przelać całą radość ". I tym się kieruje ❤️❤️